-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez bpiwak
-
RENKAK gratulacje serdeczne z okazji narodzin synka dla Ciebie i dumnego Taty No proszę i grono znów nam się pomniejszyło, cudownie - czyja teraz kolej - zaplanowane CC czy ktoś może któreś dziecko postawi na SN?
-
Ja tez z grona idacych na latwizne - myje, rozczesuje, a czasami ide po prostu spac w mokrych. Jak cos to po prostu zawsze mozna zwiazac w kucyka i tyle.
-
Oooo, toto przydałoby się moim futrzastym, bo nie stosują się do żadnych reguł, poza tymi które w danym momencie im akurat pasują.
-
Oj uparte te nasze dzieci, nic się rodziców słuchać nie chcą. Mam nadzieję że to im nie zostanie i po urodzeniu...
-
Witam w przed weekendowy poranek. Córcia nie uległa naszym prośbom i się wczoraj nie zdecydowała objawić. Dziś spróbowałam ją wypędzić przesuwając łóżka po pokoju, trochę się nadźwigałam, ale nic, nawet jednego skurcza... Więc dalej czekam. Pogoda się u nas poprawiła, więc pewnie na jakiś spacerek się skuszę, nawet słonko wygląda zza chmur. Pranie już zrobione i kuchnia posprzątana też. Ardhara mi jeszcze przyszły do głowy wkładki laktacyjne do spakowania i staniki do karmienia Monika, Milly może i ten sam gość was stawiał na nogi po nocach Mika fajnie że jeszcze znajdujesz chwilkę by się z nami podzielić wiadomościami. Słyszałam kiedyś takie powiedzonko: chłop w chałupie jak wrzód na d..pie btg ja też już wszystkim mówię, że mają się nie dopytywać, że to MY poinformujemy kiedy będzie po, bo odpowiadać na to samo pytanie po kilka razy dziennie to już wkurzające jest i tak jak piszesz skąd mamy wiedzieć kiedy... a nowa praleczka będzie cieszyć i dzielnie walczyć z malutkimi ubrankami drucilla szkoda ze niewielkie szanse na SN, bo widzę że bardzo byś chciała
-
nie wiem, nie wiem ezelka, bo ona do tej pory była taka perfkcyjna. Jak szłam na badania powiedzmy w 16 tygodniu i 5 dniu to USG wskazywało ze ona ma wymiary dokładnie odpowiadające temu dniu, nic mniej nic więcej. A że mój mąż termin uznaje za rzecz świętą, a nigdy nie słyszałam innego terminu (tak jak u wielu z was- parę dni w przód, parę w tył) to się wolę nastawić psychicznie że nam córa numer wywienie. No ale może będzie tak jak piszesz... czas pokaże.
-
Witajcie dziewczyny. To ja chciałam dziś urodzić, ale nie zapowiada się by córka spełnić chciała życzenie moje i swojego ojca. Zamiast na porodówkę pojechaliśmy więc na 2,5 godzinny spacerek nad bajoro genewskie. Nie padało więc ruszyliśmy swoje 4 litery. W każdym razie wysiłek też chyba niczym nie zaprocentuje. I znów pozostaje czekanie. Brat się śmieje że on na miejscu bratanicy też by nie był zainteresowany, bo potem co roku będzie słyszeć że na dzień dziecka to tylko mała czekoladka, za to na urodziny będzie większy prezent. Ale skoro ona ma termin na ten sam dzień co my badanie techniczne auta, to tym sposobem co roku zamiast po tort to będzie jeździć na przegląd techniczny samochodu... w ramach prezentu. U nas dziś pogoda barowa, ponuro. Nic się nie chce, ale trzeba iść obiad ugotować. Szkoda że nie mamy stoliczka "nakryj się". Agnes ja też któregoś dnia chciałam autobus złapać, a musiałam się łapać za brzuch, nie da rady na razie pobiegać. Monika a dziecko lubi tego wykonawcę? bo jak nie lubi to może zbojkotować twoje plany koncertowe i zacznie się rodzić? Milly to już parę dni zostało do waszego powiatania Ardhara super że dziecko gotowe ezelka ale masz dzielną córkę, fajnie że się nie przejmuje, szkoda że maluch nie chce poddać się prawu natury Dosia dzieki za pozdrowienia i pozdrawiam wzajemnie Całej reszcie też życzę miłego popołudnia
-
Moze tak jak Drucilli poradzili - wyssać...
-
Monika oczy szybciej czytają, niż palce piszą. Oczywiście chodziło mi o dno macicy. Kurcze mam nadzieję, że 2 tygodnie to mi nie przyjdzie czekać.
-
no to możesz drugą parę dla M kupić, jak on też żyraf
-
Monika to mi zagadkę zrobiłaś, dno miednicy - pomyślałam że to nie ja bo jak dno to na dole, a tu proszę na samej górze to dno wypada i pasuje jak ulał. Jeśli to skurcze przepowiadające to może coś przepowiedzą, bo 2 czerwiec dla mnie jak znalazł. Ardhara dla mnie to żyrafa jesteś, szafki i półki które dla mnie są poza zasięgiem, dla Ciebie dostępne "ot tak". Myślę że taki wzrost wystarczy.
-
Wspaniałe wieści i gratulacje dla szczęśliwej Mammy niech się córka chowa zdrowo i bezproblemowo
-
A ja zrobiłam dziś też zupkę, ostatni słoik maminych ogórków kiszonych został zużyty na ogórkową ugotowaną na skrzydełkach z kuraka. Dziewczyny czy jak wy czujecie skurcze, to przypomina to czasami ból żołądka? Ja czuję że mnie pobolewa dół brzucha ale czasami przechodzi taka fala bólu w górnej części i wtedy Karola nie bardzo jest zadowolona. I to pojawia się coraz częściej, ale nie jakoś regularnie, Ardhara, całkiem fajne te spodnie co znalazłaś, nie pamietam czy ty z tych wysokich jestes, bo wysocy w takich spodniach chyba lepiej wyglądają niż takie karzełki jak ja. Agnes udany dzień masz, oby tak dalej.
-
Monika - french na stopach - jak ty tego dokonałaś???? Ja paznokcie obcinam nie tak jak bym chciała, a tak jak wyjdą... :-( Arhara a może jednak coś się z tego rozkręci... Mąż mi zjechał do domu, więc biorę auto i na zakupki pojadę. Kupię co nieco i zupkę popełnię - dawno nie było.
-
Mika a na forum dalej w ciąży chodzisz hihi :-) musisz zmienić suwaczek
-
Mika faktycznie klusek. Ale jaki fajny i widać skarpetki mu wcale nie przeszkadzały.
-
Monika - Nie zapomnisz - teraz pamiętać będą 2 głowy.
-
Witam i ja w pierwszy czerwcowy poranek. Drucilla - a ja myslama juz ze spłatałaś nam figla i odezwiesz się juz jako podwójna matka. Iwonek - ale nie fart z tym uczuleniem. Mam nadzieje ze szybko przejdzie. Monika - u nas też pada deszcz, ale że to już drugi dzieńm to mniej fajnie, bo po jakieś zakupy muszę się wybrać, może poczekam aż M wróci z roboty i będzie autko... A ty skoro pada to nie do mycia okien, tylko do obrony, tak żeby być jak najbardziej gotową do porodu. A wiecie u nas tak się ochłodziło, że nawet śnieg w Jurze spadł... Zimą nie było, a teraz w czerwcu jest - komuś coś się nieźle pomieszało. Ja sobie na okoliczność ponurego poranka idę kawkę zrobić.
-
Dobranoc
-
btg ty powinnaś byc w stanie podwyższonej gotowości :)
-
Mamma - trzymaj się i wracaj do nas prędko z piękną córką. Będziemy jutro o Tobie myślały i czekamy na wieści.
-
Monika, zlituj się Ty chyba jutro znów okien nie planujesz myć?? Dosia masz oko, Drucilla znikła? Może zmienia wersję z 2w1 na inną konfigurację?
-
Mamma jutro się okaże jaką wagę i wzrost posiada twoja księżniczka. Mika witajcie w domu. Fajnie że synuś taki niekłopotliwy. Ardhara no to teraz już nawet na pomidorówkę przyszła ochota - może jak nie przejdzie do jutra to się pokuszę i powyższą ugotuję. Pomidory na szczęście są ogólnodostęone. Do tej pory dziewczyny rodziły przed czasem, ciekawe ilu z nas przyjdzie czekać dłużej niż by to wynikało z suwaczków.
-
Arhara faktycznie przepis nie wygląda na trudny, nawet bym się pokusiła o ugotowanie (do tej pory wyręczała mnie mama) ale w Genewie nie mam szans znaleźć taką kiełbaskę o jakiej piszesz (uhmmm rozmarzyłam się) i zakwas też poza zasięgiem. Kurde do d... to życie na obczyźnie - nawet się najeść nie ma czym na zapas. Ale jak latem pojadę do Gd to na pewno wypróbuję twój przepis. PS w życiu bym nie powiedziała że trzeba dodać cukru.
-
Monika polecam się, ale takie żurku domowego to bym ja z kolei zjadła. Ardhara zazdroszcze, ja to co najwyzej z proszku mogę sobie zrobić, a to nie to samo...