Daffodil
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Daffodil
-
Czyszczenie dywanów i wykładzin
Daffodil odpowiedział(a) na Margeritka temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
U mnie również Vanish :) -
Ja zawsze piorę w proszku do białego i ładnie wyglądają :) Soli nie testowałam nigdy.
-
Albertinkaja nie używam nawilżaczy, - po porstu wietrzę:) A co ma piernik do wiatraka? :) Ja też wietrzę :) Ale wietrzenie nie wyeliminuje suchego powietrza spowodowanego ogrzewaniem. Tak abstrahując od przesuszonej skóry, czy suchego nocnego kaszlu, dam Wam jeszcze jeden przykład... Cierpię na przypadłość mocno męczącą w okresie zimowym - zespół suchego oka. Winna głównie klimatyzacja w pracy przez cały rok, ale w okresie zimowym wyraźnie się to nasila. Mimo, że używam kropli nawilżających to przesuszenie oka jest takie, że parę razy mrugnięcie okiem spowodowało u mnie mechaniczne uszkodzenie rogówki. Ból niemożliwy przez parę dni, oczywiście leczenia antybiotykami. Od tego czasu jak tylko zaczynają grzać, uruchamiamy nawilżacz na parę godzin wieczorem i jest o niebo lepiej. To naprawdę działa :) Gdyby nam się zepsuł, to w te pędy biegłabym po nowy :)
-
curryProszę :) U mnie działa.| Socatots Polska A tu link na Kraków Kraków | Socatots Polska Dziękuję Ale i tak nie chce mi się otworzyć... No nic, w domu spróbuję, bo przyznam, że temat bardzo mnie zainteresował :)
-
currylasoteczkacurryOooooo dziękuję bardzo!!!! Wreszcie coś dla Lilki Już szukam czy takie coś jest we Wro Z tego, co się orientuję, to jest w większości miast, wejdź na socatots.pl i poszukaj Wrocławia, ale powinni być :) Znalazłam :) Wygląda super! I jest nawet jedna lokalizacja blisko mnie. A jak to wygląda cenowo bo na stronie nie mogę znaleźć? Curry możesz podać linka? Bo nie wiedzieć czemu nie otwiera mi się ta strona
-
paczangaagusia20112jeśli chodzi o zakup jedzenia kieruję się przede wszystkim jakością,patrzę na sprawdzonego producenta jak mam okazje to warzywa kupuję na giełdzie prosto od rolników,jajka zawsze z farmy,gdzie kury hodowane są na wolności,a nie w klatkach,mam jednego sprawdzonego sprzedawcę jedzenia eco nie kupuję często,jest duzo droższepodobnie jak Daff większe zakupy robię w markecie dwa razy na miesiąc jeśli chodzi o żywność typu makarony,kasze to mam sprawdzonych producentów,kilka razy skusiłam sie ceną i pożałowałam jaki makaron preferujesz. ja czasem robię sama np do rosołu. do sosow do niedawna kupowałam lubelle później taki z biedronki ale ostatnio z żadnego nie jestem zadowolona. Wymagająca z Ciebie gospodyni :) Ja głównie Lubellę kupuję.
-
Gabinety lekarskie w biedronce-co sądzicie??
Daffodil odpowiedział(a) na agusia20112 temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Aga co do jakości, to wydaje mi się, że wszystko będzie zależało od tego na jakiego lekarza się trafi. Ja osobiście jestem otwarta na takie pomysły, zawsze to będzie jakaś alternatywa dla NFZ, gdzie do specjalistów kolejki na parę miesięcy, a na pewno będzie to tańsze niż wizyty prywatne. Czy ja będę korzystać? Dopóki korzystam z firmowej prywatnej przychodni, to pewnie nie, ale gdybym była zmuszona korzystać z usług NFZ, to kto wie czy bym się nie skusiła. -
curryWygląda nieźle i nie słyszałam niezadowolonych opinii, ale jak się wyskoczyło z 4 klocków to potem ciężko powiedzieć, że jest kiepskie albo coś podobnego ;)))) Niby tak :) Chociaż jak mnie koleżanka w pracy dokarmia obiadami z Thermomixa, to widzę że naprawdę smaczne i funcjonalność urządzenia jest spora. Ostatnio mi likier z kukułek przyniosła w słoiczku, a zrobiła go w 10 minut :) Widzę po niej, że używa codziennie praktycznie od dobrych paru lat. Dla mnie minusem jest tylko dość mała pojemność tych pojemników i ugotowanie obiadu na 2 dni nie wchodzi w grę. A ja nie lubię codziennie przy garach stać :)
-
sylromHej, u nas znowu troszkę problemu rano, czy naprawdę musi wstać, iść do przedszkola itd, ale nie jest źle.U synka w przedszkolu w każdy piątek można przyjść ze swoją zabawką, ale jak dziecku ma pomóc że przyjdzie z misiem czy też inną przytulanką, z którą będzie czuł się bezpiecznie to powinny Panie pozwalać. Miłego dzionka życzę!!! Sylrom powiem Ci, że takie pytania to i u nas się zdarzają, mimo że Kuba do przedszkola chodzi chętnie. Po prostu nie chce mu się wstawać :) Ale my biedaka wcześnie zwlekamy z łóżka, bo już o 6.15.
-
agusia20112Daff o takie cos ci chodzi??Thermomix TM 31 (2809651441) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. to takie urządzenie wielofunkcyjne jak robot? Tak, do tego jest jeszcze sporo przystawek różnych. Tutaj przykładowy opis: UrzÄ dzenie wielofunkcyjne "Thermomix"
-
agusia20112u nas w przedszkolu nie ma zakazu przynoszenia zabawek można codziennie miec swoją ze sobątyle,że panie nie odpowiadają za zgubienie U nas w sumie podobnie. Chociaż pani na zebraniu prosiła, żeby raczej dzieci odwodzić od takich pomysłów, bo one nie są w stanie kontrolować co jest czyje, a potem płacze dzieci i pretensje rodziców. Jeden dzień jest oficjalnie ustalony na przynoszenie maskotek, ale jest chłopczyk, który codziennie ze swoim misiem przychodzi i w sumie nikt z tego problemu nie robi.
-
Ullano właśnie u mojego nie wolno tak więc dzisiaj wielka radość a tak ogółem to dziewczyny powiem wam że zaszokowuje mnie mądrość mojego syna, np. dzisiaj mówię mu że tatuś go dzisiaj odbierze i pojadą do domku a on do mnie - ale chyba pójdziemy, bo przecież ty jedziesz autem do pracy więc tato przyjdzie na pieszo - skąd u takiego smyka takie logiczne rozumowanie Jak to skąd? W genach odziedziczył
-
curryDaffodilagusia20112hmmmmmmmmmmmmm chyba marka,renoma??? kiedyś widziałam te sprzęty w kilku programach kulinarnych i jakimś filmieAle zastosowania też chyba ma jakieś szczególne, skoro taką cenę ludzie płacą za niego. Pamiętam, że w temacie o mikserach też się dziewczyny zachwycały :) Curry na pewno :) Stawiam się na wezwanie ;) Co jest szczególnego w KA? No cóż, to taki Maybach wśród robotów Ale ja KA nie mam, więc to też tylko marzenie... A czytałyście recenzję? Moje Wypieki | Roboty wieloczynnoĹciowe - pomagamy wybraÄ (CzÄĹÄ 2: mikser planetarny Kitchen Aid Artisan) Rzeczywiście recenzja imponująca :) A czytałyście kiedyś o Thermomixie? Mnie się wydaje, że to dopiero jest Maybach :) Tzn sama nie mam, ale koleżanka robi w nim wszystko: makarony, chleby, ciasta, majonez, ketchup, twarożki, lody, nawet Vegetę w wersji domowej :) Oczywiście z codziennymi obiadami włącznie. I tak mnie kusi trochę, ale zastanawiam się czy przy moim niezbyt dużym zamiłowaniu do spędzania czasu w kuchni ta kwota 4 tys. mi się kiedyś zamortyzuje
-
Maryskaagusia20112MaryskaU mnie jest tak, że wrogiem to może jej nie nazwę. Przyjacielem absolutnie nie. Znamy się z moim małżem od prawie 9 lat. Na początku naszej znajomości była fantastyczna. Potem, gdy zaczęliśmy razem mieszkać to zaczęła mnie traktować coraz gorzej - chciała przekabacić swojego synka na swoją stronę, jednak mój dzielny mężczyzna wybrał mnie (spróbowałby inaczej ;)) A gdy podjeliśmy decyzję o małżeństwie wtedy rozpoczęła się jazda bez trzymanki Za dużo się wtrącała do ślubu, nie słuchała w ogóle tego co my bysmy chcieli - w końcu to był nasz dzień no i po dzień dzisiejszy chciałaby nam narzucić swoje zdanie na każdy temat. I chciałaby byśmy robili zawsze wszystko tak jak ona chce... Teraz zaczyna nam przygadywać o dziecku... :( Tekst jak w niedziele wychodziłam z kościoła z wózkiem dziecka koleżanki - "do twarzy Ci z tym wózeczkiem" doprowadził mnie do szału :/ Nie daję sie jej i nadal trzymam się swojego zdania, coraz częściej może zaczyna je szanować. Może faktycznie gdyby pojawiło się dziecko to nasze relacje by się zmieniły - to napewno. Tylko niech się pojawi... może to będzie spełnienie naszych wspólnych pragnień i to nas połączy.decyzji o dzieciątku gratuluje i trzymam kciuki za staranka aby tylko teściowa nie miała w tym swojego celu-nie ma wpływu juz na syna,tpo chcieć może na wnuka ale jakby co to i z tym sobie poradzicie,ważne,że mąż stoi za Toba murem z tego co zawsze mówiła to niezbyt chciałaby się zajmować dzieckiem, bo nie chciałaby być "uwiązana" (choć wychowała 4 i jest typowa kurą domową). A wiem że i mąż i ja nie będziemy chcieli dziecka z nią i teściem zostawiać zbyt często i na zbyt długo. Właśnie a jak u Was z teściem? Mój mnie wyjątkowo nie cierpi Oj ile ja łez przez niego wylałam. Teściowa przy nim to pikuś. Mój też za mną specjalnie nie przepada :) Tzn wprost mi tego nie okazuje, ale ja tam swoje wiem he he :) Wynika to z tego, że teść jest mistrzem wtrącania, specjalistą od wszystkiego... I jak się Kuba urodził i co chwilę słyszałam, żeby mu skarpetki ubrać, bo mu zimno, albo bluzkę zdjąć, bo gorąco, albo żeby go nakarmić, bo przecież widać, że jest głodny, to w pewnym momencie nie wytrzymałam Wtrąca się nadal, tylko teraz M. szybciej reaguje, żeby awantury uniknąć :) Dlatego unikam jego towarzystwa jak mogę, bo od razu ciśnienie mi skacze. Najbardziej jak Kuba coś zmaluje, razem z M. mu tłumaczymy, że nie wolno, a ten na cały głos 'Oj dajcie mu spokój, to przecież dziecko'. No i co kurka z tego?? Jak dziecko, to go żadne zasady nie obowiązują? Teść w dupie ma co się do niego mówi, żeby naszych decyzji nie kwestionował, żeby się nie wtrącał, więc ja serca do niego nie mam absolutnie.
-
sylromCo do odporności, to chciałam zapytać czy może któraś z Was podawała dziecku BIOARON C , no i ewentualnie jak oceniacie ten syrop??? Ja :) Dawałam go Kubie kiedy był młodszy i widziałam, że coś go bierze. Czasem mu przechodziło, czasem nie :) Nie wiem czy to syrop pomagał czy organizm sam zwalczał chorobę, więc nawet nie potrafię się wypowiedzieć czy skuteczny jest. Teraz już od dłuższego czasu nie stosujemy, bo Kuba praktycznie nie choruje.
-
iszmaonaCynizm? Daffo spora iliść osób uczęszczających na nieszielną msze robi to nie wie jak to nazwać: z przymusu? na siłę? niechętnie? z przyzwyczajenia, bezrefleksyjnie. Zwłaszcza młodzi. Stoją (albo o zgozo SIEDZĄ podczas gdy kobiety stoja nad nimi) ziewając, przystępując z nogi na nogę, znudzeni kompletnie. Tak z nutką ironii to napisałam, wiem dobrze jak to na mszy wygląda :)
-
przyszlamamusiano właśnie tak się zastanawiam - w moim mieście sesja eeg biofeedbacku kosztuje 70zł, zalecane są 3 tygodniowo co daje 210zł a miesięcznie 840zł (za 12 sesji). według tego, co czytałam sens ma dopiero 20-30 sesji bo najpierw mózg musi nauczyć się wytwarzać odpowiednie fale a potem je utrwalać. więc jakby nie było z 3 tysiące trzeba wydać... okropny jest dla mnie ten dylemat, że wiem, jak pomóc dziecku a jednak nie mam do tego odpowiednich funduszy a oczywiste jest, że nie chcę mu zrobić krzywdy...wymyśliłam tak: pójdę na dwie sesje z terapeutą, zobaczę co i jak i porozmawiam z nim na ten temat - zapytam, jak ocenia ten Neuroset i czy można robić coś takiego samemu w domu. jeśli powie, że ok, to myślę, że się zdecyduję. za dwie sesje zapłacę 140zł a za ten neuroset 740zł więc 1/3 terapii złożonej z 30sesji... ale tak jak mówicie - najpierw zorientuję się, co ma do powiedzenia na ten temat lekarz! Przyznam się, że ciekawa jestem bardzo co lekarz powie Też czytałam, że to chwilę trwa zanim dziecko nauczy się swoje fale mózgowe kontrolować i przy ich pomocy kontrolować grę. Stąd ta spora ilość zalecanych sesji.
-
Cześć dziewczynki. U nas w porządku, Kubek zdrowy, ładnie do przedszkola chodzi. Ćwiczymy piosenkę na Andrzejki. Już ładnie mówi sam, chociaż rozprasza się dość szybko Zamiast stać spokojnie, to po pupsku się drapie albo skarpetkę podciąga, no bida z nędzą Mam nadzieję, że na występach atmosfera powagi mu się udzieli, bo jak nie, to kiepsko to widzę :) Nie mówiąc o tym, że w środku piosenki lubi przerwać i zapytać 'Dobrze śpiewam?' No słowa już chłop zna pięknie, jeszcze nad oprawą musimy popracować :) sylromNo i jestem z powrotem, jak poszłam po synka to mnie mocno przytulił i powiedział: Dlaczego tak długo? Chodźmy już stąd? Nie brzmiało to optymistycznie, ale Pani powiedziała że wszystko było w porządku, żadnych płaczów, bawił się z dziećmi, tylko nic nie chciał zjeść, ani pierwszego ani drugiego śniadanka, ale tym się nie przejmuje - obiad wreszcie zjadł ładnie i bez zbędnego gadania. Jak próbowałam z nim rozmawiać jak tam w przedszkolu? to oczywiście standardowo, "dobrze mama" i po rozmowie. WIĘC WNIOSEK - JESTEM PRZEWRAŻLIWIONA! Muszę - postaram się dać na luz. Dzięki dziewczyny za wsparcie, mam nadzieję że z każdym dniem będzie lepiej. Jestem przekonana, że z każdym dniem będzie lepiej :) Po prostu na nowo do przedszkolnego trybu dnia się musi przyzwyczaić. Blondi22wstawiam zdjecie młodego z cala klasą Ale świetne maluchy He he każde ma inną minę :) Ullablodi super fotka ja też czekam na grupowe zdjecia a ciągle dają mi indywidualne, a mlody dzisiaj w porzadku wyszedl z przedszkola i ogolnie dobry nawet nastroj mial po, zaraz idziemy sie klasc bo teraz oglada bajke i spanko Super, że i Mikołajek w dobrym nastroju był wczoraj. Oby jak najwięcej takich dni. Ullahejka dziewczyny mój dzisiaj wyspany, dobry humor bo dzisiaj święto Misia w przedszkolu i mógł wziąć misia do przedszkola, więc rozstanie też super bez płaczu i kombinacji U Kuby chyba w poniedziałki można maskotki zabierać ze sobą, ale jakoś z reguły zapominamy o tym...
-
Dobra książka w wolnej chwili
Daffodil odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Okaleczona Khady Sylla Nie jest to pierwsza książka o losach afrykańskich kobiet jaką miałam okazję przeczytać. Ale mimo, że opisywała problemy już mi znane, to napisana jest w taki sposób, że trudno się oderwać. Autorka podejmuje trudne tematy, od okaleczenie, przez poligamię, po walkę o samodzielne podejmowanie decyzji i możliwość kierowania własnym losem. Beztroskie dzieciństwo Khady w rodzinnym Senegalu zostało brutalnie przerwane, kiedy to siedmioletnią dziewczynkę poddano tradycyjnemu zabiegowi „oczyszczenia”, czyli obrzezania. Gdy miała lat trzynaście, wydano ją za mąż i wywieziono do Francji. Obce środowisko, wieczne kłótnie, częste i liczne porody sprawiły, iż małżeństwo było nieudane. Ale Khady nie załamała się. Zbuntowana przeciwko barbarzyńskim zwyczajom, podjęła trudną walkę o prawo kobiet do samostanowienia, a przede wszystkim o wprowadzenie zakazu ich okaleczania. -
YvoneiszmaonaYvoneale jakby tak ksiądz n a pasterce powiedział o tym jak to było,dlaczego taka data, że to tylko tradycja budowana przez lata, to pewnie połowa "moherów" wyszłaby z kościoła;)a druga połowa nie zwróciła by uwagi, bo klepiąc zdrowaśki lub myśląc o czyms innym nie wyłapałaby innowierczej myśli ;) oj tak, a Ci co przychodzą tylko okazjonalnie to zajęci byli by obczajaniem kto w co się ubrał;) Dziewuchy ja naprawdę nie wiem skąd taki cynizm u Was
-
ma-mmiDaffodilMartek73Ja jestem zdania, że większym się lepiej jeździ. Lepiej widać, wyżej siedzisz itp. No dobra, co do jazdy nie będę się sprzeczać, ale parkuje się na pewno gorzej :) Oj zgodze sie... Ja sie dziwnie czuje jak przesiadam sie do malego dlatego ze duzym jezdze, ale jak jezdzilam malym fordem i tylko od czasu do czasu przesiadalam sie do malzowego to bylo ok. Niestety fordzik rozwalony a dobrze mi sie nim jezdzilo.. Ja mysle ze kobiety wola wieksze auta, ale wybieraja mniejsze bo z miejscami parkingowymi w naszej poloni lipa A powiem wam jeszcze ze jak jezdzilam swoim to miejsc na parkingach pelno, a jak tylko malzowskiego bralam nie bylo sie gdzie wcisnac Ja małżowym rzadko jeżdżę, bo mnie wpienia, że ledwo do pracy zdążę dojechać, a tu już telefon i że niby się stęsknił, a tak między słowami chce wybadać czy było gdzie zaparkować i czy mu nie zarysowałam Taką wiarę we mnie pokłada
-
curryDaffodilagusia20112Uraz głowy i przyduszenie przyczyną śmierci dwumiesięcznej dziewczynkiwcześniej taki cud,dziecko przeżyło mimo,że nie dawano mu szans,ale mama wirzyła i tu urodziło się ...niekochane...nie chciane...problem.... jak przypomnę sobie jak wybieraliśmy imię,czekaliśmy....na to nikt nie czekał,bezimienne jak bezpański zwierzak i o tym myślałam pisząc o aborcji wiem,że to nie jest argument za aborcją....ale pokazuje że zabić można i dziecko narodzone...tego nikt nie ochroni,bo nikt nie ma takiej mocy Po przeczytaniu tego artykuły od razu mi do głowy myśl przychodzi, że coś u nas w państwie nie gra z opieką poporodową. U mnie trzy razy położna środowiskowa była. Dwa razy dzwoniła, raz przyszła niezapowiedziana. Za każdym razem spędziła u nas ponad godzinę, pooglądała dziecko, poprzemywała pępek, sprawdziła jak do piersi przystawiam, porozmawiała ze mną jak się czuję, jak sobie radzę itp itd. No nie wierzę, że u tamtej kobiety ktoś taki był. Gdyby był, to od razu by zauważył, że co jest nie tak. Zamiast pierniczyć o aborcji, z której i tak mało kto skorzysta, to skupiliby się na tych katowanych maluchach, niedożywionych i zaniedbywanych. To nie taki problem obowiązkowo wysłać znającą się na rzeczy osobę do takich świeżo upieczonych matek... Do mnie nikt nie przyszedł. Bo położna była chora, a ta co ją zastępowała powiedziała że mieszkam za daleko.... Bez komentarza. Dokładnie o to mi chodziło...
-
iszmaonaPod wpływem naszych dyskusji zaciągnęlo mnie ostatnio do kościoł na niedzielną mszę. Kazanie dotyczyło akurat grzechu, pierwszego grzechu,, kuszenia Ewy. Ksiądz powiedział: - nie wiem co zadecydowało o ugięciu się Ewy, nmoże brak kobiecej logiki? padłam
-
iszmaonacurryPapież: Jezus urodził się wcześniej. Jest błąd w kalendarzu - ŚwiatTo tak a propos poprzedniego tematu. a mnie to wcale nie dziwi. Choć dziwi coś innego, mianowicie, że ludzie wierzą ślepo we wszystko co przekazywane przez nauczycieli religii - małe dziecko ok, musi wierzyć, ale dorosły? Dla mnie to nie problem, że nie było osiołka, czy że Jezus narodził się kilka lat wczesniej, bo nigdy nie traktowałam tego super dosłownie. Podobnie jak wielu tekstów w PŚ. Wydaje mi się, że spora większość to zupełnie się nad tym nie zastanawia. Oprócz tej części, która rozpatruje fragmenty PŚ oczywiście. Reszta przyjmuje to co jest odgórnie ustalone, ale fakt czy zwierzątka mają być czy nie i czy kolędy mają swoje uzasadnienie nawet im wielkiej różnicy nie zrobi. Ewentualnie by się oburzyli, gdyby im ktoś datę świąt przesunął, bo już sobie urlop zaklepali pół roku wcześniej
-
jbioagusia20112jbio i miałaś to usg...jakoś miałaś mieć teraz połowkoweAGUSIA miałam i wyszło,że jednak jestem 19 tygodniu bo z usg termin wychodzi na 14 kwietnia a nie na 2( jak mi dała termin położna :). Tak więc za tydzień następne usg-połówkowe :) Na tym nie było widać czy jakiś siusiak się majta między nóżkami . Także pamiętam i na pewno dać znać. Jbio to ja trzymam kciuki za siusiaka w takim razie :)