Skocz do zawartości
Forum

Jomira

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jomira

  1. Czy Wy juz tez rozpoczelyscie zakupy dla malenstw? Moj maz krecil glowa i smial sie, z jestem jak suczka, ktora zaczyna do kojca wszystko znosic :) Moja teroia jest jednak taka, ze lepiej po trochu na wyprzedazach kupowac niz ponizej na hurra jak leci. Mam jeszcze wytlumaczenie fizyczne - mam w kregoslupie przepukline, wiec lada moment moze sie zdarzyc, ze mnie przygwozdzi do lozka i juz nic sama nie kupie. Ten argument trafil do mojego meza i juz sie nie podsmiewa ze mnie. Ba, nawet w naszym "skladziku" porzadek zrobil w ostatni weekend. Tak wiec mamy juz komplet poscieli do lozeczka i podusie do karmienia. I zestaw body :) Wszystko neutralne, wiec jak znalazl zarowno dla dziewczynki jak i dla chlopczyka. A kregoslup niestety zaczyna mi dawac popalic :(
  2. Mam co prawda nieco inna sytuacje, bo syn jest autystykiem i w sumie cieszymy sie, ze przez komputer ma kontakt z rowiesnikami. Aczkolwiek tez borykamy/borykalismy sie z podobnym problemem. Co zrobilismy: 1. Plan dnia, w ktorym jest jasno okreslone kiedy komputer mozna wlaczyc, a ZWLASZCZA, o ktorej trzeba go wylaczyc. 2. Zatrudnilismy studenta informatyki, ktory Mlodego uczy - tak wiec siedzenie przy kompie jest nie tylko strzelanka czy gra. Mlody robi strony, grafiki. Trafilismy na madrego korepetytora, ktory wykorzystuje zainteresowania Mlodego grami, o pracuje z nim "wokol gier". Tak wiec mlody teraz ma forum internetowe na temat gry, i jeszcze mase rzeczy, o ktorych nie wiem :) Obecnie Mlody woli kupowac sloty do gier (czy cos w tym stylu) i zarzadzac gra, zamiast w nia grac. 3. Nauczylam mlodego jak szukac informacji w internecie, wiec sporo czasu zajmuje mu tez wyszukiwanie informacji na interesujacy temat - czy ulubionym soliscie, wydarzeniu politycznym, miejscu na Ziemi itp. Mysle, ze to niezle rozwiazanie. Mlody siedzi przy kompie, ale sie uczy. Mysle, ze w przyszlosci jego umiejetnosci beda mialy znaczenie.
  3. Pulus, no wlasnie... Poki co chcecie "wykurzyc" maluszki z Waszych lozek, ale same zobaczycie jak Wam tego bedzie brakowalo. Moje "potworki" sa juz bardzo duze (nie liczac fasolki w brzuszku) corka ma 19 lat, a syn 13lat i powiem, ze z rozrzewnieniem wspominam wspolne spanie czy noszenie na rekach. Syn spal z nami do chyba 4 roku zycia - wyprowadzil sie sam z dnia na dzien, twierdzac, ze jest juz duzy i nie moze spac z rodzicami. Na szyi wisial do 9 roku zycia - tym razem ja odmowilam, bo juz nie bylam w stanie takiego chlopa na rekach utrzymac. Pozniej juz "sie musialam" prosic, by raczyl ze mna spac, jak na przyklad meza w domu nie bylo. Ulegal ostatecznie, ale zawsze to bylo "no, doooobraaa". Co do noszenia na szyi/przytulania, to tez teraz ciezko. Choc wciaz jeszcze lubi, ale juz nie wypada :) Z perspektywy czasu to minelo tak szybko, ze az zal. Dzieci rosna stanwoczo za szybko - same zobaczycie. Co do Boba :) U nas tez byl hitem, mimo ze to bylo dosyc dawno temu. Mamy tez we wspomnieniach zabawna historyjke - okolo 4-5 letni Misiek ogladal po raz pierwszy Boba po angielsku. Gdy zaczela sie przewodnia piosenka "Bob the builder" Misiek zaczal krzyczec: "Mamo, mamo tam uzywaja brzydkich slow!. Zdziwiona pytam co??? A Misiu na to: No bo oni mowia, ze Bob to debil" :)
  4. Witaminko, trudno okreslic jaki rodzaj bolu odczuwasz, ale zarowno ginekolog i pielegniarka oraz moja dunska ksiazka o przebiegu ciazu mowia, ze na tym etapie mozemy odczuwac bole podbne do tych, ktore towarzyszyly miesiaczkom. Jest to normalne i nie trzeba sie martwic.
  5. U mnie w koncu nieco lepszy dzien. Wstalam o 8 i jeszcze nie spalam :) Natomiast z jedzeniem wciaz kiepsko. Za przeproszeniem bekam i prukam nawet po zupce na maselku bezmiesnej tylko ze swiezymi warzywkami. I praktycznie nie mam prawie wcale apetytu. Z jednego sie ciesze, ze chociaz za duzo w ciazy nie utyje jak tak dalej pojdzie. Moje plany na dzis: zaglosowac w ambasadzie, co by sie nie wstydzic za prezydenta :) Po poludniu dyzur u blizniaczek, a do poludnia pewnie byczyc sie ogrodzie bede :)
  6. Jomira

    Autyzm

    KlaroW. Serdecznie Ci wspolczuje sytuacji rodzinnej. Zycze Ci z calego serca wytrwalosci. Przezywalam podobne problemy jak Ty. NIe dalam rady. Odeszlam od ojca Miska. Mialam dosc codziennej walki o syna i walki w domu, o to, ze "ciagam dziecko po psychiatrach i robie z niego wariata, a przeciez dziecku nic nie jest, tylko ja nie potrafie wychowywac" - tak bylo mniej wiecej w skrocie. Misiek ma juz lat 13, od 4 lat mamy nowa rodzine. Moj obecny maz, nie dosc, ze rozumie to jeszcze wspiera mnie i uczestniczy we wszystkim co dotyczy mojego syna. Co do rodziny taty Miska. Babcia i ciotki ze strony ojca, oczywiscie wciaz twierdza, ze Miskowi nic nie jest. Jest po porstu zle wychowany. Michu na szczescie nauczyl sie juz z nimi postepowac i jakos "udaje mu sie przezyc" na wakacjach u nich. Potrafi nawet sam stwierdzic "no wiesz mamo jak to z babcia". Natomiast jest postep z tata Bartka. Uplynelo co prawda wiele lat, ale w ciagu ostatniego pol roku udalo mi sie z nim kilka razy porozmawiac o tym, "ze bylismy u lekarza", "a lekarz powiedzial..".Wczesniej nie bylo to absolutnie mozliwe. Udaje sie juz rozmowa na temat szkoly. Zwlaszcza, ze Misiek wrocl ze szkoly specjalnej do specjalnej klasy w normalnej szkole. Ba! nawet przeskoczyl klase (powinien isc teraz do 7, a idzie do 8), tata ma w koncu powod do dumy. Wiec chyba latwiej mu przyjmowac chorbe. Tak wiec moge powiedziec, ze choc w taki sposob sie udalo. Malzenstwo nam sie rozpadlo, ale udalo zachowac dobry kontakt Miska z ojcem, co jest przeciez dla dziecka bardzo wazne. Jeszcze raz z calego serca zycze Ci, by wszystko ucichlo, a najbardziej tego, by udalo ocalic Ci sie ocalenie rodziny.
  7. Jomira

    Autyzm

    Bedzie, bedzie i jeszcze bedziesz miala dosyc :) Moj jak sie wlaczy, to nawija az nie skonczy. Czasem nie mam pojecia o czym np. jesli gada na tematu komputerowe. Kiedys udawalo mi sie przezyc wtracajac drobne yhy, aha... ale teraz sie skumal i sie wtedy drze: "ty mnie nie sluchasz". No i moze nie az tak jak moj syn, co? Klnie jak szewc i kopie co mu sie pod but nawinie :)
  8. Jezzzuuu o czym wy mowicie??? Spagetti smierdzi! Szaszlyczek smierdzi, miesko smierdzi :( Od rana: dwa talerze kaszy manny na mleku, a przed chwila sie zmusilam i zjadlam jedna kielbaske na goraco i pol bulki (kielbaska mi sie teraz odbija jakbym pol konia z kopytami pochlonela). "Wchodza mi" jedynie surowe owoce i warzywa i generalnie wszystko co nie pachnie. Lody straciatella za slodkie, cola zero za slodka. Kawa smierdzi. Ech...
  9. Jomira

    Autyzm

    Jestem mama 13-letniego autystyka. Powiem Wam szczerze, ze bywa ciezko z wybuchami agresji czy slownej czy fizycznej (kopie wtedy to co ma pod butem aurat). No i kocha, wszelkie mozliwe brzydkie wyrazy. Zaczal gdy mial 4-latka, z czasem slownictwo mu sie rozwinelo i czasami uszy wiedna. To ze zlych rzeczy. Natomiast nie wyobrazam sobie mojego syna w innej wersji. Moze bluznie, ale lubie ten jego autyzm :) Oprocz tej cholernej agresji oczywiscie. Jest punktualny, dokladny, nigdy nie klamie, pracuje wedlug planu, nigdy nie zlamie zakazu. No czyz to nie zalety? Do tego ma szalony zasob wiedzy ogolnej na wiele tematow (bardzo wysoka inteligencja werbalna), no niestety przy tym problemy z logicznym mysleniem (bardzo niska niewerbalna). Aczkolwiek w efekcie jest bardzo uroczy, bo mowi o czyms bardzo zaawansowanym gubiac sie malych logicznych detalach, ze nie wspomne, ze czasem bywa naprawde smiesznie jak "wsadzamy Miska na lewe sanki". To znaczy, zdarza nam sie z niego pozartowac. Michu nauczyl sie rowniez smiac ze swoich wpadek i jak juz mu wytlumaczymy gdzie byl blad w jego mysleniu lub sformulowaniu smieje sie razem z nami. Dziewczyny, teraz przed Wami najgorsze, poki dzieciaczki sa male. Pozniej zobaczycie, ze polubicie te chorobe - no bo coz innego zrobic? Jak wroga nie mozna pokonac, toz trzeba w koncu polubic. Mi osobiscie podazanie za logika Miska otorzylo nowe horyzonty. Moje myslenie stalo sie bardziej kreatywne. Nauczylam sie odkrywac drugie dno. Bo czasem jego tok myslenia wydaje sie absurdalny, ale jak pojde jego sladem, to sie okazuje, ze wcale nie, ze to my powiedzmy "normalni" jestesmy ograniczeni i myslimy sztampowo. Uszy do gory i wiecej optymizmu. Bedzie dobrze. Ps. z ostatniej chwili. Misiek z wakacji u babci pisze na Skype: mamoo, a kto to jest Scypion i Kartaginczycy, ktorzy walczyli w Wojnie punickiej? Se mysle, chlooopie, jaka Wojna Punicka??? No i mysialam sobie przypomniec, bo Miska nie da sie splawic byle czym. Czy "normalne" dziecko w czasie wakacji zglebialo by takie rzeczy? No i powiedzcie czy to nie fascynujace?
  10. Ja nie mierze temperatury i nigdy do tej pory nie mierzylam - to moja trzecia ciaza. Mysle, ze nie ma co sobie sciagac problemow na glowe. Skoczy Ci o kreseczke i bedziesz umierala ze strachu. Co do piersi, jezeli chodzi o mnie to juz mnie nie bola, ale pierwsze tygodnie byly tragiczne - ze nie wspomne, ze przeskoczylam 2 rozmiary - doszlam do F. Kto to widzial takie rzeczy???? :) Solange :) sie pochwalilam :) bylismy u ginki, zrobila USG, powiedziala, ze wszytsko cacy - znaczy sie przyjeclo ... i.... odeslala nas do rodzinnego. Od tej pory tylko rodzinny + polozna + szpital. heh... Dania to dziwny kraj :) Ponarzekalam na nereczki i pecherzyk u pielegniarki, wiec wpisala mi karte i mam byc czesciej kontrolowana. Chociaz tyle.... Co do spotkania.... Na razie nie moge... MAM BLIZNIAKI :) Przyjaciolka urodzila 3 doby temu, sa cyrki z karmieniem - bo pokarmu nie ma, karmia malenstwa sonda i strzykawkami i generalnie jest cyrk. Sa wciaz w szpitalu, ale oczywiscie zero szpitalnej pomocy, musza liczyc tylko na siebie. W efekcie w ciagu ostatnich trzech dob spali 5 godzin. Wygladaja jak zombie! Bylam dzis na dyzurze od 18 do 23. Marysia troche sie przespala, a jej maz skoczyl do domu sprawdzic poczte, bo finalizuja jeszcze zakup mieszkania. Skontaktuje sie, jak moim znajomi stana nieco na nogi. Poki co, jutro jak sie obrobie z praca, gonie do nich znowu.
  11. Dziekuje. Kathi gratuluje rowniez. Twoja kijaneczka tez duza. Ja bym tez chciala dotrzymac do 14 lutego - to dzien urodzin mojej mamy, bardzo by sie cieszyla z takiego prezentu.
  12. A my juz oficjalnie 8 luty, w niedziele konczymy 9 tydzien. Kijanka ma juz 1,5 cm wzrostu i jest 2 mm wieksza niz przewidywane, ale lekarka potrzymala date, bo znany jest termin zaplodnienia. Widzielismy serduszko, ale najlepiej widac bylo kregoslup :)
  13. Jezzzuuu . Dzieki za tego Emlia :) Od dluzszego czasu sie z mezem glowimy nad imieniem dla chlopca. Problem w tym, ze ma sie wymawiac i pisac tak samo i w dusnkim i w polskim. Emil jest i tu i tu! Mam nadzieje, ze mezowi sie spodoba mi sie bardzo podoba :) Mial byc Kaj, ale dzis maz z przyjacielem stwierdzili, ze to przestarzale imie, cos jak nasz Zdzislaw czy Franciszek, no wiec odpadlo. A tu Emil spadl jak z nieba :) Jutro napisze czy sie spodobalo. A jezeli moge cos doradzic mamom mieszkajacym za granica. Uwazajcie dobrze na imiona, zwlaszcza na to co znacza w obcych jezykach. Moj syn z pierwszego malzenstwa nazywa sie Bartosz. Niby zwykle polskie imie. Po dunsku brzmi ono jak "tylko glupek". Zmienilismy synowi po porstu na Bartek. Oczywiscie 13 lat temu, gdy nadawalam imie mojemu synowi nie snilo mi sie, ze bede mieszkala w Danii. Ale jak widac, zycie plata figle. Oczywiscie trudno przewidziec jak sie potoczy nasze zycie, ale przestrzegam mamy mieszkajace juz za granica, by wziely pod uwage brzmienie naszych rdzennie polskich imion w krajach, w ktorych mieszkaja.
  14. Generalnie (jako matka dwoch psow i dwojga dzieci i trzeciego w drodze) nie polecam psa, kiedy dziecko jest male.Male dziecko potrzebuje uwagi i czasu. Maly pies jeszcze wiecej. Z 5 letniego doswiadczenia na psim forum wiem, ze eksperymenty maly pies+male dziecko konczyly sie w 80% fiaskiem. A spacery wozek + mlody pies byly nie rzadko dramatyczne. Wiem to rowniez z wlasnego doswiadczenia - 19 lat temu popelnilam podobny problem kupilam psa, gdy corka miala kilka miesiecy. Lepiej poczekac az dziecko podrosnie. Wowczas wychowywanie psa, moze byc elementem nauki dziecka odpowiedzialnosci za zywa istote. A przede wszystkim nie bedzie kolejnym obciazeniem w i tak na codzien pelnym zajec dniu. Oczywiscie jezeli ktos psa ma przed narodzinami dziecka i zdazy psa wychowac do tego czasu, to zupelnie inna sytuacja.
  15. Bardzo prosze poleccie lub odradzcie. Czy ktos z Was ma lozeczko i/lub komode z firmy ARUS wzor "Zyrafka" ? Szalenie mi sie podoba, jednakze mieszkam za granica i moge je ogladac tylko na zdjeciu. A kupowac bedziemy w ciemno przez internet. Dlatego prosilabym o opinie, tych ktorzy juz je uzywaja, lub widzieli na wlasne oczy :) Chodzi mi glownie o uwagi zwiazane z jakoscia, wykonczeniem, jak sie sprawdza w uzytkowaniu? W gre wchodzi tez z Drewexu "Maly Mis". Moze jest ktos, kto jest zadowolony z tych produktow? Lub nie? Wszystkie opinie sa wazne :) Moj maz zrazil sie nieco do polskich produktow, a mi sie dunske wzory srednio podobaja (nie ma w czym wybierac tak naprawde), a jezli jest to ceny gruuubo powyzej 1500 zlotych.
  16. Dania to dziwny kraj :) A moze Ty pojdz do niego i ponarzekaj, ze tam Cie boli i tu strzyka, to wtedy Cie wysle do gina? Dobrym sposobem jest powiedzenie, ze w przeszlosci chorowalas czesto na zapalenie pecherza i nerek. To wtedy wezma Cie pod nadzor. Inaczej, bedzie jak mowisz - badanie krwi raz w miesiacu, a USG 3 razy w calej ciazy. Bo tu sie stawia na nature :) Sie cos do natury przyjmuje, albo i nie :) My jestesmy pod opieka ginekologa, bo nam slabo szly prace nad potomkiem przez rok. Tak naprawde to hehe... za malo pracowalismy, bo albo przeprowadzka, albo maz w delegacji, albo ja w delegacji :) ale szaaaa... oficjalnie nam nie szlo przez 10 miesiecy. A tu jest tak, by miec za darmo ewentualne leczenie/inseminacjie/invitra itp. trzeba je zaczac przed 40. A mi czetrdziesteczka stuknela w pierwszym tygodniu czerwca (nota bene - dostalam dziecie w prezencie urodzinowym :) bo 3 dni przed urodzinami pojawily sie dwie kreseczki). Ale wracajac do sprawy. Mamy rodzinnego calkiem w porzadku, wiec wyslal nas po tych 10 miesiacach do gina po wspomaganie :) I chyba dlatego jestesmy od poczatku i wciaz pod opieka. Mialam juz USG w 6 tygodniu, jutro nastepne (jest 9). Acha... rodzinnego spokojnie mozesz zmienic. Kosztuje to bodajze 200 koron, wiec kwota nie zabija. Moze macie tak jak u nas, ze jest to taka mala klinika, w ktorej pracuej chyba 4 albo 5 lekarzy, wiec mozna potestowac i wybrac tego, ktory pasuje najbardziej. Bo jestes wtedy przypisana tylko do kliniki, a nie do konkretnego lekarza. Gdzie kupilas krem na rozstepy? Mi w Matasie zaproponowali takie po 400 koron, wiec odpuscilam z nadzieje na znalezienie czegos tanszego. Poki co kupilam polecony mi przez panie w Matasie olej z migdalow. W sumie fajna jest po nim skora - takka miekka. Ale wolalabym jednak jakis balsam, bo po oleju musze zawsze troche poczekac, by sie nie wchlonal w ubrania czy nawet szlafrok.
  17. Jutro jedziemy (nota bene do Ciebie :) ) do ginekologa. Dopiero zalozy karte i wyliczy termin. Bo gdy bylismy ostatnio bylo tylko 6 tygodni, widzielismy male serduszko, ale karty i daty porodu jeszcze nie policzyla. Jednak wedlug naszych obliczen to 6 luty. Pomylki byc raczej nie moze, bo dziecie powstalo w drodze inseminacji, wiec data zaplodnienia ewidentnie znana :) No koniecznie musimy sie umowic, zwlaszcza ze Twoje rudzisko podroslo, a nasz Hectorek (jamink) wyrosl na malego bandziora i koniecznie musze go socjalizowac, bo inaczej nie da rady, wiec wszelkie kontakty z obcymi psami (zwlaszcza wiekszymi, ktore moga mu banki spuscic :) ) jak najbardziej widziane :)
  18. Jestem, jestem :) Shivka mi mowila, ze Ty tez. Ja poki co dolegliwosci zadnych tez nie mam jedynie senna jestem niemilosciernie, zwlaszcza jak jest taka pogoda jak dzisiaj. No i wszystko wokolo smierdzi :) Ostatnio nawet Rudego pralam, pierwszy raz od 5 lat stwierdzialam, ze pies smierdzi :) Ale wszystko smiedzi :) najbardziej smazone mieso i spagetti :) gorzej nawet niz pies :)
  19. Solange - moze mdlosci wcale nie przyjda? Jestem trzeci raz w ciazy i trzeci raz bez mdlosci. Jedynie totalny brak apetytu (poprzednio tez).
  20. Solange widze, ze masz avatar z goldenem, czy Ty czasem nie udzielasz sie tez na goldenim forum? Jesli tak to znamy sie z niego, a w Danii jestesmy prawie sasiadkami :)
  21. Potwierdzam, ze mozna nie miec mdlosci. Jestem w 9 tygodniu i mdlosci ani sladu. Natomiast wszystko wokolo smierdzi - najbardziej smazone mieso i spagetti blee
  22. Przylaczam sie do Was lutowe mamy. Nie mamy jeszcze karty ciazy, wiec na razie nieoficjalnie 6 luty :) No ale u nas latwo wyliczyc i praktycznie bez pomylek, bo maluszek powstal w wyniku inseminacji pierwszej i jedynej, wiec innej mozliwosci nie ma :)
  23. My stanowimy polsko-dunska rodzine, wiec naszym zalozeniem bylo, ze imie ma byc krotkie (mamy dlugie nazwisko) oraz musi byc pisane i wymawiane w obydwu jezykach tak samo. Tak wiec mamy dla dziewczynki: Ida albo Emma, a dla chlopca poki co Kaj. Przyznam, ze moglabym pojsc na ustepstwo i syn moglby nazywac sie tez Jakob, ale maz nie jest w stanie wypowiedziec KuBa, za kazdym razem wychodzi mu Kupa. NIestety wie, co oznacza to slowo po polsku i nie chce wolac na swego ewenualnego syna tak jak nazywa to co zrobily psy :) Mam juz dorosla corke, ktora ma na imie Aleksandra i najchetniej kolejne dziecko tez bym tak nazwala :) Moim zdaniem najpiekniejsze imie swiata. Corka bardzo je lubi.
  24. Odswieze stary watek. Czy ktos z Was ma lozeczko z firmy ARUS ? Szalenie mi sie podoba, jednakze mieszkam za granica i moge je ogladac tylko na zdjeciu. Dlatego prosilabym o opinie, tych ktorzy juz je uzywaja, lub widzieli na wlasne oczy :) Chodzi mi glownie o uwagi zwiazane z jakoscia, wykonczeniem, jak sie sprawdza w uzytkowaniu?
  25. Odpowiadam na post sprzed trzech lat, ale melduje sie :) Moze akurat ktos jeszcze sie przylaczy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...