Skocz do zawartości
Forum

kajka84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kajka84

  1. Dziewczyny mi migdały pomagały na zgagę. Moja mała miała ciemniejsze włoski, potem się jej zrobiły rude, a teraz jest jest blondi :) Mi jakoś specjalnie zgaga nie dokucza, czasami... Za to mam duszności, szczególnie wieczorami. Czuje się jakbym była na wylocie :)) Mały mnie ciągle kopie i z tego co widac mały położenia nie zmienił i jest pośladkowe. Bo dostaje kopy nisko na dole.
  2. kajka84

    Jaka zmywarka?

    Kochane, liczę na pomoc. Szukam zmywarki ale od tych modeli, marek, funkcji i innych dostaje oczopląsu. Czy ktoś coś konkretnego może polecic?
  3. To może tak z innej beczki... Od tygodnia wybieram zmywarkę, markę, model, funkcje, cichośc i już oczopląsu dostaje od tych modeli... Czy któraś z was dziewczyny poleci coś konkretnego ?
  4. No dziewczyny, to wygląda na to że to ja jestem narazie jedyna na drugą połowę ? ojojoj, wolałabym się jednak załapac na tą pierwszą :) Ja zakupów na razie nie robię bo mam większośc po małej, jedynie jakieś drobiazgi mi zostaną do dokupienia, ale za to się wezmę raczej w sierpniu :) Wtedy też planuje odświeżyc wózeczek, pomalowac łóżeczko i tak powoli, powoli do przodu :) Póki co jestem na etapie wybierania zmywarki, bo to codzienne stanie przy zmywaku ( a jest tego teraz całkiem sporo) mnie wykończy. Mam już spory brzuszek to i sprzątanie trochę się wydłuża. Muszę pójśc na strych i wytargac rzeczy po małej, odświeżyc i ułożyc, ale to też trochę bliżej terminu, nie ma sensu żeby ubranka dla małego leżały 3 miesiące w szafie :) Poza tym odkupuje ubranka od znajomej (od 0 do 2 lat- włącznie z kombinezonami, jeansami, ogrodniczkami, kurteczkami i innymi cudami :) ) za grosze, także jeszcze poczekamy, bo się zarzucę tymi niemowlęcymi ubrankami :) Już się nie mogę doczekac rozpakowania :P
  5. Madarda nic się nie martw, mój mały też fika jak szalony czasami, ostatnio miałam wizytę i nie dopatrzył sie niczego niepokojącego. Mamy po prostu małych akrobatów :P Mój synek wczoraj fikołkował jak oglądałam mecz, śmiałam się że mały kibic gole strzela :P Asiad najbardziej szkodliwy jest stres, także nie stresuj się na tyle ile możesz, musisz dobro dziecka przedłożyc nad dobro innych i swoje. Odpoczywaj jeśli to możliwe i jak najczęściej się uśmiechaj, wtedy twoje maleństwo też się cieszy. Chyba trochę inaczej podchodzi się do kolejnej ciąży- ja jestem teraz o wiele spokojniejsza. Ale myślę że również ogromny wpływ mają hormony. Mój synuś mnie hamuje ze złościami :P U nas w końcu piękna pogoda, po południu jakiś mały grill bez piwa :) ale jakoś mi nie tęskno. No i co pocieszające. Narazie po ogromnym przyroście :) waga stoi w miejscu, uffff :P
  6. Trzymaj się Asiu! Daj znac później co i jak.
  7. Dziewczyny już po wizycie i podobnie jak Mafka cieszę się niezmiernie bo nadal CHŁOPCZYK ! Hurrrra! Tym razem na 90 % :) Zawsze 10 % zostaje :P Poza tym wszystko w porządku, wyniki mam książkowe, zarówno morfologię jak i cytologię, cukier i inne. Także kazał brać tylko kwasy omega. Mały ma 416 g i lekarz się śmiał że waga ciężka :) A ja powiedziałam że jak w takim tempie będzie przybierał to ja się z porodu wypisuje :)))) No i uciekał lekarzowi że szok. Skakał, przekręcał się, robił fikołki a lekarz go gonił z tym usg po całym brzuchu :) Ja zresztą jego aktywność czuje baaaardzo dobrze :) Mam małą infekcję, ale już dostałam tabletki i powinno przejść. Następna wizyta 17.07 :)))) Juhuuuuuu, będę miała synka, będę miała synka :)))
  8. Mafka rzeczywiście spać nie mogłaś :) 2:30 przy kompie? ;)))) Ja też zasnąć do 24 nie mogłam ale to z powodu mega burzy. A męża jeszcze w domu nie ma... :( Cieszę się ogromnie że wszystko z małym w porządku. I że będziesz miała chłopca, tak jak chciałaś :P Ja mam dziś wizytę i usg połówkowe więc się też doczekać już nie mogę... Mam nadzieję że mi też wypatrzy siusiaka już dokładnie :) U nas imiona jak narazie dla chłopca wybrane i mam nadzieję że tak zostanie: albo Tymon albo Nikodem, mi się jeszcze podoba Paweł, ale mąż za cholerę się nie da przekonać:)
  9. Ardhara pocieszyłaś mnie. Też mam taki brzuszek i już się zastanawiałam czy nie jest zbyt duży :)))) Asiad mała na pewno jeszcze się rozkręci :P Ja mam ruchy mocne, częste i już czuc jak się rękę położy. Zrobiłam wyniki, glukoza po obciążeniu 86 więc super, mocz negatywny, a co do morfologii to jakieś hematokryty mam za niskie ale myślę że będzie ok.
  10. Witaj Merada wśród październikowych mamusiek :) Ja połówkowe mam we wtorek, też już się doczekac nie mogę. U mnie to raczej jest lokator niż lokatorka- mam nadzieję że teraz się dobrze ustawi tak że wszystko będzie widac :) Co do przeziębienia- też mnie złapało po I trymestrze, ale wystarczyło ciepłe łóżeczko, miód, cytrynki i telewizor :P Wygrzałam się, wyleżałam i przeszło. Wydaje mi się że twój stres bardziej szkodzi maluszkowi niż przeziębienie, także się tak nie stresuj! Na pewno wszystko będzie ok. Co do ułożenia to się nie przejmuj bo maluch może się jeszcze kilka razy obrócic. Moja znajoma miała ułożenie główkowe a na końcu właściwie mała się obróciła pośladkowo i musiała miec cc. Asiad uważam że gimnastyka w ciąży w wodzie to super sprawa. Sama sobie mówię że powinnam częściej na basen chodzic- ale brak czasu i sił pod wieczór. Mój maluch zdecydowanie woli się wyspac :)
  11. GRATULACJE dziewczyny! Ja już po połowie ciąży, a jeszcze tak niedawno sama się męczyłam z dolegliwościami I trymestra. Powodzenia!
  12. Ach no tak, brzuch do przodu! :) Ja mam jakieś 7 kg na plusie, myślę że z 3 ważą same cycki :) mam większe niż przy pierwszej ciąży, oby takie zostały ,hihi Mały wczoraj zasadził mi takiego kopa że aż zabolało :) Mafka nie martw się, ja też mam wizytę przesuniętą z 12 na 19, ale mam czas żeby w tym tygodniu porobic badania na spokojnie, czeka mnie jeszcze badanie cukru z glukozą, wrrrr. Też się nie mogę doczekac potwierdzenia że widac siusiaka :P Poza tym jestem dziś nie do życia. Chyba znowu ciśnienie skacze :)
  13. Mandarynka ja mam już odczuwalne normalne kopy i nie da się tego pomylić z niczym innym. W różnych miejscach, ale z reguły na dole, sądzę że mały ćwiczy- w końcu EURO jest :) Mądre słowa. Instynkt macierzyński- tak jest taki. I on daje siłę i napędza do działania. Wcześniej trudne sytuacje mogły mnie załamać, mogłam się użalać nad sobą, mieć doła i myśleć że wszystko jest do kitu. Teraz kiedy jestem smutna- a zdarza mi się- pomyślę o małym w brzuszku i wiem że on też się smuci. A wszystko uświadomiła mi córcia. Dzieci są świetnymi i wnikliwymi obserwatorami, świetnie wyczuwają emocje i dla niej, uśmiecham się, chociaż jest ciężko. Popłaczę jak mała śpi, jeśli muszę. Poza tym wiem, że choćby nie wiem co się stało- ona i teraz mały są moim motorkiem do działania. Że muszę dać radę bo mam dzieci. Nie mam czasu się użalać nad sobą- bo muszę myśleć o Kai, a teraz też o małym. I choćby nie wiem co się stało- będą miały szczęśliwe dzieciństwo. Dacie radę- damy radę :) Myślę że nie bez powodu natura obdarzyła kobiety tym nadzwyczajnym instynktem. :P Głowa do góry, pierś do przodu :)
  14. mafka 2100 g? ja to przybieram w takim tempie że lepiej nie mówić. Boję się aż na wagę wchodzić :P I mam nadzieję że za chwilę ta wskazówka stanie... ;P Asiad musiałabyś poczytać na stronie szpitala, albo po prostu tam zapytać czy jest to jakaś określona kwota czy dobrowolny datek. Ja pierwsze słyszę o "cegiełce". Kurcze wybiła mi połowa ciąży :) I nawet nie wiem kiedy ten czas zleciał. Mały daje o sobie znać, kopie i to czasami nieźle :)
  15. Asiad masz ciężką sytuację ale Mafka i Paula mają rację, wszystko się da. Najważniejsze żeby dziecko było zdrowe. I sądzę że kiedy się urodzi pokochają go wszyscy włącznie z twoim tatą który mówi że nie chce wnuków. Małe dziecko pokona największego twardziela :) Także głowa do góry. W lumpeksach jest bardzo dużo pięknych rzeczy za grosze jak piszą dziewczyny. Łóżeczka i wózki czasami ludzie sami chcą oddac bo im zawadzają, poszukaj na portalach regionalnych. Lub popytaj znajomych. I ciesz się, a nie martw. Bóg dał ci najpiękniejszą rzecz na świecie i największą bezgraniczną miłośc jaką możesz sobie tylko wyobrazic. Może jeszcze nie zdajesz sobie z tego sprawy bo to twoje pierworodne. Kiedy patrzę na moją córkę, jak rośnie, jak się rozwija i kiedy słyszę np. dzisiaj rano "tatusiu jesteś najlepszy" nie wyobrażam sobie że mogłoby jej nie byc. Od ust bym sobie odjęła byle by tylko ona miała. A skoro Bóg dał ci największe błogosławieństwo czyli dziecko- da ci możliwości żebyś je wychowała. Dzieci potrzebują tylko dużo miłości resztę się załatwi. I nie martw się tyle bo dziecko też się martwi i jest smutne. Ja w pierwszej ciąży miałam dużo stresów, często płakałam- a teraz patrząc jak mała jest nerwus, jak wpada w histerię mam wyrzuty sumienia, bo wiem, że te stresy i ten płacz ma duży wpływ na jej zachowanie. Teraz jestem spokojna- co nie znaczy że nie mam stresów. Po prostu nie biorę ich do siebie bo wiem, że mały też się stresuje. I tłumaczę sobie że wszystko się da! MUSI! Paula nie straszę... ale tak było :) Jak ja funkcjonowałam? nie wiem... :) Ale się dało. A co do moich paznokci to są dalej słabe, włosy są w lepszej kondycji. I Paula- ja zapuszczam- mam nadzieję że szybko mi urosną ! Musiałam ściąc do ramion po moich operacjach i chemii bo wypadały garściami. Pamiętaj że po porodzie będzie nie tylko mamuśką- ale także kobietą. I dla włosów czas też znajdziesz :) Pieluchy polecam z LIDLA- są rewelacyjne! I połowę tańsze niż pampersy. Chociaż dla maluszka opłaca się kupowac oryginalne bo są promocje że wychodzą bardzo tanio. Mafkaja dla małej też nie mogłam miec innych niż pampers, hugges`y powodowały odparzenia, ale te z LIDLA wszystko rozwiązały. Naprawdę polecam. Pozdrawiam wtorkowo :)
  16. Hallo dziewczyny Po bardzo pracowitym weekendzie- znowu pracuje tym razem w pracy:) W weekend przyjmowałam gości urodzinowych :) no i zamiast odpocząc to się napracowałam nieźle. paula ja też planuje niedługo odmalowac przedpokój bo stwierdziłam że jest mi za ciemny już :P chyba odzywa się już nam powoli syndrom wicia gniazda hi hi. Ja miałam taki okres że byłam mega zmęczona, teraz już lepiej ale też zasypiam momentalnie. No i potrzebuje tego snu, ojj potrzebuje :) Całkiem inaczej niż z córcią. Mam tylko nadzieję że mały też będzie śpioch :) z Kają przeszłam szkołę życia, spała po 15 minut dziennie, a nie spała po 4 godziny. W nocy pobudka co 1,5 h, podałam z nóg. Jedynie jak jechałam wózkiem najlepiej po wybojach to spała, ale wystarczyło że wózek stanął a oczy jak złotówki. No i rzeczywiście cisza... :P
  17. Hej dziewczyny! A ja mrowień nie mam, kości i pachwiny też ok i zgaga też mnie póki co nie męczy :) Jedyne co mnie męczy to ból pleców w związku ze zmieniającym się pewnie środkiem ciężkości. Wczoraj zauważyłam że mam śmiesznie szpiczasty ten brzuch. Z małą też miałam piłkę, no aleeee nie aż taką spiczastą. Mały daje o sobie znać, a do wizyty jakieś 2,5 tygodnia. I już mamy czerwiec. Dziewczyny jeszcze trochę i po kolei będziemy lądować na porodówce...
  18. Witam dziewczyny, tu autorka postu :) veoh masz rację, nie poczuje tego ten kto nie przeżyje. Ale ku pokrzepieniu serc, ja po cp miałam jeszcze operację usuwania zrostów, potem niedrożnośc jelit- znowu operacja, lekarze dośc sceptycznie podchodzili do kolejnej ciązy- a przynajmniej nie tak szybko- a ja jestem w 20 tc :) W październiku znowu zostanę mamą :) Bóg dał mi nadzieję, teraz już czuję kopniaczki :) Będę miała synka prawdopodobnie. I mimo wszystkich przeciwności nie traciłam wiary że nam się uda. Także głowy do góry!
  19. Dziewczyny jestem po wizycie, szybki przegląd był :P No i jest wszystko w porządku, uffff. Aż mi lepiej. Szyjka zamknięta, macica też w porządku, mały sobie pływa :) A moje bóle mogą być spowodowane rozrastającą się macicą i być może zrostami w okolicach brzucha. Byłam rozcinana kilka razy stąd te zrosty. Poza tym nic niepokojącego. Co do porodu to mój też był przy porodzie ale był chyba bardziej zestresowany niż ja, bardzo chciał mi pomóc ale nie docierały do niego słowa położnej że to musi trwać :) Niestety chcociaż miałam pełne rozwarcie, zaczęły mi się bóle parte nie mogłam urodzić naturalnie, mała się nie wstawiła do kanału. Także wszystko przeszłam... nie wiem jak teraz będzie, jakie będę miała wskazania do porodu- bo tak jak pisałam jestem po kilku operacjach (co prawda nie macicy- ale zrosty są). Wczoraj gin mi tylko powiedział że pęcherz moczowy mam mocno przyczepiony do macicy. A czy M. będzie chciał być? Nie pytałam jeszcze... Pozdrawiam!
  20. Ja dziewczyny idę jednak wcześniej do lekarza, dzwoniłam i mówił że mam przyjść dzisiaj, że lepiej to sprawdzić. No to idę. I mam nadzieję że wszystko będzie ok. Wizyta przyśpieszona o 2 tygodnie ale wolę iść wcześniej niż sobie potem nie daj Boże wyrzucać że mogłam coś zrobić, trzymajcie kciuki :P
  21. Dziewczyny czy wy też macie, lub miałyście bóle brzucha? Trochę mnie to niepokoi choc wiem że może to macica sie rozciąga, bo bole jak na okres. Żadnych innych dolegliwości, żadnego plamienia krwawienia, mały kopie, ale martwię się bo takie bóle czasami trzymają mnie cały dzień. Przechodzi po nospie.
  22. Mandarynka gratulacje! :P U nas też pogoda piękna i w końcu ciepłe powietrze. Aż by się chciało urodzić w takim terminie :) Ale licze na to że październik też będzie piękny ...:) Anja ja ciśnienie z małą miałam książkowe, a teraz mam niskie, 90/60/ czasem 90/55 i muszę sobie wypić kawę bo nie mam siły wstać z łóżka. Ale na szczęście z za niskim ciśnieniem nic się nie robi, bo ponoć w ciąży jest idealne :) Ja mam wizytę 12 czerwca i już się doczekać nie mogę. Swoją drogą zastanawiam się kiedy minął ten miesiąc od poprzedniej wizyty... Malutki kopie, daje o sobie znać z reguły jak odpoczywam :) No i przed wizytą muszę zrobić badania, morfologia, mocz a najgorsze... glukoza na czczo... bleee No ale czego się nie robi dla malucha :P
  23. U mnie z pierwszym 12 tc- dziewczynka potwierdzane do końca ciąży :) A teraz chłopczyk od 14 tc i narazie prognozy się nie mają zmienić :)
  24. Asiad ja też się paskudnie czułam w piątek i sobotę. Od piątku po południu zaczął mnie bolec brzuch a raczej podbrzusze. Był to taki ból jak na okres i nie wiedziałam sama czy to się macica rozciąga czy coś się dzieje. W sobotę tak samo cały dzień i byłam na nospie. Już chciałam na pogotowie jechac, ale jakoś po tabletkach przeszło. W niedzielę już bylo ok. Troszkę się wystraszyłam, ale malutki kopie, krwawień nie ma, także może to rzeczywiście rozciągała się macica. Maluch rośnie :P Mandarynka 0,5 kg? Ja mam 5 :)
  25. Wypatrywałam styczniówek. A jeszcze tak niedawno ja byłam ostatnia :P GRATULACJE I spokojnej ciąży. Październikowa mama 2012
×
×
  • Dodaj nową pozycję...