-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Magart
-
marlesia Głowa do góry Kochana i brniemy do przodu ! Początki są naprawdę trudne, ale po jakimś czasie ogarniesz wszystko i pracę i dom i dzieciaki i siebie i jeszcze będziesz miała chwilę wolnego. Tęsknota za dziećmi, siedzenie po nocach żeby ogarnąć w domu, posprzątać, ugotować obiad i ciągłe wyrzuty sumienia, że powinno się więcej czasu spędzać z dzieckiem - nic dziwnego, że możesz być podłamana. Stres w robocie pewnie też Ci życia nie ułatwia. Nie umiem Ci powiedzieć ile mi zajęło przestawienie po raz kolejny życia o 180 stopni, ale po jakimś czasie wszystko się unormowało, znalazłam złote środki prawie na wszystko, część odpuściłam i byłam naprawdę zadowolona, że wróciłam do pracy. Teraz już też tęsknię za ludźmi, za rozwiązywaniem problemów, za ciągle zmieniającą się sytuacją i brakiem nudy... Jesteś naprawdę dzielna, fajna dziewczyna i ja wierzę, że Ci się uda ! Pierwsza wypłata baaaardzo poprawia humor
-
aguska2205 Dziękuję, czuję się niezmiennie dobrze (odpukać!). A wizytę kontrolną mam 28.12 jeśli nic mnie nie będzie niepokoiło do tej pory. Mam nadzieję, że to wystarczająco długo, żeby móc zobaczyć, że wszystko się z tym łożyskiem przykleiło, zakleiło i wyczyściło. U mnie leniwy poranek, bo Darek pospał 12 h i wstał o 8:20 po czym sam do nas przydreptał Aphtin się w końcu znalazł, ale pod szafką i rozlany... Mąż przyniósł nowy
-
Hejka! Ja mam za to leniwy poranek. Darek pospał do 8:20 (!!! - od 20:10 !!!) a później zamiast drzeć się z łóżeczka MAMA TATA to sam się do nas przytransportował więc poranek rozpoczęty przyjemnie. Teraz chłopaki pojechali po zakupy, bo w lodówce pustki. Ja przytyłam 4,5 kg, ale wagę startową mam zdecydowanie dużo za dużą Natomiast coś dziwnego stało się z brzuchem, bo wklapnął się do środka i nie mam już takiej kuleczki. W sumie to się cieszę, pod warunkiem, że nie oznacza to kłopotów o czym dowiem się dopiero po Świętach. koronek To podobno normalne nie czuć ruchów przez jakiś czas na tym etapie... Mnie to też schizuje. Jak karmiłam Darka to też chodziłam w biustonoszach Alles`a. Są naprawdę super, tylko ja jak zwykle polecam przymierzanie. Dla mnie bardzo ważny był materiał - mają niektóre modele z takich super delikatnych tkanin, więc nawet jak cycki są obolałe, podrażnione to biustonosz nie przeszkadza. I jak się dobrało dobry model to doskonale piersi trzymał. Natomiast tym razem kupię dopiero około 37-38 tygodnia ciąży, bo poprzednio kupiłam wcześniej i później obwód miałam trochę za duży. Co do Świąt to ja ciesze się, że omijają nas po raz kolejny święta z Teściami i będziemy Wigilię i śniadanko jeść u moich rodziców. Jak na nasze standardy to będzie duuuuża Wigilia, bo na 9 osób + mój brzuch Ja robię kapustę z grochem na Wigilię a na śniadanie 2 sałatki i może coś jeszcze...
-
dominika75 Oj to też uważaj na siebie, bo to jednak z tym odklejającym łożyskiem nie ma żartów... Ale jaja z tą Kubusią a nie Kubusiem... Kurde to ja mam nadzieję, że mojej córci nic między nóżkami nie wyrośnie - CAŁA SZUFLADA DZIEWCZYNKOWYCH CIUSZKÓW !!! Darek ma się nieźle. Przesypia już nocki. Afty się goją, wysypka schodzi. Z pęcherzami nie pójdzie tak gładko. Nie wiem czy tu pisałam, ale u Darka lekarka nie stwierdziła bostonki tylko zwykłą wirusówkę z pęcherzami... Pewnie jedni nazywają to tak a inni siak. Natomiast moje dziecko jest bardzo rezolutne, bo podpierniczyło mi dzisiaj Aphtin i tak sprytnie schował, nie wiadomo kiedy, że szukaj sobie igły w stogu siana... NIE MA Ja się czuję nieźle. Dzisiaj już podniosłam szanowne 4 litery z łóżka i zobaczymy jak będzie. Biorę dalej tą luteinę, ale strasznie mi się po niej spać chce.
-
Mam bardzo cholera rezolutne dziecko... Nie lubi zabiegów z Aphtinem więc nam go tak sprytnie podpierniczył, że szukaj igły w stogu siana NIE MA Gdzie on go wcisnął i kiedy to zupełnie nie wiadomo Tatuś po pracy musi przywieźć nowy
-
nieobliczalna Wiesz co nie wiem jakich dokładnie słów użyła lekarka, bo nie ja byłam z Darkiem, ale powiedziała chyba coś w stylu, że od wielu lat taka wirusówka łapie dzieci a ostatnio zrobiła się "moda" na nazywanie tego bostonką... Jak dla mnie to rybka mi to jak to sie nazywa, wapno i syrop przeciwwirusowy podajemy od soboty (na ten przeciwwirusowy Mąż się uparł) i tak pociągniemy jeszcze ze 2-3 dni. Z resztą widać, że teraz idzie ku lepszemu, wysypka znika powoli, afty też się goją. Pęcherzy nowych nie przybywa a stare muszę albo popękać albo się wchłonąć...na to już nic Darkowi nie pomożemy... Myślałam już nad wszystkimi pudrami płynnymi, lotionami, kremami i nic mądrego nie wymyśliłam... Z reszta pediatra tez nie...Jak zacznie skóra schodzić to pewnie będę nawilżała, ale na razie mamy piękne, niezwykle mokre i świeże pęcherze...
-
siupka Spróbuj dobrze poszukać w necie rad i filmików (wiem, że Zawitkowski kiedyś udzialał się na ten temat w DDTvn) jak dobierać dobre butki dla dzieci. On właśnie chyba wtedy pokazywał na przykładzie obuwia z Deichmana albo CCC. Ja najczęściej kupuję w CCC, ale z własnego doświadczenia wiem, że nie są buty z tego sklepu wcale wygodne... przynajmniej dla mnie. Kupuję tam raczej takie na specjalne okazje gdzie wiem, że nie założę butów częściej jak kilka razy na kilka lat. Dobrze, że wracacie do zdrowia. Nie wiem czy pisalam, ale Darek ma zdiagnozowaną zwykłą wirusówkę a nie bostonkę. Dostał syrop przeciwwirusowy, wapno, syrop przeciwświądowy a na pęcherze nic nie dostał, bo babka stwierdziła, że nic mądrego nie ma. Mamy ich nie moczyć i pryskać octeniseptem jak pękną. siupka Właśnie zajrzałam na stronę internetową bartka i w sumie nie wiem jakie są ceny butków u nich normalnie ale w sklepie internetowym spokojnie idzie znaleźć ocieplane buty za 80 zł.
-
judyta Nie martw się na zapas Mnie po karmieniu nie zostały ani ciut większe piersi chociaż bardzo chciałam. Troszkę tylko sflaczały a tak to wróciły do stanu sprzed ciąży. A jak szłam do porodu to miałam takie balony, że do tej pory nie wierzę, że takie miałam jak patrzę na zdjęcia.
-
koronek Niestety ja też Ci nic nie podpowiem, bo akurat czegoś takiego też nie miałam. judyta Super masz już brzusio. A piersi 80 D to tylko pozazdrościć Z tego co pamiętam to przy karmieniu dopiero się robią balony więc ciężko stwierdzić jaki rozmiar Cię jeszcze czeka
-
siupka To strasznie drogo sobie policzyła. Z tego co wiem to nie tak dawno płaciło się 10 zł za zastrzyk w domu. Chyba, że liczy tyle, bo ma do Was daleko...? Co do sanek to spróbuj przejrzeć PromoBaby.pl może tam coś znajdziesz... Nie wiem czy w Biedronce nie ma sanek za około 110 zł, ale to chyba nie jest specjalnie tanio. Na allegro rok temu widziałam sanki za 60 parę złotych plus dostawa. W Biedronce są takie plastikowe za 20 zł. Darek wrócił od lekarza i okazało się, że to jednak nie bostonka a zwykła wirusówka. Podobno od wielu, wielu lat takie coś krąży a ostatnio wszyscy na to mówią bostonka. No nic. Darek dostał syrop przeciwwirusowy, przeciwświądowy i wapno. Z pęcherzami i wysypką mamy nic nie robić. U nas kolejne przemeblowanie w pokoju Darusia a teraz fajrant, bo Młody wciął pomidorówkę i poszedł spać. Afty powoli się goją. Przynajmniej ładnie już je i nie podnosi co chwilę w płacz.
-
A u mnie leniwy poranek. Chłopaki idą na 9:50 do pediatry a ja się wyleguję.
-
U mnie leniwy poranek. Chłopaki idą na 9:50 do pediatry a ja się jak zwykle wyleguję. Ale od jutra koniec tego non stop leżenia i zobaczymy jak to dalej będzie. novika Kiedy masz USG w PL?
-
Ja kolejny dzień za to... przeleżałam Mąż zabrał Darka na całe popołudnie. Kupili Darkowi szafę do pokoju a w między czasie wpadł kuzyn Męża z torbą ciuszków dla naszej Malutkiej. Oby tylko nie okazała się Malutkim na kolejnym USG bo będą jaja Także rozkoszuję się oglądaniem malutkich bodziaczków, biało-różowych kurteczek, mini-sukieneczek itp itd Jak jutro przeniosę większość Darkowych ciuszków do szafy to wygospodaruję w komodzie szufladę na rzeczy córusi i już zacznę sobie w jednym miejscu układać i patrzeć co mam a czego jeszcze mi brakuje z ubranek. Ale raczej wątpię żeby mi brakowało. Bostonka jest niefajna rzeczywiście. W ogóle usłyszałam o niej dopiero jakieś 2-3 tyg. temu na forum Majówek 2011 i nas niestety też dopadło. Przynajmniej bez paniki wiemy co to jest, ale jutro i tak Mąż przejdzie się do pediatry, bo martwią mnie te pęcherze na stópkach, nowa wysypka na nóżkach i te afty...na razie powoli Aphtin coś działa, ale nie wiem czy nie lepiej już Nystatynę włączyć. A co do karmienia MM to akurat w "moim" szpitalu nie ma reżimu laktacyjnego i można zrezygnować z karmienia piersią od razu po porodzie. Podają leki, dają mleko i złego słowa nie mówią, ale z tego co słyszałam o innych szpitalach nie jest tak różowo i kobiecie nie pozostawia się wyboru. Ja karmiłam 9 mcy, ale uważam, że nikogo się nie powinno do tego zmuszać... A ja się czuję ok. Nie krwawię już przynajmniej. Ale stresa mam cały czas, że znowu coś się zacznie. W ogóle weszłam na wagę i jeszcze schudłam od tego leżenia... fajnie. Brzuch mi gdzieś zniknął...chyba go wsysnęło
-
Z Mężem mamy weekend pod hasłem Darusiowy wirus bostonski. Buzia cala w aftach, krostki na pupie i nogach i pęcherze na stopkach... mnóstwo pęcherzy. Dzisiaj mam dostać jakąś reklamówkę ciuszków, reklamówkę butków dla dziewczynki a moja Mama zapisała się na kupienie Młodej pościeli więc jakieś wydatki odpadają. Co tam u Was Ciężaróweczki słychać?
-
Eh... właśnie przy przebieraniu zobaczyłam jak wyglądają Darusiowe stupki... Same pęcherze... Masakra jakaś.... Od rana pojawiło ich się przynajmniej kilkanaście i to wcale nie małych... Dalej nie widzę, żeby go bolały przy chodzeniu, ale jak się dotyka to się wścieka. Kurde muszę wymyślić czym to zasuszyć... I ostatnie
-
Jeszcze kolejne
-
W sumie rzeczywiscie zapomniałam Wam wstawić zdjęć z sesji (16 sierpień):
-
Darek waży 13kg i mierz 84-85 cm. Co do domniemanej bostonki to po Aphtinie już sie ta buzia trochę poprawiła. Lepiej też spał. Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej. Pęcherze na nóżkach niestety nie znikają, ale też w sumie nie smarujemy ich niczym, bo nie mamy pomysłu co mądrego z nimi zrobić a same z siebie go nie bolą. Zdjęcia chętnie obejrzę i swoje też wkleję tylko, że my ostatnio mało cykamy...aż wstyd się przyznać. nieobliczalna Majcia jest super, i jaka duża dziewczynka ! Musze teraz podpatrywać jak się ubieracie, żeby mieć inspiracje siupka Jak tam Kacperek?
-
Kurde ja tam mam nadzieje, ze ani biegunka ani wymioty do nas nie zawitają. Darek ma tyle pecherzy i aft, ze mi sie plakac chce jak to widze. Jak mi Aphtin nie da rady do poniedzialku to bede musiala smarowac Nystatyna. Biedne te dzieci nasze...
-
Ja się melduję i oddaję honor pampersom z reniferkiem, bo my chyba jednak przechodzimy bostonke. Po tym jak zobaczylam dzisiaj pecherze na nozkach Męzus zmusil Darka do przegladu paszczy i tam tez ma pecherze i afty. Nie dziwie sie, ze od dwoch dni nic nie je oprocz zimnego jogurtu i mleka. Masakra jakaś...biedne dzieci...
-
U nas w ogole jest jakies sredniowiecze jesli chodzi o ZZO. Niektore szpitale do tej pory w ogole nie podają, w zdecydowanej większości przypadków niby podają, ale wtedy kiedy anestezjolog łaskawie się pojawi lub nie (a jak jest jeden na dyżurze na szpital to ciekawe na którym od końca miejscu w jego kolejce jest rodząca :) ). Ja rodziłam w szpitalu gdzie zaś potencjalnie chętnie podają, ale z praktyki może dostaje co 3 pacjentka a może nawet nie... Ja nie dostałam, bo niby najpierw było za wcześnie i miałam poczekać jeszcze z 15-30 minut a później już było za późno, bo było rozwarcie na 9 cm W sumie fajnie, że szybko poszło, ale fajnie by było wiedzieć, że za drugim razem dostanę ZZO Co do cesarek to wypytałam na innym forum i w zalezności od zmiany (bardziej lub mniej przychylnej) leży się conajmniej 12 h a bardzo często 24 h. Po 24 wyciagają te rurki srurki. Ciekawe co by powiedzieli gdybym jednak wstała po 2 h Pewnie by mnie zlinczowali. Pogadam z moim lekarzem jakby przyszlo co do czego. Darek właśnie wrócił z tego mroziku i sanek. Po południu jadą z Mężem zawieźć Mikołaja chrześnicy Męża także zaś będę miała fajrant.
-
3/3 dzieci z mojego bliskiego otoczenia dostało dziwnej wysypki na pupie i nozkach. Wszyscy podejrzewamy ta edycje swiateczna Dady... Zastanawialam sie nad ta bostonka i jak nie poprawi sie Darkowi ta wysypka do poniedzialku to wysylam Meza do pediatry z dzieckiem. Zmienilismy pieluchy, ale po jednym dniu ciezko o poprawe. Na nieszczescie Darek przez te cholerne trojki nie daje sobie podac wapna...
-
koronek Super już Ci brzusio urosło Ślicznie ! Ja właśnie powoli budzę się do życia po kolejnej nocy z ząbkowaniem. Na szczęście wpadła już Niania, bo mój Mąż oczywiście w pracy, więc mam do 12 spokój.
-
marlesia A nie używacie przypadkiem Dady edycji świątecznej?