-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez bpiwak
-
Witam po południu. Widzę pustki dziś na forum. Ezelko dziekuje za pokazanie tego pasa. Moze warto sie bedzie w razie czego zastanowic nad kupnem, widze nawet nie jest specjalnie drogi. Ja dzis sobie kupilam bluzke z krotkim rekawkiem rozpinana od gory na guziczki z mysla o przyszlym karmieniu. Akurat na lato bedzie. Chociaz u nas lato juz dzis. Nie ma wiatru, slonce swieci i 20 stopni, zaoowocowalo to kupnem loda i pochlonieciem go na swiezym powietrzu. A za tydzien przylatuje na pare dni moja kolezanka i w sobote zabieramy ja na festiwal czekolady. Dobrze ze juz po badaniu cukru jestem...
-
Ezelka a co to jest ten pas poporodowy? jak on dziala?
-
Dzien dobry mamuski. Mika i Renkak gratuluje wyrosnietych maluchow. Mika twoj zwlaszcza robi wrazenie :) i nie zamartwiaj sie kochana, na pewno nie ma czym skoro lekarz nic nie powiedzial Mamma dobrze slyszec ze masz sie coraz lepiej, organizm sie przyzwyczai i bedzie jeszcze lepiej Ezelka i Iwonek na razie nie martwcie sie prawkami. Zdacie zobaczycie - a potem bedziecie smigac po drogach ze ho ho. Ja musialam zrezygnowac ze swojej pracy przed wyjazdem do Genewy i teraz jak dziecie podrosnie to nie wiem gdzie szukac bede - tutaj (zdani sami na siebie, ale nie zyje sie tu zle), czy wracac do Gdanska gdzie mozna liczyc na pewno na pomoc 1 babci a moze i 2. A swoja droga to macie jakies przeczucia kiedy nastapi rozwiazanie? Intuicja mi podpowiada, ze Karolina przyjdzie na swiat wczesniej niz to wynika z terminu... ciekawe czy sie sprawdzi. A co do rozstepow to zdziwilo mnie to co napisala mi jedna z Was - ze pojawily sie juz po porodzie. Myslalam ze powstaja od tego ze skora sie za wolno rozciaga... napiszcie mi jeszcze jak to jest z ta skora po porodzie, bo chyba zostaje jej nadmiar, ona sie jakos kurczy, czy to juz taki dozywotni bonus zostaje? U nas pogoda ladna wiec trzeba bedzie dotlenic siebie i mala, Wam tez zycze udanych spacerow.
-
Witam Was z ranka. Meza do pracy wyprawilam, sniadanko zjadlam - znajomi przywiezli powidla sliwkowe z wegierek - ummmm, ale dobre. Teraz ja tez pod prysznic, a potem wetrzec kremik w brzuszek - na razie w walce z rozstepami wygrywam!! Czy wiecie kiedy te paskudy pojawiaja sie najczesciej?
-
Dosia, dziekuje za komplement odnosnie brzucha. Faktycznie mega duzy to on nie jest, ale w sumie to jestem zadowolona bo przez to chyba mi latwiej funkcjonowac - a swoja droga to ciekawa jestem czy wielkosc brzucha przeklada sie jakos na wielkosc dziecka? W przyszlym tygodniu USG to zobaczymy ile urosla i przytyla dzidzia Iwonek jak nie zapomne to zrobie zdjecie naszego wozu przeprowadzkowego - dobrze ze duzy jest, to chyba jakos sie to wszystko upchnie. Zreszta trzeba sie chyba przyzwyczajac ze czasy gdy jechalo sie z jedna mini walizka (bo 2 dla mojego M to juz zdecydowanie zbedny nadbagaz) mina niedlugo bezpowrotnie. Drucilla, Iwonek Wy to chyba anielska cierpliwosc macie. Ja to chyba bym po takim wybryku malucha na smycz wziela i dawala tyle wolnosci w sklepie ile linki. A swoja droga to fajne te wasze dzieciaki, domyslam sie ze mlodsze rodzenswto jeszcze udoskonali te i inne wybryki. Dopiero bedzie o czym opowiadac... Monika szkoda ze nie moglas pojsc do szkoly rodzenia. Ja juz ukonczylam swoj kurs, teraz po prostu bede powtarzac material. Ezelka wspolczuje nerwow. Dobrze ze dzis juz wszystko dobrze, a takiego lekarza to bym obila chyba. Czy on nie wie ze kobiety w ciazy nie wolno denerwowac!!! Moze on zamiast na ginekologa to sie na patologa powinien przekwalifikowac. Tam mu zaden pacjent nie bedzie narzekal, ani przychodzil nie w pore i to w dodatku nie przygotowany na wszelkie mozliwosci. A tak wogole to milego dnia wszystkim.
-
Milly dziekuje za pamiec. Ciesze sie ze obie zasilimy Gdansk dziewczynkami i przyda sie troche progesteronu w naszej grupie zdominowanej przez chlopakow. Szkoda tylko ze wyniki nie za dobre masz, a do szptala idziesz tylko na badania, czy na dluzej na oddzial? Trzymam kciuki zeby wszystko sie unormowalo. Renkak postaram sie byc z wami czesciej. Wyprawilismy gosci, co byli u nas ponad tydzien na nartach i teraz troche spokoju. Nie za dlugo no namowilam kumpele by nas odwiedzila i przlatuje w tygodniu poprzedzajacym nasz wyjazd do Polski. A i pochwale sie ze do zakupow dolozylam jeszcze krzeselko Chicco Polly Magic w kolorze flora. Mama przed chwila napisala ze kurier wlasnie dostarczyl. Samochod to w kwietniu chyba po dach zaladuje klamotami malej. Maz nie bedzie zachwycony ja mu cos w lusterko bedzie wlazic.
-
Witajcie dziewczynki. Ciekawe czy mnie jeszcze pamietacie - troche mnie nie bylo... Probowalam przeczytac co pisalyscie w miedzyczasie, ale nie jest to mozliwe. Mam w kazdym razie nadzieje ze u zadnej w Was nic zlego sie nie dzieje, widzialam ze paru z Was jakies wstretne chorobsko nie chce odpuscic, wiec zycze tym mamom zdrowia szczegolnie, a pozostalym by nic sie nie przypaletalo. Moze wiosna wreszcie przegoni to co niefajne. U nas pojawily sie juz paki i kwiaty na drzewach, kwitnie forsycja, trawka rosnie w oczach. Slonce coraz czesciej pojawia sie na niebie i ogolnie robi sie coraz fajniej i cieplej - w zeszlym tygodniu mielismy juz nawet +16. U nas w miedzyczasie byla przeprowadzka pietro wyzej - do nowego lokalu juz sie przyzwyczailismy. I latwiej tu bedzie wygospodarowac miejsce na rzeczy i osprzet dla malej. A przyznam sie ze powoli gromadze to i tamto. Trafilam na allegro laktator reczny Aventu z butelkami i pojemnikami do przechowywania pokarmu za polowe ceny, wczoraj przyszla tez do rodzicow spacerowka. Ja zdecydowalam sie na model Jane Unlimit Reverse w kolorze Molton Red. Dzis albo jutro zamowie lozeczko - bedziemy mieli wylacznie turystyczne Babyono 285/02. Dokupie do niego materac gryczano-kokosowy i powinno być ok. Ubranek tez zgromadzilam calkiem pokazny karton - ale jak tu sie nie oprzec jak takie mini sukienki czy spodenki sie widzi, kolorowe pajacyki, bodziaki, rampersy, sweterki itp. A drugi karton czeka juz do zabrania w Gdansku. Zamowiony jest tez fotelik Jane Matrix, okrycie na nozki do wozka i torba, w tym samym kolorze co spacerowka. Fotelik jest o tyle praktyczny, ze z mozna z niego zrobic gondolke - a ze nasze dziecie urodza sie akurat na lato, to jak wyrosnie do zimy z godolki, to bedzie mozna uzywac w dalszym ciagu samego fotelika. Pewnie pomyslicie ze szybko te moje zakupy zaczelam robic, ale chce miec wszystko kompletne do konca kwietnia. Bedziemy wtedy wracac samochodem po swietach do Genewy i bede mogla wszystko zabrac za jednym zamachem. A tak nie place za przesylki do Szwajcarii i oszczedzam bo ceny tutaj 2x wyzsze. A czas jaki bedziemy w domu w Gdansku (boze jak ja sie juz ciesze na wyjazd) bede mogla poswiecic na spotkania z rodzina i znajomymi, a nie bieganie po sklepach i zastanawianie sie czy to cz tamto. A jeszcze jak sie okaze ze czegos nie ma na stanie (tak jak akcesoriow do wozka) to mam czas zeby spokojnie poczekac az sprowadza. Na miejscu juz dokupie wanienke, ale chyba bedzie to najprostszy model z odplywem, bo mysle ze kapac bede w lazience, i wanienke postawi sie po prostu na pralce. I te wszystkie drobiazgi jak obcinaczki do pazorkow, szczotki do wlosow, pieluszki. Sobie jeszcze przywioze artykuly higiniczne, to tutaj nie bede sie musiala gimnastykowac jezykowo w aptekach i drogeriach. Podczas badania na glukoze wyszedl mi podwyzszony poziom. Musialam badanie powtorzyc. Za pierwszym razem dostalam do wypicia plyn o smaku cytrynowym (nastawilam sie na cos duzo gorszego), a przy powtornym badaniu kazali mi po pobraniu krwi zjesc sniadanie i powtornie po godzinie pobrali krew. Te wyniki byly juz na cale szczescie dobre. Na poczatku marca waga u lekarza pokazala +2kg w stosunku do stanu wyjsciowego - 24 tydzien. 31 marca kolejna wizyta, bedzie wazenie - ciekawe ile wyjdzie. Karolina tez zostanie zwazona i zmierzona. Lekarz obejrzy mi tez szyjke macicy czy nie dzieje sie nic zlego. Ogolnie moje samopuczucie jest bardzo dobre, zaczelam tylko brac poza witaminami dodatkowo magnez bo nad rankiem zaczelam czuc skurcze w lydkach. Brzuch pare razy zabolal u dolu na krotka chwile, ale wyglada mi to po prostu na skurcze przepowiadajce. Karolina rosnie ksiazkowo i fika. To niesamowite jaka to coreczka tatusia. Gdy rozmawiamy z Michalem na jakis temat i mamy odmienne zdania to jak tylko on wypowie słowa "Karola kopnij matke, pokaz kto ma racje" to od razu moj pecherz zostaje znokautowany. Ostatnio jak mala sie wiercila i kombinowala jak mi swoje kopytko pod zebro wlozyc (bo bidula glowa w dol juz jest) tak ze zaczelam juz narzekac, bo to srednio przyjemne, to tatus powiedzial "cora nie rob krzywdy matce to nam pojdzie herbaty zrobic" to jak za machnieciem czarodziejskiej rozczki moje dziecko sie uspokoilo. Chocby nie wiem jak spala to jak ojciec wlacza swoja muzyke to ona od razu sie budzi i zaczyna cwiczyc uklady taneczne. Kurcze mam przerabane - bedzie 2 na jednego u nas w rodzinie, na moja niekorzysc. Ciekawa jestem czy jak sie urodzi to tez bedzie taka posluszna ojcu... Czas pokaze. Mam nadzieje ze Was nie zanudzilam. W załączeniu kupiony przeze mnie wozek i moj brzuszek z dzisiejszego poranka.
-
Myszko szczere wyrazy wspolczucia dla Ciebie i rodziny
-
btg - najlepsze zyczenia :) niech sie uklada wszystko tak jak sobie wymarzylas
-
Monika - fajnie ze masz juz kolejne rzeczy dla malenstwa, bardzo ladne wybralas... Ciekawa jestem tylko na ktory kolor sie zdecydowalas. Drucilla no to teraz szacun dla ciebie - jak bede miec jakies dylematy budowlane to bedziesz rozwiewala moje watpliwosci, skoro masz taka waska specjalizacje. A ja wczoraj zrobilam kopytka z poledwiczkami w sosie zurawinowym z okazji walentynek, a moj M wrocil chyba juz o 20 i taki wkur....y z roboty, ze sama wolalam zejsc z pola razenia. Cichutko w saloniku czytalam ksiazke, jak on sie uzewnetrznial dalej do swojego laptopa - ale sie biedakowi oberwalo, a ze sie wiesza, a ze wolny, a ze kwerenda nie dziala... Czysta poezja i jaki romantyzm. Ehhh faceci.
-
Witam Was w ponury deszczowy ranek. Ezelko uwazaj na siebie i dzidzie, wypoczywaj a mam nadzieje ze leki wystarcza i obejdzie sie bez szpitala. Dosia ty tez sie nie przemeczaj, aby wszystko bylo dobrze, Widze ze wczoraj chyba wszystkie swietowalyscie walentynki, bo pustki na forum... I dobrze. Mam nadzieje ze wieczory udane a posciel zmietoszona hehe. Milego dnia, ide na kawke a pote siade do ksiazki, pozyczylam od kolezanki Cobena i mnie wciagnelo.
-
Najlepszego w walentynkowy dzien dla Was - i specjalny kopniak dla kazdej z osobna od Karoliny Jul biedactwo - wspolczuje zgagi - mnie tez czasami dopada, ale zazwyczaj trwa pare minut i jakos samo przechodzi - zauwazylam ze chyba ma to faktycznie zwiazek z owocami, a ja te jem na kilogramy. W sobote kupilam sobie nawet truskawki i zezarlam cale opakowanie od razu po powrocie ze sklepu do domu - mniam, corci tez pasowalo.... My w sobote swietowalismy urodzimy mezowe i wczoraj dojadalismy rozne pyszne resztki :) Ale wasze ciasta to bym tez zjadla, ale sprytna bylam bo sobie w styczniu przywiozlam krem Karpatke z Polski i pewnie tez zrobie niedlugo. W marcu sie bedziemy przeprowadzac pietro wyzej (wlasciciel juz potwierdzil) to bedzie na parapetowe jak znalazl. Mamma mam nadzieje ze pobyt w kraju sie udal, ale fajnie ze juz jestes z powrotem z nami. Magda ja zdjecia wklejam po wybraniu "edycji zaawansowanej" i tam na gorze nad okienkiem gdzie wpisujesz tekst pojawia sie ikonka spinacza i mozna wkleic jako zalacznik. Wtedy pojawia sie miniaturka zdjecia razem z twoim tekstem. Powodzenia.
-
Dzien dobry - zbliza sie 11, a ja jeszcze w pizamie siedze, nie moge sie zebrac do porzadkow, a jutro goscie przychodza uczcic mezowe urodziny... Magda widze ze z twojego lekarza jest specjalista. Zna sie facet na rzeczy - nie tylko umie plec okreslic, ale jeszcze piekne imie dobrac :) Ale ciekawa jestem jakie imie wybiora rodzice czyli Wy. No i cieszy mnie ze kolejna dama nam doszla, Jul moze ty nastepna? kto wie, kto wie... I wiesz co zgodze sie z toba ze chyba dla dziewczynek jest wiecej ubranek ogolem, ale jak ja szukam czegos nie rozowego to mam wrazenie ze powinnam sie kierowac na czesc chlopieca. Bo na babskiej zostaja tylko biale. No ale moze to ja spaczona jestem, ze od tego rozu az mnie momentami mdli. Poki co wychodze z zalozenia ze mala bedzie nosic to co sie mi podoba, bo za jakis czas to pewnie ona bedzie dyktowac warunki co na siebie zalozy, a w czym nie wyjdzie. Ardhara twoje ubranka tez super - jak dla malego lorda, a dobre wyniki tez powod do radosci. Tak trzymaj. A wiecie co z tymi widokami, to przez pierwsze tygodnie ja tez nie wiedzialam w ktora strone glowe obrocic i na co patrzec, bo wszystko bylo takie ach i och. Ale teraz to mi brakuje mojej ulubionej plazy na gdanskich stogach albo tej dzikiej w gorkach i szumu morza. Ale do kwietnia juz coraz blizej...
-
Wiesz jak to mowia "chcial, nie chcial, musial" - sie z prezentu ucieszyc. A ty sie nie martw latkami swego pana meza, moj to lubi miec wszytsko pierwszy i od razu, to z tym kryzysem tez wczesnie zaczal... no ale ma tez i inne zalety - np fajna zone - a to nie kazdemu sie udaje - wasi tez szczesciarze sa.
-
Renkak - Kupilam Michalowi prezent zastepczy - koszulke Polo. Jemu marzy sie BMW Z4 - chyba kryzys wieku sredniego sie go chwycil. A jako ze jeszcze az tak obrzydliwie bogaci nie jestesmy to polowka musi mu wystarczyc chwilowo. Swoja droga nabiegalam sie za nia jak dzkus, bo ciagle cos mi nie pasowalo - ubranie dla Karoliny jakos latwiej mi kupic...
-
Iwonek bardzo fajne lozeczko znalazlas, chlopakom tez sie pewnie spodoba. Czy ja sie jeszcze zalapie na kawalek ciasta? Dosia - brzuszek rosnie, ale tez zalezy co na siebie zaloze - to moge "sterowac" czy ma wyjsc mniejszy czy wiekszy. A w tym swetrze to akurat prezentuje sie jako wiekszy. 1 marca mam wizyte u gina to sie okaze ile mi kilo przybylo, ostatnio bylo +1,5 w 20 tygodniu Renkak dziekuje za tak mila opinie, chociarz wiem ze na tym forum to kazda z nas jest rownie piekna kobietka, no bo w koncu jak kobieta moze byc brzydka?? A swoja droga dziewczyno ale ty masz kondycje 7 pieter - robi wrazenie. Ja zeszlam na lodowiec 350 schodow i potem drugie tyle z powrotem i czulam ze troche ciezej mi idzie niz z pol roku temu. Ciuszki kupowlam jak czesc z Was w sklepach - H&M, C&A ale i w lokalnych marketach. Ten sweterek byl na przyklad przeceniony z 29 frankow na 5, komplet 5 body kosztowal 5 euro, no to jak tu nie skorzystac. Ale zajrzalam tez do sklepow z odzieza uzywana, dla takich dzieciaczkow tam naprawde mozna kupic fajne rzeczy, ale wychodze z zalozenia ze w tych ostatnich cos musi mi sie naprawde podobac, nie byc wogole zniszczone ani poplamione, tu mozna wybrzydzac ile sie chce. Ale poki co powiedzialam sobie dosc, starczy tego dobroego, mam dostac jeszcze ciuszki od bratowej, wiec nie chce by potem bylo tego za duzo, a pieniazki i tak bedzie jeszcze na co wydac. Zobaczymy jak dlugo wytrzymam...
-
Czesc dziewuszki. Nie bylo mnie troche, a u was jak zawsze duuuzo sie dzieje. Nie sposob przeczytac na jednym wdechu co pisalyscie, jak sie zrobi jakiekolwiek zaleglosci. My weekend spedzilismy jak wam pisalam w gorach w goscicnie u znajomych, pogoda dopisala rewelacyjna - piekne slonko, cieplutko - zalaczylam wam zdjecie dokumentujacy pierwszy wyjazd Karoliny do Chamonix - w tle Aiguille du Midi, na ktory wjechalysmy sobie kolejka. Chyba jej sie podobalo na prawie 4000 mnpm, bo plywala sobie spokojnie, od czasu do czasu sie rozprostowujac. A jak zjechalam na dol, to od razu dostalam kopniaka. W tym tygodniu postanowilam pobuszowac troche po sklepach miejscowych i wykorzystac trafiajace sie okazje na ciuszki Karolinowe. Zobaczcie same co kupilam. Dzis jeszcze chce pojechac zobaczyc czy uda mi sie kupic kombinezon zimowy - ostatnio widzialam w mega przecenie ladny sliwkowy i jak jeszcze bedzie to kupie. No i M moze uda sie kupic jakis drobiazg bo dzis mu 31 stuknelo. Ja z tej okazji pojde na wagary i nie pojade na kurs tylko przygotuje jakas lepsiejsza kolacje na wieczor. Mama tez obiecla wnuczce, ze jej kocyki poszyje, przescieradelka, pieluszki flanelowe i nawet ma sie pokusic o uszycie spiworka. A my kontynuujac wasz watek remontowy tez mam nadzieje ze bedziemy sie pakowac pod koniec miesiaca. Nad nami jest wolne wieksze mieszkanie i czekamy na kontakt z agncji mieszkaniowej, aby odebrac klucze i sie przeprowadzic. Tam latwiej malej bedzie wygospodarowac kacik niz w obecnym mieszkanku. A nawet adresu nie bedziemy musieli zmieniac. Gratuluje Wam pieknych zdjec malenstw, potwierdzonych kolejnych synkow i corek, wybranych ladnych imion, kupionych ubranek, lozeczek, pogodzenia sie z malzonkami, zaliczonych sesji i powrotow do zdrowia i wszelkich rocznic.
-
Bpiwak skąd Ty wytrzasnęłaś ten poradnik? Renkak Poradnik byl wczoraj na gazeta.pl - trzeba sprawdzac co sie w kraju dzieje, a przy okazji porannej porcji wiadomosci znalazlam ta perelke. Ciesze sie ze Wam sie spodobalo
-
Dzien doberek przy piatku. Piatek weekendu poczatek - jak dobrze (mowi ta co od poltora roku nie pracuje - postawila na kariere mezowa, rzucila prace i pojechala za nim w swiat). A my dzis tez sie pakujemy - znajomi zaprosili nas do swojego domku w Chamonix na weekend. Chlopaki beda na nartach smigac - jak znajda gdzies snieg, a my baby zazywac bedziemy czystego gorskiego powietrza. Co do kopniakow to tez wam cos napisze. Moj Malzonek uwielbia teledysk z filmu CIACHO (sam film wyjatkowo fatalny, teledysk jesli chodzi o tekst chyba jeszcze gorszy). Na tym teledysku ci co spiewaja sie wyglupiaja, a on jak tylko slyszy/widzi ta melodie to tez zaczyna szalec i ich nasladowac. No i ostatnio jak puscil ten teledysk i zaczal swoje akrobacje, to Karola u mnie w brzuchu dawaj za nim. Nastepnego dnia, sluchalam sobie muzy z kompa i tak mnie wzielo i dla zartu puscilam sobie to Ciacho - i Karola natychmiast zaczela znow swoja choreografie, na inne melodie kompletnie nie reagowala. Coreczka tatusia kurcze! A ten BIWAK - niezle, zawsze bylo PIWO
-
Mika gratuluje wzajemnie kolejnego ukonczonego tygodnia
-
Iwonek i tak trzymaj - nie zapomnij o wstazce we wlosach i zeby dziecie bylo cicho jak Pan Domu wroci Drucilla ja tez sie ciesze ze mamy juz nowe stulecie, moj mazlzonek za to mniej jak mu dzis dalam do przeczytania co go omija
-
Poradnik dobrej żony z 1955 roku No to jeszcze dla smiechu - pewnie nigdy takie doskonale nie bedziemy :-)
-
Czesc mamusie - ale sie u Was porobilo... zycze by emocje opadly szybko i wszytsko wrocilo do rownowagi. U mnie tez zdarza sie ze potrwierdza sie on z Marsa, a ja z Wenus i tylko przypadkiem doszlo do spotkania miedzyplanetarnego. Ma ktos ochote na dobra kawke - zwlaszcza te, ktore nie spaly dzis za dobrze? Jesli tak to zapraszam serdecznie - moge dorzucic szwajcarskie czekoladki na oslode zycia, jesli ktoras potrzebuje. Trzymajcie sie i nie dajcie sie podlym nastrojom. Monika gratulacje - to fajnie miec sesje z glowy :)
-
Oj wlasnie na TVP Polonii zaczal sie fllm Wrozby Kumaka- z moim rodzinnym gdanskiem - poki co pokazuja starowke na ktorej sie wychowalam - az mi sie westchnelo, pamietam jak go krecili
-
ezelka napisała: Dziewczyny któraś pisała coś o szkole rodzenia on-line, mogę prosić o jakieś szczegóły????? Hej, to ja pisalam o szkole rodzenia przez internet Znalazłam coś takiego: przedPORODEM.pl - Internetowa Szkoła Rodzenia Jako ze nie mam zadnego doswiadczenia z ciaza, porodem i opieka nad maluchem to stwierdzilam ze najwyzej strace nieduza kaske- kosztuje to kolo 130 zł. Ale dzis dostalam linka do lekcji 3 i wyglada na to ze jednak sie czegos dowiem - bylo juz jak rozpoznac ze porod sie zaczal, kiedy jechac do szpitala, co przygotowac, a dzis w lekcji bylo jak kapac malucha. Do lekcji jest dostep przez cala dobe, mozna powtarzac sobie material, a jeszcze dorzucili plyte z cwiczeniami dla ciezarowek. Taki kurs mozna sobie zrobic w 6 lub 12 tygodni. Jak juz bede wiedziala o czym mowa, co sie z czym je to rozejrze sie jeszcze za kursem na miejscu w Genewie -tak jak ktoras z was powiedziala - by z jezykiem i slownictwem sie osluchac. No chyba ze cena bedzie zaporowa. Poki co mecze ksiazke o ciazy i porodzie po francusku - dobrze ze z obrazkami to cos tam rozumiem o czym pisza. Ale zawsze chociaz z ksiazki sie naucze jak sa skurcze, rozwarcie, szyjka macicy, pepek i iles innych.