
Flawia
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Flawia
-
hej:) uff dopatarlam:P ja tutaj jestem najcięższa...93kg..przed ciążą 68-73 i to byla moja optymalna waga..tak wiec 20kg do zrzucenia..zaczynam od jutra......jak sie zawezmę to 3-4 miesiące i po sprawie...ale z wami będzie mi raźniej i na pewno motywująco Maja nie obraź sie..ale 56kg to ja chyba ważylam w szkole podstawowej.....Ty absolutnie nie masz problemu z wagą...moim zdaniem masz świetną wage i nie marudź!!!!!!!!:P
-
no no...dyskusja goraca i dylematy sadzac czy nie sadzać:P mój Franek już pełza na calego i zaczyna raczkowac więc od dwoch dni bawi sie w kojcu (kojcu a nie łóżeczku turystycznym z opcją kojca)ma mnostwo miejsca i jest zachwycony a dzięki temu że sam pobawi sie dobrą godzinkę to ja spokojnie sie ogarnę a potem idziemy do kuchni bo uwielbia ze mną gotowąc...biorę go w leżaczku do kuchni i bawi sie miskami i łyżeczkami ja Franka ani nie zmuszalam do siadania ani tez panicznie nie przestrzegalam zakazów żeby go nie sadzac...po prostu jak mi wygodnie to siedzi mi na kolanach albo na podlodze między moimi nogami i oglądamy książeczki które uwielbia...on już sam siedzi....a jak mu sie znudzi to robi bęc na boczek i przekręca sie na brzuch i pelza..najszybciej mu wychodzi jak sobie wyznaczy jakiś cel...pilot i kapcie to jego faworyci.:) ale Franek od maleńkiego spędzal praktycznie cały czs na podłodze. dziś bylam na zakupach i w sklepie z bielizną poznałam portugalkę która miała na rękach synka w wieku Franka (z 4.03.)...(na marginesie z moim angielskim jest nieźle z czego jestem dumna..bo już myślalam że wypadlam z obiegu)..nawet mi sie przypomiało jak jest "bekać" po angielsku:P ...dowiedzialam się że on nie siada ani nie pełza jeszcze ... dziewczyny więc może 2 tygodnie to jest duża rożnica i wasze pociechy tez niedługo zaczną......ale nic na siłe jednak jestem zdania że troche trzeba dziecku czasem pomóc:)
-
Nikita....u Justysi to mi wygląda na zwykłe potowki bo one sa wlaśnie z plynem a uczulenie to takie skupiska krosteczek ktore tworza takie placki i jest to dośc szorstkie.....a pupka i pachwiny sa narazone na odparzenia...może spobuj nakładac grubszą warstwe kremu w te miejsca.....a jak nie podziała to popros swojego pediatre o przepisanie robionej w aptece maści cholesterolowej z cynkiem bo ona jest i do pupy pod pieluche i na uczulenie Betty...jabluszka obierasz i kroisz w kostke, podlewasz odrobinkę wodą i pod pokrywką na malym ogniu próżysz i teraz możesz albo zblendować żeby byla gladka konsystencja, przetrzeć przez sitko albo zostawić z tymi drobnymi grudkami...potem wkładasz do słoików i pasteryzujesz czyli zakręcasz wstawiasz do gara zalewasz woda pod wieczko i gotujesz ok 20 min od zagotowania się wody i wyjmujesz i przekręcasz do gory nogami...jak chcesz to możesz dodac troche cukru ale to już jak sie upróżą na sam koniec i troche pogotować...ale to zalezy od odmiany bo niektóre jabluszka sa bardzo slodkie...aaaa i koniecznie mieszasz co jakiś czas żeby sie nie przypaliło na dnie. mi wyszlo tak..sa jeszcze z cukrem, morele, konfitury wiśniowe.....jak widac nieco zwariowałam bo nawet słoiczki i nalepki mam owocowe:P
-
a to moj Franek jak dzielnie siedzi w foteliku do karmienia:)
-
ale upał.... Franek padl i zasnąl w leżaczku....jest w samym pampersie i wiem że mu strzasznie gorąco..niby jest wiatr ale malo daje Betty...witaj....już myslalam że kompletnie o nas zapomnialas..mama ndzieję że wypoczelaś porzadnie na urolpie i nabralas sil na zaś:P Nikita...Justysia urocza.....i mowisz że ona jest niejadkiem???? Monsound....hmm..brzmi niepokojąco....gdzies musi siedzieć jakas przyczyna...i guzy??cukier badalas?a może to gospodarka lipidowa?..na pocieszenie....figurę to ja ma taka jak Ty po ciązy tylko cycki 3 razy wieksze:p wiecie co ja już zglupiałam..Franek wcina codziennie zupke jarzynową z mięskiem 190ml a w jakiejs tabelce wyczytalam że mięso podaje sie 2-3 razy w tygodniu a może to o rybę chodzi????? to w takim razie ma być przez 4 dni wegetarianinem a newet weganinem a przez 3 mięsożerny? u mnie zaczyna sie polka.....moje dziecię pełza jak szalone w tempie zawrotnym....rece-pupa i suw nogami...wygląda to komicznie...dzis polowal na klapki mojego męza bo mu strasznie w oko wpadly:)
-
jupiiii...dzięki Maryś za podpowiedź!..Monsound..ale ten Twoj synek ma zmysłowe usteczka....pilnuj go jak dorośnie:P chyba pojde w Twoje slady i też stworze galerię Franka Kapka...20km tp pewnie mieszkasz po drugiej stronie wisly... ale i tak by sie opłacoalo Tobie przyjechac do mojego leclerca:) Cudaczek.....super że znowu jesteś! i fajnie że akacje sie udały ktora z was pisala o pielegnacji siusiaka i dylemacie ściagania napletka??? Kapka chyba Ty? i co w końcu robicie cos z tym??? bo ja już sama nie wiem..
-
ehh..od narodzin Franka nie gotuję praktycznie...w tygodniu jestem u rodzicow a na weekend serwuje albo jedzenie od mamy albo schabowe:P Monsound....mi sie wyświetla komunikat z nie masz żadnej galerii.....do przeglądanie galerii trzeba miec specjalny program ???? Kapka a daleko masz do "mojego" leclerca?
-
Monsound...ja nic nie widze w Twojej galerii:((..czemu? Franka znowu zsypało...stawiam na owoce leśne albo na sok winogronowy bo pierdzielony jest prawie we wszystkich zupkach na zmiene z soczkiem jablkowym na który Franczesko tez ma uczulenie....skąd...ja sie wcale nie denerwuje!!!!
-
mnie też miesiąc temu użądliła osa..i to pod pachą...jak wsiadalam do samochodu i otwieralam szybę...musiałam ja wczesniej zamknąć i się wsciekla bo duchota byla niezła...niezle spanikowalam bo myślalam że jestem uczulona/...na szczęście okład z lodu pomógl i opuchlizna zeszła mojego Franka pokochaly komary...moskitiera niewiele daje bo jak w dzien do niego sie nie dobiora to nocą zalatwią go na cacy...dziś ma 3 bąble na twarzy...wygląda "pieknie" wczoraj moje dziecko zaliczylo pierwsze granie z tatusiem w pilke..ale miał frajdę jak go tata pod pachy trzymal a on w piłkę nogami uderzal:P...za rok o tej porze to już rozegraja prawdziwy ogródkowy mecz:P moje dziecko odrzucilo zabawki na rzecz plastikowych butelek i kartonowych pudelek...wali niemilosiernie butelkami o podloge a pudełka obslinia...ale jaki protest jka mu zabieram....
-
Franek tez ostatnio styracil apetyt..ale ja zauważylam że u niego utrata apetytu łaczy sie ze zwiekszoną ilością snu w dzien a potem mi idzie w gore i apetyt powraca...Kapka może Szymek jest wlasnie w fazie wzrostu?....jak dobrze przybiera to nie ma sie czym martwić.... franek wazy juz 9kg i ma ponad 70cm (za każdym razem inaczej wychodzi).....ale na pulpeta nie wygląda.....jeszcze:P
-
Nikita85...mi zaeciłl podawania latopicu dermatolog ze względu na to uczulenie Frania na brzuszku...nie wiem czy to zasługa tego że pije codziennie latopic do mleka (rozpuszcza sie dobrze) czy dzięki temu że odstawilam jabluszko..ale krostek już nie ma i skorka jest taka ladna pokryta delikatnym meszkiem..niby na ulotce sa wskazania do stosowania przy skórze atopowej czyli alergicznej ..myslę że powinnas zapytac sie pediatry czy możesz stosować latopic ja glutenu małemu nie podaje i mam zakaz do roku czasu...chociaż korci mnie strasznie.mój pediatra twierdzi że potem sa tylko komplikacje przy wczesnym podaniu glutenu u dzieci z podejrzeniem alergii bo nie wiadomo potem czy wystąpi alergia na gluten czy celiaklia Monsound....powinnas podjechać do jakiegoś dużego supermarketu i zabaczysz ile tego sloiczkowego jedzonka jest.....ja często korzytam ze stron internetowych producenta i tam sobie upatruję produkty dla Frania...można tez zamowić produkty przez internet ale chyba koszt jest wyższy co przy hurtowym zakupie raczej sie nie kalkuluje Kapka....15????!!!!...przesada!!!...ehh...pazernośc nie zna granic...uważam że powinien być jakis limit...i to nie tylko ilościowy ale i ogólnie przyzwoitości
-
Nikita....ja zaczęlam od zupki jarzynowej z gerbera a potem kupilam zupkę jarzynową z krolikiem a jak nie chcesz od krolika zaczynac to świetą opcją jest słoiczek gerbera 190g (duży niestety) warzywka z delikatnym kurczakiem bo to jest marchewka plus ziemniak z odrobiną kurczaka i żadnych innych dodatków typu koper, cebula czy sok jabłkowy...możesz tez kupić gerbera samo mięsko w sloiczku i dodawac do warzywek ktore Justysia juz je..ale gerber ma tylko indyka i kurczaka pytałas mnie o te kropelki na cerę..to nie kropelki tylko probiotyk w szaszetkach o nawie Latopic..wyczytalam że jest dla niemowlaków, dzieci i doroslych i co dla mnie ważne ma pozytywną opinię Istytutu matki i Dziecka my już wcinamy owoce leśne i o dziwo mojego dziecka nie zsypalo....i hitem są chrupki kukurydziane..idealnie szoruje sobie Franek nimi po dziąslach:P Cerrie....od mięsa to na bank nie ma Laurka wysypki....stawialabym na plyn do kąpieli albo na czekoladę bo czekolada jest niezlym alergenem
-
uff..u mnie w końcu spokój...dziś jak ruszyłam "w miasto" o 8.00 to praktycznie z przerwą na obiadek i deserek dla małego wrocilam o 20.00...ledwo żyje...moja mama jest kochana bo świetnie zajęla sie Franulem a ja spokojnie załatwiła zakupy w Lidlu, Leclercu, wizyte u dermatologa i wpadlam do domu bo mi pufę z reklamacji przywieźli...ehhhh...wszytsko jednego dnia dobra wiadomość od dermatologa, że to na buzi to nie naczyniak tylko naczynko zostalo podrażnione i nabiera krwi i trzeba to usunąc ale na szczęście trzeba tylko posmarowac maścią znieczulająca, ściąć i zamknąc naczynko...jutro dzwonię do Centrum Zdrowia Dziecka umówic małego na wizytę....jestem już zdecydowanie spokojniejsza Monsound...dziś specjalnie sprawdziłam i w Leclercu nie ma tych siatek...więc musialam je widzięc w Tesco lub w Realu ale na bank sa w Mothercare Cerrie....mnie też by taka "krytyka" rozbawila...szczegolnie że dokonale wiesz jak jest na prawdę......mnie też często wkurza że mojego męża chrześnica bierze do raczek zabawki Franka i już jej tyle razy zwracalam uwagę żeby tego nie robiła...ale nie moge non stop dziecka pilnować.......a ona jest z tych dzieci co mycie raczek traktuja jak obowiązek a nie normę....irytuje mnie to wręcz Franek dziś kończy 6 m-cy i właśnie zawiżecie ćwiczy balans na brzuszku...czyli unosi jednocześnie nożki i rączki i utrzymuje sie na samym brzuszku......super widok co do dodawania kleiku do deserków......HIPP ma serię "kleik ryóżwy z banankiem i brzoskwinką" i chyba z jabluszkiem i winogroznem...super sprawa....deserem ma 190g i na wyjazdy jest idealny bo nie trzeba sie bawić w mieszanie kleiku z owocami Franek szaleje na puzzlach piankowych podłogowych bo kilka razy uderzyl glową w podłogę i był ryk...a że dywanow nie posiadam to amortyzacja jest zerowa..a te puzzle są świetne!.....największy wybór oczywiście na allegro:)...nam juz mata nie wystarcza....nuuuuda i w 3 minuty jest na podlodze:)
-
Monsound..takie siatki na owoce widzialam w Tesco, realu i leclercu i Mothercare....też sie zastanawiałm czy tego nie kupic i może jutro sie skuszę ale ja sie zaopatrzylam na wszelki wypadek w taki fartuszek-sliniaczek z rekawkami bo juz sobie wyobrażam jak ta siatka trafia raz do buzi a raz na body:P Kapka...ja jeżdże na Jerozolimskie i ta promocja polega na tym że w każdy trzeci czwartek miesiąca na wszytskie artykuly dla dzieci czyli pieluchy, proszki, chusteczki, sloiczki, kaszki, smoczki itd jest 20% taniej i mi za pampersy rozm.4 wychodzi 44 zł więc jeżdze tam raz w miesiącu i kupuje hurtem na caly nastepny miesiąc ale ten czas leci..Franek jutro kończy pól roczku:P
-
jesli chodzi o surowe owoce to nie widzę żadnego problemu w ich podawaniu byle byly swoje czyli z pewnego źrodla i nie pryskane...ja bez żadnego zastanowienia zerwalam gruszke z drzewa i podawalam malemu wyskrobany miąsz łyżeczką to samo zrobilam z morelami i brzoskwiniami i żadnej niepokojacej reakcji nie bylo...a ja musze szczegolnie uwazac bo moje dziecko od razu reaguje wysypką na brzuszku.....i codziennie do mleka dostaje probiotyk na skore...przez to ma tak piękną skórkę że ostatnio sie zastanawialam czy ja sobie tego nie będę aplikowac:p co do pieluszek to ja chyba jestem wyrodną matką bo w życiu by mi nie przyszlo do glowy specjalnie wstawać do dziecka w nocy tylko po to żeby mu zmienić pieluszkę...podzielam zdanie Nikity...jesli dziecko sie nie budzi to znaczy że mu jest dobrze i rano dopiero przed pierwszym karmieniem zmieniam..ale z reguły jest sucha AgaNow...tak jutro jest TEN czwartek..nie wiem czy obejmuje ta promocja wszytskie sklepy..może zadzwon dzis do sklepu to sie dowiesz...i jedź rano bo po poludniu to juz prawie pustki są na dziale:)
-
kupilam dzis Frankowi złotą butelkę aventu ze smoczkiem trojprzeplywowym...właśnie dostal w niej kaszkę...jestem zachwycona!....wkurzalo mnie w Brownie to że przez ten wklad antykolkowy duzo kaszki zostawalo w butelce a tak wszytsko pieknie zeszlo...Monsound napisala o niej pierwsza a ja przychylam sie do jej pozytywnej opinii....cała tajemnica tej butelki tkwi w tych przeplywach ktore można regulowac w zalezności od tego jak sie poda butelke dziecku..jeszcze jest butelka czteroprzeplywowa da dzieci 6+ ale ta do kaszek jest super
-
Krowka....nie mart sie..moja mama miała biopsje 10lat temu i jesli guzek jest niezlosliwy to trzeba go tylko obserwować...i wszytsko jest ok!! wierze że u Ciebie to nic grożnego! Pbmarys.....nie ma problemu...napisz jak znajdziesz chwilkę Kapka...czyzby ta sama branża co ja?:) ja daje kleik ryżowy Nestle do deserku bo maly nie chce jeść samych owockow....i mu sie po samym deserku ulewa takim kwaskiem ..ja mu robie 100/100 kleik z owocem bo deser jest jako jeden posilek...teraz dostaje jak już pisałam 2 razy samo mleko, zupkę, deser i kaszkę i juz je męsko:)...królik idzie jak złoto:P....polecam potrawkę ziemniaczaną z królikiem HIPPa...w końcu coś co pachnie normalnie i smacznie! Monsound...podziwiam Cie że wszytsko przygotowalas sama...ja sie nie nadaje do takich rzeczy...a za taki numer na męża tez bym byla wsciekła! u nas chrzciny to jakis meksyk był...w kościele okazało sie że jest aż 9!!!!! chrztów..więc o kameralnej atmosferze mowy nie było.....do tego chmara fotografów i drące sie dzieciaczki...koszmar!..ale Franio byl mega grzeczny...a na koniec połozylam go do wózeczka i sobie smacznie zasnął.....obiad byl bardzo udany...jedzenie smaczne...zaprosiliśmy tylko najbliższa rodzinę ktora sie doskonale zna więc atmosfera była super.....a do tego knajpa tylko dla nas więc chociaż tutaj było uroczyście i spokojnie.....ufff...najwazniejsze ze już za nami zdjęcia wrzuce jak dostanę bo robil mojego męza brat bo ja do tego głowy nie mialam
-
wpadlam na sekundę...jutro mamy chrzciny..ufff.....padam a jak pomyślę o jutrze to aż mi niedobrze...chyba strzelę sobie jakiegos red bulla:) u nas nie za wesolo...maly od 1,5 miesiąca ma naczyniaczka na buzi koło ust...i miałam go obserwować..niby nic taki łepek od szpilki..ale wczoraj go sobie naderwal..jejku ale się krew lała....w nocy tez sobie naruszyl więc zabrudził calą pieluszkę i wieczorkiem znowu sie lało..mimo że ma plasterek...teraz to juz mu przykleiłam taki porządny żeby nie ruszyl bo spi z pieluszką więc o to nie trudno...lekarz mówi że jak sie da krwawienie zatamowac to nie ma co do szpitala jechac..ale zastanawiam się w takim razie co z tym zrobić bo cos trzeba bo przeciez nie będzie non stop z plasterkiem chodzić na buzi.......ehh...zajme sie tym po weekendzie bo teraz to w szpitalach tylko dyżury....daję mi wit K i C...w czwartek jade na konsultacje pbmarys...napisz mi na pw o co chodzi.....może to moja działka:P
-
Nikita.....wafle ryżowe daję te zwykle ze sklepu 100% ryżu bez żadnych konserwantów itd..nie pamiętam firmy ale taka zielono-pomarańczowa foliowa torebka...i to sa wafelki z tych cienkich bo te grube wafle ryżowe mają bązowe łuski między tymi dmuchanymi ziarenkami ryżu i bo9je się żeby Franek tego nie zjadl Kapka...buciki kupilam tak jak i wszytsko w sklepie na ulicy Ciołka (maja tez drugi sklep na Broniewskiego)...nie chcialam żadnych satynowych bo generalnie wszytsko co świecące mnie odrzuca ...jedyne co miałam do wyboru to takie a'la skorzane ale moga być....ja mam chrzest w niedziele już a ma być upał i mysle że jak faktycznie będzie to go wsadzam w krótkie spodenki jeansowe i tyle! no oczywiście koszulke mu zaloże ale już bodziaka pod spodem zrezygnuje....jestem ciekawa ile Franek wytrzyma w tych bucikach bo ostatanio uwielbia ściągać sobie skarpetki a bucików w życiu na nózkach jeszcze nie miał:) jak ja sie wczoraj wkurzyłam!!!!..moje dziecko jest uczulone na jabluszko więc na deserek dostaje bananka z brzoskwinką, bananka z morelką i kupilam mu tez samą brzoskwinkę i dobrze że spojrzałam na skład..dranie jedne!!!..owszem 45% brzoskwinki a reszta soku z jabłka!!!!!...tak nie moża!.....w takiej sytuacji na etykiecie powinni napisac brzoskwiania z jabłkiem....ehhhh
-
Maja....jak pierwszy raz dawalam Frankowi dynie z ziemniakiem to myślalam że sie sloiczek popsuł bo tak mi śmierdzialo i wyrzucilam cały słoik:P Franek nie je wszytskiego bo ma alergie i w koncu odkrylam że jest uczulony na jabluszko:( ja Frankowi mieszam słoiczki czyli dziś ma dynię z zmieniakami, ciut brokula i marcheweczkę....z racji jego uczulenia musze wszytsko wprowadzac osobno i sama "tworzyć" zupki:) ale niedługo już będę dawac gotowe
-
Nikita....słoiczek rocieńczam mlekiem i w zależności jak mi wyjdzie to daję przez smoczek kaszkowy albo przez rozm. 3 dr browna. jak słoiczek ma 125g to daję 100ml mleka bo Franek nie chciał jeść słoiczka na wodzie.....w tym tygodniu dam mu krolika w jarzynkach po 5 miesiącu a to jest porcja 190g i już rozcieńczać nie będę...zobacze czy zje Krowka...Franek je kaszki smakowe od jakiś 2 tygodni a wczesniej jadł na noc zwykła kaszke ryżowa nestle którą mu robiłam na jego mleku i jak zjadl o 19.30 to budzil sie o 6.00 bo na mleku mi wytrzymywał max do 5.00 i strasznie rzucal sie na mleko i potrafił wypić nawet 230ml teraz jak je kaszkę to spokojnie po obudzeniu moge go przewinąc bez wrzasku a często nawet jeszcze z pól godziny lezy sobie sam w łożeczku i gada do siebie....Maya ma dopiero 4 miesiące..ja bym poczekala jeszcze z miesiąc z kaszką...może dodaj jej tylko samego kleiku do mleka na noc a ja dzieciaczki będa wieksze to dajcie im wafle ryżowe..mój sie zajada..ale trzeba pilnowac bo się kruszą widze że dyskusja na temat wydarzen w GB się rozkręciła....moje zadanie jest takie że w Anglii jest strasznie duży socjal i zamiast ruszyć t..ki do roboty to większośc siedzi w domach,zyje na koszt panstwa i do wszytskich ma pretensje że im tak źle...ale nie robią kompletnie nic żeby coś zmienić w swoim życiu..taka grupa społeczna jest niezwykle roszczeniowa i byle pretekst wystarczy żeby stało sie to co sie dzieje teraz w GB.....a tak już dosadnie i wprost: rząd jest strasznie pobłażliwy dla tych zadymiarzy i dlatego oni sobie pozwalają na coraz więcej bo czuja sie bezkarni......nie czują żadnego respektu przed policja bo to kieruje sie swoimi przepisami postępowania.....należaloby zwiększyć siły i środki żeby to porządkie i stanowczo zakończyc..i to nawet z uzyciem wojska!
-
Nikita...nie mart sie...dziecko samo dobrze wie ile potrzebuje zjeśc....widocznie tyle jej starcza...jesli prawidłowo przybiera na wadze to sie niczym nie martw..a jesli sie tak bardzo martwisz to sprobuj Justynce dodać do mleka nieco kaszki smakowej...np z jabłuszkiem albo banankiem albo po prostu do mleke które pije dodaj łyżeczkę deserku owocowego Maja..wspólczuje...ale uważam że jednak powinnaś sie upierać przy zwolnieniu a nie odchodzic za porozumieniem stron bo duzo stracilaś Krowka...jak widzialam w tv co sie dzieje w GB to az sie w głowie nie mieści....niby rasistką nie jestem ale..... Franek juz wcina tylko 2 posilki pelnomleczne, jeden obiadek ale to z butli bo kiepsko mu smakują warzywa i mięsko, potem zjada deserek ktory mu mieszam z kleikiem ryżowym bo sloiczek to za mało żeby mu wytrzymał na 4 h i deserek wcina już łyżeczką a idzie mu świetnie, już sam otwiera ladnie buźkę i lyka a na kolację wcina kaszkę smakową na mleku...w dzien pije soczek gruszkowy rozcieńczany wodą a teraz planuje mu dac sok śliwkowy i winogronowy czy któraś z was wie do ktorego miesiąca trzeba dzieci odbijac po posilku??? bo mojemu dziecku nie zawsze sie chce już odbić i sobie darowałam i nawet mi nie ulewa
-
ja jak zwykle już padam ale wpadłam do was na chwilkę:) pbmarys....co do kwestii krzyża to jest mi obojętne w jakiej będzie postaci...ma go nie być w żadnej.....ale to jest tylko taki mój własny przesąd kapka...ja mojemu kupilam taki sliniak z rękawkami...rewelacja!!!...i teraz już nie walcze z Frankiem żeby nie pchal jednocześnie piątek jak je deserek tylko może je pożerać jednoczesnie z deserkien ...polecam! my z mężem wlaśnie podjęliśmy decyzje że będzie mi pomagac na codzien moja mama...teraz mieszkam u rodziców a weekendy tylko jestem u siebie ale to sie zmieni za jakiś czas i nie wyobrażam sobie siedzieć z dzieckiem sama....ale to ze wględu na charakter pracy mojego męza...ja nie mam tak jak większość z was że mąż pracuje od ...do.. i zawsze wróci na kąpiel dziecka...ja często nawet nie wiem gdzie mój mąz jest, o której wróci albo gdzie będzie jutro czy za tydzień......no ale coś za coś ja mam teraz mała polke w nocy bo moje dziecko przez sen sie przekreca na brzuch i sie nie budzi tylko z zamkniętymi oczami podpiera sie na przedramionkach i tylko po jakimś czasie zaczyna pojękiwac...musze wstać i go przełożyc bo przez sen nie wie jak wrocić na plecki....i tak kilka razy w nocy........
-
Cerrie...z tym byciem chrzestna po rozwodzie to jest taż że chrzestna Franka jest po rozwodzie ale nie zyje w żadnym nowym związku i bez problemu dostala zaświadczenie ale niestety jak sie już ma nowego partnera to mowy nie ma o zgodzie na bycie chrzestna no i można sobie pomarzyc o dostaniu rozgrzeszenia czy przystapieniu do komunii...ehh...paranoja hmmm...z tym wypadaniem włosow to ja chyba przegapilam swój moment....i nawet powiedziałabym że jest ich nieco więcej...a wiele to ich nigdy nie bylo więc mnie to cieszy...... Dziewczyny czy wy też tak padacie na twarz wieczorami po calym dniu z dzieciaczkami????...mój mąz pojechal na zakupy, Franek śpi juz od ponad godzinki a ja ledwo patrzę na oczy, wszytsko mnie boli a jak sie rozejrze dokola to mega balagan ale siły nie mam żeby to ogarnąc wszytsko.....i leże z lptopem na kanapie i durnie gapie się w tv czy was też jeszcze kłuje albo pobolewa rana po cc????......denerwuje sie bo jak tylko coś dzwigne czy za dużo sie ruszam to mnie kluje i boli szczegolnie w tym miejscu które mi sie otworzylo.....i wyczuwam tam zgrubienie jakby jakas narośł podskórna....chyba pora wybrac sie do gina bo na tzw. przebudowe blizny po cięciu to mi to nie wygląda:(
-
Krówka80...kochana nie martw sie na zapas...ale skonsultowac to musisz z lekarzem..wiesz czasem po ciąży robią sie w piersiach rożne niegroźne zmiany pod wplywem burzy hormonów zresztą sama zauważyłaś że wlosy wypadają Tobie strasznie i to też jest zasluga hormonów...nie mart sie wszystko wróci do normy..dbaj o siebie i daj sobie czas co co koszyka w maclarenie...hmm...ja w przeciwieństwie do Ciebie wszędzie jeżdzę samochodem i jest mi obojętnie jaki mam bagażnik w wózku bo wszytsko laduje do bagażnikasamochodowego i jeszcze mi sie tam wozek zmieści....wlaśnie muszę pomyslec o zmianie samochodu bo zdecydowanie mam za duży...jak juz coś wiekszego kupię to najczęściej zawieszam na rączkach wozka i wydaje mi sie że jestjeszcze bardziej stabilny pbmarys...hmm....pierwsze slysze o tym podziale zakupów....zresztą ja i tak wolałabym sama wybrac i świece i szatkę..... co do świecy..to sie wkurzyłam..kupiłam piękną, ręcznie zdobioną a w domu sie okazało że jest na niej krzyż!!!..no nie!....wiem wiem...glupia i przesądna jestem..ale polecialam kupic inną...ale że mi sie ta pierwsze strasznie podoba to zdrapalam ten krzyz a w tym miejscu zalożylam profitke:)