-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez bpiwak
-
Renkak to urocze co napisalas
-
Najlepsze zyczenia Mamma , gdyby bylo jak podeslalabym dobra szwajcarska czekoladke by uczcic okazje. Ja zakupilam dzis sobie spodnie dla mnie dwoch, tylko babcia bedzie musiala nogawki skrocic :)
-
Witam z rana - moze nie samego, ale chyba jestem dzis pierwsza :) U nas w zeszlym tygodniu sypal snieg, w tym leje deszcz - nic nie zostanie chyba ze swiatecznego klimatu - znow zrobi sie szaro i ponuro. Ja dzis wybieram sie polazic po sklepach - pora rozejrzec sie za spodniami rosnacymi wraz z brzuszkiem. Moze do tego jeszcze jakies ponczo - bo pewnie kurtka zimowa nie starczy do konca zimy... Milego poniedzialku i calego tygodnia. Chorym zycze szybkiego powrotu zdrowia.
-
Witam w mrozny niedzielny poranek. Wpalaszowalam wlasnie platki na mlek ze swiezymi malinami - mmmm, pychota. ezelka wczoraj wieczorem swietowalismy 30 urodziny znajomych - do domu dotarlismy tez kolo 2 w nocy, imprezujemy poki mozna, bo za pol roku to sie skonczy... mamma wyjezdzamy 16 grudnia, mamy zamiar dojechac 17, wiec lizniemy troche swiatecznej atmosfery w Polsce rowniez. Juz sie ciesze ze zobacze rodzinke i znajomych justina witamy na naszym forum, dziel sie z nami wrazeniami renkak na miejcu twojego m. chyba bym nie miala odwagi sie spozniac do domu pix-ma bardzo jestem ciekawa kiedy sie malenstwo urodzi - bo wybierac moze w datach ze hoho. Ja mam termin na 10.06, a termin poczecie moge okreslic co do dnia i prawie godziny - hehe - w moim przypadku to wogole taki dodatkowy prezent na 30 urodziny - dodatkowy bo okazalo sie oczywiscie po czasie :) Milego dzionka wszystkim
-
Witam kolejna mamę :)
-
Przylaczam sie do gratulacj dla zdolnej mamy!!
-
Czesc dziewczyny. Alez tu zycie towarzyskie kwitnie!! Pare dni opuscisz i potem ciezko nadrobic. Widze ze u wszystkich, poza nasza Aniolkowa mama, dobre wiesci. Bardzo sie ciesze i gratuluje pieknych zdjec, mknacych suwaczkow. Jak ten czas leci. Jako ze to moje pierwsze dziecko, to bardzo chetnie przeczytalam to o czym piszecie pod haslem wyprawka. Dobrze ze ktos doswiadczony moze doradzic co trzeba kupic, czego nie trzeba - tych rzeczy w sklepach jest tyle pieknych ze by sie chcialo wszystko... A niestety my tez fabryki pieniedzy nie mamy - a szkoda :) Zazdroszcze Wam tych pysznych obiadkow co jecie. U nas to nieosiagalne, ale juz za 2 tygodnie bedziemy w Polsce - to nadrobie zaleglosci zywieniowe. Bigosik u mamy juz zamowiony specjalnie na nasz przyjazd. Az mi slinka pociekla na sama mysl. Czy wiecie co to jest ze brzuchate kobiety maja niechec do miesa??? Ja probuje tu juz na wszelkie mozliwe sposoby robic i nie wchodzi wogole, wmuszam w siebie choc troche - bo pewnie malej sie przyda. Za to owocki - bajko ty moja - w kazdej ilosci, tyle ze M mi mandarynki podbiera wiec jemy na wyscigi. Zasypaly nas ostatnio sniegi, zrobilo sie bielutko, tylko ciezko z domu wyjsc bo chodniki tu nieodsniezone. Na szczescie w zeszlym tygodniu udalo mi sie kupic wszystkie poza jednym prezenty pod choinke wiec moge sie teraz wygrzewac w domu. Martwi mnie tylko jazda do Polski - moze do tego czasu troche zima odpusci. Czy wiecie moze co ile powinnam robic przerwe w jezdzie autem? Moj lekarz nic nie wspomnial na ten temat a slyszalam ze sie powinno chyba co 2h ze wzgledu na krazenie?? Kupilam sobie nowy sweter, maz jak mnie w nim zobaczyl to stwierdzil ze brzuszka juz nie ukryje - a ja pomyslalam sobie, a po co go ukrywac? No moze jeszcze tylko do Wigilli przed rodzina zeby niespodzianka udala sie w pełni. Pozdrawiam Was cieplo z zimowej Genewy.
-
Aniolku, jako ze sama przeszlam przez strate malenstwa w kwietniu tego roku, wiem co czujesz (co czujecie oboje). Jestem jednak dobrej mysli, ze nastepnym razem wszystko bedzie tak jak powinno. Trzymaj sie, badz dzielna. Jestesmy z Tobą - wszystkie mamy aniolkow.
-
Dzien dobry wszystkim. Wrocilam wlasnie przed chwila z wizyty u lekarza. Moge sie Wam pochwalic, ze mala rozwija sie dobrze, wszystkie "parametry karkowe i nosowe" ma w normie - 2 nozki i 2 raczki. Ilosc paluszkow tez powinna sie zgadzac. Lekarka na 80% powiedziala ze wyglada jej to na dziewczyne. Urosla do 5,65cm. A nogi ma w ciaglym ruchu wygladala jak galopujacy zrebak. Ta nasza wiercipieta juz palucha ssie - jeszcze sie nie urodzila a juz zlych nawykow nabiera. Ach te dzieci... Pobrali mi jeszcze krew, ale to juz powinna byc formalnosc. A jak wasze wizyty? Wierze ze u wszytskich same dobre wiesci. Pozdrowienia Beata
-
Aniolku tak bardzo mi przykro, trzymam kciuki zeby okazalo sie to po prostu nieprawda... sama jutro mam badanie i mysle o tym czy wszystko bedzie dobrze. Jestem myslami z Toba. Moje wczorajsze mdlosci to byl na szczescie chyba jakis jednodniowy wyskok. Dzis wszystko wrocilo do normy, kupilam sobie nawet nowy sweter z zapasem na brzuszek :) Zycze spokojnego wieczoru.
-
Witam wszystkie mamy, ciesze sie ze dolaczyla kolejna. Im nas wiecej tym ciekawiej. Do dnia dzisiejszego sadzilam ze wymiotowanie i mnie nie dotyczy... no i prosze i na mnie przyszla kolej. Od rana biegam do lazienki - nawet zeby mylam na raty, gdy szczoteczka usilowalam umyc te tylne, to mozecie sobie wyobrazic jaki byl efekt. Bleeeee Ze sniadania nic nie strawilam, po obiedzie tez juz nie ma sladu. A na sama mysl o tym, ze mialabym cos przelknac to mnie odrzuca. Alez to okropne. W dodatku maz wyjechal w delegecje i sama siedze w domu przez caly tydzien. W nocy zle spie, a potem caly dzien jak neptyk. Za to w czwartek na badanie usg. Trzymajcie kciuki by wszystkie pomiary byly w normie... Sciskam
-
Dzien dobry. Ciesze sie ze Magda do nas wrocila. To bardzo dobra wiadomosc. U mnie dzis maz pracuje z domu wiec mam towarzystwo :) No a jutro juz weekend, trzeba sie zaczac za gwiazdkowymi prezentami rozgladac, nienawidze pozniej tego szalu i biegajacych ludzi z obledem w oczach po sklepach. Milego dnia dla wszystkich Beata
-
Witam po paru dniach nieobecnosci. Mielismy znajomych z Wroclawia, wspaniali przywiezli nam Krakowska i Kabanoski. Boze jak to potrafi cieszyc. A mama kolegi zrobila dla nas jeszcze serniczek, wiec sobie teraz dogadzam. Mniam. U nas wszystko ok, 25.11 mam umowiona wizyte w szpitalu. Dostalam skierowanie na USG gdzie srawdzane bedzie prawdopodobienstwo zespolu Downa (mierzenie karku). A na przelomie roku mam zrobic badania krwi na obecnosc jakis bialek. Myslalam ze to standardowe badania, ale jak poczytalam Wasze posty to sie zdziwilam ze niekoniecznie tak jest. Jestem w kazdym razie dobrej mysli. Wczoraj malzonek powiedzial mi pierwszy raz, ze zaczyna mi byc widac zarys brzuszka, jak jestem bez ubrania :) Ale ja tam jeszcze nic nie widze, a ubrania tez jak pasowaly tak pasuja dalej. Zycze milego tygodnia dla Wszystkich
-
Aniu243, potwierdza sie popwiedzene, ze swiat jest maly. To ten sam lekarz. Za mnie zdecydowalo posiadane ubezpieczenie - wybieram :) Kantonalny. Wyslalam ci wiadomosc na pw
-
Czesc dziewczyny!!! Bylam dzis na kontroli u lekarza, dzidzia ma sie dobrze w 10 tc. Urosla do 2,7cm. Serducho bije juz rytmicznie, nawet pomachala do mnie mala raczka, w krotkiej przerwie miedzy fiknieciami. Jak jej to nie przejdze, to maluch nie usiedzi dlugo na miejscu cos czuje. Ale to pewnie po tatusiu. Mi ciaza tez sluzy, jest mnie niej o ponad kilogram :), z tym ze ja ciagle nie mam apetytu, ale to sie pewnie ktoregos dnia skonczy. Pozdrowienia z zimnej Genewy, trzymajcie sie cieplo.
-
bpiwak No to faktycznie pokrecone to wszystko u Was. Zaskoczylas mnie tym jezykiem francuskim hmmmm......... a jak z badaniami i np. dodatkowym usg - sa u Was prywatne przychodnie kliniki czy wszystko panstwowe?? Oj pokrecone, pokrecone - moze jak czlowiek pomieszka tu pare lat to juz sie nie stresuje i wie jak to dziala. Lekarze prywatni jak najbardziej sa i ja wlasnie do takiego chodze - cud ze moj doktor mowi nawet po polsku, choc troche koslawie, ale nie narzekam :) U niego mam usg, on pobiera probki do badan, a potem juz tylko przychodza faktury i zaczyna sie loteria za co zwroca, a za co nie :( Jesli cos nie jest objete ubezpieczeniem to po prostu musisz za to zaplacic, ale raczej nikt ci nie zabroni zrobic dodatkowego usg czy innego badania. W podstawowej opiece zdrowotnej masz zagwarantowany poby w szpitalu panstwowym, w pokoju chyba 3 osobowym. Mozna sie ubezpieczyc dodatkowo i rodzic w prywatnej klinice, ale trzeba o tym pomyslec wczesniej tzn musi uplynac od dnia pierwszej (comiesiecznej) oplaty dodatkowej do dnia porodu min 12 miesiecy. Wiec ja sie nie zalapie niestety. Ale w szpitalu panstwym (kantonalnym) bylam jak poronilam i slyszlam i widzialam na wlasne oczy ze w porownaniu do Polski to jak trafic do innego swiata. Na +. A co do francuskiego, to wyladowalismy w kantonie francuskim (sa jeszcze wloski i niemieckie) i czy chcemy czy nie chcemy to jest to jezyk urzedowy. W Genewie jest i tak to szczescie ze ze wzgledu na ONZ jest mnostwo obcokrajowcow i wiele osob zna angielski. Wiec jakos to wszystko sie po woli kreci. No i sa jeszcze inni Polacy, którzy słuza nieoceniona pomoca i rada.
-
bpiwakPowiedz jaka jest u Was opieka ,bo ja mieszkam w UK i tu to roznie z tym bywa - standardowo to pierwsze usg dopiero w 12 tc ........ Mamma opieka zdrowotna w Szwajcarii jest dobra, ale potwornie droga. Zasada jest prosta im wiecej placisz tym wiecej masz przywilejow, ale oprocz comiesiecznej oplaty z tytulu ubezpieczenia zdrowotnego, jest jeszcze tzw franszyza czyli kwota ktora pokrywasz z wlasnej kieszeni. Mozesz miec franszyze od 300 do 2500 CHF rocznie. Czyli pierwsze np 300 CHF za wizyty, leki, badania pokrywasz sama, a dopiero jak przekrocza rachunki te kwote to reszte pokrywa ubezpiecznie. To tak mniej wiecej. Oczywiscie jesli masz franszyze 300 to masz wysoka skladke na ubezpieczenie medyczne i odwrotnie. Wiec jak nie chorujesz to oplaca sie miec wysoka franszyze a mniejsza skladke comiesieczna. Moj malzonek na przyszly rok zdecydowal sie obnizyc mi franszyze maksymalnie, po tegorocznych kosztach poronienia. 300 CHF to koszt przecietnej wizyty u lekarza. W podstawowej opiece zapewniaja ze prowadzenie ciazy jest bezplatne, tzn zwroca ci pieniadze za wszystko (oczywiscie w ramach przewidzianych norm tzn chyba 7 wizyt, 3 usg itp). Zobaczymy czy tak rzeczywiscie jest, bo sprawe komplikuje język francuski, wiec przebrnac przez wszystkie zapisy co jest objete a co nie ubezpieczeniem to istny koszmar. Przekonamy sie na wlasnej skorze...
-
Pozdrawiam wszystkie "stare" i "nowe" mamy. Generalnie wszystko wydaje się u mnie ok, ale spać bym mogła i mogła. Może to trochę wina pogody bo ciągle pada i pochmurno u nas w Genewie. A mój organizm kawie mówi zdecydowane NIE. Wszystkie wędliny i mięso mnie odpychają, toleruję w zasadzie nabiał i owoce. Może to i lepsze niż nieopanowany głód, mam nadzieję, że ten nie nadejdzie. W poniedziałek idę na kolejne USG - oby wszystko było dobrze. Trzymajcie sie
-
Ja również witam kolejną czerwcową mamę. Magda wierzę, że za tydzień ginekolog będzie mieć dla Ciebie dobre wiadomości, a do tej pory oszczędzaj się i wypoczywaj. A mi chyba troszkę wrócił apetyt, a przynajmniej na owoce w każdej postaci.
-
Magda trzymam kciuki za szczęśliwe zakończenie, a Ty postaraj się nie martwić za dużo. Uściski
-
Witam, widze ze nie tylko my wstrzymujemy sie z przekazaniem nowiny rodzinom do Świat (chcemy podpisac prezenty jako babcia, wujek, kuzynka itp), wiedza tylko nasi najblizsi znajomi w Genewie - zawsze to najlepsze zrodlo informacji o tym jak sie zmierzyc z "problemem" w obcym kraju. W kwietniu na dzien przed wyjazdem z Polski dowiedzialam sie ze jestem w ciazy - przekazalismy nowine rodzinom, ale niestety kilka dni pozniej poronilam - to byl 5 tydzien. Od tygodnia zaczynam miec lekkie mdlosci, ale bardziej przeszkadza mi to ze nic mi nie smakuje i wogole nie mam ochoty na jedzenie, a to dopiero 8 tc. A co u Was przyszle mamy?
-
Witam. Wczoraj na USG zobaczyłam bijące serducho malucha - to 6 tc + 6 dni. Tym samym dołączam do mam 2011 z terminem na 10 czerwca. Pozdrawiam z Genewy.
-
Wiatm wszystke przyszłe mamy. Wczoraj na USG zobaczyłam serducho mojego malucha. Jestem w 6 tc + 5 dni. Planowany termin 10 czerwca. Pozdrawiam z Genewy.