-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monik
-
Nulko, Pretko, nie wam jednym zostały rozstępy. U mnie te paskudne czerwone krechy zostały na brzuchu. Do tego, mój ciążowy brzuch był gigantycznych rozmiarów i strasznie rozciągnęła mi się skóra. Ważyłam się i waga pokazuje 2 kilogramy mniej niż przed ciążą, ale co z tego skoro brzuch wygląda paskudnie i ta skóra... we wtorek dostałam błogosławieństwo od gina na basen. Liczę na to, że pływanie pomoże mi choć trochę wymodelować brzuch, ale co do rozstępów to pomysłu brak :/
-
Aaaa, coś Wam jeszcze napiszę. Jestem już po wizycie u gina, wszystko w porządeczku, dobrze się czuję no i mąż mnie dręczy bo chce się poprzytulać. Hmm, rozumiem chłopa, w końcu od września nic się nie działo, ale ja się czuję jak dziewica przed pierwszym razem... :/ nie że się boję, czy coś takiego, bo skoro jestem zdrowa i wszystko się dobrze zagoiło, nie ma przeciwskazań, ale jakoś nie mogę się w temacie ogarnąć.
-
Karim, po zdjęciach i Twoim opisie widzę że nasi chłopcy mają ten sam problem z cerą. Jak dla mnie to trądzik. Położna która do mnie przychodzi, zwróciła uwagę na te same rzeczy o których pisze Mafinka. Tak więc, jak odbijam Konrada, zawsze kładę sobie pieluchę tetrową, tak samo jak karmię-też podkładam na rękę i pierś tetrę, żeby mały nie przyklejał mi się policzkiem do cycka. Podczas karmienia jest mi strasznie gorąco, do tego mały też ma swoją temperaturę i jak odklejał mi się od cycka to był dosłownie purpurowy. Do tego przed każdym karmieniem myję piersi nie mydłem zwykłym jak do tej pory, ale hipoalergicznym białym jeleniem. A jak wprowadziłam len to już w ogóle buźka wygląda prawie idealnie. Walczymy jeszcze z podbrudkiem, ale tam to potówki widzę, a nie pryszcze. Solange, bardzo ci współczuję astmy. Moja mama i mój mąż się zmagają z tą chorobą.
-
Nulko, powinnaś dostać w każdej aptece-zapytaj o len mielony. Ja zalewam łyżkę lnu 3/4 gorącej wody. Len osiada na dnie, a buźkę przemywam samą "wodą" która jest nad osadem-tłusta. buziulka naprawdę wygląda coraz lepiej.
-
Zaznaczam że to nie jest pochwała.. ;) Konrad spał od 20 do 7 rano z pobudką o 1 i 4. W dzień pokimał tyle co na spacerze, to jest około 2 godziny, ale tylko po przekroczeniu progu mieszkania obudził się. Na porządku dziennym są drzemki kilkunastominutowe, ale wielkiego spania w dzień nie ma, no chyba że nie rozbudzi się po spacerze to pośpi nawet 3 godzinki. Muszę przyznać, że jest to do zniesienia, bo potrafi sam poleżeć bez darcia się czy to w łóżeczku, leżaczku, czy kojcu. Jestem obrobiona z obiadem, sprzątaniem, praniem, prasowaniem Ba! nawet paznokcie mam zrobione :) Odnośnie wyprysków na buzi-zanikają! Za radą Mafinki i położnej środowiskowej przemywam małemu buzię lnem! REWELACJA! Buźka coraz ładniejsza. Dziewczyny, spróbujcie tego nim zaczniecie smarować buźki maściami. Co najważniejsze, po lnie buźka się nie wysusza, a po maści którą my próbowaliśmy za radą położnej stosować policzki małego bardzo się przesuszały. Umówiłam się na 11ego do dermatologa, nawet jak buźka będzie już ok, to i tak się wybierzemy, bo Konrad ma znamię, które chcę żeby obejrzano. Karim-mały ładnie przybiera. Super! Nulka- my wyciskamy tą witaminę do dziubka tuż przed karmieniem, mały nic nie wypluwa. Pod tym względem to złoty dzieciak ( tfu tfu), bo z butelki pije, z łyżeczki bio gaję też mu podaję bez problemu. Na razie nie dziwakuje. .
-
Joasiu, ja kładę małego w ciągu dnia na brzuszek, żeby ćwiczył podnoszenie główki i próbował się przekręcić na plecki, ale chodzi mi konkretnie o spanie w tej pozycji.
-
Witam nowe dziewczyny na forum! Podobnie jak Asiunia podaję małemu VITA K+D. Ale jak skończę opakowanie które mam, będę kupowała tylko D. Mam pytanie odnośnie spania na brzuszku. Moja mama twierdzi, że ani mnie ani mojemu rodzeństwu nie pozwalała spać na brzuchu dopóki nie nabyliśmy umiejętności przekręcania się z brzuszka na plecy. Jak już umiejętność była opanowana, to spaliśmy na brzuszku z podkurczonymi nóżkami, co zostało uwiecznione na zdjęciach. Położna z kolei twierdzi, że dziecko może spokojnie spać na brzuchu. To jak to w końcu jest?kładziecie dzieci spać na brzuszku? czy po jedzeniu, czy troszkę później?ile godzin tak śpią?
-
solange63A moj len sie nie przekreca. W ogole lezenie na brzuchu to dla niej kara. Jedyna opcja zeby wytrzymala chociaz 5 minut to lezenie na kims to tak jak Konrad. Dodatkowo leżąc na brzuchu drze się jak opętany, i zamiast mieć energię na ćwiczenie, traci ją na krzyk. Po około 5 minutach wrzasków przysypia, przy czym po przewróceniu na plecu od razu ma oczy jak 5 złoty. Z powrotem na brzuch i historia się powtarza... :)
-
Z mojej strony koniec chwalenia się ile mały przespał :/ Jak tylko go pochwalę, następuje zmiana o 360 stopni. Pół nocy wisiał na cycu a i od rana humor ma raczej marudny i kiepski, chociaż w tej chwili kima w łóżeczku. Mafinko, no to rzeczywiście masz dylemat...Taka wkładka wydaje mi się najbardziej komfortowym rozwiązaniem i liczę na to, że się sprawdzi. Tak wspomnę jeszcze, że żegnamy rozmiar 62....aż się wierzyć nie chce. Ale jak się startuje od 61 cm przy urodzeniu to zdziwienia być nie powinno.
-
Dziewczyny, no mój chłopiec zaliczył kolejną nockę od 20ej do 6 rano z jedną pobudką! bo się przyzwyczaję... Byłam u lekarza....wszystko jest ok. Godzinną naradę na temat antykoncepcji zakończyłam decyzją, że póki co żadnej antykoncepcji hormonalnej stosować nie będę. Lekarz powiedział, ze ostateczna decyzja należy do mnie, ALE póki karmię on jest za tym, żeby się niczym nie faszerować, a już na pewno nie pigułkami, i ze względu na to, że karmię i ze względu na wcześniejsze problemy z cyklem. Powiedział mi, że co do zasady-co nie jest regułą, możliwość zajścia w ciąże pojawia się 4-5 miesięcy po porodzie, ALE miał przypadki, że kobiety zachodziły wcześniej w ciążę i karmienie absolutnienas nie zabezpiecza-no tyle to i ja wiem. Oprócz tabletek nie zaleca się nawet plastrów..:( Jednym słowem pozostają mi te nieszczęsne prezerwatywy-jak za czasów młodości hihi wolę się przemęczyć, niż serwować małemu chemię w mleku. Do gina mam wrócić jak skończę karmić, no chyba że zmienię zdanie co do antykoncepcji. Finalenie najprawdopodobniej zabezpieczę się wkładką.
-
Wiecie co, ciągle rozmyślam o tej antykoncepcji. Jutro wizyta u gina..może on coś wymyśli. Za tabletkami jakoś nie tęsknię. Pierwsza sprawa-to karmię i nie podoba mi się wizja organizmu na tabletkach i małego ciągnącego z cycka. Druga sprawa, tabletki swego czasu ostro namiesząły w moim organizmie. Miałam wieelkie problemy z cyklem, praca jajników, chociaż przed tabletkami wszystko było OK. I znowu świadomie mam sobie nabałaganić? Krążki, plastry- ich użytkowanie wydaje mi się mało komfortowe. Używała któraś z was plastrów? czy one rzeczywiście wytrzymują tyle czasu przyklejone? przecież się moczą podczas mycia itd. Krążki się wyciąga po 21 dniach, a feee. wiem że te dylematy są śmieszne, ale jakoś nie mogę się przekonać. Prezerwatywy odpadaja zupełnie, a brak antykoncepcji= kolejna dzidzia. A tego nawet wyobrażać sobie nie chcę. Nie ma metody ktora odpowiadałaby mi w 100 procentach. Wymyśliłam, że mój mąż mógłby pomyśleć o antykoncepcji z jego strony- wazektomii, bo my na dobrą sprawę nie mamy w planach w ogóle kolejnego dziecka. Chłop stwierdził, że oszalałam. I bądź tu mądry!
-
Solange, ja też mam wrażenie, że młody mało śpi, bo podobnie jak u ciebie, są to 3 godzinki po spacerze, a tak to zdarzają się jakies 5-15 minutowe, podczas których nabiera energii jakby spał kilka godzin. Nie chcę chwalić, tfu tfu. Ostatnie dwie noce Konrad poszalał ze spaniem. Jak zasypiał po myciu około 20ej, tak budził się w nocy o 2ej, najadł i spał do 6. Nie nastawiam się że tak już będzie, chociaż byłoby cuuudnie. Mogła się do tego przyczynić eliminacja lamkpi-gwiazdki z ikei. Małego mam wrażenie strasznie w nocy rozbudzały te refleksy świetlne które daje lampka, bardzo się w nie wpatrywał i w efekcie tego rozbudzał. Zasypianie po jedzeniu potrafiło mu zajmować godzinę czy dwie. Od dwóch nocy zasypia w ciemnościach a jak się obudzi to go karmię tylko przy takiej małej lampce do kontaktu, tak że ledwo widzę jego twarz. Jestem zadowolona, bo wiadomo, że w ciemności mózg lepiej "wypoczywa", niż przy spaniu przy świetle.
-
mafinkaMonik synuś ma trądzik niemowlęcy? Polecam ziele skrzypu, zaparzyć i przemywać naparem buzię kilka razy dziennie (przetrzeć wacikiem i zostawić na skórze). Sposób polecony przez teściową - dermatologa. Nie myj buziaka mydłem ani innymi rzeczami, nie natłuszczaj jej to tylko pogarsza sprawę. Dziękuję Mafinko za rady. Jutro kupię skrzyp. Mi to wygląda na trądzik, ale sama nie wiem. Wybiorę się z małym do dermatologa.
-
Co za noc! idealna! Wczoraj Konradek spał w dzień od 13ej do 18ej. Potem został wykąpany, nakarmiony i towarzyszył nam do 22. Przed 22 dostał jeszcze cyca i zasnął. Pobudka godzinna nastąpiła o 1.45, a następna o 7 rano. Według starego czasu byłaby to 6 rano. Wyspałam się za wszystkie czasy. Byłoby idealnie gdyby mały zasypiał koło 22-23. Do tej pory odjeżdzał o 20, ale wtedy niestety nocki z większą ilością pobudek. Mały tak ładnie spał, że obudziłam się o 6 rano, bo nastapił wyciek-nawet wkładki nie dały rady. 180 ml poszło do butelki, która idealnie przyda się na dzisiaj. Panowie zostają w domu, a mama jedzie pobuszować po sklepach, czas odświeżyć garderobę. A to mój syneczek dzisiaj rano:
-
Solange, co do kup. Może zapytaj po prostu pediatre/położną. Trudno mi się wypowiadać. Mój Konrad robi kupę około 5 razy na dobę. Jedną nad ranem, i kolejne do około 12 w południe. Dosłownie jedna za drugą. Też już się martwię czy to nie za dużo? Przybiera książkowo. Ja za to mam inne zmartwienia. Pierwsze to paranoicznie wpatruję się w każdą kupę, czy nie ma tam śluzu-oznaki alergii. No i dzisiaj zauważyłam troszkę tego śluzu-taka jakby grudkę.Mały ciągle ma jakieś wypryski na buzi, boję się żeby to nie była skaza białkowa. Czy kupa w której są grudki, koloru żółtawego to "zdrowa kupa"? Z tego co wyczytałam to niby tak. Stresuję się bo mój mąż jest astmatykiem i alergikiem. Mam nadzieję że małego ominie. Druga sprawa to spanie. Mały dzisiaj wstał o 3.30! Pokimał potem z pół godzinki do południa, a w sen zapadł na spacerze i spał od 13ej do 18ej. Teraz kima po 10 minut i się budzi. Nie wiem co zrobić, żeby spał rano dłużej...kompletnie mi się poprzestawiał przez ostatnie 2 dni. Czy to też może oznaczac ten słynny skok rozwojowy?? Nie damy rady ominąć spania po spacerze, bo to jedyne spanie w ciągu dnia na dobrą sprawę. Może wcześniej go wybudzać? no nie mam pomysłu... :/
-
mafinkaA może to kolejny skok rozwojowy http://parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/2063-skoki-rozwojowe-1-rok-zycia.htmlGdybym wiedziała o tym jakieś 3 lata temu. Obrazek sobie wydrukowałam i wisi na drzwiach lodówki, teraz wiem skąd to marudzenie. No coś w tym jest..
-
O rety Solange, no to chyba rzeczywiście coś wisi w powietrzu. Konrad w końcu zasnął o 15ej. O 18ej go budzę, bo potem zaś nocka nie przespana. No takiego dnia to jeszcze u nas nie było..
-
solange63acha, dla zainteresowanych to wkladki nazywaja sie nuva ring. Moja znajoma bardzo sobie chwali te krążki.
-
Ano dalej nie śpi... U nas chrzciny 30 kwietnia. 24 kwietnia mamy rocznicę ślubu :) Na cały maj zostaję u mojej mamy. Wioseczka, świeże powietrze, lasy...no i ręce do pomocy. Drugiej takiej okazji nie będzie!
-
Mój Konrad dzisiaj nie śpi od 4 rano... :/ :/ nawet na spacerze nie zasnął. Co za dzień!!!!
-
Joasia, ja nie planuje kolejnej ciąży i niestety, ale też myślę o tabletkach. Za tydzień idę do gina, zobaczymy co on powie w tej kwestii.
-
Nulkasolange63No tak, cos za cos. Ja mam przespane nocki i okres, a wy pobudki co pare godzin i cisze z @. to sie chyba nazywa sprawiedliwosc dziejowa Kurde, tak się boję co by o mnie przypadkiem sprawiedliwość dziejowa się nie upomniała, bo Radek też przesypia w nocy ok 5h. A ja mam w 4 literach taką sprawiedliwość. Jakieś przywileje młodej mamie się należą! :)
-
...jeszcze o tym okresie. czy ja dobrze rozumiem?!! 5cio godzinna przerwa w karmieniu może spowodować pojawienie się @???? no kurde, bo ja mam taką przerwę jak mały zaśnie po wieczornym myciu. A na powrót @ to się szykowałam psychicznie, ale za parę miesięcy...no masakra jakaś. Moje dzieciątko zasnęło. Mąż na spotkaniu firmowym. Mamusia idzie pod prysznic i lulu. No z kurami prawie, ale trudno.
-
Solange, współczuję. Ja się jeszcze nie stęskniłam i mam nadzieję że za szybko nie dostanę..
-
Solange, to co ja mam to wielka, dłuuuuga płachta do wiązania. Nie polecam. To co kupiła Mafinka wydaje się o niebo lepsze w użyciu-nie skomplikowane. Amelko, my też walczyliśmy z katarkiem. Maly strasznie charczał, miał niespokojny sen. Frida i woda morska była w użyciu. Na tą chwilę przeszło. Była dzisiaj położna i zważyłyśmy małego-pączek waży 5,5 kg! Te spacery to i na mnie działają dotleniająco. Wczoraj spacerowałam prawie 3 godziny i w nocy spałam snem sprawiedliwego, aż ciężko było do dziecka wstać... dzisiaj już też zaliczony, ale krótszy. Asiunia, zadziwię Cię, ale na wypisie ze szpitala mam zalecony test obciązenia glukozą :/ nie miałam stwierdzonej cukrzycy w ciąży, chociaż miałam tylko jedno obciążenie około 28-30 tygodnia (tak mi się coś kojarzy). Także w przyszłym tygodniu i mnie czeka ta "przyjemność"