anielinka

Macie może jakieś pomysły na prezent z okazji dnia babci i dziadka, bo to dla Amelki pierwsze takie święto;-)

Witajcie popołudniowo! Ja wlasnie przy kawce, rano strasznie sie wkurzylam, bo mieliśmy jechac z Amelką na pobranie krwi, a tu d..a, u nas -22 stopnie mrozu!!!Samochód nam nie chcial odpalić, coś tam w przewodach pozamarzało, my już uszykowane, mała nakarmiona, no i nici, a juz psychicznie byłam nastawiona. Właśnie przed chwilą się dowiedziałam, że mam w środe operacje na wycięcie tego cholernego woreczka, moja kochana mamusia mi załatwiła w prywatnej klinice i to na książeczke, czyli nie musze placić 3000 zl!!! Dobrze ze kiedys pracowala w szpitalu i ma jakieś znajomości. Mialam w tym tygodniu iść na szczepienie z Amelką, tak teraz musze wszystko przełożyć na następny. Ależ jestem szczęśliwa, że już za 2 dni będe po wszystkim, bo w tym prywatnym, to jest tak ze sie idzie jednego dnia na operacje, a drugiego się wychodzi, oczywiście laparoskopową. Bede tęsknić za moją kochaną córeczką, ale jakoś wytrzymam ten jeden dzień. A jutro 10 rano, mam się zgłosić a czczo bo będą mi robili wszystkie badania. Tak więc jeszcze miesiąc po operacji bede miala diete, a pozniej już można normalne jedzenie jeść- hura! pożegnam się z twarożkami chyba na zawsze, bo juz mi się przejadły. Na spacer dzis nie idziemy, bo przy takim mrozie, to wole siedziec z małą w domu.

Witajcie! A my dziś na spacerku w lesie byliśmy, śniegu tyle nawaliło, że Ł. musial targac wozek, bo ja sił nie miałam,troche zdjec porobiliśmy, bo fajne widoczki. Poźniej odwiedziny u teściówki, mogla nas uprzedzic wcześniej że zakatarzona jest, to byśmy nie przyjezdzali, a ona jeszcze małą na ręce brała, jak będzie miała katar, to się wkurze... ach te teściowe. A na koniec pojechaliśmy do marketu i kupiłam wkońcu kombinezon i bluzeczke dla Amelki w Smyku. Mam nadzieje ze posłuży jej do końca zimy. Jutro jedziemy na pobranie krwi, wiec trzeba chyba wstac o 7, bo poki sie wyszykujemy, a tam czynne od 8 do 9. A tu dzis tak mrozi, jest już -11 wiec wyobrazam sobie co bedzie jutro rano, w takie zimno tak rano wstawac- brr. Miłego wieczorku i nocki!!!

Witajcie! Wszystkiego naj dla Olusia i Łucji!!! A u mnie dziś tyle śniegu napadało, ze nawet na spacerze nie byłyśmy, ale za to pojechaliśmy na zakupy i Ł. był tak wściekly ze go namówiłam w taką pogode sie gdzieś ruszac z domu samochodem....mialam jeszcze chęć podjechac do takiego marketu gdzie jest sklep dla dzieci Smyk i 5-10-15, ale niestety z nerwami przywiozl nas do domu, a mialam kupic kombinezon dla Amelki, bo juz wyrosla z tych swoich. Jutro pojdziemy na spacerek do lasu, to porobimy troche zimowych zdjęć. Nic nie mówcie o diecie, bo ja ją mam od miesiąca, plusem jest to że efekty widać i to bardzo, ale jak piszecie ze wcinacie ciacha, czekolady, albo pizze to mnie skręca- mniam, mniam...i tak jeszcze przynajmniej przez 2 miesiące, ale juz sobie wyobrazam jaką na wiosne będe miala figure :-) Miłej nocki!!!

Tak przy okazji dodałam kilka aktualnych zdjęć

Witajcie w Nowym Roku!!! U nas dzionek minął spokojnie, cały dzień same, bo Ł. dzis do 19 pracowal, Byłyśmy na spacerku, u nas tylko mrozi, a śnieg rano przez chwilke popruszył i na tym koniec, ale przez weekend zapowiadali że ma padać...zobaczymy. Mieliśmy dziś jechać na pobranie krwi, ale dobrze ze wcześniej zadzwonilam, bo okazało się ze laboratorium dziś nieczynne, no i musimy w poniedziałek jechac, a na szczepinie w czwartek...uff jaki mnie ciężki tydzień czeka, znowu będzie ryk

Wszystkiego dobrego w Nowym 2009 Roku kochane, oby nasze maleństwa zdrowo się chowały!!! A my dziś balujemy w trojke w domku przed telewizorem Pozdrawiamy!!!

Witajcie po świętach!!! Szybko dajecie te jedzonka dla dzieci, ja mam taką książeczke i tam dopiero stopniowo sie wprowadza słoiczki, kleiki czy zupki, ale wszystko po 4 miesiącu.

Kochane, życze Wam- Zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, dużo wiary i siły w pokonywaniu trudów codzienności, nadziei i wytrwałości w zmaganiach z przeciwnościami losu, a przede wszystkim wiele miłości, zadowolenia i radości z tego, co dobre i piękne oraz wszelkiej pomyślności w Nowym 2009 Roku Oby nasze kochane dzieciaczki w zdrowiu się chowały!!!

Wszystkiego najlepszego dla Olusia i Marcelka!!!

Witajcie!!! U mnie pogoda koszmarna deszcz leje, wiatr mocny wieje...brrr Dzisiaj siedze i sie obiajam, w sobote troche przesadzialm z tym sprzataniem i wczoraj mialam za swoje, brzuch mnie bolal caly dzień, chyba się troche przeforsowałam, a lekarz mnie uprzedzal ze mam uważać na siebie i nie dzwigac.... przestraszylam sie troche wczoraj, ale dzis juz jest lepiej, ale za to musze odpoczywac. Jade niedlugo sie zaszczepic na zołtaczke, bo mam dzis drugą szczepionke, az z domu nie chce sie wychodzic. Gosiammm powodzenia w pieczeniu makowca!!! Julcia wszystkiego naj kochana!!!

Witajcie!!! Bardzo dziękujemy wszystkim za życzenia!!! Wczoraj nawet nie mialam kiedy do was zajrzeć, bo cały dzien sprzątała, no i choinke ubrałam, chałupke przystroiliśmy lampkami, także już u nas świątecznie na maxa A dziś na zakupach, ufff co się dzieję na mieście i w marketach- dobrze że juz mam to za sobą. Kasiuleqq Rena chłopcy pierwsza klasa:ok:

Witajcie. U nas pogoda wstrętna, deszcz leje, wyszłyśmy na chwlena spaceri zaraz do domu bo mocno sie rozpadalo., Gosiamm ja kupilam juz tez smoczek z aventa z 3 dziurkami, ale jak jej dałam to wylatywalo bokami mleko i nie mogła nadążyc z połykaniem, więc spowrotem wrocilam do 2 dziurek, bede jeszcze pozniej probować. Anouk strasznie zazdroszcze ci śniegu, bo u mnie to wogóle nie czuć atmosfery świątecznej przez ten deszcz.

Witajcie, a ja dziś po zakupach i fryzjerze:36_1_13: kupiłam sobie bluzeczke. Amelke zawiozłam do teściowej, po raz pierwszy ją pilnowała, chyba nieźle jej poszło. Mała się nie skarżyła ;-) Wszystkiego naj dla Zosi i Kubusia!!!

Witajcie!!! Wszystkiego naj dla Kacperka i Bartusia!!!! A my właśnie wrocilyśmy ze spacerku, Amelka jeszcze śpi, a ja wzielam się za obiad. Nocka oczywiście udana, tylko ta mała cwaniarka nie można jej uspać na wieczór, wczoraj tak kombinowaliśmy naróżne sposoby i udało się dopiero po 23 jej zasnąć- uuffff cięzko było. Mam takie pytanie, czy waszym dzieciaczkom zmienił się już kolor oczu?, bo moja ma nadal niebieskie takie jak po urodzeniu, bo ja mam brązowe, a Ł ma zielone i niewiem czy juz jej zostaną te niebieskie... Gosiammm super ze juz masz choinke, ja ubieram w sobote, ale niestety sztuczną... Andzia zazdroszcze ci tej tabliczki czekolady, ja mam pełen barek słodyczy, bo Ł dostal paczke z pracy, a ja biedna nie moge jeść, z jednej strony to dobrze, bo w boczki ie pujdzie, a z drugiej to zawse na poprawe humoru lubiłam coś słodkiego przekąsić... Cafe Oluś przesłodki...

Andzia ja wypelnialam takie ankiety, ale jeszcze nie dostalam żadnego prezentu.

No moja wkońcu usnęla, ciekawe jak na długo, oby do rana... Ja juz nie wspominam jak moja czasami sie wydziera przy jedzeniu, albo na koniec jak juz mleko się skończy- ma takie nerwy wtedy i głosik donośny...

A Amelka właśnie się przebudziała po krotkiej drzemce, na spacerku dziś nie byłyśmy, a miałam takie chęci żeby się przejść, to tatuś zapomnial stelaż wyciągnąć z bagaznika i pojechal z nim do pracy,,,to gapa jedna. Ide obejrzeć Pierwszą Miłość... poźniej zajrze.

magda Michałek jest uroczy i taki przystojniaczek z niego....:ok:

Witajcie po weekendzie!!! U mnie dziś cisza, Ł po dwu tygodniowym zwolnieniu wrocił dziś do pracy, strasznie się rozleniewił i mu się dziś nie chcialo iść - nie dziwie mu się:))) A ja już posprzątałam, jeszcze tylko wstawie pranie, obiadu nie robie, bo Ł do 20 w pracy, więc pozostaje mu tylko kolacja, Amelia właśnie zasnęła w leżaczku, więc taka cisza w domu.... Andzia moja Amelka też jak jej dam grzechotke do reki, to ją trzyma, ale za bardzo nie kuma i nie wie po co ona służy, natomiast te co mam na pałąku i tak sobie wiszą i grzechoczą, to ona uwielbia na nie patrzeć, i sie śmieje do nich.

I ja uciekam pod prysznic i spać.... Spokojnych i przespanych nocek!!!

A ja jeszcze o chrzcinach nawet nie myśle, zrobimy może na początku lutego.

Koperek podzialal, właśnie Amelka zrobiła meega kupeee, cała do przebrania, body ,pajac.... ważne ze juz brzuszek nie bedzie bolał. Odrazu musialam zaprac bo plamy by zostały.

Witajcie wieczorkiem!!! Amelka dziś strasznie maruda, jakieś napady płaczu ma, niewiem o co jej chodzi, może to dlatego że ani wczoraj ani dzis jeszcze kupy nie zrobiła, dalam jej do picia koperek i czekam na efekty...może ją brzuszek boli. A ja dziś posprzątałam chalupke, ale firanki i okna to w następna sobote, choinke to dzien przed wigilią ubieram. Mała wykąpana, juz przysnęła ale sie przebudzila po 10 minutach i teraz Ł ją usypia, zaraz trzeba lecieć pod prysznic, zeby było już z głowy.

he he widze ze kazda ma jakies słaboci, ja uwielbiam słodycze, teraz niestety tez nie moge, ale wczoraj sie skusilam i zjadlam 2 cukierki i 3 pieguski