ROSE666

witam was!! u nas superowanocka..już dawno się taak nie wyspałam...szkoda tylko,że G. mnie wkurzyl i sie pokłocilismy i sie nie oddzywamy...i ja nie zamierzam pierwsza... u lekarza ok...jestem zdrowa..podobno po ciazy nawet obraz moich jajnikow jest normalny a nie policystyczny...ponoc z zajsciem nie będzie problemu....ogólnie lekarzpowiedział, że po cc nalezy odczekac pół do roku najlepiej...a najkorzystnie buloby odczekac 2 lata...bo niestety uprzedzil, że po cc kolejna ciąża będzie cięzka bo blizna na macicy pęknie i będzie brzuch bolał itd...a najlepiej odczekac, żeby nie było kolejnej cc bo w żartach powiedzial,że po 2 cc to jak po zderzeniu z tirem będę się czula i wyglądała... Cafe sukienka SUPER!! ja lubię takie!!! ostatnio bylo kum[ela też mnie namawiała, żebydo lumpka pojechac bo ona jeździ gdzies gdzie sa fajne rzeczy z Anglii...tylko mi sie wydaje, że nic nie znajdę..ale może się skuszę... Andzia dużo zdrówka

zmykam na spacer a później odwalić sie na przegląd podwozia

Andzia zdrowiej kobito!! Magda super masz, że nie musisz sama organizowac chrzcin...;) u mnie to nie ma na co licZyć !! teściu sam na rencie z 2 dzieci, któe z nim mieszkają więc nic nie pomoże...teściowa tez sama na rencie i też nie pomaga...a moja mama znlazla nowa pracę ale też sama i 2 rodzeństwa w domu...w sumie to amm dziadków i jednych i drugich z sążną emeryturą ale oni to wiecznie tylko narzekają, że mało i malo!! az mnie szlag trafia,że nikt nawet dla małego nic nie kupi!! a kumpel zAnglii czy kolezanka zawsze cos przyniosą a z rodziny nikt!! szwagierka też ma kupę zabawek i ubranek po swoim dziecku ale jak zapytałam z propozycja, że odkupiłabym to oczywiścienie bo jej potrzebne a może się przyda itd...masakra rodzine mam totalnie do d.....nawet nikt mi życzen nie zlozył uro. oprócz mamy! a najbardzirj to mnie wkurza drugi szwagier z 4 dzieci...tam G. jest chrzestnym i najstarsza córka potrafi co miesiac pisac sms, ze przydałby sie nowy tel, ze kurtke chce, ze kase na mikolaja a ma juz 18 lat!!ostatnio napisała zapytanie czy G nie dolozył by jej do mieszkania bo chciałaby kupić!!! nienormalna jakaś!! oczywiscie na wesele nie przyjechali bo bylo w piatek a ich dzieci musza isc do szkoły !! a jsk byli ostatnio to przywiezli małemu badxiewne Spiochy z targu!! a oboje sa kirownikami!normalnie na ich widok...sorry za ten monolog pełen żalu ale mam nerw

witam was!! my pospaliśmy do 9 ale nie obylo sie bez wstawanie w nocy, raz Marcel sie obsikał, póxniej głodny a o 6 rano walnął kupe! Cafe do gin. idę dzisiaj po południu... Gosiamm gratuluję wagi u mnie opona ciut mniejsza i wchodzę w spodnie swoje tyle, że nie dopinam ostatniego guzika :( więc jakieś 3-4 kg jeszcze brakuje...przez ta pogodę mobilizacja do odchudzania spada bo raz, że zimno dwa, że nic się nie chce... a tych mrozów też amm dośc i chcę wiosny!!! zmykam bo mały kwęczy w malpim gaju...

a my juz zaliczylismy spacerek...ugotowaliśmy spaghetti na obiad i siedzimy sobie..maly w swoim cyrku - macie a ja oczywiście-komp przy okazji popijam kawę i jem osttani posiłek 2 kromki chleba z serkiem... Prosiaczek u nas jak G. kilka dni się zapuścił tzn. przez weekend i nie golil się bo się jemu nie chcialo a ma bardzo gęsty ciemny porost, to jak podszedł do malego wczoraj rano to ten tak się rozdarł jakby samego diabła zobaczył...i tata musiał się ogolić!! kurcze..miałam iśc do soalrium ale nie chce mi się :(

zmykam wstawić cos do gara i na spacerek...

Andzia ja zalatana bo tak mam, ze jak dodokola mnie burdel i syf to robie się chora i choćby nie wiem co muszę posprzątać...chociaż trochę...dziwak ze mnie...ale cóż tak mam...tymbardziej, że jak sprzatam codziennie to mam mało roboty a jak to zostawie to robi sie mega syf...ale powiem wam,ze mam rewelacyjny sposób na nie prasowanie- po praniu wyciagam rzeczy z pralki wytrzepuję i składam w kostke do miski i wygąłdzam ręką zostawiam na godz w misce jedno na drugim i poźniej wieszam jak wyschną rzeczy to mozna od razu do szafy bo sa niewygniecione ok Rena wlece

no i jestem mały spi...a ja wrzuciłam pranie, odkurzyłam i umyłam podłogi i to by bylo na tyle ...śćiągnęłam też z Bear Share Baby Einstein cala kolekcję i może póxniej nagram małemu na plytę...ja lubię bardzo muzykę klasyczneą, więc też z chęcią poslucham... Anielinka zazdroszczę kilogramów zrzuconych...ja ma wrażenie, że po świetach przytyłam...oi w ogole taka zaniedbana jestem...musze się wziąc za siebie...rzuciłam palenie mam nedzieję, że na dobre...najbardziej zmobilizowala mnie cena papierosów diete mam ta do 18 i staram sie ćwiczyć chociaz minimum...przy okazji zapisałam się dzisiaj do solarium jutro do gina a w środę do fryzjera...same przyjemności

Witam kobitki!!! ja od rana jestem strasznie zalatana...wczoraj mileismy dwie wizyty znajomych, ta druga skończyął sie o 23!! i o dziwo maly spał przy tym całym halasie jakby nigdy nic! szok! chyba musze ustalić małemu jakies drzemki bo u nas jest tak, że on sam sobie robie drzemki jedna przed poł. a druga po południu.... Prosiaczek Baby Einstein super! własnie sobie włączyłam... Izunia wszystkiego naj naj naj... zmykam ogarnąć ten chlew po wczorajszej imprezie

Witam niedzielnie!!! Andzia dziewczynki BOMBA!!!widac, że beda rozrabiary Gosiamm do sierpnia napewno będziesz laska!! wszystkie będziemy laski na lato my nie pospalismy mały wczoraj budzil się co chwilę z rykiem i padl dopiero o 24 i wstał o 7 rano na szczęście w dobrym humorze, zaliczył spacerek z tata a teraz siedzimy w domku...może póxniej skoczymy do znajomych miłej niedzieli wszytskim

Magda nie przejmuj się to inny gatunek i te chlopy tak mają mój G. np. pzryszedl wczoraj o 1 w nocy do domu bo zabalowal u kolegi na warsztacie i oczywiście pierwsze co awantura, ze tak długo był itd. a on obrazony na całego bo u tego kolegi rura pekla w piecu i lecial po warsztacie czad a oni nie zauwazyli i mało by sie nie otruli!! no i taki biedny malo by sie nie otruł a ja jeszcze krzycze na niego! koniec świata!!no i oczywiscie dzisiaj strasznie boli gl glowy i wygląda jak zwłok!! ale to od tego "czadu" no nie!

kurde dziewczyny ale suprise!! własnie zagladam na allegro a tam sprzedane to co wystawiłam wczoraj

no i jestesmy po spacerku, obiad zrobiony i nawet pranie wstawione...a teraz oczywiście przed komputerem a synek w fotelu obok...osttanio strasznie lubi jak ktos spiewa aż piszczy z zachwytu choć ja totalnie glosu nie mam :(ale jak trzeba to trzeba...własnie spiewam kolysanki Turnaua ...a wy wszystkie chyba zajęte porządki itp.??? dawno nie było Anet, KasioleQ???

Andzia odbijesz dobie za tydzień Rena ja mam podobnie z zakupami jak sie wyrwę to wracam z niczym dla siebie...za to kupa pierdół dla dopóki nie wróce do swojego rozmiaru Marcelka... sobie jak narazie powiedzialam,że nic nie kupię dopóki nie wróce do swojego rozmiaru, a zostało mi schudnąc jeszce o rozmiar:36_2_52: jak narazie to nie jem po 18, robię 10 bvrzuszkow i kupilam sobie vichy lipocure , po którym moja skóra na brzuchu i udach zaczyna robić się jędrna... chyuba pójdę z małym na spacerek choć pogoda brzydka ale pojeździmy chociaz po ganku...

u nas dzisiaj brzydka pogoda jest..buro, ponuro i zimno brrrrrrr....a ja mma total lenia i nic mi się nie chce.... zmykam coś ruszyć...może pranie???zajrzę na drugą kawę...

witam z kawusią!! ja tez jestem od 6 na nogach...Marcel ostatnio stał się strasznym żarlokiem...je o 18 póxniej o 24 ai o 6rano...nie wiem jak go tego oduczyć...a wczesniej przesypiał cala noc do rana bez karmienia...może będzie lepiej jak zacznie jesc inne posiłki zupki itp... bo kleik zżera bez zbytnich wrażen i wstaje za 4 godziny tak samo glodny...

Andzia superr!! ja własnie wystawilam kilka rzeczy na allegro oby sie sprzedalo!! a zakupy takie sobie, żadnych konkretów...wiadomo mały do ammy,póxniej biegiem na miasto, bank, opłaty i kupowanie jedzenia ech...sobie nic nie kupuję bo zamierzam schudnąć...a szafa pelna nauczycielskich surdutów więc nie mam w czym chodzić bo marynarka plus wysokie obcasy odpada :( w domu najlepiej w dresie :) nie mam sił idę spać...dobranoc

zmykam ogarnąc się i musze jechac na jakieś zakupy a małego podrzucę do babci...

my już po spacerku...fajnie u nas słoneczko świeci... Andzia wiem, że obiadki dopiero po4 miesiącu ale lekarka mwoiła, że tak za tydzień moge dac marchewkę gotowane...i w ogóle mwoiła,że takie większe dzieci mozna szybciej karmić...a marchewke i ryż to jak Marcel mial 2 miesiace i bylismy w szpitalu jeden dzień to wlasnie lekarka mowiła, ze mogłam dac kleik ryżowy z marchewka na biegunkę i przeszloby od razu...

Andzia ja też pokupiłam ostatnio na wyprz na zaś....znikam moż ena jakis spacerek i cos zeobic w chacie ...

Justynka marchewkowy potworek supperr!!1 ja się skusze na marchewke w przyszłym tyg. no jak anrazie jestesmy pos zczepieniu i pani kazała nie wprowadzac niczego nowego, bo nie będzie wiadomo w razie biegunki od czego właściwie jest ...

własnie zaczynam zbierać przepisy kulinarne dla Marcela bo mam kupe fajnych gazet...może jak zbiorę wszytskie to wam wrzucę z podzialem na miesiące...może później każda z nas by dopisala coś nowego i byśmy taka mini książkę kucharska mialy??? cow y na to???

witaj Rena! Bartus ma chyba dobra wagę...każde dziecko inne jest ale chyba waży mniej więcej tyle co nasze wszytskie dzieciaczki :) mi znowu lekarka mówiła,że on taki duży jak na 4 miesiąc?? przed nami była dziewczynka poł roczna i była taka długa jak Marcel i drobniejsza ale przezciez kazde dziecko jest inne...mnie rozwaliło dzisiaj ubieranie malego bo okazalao się, że bluzki na 3-6 miesięcy ledwo włażą na niego a miesiąc temu kupiłam i zaraz trzeba nowe :( spodnie to ja juz kupuje 2 rozmiary większe i podwijam nogawki ...wczoraj wyciagmełam z dna szafy taki fajny dres puma, dostaliśmy go od kumpla i rozmiar jest 68 na metce rękawy dlugie dosyć i co? ja wkładam a to ta: rekawy jak dlugie tak dlugie ale w klacie za ciasna!! nawet rązcek nie włożyłam w ta bluzę

witaj Alayiala! co to jest ten sinlac???

i wieci! e co dziewczyny my dzisiaj wstalismy o 10!! i jestem mega wyspana!! w końcu... Andzia zazdroszcze zakupów..ja zawsze jeżdżę sama na zakupy chyba, ze z koleżanką...i najbardziej mnie wkurza to, że G. to w ogole rodzinny nie jest...u nich w rodzinie nikt swie nie spotyka, nie dzwoni do siebie, nawet święta spędzaja każdy w swoim domu...jakieś dziwaki...