Skocz do zawartości
Forum

asik28

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asik28

  1. Witam we wtorkowy poranek. U mnie już od 6 rano pada śnieżek, a ja na nogach. Zasnęłam standardowo po 3, ale już przed 5 było siusiu, no i o 6 już było po spaniu. Włączyłam pranko, byłam w sklepie (całe szczęście, że mam go pod nosem tzn. pod domem:)) Nie mam pomysłu na dzisiejszy obiad tzn. na drugie danie, bo zupkę dziś gotuję jarzynową:) Wypadałoby wziąć się za prasowanie. Wiecie co...poczytałam trochę i znowu mam pewne wątpliwości...chodzi o wody płodowe. Wiem, że odchodzą, bo to jasne:) ale skąd mam wiedzieć czy czasem te wody jakoś się nie sączą. Teraz nie wiem jak u Was, ale jakoś nieco więcej jest wydzieliny czy tam upławów i one u mnie nie mają koloru, więc skąd mam mieć pewność, że to nie sączą się te wody? Wiem, ze może to głupie pytanie, ale tak mnie to jakoś zastanawia, bo czytałam, że sączące się wody są niebezpieczne:) Nie wiem, może niepotrzebnie zawracam sobie tym głowę, ale tak mnie jakoś naszło... Widzę, że Wy też macie twardy brzuch...u mnie to samo, no ale Młoda się rusza, więc chyba wszystko ok. Jutro mam wizytę u lekarza, więc jakby co, to zapytam -tak na wszelki wypadek:) Jejku ale zgłodniałam! Idę do kuchni...tylko nie mam jakoś na nic smaka...Kupiłam świeżą bułeczkę z ziarnami, wiec coś pomyślę, a potem tu zajrzę:)
  2. sabina2605Teraz to mam takie marzenie, że położyć się spać i obudzić po wszystkim, żeby Dzieciątko było juz z nami w domciu zdrowiutkie, a my powoli byśmy szykowali się do świąt, opiekując się naszym Maleństwem istna sielanka... Ja też o tym marzę....
  3. sabina2605To własnie fakt że bede z mężem dodaje sil i otuchy że jakos to bedzie....Ze nie da mi zrobić krzywdy, potrzyma za rękę, przytuli, pomasuje,pocałuje.... Pewnie, że będzie :) I będzie dobrze:) Za miesiąc już będziemy opowiadały sobie o karmieniu, kupkach, kąpielach itp:) Uciekam na dziś, choć w sumie to już wtorek:) Dobrej nocki Sabinka:) Dzięki za pogaduchy:)
  4. Dobrej nocki Justyna:):) Niech Ci się przyśni coś miłego:) Ja chyba też pójdę trochę poleżeć, bo mój brzuszek tak prawie leży na kolanach, Mała się rozpycha i dość niewygodnie mi już. Może coś w tv jest ciekawego, ale wątpię....Pozostają mi gazety lub ksiązka-moze to mnie jakoś zmęczy i zasnę w końcu:)
  5. Sabina moje stopy i łydki też są dość mocno opuchnięte. Musiałam zdjąć obrączkę i za nic nie chce wejść na palec. Hehe...mam nadzieję, że po porodzie nie będę musiała jej poszerzać:)
  6. Justyna848ja sie bardzo ciesze, ze moj Bartek chce byc ze mna przy porodzie, chociaz jak ostatnio rozmawial ze swoja mama to powiedziala mu, czy oby na pewno chce przy tym byc bo to nie jest nic przyjemnego!! Wkurzylam sie troche na to, bo ona wie ze jestesmy tu sami i akurat ja go potrzebuje, bo bede niestety wsrod samych Anglikow rodzila i jeszcze moge zapomniec jezyka w gebie jak bede rodzila!! A on po tej rozmowi z mama, jakby troche sie rozmyslil!! Jakbyś pisała o mojej teściowej. Obie się bardzo lubimy i nie mogę nic złego o niej powiedzieć, ale kiedy jej powiedziałam, że mój mąż będzie ze mną, to prosiła o powtórzenie, bo myślała, że żartuję. Nie rozmawiała o tym z moim mężem, ale tylko ze mną...czy jestem tego pewna, czy wiem na co się decyduję, bo poród jest obrzydliwy i że facet może czuć wstręt i potem będzie miał to wszystko w pamięci itp. itd. Jakoś chyba nie mogła w to uwierzyć, że on sam chce. Podpytywałam męża czy jest pewien, że chce w tym uczestniczyć, bo ja go przecież nie chcę zmuszać i to ma być jego decyzja a ja zrozumiem jeśli nie będzie chciał być przy mnie. On nawet nie chciał o tym słyszeć. Powiedział, że podjął już decyzje, będzie przy mnie i nie ma w tym nic strasznego-sama radość, bo w końcu to nasze dziecko:) Kamień spadł mi z serca, choć tak jak piszę-gdzieś we mnie w środku jest to małe ale (ale to chyba przez teściowa:):)) Nie martw się...Twój Bartek też Cięna pewno nie zostawi i będzie z Tobą:)
  7. Wy też macie opuchnięte stopy, łydki i dłonie?
  8. Sabinka a jak Twoje samopoczucie?
  9. Justyna848Asik na pewno sobie poradzisz jak kazda z nas, my kobiety to mamy zakodowane, ze musimy dac rade od wieki wiekow tak bylo!! Też tak sobie tłumaczę, bo przecież to normalna sprawa i prawie każda kobieta przez to przechodzi i to często nie tylko jeden raz:) Cieszę się, że mąż będzie ze mną, choć z drugiej strony (jakoś w środku) mam jakieś opory....Dla niego to niby normalna rzecz, no ale...
  10. Justyna848Ja tez torbe spakowalam, ale pewnie nie predko ja wezme pod pache, poczekam sobie. No jak Ciebie juz cos pobolewa no to byc moze za niedlugo......, mnie tam nic nie boli czasem troche zakluje cos i przestanie teraz to sie czuje najlepiej w ciazy, nawet lepiej niz w 1szym i 2gim trymestrze!! Ja chyba najlepiej czułam się jeszcze na wakacjach-miałam dużo energii, spałam, brzuch mi nie przeszkadzał. Pierwszy trymestr też nie był najgorszy-obyło się bez mdłości, zachcianek, wymiotów i jedynym objawem ciąży to było dziwne zmęczenie i spanko o każdej porze-nawet na siedząco...Nie to co teraz. Teraz ani w nocy nie śpię, ani w dzień...Coś czuję, że jak mała przyzwyczai się do mojego trybu życia, to lekko mi nie będzie:(
  11. sabina2605Asik Ty to już jesteś na finiszu wiec głowa do góry to kwestia tylko dni, a może nawet godzin... Sabinka...mój mąż każe mi leżeć i oszczędzać się w tym tygodniu, bo jeszcze do piątku musi być w pracy, a potem będzie na urlopie, więc w zasadzie w piątek pod wieczór mogę jechać do szpitala:):) Wiecie co....ale coraz bardziej się boję...jak ja sobie poradzę....Masakra! Przecież to w sumie 9 dni zostało---słownie:dziewięć! Liczba jednocyfrowa już! No ale....tłumaczę sobie: tylko bez paniki:)
  12. Justyna848Asik28 a Ty czujez, ze Twoja mala urodzi sie w terminie czy raczej sobie pzredluzy pobyt w brzuszku?? Bo ja czuje, ze moj bedzie po W sumie to sama nie wiem...w ostatnią niedzielę czułam się tak fatalnie, miałam skurcze i strasznie mnie podbrzusze bolało. Wtedy uważałam, ze pewnie lada dzień i urodzę. Teraz to sama nie wiem. Moja mama stwierdziła, ze troszkę jakby mi się brzuch obniżył, ale ja nie wiem. Boli mnie podbrzusze, cały czas mam wrażenie, ze zaraz okres dostanę (choć nigdy takich bóli nie miałam raczej), krocze mnie boli, ze chodzić ciężko, ale kiedy urodzę? Chyba nie mam żadnego przeczucia:) W środę mam jeszcze wizytę u lekarza, to może mi coś powie. W każdym bądź razie-torbę mam spakowaną, przygotowaną do wyjścia i tylko siedzę jak na szpilkach. Ciekawa jestem tylko jakie pojawią się u mnie objawy porodu....
  13. No mi też jest ciężko znaleźć dogodną pozycję jak leżę, a nie mówię już o spaniu. Kręgosłup i biodra mnie bolą, na plecach nie daję rady (bo i brzuch przeszkadza i oddychać ciężko), na prawym ponoć niewskazane, no a poza tym mała daje mi się we znaki. Lewy bok to już szkoda gadać... Końcówka ciąży jest dla mnie bardzo męcząc, choć i tak myślałam, ze po moich problemach z kręgosłupem będzie jeszcze gorzej i że będę musiała przeleżeć ostatnie miesiące. Nie mogę więc narzekać:) Już niedługo... Może moja mała da mi choć jedną -dwie nocki przespać:)
  14. Justyna848Ale powiem Wam, ze ja nocki to przesypiam cale i jak ide spac to po paru minutach zasypiam bez problemu!! Ciekawe jak pozniej bedzie?? To masz szczęście, bo ja chyba od ponad 2 m-cy nie przespałam całej nocy....Zawsze miałam kłopoty z zasypianiem, ale teraz to przegięcie....
  15. Ale cisza...wszystkie śpią:):)
  16. Littlemum ja też uważam jak dziewczyny, że nie masz co się na zapas martwić, bo to wcale nie pomaga małej i gdyby było naprawdę coś źle, to lekarz zostawiłby Cię już dziś w szpitalu. Nie wiem czy czytałaś jak dziś pisałam o tym, ze mojego męża koleżanka urodziła wczoraj dziewczynkę. Dziewczyna najpierw cały czas leżała, a ostatnie dwa miesiące spędziła w szpitalu, bo na dodatek wykryli u niej cholestazę. Miała termin na 6 grudnia. Mała urodziła się z wagą 2500g i 51 cm i dostała całe 10pkt. Bądź dobrej myśli, bo my tu wszystkie-jestem tego pewna wierzymy, że wszystko będzie dobrze. Twoja Malutka wazy 1600, ale przed Tobą jeszcze trochę czasu. Przecież to nie jest powiedziane, że dzieci muszą mieć wagę 3000g lub więcej. Twoja Gabi na pewno jeszcze urośnie, a Ty dbaj o siebie jak możesz, wypoczywaj i nie martw się na zapas. Dziś mija u Ciebie 34 tygodnie! A do końca ciąży jeszcze troszkę Wam zostało, więc nic tylko cierpliwie czekać i się nie denerwować. Może pomyślisz sobie, że to tak łatwo się mówi czy pisze, ale pamiętaj, że my tu wszystkie jesteśmy z Tobą i nie pozwolimy Ci się bać:) No pamiętaj, głowa do góry! Mąż już poszedł spać, a ja jak zwykle- czuję się jakbym się przebudziła... i co tu robić....w tv nic nie ma, więc troszkę poszperam po internecie. Jutro mam troszkę prasowania....ale tym bede się jutro martwić...:) Mąż ładną czapeczkę córuni kupił-nawet go pochwaliłam:) a on był cały w skowronkach, choć przyznał, że takie zakupy to nie prosta sprawa:) O NuSiAaa widzę, że Ty też spać nie możesz:)
  17. NuSiAaa ale super zdjęcia...jaki super brzusio:):) Wszystko gotowe:) Ja też mam ciuszki, pieluszki w komodzie, żeby były pod ręką tuż obok łózeczka. Niestety ubranek mam tyle, ze w komodzie są tylko te najmniejsze. Też mam kosmetyki nivea, ale nie kupiłam jeszcze kremu do twarzy i nie mam nic do kąpieli. Sama nie wiem co robić, bo zarówno w sklepie, jak i w aptece powiedziano mi że na początek starczy samo mydełko, a do twarzy oliwka. Jeśli chodzi o kąpiel to jestem w stanie się z tym zgodzić, ale nie jestem pewna co do kremu. No ale jak coś to zapytam dokładnie jeszcze w szpitalu położnej i w razie czego mąż lub mama kupi-tym bardziej że obok szpitala jest apteka. Aina masz jeszcze trochę czasu przed sobą, więc nie masz co się wagą przejmować. Maleństwo jeszcze spokojnie urośnie:) NuSiAaa Ty znowu robisz ochotę na jedzenie:) Wczoraj zrobiłam kaszkę manną na gęsto z soczkiem i mężuś był szczęśliwy. Dziś miałam ochotę na budyń, ale mleczko się skończyło:( Dobra potem zajrzę, bo już 17. Kończę robić obiad-udka już się kończą zapiekać w piekarniku, a do tego ziemniaczki i kapusta lub marchewka-jak kto woli:)
  18. Ale mi się dziś nudzi..dobrze, ze niedługo mąż z pracy wróci, no i w ogóle dobrze, ze jest to forum, bo można i poczytać sporo i pogadać, a nawet ...pomilczeć:):) Mój mąż zadzwonił niedawno z wiadomością, że kupił malutkiej czapeczkę na zimę trochę większą od tej co już ma. Zagadywałam w weekend, ze przydałaby się większa, bo ta co wcześniej kupiłam wydaje mi się mała. No i proszę ..tatuś nie dość, że pamiętał co mówiłam to jeszcze kupił:):) Powiedział, ze jest bardzo ładna. Myślę jednak, ze nawet jeśłi nie bedzie, to i tak mu o tym nie powiem, bo więcej nic nie kupi, a tak przynajmiej bedzie miał frajdę, ze coś sam, bez mojej pomocy kupił:) Dziękuję za opinie odnośnie mojego brzuszka... Popstrykałam sobie dziś kilka zdjęć-tak z nudów ( zawsze to jakaś pamiątka, a kto wie ile jeszcze przede mną:). Sama nie wiem czy jest duży czy mały...Mi się wydaje, że jest ogromny :) No ale w sumie takiego małego człowieczka też w sobie nie noszę:) no i lada dzień już wyskoczy:)
  19. Justyna848Asik28 no fajny duzy brzuszek!! Moj tez jest duzy, tak wszyscy pisza!! Mam obawy ze moj synus to bedzie duzy facet, a Ty?? Myslisz ze Twoja corcia tez bedzie duza kobitka?? Justynka ja już wiem, że to będzie duża kobitka, bo przecież na ostatnim usg niecałe dwa tygodnie temu już ważyła 3530,40g, więc spooooro. No więc pewnie będzie i długa. To było dwa tygodnie temu, a jak jeszcze sobie posiedzi w brzuszku ze dwa tygodnie? Szykuję się na ponad 4 kg-tak mi też mówił lekarz. Lekko więc na pewno nie będzie:)
  20. No a to mój brzuch ....zdjęcie zrobione dziś.....chyba mi się faktycznie nudzi:)
  21. aina83 Mnie poki co podbrzusze nie boli. W sumie to nawet bardzo bolesnych miesiączek nie miałamPowiem Wam dziewczyny, że poki co to nawet nie boje sie porodu. Bardziej jestem ciekawa jak to bedzie. Pewnie dopiero jak dostane pierwszych skurczy to sie zaczne bać heheheh Ja też nigdy bolesnych miesiączek nie miałam, ale teraz od kilku dni dość mocno mnie boli, a do tego dochodzi ból jak siedzę i potem mam się podnieść....a mój mąż się śmieje i stwierdza:przecież musisz się porozciągać. Łatwo mu mówić. Zobaczymy czy będzie taki dzielny przy porodzie. Próbuję sobie tłumaczyć, ze nie ma co się bać, bo nie jestem pierwsza i ostatnia i do tej pory to tłumaczenie jakoś działało, ale wczoraj jak spojrzałam w kalendarz, to ogarnął mnie strach. Pojawiły się głupie jakieś myśli, ze sobie nie poradzę, że coś się nie uda, że z dzieckiem coś nie tak (tym bardziej, że wczoraj mniej się ruszała). Wiem, ze to tylko myśli i trzeba patrzeć pozytywnie. A co do ciekawości jak będzie... Nie martw się Aina, wg suwaczka mam być pierwsza, więc z pewnością powiem Ci jak to jest:):):)
  22. aina83Zostało 10 dni...Asik28 malutko Ci już zostało:) Zazdroszcze Ci:) Nawet nie zauważyłam, ze Twój suwaczek jest pierwszy w kolejności:):):) Malutko...no tak ja też nawet nie zauważyłam hihih;);) Oczywiście to żart! Jakoś te dni teraz szybciej mijają, ale jak sobie pomyśle, ze jak dobrze pójdzie , to już w przyszłym tygodniu mogę mój skarbik tulić w ramionach to aż mi się ciepło na sercu robi i już nie mogę się doczekać! Mojego męża koleżanka z pracy miała termin na 6 grudnia, a wczoraj przysłała wiadomość, że jej córeczka jest już na świecie- waży 2500g, 51 cm i dostała 10 pkt. I pomyśleć, ze moja prawie 2 tygodnie temu już ważyła 3500g. To będzie kobita....:)
  23. aina83 Powiem Wam, ze jak wcześniej miałam pełno koleżanek, tak jak musiałam plackiem w domu leżeć to zaledwie garstka ich została. Ehhh...tak to już chyba w życiu bywa Aina u mnie jest to samo...siedzę od września na l-4 i przez ten czas odwiedziły mnie 2 koleżanki. Były u mnie chyba 2 razy. Tak naprawdę od rana do wieczora tzn do 17 jestem sama i nawet telefon nie zadzwoni. Gdyby nie mama i teściowa, no i siostra, które do mnie dzwonią, to nawet nie wiedziałabym, ze mam telefon. No nie liczę męża, z którym kilka razy rozmawiam telefonicznie. Doszłam nawet do wniosku, ze dwie koleżanki mam takie, ze wygląda na to, ze zazdroszczą mi, że zostanę mamą, no ale to już inna sprawa... Tak więc cieszmy się, ze możemy pogadać o wszystkim i nawet o niczym na forum:):) Ech...ale boli mnie podbrzusze.....już teraz chyba wiem, co kobiety przeżywają jak maja bolesne miesiączki:(
  24. Anitajas jeśli chodzi o staniki do karmienia, to też miałam problem jak się zmierzyć. Na początek postanowiłam kupić zwykły stanik, bo i tak nie wiem jak będzie z karmieniem, z wielkością itp., więc po co przepłacać. Kupiłam dwa , a potem kupię sobie jakiś ładny i już. Postanowiłam zamówić stanik na allegro za nieduże pieniądze. Większość sprzedawców ma na swoich stronkach tabele wymiarów i tak np. u mojego sprzedawcy było napisane :Jak wybrać odpowiedni rozmiar??? OBWÓD BIUSTU- OBWÓD POD BIUSTEM= WIELKOŚĆ MISECZKI RÓŻNICA 16-18 cm- odpowiada miseczce C RÓŻNICA 18-20 cm- odpowiada miseczce D Tajemnicza jest ta Tinka.....z drugiej strony nieładnie zaczynać coś mówić i nie kończyć i to w dodatku w towarzystwie hehee....;):) No ale w końcu może ma rację i lepiej nie zapeszać jak to jest naprawdę coś super:) W każdym razie życzę by to "coś" super" się spełniło:) Co do pieluch tetrowych, to też kupowałam na allegro i jestem zadowolona, bo to co widziałam w sklepach to nawet nie przypominało tatry-cały świat był przez nie widoczny:) Trochę się wahałam, bo sprzedawca na allegro tak wychwalał, że są mega grube, ale nie rozczarowałam się. Chociaż moja mama stwierdziła, ze to i tak teraz nie jest już taka tetra jak ona rodziła. Kiedyś pieluszki naprawdę były grubsze. Dziś w nocy standardowo nie było spania, a w końcu jak przed 4 zasnęłam , to już po 5 wstałam do toalety i potem tak co godzinę...Teraz też jakoś spać mi się nie chce. Mąż kazał mi leżeć i odpoczywać, a Oluni pokiwał palcem, że ma się nie wygłupiać i do piątku siedzieć w brzuszku, bo tatuś musi jeszcze w tym tygodniu być w pracy....hehee. Chociaż osobiście jakoś nie chce mi się wierzyć, że chciałoby się jej w tym tygodniu przyjść na świat. No zobaczymy. W środę mam wizytę u lekarza, choć ostatnio już sam doktor wpisując ją w kalendarz opatrzył ją trzema dużymi znakami zapytania:) Zostało 10 dni... Teraz chyba pójdę się położyć, bo siedzenie z brzuszkiem na kolanach jakoś mi nie służy, a i Mała tak się rozpycha, ze chyba też jej niewygodnie. Przedtem musiałam aż do niej troszkę popukać do brzuszka, bo jakaś markotna była i siedziała cicho. Wiem, ze teraz będzie się mniej ruszać, ale jakoś tak dziwnie mi się zrobiło, ze taka cisza...
  25. U mnie też niedziela mija leniwie....W sumie leżę (leżymy) sobie i oglądamy tv... Siedzieć za bardzo nie ma jak, bo niewygodnie, brzuch mam twardy, mała kopie i trochę boli.... Dawno takiego długiego, miłego i leniwego dnia nie było...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...