Skocz do zawartości
Forum

pudelek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez pudelek

  1. ! WALENTYNKI jakoś specjalnie go nie obchodzę, bo starm się aby każdy(no parwie) dzien był dla nas milusi...NIC NA SIŁĘ ! OPRYSZCZKA - jak mnie dopadnie to od święta w najmniej oczekiwanym momencie-stódniówka...miałam dwie wrr zostawiam bez komentarza...i w grudniu na święta tez teraz miałam...stosunkowo żadko mnie dopada ale jak juz to..w takie oto dni :-( Fakt plasterki nie tanie..ta koleżanka kupuje na sztuki wiec jeszcze drożej ją wyniosą ale co tam...ważne że pomagają(chyba) kaskasto- miłej kolacji życze jutro a na jaki filmik się wybieracie??
  2. katja- a ja miałam ci pisać o tych plasterkach..koleżanka z pracy sobie je bardzo chwali...ona to co miesiąc ma oprychę bankowo :-(
  3. dziubala dla dzielnego Adasia
  4. to szybkiego powrotu do zdrówka..kurcze nie fajnie z tym zapaleniem oskrzeli..trzymajcie się cieplutko
  5. Witam sie z samego rana Zapowiada się nudny dzień wrrr:( ja od 2 dni lepiej sypiam.... i uciekam myslami jak tylko nadchodza te złe..wrrr i pragnę być optymistką nadal hehe Saljut- ...bo domowe pierogi są najlepsze...nie dziwie się że tak duzo zjadła.Swoją drogą super że córcia juz ci mówi na co ma ochote asJa- zdrówka dla Stasia.Szybko z tego wyjdzie. A co do basenu- pojechałam się wygrzać w solance(bez jakiejś tam większej ochoty ) bo jak zwykle w pracy zmarzłam Bartek szalał jak zwykle,dumna babcia nie mogla się napatrzeć na niego bo zwykle tylko na fotkach widziała jego imponujące skoki do wody. Wczoraj wzięliśmy małą piłke ..rzucał piłke i wskakiwał żeby ją "wyłowić". Pod prysznicem jak zwykle mąż usłyszał że Bartek chce jeść..ale miałam kanapke mleczną więc pochłonął od razu.Potem obiadokolacja w domu.O 20:15 spał jak suseł Ja zasnęłam o 21 i tak do 7:30 Troszke chyba nadrobiłam ostatnie manko w spaniu
  6. katja- u mnie obiadu dziś NIET Jedziemy na ten basen, a miałam robić grochówkę zaraz po poworcie z pracy. Wszystko przesunie się w czasie o jakies 2h i wyjdzie MOŻE kolacja ;-) Na szczęście wszystko sobie już przygotowałam,pociachałam wczoraj wieczorem. Za to jutro tez obiad mam z głowy ;-)
  7. katja- no właśnie..zastanwiam się bo mam zwykłą patelnie a nie grillową...zobacze jak zrobie..robimy identycznie rybki..tylko że ja zwykle pangę lub tilapię A przyprawy z Kamisa są też używam Placek był dobry..bałam się że jakiś taki ...ale ujdzie...zdecydowanie wolę swój..ale jak nie ma wyjścia to..i taki kupny jest OKI. Mogłam tylko porównać z takim z gastronomii którą kiedyś miałam..były zdecydowanie lepsze od tego ann- to super że na ROTE się załapalliście..a waga twojego Szczęścia asJa- niestety mam wrażenie, że wszystko tak zdrożało, że szok niestety to nie wrażenie..potwierdzam że wszystko masakrycznie podrożało wrrrr:(
  8. Dzień doberek Ewa- to u nas jest podobnie od około tygodnia..zakładam pieluszke i około 1 woła że mam ją ściagnąć..do rana sucho albo raz mnie zawoła..tyle że my wędrujemy aż do kibelka..nie chce na nocnik też wole mu załozyc na te pare pierwszych godzin, niż jakby miał w mokrym spać:wink2: za sukces Kini katja na widok pieluchy dostaje spazmów... Babcia jej wytłumaczyła, że pieluchy są bleeeee... u nas identycznie..dlatgeo zakładam jak twardo zaśnie-nie zawsze sie uda:( on ich nienawidzi Jak podajesz Gosi tego łososia?? Ann- biedna ty z tymi remontami sąsiadów:( asJa- dużo zdrówka dla Staszka A ja sie właśnie dowiedziałam że po pracy jedziemy na basen..moja mama jeszcze nie była w tym aqua parku i chce pojechać.. zamówiłam sobie obiadek PLACEK PO WĘGIERSKU..ciekawe czy będzie dobry..bo takowe też robię w domku
  9. Anulka- i jak ze zdrówkiem?? Czym i co leczyłaś...
  10. Hello W końcu jestem zapracowana Poza tym jedna sprawa się wali..i oby szybko cos dobrego się stało :( Ewa- no ale co zrobic... pozostaje mi czekac az nastanie dzien a raczej noc faktycznie sucha Bartek był bezpieluszkowy na noc..a od kiedy znowu zasypia 21 z minutami..nie ma szans zeby przespał 10h..albo woła,albo spi tak twardo że się zleje... Zakupiłam happy z promocji za 30zł...mega pakę...takw razie W saljut ja tez zawsze powtarzałam, że z dzieckiem nie ma nic na siłe... tak było u nas z wieloma sprawami... nie tylko u ciebie niestety nie dojrzała do robienia kupy w inne miejsce niż pielucha u nas tez ostatnio jakieś fanaberie kupkowe..tyle ze do majteczek...nie zawsze ale jednak..za cholere nie siadzie do nocnika..do dorosłego WC tez nie bo tylko stoi i robi... jaskuła pięknie dziękuję z porady lekowe. Mianuję cię moją osobistą farmaceutką prosze bardzo...jak tylko coś znowu przetestuje to zapodam info...aczkolwiek mam nadzieje że ta obrzydliwa zmienna pogoda w końcu się skończy i granulki,kropelki odstawimy na prawie rok nikita- przesyłam pozytywne fluidki..też się martwie o przedszkole bo z konieczności Bartka zapisuje i do jedego przyjma tylko 5 dzieciaków a w drugim ma większe szanse..ale jakaś skołowana jestem bo ostatnio jedna mama powiedziała "od września córcia idzie do tego przedszkola"(publiczne) do cholery zapisy sa od marca..to skad wie że się dostanie...dała w łape czy co:( Zaraz wybywam do domku
  11. Dzień dobry Już na nogach. Bartek wczoraj przyszedł do nas do pokoju i powiedział że idzie spać ...........i poszedł hehe.Nie spał w dzień i padł o 21 Wstał o 7:10 do WC i po mleczko.Już nie śpimy.Ach te jego magiczne 10h snu nocnego UWAGA CHWALĘ SIĘ Pisałam niedawno że Bartek też jest jeszcze butelkowy........od wczoraj krok do przodu. Kupiłam mu z NUBY kubek z ustnikiem silikonowym.Nigdy wcześniej go nie widziałam więc nie wiem czy to nowość jakaś.W każdym bądź razie u nas zastąpił butelkę z powodzeniem. Bartek pije z niego tylko mleczko i KASZKE :!: :!: 2-3 razy w ciągu dnia Pożegnanie z butelką było banalne.Smoczek był uszkodzony dość porządnie..Miałam plan. Było tak... Bartek przyszedł po butelkę i kaszkę.Pokazałam mu jaki smoczek jest brzydki, jeszcze bardziej go uszkodziłam na jego oczach. Otworzyłam kosz na śmieci i wyrzuciłam butelkę.Stał jak wryty i tylko powtarzał że butelka jest bee. Natychmiast wyciągnęłam mu niebieski kubek i powiedziałam że teraz w tym będzie miał mleczko. Pozwoliłam mu sama zrobić kaszkę(tylko wsypać hehe) i..problem butelkowy zniknął. Jestem dumna z niego...że tak poszło gładko. Zawsze powtarzałam wszystkim i SOBIE że wszystko w swoim czasie heheh napisz mi proszę jeszcze o tych lekach na katar. Zgodnie z Twoją radą zakupiłam Hepar i kalium. I pani w aptece przeszkoliła mnie szybko, że jeden jest na katar zatykający a drugi na kończący się. Tylko nie pamiętam który na co?? Ciężko mi teraz jednoznacznie odpowiedzieć. HEPAR były pierwszymi granulkami -Bartek miał wtedy zatkany nos a karar NIE LAŁ SIE wodnisty... natomiast po KALIUM br.. (jak miał drugi raz katar)przeszedł niemal po 2 dniach...pisałam kiedyś że u nas szybciej zadziałał i w mojej apteczce jest teraz tylko KALIM. NA homeopatycznym wątku Anulka polecała kalium i wszystkim pomaga...może postaw na ten lek... Ja znajomym też go potem polecałam i wszyscy zadowoleni. Spadam się doprowadzić do używalności. Potem śniadanko,basen,obiad u rodziców i...kawka u znajomych. U nas dziś przymrozek. Zaległości poczytam jutro w pracy bo nie mam tyle podglądu.. tort ajerkoniakowy ktoś robił ??...mam nadzieje że znajdę przepis mniam..uwielbiaj ajerkoniak miłego dnia
  12. katja- Bartek 2 tygodnie nie spał w ciągu dnia i ...odmieniło mu się i znowu śpi hehe te dzieciaki są nie dośc że nieobliczalne to zmienne..;-) Bartek śpi od 14 za 30minut będzie akcja wybudzania..tak jak wczoraj.Przed 16sta mąż go obudził i jak powiedział idziemy na spacerek, na auto to ..wstał na równe nogi i marsz hehe Ewa- fajnie z tym pluszakiem...że sie udało ;-)
  13. asja Niestety sudafed przy tym katarze nic mi nie daje jak masz zatkany nos to moge polecić teraflu ZATOKI..ja wypróbowałam wczoraj kumpelka kupiła i po jednej dawce(do picia) widac super efekt-w sumie po kolejnych efekt niby jest mniej wyraźny...ale nos jest odetkany..ja po 2 dniach prawie się pozbyłam kataru kaskasto- trzymam kciuki za kupke
  14. jakie to smutne...Trzymaj się Nikita [*]
  15. Dzień dobry..deszczowo niestety:( Bartek obudził sie o 3 chciał picie a potem żebym go drapała po pleckach,pupci, brzuchu ....zasnął o 4:30...oczywiscie wszystko miało miejsce w nocy Ewa- fajowy pomysł Kini na drzemke po lodach...Bartek też uwielbia lody jasuła - syndrom wicia gniazdka powiadasz... no już niebawem wielki dzień nikita :( ...to smutne katja Zabieram zaraz wyjca do markietu na zakupy. Może się uspokoi... i zrelaksuje jak prawdziwa kobietka
  16. dzięki dziewczyny...ja optymistka więc jestem dobrej myśli...ale realia mogą mi niestety popsuć plany wrrr
  17. ASJA-jak miło cię tak dużo poczytać...i oby ci się udało szybko wygrac z katarem... Ja idąc na myślą Ewy o mierzeniu...spróbowałam i Bartek mierzy 90cm ;-)
  18. dziś spaghetti, jutro wątróbka drobiowa z sosikiem mniam, z ziemniczkami i surówką
  19. Dzień dobry Nikita- to ty faktycznie zapracowana kobitka jesteś..ale my tu zawsze czekamy na pościki twoje:wink2: cos ostatnio mam problemy ze spaniem....nie wiem...dlaczego?...hmm ja też nie sypiam ostatnio najlepiej..ale troszkę spraw mi się zwaliło i póki się nie wyjaśni choć jedna pozytywnie to...dalej będę się męczyć :( Bartek u dentysty jeszcze nie był...bacznie obserwuję czy mu sie tam jakiśs kropeczki żólte robia albo plamki(bo wczoraj sie troche naczytałam że kropeczka okazała się dziurą..i to nie jedna wrr) BArtek ma tak że jak mu się nie podoba coś to nie ma sił żeby go przekonać...taki TYP saljut mnie sie ta prognoza nie podoba wcale. nienawidzęupałów, parności i zaduchu.ja też nie znoszę..ale bardziej cieszę sie z tego że może faktycznie KONIEC ZIMY....a reszta sie okaże..sporo czasu jeszcze(tak myślę) kaskasto- kurcze:( zaparcia nawykowe...oby szybko się wszystko unormowało Brak mi słów ..nie zapięte pasy w foteliku dziecka...
  20. mnie też cieszy fakt, że KONIEC ZIMY A nie dasz rady małej wybudzić..my wybudzamy po około 1h...jak tak późno zaśnie. Ostatnio w ciagu pół minuty zasnął jak M poszedł kawe sobie zalać hihi
  21. Ewa- mamy podobny problem z mierzeniem.Kiedyś spokojnie dawałam rade jak spał (na pleckach) a teraz zwykle na boczku ;-) Jak by na to nie patrzeć..coś się już sprawdziło ;-) zacytuje wam coś żródło Opracowanie: Portal Pogodowy "Twoja Pogoda" Adres portalu: Twoja Pogoda - portal pogodowy Prognoza sezonowa styczeń - czerwiec 2008 Prognoza sezonowa powstaje na podstawie skomplikowanych korelacji w obserwacjach odchyleń od normy temperatury wód Atlantyku, wpływie anomalii El Nińo i La Nińa na ziemski klimat, tendencji rozwoju sytuacji atmosferycznej względem miesięcy minionych, charakterystyki oraz porównań stanu pogody względem południowej półkuli naszej planety, a także anomalii pogodowych mających miejsce na całej Ziemi. Pamiętajmy, że prognozy mają charakter orientacyjny i nie są szczegółowe. Styczeń będzie ciepły i mokry W styczniu temperatura przez większą część miesiąca będzie się utrzymywać na poziomie nieco powyżej normy wieloletniej, a to oznacza, że możemy liczyć na wiele cieplejszych dni niż zwykle ma to miejsce w tym miesiącu. W ciągu dnia temperatura przeważnie wynosić będzie od 0 do 5 stopni, ale w najcieplejsze dni może lokalnie przekraczać 10 stopni. W części południowej i południowo-wschodniej Polski temperatura na poziomie normalnym, chociaż miejscami w Małopolsce i na Podkarpaciu może być zimniej. Związane to będzie z częstym utrzymywaniem się w tych regionach pokrywy śnieżnej. Mimo spodziewanego ciepła mogą się pojawiać krótkotrwałe zimniejsze epizody, które zaznaczą się niewielkimi mrozami i pogodnym niebem, głównie na początku miesiąca. Jednocześnie będą występować częste opady, głównie deszczu i deszczu ze śniegiem. W ten sposób wieloletnia norma opadów dla stycznia może zostać w większości kraju przekroczona i tym samym będzie bardzo mokro. W cieplejsze dni musimy się przygotować na porywisty wiatr, który może łamać drzewa. Luty bardzo ciepły i wilgotny Luty niewiele będzie się różnić od stycznia, ponieważ temperatura wciąż będzie znacznie wyższa niż zwykle w tym miesiącu. Na termometrach najczęściej zobaczymy od 10 do 15 stopni. W dalszym ciągu będzie sporo opadów i wszystko wskazuje na to, że będą one nie tylko częste, ale i intensywne. W górach pokrywa śnieżna zacznie się roztapiać wcześniej niż zwykle. Wraz z wysokimi temperaturami grunt będzie odmarzać w błyskawicznym tempie. W większości Polski śnieg w tym miesiącu powinien zniknąć całkowicie. W cieplejsze dni nadal możliwe są silne porywy wiatru, lokalnie niszczycielskie. Podczas nagłych odwilży na południu kraju możliwe są równie niebezpieczne przybory stanu wody w rzekach i lokalne podtopienia, chociaż o tej porze roku nie powinno to być zaskoczeniem. Marzec z wcześniejszą wiosną Nie ma żadnej wątpliwości, że w 2008 roku wiosna przyjdzie znacznie wcześniej niż powinna. Przez cały marzec będziemy się mogli cieszyć bardzo ciepłym powietrzem. Temperatura często będzie w cieniu przekraczać 20 stopni. Opady tymczasem będą wciąż spore, ale na pewno nie odwiodą nas od wiosennych spacerów po rozkwitających parkach. Wszyscy mający ogródki działkowe i pola w pobliżu rzek, podobnie jak w lutym, mogą się obawiać podtopień, które będą związane z nagłym topnieniem śniegu na terenach górskich i zwiększaniem się poziomu wód w rzekach, zwłaszcza południowej Polski. Kwiecień bardzo ciepły i słoneczny Po prawdziwie wiosennym marcu w kolejnym miesiącu przyroda będzie się odradzać do życia tak, jakby był już maj. Kwiecień minie więc pod znakiem temperatury znacznie wyższej od tej, jaka normalnie powinna panować w tym miesiącu. Często zdarzać się będą przekroczenia 20 stopni, zdarzą się również dni z temperaturą przekraczającą 25 stopni, co szczególnie powinno ucieszyć tych, którzy nie będą się mogli doczekać lata. Bardzo ciepła pogoda ma jednak swoje minusy, którymi w kwietniu będą dla odmiany bardzo słabe opady, co może wpłynąć na wegetację roślin, głównie w województwach południowych i centralnych Polski. Padać nie będzie całymi dniami i to może być powodem do zmartwień. Są jednak też plusy, ponieważ mniej opadów i wysoka temperatura to częstsze rozpogodzenia. Po bardzo ciepłych dniach będą nadchodzić pierwsze w tym roku burze, ale będą to zjawiska jedynie miejscowe. Maj już z pierwszymi upałami Maj będzie już zapowiedzią wczesnego lata. Temperatura nadal będzie wyjątkowo wysoka. Wszystko wskazuje na to, że letnia aura rozpocznie się wcześniej niż normalnie powinna. W tym miesiącu temperatura w cieniu zacznie przekraczać 30 stopni i będziemy mieć do czynienia z pierwszymi upałami, które początkowo niekorzystnie wpłyną na nasze samopoczucie. Mogą również przyspieszyć wegetację roślin. Po suchym kwietniu nowy miesiąc powinien przynieść więcej opadów, ale głównie o charakterze przelotnym, chociaż mogą być one intensywne, połączone z gwałtownymi burzami. Maj będzie więc nie tylko gorący, parny i duszny, ale również burzowy. Gwałtowne zjawiska mogą powodować straty na polach uprawnych i w sadach. Pamiętajmy jednak, że burza to zjawisko lokalne i dotyczące małego obszaru, więc większość z nas nie powinna się ich obawiać. Czerwiec z gorącym latem Będzie kontynuacją pogody z poprzedniego miesiąca. Przy bardzo wysokiej temperaturze, często przekraczającej w cieniu 30 stopni, będą się pojawiać burze i ulewne deszcze. Gwałtowne zjawiska mogą występować często, dlatego zagrożenie spustoszeniami przez nie powodowanymi będzie zwiększone. Obecne prognozy nic nie mówią o chłodach w tym miesiącu, więc nie musimy się ich obawiać.
  22. ann- współczuje tych remontów wrrr Ewa No u nas też już 3 razy padało w tym jeden raz grad Teraz jest już lepiej.Bartek zdąrzył zaliczyć spacerek z babcią
  23. Dzień dobry...w końcu(dobry dzionek) dziubala Pudelek – Bartuś tak skacze na główkę do basenu? noooo i dodam ze od pierwszej wizyty na krytej pływalni heeh asja- trzymam kciuki za operację..na pewno wszystko będzie dobrze bo.....MUSI kaskasto- u was też bezie wszystko dobrze.. ewa- mnie sie ten wisiorek podoba ..a jak Tobie?? trafił mąż w twój gust?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...