Skocz do zawartości
Forum

realne

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez realne

  1. realne

    Lipiec 2010

    Witajcie :) My dziś znowu sucha noc zaliczyłyśmy po 8h snu. Więc szybko nocniczek i zrobiła siku :)
  2. realne

    Lipiec 2010

    dziś ważyłam Magdę i... 7,05 kg... to dużo czy ok? mojej kuzynki po 7 mies ważyła 7kg... teraz ma prawie 12 [20.01 urodziny] i waży 9kg :)
  3. realne

    Lipiec 2010

    goska - mozliwe ze ida 2 zeby na raz - znam takie przypadki... zeby pojawily sie praktycznie dzien po dniu. ja tez nie daje oliwy ani masla - po prostu mala nie lubi jak jest dodane - mama i teściowa dodawały i mała ich posiłków nie zjadła.
  4. realne

    Lipiec 2010

    adria - Mój tez jest pachnący [identyczny] tylko w smyku nie było zielonego [szkoda] :( ale o dziwo koszty podobne... a nawet taniej w smyku - bo 14.99 [i nie ma kosztów przesyłki] Co do zakupów to ja nie odważyłabym się kupić używanego... wole nowy, w końcu ma kontakt z dość wrażliwym miejscem mojego dziecka :) moja kuzynka ma fokę i wiem że ona też jest zadowolona, tylko czy mała nie przyzwyczai się, że na nocniku się tylko siedzi? Blumchen - super fotki... u nas nada gondola, czasami podniosę dno do pozycji półsiedzącej i tak chyba przezimujemy, gondola jest duża i głęboka to powinna wystarczyć. Co do kupek Magdy [nie pamiętam która pytała] - to dziś już była ok, a to z zielonym było raz [wczoraj] :)
  5. realne

    Lipiec 2010

    Zdjęcia poniżej i nocniczka i Magdy w akcji - po sesji było siku wklejam też zdjęcie z boku, żebyś mogła zobaczyć jak podpiera plecki A i obserwuję dziecko, jak widzę że sie napina lub skupia na czymś to wysadzam i po drzemce, jak nie było żadnych oznak w ciągu 2-2,5h to wysadzam ją i daję wodę - do zabawy lub picia [do picia ze swojej butelki do zabawy - butelka po wodzie 1,5l]
  6. realne

    Lipiec 2010

    Nie mam foczki... jednak poczytałam recenzje i stwierdziłam że lepiej przed zakupem sama posprawdzam... i na standardowym modelu - kaczuszka - ja mam akurat disneya, mała stabilnie siedzi ma podparcie wysoko pod plecy, a z przodu też łapała się na uchwyt i stabilnie siedziała. na foczce nie ma podparcia pod plecy. Aśku - może za jakiś czas spróbuj dać warzywa pojedyncze... w książce jest napisane że nie ma potrzeby uczyć dziecka wcześniej [przed ukończeniem 6 mies] jedzenia stałych pokarmów - a nawet jest to niewskazane bo ani układ immunologiczny ani pokarmowy ani psychika nie są na to gotowe. Więc jeżeli maluszek będzie gotowy to sam chwyci za jedzonko... ps moja dzisiaj z kanapki ściągnęła mi pieczone mięsko i sobie memłała, część zjadła, część upuściła... najzabawniejsze było jak upadło jej na śliniak i później cały śliniak pakowała do buzi póki, nie znalazła miejsca gdzie spadło mięsko....
  7. realne

    Lipiec 2010

    Witajcie, byliśmy w smyku, wybraliśmy nocnik - disneya - mąż nie chciał kaczuszki :P mała w nim stabilnie siedzi i załatwia swoje potrzeby - jak na razie 2x siku - o 20 i o 1 [ale głównie śpi to nie martwię się tym, że mało sika... a suchą pieluszkę udaje nam się utrzymać od 15! - tak jakoś wyszło :P o 15, 18, 20 i 1 godz była na nocniczku [wcześniej na turystycznym, później na nowym] - zrobiła siku, rano zrobiła troszkę kupki - ale nie dużo i część w pieluszkę, ale już rozpiętą [nie zdarzyłam jej podnieść] to pupa nie miała dużego kontaktu z kupsańcem... krem chyba jednak pomaga... a i ostatnia kupka na nocnik - koło 13 była malusieńka, bardzo wodnista, żółta z czymś zielonym [takie pasemko zielone było widoczne]... widać, że mała pracuje nad czymś większym. Jutro jak się kupa powtórzy to w poniedziałek jedziemy do lekarza skontrolować zjawisko. W empiku kupiłam sobie bobas lubi wybór i... polecam, są tam przydatne informacje nawet dla matek nie planujących stosowania BLW [a dopiero zaczęłam czytać]. Niestety zdjęć nie udało się wydrukować - empik foto był już zamknięty... więc musimy jechać jutro - tzn pewnie mąż pojedzie a ja sama zostanę z teściami :/
  8. realne

    Lipiec 2010

    Natalia przegapiłam... Wszystkiego Najlepszego dla półroczniaka
  9. realne

    Lipiec 2010

    Adria - teściowa? Współczuję i tych dolegliwości - ja ostatnio też takie miałam i myślałam że to na @, ale nie przylazła [jeszcze]... też ból brzucha, głowy, nogi i ręce też jak z waty, jakieś dziwnie odrętwiałe, jakby nie moje, zgaga [na to pomogły niezawodne migdały niełuskane]... przeszło po kilku dniach i nie wiem co to było. i ponoć ilość spożywanych płynów wpływa korzystnie na laktację - woda mineralna, herbatki dla matek karmiących lub/i niemowląt etc... może dlatego ostatnio miałam ten nawał? przestałam teraz pić - jakoś nie mam ani czasu ani ochoty to się uspokoiło [teraz skojarzylam] ale ja z piciem zawsze miałam takie jazdy - mam dni gdzie potrafię przeżyć o szklance wody [i to niekoniecznie] a są takie gdzie pije non stop - nawet 3l wody + herbaty/soki...
  10. realne

    Lipiec 2010

    no moja tez nie miała odparzeń... a jak pojawiało się zaczerwienienie [ostatnio przy kupkach w pieluchę, to zewnętrznie nivea pomagała za pierwszym posmarowaniem]... może też coś jest w kupce nie tak tylko tego nie widzę? a co do porodów to gdy małą zobaczyłam to od razu w głowie zaczęło mi grać "czy ktoś widział dziubdziuba, gdzie się podział dziubdziub..." i co do gustów muzycznych małej to ona lubi każda muzykę, klasyczną [nawet nie wiem skąd, bo w ciąży nie słuchałam], ostatnio Eminema i Bednarka, Shakira tez może być [na tych wykonawców reaguje najfajniej, w zalezności od oczekiwań - moich - albo się wycisza, uspokaja, zasypia jak widzę że już padnięta, albo tańczy, śpiewa, gaworzy jak jest marudna, ale nie śpiąca]
  11. realne

    Lipiec 2010

    MaŁoLaTkA - tak słyszałam, wcześniej w radio i nie wiedziałam kto to śpiewa - Kukulska stałaby na końcu moich podejrzeń. I przez ta piosenkę chcę zobaczyć tą komedię [dawno nie widziałam polskiej komedii [ostatnia: "nigdy w życiu" - podobało mi się bo nie czytałam książki, mamie która książkę czytała film się nie podobał i "Lejdis" - średnio mi się podobał] Kasiawawa - to kaszki ponoć dobrze tuczą, moja waży swoje i dlatego kaszkę daję jej rzadko, tym bardziej że nie wpływa to na jakość spania, jak będzie chciała to i tak się w nocy obudzi... ale ostatnio coraz częściej przesypia mi nocki i jest głównie na cycku... wczoraj metodą BLW za dużo nie zjadła, marchewkę dawałam jej może 5x [za pierwszym razem aż się paliła, za kolejnymi nie specjalnie - ale to nie ja gotowałam, a babcie zawsze czegoś dodały typu masełko, 'bo troszkę tłuszczu musi być, żeby się witaminy wchłaniały', albo marchew nieekologiczna - nawet ja jak jadłam te 2 rodzaje marchew po sobie to czułam różnicę w smaku] ziemniaki też próbowałam jej dawać, ale nie podchodziła do nich z entuzjazmem - nigdy [za 3x] :P Kaszkę lubi, ale jak już pisałam to tuczy, a moja i tak jest duża. I pytanko do was... moja od wczoraj ma problemy z kupką, tzn chce zrobić a nie może, a przy robieniu tak piszczy na wdechu [nie umiem tego opisać, ale mam wrażenie że samo wypychanie ją boli] a zauważyłam że między pośladkami - i odbytnicę, ma strasznie czerwono i zastanawiam się czy to ją nie boli i nie piecze przy wydalaniu. Jak myślicie, czym to można posmarować żeby ulżyć małej? Na razie posmarowałam s.o.s. nivea na odparzenia, ale bez większych rezultatów, a sudocrem gdzieś mi wcięło, poza tym słyszałam że sudocrem potrafi uczulać a w takim miejscu wolałabym coś sprawdzonego.
  12. realne

    Lipiec 2010

    Witamy się grzecznie :P my dziś do smyka idziemy przymierzać nocniki... i do empiku drukować zdjęcia z okazji dnia dziadków naszym rodzicom [a dziadkom Magdalenki] chcemy dać album z jej zdjęciami, który później będzie się uzupełniać o nowe fotki. wstałyśmy tak wcześnie bo M nas obudził budzikiem [std].
  13. realne

    Lipiec 2010

    moja tez dziś poszła późno spać bo.. koło 24... ale mam nadzieje że pośpi... była w ciągu dnia druga kupka - na nocnik w sumie to 3cia - hmm jedna na nocnik, druga na getry [moje] i trzecia na nocnik... muszę przyłożyć się do lapania kupek.. był już czas gdzie przez 2 tyg dzień w dzień udawało się złapać.. przepuściłam jedną i skończyło się takie ładne łapanie, później znowu udało się kilka dni złapać, kolejna przepuszczona i znowu problemy... zauważyłam też że jak stosuję jednorazówki [czasami w różnych okolicznościach] to później mi trudniej złapać malucha... aa i dziś była pierwsza sucha pieluszka po drzemce w ciągu dnia przewinęłam ją , nakarmiłam i zdrzemnęła się, zaczęła pierdzieć etc - myślałam że zrobiła kupę w pieluchę, rozwijam a tam suchutko, to szybko na nocnik i poszło siku [bez kupki], zawinęłam w tą samą pieluchę, chciałam ją uśpić i dawałam jej cycka, ale nie chciała więc tata zrobił patatajca [nie zasnęła, ale troszkę się zmęczyła], jeszcze troszkę zjadła i poszła spać I fotelik fajny w sumie to chyba wszystkie te modele są do siebie podobne
  14. realne

    Lipiec 2010

    Nie miała problemów :) wiem że na ogół kroi się właśnie w patyczki czytałam gdzieś że zalecana długość to około 5cm... ale tu mieliśmy już pokrojone wszystko [to był mix warzywny]
  15. realne

    Lipiec 2010

    Blumchen nie zaksztusiła się niczym Guga my zdjęć w 3jke też dużo nie mamy - najzwyczajniej w świecie mój M nie lubi pozować bo mówi, że nie fotogeniczny :P Małolatka miny przy jedzeniu odwalala, ale przy marchewce też robiła minki a ziemniaka nie ruszyła Rudzia nie wiem czy nie smakowaly, ale widac ze na nowe smaki dosc dziwnie reaguje - ale nie wyrzuciła brokuły, dziamała i strzelala miny :P i gratulacje dla koleżanki
  16. realne

    Lipiec 2010

    fotki z obiadu generalnie to były warzywa tez dla nas... gotowane na parze, bez przypraw... brokuły, marchew i ziemniaczki 1. a to co? 2. no w dotyku fajne 3. ale nie smakuje jak mleko Ale nie rozpłakała się, dzielnie gadała, troszkę dziamała [ale mało]...
  17. realne

    Lipiec 2010

    Nasza też patatajca uwielbia... to ja uspokaja... az zasypia pozniej wkleje fotki z pierwszego samodzielnego jedzonka
  18. realne

    Lipiec 2010

    u nas dziś mega kupa na nocniczku, i wzięłam ją bez pieluchy na mnie troszkę pociumkała cycka i zasnęłyśmy na około 30 minut, mąż nas super przykrył kocykiem co byśmy nie zmarzły i... obudziła się wielkim pierdnięciem... z kupą... załatwiła mi getry, ale starłam od razu chusteczką i została tylko mokra plama, mała nie zdążyła się pobrudzić... zawinęłam ją w pieluchę i teraz leży spokojnie, a ja idę szykować obiad... mówię do M żeby patrzył na mała i jak będzie marudzić to żeby się nią zajął a M: 'To może jednak Pizza' hehe, ale nie zgodziłam się :P
  19. realne

    Lipiec 2010

    Blumchen - hmm ja ciuszki też miałam swoje, tzn koszulę nocną, a biżuterii nie noszę.. no teraz obrączkę, ale to też nie zawsze
  20. realne

    Lipiec 2010

    Blumchen - ja plam nie mam, ale do proszku zawsze dodaje Nappy Fresch [do dezynfekcji pieluch wielorazowych w 40st] - Polecam, ponoć zabija bakterie Coli które są w kupach... a przed praniem zapieram tylko wodą - tzn spłukuję i pilnuję tylko żeby nie bylo nieczystości - tzn żadnych grudek, żadnych śluzów etc... I ja pieluchy i ciuszki małej zawsze prałam i piorę razem :P
  21. realne

    Lipiec 2010

    Ja skurczy partych nie czułam... tylko że mam jakąs piłke w miednicy a później niżej :P przy 9cm podali mi oksy bo kolesiówka nie mogła mi przebić pęcherza... maz nie mial fartuszka - do tej pory nie wiem dlaczego, nikt nawet mu uwagi nie zwrocil :P ale porod chyba gorzej rpzeszedl - tzn wspomina bardziej dramatycznie i stwierdził że cieszy sie ze drugie chcemy adoptowac i nie bede przez to przechodzic chociaz ja akurat pozytywnie wspominam i ciaze i porod :P I faza porodu - 24h - bo przez pierwsze godziny opoźniali, pozniej przez 12h przyspieszali oksy... II faza porodu 8 min:P
  22. realne

    Lipiec 2010

    Muszę znowu zacząć kłaść małą po mojej lewej stronie... bałam się że cały czas trzyma mi główkę na prawej stronie i przeniosłam ja na moją prawą [żeby patrzyła na lewą] to teraz zaczyna mi się kłaść na boku - lewym] może jak przeniosę ją na lewą stronę to uaktywni prawy bok?
  23. realne

    Lipiec 2010

    hmmm... co do jej oczek to sa 2 komentarze [naprzemiennie] 1. ona ma mądre oczka 2. oczy to ma po tobie hmm 1=2? :P ale fakt od urodzenia miała bystre i mądre spojrzenie mąż do tej pory mówi że nie może zapomnieć jak już kilkanaście minut po porodzie patrzyła na niego jak już była oporządzona i leżała w kuwetce... dziś znowu nie spała... zrobiła 2 kupki jedną zrobiła na nocniczek... ale mała i wiedziałam, ze jeszcze wyprodukuje i ja głupia zamiast ją posadzić na nocnik i dać pić to dałam jej pić i zwaliła mi się w pieluchę - na szczęście mąż zapierał - i to jest mój dowód ze to całe zapieranie wielorazówek nie jest takie straszne, jak facet który nawet nie umie przewinąć dziecka, na ogół prać [nawet jeśli to tylko włączenie pralki], prasować czy przybić gwoździa to potrafi zrobić i robi bez oporów :P dobranoc... ja nie wiem czy zasnę, ale by się przydało, bo dziś półprzytomna byłam... hmmm złote tarasy są zamknięte 6.01 - tzn sklepy, otwarte są tylko restauracje i miltikino :( [buuu... a miałam nadzieje wyciągnąć M do centrum bo musimy fotki wydrukować - empik i przymierzać nocniczki w smyku żeby wybrać taki gdzie mała będzie mogła sama siedzieć] nie wiecie, jak jest z godzinami otwarcia Arkadii [i co jest pootwierane] w dniu dzisiejszym?
  24. realne

    Lipiec 2010

    blumchen - gratulacje z okazji 1 ząbka... my nadal czekamy Kasia - spóźnione ale szczere - wszystkiego naj dla zucha z okazji przekroczenia magicznej bariery PÓŁ roczku Karola - dla twojego maleństwa też wszystkiego NAJ tez dziś kończy PÓŁ roczku hmm ze strony poswięconej BLW [jak to się zaczeło]: "Wydaje mi się, że BLW to filozofia życia, podejście do dziecka i samego siebie - bo zapewne wiele matek stosujących BLW nosi także swoje dzieci w chustach, sadza je wcześnie na nocnik i ubiera w pieluszki materiałowe." hehe... może coś w tym jest [chociaż BLW z tych czynności wymaga chyba najmniej pieniędzy/energii] - chustuję, ale chusty do najtańszych nie należą - sadzam na nocnik - bardziej to trzymam nad nocnikiem [nie wymaga wielkiej ilości kasy, ale jest dość absorbujące - obserwacja dziecka i rozpoznawanie sygnałów] - pieluchuje wielorazowo - jednorazowo większy wydatek, ale się zwraca po kilku tyg stosowania Ale nie traktuje tego jako jakieś filozofii... po prostu chce to robić to robię... uważam to za słuszne, fajne, wygodne, ekonomiczne etc... A u nas wczoraj była sesja zdjęciowa - coś mnie naszło :P 1. cała trójka w komplecie 2. noga jest taka smaczna [udało się zrobić fotkę - w końcu!] 3. w nowej huśtawce [prezent z okazji skończenia 6 mies] 4. 'Cześć, siedzę sobie!' 5. 'Pozwól że ci się lepiej przyjrzę ' Miałam wrzucić, ale zasnęłam koło 18, teraz się obudziłam i nici ze spania :P
  25. realne

    Lipiec 2010

    guga 7mc czyli skończone 6 :) ale wiem ze rozszerzanie diety wg blw niektóre mamy zaczynają w 5tym [jak tylko dziecko zczyna 'zjadac' zabawki :)]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...