Skocz do zawartości
Forum

pudelek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez pudelek

  1. my dwa lata z rzedu byliśmy w górach u rodzinki... Jeziora zaliczone..w przyszłym roku jedziemy do kuzynki męża którasąsiaduje z olbrzymim jeziore z piaszczysta plażą i podobno jest bosko. Mysleiśmy też o Słowacji..ale zobaczymy co czas pokaże.
  2. pyszne..robiłam wczoraj..mąż był zachwycony..a Bartek jak wcinał ..tyle że moje dziecko nie łączy mięska z ziemnaikami..i wcinał tylko pięcho i suróweczkę z pora
  3. cosmo- oczywiście ze reklamowłam bo myśłam ze wyjdę z siebie..było czarno na białym ze mają byc 10x15 a oni mi wbili pieczatke na kopercie ze niby nie opisane i zrobili standard niemieli racji..fotki mi zostawili i mam czekać na kolejne to faktycznie jadłospis Kini ograniczony drozdzowek nie zje bo sie brzydzi dotykac, bo najczesciej wybrudzi sobie nimi rece.a ja się dziwie że Bartek zjada..ale jak byś widziała jak trzyma chleb czy drożdźówke zeby włąsnie przypadkiem sobie paluszków nie pobrudzić..koniecznie ściereczka i za każdym razem ręce wyciera Lubi rogaliki maslane ale tez ze 3 dni max potem parówki3 dni a potem o dziwo pieczywo ciemne ze słonecznikiem koniecznie..tego go babcia nauczyła jeść zupa pomidorowa pewnie robisz jakąś gęściejszą co by była bardziej kaloryczna heheh bo ja tak robie..Bartek uwielbia wszelkie zupy..kurcze a coś na bazie koncentratu pomodorowego bo widze że pomodorowa Kinia jest spagheti,ryz z sosikiem pomidorowym aw tym mięsko w kawałkach...tylko tyle mi do głowy przychodzi:Smutny: pamiętam jak Bartek miał taki okres zupa o 12,15,18 a ja się wkurzałam..ale podawałm bo tak chciał..trwało to prawie tydzień. Za to ja mam inny problem..Bartek uwielbia mleko i nie da sobie przegadać ze kasze maną moznajeść łyżeczą..on tylko z butelki..gęsta jak nie wiem co i dziura w smoczku na całego...chciałąbym juz skończyc z butelką(próbowąłam wszystkiego) i niestey musze odczekać aż sam zadecyduje że to koniec gieniusia- no każde dziecko inne...ale to juz pewnie wiesz..unas poszło z pampersami raczej gładko..a tak się bałam i martwiłam najtrudniej było z kupkami..ale podobno im dziecko starsze tym szybciej daje się odpieluchowac bo już wszystko rozumie..tylko chcieć musi heheh a z tym tez czasami chyba ciężko kaskasto- to pisz nam tu szybciorkiem co się dzieje....
  4. Śliczny podpis- Gieniusia..ja to zupełnie nic już nie robie w PSP bo nei mam na to czasu..tylko ramki najprostrze baiłę bo je uwielbiam Aha COSMo-a le byłąm wścierkał wczoraj zdjecia w rossmanie zrobili mi 9x13 i po jednej sztuce..wrrra to był mój debiut u nich...:-(
  5. Dzień dobry :kawka: Ale śnieżyca u nas od 6stej no szok normalnie..lewdo co dojechałm do parcy.mam musiała to Bartka taxi przyjechac bo autobusy nie dojechały wrrr katja A tak a propos spacerów: zakładacie już dzieciakom ocieplane spodnie, tzn. takie od kombinezonu? zakałdam rajstopki i ocieplane spodnie ale nie ortalionowe z kombinezonu..tylko grube sztruksy i drugie na zmine mam moro ogrodniczki też ocieplane ale z takiego fajnego materiały który raczej nie przemaka a jak już to na pewno nie do tego stopnia zeby miał cos pod nimi mokre..w tamtym roku super się sprawdziły i w tym roku w ortalionowych nie kupowałam.Bartek uwielbia kłaść się na śniegu i robić aniołki Zwykle u nas najbardziej przemoczone są rękawiczki bo bałwana to musi obowiazkowo ulepic a potem spaceruje...aż sama jestem w szoku bo to przeciez chłopak... aha z nowości ..w końcu zaakceptował golfik bo oczywiście takich wynalazków jak szaliki on nie toleruje i był problem..na szczęście już rozwiązany cosmo- ale waga 13,7kg to niejest jakaś skrajna.radziłabym żebyś mniej o tym myślała bo moze to się Kini udziela.Wiem ze dobrze mi pisać/mówić ale keidyś też sie martwiłam(latem) bo Bartek tyle czasu spędzał na polku ze nie miał czasu na jedzenie..i im więcej o tym myśłam tym było gorzej.Wrzuciłam na luz i..nie było tak źle. A ogórki kiszone Kinia lubi..sa na apetyt moze jakos by pomogły(gdyby o to chodziło),na pewno gdyby w koncu zrezygnowała ze strajku okupacyjnego to coś by więcej zjadła bo na polku powietrze wzmaga apetyt..i troszkę energii by wyładowała.... juz wpadlam na pomysl by czesto ogladac z nia albumy ze zdjciami, w ktorych jest wieksza czesc zdjec na polu robiona... moze to zadziala.no zawsze to jakiś sposób i pomysł Co do spania to ja zdecydowanie wolałabym żeby Bartek mi już w dzień nie spał..a kładł sie na noc o 20 max 21.On sie budzi koło 8(lub z minutami) i śpi w dzien 2-3h..efekt..wczoraj zasnął mi o 23 a juz ostatnio było tak super 21 z minutami katja- po 2 godz. musimy ją przekręcać na boczek bo leży jak kłoda i głowa zaczyna jej się pocić od bezruchu... tez przerabiasz pocenie się główki..bo Bartek swojego zasu miał tak bardzo często..potem sie uspokoiło i czasami znowu..ja to się martwiłam czy wszystko jest OK.(wiesz coś więcej na ten temat pocenia się głóki)On ma jeszcze D3 przyjmowaćw wibovicie(koniecznie) bo urodził się z bardzo dużym ciemiączkiem i jeszcze coś tam nie do końca sie zrosło. saljut A u nas znowu jakas choroba chyba się przyplątałaa sio chorobie wszystko przez tą paskudną,niezdecydowana pogode..u nas dziś full sniegu,zaspy,po południu podobno deszcz z śniegiem a jutro deszcz i ciapa....wrrrr cosmo Kinga wstala 2h temu. Do teraz nic nie zjadla... hmm sporo czasu wytrzymuje ale moze tak już ma..Bartek np. snaidania(kanapek) nie zje wcześniej jak po 9tej..kurcze nie masz łatwo...i pewnie się zamartwiasz...:-( A co KInia lubi najbardziej jeść??Ma cos takiego ulubionego?? Odpisałam..jestem na bieżąco..w pracy widze luzy na całego..bo niby kto sie z domu ruszy w taka pogodę heheh
  6. no ja też tu na nią czekam...pisała i przestała :-( JA zmykam do domku bo dziś jade jeszcze z dokumentami do klienta..więc kończe szybciej Wszystkim życze miłego popołudnia i przespanej nocy(sobie też)
  7. jeśli moja intuicja się potwierdzi to właśnie ty..i dlatego pytam o dzieci..nieźle nieźle..(ja tu nie wierzyć w intuicję) OD razu jak dziś spojrzałam na avaterek i jak napisałąś o 3 dzieci to pomyśłam GABI z N oczywiscie że nie mam nic przeciwko..bo niby dlaczego... A madzia be.dzie z nami tu pisać?? bo dawno jej nie było a wiem ża udziela się na warszawskim wątku...a mi jej tu brakuje
  8. pudelek

    Zapiekanka

    u nas zapiekanka to raz w tygodniu obowiazkowo musi być Też robie z resztek, tuńczyka, mięsa itp.. ale uwielbiamy też z mięsem mielonym i do tego warzywa na patelnie(np hortex) pyszna
  9. katja- a mi mąż na GG napisał że Bartek właśnie zasnął..rano wstał o 8:20...nie wiem skad te dzieciaki tyle energi czerpią...ja też chcę
  10. cosmo- no to mnie zaskoczyłaś....a raczej Kinia..oby strajk okupacyjny szybko się zakończył gieniusia- w jakim wieku masz starsze dziecciaki..napisz coś wiecej o sobie,pracujesz??
  11. wróciłam z biedronki...zakupy zrobione
  12. cosmo- jeśli to ten strajk o jakim myśle to..oby już się skończył i Kinia poszła spać
  13. To i ja się witam saljut- ja tez jakoś wole w sylwestra siedzieć w domu.Wytańczyłam sie keidyś..heheh w tamtym roku robiliśmy imprezke z balonami,sempartynami,i zimnymi ogniami u nas..w tym roku mam zamiar też tak zrobić..tyle że do nas dołączy parka..szkoda że bez dziecka jeszcze..ale że Bartek uwielbia wujka to pewnie zaciągnie go i tatusia do pokoju swojego a ja z kumpeką zagadamy się na śmierć (w końcu) W tamtym roku Bartek poszedł spac po 1..ale był szczęśliwy...w tym roku więcej rozumie i...powinno być jeszcze lepiej U nas dziś mroźno brrr i wietrznie. Gucio zamiast zaliczyć drzemke po intensywnym spacerku z babcią..właśnie wygłupia się z tatusiem...jak mi padnie do godziny to..katastrofa..wolałbym żeby nie poszedł już spać dopiero o 20 na noc,ale to moje marzenia bo on jest w stanie o 16stej zasnać np. na krześle,podłodze itp.
  14. katja- szkoda ze tak deleko zmykam do domku do jutra przyjemnego popołudnia
  15. Katja- to ja się nie mam tak fajnie z lumexami..bo nawet nie mam kiedy ich odiwedzać i szukać..to może nie był mój debiut ale..i takjestem po tyłach..a jak czytam o twoich perełkach to mnie normalnie zazdrość zżera..bo ja na Bartka naparwde mało rzeczy znajduje... a na siebie to zwykle nie szukam tylko rzucam z góry okiem..a to przeciez troszke trzeba poszukać..obiecuję sobie ze coś z tym zrobie..i moze wczoraj to było to coś heheh Cosmo- myśle że twój uparciuszech słodki zdecyduje że pójdzie na całość szybko i bezboleśnie...choc na wpadki i tak jakieś trzeba liczyć..ale to niezależne Bartek śpi już 2.5h tyle ze on i tak po21 sam zasypia...a ja tez wtedy ..no chyba że TV mnie zaskoczy czymś ciekawym:duren: saljut ja się oduczyłam chodzic po sklepach, nie odczuwam żadnej w tym przyjemności, jest to dla mnie wręcz męczarniąchyba cie rozumię...tyle że mi nawet allegro nie pomaga hmmmm zdecydowanie wole sprzedawać:duren:
  16. dziubala- zdrówka dla Maciusia
  17. Cześć Cosmo- słowo sprostowania(twoje) i wszystko jasne:Uśmiech: Uwielbiam czytac te historie o Kinie a spaniem mnie rozwala za każdym razem... I jak..przespała noc bez pobudki dla tatatusia??...doczytałam W czwartek odbieram fotki z rossmana zazyczyla sobie sciagnac pieluche i tym sposobem ku swej radosci spala od 2 do 7 bez pieluchy. nie zsikala sie... ale o 2 zdjeclam jej zasikana pieluche (no ale zalozylam jej ja o 17.30 :/no jaka bystra..a podobno waśnie jak dzieciaki się wysadza(ja tego nie robie bo nie mam sumienia budzić)około północy to potem bez problemu przesypiją..bez pieluszki..chyba masz powód do dumy saljut- dla pocieszenia dodam że właśnie pożarłam 7 pierogów(po 4 miałąm dość)..otworzyli nam pod nosem pierogarnie u babci i co...my tylko kosztujemy...ale pierogi mają wysmienite(no moze nie wszystkie) ale ruskie i wiejskie są extra...naleśniki takie sobie..mdłe..mało przyprawione-jeśli chodzi o obiadowe. Siedze tu i patrze żeby nie spaść z krzesła...pewnie już dziś nic nie zjem..............przezd snem 4 łyki jogurtu...:pasta: dredka- niezle poszło po ścięciumyn a razie zostawiamy loczki..zobaczymy wiosną ja też się zastanawiam czemu Madziulek z nami już nie pisze:confused: dziubala- z mężem lepiej..dziękuję za to ja się wczoraj odstresowałam hehe na maksa..szukałam jakichś spodni dresowych dla Bartka..w 4 sklepach NIC wszystko polarkowe..a chciałam takie do biegania po domku..wiec zawitałam do LUMPEXu kupiłam tylko jedne za to dla siebie 3 rzeczy(pierwszy raz coś fajnego trafiłam dla siebie):money:
  18. ann- a widzisz jak cię córcia zaskczyła...pewnie ci troszkę lżej..a swoją drogą..niezła jej wierza wyszła.My takich klocków nie posiadamy(jeszcze) ale...chyba czas najwyższy kupić...jak widać na załączonym zdjęciu ;-)
  19. ann- a tobie miłego dzionka życze...oby Uli się humorek poprawił a wtedy i tobie będzie lżej
  20. katja Gocha już prawie na prostej, zostało jeszcze tylko trochę katarku. super wieści z placu boju ;-)
  21. Dzień doberek :kawka: Beata- witaj..jestem z Wodzisławia/Rybnika Cosmo- udanych łowów/zakupów itp JAk Kinia..zdóko i samopoczucie dziś saljut- a ja ci wierze w tak szybkie upicie bo...moja kumpelka ma identico tyle że jak sobie winkujemy to ..potem drugą lampke piję sama..albo ona pije mini łyczkami heheh żebym JA mogła wypic więcej niż jedną U nas tez bielusieńko. Wiecie co ..kupiłam wczoraj THERAFLU ZATOKI(zła pisownia) bo doradziła mi farmaceutka w aptece że super na przeziębienie a szczególnie na katar.Mój mąż się starsznie męczył w nocy w pracy..i po pierwszej dawce dużo poprawa..rano wziął drugą i mam nadzieję że podczas snu..wyjdzie z niego wszystko i będzie zdrów.Tak samo lecze moją mamę heheh
  22. pudelek

    Kaszel

    gosiu- dobrze że masz takiego lekarza...ja nie mam..w sumie też nigdy nie potrzebowałam..gdyby Bartek częściej chorował to wtedy pewnie chodziłabym prywatnie do jednej lekarki którą wszyscy polecają u nas.Ostatnio nawet moją kuzynke z 2 miesięczną córcią do niej wysłałam i...jest już OK.Tak ze w razie W..wiem do kogo pójść Bartek od niedzieli nie kaszle...udało się wyleczyć. Tyle ze u nas przy tym kaszlu i 2 dniowym katarku okazło się że wychodzi ząbek...stąd niższa odporność. Na szczęście jest już wsyztsko dobrze. Troszke się martwie ..jak to będzie ze spacerami i jego gadaniem...zeby znowu chrypy nie załapał bo wtedy oszaleję....
  23. cosmo- to faktycznie nie masz łatwo jak Kinia nie ma apetytu...bo u mnie to Bartek sie upomni..nie raz zje normalnie obaiad a tu nagle..jeszcze coś chce..a ja w szoku..na szczęście nie jest wybredny..więc rogalik,parówka,banan,kanapka mleczna,mandarynka,jabłko,wafle ryżowe..no i mleko...wszystko praktycznie na wyciagniecie ręki... dziubala- no właśnie..babcie rosną z dymy fju fju...może kiedys i my tak rosnać bedziemy heheh
×
×
  • Dodaj nową pozycję...