
pudelek
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez pudelek
-
jaka błyskawiczna odpowiedź Właśnie tego spirytusu sie obawiłam cały czas i nie wiedziałm czy wogóle zacząć podawać... A te krople na kaszel..które podawałaś ty, to one są tak ogólnie na kaszel czy np. na mokry,wykrztuśny podac inne. Widziałm tez flegamine w kropelkach...i motam sie...co podać żeby mu ulżyć
-
fajnie że wąteczek się rozwija Bartek po sobotnim basenie dostał kataru i zaczął psikac wrrr Kupiłam szybko L52 i granulki na katar ale nie HEPAR...bo babeczka poleciła mi inne(nie pamietam nazwy):( i 9CH a nie 15CH i..po dwóch dniach podawania dziś zero kataru..Hepar też nam pomógł wcześniej ale trwało to 4 dni... Nie za bardzo wiedziałam jak mam podać te L52 kropelki..i dzięki twjemu pościkowi Anulko...podawałam pierwszy dzień częściej,drugi dzień co 3h i na szczeście pomogło... Dziś podaje moja mama i myśle że 3 razy w ciągu dnia wystarczy..co o tym myślisz..czy trzeba tak kontynuowac jeszcze kilka dni czy zaprzestac?? Dziś zero kataru tylko ten nieszczęsny kaszel się utrzymuje po przebudzeniu a potem cały dzien spokój. Na kaszel pomagały mu zioła ostatnio bo syropów nie pije...ale dziś zioła odstawiam bo po 14dnachzero efektu i..mysle o jakichś kropelkach na wykrztuśny kaszel. Aha ANULKO- SUPER POMYSŁ Z KROPELKAMI W WODZIE,SOCZKU... dziękuje ci...bo wypija bez problemu nawet granulki mu teraz rozpuszczam i od razu widać efekt Wystarczy w szklance mi zaledwie 2 łyczki wody i..wypija i nic nie podejrzewa heeh
-
Dzień dobry Super pogoda.... OD rana u Bartka zero kataru...dzowniłam jak teraz i też NIC...poidałam mu w poniedziałek inne granulki homeopatyczne na katar i czyżby one tak szybciutko zadziałały. Do tego podałam kropelki na przeziębienie bo psikał...i wczoraj już lepiej...oby to był pomysł i sposób na moje antylekowe dziecko Chyba to jednak sobotni basen nam wyszedł ...bokami:( Teraz tylko ten cholerny kaszel...po przebudzeniu...... Kaskasto-gratki nowego zakupu..pochwal się na jaki zmieniliście jaskuła- najlepiej jaby ci chodziła tylko stronka parenting..reszta awaria...nie czytaj..tego wszystkiego...skrajne przypadki jak zwykle...mysl pozytywnie dla tego małego Kacperka dziubala- zdrówka dla Maciusia..daj znać co powiedziała lekarka.
-
jak na szybko to polecam ziemniaki z gulaszem (dziś drobiowy) do tego surówka z buraków...a zupke ma Bartek dziś brokułową
-
Dzień dobry Noc super W pracy w końcu jakiś porządniejszy ruch się zaczął..pisze tego posta ponad godzine Wczoraj Bartek był ponad 2h na dworze i..jakis katar załapał :( Kropelki i granulki poszły w ruch ewa pochwale sie ze wczoraj jak usnela o 18 to spala do 8. żartujesz pozytywnie zazdroszcze(raz sie zesikala w lozeczko (jakby nie patrzec to byla dluuuuga noc), baaaaardzo długa a nad ranem zawolala ladnie 'chce siusiu' i wysiusiala sie usmiechem! do nocnika. tak wiec jest coraz lepiej. dziubala- widze że wy też intesywny weekendzi ale jaki milusi jaskuła Odniosłam sukces wychowawczy. Małgosia zasypia w swoim łóżku i przesypia tam całą noc. Było ciężko, ale wróżka, która przynosi drobiazgi pod poduszkę, jakoś ją przekonała dziubala U nas super nocka dzieci, Maciuś przespał ją całą od 19.30-6.15, a Adaś od 20.30 do 6.15 mnie Bartek przyzwyczaja do zasypiania o 22 asJa Pudelek my się jakoś wybrać na basen nie możemy od drugiej połowy wiosny w miare regularnie chodziliśmy..do jesieni Potem była przerwa..myśle że znowu zaczniemy..no chyba że radykalnie sie ochłodzi:( Ja to chyba nie mam szczęścia na wyprzedażach a druga sprawa...zdecydowanie rzadko wychodze na takie zakupy..i chyba w tym tkwi problem:(
-
Dzień dobry Weekend był super..na basen pojechaliśmy..było extra Na wyprzedaży nie znalazłam dla siebie kurtki wrr ale Bartkowi kupilismy 2 koszulki,chcielieśmy i adidaski..ale się wstrzymaliśmy a teraz sobie poczytam co u was.............................. Ewa- no prosze...kazdy sposób dobry ale w szoku jestem że Kinia tak "twardo śpi".Miałam problem Bartkowi obciąć paznokcie(podczas snu) wczoraj...:(,kolejne podejście dziś dziubala Byłam dziś u pediatry z Maciusiem. Jest już zdrowy i możemy chodzić na spacerki, nareszcie no to superek saljut- widze że temat kaszlowy i was dotyczy.U nas wykrztuśny w dzień i sporadyczny,w nocy suchy..ale na spacery Bartek chodzi:wink2: ann
-
pulpeciki w sosie borowikowym,ziemniaczki i suróweczka
-
katja taki kaszel poinfekcyjny może się dosyć długo utrzymywać - nawet do 1,5 miesiąca. no to mnie uświadomiłaś jeśli Bartek nie ma lejącego się kataru, to ja bym się na Twoim miejscu wybrała.kataru nie ma wcale...dzięki..to może jednak się zdecyduję Żal mi jej, ale wiem, że robię to dla jej dobra... no pewnie...byle do wiosny..pewnie wtedy infekcjom powiemy KONIEC
-
kaskasto- to czekam na recenzje katja Jakby co, to pytaj - dziekuje po prawie 3,5 miesiącach walki u Gochy mogę się nieskromnie nazwać ekspertem w dziedzinie kaszlu zauważyłam.... a ja się tu zamartwiam że on kaszle już tyle czasu:(..tyle że mój uparciuszek antylekowy i wszelkie syropy są beee Boje się na ten basen wyskoczyć....mąż jest jednak zdania że nie zaszkodzi mu..a może pomóc hmmm
-
Dzień dobry hmmm 5h i weekend katja- nie podałam kropelek bo jak wróciłam z pracy to Bartek miał delikatnie wykrztuśny kaszel...zapodałam to co zwykle i dziś już super wykrztuśny(rano) kaskasto- na co idziecie?? My za to zostawiamy w niedziele Bartka u moich rodziców i wybywamy na wyprzedaże Potem obiadek i odwiedziny u kuzynki. W sobote basen. Wykorzystuje intensywnie cały weekend bo mam męża w domu miłego dnia
-
katja- jasne że dam znać. Zmykam do domku, wcześniej jednak na zakupy papatki
-
Katja- u nas stodal zawsze pomagał bo to jedyny syrop który przemyce (jest bezsmakowy). Kaszel jest typowo suchy i jest zwykle w nocy jak sie przebudzi albo nad ranem. W dzień nie kaszle. Jakies dwa tygodnie temu Bartek miał właśnie tradycyjny kaszel..czyli katar,kaszel suchy i do 3 dni mokry. Zapowiadało sie już że po kaszlu.Kilka dni temu znowu się pojawił..tylko suchy..po stodalu nic sie nie zmieniło..dzwoniłam do pediatry i powiedziała że mam podać te kropelki..ale na noc i już po jednej dawce..nie powinien kaszleć..bo hamują odruch kaszlu(napadów,serii) Ja byłam na forum żeby tez się dowiedziec opini o kropelkach i były pozytywne..żadnych skutków ubocznych...oby i u nas pomogły Jedno jest pewne płuca,oskrzela czyste.Nic innego mu nie dolega hmmm
-
mniam..brzmi pysznie...musze wypróbować..moze nawet w ten weekend
-
jarzynowa a na drugie ziemniaki,kotlety mielone i zasmażana kapusta
-
saljut- u nas tez problem z tymi odstępami czasowymi się zdarzał.... matko--a co..urządzała sobie pogaduchy czy chciała się bawić?? Wróciłam z apteki zakupiłam na ten kaszel sinecod..i oby to pomogło...tylkona noc podam...
-
ANULKO dziekuje...ja tak dopytuje bo chce sobie zrobić liste leków w razie W jak będę potrzebować... Bartek gardełko w sumie też miał chore tylko raz jak miał 4 miesiące i to był jego pierszy i ostatni antybiotyk Dziś jednak skocze do apteki po te kropelki na kaszel bo jeszcze się utrzymuje..:( Więlkie dzięki za cenne informacje i rady
-
za Więcej Cudów W 2008 Roku
-
Dzień dobry sajlut- granulki na katar to HEPAR ja miałam potencję 15CH bo tylko taką mieli..a zaczynałam dopiero z homeopatią tele że zamierzam sie wybrać do lekarki homeopatki i się podszkolić..bo to co poczytałam to nie wszystko.Trzyba wystrzegac się kilku zasad i będzie ok. Na kaszel raczej nam(Bartkowi bo mi przeszło po 3 dniach) granulki nie pomogły..a juz na pewno nie tak jak bym chciała..tyle że jak je rozpuściłam w minimalnej ilosci wody(i wypił) to efekt jednak był...podejrzewam że Bartek za szybko je połykał a trzeba je albo pogryźć albo ssac jak cukierek... Założyłam wątek o homepotii to może coś ci Anulka podpowie..bo jest obcykana w tym temacie Ja na pewno przejdę na kropelki..i zobaczymy co się u nas sprawdzi szybciej ewa- ale sie obłowiłaś i Kinia w sumie też..ja wybieram sie to Fokusa i Plazy weekend..poszukać kurtki dla siebie,bielizny i coć tam dla Bartka katja O rany... Gocha znowu weszła w etap wstawania z popołudniowej drzemki z paskudnym humorem i rykiem. Jesteśmy po godzinnej histerii, tak w zasadzie bez powodu oby ten etap szybciutko minął
-
ziemniaki ,suróweczka i wątróbka w sosiku
-
dzięki..obawiałam się że skuteczność kropelek nie bedzie taka sama jak bezpośrednio się je poda..a zwiększać ilośc krupelek jak je rozcieńcze w takiej ilości herbatki?? To jest rozwiązanie na mój problem...jeszcze raz dziekuje a jeszcze pytanko..a coś na gardełko ??
-
Dzień dobry Zdrówka dla Stasia saljut- u nas przy ząbkowaniu w sumie tylko przy tych cholernych piątkach był katarek i to zazwyczaj dwa dni..teraz było gorzej bo ściagać nie było jak,nos zatkany jak u was..dlatego musiałm coś wymyslić bo do noska psikać tez nie miałam jak..noi nam pomogły te granulki komeopatyczne...po 4dniach zero kataru... Wkurzyałm sie dziś bo znowu coś w nocy pokasływał wrrr Wczoraj kumpela była u pediatry z dwuletnią córcią..i pyta się czy przypadkiem to już nie oskrzela, że mała sie tak strasznie męczy..a ta lekarka ją ochrzaniła ze powinna wiedzieć ze przy suchym (nie wykrztuśnym )kaszlu na oskrzela nic nie siada i musza być czyste...co o tym sądzicie.... dziubala- a Adaś "Qpki nie ma, nie chce wyjść, bo chyba poszła już spać ależ się uśmiałam ewa sprobuje kolo poludnia podstepem wyjsc z Kinia do parku może podstęp nie będzie konieczny Ann trzeba zmeczyc troche Ule Bartek wczoraj po dwóch spacerkach zasnął całą godzine szybciej
-
Dzien dobry Praktycznie zero śniegu i plucha buuu ewa- super zakup,spacer i lody(dla męża) hehe Kinia już tak dużo mówi?? SUper...a co do pyatań, to ja non stop słysze CO TO??"i wielkie opowieści zrozumiałe co 2 słowo sajlut- nagły katar i podwyższona tempka to u nas typowy objaw pietek...oby i u was tylko to było asja Pudelku a może strajk wynikał z tego, że dobrze się bawił w domu i nie chciał przerywać?całkiem możliwe i tez to obstawiałąm w pewnym momencie..najważniejsze że coś się zmieniło w końcu i..dziś znowu bez problemu wyszedł na spacer z babcią...a wczoraj z radością odśnieżał trawnik przed blokiem kaskasto- biedny Oskarek...a panthenol zdziała cuda.... Pisałam posta godzine i pracowałam hehe U nas nawet sie już przejaśniło i słonko świeci..
-
ewa- oby to jednak nie był incydent i córcia zrobiła ci po prostu prezent noworoczny.... Zaraz koncze jupiii
-
za Zdrówko Naszych Maluchów I Nasze
-
asJa- Z drugiej strony ja się nie dziwie też nie lubię się ubierać w tony rzeczy. Nie mówiąc o wygodzie w poruszaniu sięz tym nigdy nie mieliśmy akurat problemu..lubi się ubierac bo robi to sai sprawia mu to wiele radości(ja tylko pomagam w czymś tam) wydaje mi się że ten strajk spacerkowy(pierwszy raz sie nam zdarzył) raczej z nudów... bo nudno mu chodzic bez śniegu,zero dzieci na spacerach..tez dziwne ale prawdziwe...a on starsznie do dzieciaków ciągnie. dziubala sprytne sposoby na spacerki. Też bym tak kombinowała, gdyby była taka konieczność Bartek nas już przyzwyczaił do wymyślania i kombinowania...np z lekarstwami..oby nam tylko pomysłów nie zabrakło bo poza tym nie musieliśmy się nigdy głowić i raczej było z górki...pewnie mieliśmy za łatwo ann u nas Ula kaszlala tak jak bylo sucho (choc nawilzalismy recznikami mokrymi) albo za cieplo w pokoju. Ostatni atak minal jak zakrecilam w nocy kaloryfer ja zakręcam nanoc od kiedy zaczęli grzać tak około 18stej ustawiam na ZERO,około 20stej wietrze 30 minut.Na kaloryferze zawsze mam dwa nawilzacze plus ręcznik a teraz dodatkowo dałam mu na łóżko(boczne oparcie) mały ręcznik bardzo mokry i polany torszke albo olbasem albo lesaną...daje mu jeszcze max 3 dni.... Czytałam że zdarza się że dzieciaki pokasłują nawet całą zime wrrr ze wzgledu na suchość powietrza i na wstrętne ale konieczne CO:( Dziś się dowiedziałam ze pediatra znjomej przepisła dla córci clemastinum(chyba tak to sie pisze) że niby na alergie..i co...2 tydzień nie kaszle Ja dalej obserwuję i nic już nie podaję..chyba wyjdzie z tego jak regularnie znowu zacznie chodzić na polko.... kaskasto- gratki w zasypianiu a co do kupek..u nas też nie było łatwo....mimo że pampersa odrzucił bez problemu na swoje życzenie to...kupki się bał robic..pozwoliłam robic do majeteczek bo bałam się zatwardzenia psychicznego o którym tyle sie naczytałam..i tak po kolku miesiacach...zaczął robić do nocnika.... Marzy mi się zeby siadał na kibelek..ale nie ma sznas siuśki ląduja w dorosłym kibelku a kupka w nocniku katja- widze że małej grota solna bardzo odpowiada..superowo