Skocz do zawartości
Forum

ROSE666

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ROSE666

  1. I ja się witam! Sto lat, sto lat dla Amelki! U nas nocka ok pospalismy do 10, więc jestem mega wyspana.Wcinam sniadanko i zastanawiam się od czego zacząć porządki. Martwi mnie tylko Marcel bo gilów coraz więcej a w nosie aż chlupie. Andzia dużo, dużo sił! Beatka Izunia sliczna jak laleczka! Anouk Andzia ma rację skonsultuj to z jeszcze jednym lekarzem.
  2. Magda śliczna z was rodzinka Andzia napewno dasz radę, dzielna z Ciebie kobietka!! a drink wskazany co do plam to u nas też od vanisha puszczają ale i tak na niektorych rzeczach zostalo, zwalszcza na pieluchach :( wiem, żę ace kolor też dobrze wywabia plamy...najlepiej od razu zaprać w zimnej wodzie... zmykam kobitki soać...długiej i spokojnej nocy...
  3. no i spacerku nie bylo-leje jak cholera! ale mały wywietrzony przy oknie-zawsze to coś....teraz leży w malpim gaju a mnie taj rozbolala lepetyna, że nie wiem gdzie ją wsadzić!!biore tabletkę i poleżę, może przejdzie.... aco do moich kotletów to G. zjadl ze smakiem, widocznie te krowie plaxcki miały być zimne??? do usłyszenia kobitki
  4. Tak zgadzam się, niektorzy lekarze to konowały!!! Przyznam się, że mi się wczoraj zgarnęlo u tego ortopedy za to, że mały leży tylko włącznie godzinę na brzuchu a on kazał 8 godzin!! To była ostatnia wizyta i wszytsko ok, dlatego skwitowałam na koniec, że ma to po mamusi, ktora nienawidzi spac na brzuchu! To jest niemozliwe, żeby Marcel uleżal 8 godzin na brzuchu a zmuszać go nie chcę...On jak się zmęczy to płacze... Gosiamm..nie kusze ale jak dla mnie to rewelka ta chusta i o wiele wygodniejsza dla mnie...wkleję poźniej zdjęcie w tej chuście...oczywiście czerwona!!
  5. Gosiamm..biedny Kubusinek my wczoraj jak bylismy u ortopedy to mały tez się rozplakał jak wściekly jak robił doktor usg, nawet smoczka nie podał a ja musialam stac i patrzeć jak on wrzeszczy, aż łzy lecialy po policzkach:36_2_52:
  6. bąbel wstał...zżarł słoik marchewkowej z ryżem i cieszy papusię w leżaczku...to jedzenia coraz lepiej nam idzie, przynajmniej zawartość sloika nie jest na mojej bluzce lub twarzy...Marcel dopiero dzisiaj skumał, że to się polyka a nie pluje!! i powiem wam, żę chusta moja cudna i nawet udało mi się ku mojemu zdziwieniu zawiąż malego i zrobić wezęł przesuwany ..choć wydawała mi się ta instrukcja nie do ogarnięcia...moim zdaniem o wiele łatwiej niż kółkowa a mały przeszczęśliwy bo może wszędzie patrzeć i mi też wygodniej...
  7. Dziękuję za komplementy ja wlaśnie skończyłam obiad...normalnie zachcialo mi się jakies nowości i dostałam przepis od kumpeli na nowoczesne kotlety drobiowe...ale nie jestem zachwycona, może jak wystygną te krowie placki to będa zjadliwe!! bo w przeciwnym razie na obiad tylko kartofle!! Rena napewno wyjdzie ci biszkopt tylko musisz kręcić w jedną stronę i wkladac do zimnego piekarnika i musi się udać ja już znalazlam fajowy przepis na ciastka czekoladowe i na ciasto może w sobote upichcę...chyba coś z Gosiamm na mnie przeszło z tym kucharzeniem...hihihi Witaj Karola!!! my bez spacerku mały śpi a ja się utyrałam w kuchni...a na dworze deszcz..ech...może wystawie mlodego na werandę....
  8. wrzuciłam trochę aktualnych fotek i tych zaleglych z 9 miesięcy właśnie przyszla moja chusta, lecę popróbować...
  9. ale tutak tłoczno już od samego rana :) witajcie kobietki!! Serdeczne zyczenia dla Michałka, wszystkiego naj naj naj!!! a co do choróbska to u nas spokój...i co ciekawe mnie omija...chyba się uodporniłam w zeszłym roku w pracy, bo chorowalam równo z dziećmi na wszytsko co się da....a mały ma zapchany nochal..póki co nie idziemy do lekarza, bo tam pełno choróbsk tylko.... Prosiaczek Zosieńka boska! kotek też fajny cafe u nas kupa po marchewce jest gęsta i pomarańczowa
  10. no to ja ostatnia powiem dobranoc! ogarnęłam chlew, połozylam malego i wykapalam się... i tak na ostatek wrzucę przepis na ciacho...coś w stylu wu-zetka....ale naprawde łatwe.. KILIMANDŻARO 1. BISZKOPT - 8 JAJEK, 20 DAG CUKRU, 6 ŁYŻEK MAKI, 4 ŁYZKI KAKAO, 2 ŁYŻECVZKI PROSZKU DO PIECZENIA - UBIĆ BIALKA PÓZNIEJ DODAC CUKIER, ŻÓŁTKA, I RESZTĘ PIEC OK 30 MINUT W 160 STOPNI JAK WYSTYGNIE PODZIELIC NA POŁOWĘ 2. MASA JABŁKOWA SŁOIK JAKBŁEK GOTOWYCH DO MASY SZARLOTKOWEJ ITP, , 2 GALARETKI POMARAŃCZOWE - JABLKA PODSMAŻYĆ I DODAĆ GALARTKI I ROZPUŚCIĆ, OSTAWIĆ DO ZAGĘSTNIENIA, 3. MASA BUDYNIOWA 1/2 LITRA MLEKA, 1/2 SZKLANKI CUKRU, 2 ŻÓŁTKA, 2 ŁYZKI MAKI PSZENNEJ, 2 ŁYZKI MAKI ZIEMNIACZANEJ, PRZYGOTOWAC BUDYŃ, NASTĘPNIE WYSTUDZIĆ I PÓŹNIEJ UTRZEĆ Z KOSTKĄ MASŁA NA MASĘ GŁADKĄ PRZELOŻENIE CIASTA --BISZKOPT -MASA JABLKOWA-MASA BUDYNIOWA-BISZKOPT-POLEWA CZEKOLADOWA Z WIÓRKAMI KOKOSOWYMI CIASTO NAJLEPIEJ WLOZYĆ DO LODÓWKI NA NOC SMACZNEGO!!!!
  11. Witaj KasioleQ!! nie przejmuj sie sklerozą ja tez tak mam, że zapominam co chcialam napisać a ostatnio to pisze bez skladu i ładu..a wieczorem to mój mózg jest tak zlansowany, że ostatnio tel kom. wyrzucilam do smietnika dobrze, że G. rano zauwazyl
  12. witam was po dłuższej przerwie!! witaj Klaudio śliczny ten twój Franio! u nas zepsuł się net od soboty i strona parentingu otwierala się calą godz i każda kolejna godzine..także nic nie doczytałam, co u was sluchać itd...na szczęście udało mi się upiec ciasto, według moich gości pyszne więc jesli ktoś ma ochote to podam przepis...wkleję też fotkę wczoraj spędzilismy prawie cały dzień u znajomych a mały ku mojemu zdziwieniu zachowywał się wzorowo, oczywiście większość czasu spiąc.... a dzisiaj zaliczyliśmy ortopedę i na szczęście to ostatnia wizyta juz i wszystko ok :) Andzia super, że z dziewczynkami lepiej a z twojej kolędy to sikałam ze śmiechu Magda fajnie,że juz jestes po chrzcinach ja jeszcze nie amm ich w planach nawet.... Gosiamm..no w końcu doszla ta książka! powinnaś wystawić odpowiedni komentarz temu sprzedawcy... Rena fotki super!! Prosiaczek, Anouk ja nie mam blendera ale mam mixy-vacsy Zeptera i to w sumie jest bardzo podobne urządzenie...ale jeśli ktos by chciał kupić to urządzenie to za tą cenę to odradzam!!
  13. Buziaczki dla Kacpreka i Bartusia!!!! u nas nocka też udana..mały zasnął o 20 i wstal o 4 na mleko a wstaliśmy o 8-30...jak narazie jest w dobrym humorze i wygłupia się w leżaku... a ja dostałam okresech..jak fajnie było w ciązy bez podpasek, okresu, PSM.. znalazlam wczoraj przepis i mam zamiar wypróbować....upiękę ciasto Kilimandżaro...muszę kupić sobie stolnicę, kiedyS pieklam takie dobre rogaliki i ciastka ale odkąd jestesmy na swoim to się nie dorobiłam stolnicy a na stole szkoda... Andzia jak się czujesz bidulko????
  14. no to ja zaglądam na dobranoc do was... natchnęla mnie wena na ciasto, znalazlam przepis na kulinaria i jutro upiekę... Rena też wciągam "Na wspolnej" własnie... smyk spi, kolacja czeka na G. a ja idę na tv...dobranoc!!
  15. a moj G. jedzie dzisiaj do Gdańska i będziemy sami :36_2_52:
  16. ech..jestem znowu...Marcel trochę pospał oczyiście zasnął na kanapie przed tv bo już zaniemogłam po2 godz i stwierdzilam, że bez sensu jest kładzenie i zabieranie co 5 min z lóżeczka...i jak zamawialam chustę to on zasnąl...i pospał pół godz! teraz wariuje w leżaczku... Gosiamm u nas też był wczoraj ryk przy marchewce...trochę się wystraszyłam, że krzywdę jemu robię..ale zadzwonilam do mamy i powiedziala mi, że większość dzieci tak ma bo to coś nowego...i lyczeczka do tego...no i za radą mamy wymieszałam marchewkę z mlekiem i dałam tylko kilka łyżeczek a później butlę..dzisiaj było już lepiej...mi lekarka mowiła, że dzieci nutramigenowe mają gorzej z przestawieniem sie na jedzenie bo to mleko ma specyficzny smak i zapach...a normalne mleka są słodkie i marchewka tez słodka...
  17. a ja ma dzisiaj jakis kiepski dzień...rano pocięłam palca nożem..pozneij zlamałam paznokcia prawie z palcem i zrobił się siny....a Marcel napił się szaleju jakiegoś albo nabrał tyle sil po tej marchewce...od rana nie mial drzemki a teraz od 2 godz marudzi...ale nie zamierza spać!! niby trze czka ale po chwili podskakuje cały na kanapie!! normalnie wariat!!!
  18. ja miałam cc i nie byla happy!! nastepny poród chce normalnie!! ja jechalm juz z bolami i skurczami co minutę a rozwRCIE na pól cm...zreszta ni tak byłam w kolejce do cc bo mały był polozony miednicowo...ale dochodziłam do siebie chyba 3 tyg. mi.in dlatego,że rok wczesniej miałam zabieg i to były blizny na bliznach...do tego tak sie spieszyli, ze przecieli mi miesięn na brzuchu i to pózniej dluugo bolalo i w tym miejscu założyli dwa razy tyle szwów...dlatego etraz gin. ostrzegal, że po kolejnej cc będzie jeszcze gorzej...ale najwazniejsze , że jest Marcel... a powiem wam, ze my też się dziwnie poznalismy a przede mna byla 4 leyni związek...a G. po 10 letnim związku także ciekawa z nas para ;)(G. był szefem mojego bylego chłopaka a bylym chlopakiem mojego byłego chlopaka siostry) oczywiście mimo, że sie znalismy imijaliśmy w róznych okolicznościach to poznalismy się 2 lata poźniej jak wyjechalam na studia...jedna randka, jakis blysk i juz!
  19. KasioleQ superowy Kacprek!!! Ja ogarnęlam ranczo...małego przebralam bo się caały obsikał!!musze jeszce wyprać jego matę bo jest cala opluta!! a tak przy okazji to czym odpieracie plamy od marchewki??? my wczoraj probowaliśmy i mały ok..połykał, nie wypluwal i rewolucji zolądkowej nie bylo więc dzisiaj też marchewka... Anielinka ja obiadek kupiłam gotowy w sklepie...gotowac będe jak będzie mógl jeśc jakieś gotowe zupki z kilku składnikow...mi sie wydaje, że jak na pierwszy raz to te ze sklepu sa bardzo dobrze roztarte i płynne a w domu trudniej chyba będzie tak rozpaprać... a wiecie co az wstyd ale u mnie jeszcze stoi choinka!!! zmykam na spacerek może złapie wene i ją rozbiorę....
  20. Rena, Gosiamm sliczne te wasze dzieciaczki!!! Cafe a twój Olek taki dorosly na buzi, że szok!!! pewnie bardzo mocno trzyma główkę bo tak na zdjęciach wyglądało...mój Marcel trzyma i podnosi ale nie na długo
  21. witam z poranną kawusią!! u nas nocka tez ok, mały jeszcze spi a ja jestem wyspana.... wczoraj wieczorem pierwszy raz wlozył sobie smoczek sam dzisiaj też wklada sam ale bylam w szoku, że taki maluch wsadzi sam smoczek do buzi.... KasioleQ, Cafe fajnie macie z tymi chłopakami waszymi...ja z G. nie robię zakupow bo nie lubię, on jest niecierpliwy, nerwowy, zawsze się spieszy a ja tak nie lubię!!dlatego zakupy robię sama....ale nie narzekam bo G. sam mnie wygania na zakupy i zawsze jakąś kase daje tak bez pytania czy trzeba czy nie...no i sam tez duzo rzeczy mi kupuje i powiem, że zawsze trafia w mój gust.... Cafe a z tą praca to tak jest własnie, że jak jest kasa to nie ma czasu, bo trzeba zarabiać...my chyba głównie o to się kłócimy nestety...bo ja jestem i zawsze byłam towarzyska...zalatana...a teraz G. cały czas pracuje i pracuje a ja sama w domu nieraz wraca co dzień ok 23-24 i prawie wcale się nie widzimy...ale ktos musi pracowac a ze mnie zrzęda!! o epidemii też słyszalam ale cieszę się, że mały zaszczepiony i oby nasze wszytskie dzieciaczki nie chorowały.... Andzia jak zdrówko??
  22. Gosiamm ja tez byłam zadowolona z kolkowej ale Maecel jest strasznie dluugii i nie mieści się w pozycji kołyska a w siedzącej nie może :( dlatego sprzedałam dołoże 20 zl i kupię wiązaną Andzia bidulko kuruj się szybko!! mój paskud już spi a ja musze jeszce pranie powiesić a nie chce mi się nic!! wieszam pranie i idę spać...dobranoc wszystkim i spokojnej dluuugiej nocki życzę!!1
  23. Justynka super pomyslz basenem!!! ja też chętnie bym małego zabrała ale najlepiej a takie zajęcia dla maluchów....sama troche bym sie bała,że wpadnie pod wodę,że się przeziębi itp. u nas dzisiaj superowo!! z G. rozejm a Marcel bawil sie 2, 5 godz sam szok!!! teraz zasnął!!dzisiaj zjadł swój pierwszy obiadek-marchewkę..oczywiście tylko pare łyżeczek, żeby zobaczyć czy nie zaszkodzi jemu...sprawiał wrażenie jakby jemu nie smakowalo bo krzywil się na wszystkie strony... dziewczyny a ja własnie sprzedałam chustę!! i teraz rozglądam się za długa wiązaną--normalnie takie śliczne te chusty, że szok!!
  24. Magda to mnie pocieszyłaś :) najwazniejsze, że doktorek powiedział, ze juz nie będa mi robić laparoskopii bo ten zabieg jest jednorazowy...no i jak juz sie worek rozwiązal to nie ma czym sie martwić ja skończyłam sprzatać kuchnie... mój Marcelek rozwalił swoja pierwsza zabawkęszarpnąl z całej sile za zabawke na karuzeli i karuzela spadla jemu na łeb a reszta się połamała i G. własnie przywiozł nową...od razu powiesilam miski wyżej, żeby nie dosięgnął...a teraz z nimi gada.... Gosiamm to podrzuć jakies pomysly ciekawe na dania.... ja zrobiłam sobie jadlospis tak na tydzien,żeby zaoszczędzic czas i nie mysleć co na obiad...wysłaąłm G. po zakupy i do niedzieli amm z glowy
  25. WITAK mAGDA, kASIOLEq, Gosia U NAS z wizytami u lekarza jest podobnie, zawsze ochrzania, żeby nie przychodzić bez powodu bo tutaj same choróbska ale z drugiej strony jak idziemy an szczepienie to tez przyjmuje nas tam gdzie chore dzieci i wysyla do pielęgniarki na szczepienie...paranoja jakaś...ja z katarem dalam sobie luz póki nie jest zielony i maly nie kaszle..i tak jak mowisz Magda i tak usłysze nawilżać i odciągać!!! a mózg fakt kurczy sie w domu...ja to w ogóle pisze bez ladu i składu... cafe az lekarzami gin. sama widzisz jeden tak drugi tak....mi tylko powiedzial na koniec, że po antyk to moga byc blixniaki przy tak szybkich staraniach a ja jemu an to, że raczej myślalam o jednym....no tak od lipca zaczącv się starac...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...