Skocz do zawartości
Forum

pudelek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez pudelek

  1. Dzień dobry kaskasto- cudne zdjecia...i te loczki Macie zamiar obcinać jakoś krócej? Pytam bo mój Bartek tez z tych pokręconych i te z tyłu ma już długie ale my jakoś nie chemy mu tego obcinać...zobaczymy do lata czy z konieczności nie będzie trzeba Dziubala- z tymi porannymi pobódkami to może dlatego że za tydzień zmiana czasu na letni.Wiesz, mi Bartek tżz wstaje teraz godzinkę wcześniej ale on zawsze właśnie się tak sam przestawia na zmiane czasu, na zimowy również-wtedy śpi dłużej Zwykle zmiany następuja u niego jakieś 2 tygodnie wcześniej jasula A u mnie okna umył mąż, tak sam z siebie i dywany też tak sam z siebie wytrzepał i super.Mojemu tez nie obce mycie okien. Teraz jak ma urlop to ja nie myję naczyń i nie robie sobie kanapek doparcy.męzus mnie wyręcza.Wczoraj poczułam że chyba mnie rozleniwił heheh bo kompletnie nic nie zrobiłam tylko podałam obiadek heheh aha i poszłam uspic Bartka (czytaj zaśpiewac kołysanke) Ewa- no to pachnąco u ciebie.Ja też marzę o tym ociepleniu.No i GRATKI się należą KINI za te suche noce. Bartek tezma stała porę pierwsza w nocy Zmykam troszkę popracować
  2. Dzień dobry Spadło troszke śniegu ale już śladu po nim nie ma Tyle że Bartek od rana mówł że idzie na podwórko lepić bałwana z tatusiem. Nawet go obudził pare minut po 7
  3. Dzień dobry kaskasto- oby tak dalej(kiwi)..i też czekam na fotke w płaszczyku Nie żartuj sobie z tym śniegiem.Ja mam zamiar na święta pojechać w góry do teściów(dolny śląsk) w wiosennych ciuszkach Co do pracy mojego męża to DZIŚ JEST NA BADANIACH jak już będzie po i pewne że idzie do pracy to...się pochwalę
  4. Hello kaskasto- nie mam pojęcia jak ten sok cenowo wygląda bo to była rozmowa telefoniczna.W razie czego podjadę i dopytam Czyli deserek z kiwi juz działa??
  5. No i mam ciekawostkę dzwoniłam do zielarni i spytałam o sok z kiwi i..moze mi zamówić jak będzie na hurtowni.Dawno go nie brali bo nikt nie pytał..ale wiemy ze jest,istenieje. Spróbuj spytać jeśli macie zielarnie a jak nie to cosik pokombinujemy może DZWONILI DO MĘŻA I JEST WSTEPNIE ZAKWALIFIKOWANY. WE WTOREK BADANIA I JAK BĘDZIE OKI TO...MA TĘ PRACĘ Jednak będzie mniej stresujący ten weekendzik
  6. a ja weszłam tu bo szukam przepisów dla kuzynki...Justyna super taki zestaw ..juz pokopiowałam... a co do pytania na temat pasteryzowania i mrożenia. Ja od początku Bartkowi gotowałam sama i MROZIŁAM w plastikowych pojemniczkach. Nic się nie działo pod warunkiem że wszelkie warzywka były świeże do przygotowania a nie mrożone. Spokojnie moge polecić mrożenie. Ewentualnie przechowywanie gotowego obiadku(papki) w słoiku litrowym w lodówce 2dni.Tak robiłam jak miał litrowy słoik na dwa dni..a wcinał moje obiadki aż się mu uszy trzesły., Ja to gotowanie wspominam z sentymentem.Miałąm tyle pomysłów...nie wszystkie zrealizowałam hehe Acha mogę jeszcze dodać że na wyjazdy też zabierałam słoiczek ze swoim jedzeniem..kupiłam kiedyś taki dyży z GERBERA dla roczniaka.Jedzonko wyrzuciłam :-( (bo był jeszcze za mały)a w ten duży słoiczek dawałam swoje jedzenie i było bez problemu ;-) Życze smacznej przygody z domowymi obiadkami ;-) Pozdrawiam
  7. dziubala a nie pisałaś ostatnio, że małż znalazł sobie nową pracę? Coś się stało? no szukał bo wiedzieli ze będa zwolnienia grupowe i likwidacja zakładu..i jak się uda to będzie państwowa robota i więcej nam nie trzeba do szczęścia Wczoraj nawet winko się polało u nas bo w do tej pory żadne z nas nie dostało jeszcze wypowiedzenia hehe a pierwszy raz kiedyś musi być... Wkurzam się na biurokrację bo w kadrach mi powiedzieli że badania ma już wstępne robić a nie uchawlono jeszcze listy "zatrudnionych" (jedno wylklucza drugie):( on był na liście piorytetowej-PEWNIAK jak to nazwał dyrektor(obcy nam facet) i miał tam 30 paru chłopaków ....czekam niecierpliwie do poniedziałku.. kaskasto- starszne te przeżycia u lekarza...:( jeśli chodzi o sok z kiwi to do głowy mi przychodzi tylko jeszcze ZIELARNIA bo ostatnio znowu tam częściej bywam hehe Mają przeróżne soki...a może są ziółka o tych samych właściwościach..musiałabym pogadać z moją zielarką..ale jest na urlopie hmmm Bedę pamiętała o was w razie wizyty
  8. Dzień dobry Mąż dostał wczoraj wypowiedzenie(grupowe)..zwolniło się im więcej ludzi i pewnie za 3-4 miesiące znowu będa szukac hehe ale to dopiero jak fabrykę ktoś porzny kupi W poniedziałek się okaże co w związku z pracą i czy zaczyna od kwietnia bo rekrutacja niby trwa wrrr Cały tydzien mam meza w domku-będzie sie urlopował hehe jaskula- wypoczywaj ewa- ja nie znosze remontów.latem malowaliśmy ściany w dużym pokoju jakieś niecałe 3h nam to zajęło a Bartek w tym czasie sobie spał.Tyle że mój mężuś też za sobą sprzata więc się z tym szybko uwinęliśmy.
  9. Dzień dobry U nas też baaaaardzo wietrznie Kaskasto- super ten płaszczyk i buciki
  10. ewa- pamiętam jak się budziłam po 3-4 razy w nocy żeby zrobił siku do kibelka...zwykle był protest ale robił swoje. Ja jak wstaję do WC ale z sobą to wchodze do małego pokoju i zwykle Bartek się kręci i wtedy go zabieram juz bez protestów........ Obawiam się jadnak ze latem moze byc pobudek więcej bo i pic będzie więcej..ale zobaczymy jak to bedzie, bo z drugiej strony będzie starszy i jeszcze sprawniej kontrolował,wstrzymywał...czas pokarze. ja się skusiłam na promocje jak zaczęły się nagle wpadki i kupiłam mega pake HAPPY i mam ich teraz bardzo bardzo dużo.Na razie mi nie przeszkadzają więc spokojnie niech sobie leżą bo mają swoje miejsce.... jaskula-U nas na razie nie ma szans. Nie mam siły na wysadzanie w nocy Małgoni na nocnik, w twoim przypadku to norlamne a pieluchy ciągle porządnie zlane po nocy. Niestety jeszcze nie nadeszła nasza poraspoko...ten czas nadejdzie
  11. ewa- dzięki. ;-) Co do nocnego wysadzania, to Bartek raz w nocy wstaje.Ja go trzymam i idziemy do WC bo na nocnik mimo że wygodniej jak widac na waszej fotce to on jednak nie chce.Na szczeście zasypia bez niczego heeh a ja się dziwie ........ Trwa to już tydzień i nie zakładamy wogóle pampka w nocy i wpadek też nie ma w końcu ;-) Czyżbyśmy w końcu wrócili do stanu wakacyjnego?? Oby.....
  12. Też polecam drewniane tradycyjne. U nas było z DREWEXA z szuflada na pościel i z wyjmowanymi szczebelkami. materac gryka-kokos i nigdy nie odwracałam na drugą stronę-nie widziałam potrzeby bo odleżyn(wgłębień) nie było. maluszki lubia spac w malym pomieszczeniu, dlatego pewnie ona o tym wozku tak mowila. powiem ze tutaj niektore znajome dawaly dzieci do gondoli i te do lozeczka wsadzaly moje koleżanki dziecko wkładały do rożka przez pierwsze kilka dni i tak sobie leżało w łóżeczku i zasypiało.Podobno super też to było rozwiązanie jak dziecko było niespokojne-uspakajało się natychmiast..
  13. Dzień dobry Niestety i u nas koniec wiosny. Pada deszcz, halny i do tego wyciągłam z szafy zimowe buty i kurtke bo w pracy marznąc nie mam zamiaru. Ewa- superowa fotka..o mało nie spadłam z krzesła ostatnio ulubiona bajka to o agentach cyferkach, wiec juz prawie umie liczyc do 10 mogę prosic o dokładny tytuł bajki bo Bartek od tygodnia uwielbia ogladac serię UCZ SIĘ Z RODZICAMI o cyferkach właśnie. Mam wrażenie ze pozostałe cześci zna już prawie na pamięć...a jak przeżywa wszystko i opowiada Widzę pozytywne strony ogladania tego bo coraz bardziej mnie zaskakuje swoimi skojarzeniami jaskuła- Zaliczyłam ostatnio dodatkowe USG i ponoć termin porodu zbliża się dużymi krokamito fakt coraz bliżej
  14. u mnie dziś ziemniaczki i surówka, a do tego kapelusze pieczerek pieczone(panierka jak na kotlet) uwielbiamy..a udało mi się znowu kupić pieczarki giganty bo takie są najlepsze mniam mniam
  15. anulka- dzięki za objaśnienia..bo wiesz ja to byłabym zdolna dokupic kolejne dawki wrrr a tak szczegółowo mi to opisałas i już wsio wiem..dziekuję Miałam okazje wczoraj wypróbowac L52 na natychmastowe zbicie gorączki bo nic w domu nie miałam.srodek nocy.Bartek goraczkował(nie wiedzieć czemu) :-( Podałam mu 4 razy co 10minut po 6 kropelek. Zaczał się pocić.Wypocił się i rano jakby nigdy nic. Tyle że oczywiscie dokupiłam w aptece IMBUM bo jedynie to wypije z odrobinką wody i natychmiastowo na niego działa. Ależ byłam w nocy wystraszona..mówie Wam. Przeraza mnie tylko że tam w tym L52 alkohol jest i wolałabym coś innego mieć od gorączki dla niego.
  16. Dzień dobry katja Ojej, Pudelek ja to już zapomniałam kiedy sprzedalismy wózek Gochy Duży wystawilismy na śmietnik, a spacerówkę-parasolkę sprzedaliśmy. Gośka już od ponad roku tylko na nogach to u nas podobnie..Bartek od kiedy zaczął chodzić(przed skonczeniem roku) z wózkiem sie pożegnał.Jednak braliśmy go zawsze w góry i na pikniki.Bartek ucinał sobie drzemke albo wózek robił za tragaża hehe reszte czasu spędził na balkonie hehe Bartek zdecydowanie woli spacerki i siła nie można było go do wózka przekonać.Na szczeście moja mama która jest z nim codziennie lubi długie spacery...w razie czego drogę powrotną zaliczją autobusem Weekendzik bardzo udany mieliśmy.Nawet w Plazie się obkupiliśmy wszyscy wiosennie,zaskoczyły mnie istniejace jeszcze gdzie nie gdzie wyprzedaże i kupiłam Bartkowi w reserved co nie co.Buciki też już mamy wszyscy. Taaaak u nas też wiosennie pdobno, bo wczoraj było ciepło i to bardzo a dziś spore ochłodzenie niestety ale słonko świeci:wink2:
  17. sprzedałam wózek Bartka. kupiec sam się do mnie zgosił hehe Długo się nie namyślałam bo wózio i tak od ponad roku leży bezużyteczny i się kurzy...mam dodatkową kaske na jutrzejsze szleństwa hehehe
  18. Dzień dobry Super pogoda za oknem. Bartek już zaliczył szaleństwa spacerkowe z tatusiem. Po powrocie pewnie wybierzemy się na kolejny..oby to słonko zagościło na dłużej kaskasto- strszne to co przeżywa mały..trzymam kciuki żeby to się jak najszybciej skończyło Jutro jedziemy na zakupy wiosenne.Podobno w Plazie jakies pronocje przewidzieli dla kobiet (sobota i niedziela) moze cos upoluję. Głównie jedziemy po buty wiosenne,spodnie i bluzeczki dla naszej trójeczki..ale się zrymowało
  19. Dzien dobry U nas słonko, ale mroźnie brrr kaskasto- trzymam kciuki za przełamania psychiczne u synka. Szczerze mówiąc to teoria pana psychologa bardzo jest mi bliska w praktyce Kiedyś wspominałam że był moment, że Bartek bał się robić kupki i płakał i skakał i wstrzymywał.:( Postanowilismy z mężem nie robić z tego sensacji i pozwalaliśmy mu robić te kupki do majtek..bo z pampkaim już był pożegnany. Zawartość wrzucaliśmy do kibelka....i starsznie to przeżywał.:(Robił papap kupce.Wiem że to dziwnie brzmi..ale tak działa widocznie psychika takiego malucha...oczywiście że nie każdego ale jednak... Zmieniliśmy technike i zaczęliśmy zawartość wyrzucać do...NOCNICZKA...żeby go też tym sposobem przekonać do robienia kupki na nocnik.Lęk przed robieniem kupki trwał jeszcze 2 miesiace ale była widoczna poprawa Drugi problem jaki sie pojawił: Za żadne skarby nie chciał siadać na nocnik(siku na stojąco robił do kibelka) mimo że kupki już się nie bał.Nawet wcześniej nam sygnalizował. Teraz po kilku miesiącach jest już dobrze ale zdarza sie że czasami też nie chce skorzystać z nocika(szczególnie na dłuższych wyjazdach) ale my NIC NA SIŁĘ...i jest OK Może nasza historia kaskasto doda ci sił i cierpliwości. Nigdy ze szczegółami o tym nie pisałam..bo pewnie by mnie wyśmiano(dziecko myśli że kupka to jego część ciała) ale po tym co ci psycholog powiedział..stwierdziłam że nie mam sie czego obawiać... widocznie tak jest..a ja psychologiem przecież nie jestem..wierzę że i wam się uda...
  20. właśnie przestał sypać śnieg- na szczęście nic z niego nie zostało....JA CHCĘ WIOSNĘ!!!!
  21. anulka u nas lekarka jeśli zaczyna się choroba każe podawać co godzinę jedną fiolkę a to ciekawostka dla mnie..i tak cały dzień?? czy np. do moemntu poprawy,braku gorączki bo strasznie dużo by tego wyszło...nawet nie podejrzewałam...no ale najważniejsze że działa jeśli chodzi o profilaktykę to przez 6 dni po jednej fiolce na dzień..potem tydzień bez oscylo i znowu?? bo zgłupiałam..
  22. katja- w zależności czy profilaktycznie czy przy wystąpieniu pierwszych objawów przeziębienia. Dawno nie podawałam..ale jak profilaktycznie to jedna dawka(fiolka) tygodniowo z tego co pamiętam ;-) Jeśli przy pierwszych objawach przeziębienia to podwałam całą fiolkę na raz w pierwsze dwa dni 2 razy dziennie,trzeci i czwarty dzień raz dziennie po jednej fiolce. Nie mam pewności czy prawidłowo..w każdym bądź razie taką miała rozpiske koleżanka dla córci od pani doktor..i u nas też to dawkowanie się sprawdziło. Dopiero potem załozyłam wątek który w tej chwili jest mi bardzo pomocny heheh Teraz podaję engystol 2 razy dziennie po jednej tabletce..
  23. Dzień dobry Jestem pierwsza ??:Uśmiech: jasuła- co do pytania PITowego ja też nie dowierzałam i poprosiłam koleżanke z księgowości i mi to wyliczyła i ..zgadza się to możliwe!! hehe (mamy kaske na wakacje ....) U nas dzis zimnawo brrr 0stopni i wiatr więc bankowo poniżej zera i tak tez odczuwałam rano.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...