-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez magdaloza
-
adriana8899magdalozaadriana8899Witajcie. :) Bite 25 minut czytalam co zescie nasmarowaly. Ale dobrze-przynajmniej jest ruch w przyrodzie. :) Moj maz mnie dzisiaj rozbawil. Stwierdzil ze postawi ojcu skrzynke jaboli, zawiezie do urzedu zeby chata juz byla na niego bo nie wiadomo kiedy ojciec sie zapije na smierc i bedzie po ptokach. Hehehe. Glupol. A... I stwiedzil ze pierwsze co jak dostanie mieszkanie to Marzena leci do mamy. Okazalo sie ze nie bede miala mebelkow jutro. :/ Nie bylo w hurtowni i facet przywiezie dopiero za tydzien. Brzuszysko juz lepiej ale dalej ledwo chodze.ty ADUS to powiem ci jest jakis pomysl....hihihii...Twoj Krzysiek dobrze kombinuje A mebelki wazne,ze beda...trudno...poczekasz jeszcze tydzien...nic sie nie stanie...a moze bardziej beda cieszyly:36_3_16: A co do brzusia...to niech ja jutro przeczytam,ze ty na jakis zakupach bylas to ....naprawde...NAKOPIE CI DO TYLKA!!!! Poki co wirtualnie...ale nie boj sie....tez bedzie bolalo!!!Obiecuje!!! Nie no wiesz... To mieszkanie i tak bedzie stalo na Krzyska predzej czy pozniej. Bo Krzysiek jest jedynym dzieckiem mojego tescia. Slawek, Wiesiek i Gosia sa z pierwszego malzenstwa(pisalam ostatnio co sie stalo mezowi tesciowej) i tesciu od zawsze mowil ze mieszkanie bedzie na "synusia". Tylko K stwierdzil ze lepiej wczesniej niz pozniej. A pomysl z Marzenka jakos tak mi sie dziwnie podobie. Kochanie obiecuje ze nigdzie nie ide. Zreszta moje kochanie dzisiaj kupilo ziemniory na jutro wiec chyba nie bede musiala. :) :) :) A Twoja mala jak tam? Fika? Wlasnie chyba sie przebudzila po calym dniu leniuchowania....oj chyba beda nieprzespane noce....hihihih.....I teraz nawala mi po pecherzu i zebrach....mala akrobatka!!! no....mnie pomysl z Marzenka tez sie podoba...hihihih...Ja tezekam z upragnieniem,kiedy Ci moi sie wyniosa...hihih
-
Jak oceniacie opiekę w Anglii nad kobietą ciężarną ?
magdaloza odpowiedział(a) na temat w Skąd jesteśmy
inka_80magdalozasylakWow laseczki wchodze sobie tutaj na wielka brytanie a tutaj taki temat zarzarty .Jedym slowem to skomentuje jesli moge "Sa ludzie i taborety ale ze klamki" brak slow i nic wiecej.. Isabelka ma mielone mniam a ja wczorajszy gulasz i dogotuje kopytek , a i zupke dzis zrobilam grochowa chyba dobra.. BYlam na dworze zimno brrr macie juz jakies prezenty porobione???-ja jeszcze nie Hej Sylak no sa i klamki... Powiem tak...wlasnie sie wkurzylam....co za servis do d* w tym Comecie...ehh...byl tydzien temu u mnie ten ich "inzynier" ...,bo mi siadla sruba trzymajaca drzwi w lodowce...Przyjechal spozniony i ....bez sruby...Mial przyjechac dzis i co????Nie zjawil sie i nawet nie zadzwonil Dzwonie do niego a on nie odbiera...:36_2_16zwonie na servis,zeby to zglosic,ze gosc sie nie pojawil i co????Wszyscy zajeci a jak w koncu sie udaje to mowia,ze juz ZAMKNIETE no zaraz mnie szlag trafiii...Jak jutro tam zadzwonie to chyba beda mieli bardzo zle rozpoczecie dnia ale co ja jeszcze mialam...acha...SYLAK...mowisz,ze gotujesz kopytka...Powiedz mi...a sama je robisz czy kupujesz gotowe???Bo jak robisz to moze "uzyczysz" przepisu??? Oj Magda sama pracowalam w customer services boze jakie glaby tam pracuja u nas najgorsi byli "asian people" ladnie to ujelam ale jest ich tyle z roznych krajow zlewka kompletna a potem swiecenie oczami przed klientami. Ile dostalam takich maili ze ich zlal ten a ten pracownik masakra pozatym nieznajomosc polityki firmy a potem sleczalam nad niektorymi sprawami bo bylam od quiry Ale wiesz INKA tu nie chodzi,ze ktos mnie oszukal....,bo nie...tylko ktos mnie olal...Ale sadze,ze linie nie byly zajete tylko poodkladane sluchawki,bo byla 17.50 i pewnie juz wychodzili...a potem tylko maszyna mi powiedziala,ze sa juz zamknieci...I to nie chodzi o nic...,bo czlowiek to tylko czlowiek...ma prawo nie zdarzyc czy cos...,ale niech chociaz zadzwoni...Czy to tak trudno???? -
adriana8899Witajcie. :) Bite 25 minut czytalam co zescie nasmarowaly. Ale dobrze-przynajmniej jest ruch w przyrodzie. :) Moj maz mnie dzisiaj rozbawil. Stwierdzil ze postawi ojcu skrzynke jaboli, zawiezie do urzedu zeby chata juz byla na niego bo nie wiadomo kiedy ojciec sie zapije na smierc i bedzie po ptokach. Hehehe. Glupol. A... I stwiedzil ze pierwsze co jak dostanie mieszkanie to Marzena leci do mamy. Okazalo sie ze nie bede miala mebelkow jutro. :/ Nie bylo w hurtowni i facet przywiezie dopiero za tydzien. Brzuszysko juz lepiej ale dalej ledwo chodze. ty ADUS to powiem ci jest jakis pomysl....hihihii...Twoj Krzysiek dobrze kombinuje A mebelki wazne,ze beda...trudno...poczekasz jeszcze tydzien...nic sie nie stanie...a moze bardziej beda cieszyly:36_3_16: A co do brzusia...to niech ja jutro przeczytam,ze ty na jakis zakupach bylas to ....naprawde...NAKOPIE CI DO TYLKA!!!! Poki co wirtualnie...ale nie boj sie....tez bedzie bolalo!!!Obiecuje!!!
-
Katarzynka1Jestem na chwilę, witam Was.A ja milczałam, bo wróciłam z chandrą od okulisty, już 2 lata temu jak byłam to miałam niezbyt dobre badania w kierunku jaskry, ale nie potwierdziła diagnozy i kazala sie nie martwić bo ciśnienie w oku niskie itd. stwierdziła że taki urok, a że mam wadę wzroku minusową do dali, to se dziś poszlam na kontrol, bo mi coś lewe oko zaniewidziało bardziej, a pani mówi patrząć na te badania sprzed 2 lat, że hoho nie za dobre, ale nie tragiczne i zaczęła mnie strachać!! Muszę powtórzyć te badania i zobaczymy czy jest dużo gorzej, nie wspomnę że prywatnie bo państwowo w ogóle nie mają takich aparatów, zrobię to teraz bo jak się Dzidzia urodzi to nie będe miała kiedy pewnie się zebrać, a to ważne żeby to kontrolować. Nie rozumiem tylko jednego, że wtedy mówiła żeby sie nie martwić, a teraz mnie stracha kurde. Trochę mi przeszło, ale jescze siedzi we mnie, na badania się zapisałam 2 stówy w plecy, no ale cóż zdrowie ważniejsze, Madzia masz rację będzi jak ma być, nie ominie nas wszystko co złe na tym świecie. No ale się pożaliłam, ulżyło mi trochę, fajnie że jesteście. Mnie na szczęście kość łonowa nie boli, ale moją siostrę strasznie bolała, że wyc sie jej chciało. A teraz sobie poczytam co napisałyście wcześniej Katarzynka wiesz...ponoc w ciazy wzrok sie pogarsza...dwie moje kolezanki nosza okulary...,bo wada sie ujawnila po porodzie...ale tez nie wykluczone,ze mialy ja wczesniej ale nie wykryta.Kochana,tu sie nie ma co dolowac czy miec chandre...tylko isc i pwtorzyc badania.Moze wyjda takie same jak 2 lata temu...a jesli nawet troszke gorsze to przeciez chyba nie koniec swiata....trzymam kciuki,zeby wszystko wyszlo oki !!!! No i juz.....glowa do gory!!!!:36_3_16::36_3_16::36_3_16:
-
SzanimagdalozaSzanija mialam z tym ze mały nacickał mi na nerw u nogi a bardziej biodra i nieumialam chodzic tak bylo gdzies 3 tygodnie przed porodem. aaaaaaaaaa wiecie co....dokladnie 11 miesiecy temu o tej porze moj syn mial 32 minuty :):):) WOW!!! Patrz jak sie trafilo madziu trafilo jak trafilo....ale jak ten czas leci neimoge w to uwierzyc ze juz jest taki "duży" no duzy i juz "biegusia" a ty pewnie jeszcze dobrze pamietasz jak wrocilas z nim do domku...kiedy byl taki malusi...Oj...niestety ten czas jest nieublagany....i tylko po dzieciach widac ,jak sie starzejemy...
-
Szanianna_bWitam wieczorową porą.Kobiety, od piątku mam bóle kości łonowej. To jest jakieś nieporozumienie... Mówiłam pani doktor, i powiedziała mi, że dziecko jest już cięższe i główką naciska na tą kość... Ten ból jest okropny!! Czytałam też, że to na skutek rozszeżającej się miednicy... Boże... ciężkie te tygodnie chyba będą! A powiem Wam, że nie wyobrażam sobie jak mały za miesiąc będzie jeszcze większy! Chyba nie wstanę na nogi!!! Miała któraś z Was też takie bóle? ja mialam z tym ze mały nacickał mi na nerw u nogi a bardziej biodra i nieumialam chodzic tak bylo gdzies 3 tygodnie przed porodem. aaaaaaaaaa wiecie co....dokladnie 11 miesiecy temu o tej porze moj syn mial 32 minuty :):):) WOW!!! Patrz jak sie trafilo
-
EmkaAnete pewno wsysnęło w wir czasoprzestrzenny Pewnie tak ....mam nadzieje,ze uda sie z niego wydostac hihih
-
anna_bWitam wieczorową porą.Kobiety, od piątku mam bóle kości łonowej. To jest jakieś nieporozumienie... Mówiłam pani doktor, i powiedziała mi, że dziecko jest już cięższe i główką naciska na tą kość... Ten ból jest okropny!! Czytałam też, że to na skutek rozszeżającej się miednicy... Boże... ciężkie te tygodnie chyba będą! A powiem Wam, że nie wyobrażam sobie jak mały za miesiąc będzie jeszcze większy! Chyba nie wstanę na nogi!!! Miała któraś z Was też takie bóle? Niop...Ja juz mialam....Fest boli!!! wiem i nie zazdroszcze...Ale poki co sie uspokoilo Ale powiem Ci,ze trwalo to kilka dni...Procz tego mialam bole u dolu po bokach brzuszka,ktore polozna zidentyfikowala jako bole miednicowe...i te miewam do tej pory...najczesciej odczuwam je rankiem...zanim sie zwleke z lozka...Ale poki co bole tej kosci ustapily...
-
EmkamagdalozaEmka sadze,ze jak wymyslali te przesady to nikt nie mial pojecia,ze mozna kolczyk nosic w takich miejscach..hahahaha...Tak,ze spoxMasz racje Szani nie da sie uchronic przed wszystkimi "nieszczesciami" tego swiata Co ma byc to i bedzie... Kolczyk w brwi języku, jednym uchu (bo w drugim tylko co jakiś czas wsadzam aby dziurka nie zarosła) łańcuszek z wisiorkiem, siadanie po turecku, łóżeczko rozstawione w pokoju niedługo kupiony wózek i wgle chyba sie załamie :36_2_27: hihihihi....dobre A ja wlasnie szamam lody...A co???Lubie i tyle A ANETKA nam gdzies zwiala????chyba znow cos mnie ominelo
-
Jak oceniacie opiekę w Anglii nad kobietą ciężarną ?
magdaloza odpowiedział(a) na temat w Skąd jesteśmy
isabelahej, Sa wyniki mojej suni, ma raka jelit i immunologicznego... Zostalo jej kilka tygodni zycia. Nie chce jej meczyc leczeniem, tym bardziej, ze mialaby przebywac w szpitalu 3 miesiace na naswietlaniach. Dostala antybiotyki i sterydy. Bylam na to przygotowana...:36_2_18::36_2_18::36_2_18: teraz glownie duzo milosci i mozemy jej dawac do jedzenia co chce... Oj Izus strasznie mi przykro Wiem ,co musisz czuc...i nie wiem jak moge ci pomoc,bo pewnie nie moge....Na pogodzenie sie z ta mysla i z faktami potrzeba czasu......niestety.....Sciskam Cie mocno,Iza...Trzymaj sie kochana...i pisz,jak bedzie ci bardzo smutno i zle...Ja chetnie podejme z toba kazdy temat. -
Emka sadze,ze jak wymyslali te przesady to nikt nie mial pojecia,ze mozna kolczyk nosic w takich miejscach..hahahaha...Tak,ze spox Masz racje Szani nie da sie uchronic przed wszystkimi "nieszczesciami" tego swiata Co ma byc to i bedzie...
-
niespokojnanewfajnie ze ktos zalozyl taki watek gdzie mozna sie wyzalic na swojego mena :) ja nie bede sie rozpisywala za wiele ale ogolnie ze swoim m. jestem poltora roku po slubie a wczesniej sei znalismy 4 lata i wiecie co? tez bylam pewna ze slub nic nie zmienia ale sie pomylilam. zmienia i to wiele niestety :( gdybym miala ten rozum co teraz to inaczej bym do tego podeeszla ale troche za pozno teraz:):( eh ale jak ktoras powiedziala papierek nie zatrzyma jesli ktos nei jest szczeesliwy w zwiazku .... no to na pewno....Slub zawsze cos zmienia...Z tym,ze u jednych na lepsze a u innych na gorsze,ale zawsze "cos" jest inaczej...Co do tego nie mam watpliwosci.A co do tego,co i jak zmienia???To juz zalezy indywidualnie od osoby...Ja z mooim M...jestem chyba 6 lat(pisze chyba,bo nie licze...hihii),po slubie...jakies 2lata i cos tam...I powiem,ze generalnie...nie moge narzekac...Aczkolwiek....zdarzaja sie dni,ze mam ochote go UDUSIC albo wziasc sie spakowac i odejsc...Ale jak to mowia nie ma zwiazkow idealnych... Hmm...a to nie jest watek do medrkowania,wiec za to sorki,tylko do NARZEKANIA ...hihihi.A ja juz ponarzekalam,wiec spadam...i do nastepnego....Oby bylo ich jak najmniej:36_3_16: ....narzekan,oczywiscie
-
SzaniEmkaTak samo będac w 5 mc, byłam na weselu ze swoim, taka tam wiejska potupajka. No to wodzirej zaprosił wszystkich do kółka na tańce wygibańce i łapki w góre i sie bawimy, później poszłam na dwór bo było duszno jak chorera jednym słowem i podeszłą do mnie jakaś młoda babka, która podeszła do mnie i powiedziała, zebym nie podnosiła rak w górę bo małe się owinie pepowiną dookoła szyi, bo ona tak miała jak wieszała pranie i o mały włos i takie bla bla bla. W ten czas byłam na etapie oswajania się z myslą, że zostane matką bo sama późno się dowiedziałam i stwierdziłam jej tylko jedno. Gdybym miała stracić brzdąca, już by to było bo na początku maja były kupowane płytki i kleje podłogowe i ścienne które tachałam a do lekkich nie nalezały a póxniej na początku czerwca poszłam do pracy gdzie robiłam po nocach z cięzkim towarem, było jej łyso, że takie coś mi powiedziała, ze zwróciła uwage nie powiem, że mnie wkurzyła, tylko u mnie emocje wzięły góre i zamaist nawrzeszczec to się poryczałam :|no ale mały zyje przeca i rozwija się prawidłowo, a ruchliwy jak diabli czasami aż za bardzo w kazdym regionie jest inny przesad ale trzeba myslec ze bedzie ok i juz :) a o tym to nie slyszalam.....heh...po turecku siadam...czyli co???mam przestac.???Przeciez to i tak chyba za pozno....a dajcie spokoj z tymi przesadami...
-
SzanimagdalozaSzanija tez niewierzylam ale po porodzie stwierdzilam ze cos w tych zabobonach jest. Tzn????co??? Ok...to jak kupimy wozek to wstawie go do garazu...chyba nic sie mu tam nie stanie??? No i tak bedzie lepiej... EMKA co do czarnego kota...to dla mnie to on na szczescie przebiega droge....i nic zlego nie wrozy.... niewiem co tak mowia a ja i tak niechcialam kupowac wczesneij wozka bo nei byl mi potrzebny a jak wychodzilam ze szpitala to nosidelka tez jeszcze neimialam :P a wozek wstaw do garazu i juz :) a pozatym niemusisz wierzyc w taki przesad :) jakby tak patrzec na kazdy przesad to musialabys plackiem lezec :P ehh...pranie to wieszam odkad pamietam....pod sznurkami tez nieraz przechodze,bo nie mam wyjscia...Wierze tylko,ze nie wolno nosic nic na szyi,bo dzieciatko moze byc wtedy owiniete pepowina...Choc powiem Wam,ze moja kumpela nic na szyi nie nosila a mala i tak sie urodzila owinieta ,wiec juz sama nie wiem... Sorki...Maciek znow dzwoni...zaraz sie znow pojawie...
-
Jak oceniacie opiekę w Anglii nad kobietą ciężarną ?
magdaloza odpowiedział(a) na temat w Skąd jesteśmy
niespokojnanewmagdaloza tak masz dobry pomysl zadzwon z rana do nich i "popraw" im humory na dzien dobry :) a nastepnym razem upewnia sie ze ktos sie zjawi ( choc lepiej aby nie bylo nastepnych razy )prezenty? hmm... jeszcze nie mam ani jednego ani nawet pomyslu na nie :36_2_52::36_2_52: a pasowaloby mi juz zakupic teraz bo pozniej po porodzie czy czekajac na niego ni ebede miala glowy. wiec jak macie jakies pomysly na prezent dla swojego mena to nie 3majcie ich dla siebie tylko sie podzielicie plz eh mezusiek wrocil i spi juz :36_2_49::36_2_49: pewnie zjechany bo jak sie siedzi do 24 a pozniej wstaje o 5.45 to meczy nie?! eh idiota :36_5_2: tylko go palnac :) Nio...jak to ktoras kiedys gdzies napisala...o tym mezczyznie,ze pwienien byc dla nas wsparciem,a tu co???"wsparcie ma bol glowy,zmeczone i w gole chyba schodzi z tego swiata" Ale to na wlasne zyczenie... Z tymi prezentami to powiem ci,ze....kapa..Moj Maciek stwierdzil ,ze nic nie chce...A jak mu powiedzialam,ze no glupio bedzie wygladalo,jak kazdy cos dostanie a ty nie to odpowiedzial,ze chce "nowego passata"...hihihihi...czujesz???? Wiec,sadze,ze dostanie cos co mi sie rzuci w oko,ze moze mu sie spodobac...i musze jeszcze cos tesciom kupic i moim "madrym" szwagrom.... -
Szanipatrzcie jakii słodki :) GIGANT 250 CM WIEKSZY NIĹť SAMOCHĂ�D SERCE GRATIS (492362568) - Aukcje internetowe Allegro nio...slodziutki...A jaki wielki????WOW!!!
-
SzaniEmkaSzanija wozek kupowalam po porodzie bo mowili mi ze wozka niepowinno sie miec w domu dopoki dziecko sie nei urodzi Nie wierze w przesądy no poza czarnym kotem :36_1_13: a poza tym musze ogarnąc pokój, co bym wiedziała gdzie go ulokowac i wgl, bo obecnie po wstawieniu łóżeczka to już maławo miejsca się zrobiło z Reszta wózek kupuje tak samo jak Madzia razem z fotelikiem :)ja tez niewierzylam ale po porodzie stwierdzilam ze cos w tych zabobonach jest. Tzn????co??? Ok...to jak kupimy wozek to wstawie go do garazu...chyba nic sie mu tam nie stanie??? No i tak bedzie lepiej... EMKA co do czarnego kota...to dla mnie to on na szczescie przebiega droge....i nic zlego nie wrozy....
-
asica :)czesc dziewczyny ja dzis znów tylko na chwilkę,dać znac ze zyje i pamietam o was ale czasu pstatnio jakoś brak.od 2dni dopiero usiadlam na spokojnie do kompa. M nadal chory jest na zwolnieniu,wiecie same jak to jest z chorym facetem :/ ale ma sie juz lepiej.dzis nawet na krotki spacerek poszliśmy z Olivką bo mroźno ostatnio u nas.później wzięłam sie za pranie adidasów,druga pralka z butami,czyszczenie gruntowne łazienki tez mi sporo czasu zajęło.dobrze ze M dziś obiadek zrobil(spagetti).no i wiecie jak to jest tu ogarnąć tam ogarnąć i czas leci.a wczoraj to mnie tak bolala glowa ze nawet myśleć mi sie nie chciało o niczym.juz nie pamiętam kiedy tak bolala mnie glowa,ciekawe od czego?czyzby ciśnienie?witam na forum nową mamusię SYLAK bardzo sie cieszę ze do nas dolączyłaś Guniu Piotruś to bardzo mądry chopczyk i na pewno szybko zrozumie ze nie powinien siusiać do łóżka...pani tez pewnie się nastepnym razem ugryzie w język zanim p[owie coś tak GŁUPIEGO!co za babsztyl! Magdaloza ty to opiepsz ta swoja szwagierkę zeby sie albo leczyla albo na czas choroby inne lokum znalazła a nie olewa to ze moze ciebie zarazić a to w twoim stanie kompletnie nie wskazane!ty ani leków ani antybiotyku nie weżmiesz.co za samolubna baba!(przepraszam ale az mnie zatelepotało jak przeczytalam jaka samolubna ta twoja szwagierka). Tusiu widzisz jak to jest niektóre dziewczyny sie wykruszyły ale niektóre casły czas sa(...jak ja) tylko z tym czasem czasem cieżko.wazne zebysmy potrzymywały watek i zebyśmy pisały,choć raz na jakiś czas....a teraz przed swietami to pewnie będzie czasu jeszcze mniej...własnie swieta tuż tuż,jak macie jakieś ciekawe,albo pyszne przepisy na swiateczne potrawy i ciasta to ja poproszę... ps-BASIU odezwij sie do nas... Hej Asiu wiem,Wiem...jak to jest miec chorego meza w domu...To chyba gozej niz z dzieckiem...,bo dziecko dzielnie znosi wszelkie dolegliwosci...a facet to jakby juz mial schodzic z tego swiata...Ale ciesze sie slyszac,ze juz z nim lepiej Co do mojej szwagierki...ehh...Wiesz...nie chce robic awantury...bo to tylko zepsuje atmosfere w domu..Ja od razu grejpfrucik,kiwi,herbatka z sokiem malinowym i czosnek...Sadze,ze wygrzeje sie w nocy i mi minie....Latam i myje rece i od niej zdala(no na jakies 2 czy 3 m,bo inaczej to trudno....hihii).I nie przepraszaj....Ona jest taka "lewa" we wszystkim...Ostatnio poplamila jej sie kapa na lozku(takim z ikei)...,sciagnela i chciala wyprac....Zamiast zapytac(jak nie wiedziala) to wziela wrzucila tylko ta brudna czesc do wanny i nasypala vanish...takimi kupkami...i zgadnijcie co sie stalo???? Wybielilo jej plamy...Ja pokiwalam tylko glowa,bo co tu takiej zrobisz??? W ogole to brzydko obgadywac...wiem,ale z nia to czasem sie nie da...Zastanawiam sie jak dlugo potrwa to malzenstwo jak juz w koncu pojda na swoje...
-
Sorki,ale Maciek zadzwonil i chwilke mnie nie bylo...No Szani to mnie zmartwilas...z tym wozkiem...heh...Ja musze kupic przed,bo kupuje z fotelikiem...a bez fotelika to mnie ze szpitala nie wypuszcza...A to jakis zly omen,jak kupisz wczesniej??? EMka u mnie tez lista dluga...troche jeszcze zostalo...No coz jak braknie czasu to bedzie sie w biegu kupowalo...juz bez wzgledu na cene...i tyle
-
SzanimagdalozaA ja mam to juz gdzies..,ale jutro sie im dostanie "opiernicz" od niezadowolonej klientki i tyle...No,ja mam kumpele,ktora tez rodzi na poczatku maja a druga w czerwcu...hihihi A i jedna chyba na marzec...Jakbysmy sie umowily....hihihi... Cos mi sie zdaje,ze bedzie wyz demograficzny...hahaha A zapomnialam...jedna wlasnie tydz temu urodzila a jedna w lutym... magdus jak ja rodzilam to 10 moich koleżanek było w ciazy ze mna 11 aaaaa plus moja kuzynka czyli na 13 dzieci jest 1 dziewczynka tylko :P A czyli mam rozumiec,ze to taka norma???Hihihihi...Super!!!
-
Szaniwitam co wy sie tak denerwujecie? Haj Szani a juz nic...takie tam pierdoly...hihih A jak u Ciebie??? Jak nasz maly "wyscigowiec"....Wyciaga ci juz rzeczy z szafek czy raczej jest grzeczniutki??? No i jak ty sie czujesz???
-
A ja mam to juz gdzies..,ale jutro sie im dostanie "opiernicz" od niezadowolonej klientki i tyle... No,ja mam kumpele,ktora tez rodzi na poczatku maja a druga w czerwcu...hihihi A i jedna chyba na marzec...Jakbysmy sie umowily....hihihi... Cos mi sie zdaje,ze bedzie wyz demograficzny...hahaha A zapomnialam...jedna wlasnie tydz temu urodzila a jedna w lutym...
-
Jak oceniacie opiekę w Anglii nad kobietą ciężarną ?
magdaloza odpowiedział(a) na temat w Skąd jesteśmy
aaa...a prezentow nie mam jeszcze...jakos tak nie wiem co komu kupic..ehhh z roku na rok trudniej -
Jak oceniacie opiekę w Anglii nad kobietą ciężarną ?
magdaloza odpowiedział(a) na temat w Skąd jesteśmy
sylakWow laseczki wchodze sobie tutaj na wielka brytanie a tutaj taki temat zarzarty .Jedym slowem to skomentuje jesli moge "Sa ludzie i taborety ale ze klamki" brak slow i nic wiecej.. Isabelka ma mielone mniam a ja wczorajszy gulasz i dogotuje kopytek , a i zupke dzis zrobilam grochowa chyba dobra.. BYlam na dworze zimno brrr macie juz jakies prezenty porobione???-ja jeszcze nie Hej Sylak no sa i klamki... Powiem tak...wlasnie sie wkurzylam....co za servis do d* w tym Comecie...ehh...byl tydzien temu u mnie ten ich "inzynier" ...,bo mi siadla sruba trzymajaca drzwi w lodowce...Przyjechal spozniony i ....bez sruby...Mial przyjechac dzis i co????Nie zjawil sie i nawet nie zadzwonil Dzwonie do niego a on nie odbiera...:36_2_16zwonie na servis,zeby to zglosic,ze gosc sie nie pojawil i co????Wszyscy zajeci a jak w koncu sie udaje to mowia,ze juz ZAMKNIETE no zaraz mnie szlag trafiii...Jak jutro tam zadzwonie to chyba beda mieli bardzo zle rozpoczecie dnia ale co ja jeszcze mialam...acha...SYLAK...mowisz,ze gotujesz kopytka...Powiedz mi...a sama je robisz czy kupujesz gotowe???Bo jak robisz to moze "uzyczysz" przepisu??? -
aneta1808magdalozaaneta1808no pewnie dzwon tylko wracaj do nas zaraz oki... no i tak....gosc nie odbiera a do servisu sie nie moge dostukac,bo wszyscy sa zajeci...Nie no zaraz mnie szlag trafi wiesz co tak wlasnie jest z ANGOLAMI jak ich nie opieprzysz to maja to gdzies,moze zaraz przyjedzie do ciebie...nie denerwuj sie szkoda zdrowia... Powiem ci cos lepszego....Wszyscy w servisie byli zajeci....,bo szli do domu...Teraz wlasnie dzwonilam i powiedzieli,ze juz sa zamknieci Jak tam jutro zadzwonie to chyba gosc nie bedzie mial fajnego dnia...Bo nie wiem,jak tak mozna???? Co za palanty...ehhh Ciekawe jak tam EMKA z frytami???Hihihih...Ja szamam mandarynku...