Daffodil
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Daffodil
-
puszekPaolka chodzi do szkoły, ale dla porównań będę pisać o jej pkolu i o pkolu Lusi. Tak więc w pkolu Paolki pani kucharka od zeszłego roku przeszła na samozatrudnienie i jest w placówce jako firma cateringowa. Ceny się zmieniły i zasady również. To już wiadomo skąd te różnice w cenach
-
puszekwłaśnie a propos odmawiania to u nas trzeba dzień wcześniej poinformować, bo inaczej trza płacić ale to mówię o państwowym, do którego chodziła Paula. Mikołaj też przychodzi w godzinach południowych. Bez sensu trochę. Mnie nie raz Kuba się rozkładał właśnie w nocy. Bo o jakichś wyjazdach wiadomo informowałam wcześniej. O jakim Mikołaju piszesz? Bo nie zakumałam :)
-
Blondi22DaffodilBlondi22u nas też jak dziecko w danym dniu nie było na obiedzie to też odliczajaU nas też, ale najpóźniej do 8 trzeba nieobecność dziecka zgłosić telefonicznie. W razie choroby nie płaci się też za te dodatkowe płatne godziny. a to u nas nie trzeba dzwonić u nas w dzienniku pani sprawdza obecnosc. własnie dzis zapłacilam za obiady za wrzesien i wyszło 30zł odrazu odliczyli U nas trzeba poinformować, bo wtedy odpowiednio mniej się gotuje. Wiadomo, że przy jednym dziecku to nie problem, ale jak taka frekwencja jak u Kuby, że nawet połowy dzieci nie ma, to już różnica w ilości znaczna. agusia20112u nas opłaty też z "dołu" do 10 września płaciłam za wrzesień płaciłam za wszystkie posiłki jakie w miesiącu wypadają,a przy zapłacie za październik będą odjęte te co Asia nie chodziła U nas też do 10 się płaci za cały miesiąc z góry, a w kolejnym miesiącu odliczane są ewentualne różnice.
-
puszekwitam,dziewczyny nie mówcie, że w dużych miastach posiłki są tańsze niż u nas. W prywatnym u Julity 3 posiłki kosztują 8 zł, w państwowym 9zł i ta druga opcja to posiłki niezbyt duże. Paula nigdy nie była pojedzona Mnie prywatne kosztuje 395zł opłata za czesne plus posiłki 8zł. Płatne z dołu co jest dla mnie nowością. W państwowym natomiast w zeszłym roku opłata za dodatkowe godziny (powyżej 5 bezpłatnych) to 1,40 z grosikiem. Niedużo. Daff u nas takich suvenirów nie dają Ale to fajna sprawa, bo miło dostać cokolwiek w prezencie. ITruth nie znamy się, ale jak wnioskuję przeprowadzasz się do nowego domu. Fajna sprawa, ja nie mogę się doczekać aż zaczniemy budowę. A kiedy planujecie rozpocząć? Bo my też plany mamy, ale chyba nie wcześniej niż za 3 lata. Działka kupiona i na razie stoi i się kurzy he he, ale chcemy odłożyć jak najwięcej, żeby kredyt nieduży wziąć i nie płacić za dużych odsetek zdziercom Rzeczywiście dziwna sprawa z tą ceną posiłków. Może to kwestia jakiś dopłat i w większych miastach są większe?
-
Blondi22DaffodilWitam mamy przedszkolaków :)Dzisiaj u nas był cyrk ze wstawaniem, bo przez 20 minut nie mogłam Kuby dobudzić W sumie nie wiem czemu, bo wczoraj o 20 już spał. No ale jak już wstał, to ubrał się ładnie i pomaszerował. Wczoraj przeszczęśliwy, bo dostawali w przedszkolu Paczkę Przedszkolaka. W środku butelka syropu uodparniającego Marsjanki, parę żelek z witaminami, jakieś książeczki dla rodziców o nabywaniu odporności i chyba ze cztery malowanki :) o to super prezencik dostali;) u nas nic chyba takiego nie ma To jakaś akcja Marsjanek. Pewnie bezpłatnie dostarczają do przedszkoli w celach reklamowych. W środku jeszcze jakieś ulotki propagandowe dla rodziców :) Blondi22Daffodilpuszekdość nietypowa godzina. Nie wiem jak w większych miastach, ale u nas pkole państwowe otwarte do 16.30 przy czym jak się przychodzi po 16 to już patrzą jak na wyrodnego rodzica a dzieci jak na lekarstwo (o ile nie jedno- twoje)Z tego co się orientuję, to większość przedszkoli państwowych w Krakowie jest czynna do 17. Jak jestem po Kubę koło 15.50, to dzieci trochę jest, ale z tego co się zdążyłam zorientować, to o tej godzinie łączą już grupy. u nas łacza grupy już po godzinie 13 bo malo wtedy dzieciaczkow zostaje U Was to w ogóle bardzo wcześnie rodzice odbierają dzieci, skoro piszesz, że o 15 już nie ma nikogo Blondi22DaffodilBlondi22u nas przedszkole do 17 jest otwarte ale najdłuzej rodzice do 15 zostawiaja . mój chodzi na te 5 h darmowych a do pracy ide dopiero od poniedziaoku po 2h dziennie bo i naczej nie miła bym jak małego odbierać jakbym poszła na 8h.O fajnie, że praca się trafiła :) Trochę zmienisz otoczenie na te dwie godzinki :) no też sie ciesze ;) a praca w bibliotrce bede sprzątać ale uwielbiam to miejsce Ja też uwielbiam bibliotekę :) Wczoraj nawet odwiedziłam i nowe książki pożyczyłam, bo czytam ogromne ilości :)
-
Ullahejka dziewczyny u nas też z pracami z Mikiego z grupy niecała chodzi bo wiecznie ktoś choruje. Dzisiaj mąż idzie na zajęcia integracyjne, trochę się martwię jak Miko da radę bo on popołudniu ma spadek koncentracji i jest zwyczajnie zmęczony ale do tego bardziej nakręcony. Mam nadzieję że spotkanie się uda, bo ja jak zwykle zwolnić się nie mogę z pracy:( To trzymam kciuki, żeby Mikołaj dał radę. Szkoda, że w godzinach pracy rodziców takie spotkania robią :/
-
Jak MU powiedzieć, że będzie TATĄ :)
Daffodil odpowiedział(a) na oosaa temat w W oczekiwaniu na bociana
Osa gratulacje -
Dobry biustonosz sportowy
Daffodil odpowiedział(a) na asioczek84 temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Asia nie podam Ci żadnej firmy, bo jakiś czas temu tak na próbę kupiłam na Allegro parę różnych zupełnie bezfirmowych tak na próbę :) Wcześniej ćwiczyłam w zwykłych i jednak niewygodnie było, bo albo do góry podjechał albo ramiączka się zsuwały. A z tych bezfirmówek bardzo zadowolona jestem :) Parę mam z lekko profilowanym biustem, a parę bez profilowania. Te ostatnie wizualnie trochę biust spłaszczają, ale wszystkie są bardzo wygodne. Tylko ja biust mam raczej nieduży. Podejrzewam, że ktoś ze sporym D ten stanik już porządniejszy powinien mieć. No nie doradzę Ci nic he he, bo ja poszłam w taniochę na próbę i wystarczyło mi to w zupełności, ale powiem Ci tylko, że już absolutnie nie wyobrażam sobie ćwiczenia w zwykłym staniku :) -
Ulla wpisz mnie na listę :)
-
Moim zdaniem to wszystko jest grubymi nićmi szyte. Dużo obietnic, żadnych dowodów na potwierdzenie tak szeroko głoszonych możliwości. Jedna osoba, której stan poprawił się minimalnie to dla mnie zdecydowanie za mało przy tych kosztach. Nie lubię takiego gdybania i namawiania 'płaćcie, bo medycyna idzie do przodu, kto wie co będzie za 20 lat'.
-
maagie_ksDaffodil co masz na myśli? :) Tak się czepiam tylko Ale strasznie ogólnikowo i chaotycznie ten post zabrzmiał dla mnie. Ubawiło mnie, że krew można do 'jakichś' celów wykorzystać i że wystarczająca ilość krwi jest pobierana... że niby wystarczająca do czego? :)
-
agusia20112oj jaka Asia szczęśliwa ,że "mama w końcu ją wypuściła do przedszkola" rozmawiała z pania ,opowiadała,że w poniedziałek były zajecia muzyczne,byli muzycy z filharmonii,dzieci zadowolona,oglądały instrumenty ,tańczyły. widziałam też pierwsze prace Asi na gazetce Super, że Asiula taka zadowolona do przedszkola pomaszerowała Aaaa właśnie. Miałam Wam ostatnio o gazetce pisać. Sądząc po ilości prac, dzieci u Kuby w grupie chorują masowo Dzieci w grupie jest 25, a prac na gazetce wisiało 17, a tydzień wcześniej 12. agusia20112u nas czasami (najczęściej sa to dzień mamy,dziecka,)są spotkania z rodzicami,wspólne zabawy konkursy,poczęstunek....ale to to zawsze o godz 15 jak już większość rodziców jest wolnychu nas też tak około 15,30 grupy sa łączone i jest wtedy jedna pani co z dziećmi do końca siedzi Podejrzewam, że u nas też właśnie koło 15.30 łączą. U nas też takie okazyjne występy i wspólne zabawy są planowane czy to na dzień matki czy babci i dziadka. A teraz robią taki dzień zapoznawczy dla dzieci, rodziców i pań opiekunek. W sumie fajny pomysł.
-
ITruthHej! Już prawie ogarnęłam rozkład na tych moich 9 poziomach nauczania. Uff... Ale teraz inne sprawy zaprzątają mi głowę.Dziś kupiliśmy zlewozmywak do kuchni i umywalkę do łazienki. Mamy już chyba upatrzone baterie umywalkowe i wannową. I klecimy powolutku wszystko. Super, że szkolne rozkłady materiałów już w miarę ogarnięte No i ekstra, że prace wykończeniowe też powoli posuwają się naprzód :) Kiedy planujecie się wprowadzić? Blondi22u nas też jak dziecko w danym dniu nie było na obiedzie to też odliczaja U nas też, ale najpóźniej do 8 trzeba nieobecność dziecka zgłosić telefonicznie. W razie choroby nie płaci się też za te dodatkowe płatne godziny.
-
puszekw małych miejscowościach panują inne zasady. Julita nie była na takich zajęciach, ale zanim pójdzie do państwowego (a mam zamiar od przyszłego roku ją przepisać, bo wymogiem nr jeden jest wiek) to najpierw pójdziemy na takie zajęcia.Właśnie, nie wiem czy pisałyście, bo nie doczytywałam. Jakie koszty miesięczne ponosicie z tytułu posyłania dzieci do przedszkoli? Pierwsza opłata za wrzesień wynosiła około 330 zł, ale nie było w tym jeszcze komitetu rodzicielskiego i żadnych zajęć dodatkowych. Tak dokładniej postaram się napisać. U nas każda godzina dodatkowa powyżej tych 5 godzin bezpłatnych to 2,5 zł. Kuba chodzi na 9 godzin, więc dziennie sam jego pobyt kosztuje nas 10 zł. Do tego wszystkie posiłki 5,80 zł. Dodatkowo komitet rodzicielski chyba 35 zł na miesiąc ustalili. Komitet rodzicielski niby nie jest obowiązkowy, ale z niego finansowane są prezenty dla dzieci, dofinansowane wycieczki, więc nie wyobrażam sobie nie płacić. Ubezpieczenie płatne jednorazowo: 27 zł. 90 zł płaciliśmy na materiały plastyczne na cały rok. Z zajęć dodatkowych: rytmika - 90 zł rocznie, tańce - 75 zł za semestr, tyle samo angielski. Te zajęcia nie są oczywiście obowiązkowe. Oprócz tego jazda konna, 6 zł za przejażdżkę. Płatne przed spotkaniem, bo tutaj dużo zależy od pogody. To samo z pieskiem do dogoterapii - tutaj sesja 4 zł. Myślę, że jakby te opłaty rozłożyć na cały rok, to wychodzi około 400 zł. Przez rok płaciłam opiekunce 1500-1700 zł za miesiąc, więc przyznam, że przedszkole to dla mnie bardzo niedroga opcja :)
-
puszekmnie najbardziej denerwuje sprawa składek. Wolałabym mieć osobne konto, na które co miesiąc odkładano by dokładnie tyle ile kradną mi teraz. W razie potrzeby płąciłabym z tejże kupki. A tak składki się płaci a w efekcie często gęsto i tak trzeba prywatnie chodzić. A już na pewno do dentysty. Dokładnie tak. Ja nie wiem kiedy ostatnio byłam u lekarza na NFZ. Chyba jeszcze w czasach studenckich... A składki pobierane co miesiąc Ullaohoho o czym my teraz mówimy??? ale to fakt i chyba temat na osobny wątek, a co do przedszkola mój m. jutro idzie na zajęcia intergracyjne w przedszkolu bo ja w pracy, wy macie coś takiego? Mamy, ale w sobotę. Jakieś zabawy są zaplanowane dla rodziców i dzieci, istne szaleństwo :) I każde dziecko ma przynieść jakieś ciasto lub ciasteczka upieczone wspólnie z mamą... Będzie wyzwanie, bo pieczenie nie jest moją mocną stroną Ale jakieś babeczki lub muffinki zrobimy, bo temu to nawet ja podołam :)
-
alicjaaPowiedzcie mi jak to jest możliwe do zorganizowania - odbiór dziecka o 15-16 z przedszkola, jeśli się pracuje do 17:15? Macie Nianie, Babcie, Ciocie? Bo ostatnio o 16 mój syn był ostatni w swojej grupie w przedszkolu.... a przedszkole czynne do 17:15.Na zebrania w przedszkolu też się zwalniacie z pracy? Bez problemów? Bo my mamy mieć raz w miesiącu i zaczyna mi się robić już głupio, że będe się tak ciągle zwalniać na zebranie.... Jak Wy to rozwiązujecie? Alicja u mnie nie ma problemu, bo przedszkole czynne jest do 17, a ja pracuję od 7-15.30, więc przed 16 jestem po Kubę. Takie godziny pracy mam na własne życzenie, bo standardowo u nas w firmie pracuje się od 8.30-17. Zebranie na razie mieliśmy jedno i było o godzinie 17, więc też zdążyłam bez problemu. I z tego co wiem w pozostałych zebraniach będą brały udział tylko przedstawiciele komitetu rodzicielskiego. Na pewno nie wszyscy rodzice będą się spotykać raz w miesiącu. puszekdość nietypowa godzina. Nie wiem jak w większych miastach, ale u nas pkole państwowe otwarte do 16.30 przy czym jak się przychodzi po 16 to już patrzą jak na wyrodnego rodzica a dzieci jak na lekarstwo (o ile nie jedno- twoje) Z tego co się orientuję, to większość przedszkoli państwowych w Krakowie jest czynna do 17. Jak jestem po Kubę koło 15.50, to dzieci trochę jest, ale z tego co się zdążyłam zorientować, to o tej godzinie łączą już grupy. alicjaawidze, ze dość "Nietypowa" jest godzina końca mojej pracy :-) gdzie jest praca do 16? Poproszę o przykłady? poza urzędami hehehe nie pojmuję tego serio. Ja nie pracuję w urzędzie he he, ale pracę mam taką, że nie jestem uzależniona od innych, nie pracuję z klientem, więc mój szef nie ma problemu z tym, żebym przychodziła i wychodziła wcześniej. Po prostu mam być w pracy 8 godzin + 30 minut przerwy :) W razie jakiejś nagłej potrzeby mogę też w domu popracować, ale przyznam, że nie nadużywam tego przywileju :) alicjaaAnyaja co prawda po ostatnim porodzie jeszcze do pracy nie wrócilam. Ale jeśli miałabym wrócić to nie byłoby problemu z odbieraniem dziecka-w końcu jest też mąż ;) przedszkole otwarte do 17.30 Zebrania w naszym przedszkolu są o godzinie 18 więc nie ma powodu aby wychodzić wcześniej z pracy. Może warto ustalić w przedszkolu taką godzinę zebrań aby pasowała większości i nie kolidowała z pracą ;)a jak mąż pracuje do 18? Nie da rady ustalić zebrań na 18 jeśli jest czynne do 17:15 a i tak trzeba dziecko odebrać :-) No to niech ustalą na 17.15, wtedy kiedy kończą się godziny pracy przedszkola. U nas tak zrobili. Część dzieciaków bawiła się razem w jednej sali, a rodzice uczestniczyli w zebraniu :) puszekOk, może jestem nadwrażliwa.Mam sporo znajomych. Jedni pracują po 8 godzin, plus mniej więcej 2 godziny na dojazd, inni na miejscu, ale na zmiany. Każdy orze jak może. Często pomocne są babcie, ciocie, wujkowie. A jeśli nie ma się nikogo takiego to zostaje płatna opieka i z taką tez się spotykam. Nawet u mnie. W tej małej miejscowości. To prawda. Choćby przedszkola prywatne są czynne przynajmniej do 18, a często do 18.30. W wyjątkowych przypadkach można też o dłuższą opiekę poprosić, ale to już za dopłatą. W takiej sytuacji jak rzeczywiście wyjścia nie ma, wiesz, że codziennie będziesz się spóźniać po dziecko, to może prywatne byłoby rozwiązaniem. Blondi22u nas przedszkole do 17 jest otwarte ale najdłuzej rodzice do 15 zostawiaja . mój chodzi na te 5 h darmowych a do pracy ide dopiero od poniedziaoku po 2h dziennie bo i naczej nie miła bym jak małego odbierać jakbym poszła na 8h. O fajnie, że praca się trafiła :) Trochę zmienisz otoczenie na te dwie godzinki :)
-
Witam mamy przedszkolaków :) Dzisiaj u nas był cyrk ze wstawaniem, bo przez 20 minut nie mogłam Kuby dobudzić W sumie nie wiem czemu, bo wczoraj o 20 już spał. No ale jak już wstał, to ubrał się ładnie i pomaszerował. Wczoraj przeszczęśliwy, bo dostawali w przedszkolu Paczkę Przedszkolaka. W środku butelka syropu uodparniającego Marsjanki, parę żelek z witaminami, jakieś książeczki dla rodziców o nabywaniu odporności i chyba ze cztery malowanki :)
-
Dobra książka w wolnej chwili
Daffodil odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Niepamiętnik Dolores Price Wally Lamb Jedna z lepszych książek jakie zdarzyło mi się ostatnio czytać. Autorka opisuje życie wyobcowanej i uciekającej w samotność dziewczyny. Cała książka utrzymana w dość mrocznym klimacie, końcówka bardziej optymistyczna. Autor pisze w taki sposób, że od książki trudno się oderwać. Naprawdę polecam :) Zwykła i zarazem niezwykła historia Dolores dzieje się w Ameryce, ale mogła się zdarzyć i zdarza wszędzie. Portret dziewczyny – poznającej świat, uczucia, siebie – mieni się grą światła i cienia. Czy zza ciemnych barw życia wyjrzy słońce? To nie bajka o zagubionej nastolatce. To opowieść o nabieraniu siły i odwagi. Powieść Wally’ego Lamba od razu zdobyła serca czytelników. Otrzymała prestiżowe wyróżnienia magazynów „People” i „New York Times” oraz znalazła się na liście Klubu Książki Oprah Winfrey. Wzruszająca, pełna życia, niemal niewiarygodna, brutalnie prawdziwa. -
iszmaonaFajowe, ale nie dla mnie bo musiałabym pół garderoby wymienić pod buty ;)Dla lubiących obsacy i ceniacych jednoczesnie wygodę polecam firmę AGA. Tu jedynie przykład: wygodne, miękki spód, skórka. Rzeczywiście na wygodne wyglądają, chociaż przyznam, że dla mnie ten styl trochę zbyt 'ciężki'.
-
Samodzielna droga do i ze szkoły do domu
Daffodil odpowiedział(a) na dorotairl1080 temat w Uczniowie, Nastolatki
dorotairl1080Sęk w tym, że możemy go zaprowadzać i odbierać. Ale Dawidek chce, żeby mu zaufać i pozwolić na samodzielność. Nie chce być traktowany jak dzidzia (to jego słowa) Trudna sprawa :) Musisz sama ocenić czy nie będziesz siedzieć jak na szpilkach przez cały dzień zastanawiając się czy dotarł czy nie Ja bym chyba siedziała :) Chociaż moje dziecko jeszcze małe, więc może dlatego trudno mi sobie wyobrazić, że sam idzie gdziekolwiek :) -
roritaJa kieeedyś individual blue dla niej czy jak to się pisało z avonu uwielbiałam... wycofali je kilka lat tamu :/ raz na jednej imprezie 3 osoby zapytały siię mnie czym pachnę w tym dwóch facetów szukałam po sieci i ktoś miał mniej niż połowe flakoniiku ,licytowałam ale poszła za ponad 100zl Teraz jest taki zapach męski... Ale taki raczej z niższej półki i to chyba nie perfumy tylko woda toaletowa.
-
puszekja dostałam kiedyś od mojej śp teściowej dior pure poison kosztowały prawie 400zł tak mi się podobały (to ja podsunęłam pomysł), że wzięłam je na 30-stkę kolegi, by się "odświeżyć". Jakie było moje zaskoczenie, gdy się okazało, że pół butelki mi się rozlało w torebce. Buuu... a to pech :/ Ale buteleczka cudna Przypomniało mi się jak kiedyś za czasów studenckich moja współlokatorka upuściła w łazience perfumy, które dostała na urodziny od swojego chłopaka. Już nie pamiętam jakie to były, ale jedne z droższych Butelka rozbiła się w drobny mak, ciężko było łazienkę wywietrzyć. Koleżanka się chłopakowi nie przyznała, a po dwóch miesiącach od incydentu wyznał jej, że to dziwne, ale ma wrażenie, że zawsze jak od nas wychodzi, to mu skarpetki pachną tymi perfumami właśnie Biedak był mocno skonfundowany :)
-
Samodzielna droga do i ze szkoły do domu
Daffodil odpowiedział(a) na dorotairl1080 temat w Uczniowie, Nastolatki
dorotairl1080Mam następujące pytanie. Czy 8-latek może samodzielnie iść do i ze szkoły do domu ? Oczywiście w domu ktoś na niego będzie czekał Hmmm... dużo zależy na przykład od tego czy ma do przejścia 300 m czy 10 km Sprecyzuj trochę czy mieszkacie w dużym mieście czy na wsi, gdzie droga nie ma pobocza... Będzie łatwiej ocenić :) -
Zapach domowego soku truskawkowego
Daffodil odpowiedział(a) na Dziubala temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
babeczqaJa czuję taki smak jak otwieram kompoty truskawkowe. Nielubie tego posmaku dlatego truskawkowych ju znie pije.Mysle ze nie jest zepsuty:) O właśnie, przy kompotach to samo. Dlatego wydaje mi się, że to truskawki jakoś tak dziwnie reagują... z czymś :) -
Zapach domowego soku truskawkowego
Daffodil odpowiedział(a) na Dziubala temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
DziubalaDaffo - a zawsze taki miałaś zapach? Bo ja pierwszy raz czuję w tym roku. Akurat w tym roku truskawkowego nie piłam, ale od zawsze tak mi się kojarzy. Z tym, że mi nie chodzi o zapach, a o taki posmak dziwny. Tak jakby właśnie sok tą zakrętką przeszedł :)