-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monik
-
Witaminko, generalnie jest przezroczyste, ale zauwazyłam w toalecie też plamkę bardziej mętną, ale białą. Nic mi tu bardzo nie podpada, nawet jeżeli to płyn, bo nie pachnie. Na razie chcę poczekac na wizyte, u mojego gina, mają KTG więc zobaczymy. Jeżeli zacznie coś się gwałtowniej dziać to wtedy pojedziemy na IP, chociaż jakoś przestało mi się spieszyć do szpitala Idę wyprasować koszule , bo jeszcze tego nie zrobiłam i właśnie dostałam opr od męża, że nie wie za czym czekam. Ja też nie wiem. A to chyba czas dopiąć walizkę.. Ale też się nie zdziwię, jak mi powie, że wszystko OK i sio do domu..
-
Witam z rana, chociaż ja ten ranek rozpoczełam już kilka godzin temu. Coś się ze mnie sączy. Kurde, trochę dużo żeby to nazwać zwykłymi upławami, ale na czop też mi nie wyglada, bo za płynne, a czop podobno gęsty jest. Czyżby to był sączący się płyn owodniowy?przy wstawaniu z łóżka, fotela, przy siedzeniu się sączy-przezroczyste, czasami takie bardziej mętne, bez zapachu. W każdym razie wkładka rady nie daje i musiałam zamontować, jak to mówi Solange, podpaskę. Na razie siedzę w domu. O 16 mam gina i wolę żeby on powiedział co się dzieje, a nie od razu IP. Podbrzusze mnie boli, mały szaleje, krzyża nie czuję
-
Solange, to OPERATOR super Ci się trafił...ciekawe jak mój będzie sobie radził. Dobrze, że babciunie daleeko, to nie będzie wyręczania i wyrywania "bo ja wiem lepiej jak to zrobić"
-
Oj, to chłopaki dzisiaj mają taki dzień jak widać, bo mój też szaleje na całego. Będzie "kara"-idę pod prysznic, a to na niego działa zawsze uspokajająco. Poza tym, tak mnie podbrzusze i krocze boli że muszę się jakoś zrelaksować. Miłego wieczorku!
-
Karim, u mnie po porodzie SN też dziecko zostaje od razu z mamusią.. Te obawy wszystkie to ja się śmieję, że tak to jest jak się zostaje -tak jak w moim przypadku, mamusią która prawie 30tkę ma na karku. Też się boję, że będę obolała po porodzie, a tu dzieckiem się zająć, karmić itd. sama pielęgnacja mnie nie przeraża, ale karmienie bardzo. I jak mi przypadnie jakaś nafukana piguła, która będzie uważała że wszystko powinnam wiedzieć to może być kiepsko. Staram się nastawiać POZYTYWNIE :) I kąpią mamusie też same, bo szpital ma oddział po remoncie i wszystko w pokojach na miejscu-takie specjalne szafy z wbudowana wanienką też. Także nie ma lekko :)
-
Amelko, dostaniesz antybiotyk. Moja przyjaciółka dostała kroplówę z antybiotykiem kilka godzin przed porodem. Dziecko nie może się zarazić paskudztwem, bo może to doprowadzic nawet do zapalenia opon mózgowych. Dobrze, że lekarz zlecił to badanie i juz teraz wiadomo że bakeria jest.
-
Amelko, u mnie zaczęli świrować już przed terminem...stąd moja złość. Karim, no to rzeczywiście masz troszkę inną sytuację, ale spooko, w 5 minut jechać nie będziesz musiała. Ja chcę, żeby M wziął urlop jak wyjdę ze szpitala, bo na czas czekania na poród to za bardzo sensu nie miało/nie ma. Witaminko oj mam masę obaw jak to będzie z tym karmieniem...mam nadzieję, że uda mi się jakoś ustawić małego i pory karmienia.
-
Karim, mój też pracuje na zmiany. W tym tygodniu od 14-22, w domu jest przed 23. Ale w razie co, to już się umówił, że rzuca wszystko i jedzie. No a w praktyce, to przecież od razu się nie jedzie na porodówkę, więc zdążą do nas dojechać-mam nadzieję
-
Solange, Witaminko, czy lepiej karmić na tzw. żadanie, czy lepiej według zegara, jak to wygląda w praktyce? jakoś nie moge sobie wyobrazić, że mały się budzi, płacze a ja mu nie dam cyca, bo na przkład jeszcze pół godziny nim miną 3 od ostatniego karmienia? o rety jestem zieloniutka tak, że aż mnie to przeraża.... Karim, PIT-y :) machnę i ja swoje bo przypomni mi się 30 kwietnia. Ja się zajmuję zawodowo podatkami, a w zeszłym roku rozliczenie wysłałam ostatniego dnia. Szewc bez butów chodzi!
-
witaminkaaFilip od kiedy pił odciągane mleczko a to było po 4 tygodniach przesypiał dokładnie od 24 do 6 czasami 6,30. no to złoty chłopak :) jakby mój syn się tak najadał i spał od północy do 6 rano to byłabym naprawdę zadowolona.
-
A ja ciągle odbieram sms-y z tym samym pytaniem.. czy wszystkie kobiety urodziły w terminie!? BEZ KOMENTARZA Odnośnie karmienia to plan mam taki, że postaram się karmić piersią, ale żył sobie wyprówac nie będę, bo stresy niepotrzebne, więc i ściąganie wchodzi w grę. Byle to było moje, a nie sztuczne. Co do spania maluchów...nie mam pojęcia. W książkach piszą, że co 3 godziny na początku, ALE nie znam mamuśki, która wybudzałaby po nocach dziecko żeby co 3 godziny ciągneło cyca.
-
witaminko, ale Ty za wiele jeszcze nie przytyłaś, więc nadrób chociaż w ostatnim tygodniu
-
Karim, ja się jeszcze na nic nie umawiałam, bo i ja i lekarz liczyliśmy na naturalne rozpoczęcie porodu. Pewnie sam będzie zdziwiony widząc mnie jutro na wizycie. Przyszła środa to dla mnie koniec 41 tygodnia i będę chciała skierowanie już po tym terminie, bo to dłużej nie ma co czekać. Nie zdziwię się, jak będzie kazał się stawic nawet szybciej. Jutro będę wiedziała co i jak. Mam tam jakieś skurcze, bóle itede, ale przestałam sie nimi przejmowac i nasłuchiwać bo zwariuję z tego czekania.. jak ma się rozkręcić to się rozkręci.
-
Amelko, nieźle!u mnie już brak możliwości ruchowych na taaakie sprzątanie i te plecy.... Karim, przed porodem podobno coś tam traci się na wadze
-
Karim, muszę przyznać, że pielucha z marchewką i groszkiem mnie szczerze rozbawiła :) a propos ostatnich badań-ja odebrałam dzisiaj wyniki moczu i po prostu jestem w szoku. Tak dobrych wyników nie miałam przez całą ciążę. Wszystko w porządeczku jak najlepszym. My z M mamy chyba też stresa przedporodowego. Apetyt nam obojgu zaniknął. Już się cieszyłam że chłop trochę przybrał ( 4 kg od grudnia), bo wygladał przy mnie jak anorektyk, a tu zaś pewnie będzie spadek. Dzisiaj nawet obiadu nie robimy. Mały się wygina dzisiaj ostro, aż skóra boli. Czy skóra może boleć!? Jutro idę do gina i mam nadzieję, że umówimy się już ładnie na spotkanie w szpitalu na przyszły tydzień.
-
No to cała sesja. Właśnie sporo dziewczyn mówiło, że często tak jest, że dzieciątko przysypia po paru minutach i trzeba je odstawić i ponowić przystawienie. 5 minut ssania to rzeczywiście króciutko. Muszę pomyśleć na temat tej poduszki.
-
SERDECZNE GRATULACJE! SPOKOJNYCH 9-ciu MIESIĘCY!
-
Solange, ja myślałam że takie kupole to walą dzieciaczki które już jedzą coś więcej niż mamine mleko..oj, widzę że dużo niespodzianek przede mną-także tych smierdzących a tak z ciekawości, ile czasu Noemi wisi na cycku? tak się zastanawiam czy nie zaopatrzyc się w jakąś specjalną poduszkę, bo co tu dużo mówić, moje ręce są mało wytrzymałe..a rożek to chyba nie bardzo się nadaje?
-
Uuu, ale tu cisza, jak makiem zasiał. Ani rozpakowanych mamusiek nie widać, ani tych-teoretycznie w dwupakach :) Mój Konrad jest już jeden dzień przeterminowany Z dolegliwości doszły mi straszne bóle krzyża, to co było wcześniej to nie były bóle. Mam tylko nadzieję, że to takie uroki końcówki mego stanu błogosławionego
-
witaminko, ciężko się z Tobą nie zgodzić. Ja niestety często robię tak, że nawet jak mi się coś nie spodoba to nie powiem od razu, tylko potem się wkurzam i robi się drętwa atmosfera w domu i mam pretensje na przykład do bogu ducha winnego męża. Nasi rodzice mieszkają daleko i bez mojego zielonego światła mam nadzieję, że nie przyjadą :) ale tu też mamy rodzinkę, już nie tak bliską, ale wiem że z checią wpakowaliby się do szpitala, o znajomych nie wspominając. Część z nich ma malutkie dzieci i zdaje sobie sprawę jak to jest. Najgorzej z tymi co małe dzieci mieli kupę lat temu, a zachowują jakby nie wiedzieli że człowiek nie ma ochoty nawet na najmilszego i najbardziej kulturalnego gościa kilka czy kilkanaście godzin po porodzie.
-
Kathi, witamy z powrotem :) Witaminko, ja to wydrukuje i powieszę na drzwiach. Ale jeszcze powysyłam pocztą meilową gdzie się tylko da, a dziadkom to kurierem chyba, bo są upierdliwii do bólu. Pocieszające jest to, że mieszkają daleko, ALE już mam powiedziane, że jak tylko dojdę do siebie to oni przyjadą. Ciekawe kto stwierdzi, że już doszłam do siebie... Trzeba przyznać, postulaty z życia wzięte. Nic dodać, nic ująć. Serdeczne Dzięki :)
-
NulkaMonik, ależ się ten Twój Maluszek zadomowił w brzuszku ;) Wiesz, uznał pewnie, że miejsce jeszcze ma to gdzie ma się spieszyć? A po tych schodach wczoraj nie masz zakwasów? Nulko, widziałaś mój brzuch :) naprawdę nie wiem gdzie on tam może mieć jeszcze miejsce, ale cóż-widocznie jeszcze chce posiedzieć.
-
SERDECZNE GRATULACJE DLA PRETKI :) A ja wam powiem, że rodzinka zaczyna mnie denerwować pytaniami typu: "kiedy urodzisz?" okej rozumiem, że ktoś zapyta raz czy drugi, ale jak teraz codziennie będę musiała odpowiadać na TO pytanie to mnie coś trafi..a dzisiaj od rana odbieram telefony i sms-y z tym pytaniem. jeżeli kiedykolwiek będę w ciąży po raz 2, to na pewno powiem wszystkim że termin mam 3 tygodnie później niż będzie w rzeczywistości. W zasadzie nie powinnam się tak wkurzać, ale przeciez to ja jestem najbardziej zainteresowana żeby mały był jak najszybciej na świecie. Poza tym ten termin mam ustalony wg. USG, bo jeśli chodzi o @ to ciężko określić z uwagi na moje problemy z hormonami przed zajściem w ciążę. Także ten 40ty tydzień może mi przypadać nawet kilka dni później. Sugerujemy się z ginem USG, żeby trzymać się jakiegoś planu. I ogólnie przez to wszystko humor straciłam Jeszcze ta gadanina, "że najgorzej to przenosić itede itepe" No przepraszam, co ja mam zrobić!? Jestem przekonana, że mały wczesniej jak w przyszłym tygodniu się nie urodzi, więc chyba przyjdzie mi wyłączyć telefon. Dobrze że nie mamy stacjonarnego.
-
Cześć kobietki! Obwieszczam że moja ciąża jest definitywnie donoszona i ...tyle w teorii. Musiałam suwaczek zmienić, bo przestał odliczać. Jutro już będę przeterminowana
-
Joasiu, Pretko- POWODZENIA, trzymam za Was kciuki ! Pretko, wodniaczkami się nie martw-na pewno się wchłoną. ale wysyp hihi :) Ja po schodowych wyprawach to mam tyle, że piczka mnie boli, brzuch twardy i syn tańczący w środku. Kosmos.