Jomira

MonikPretko, czy Aleks dostaje zastrzyki, ze względu na nie ustępujący kaszel? u nas jakieś 3 tygodnie temu pojawił się kaszel, taki duszący,suchy, że aż Konrad nie mógł tchu złapać. Pojechałam z Młodym do pediary, która go osłuchała i stwierdziła stan zapalny na oskrzelach. Dostał antybiotyk na 7 dni. Kaszel ustąpił po 3 dniach, po czym wrócił po kolejnych 4. Antybiotykoterapia nie była kontynuowana,tylko rozpoczęłam inhalacje Pulmicortem i Berodualem. Kupiłam nebulizator, i 2 razy dziennie po 10 minut od 10 dni inhaluję Konrada. Siedzi grzecznie...bo mu śpiewam Ogólnie Bozia głosu mi nie dała, ale Małemu się podoba, i grzecznie siedzi na kolanie całe 10 minut Wracając do leków,pediatra od razu mnie uprzedziła, że lek zawiera steryd. Zdąrzyłam pomyśleć, że Mały będzie wyglądał jak pączek po tych sterydach, ale babka jakby czytając w moich myślach, uspokoiła mnie, że steryd działa miejscowo,a nie na cały organizm. Tak czy siak,kaszlu nie ma!! za 2 dni odstawiam inhalacje i zobaczymy.Mam 2 letniego sąsiada, który jest również alergikiem. Całkiem przypadkiem, podczas rozowy wyszło, że i Hubcio cierpi na takie kaszle i pomaga mu ten sam lek. Chodzimy do różnych pediatrów. ja ogólnie w temacie jestem przewrażliwiona, bo mój M to astmatyk-alergik, moja mama i teściowa tak samo, więc obawiam się o Konrada. Mam nadzieję, że astma go ominie. jeśli Aleksowi dokucza kaszel, może warto spróbować z inhalacjami?wiem, że przychodnie czasami mają nebulizatory na stanie i je wypożyczają. Trzymam kciuki, oby to nie była astma, bo szkoda chłopca. Moj Misiek wychowal sie na berodualu, uzywa go zreszta do dzisiaj. Wiecznie wygladal jakby mial niedowage, teraz rowniez, wiec spokojnie. Pamietaj, ze sam berodual nie wystarczy. Berodual rozkurcza tylko oskrzela, pozniej jest potrzebny na przyklad ten pulmicort, zeby "obsypac pecherzyki proszkiem, by sie nie skleily" - oczywiscie w wieeelkim uproszczeniu. My lubimy flixotide, jeden z mniej szkodliwych - moim zdaniem.

agnieszkaaMafinko - udanego wyjazdu i świetnej zabawy! Pomysł na urodziny Myszaka rewelacyjny. Wszystkiego najlepszego dla 4 latka Asiunia25 – niech Kamilek wraca, czym prędzej do zdrowia. Pretko - trzymam kciuki, aby nie była to jednak astma u Aleksa. Dziewczyny podawałyście już maluszkom jajka? Zastanawiam się czy nie zrobić Zosi jajeczniki na parze? Różne są opinie, bo jedni zalecają od 11 miesiąca a inni już od 8. Miłego weekendu Jemy jajo od miesiaca, ugotowane na twardo zoltko. Jajeczniczki nie ryzykowalabym. Jajo musi byc porzadnie ugotowane, by miec 100% ze zadna swiniska "salcia" w nim nie zostala.

Solange - polecam nasza Lalandie... Super miejsce dla takich maluchow jak nasze. My sie wybieramy miedzy swietami, a Nowym Rokiem.

asiula84Solange, wiem, że to dla Ciebie drażliwy temat ale o zęby chciałam Cię zapytać Pamiętam jak pisałaś, że byliście z Emi u dentystki i całkiem długi wykład Wam zrobiła, więc może i o tym wspomniała. My jeszcze nie damy rady się wybrać, parentingowa stomatolog coś się nie odzywa, a Ulka ma te swoje dwa zęby i nie wiem co z nimi robić. Wiadomo, że najlepiej po każdym posiłku czyścić, ale czym? Czy tyko woda i jałowy gazik wystarczą, czy jak już są zęby to trzeba czegoś więcej?? Nasza pielegniarka zalecila nam mycie szczoteczka z pasta do zebow. Pasty ma byc minimum, tak na najmniejszego paznokcia Mai. A swoja droga, Asiula co czytalas o karmieniu piersia w nocy i myciu zabkow. Maja wciaz sie budzi na jedzenie. NIe wyobrazam sobie mycia zebow o 4 nad ranem, zwlaszcza, ze musialabym Maje budzic. Maz ze mna wojuje, bo pielegniarka powiedziala, ze nawet przy karmieniu piersia jest zagrozenie prochnica. Umowilam sie z mezem, ze jak potwierdze te informacje na polskim necie, to przestane w nocy karmic.

solange63Monik A jak tam ząbki-bo widzę, że chyba Emi jako jedyna pozostaje z dziąsłowym uśmiechem U Jomiry pojawił się suwaczek, obwieszczający, że jeden już jest Konradowi już widać kiełki jak się śmieje. Dla mnie era dziąsłowego uśmiechu kojarzy się z takim "dzidziusiowym" okresem uwielbiałam u Kondzia ten bezzębny uśmiech.. a jakie zabki Emi ciagle raczy nas swoim dziaslosmiechem juz by mogla przestac z zebowym strajkiem bo pannica prawie chodzi, a buzia pusta a Jomira z Maja to normalnie nam na zlosc zrobily. zeby mialy dostac razem, a tu jawne oszustwo kiedys wyrosna... mam nawet zdjecie z usg na ktorym widac zebiska w szczece, wiec pewnosc mam, ze tam sa, jeno wstydza sie pokazac Bo my to takie zlosliwo- zawistne bestyje jetsesmy. A tak serio to przez zeby mam wieczne dyskusje z mezem, ze juz w nocy mam Mai nie karmic bo zeby... A wogole sie ciesz, bo chociaz nie ma sobie co wybic. Maja sie dzi wylozyla przechodzac na czworaka przez prog :) Ze nie wspomne, ze w nocy obudzila sie i postanowila dalej spac na stojaco. NIezle jej szlo, do momentu, az nie przysnela naprawde :)

Co do matek wariatek :) Maja jest szczesliwa posiadaczka 3 par trzewikow, 1 pary sandalkow i dwoch par kaloszy :) Juz kiedys sie chwalilam. Wartosc tych butow razem okolo 1800 zlotych, kupione za 300, wiec sie nawet nie zastanawialam :)

haha... i drugi jest... rodzi sie w marudzeniu, ale juz narozniczek na wierzchu :) Pretko zdrowka maluchowi, trzymaj sie dzielnie. Monik - moze w Polsce niemile widziane, ale w Danii nieplatne!!! Zalezy od kontraktu, ale w najlepszych firmach placa za max. 2 dni chorobowego na dziecko. Pozniej albo masz nieplatne, albo bierzesz urlop.

Ja poki Maja nie chodzi nie kupuje butow. Mamy takie ortalionowe ocieplane w rozmiarze 1 rok. Mysle, ze nie ma sensu, bo w bucikach, jak sie nie chodzi to tylko zimno bedzie. Wyhaczylam na wyprzedazy mase bucikow wiosenno-jesiennych, te mam rozmiarze od 19 do 21 :) Jak bylam z Maja w sklepie w sierpniu to miala nozke 17. Pani twierdzila, ze na wiosne bedzie miala okolo 19. Mysle, ze najlepiej udaj sie do profesjonalnego sklepu, tam pomierza nozke i dobiora buciki. Tu nic nie doradzimy, bo o ile wzrost i wage dzieciatka maja podobne, tak nozki moga byc bardzo rozne. Nie tylko w dlugosci, ale takze na szerokosc.

Mi sie udalo zaglosowa na Jula, wiec chyba jakis blad z Twoim kompuetrem Asiula. Dawaj link do Twojego, tez zaglosujemy. Trzeba promowac lutowe dzieciaczki.

Dziewczyny, padam, wiec melduje, ze przeczytalam, wybaczcie, ze napisze krotko o najwazniejszym. UWAGA na tran wsrod dzieci alergicznych - tran pochodzi z ryb, moze nastpic reakcja i to silna. Stad tez, niektorzy pediatrzy odradzaja. DObrej nocki.

Ja bym jeszcze zwrocila uwage na przedmioty, ktore moga byc przyczyna wypadku - na przyklad nierowno, wysoko ulozone kartony, towar. Oswietlenie (czy nie nie jest za ciemn, za jasno. Mnie sie PIP nagminnie czepial wyszczebioonych schodow, jako potencjalnego zagrozenia upadkiem. Generalnie bezpieczenstwo i higiena pracy. Poza tym nadgodziny, urlopy (o tym juz pisano) itp. no i oczywiscie UMOWY O PRACE!!!! Pytanie po co przychodza... Czy przychodza, bo ktos ich naslal (wtedy beda szukac konkretow), czy ruytynowo, wtedy bedzie pobieznie. Swoja droga - szefa nie ma? Jest jakas kadrowa, ksiegowa, kierownik? Nie jestem pewna, bo od kilku lat nie mieszkam w kraju, kiedys bylo tak, ze nie mogli przeprowadzac kontroli bez obcenosci szefostwa lub osob uprawnionych.

Nulko, jezeli Cie to pocieszy, u nas to darcie trwalo maks 10 dni. Od kilku dni mamy znow pogodna Maje, ktora pojdzie do kazdego na rece (oczywiscie szybko wroci do mamy :) ) ale POJDZIE. U nas musialbyc to przedwczesny skok rozwojowy, bo po krzyku pojawily sie nowe umiejetnosci: raczkowanie, wstawanie, siadanie. Rozumienie: gdzie jest? , daj mi, jestem, albo zaraz wroce.

Sprobuj z innym smoczkiem, moze sie uda. Choc sama mam panne, z ktora numer na smoczek nie wyszedl.

Koralinko - niestety, podloze migreny jest genetyczne... Wspolczuje Ci, bo walcze z migrena od prawie 30 lat. Migrene ma moja mama, migreny ma moja 20-letnia corka. Jedyne co czytalam, to to, ze sila napadow zmniejsza sie w okresie przekwitania (ech, jak na to czekam! ) . Potwierdza to moja mama, ktora ma wciaz napady, ale raczej sa to juz tylko bole glowy niz klasyczne migreny z cala aura.

Oj dziewczyny, wspolczuje chorych maluchow. U nas w sobote sie jakis katarek przypaletal, ale poszedl sobie tak nagle jak sie pojawil :) Dziwny katar, bo miala go Maja max 3 dni, a alergii nie ma na 100%, bo jak pislam w ramach programu badawczego, w ktorym uczestniczymy, Maja miala robione testy alergiczne na kurz, psa, mleko i jajo i nic. Poza tym nigdy nie slyszalam o alergii wziewnej u niemowlaka, ktora pojawila sie bez wczesniejszych objawow pokarmowych. Karmi... strasznie Ci tez wspolczuje, ze musialas zrezygnowac z pracy, ktora lubisz. DObrze, ze masz alternatywe. U nas wszystko toczy sie jak nalezy. Maja zaczela wstawac i jak bardzo czekalam na ten dzien, tak bardzo go klne, bo juz przed snem, jak ma zasypiac wstaje, a ze jest juz nietomna, to zazyczaj przdzwoni albo glowa, albo buzia w barierki. Byla u nas pielegniarka, ostatni raz. Maja wazy 8.7, a mierzy 74 cm - juz wiem, czemu raz po raz ubranka w tym rozmiarze staja sie za male :). Znow mamy tak, ze body i bluzy pasuja w rozmiarze 80, natomiast spodnie 74 sa wciaz dobre. Tez tak macie? Mam na mysli, ze uzywacie spodni w mniejszym rozmiarze niz bluzy w poczatkowym okresie. Pozniej jest tak, ze spodnie pasuja jak ulal, a bluzy i body staja sie malawe.

Psu trzeba poswiecic czas i dziecku tez. Pies potrzebuje spacerow, ktore nie zawsze da sie odbyc wspolnie. Z psem sie trzeba bawic, z dzieckiem tez - tego tez sie czasem nie da wspolnie. Czasem usypiasz dziecko polo wieczoru , a tu nagle pies zaszczeka ... i wszystko szlag trafil... Mam dwa psy i duzy ogrod i niemowle i powiem, ze mimo wszystko nie jest latwo. Na szczescie mam dorosle psy, ktore potrzebuja nieco mniej uwagi. Ale byl czas, ze pomimo iz bylismy obydwoje z mezem w domu nie udalo sie pojsc na spacer/bieganie z psimi chlopakami i musieli zadowolic sie ogrodem... No i kudlow masa jest, niby przywyklam, ale jednak jak Mala zaczela raczkowac to widze te kudliska.

Z tego co napisalas, wynika, ze tesc jest w szpitalu psychiatrycznym w Zdrojach (pasuje mi to co napislas "na glowe mu siadlo" i ze go do Zdrojow odwiezli). W Szczecinie Zdrojach jest faktycznie oddzial psychiatryczny. To by tlumaczylo odmawianie udzielania informacji. Ale to tylko moje gdybanie.

A jak myjesz oczka? Bo wazne jest bys myla od zewnatrz do wewnatrz i tylko jedno pociagniecie jednym gazikiem. Jezeli tak nie myjesz, to moze tez byc tak, ze wtornie zakazasz. Aczkowliek polecam kontakt z lekarzem. Pozniej ja dziecie jest wieksze, to mozna sobie osberwowac i probowac. U takiego maluszka wszystko moze byc grozne.

Tez mi to przyszlo do glowy. Ktos kto nie ma doswiadczenia, nie wie, ze istnieje cos takiego jak ulewanie. Jak na moje oko (pozwalam sobie na ta wypowiedz, bo lekarz dziecko widzial i nie widzi nic zlego) to po prostu: 1. maluch ulewa, zwlaszcza, ze jadl 40 minut, wiec "zatankowal pod kreske albo i powyzej". 2. nie jest wiecznie glodny, a ma silny odruch ssania,a u mamy zawsze dobrze. 3. kuli nozki i placze - ma po prostu kolki

Melduje sie na chwile. Serdecznie pozdrawiam pod koniec pieeeknego weekendu. Spiesze sie pochwalic, ze Maja od dzis wstaje sama. Jest przy tym bardzo komiczna, bo ma problemy z rownowaga i przez to kreci biodrami jak rasowa tancerka samby, albo jakby krecila hula-hop.

Jakie czystki w salonie :) Kurde wszystko przed nami....Matko Bosko!!! Maja dzis zaczela juz zupelnie siadac i w koncu raczkowac do przodu. Wstawac tez juz potrafi - najpierw kleka, a dopiero wstaje, ale jeszcze tylko wtedy kiedy porzadnie mnie za rekawy trzyma. Mezowi trabie codziennie, ze czas meble do scian przykrecac....

No ja juz dalam sobie spokoj. Mala jest bardzo podobna do ojca - wloski, paznokcie, wzrost itp. Moj maz mial pierwsze zeby w 10 miesiacu, jego brat w 12, wiec cos mi sie wydaje, ze Maja w slady meza i jego rodziny idzie.

O slinieniu czytalam, ze to nie wina zebow, a niedojrzalych slinianek. Potwierdza sie na mojej Mai - zebow ani sladu, a pycho suche od 3 dni. Co dodatkow do zupki ja dorzucam ryz, albo ciemny makaron, albo ciemny ryz. Zupki gotuje w parowarze, wiec ryz albo makaron gotuje oddzielnie. Pozniej zupke blenduje sama, a na koniec wrzucam ugotowany ryz, albo makaron i blenduje juz kilka sekund. W efekcie ryz i makaron za w kawalkach - co Maja uwielbia. Acha... zostawiam na jakies 15 -20 minut, az makaron/ryz nasiaknie, wtedy sa smacznie miekkie. Maja najchetniej by ta zupe jadla 5 razy dziennie. Co do tego przewracania Joasiu, jezeli moge cos doradzic - staraj sie ja trzymac z dala od mozliwosci wstania (jezeli sie da), niech raczkuje ile sie da, probuje siadac itp. niech przewraca sie z tych pozycji. Wowczas trenuje miesnie, blednik, a przede wszystkim bezpieczne upadanie. Zbyt wczesne wstawanie niestety wiaze sie ze zwiekszona iloscia upadkow, zwlaszcza tych niebezpiecznych. Dziecie, ktore dlugo raczkuje jest bardziej gotowe i ma juz opanowan technike upadania na pupe.

Nulka, u nas to samo. Moja grzeczna, cicha, spokojna Maja zachowuje sie jak diabel wcielony. Piszczy, wrzeszczy, wymusza. Maz jest na macierzynskim od prawie 4 tygodni, ale od tygodnia tata jest be. Oblakac sie idzie. Z dobrych rzeczy, slinianki nam dojrzaly, w koncu mamuy suche pycho i koszulki. CHoc zebow ani sladu :)

Dokladnie to chcialam napisac. Nawet dane z podrecznika psychologii dotyczace tempa rozwoju dziecka, sa tylko orientacyjne, ze tak powiem usrednione :) A srednia wiadomo jaka jest. Jedno dziecie chodzi jak Emi w wieku 8 miesiecy, inne w 18, srednia wypada na roczek :) Tak samo z zebami, jedne dzieci maja po 4, inne zadnego (jak Maja :) ). I tak naprawde tez trudno rokowac, jak przyszlosc w kontekscie takiego rozwoju bedzie wygladala. Moja corka (ta duza), jako niemowle i male dziecko, byla super rozwinieta motorycznie i super sprawna, jako nastolatka i dorosla, jest raczej mocno przecietnie usportowiona. Wiec nic nie jest jeszcze przesadzone. Moje haslo na dzis: dajmy dzieciom rozwijac sie w spokoju, a zeby nie kwiatki nie wyrastaja w okreslonej porze :)