-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ania_h83
-
No ja wiem, że jakby malutki był na świecie to dałabyś znać, ale mimo wszystko jakoś tak chodziło mi po głowie, że może nie miałaś jak czy coś w tym stylu. Bo ja np. nie wiem jak Wam dam znać, bo siedzę za granicą i nie mam telefonu tutaj. Mąż niby będzie miał w szpitalu laptopa, ale nie wiem czy ja po cesarce będę miała siłę klikać. No ale datę znacie, mój mały wychodzi w poniedziałek, jeszcze tylko nie wiem o której godzinie :) Co do zasypiania w nocy to ja Ci powiem Wicia, że mam podobnie. Nie zawsze co prawda, ale czasami jak wrócę z łazienki to za chiny nie mogę zasnąć i się tak kręcę z boku na bok, bo wstawać mi się zbytnio nie chce. To czekamy na wieści od Ciebie jutro :) I ja też się jutro dowiem co i jak z moją cesarką, to napiszę potem. Zaczynam łapać stracha chyba.
-
O jesteś Wicia! A ja już myślałam, że Jeremiaszek po tej stronie :) Ale nic się nie martw, masz jeszcze parę dni, a nuż synek czeka właśnie do soboty :) A z tym wstawaniem w nocy to faktycznie ciekawa sprawa. Jak sobie już teraz wyrobisz taki rytm to może potem Ci będzie łatwiej do maluszka wstawać ;) A ten lekarz to może faktycznie miał na myśli, że jak nie urodzisz do tego czasu to Cię już zostawią w szpitalu. Daj znać jutro co i jak. A skoro piszesz, że chyba byś chciała no to życzę, żeby właśnie tak się stało :)
-
To miłego leżenia na kanapie życzę :) i ja też spadam otwierać moją paczkę :) :*
-
Ok, czyli do 17 masz jeszcze czas co by popodziwiać męża w nowej fryzurze a potem to ja już chcę zdjęcia dzidzi oglądać (fotkę męża też zresztą możesz wrzucić hehe)
-
No też liczę na poprawę humoru po rozpakowaniu paczki :) A zdjęcia wkleję jak porobię. Z tą Agatką to faktycznie nie wiadomo, nie odzywa się... Ja się z kolei zastanawiałam ostatnio co się stało z Wicią, bo już jej nie ma ładnych parę dni. No a Ciebie Justa trzymam za słowo :) Otwieram jutro rano kompa i jak nie przeczytam, że rodzisz to się chyba obrażę ;P
-
Cześć dziewczynki! U mnie dziś też szaro buro, leje i tak jakoś niefajnie jest. Poza tym wkurzyłam się, bo niedawno gadałam z moją mamą na skypie i co chwilę były jakieś problemy, albo mnie nie słyszała, albo nie widziała, co chwilę przerywało, a ja się darłam do tego mikrofonu jak głupia i powtarzałam to samo po 100 razy, bo mnie nie mogła zrozumieć. No szlag mnie mało nie trafił. Zapodałam sobie teraz trochę ciężkiej muzyki, bo jakoś mi to pomaga. No i przyszła moja paczka z pościelą, za chwilę będę otwierać, może mi się humor poprawi jak łóżeczko ubiorę. Ja też idę jutro do gina i pewnie się dowiem o której godzinie będzie cesarka. Ściskam Was mocno!
-
Ja jeszcze raz :) Sandra - Urocze są Twoje dzieciaczki, a Majeczka dosłownie do schrupania :) Zawijka - I jak tam z Twoją cesarką? Ustalili Ci termin? Madlene, Wicia, Agusia - Gdzie jesteście??? :) Słuchajcie, w końcu postanowiłam się spakować do szpitala i gdybyście mnie zobaczyły to pomyślałybyście, że wybieram się na dwumiesięczne wakacje na Hawajach :o A to dlatego, że wszystko muszę mieć swoje i normalnie się w tych torbach nie mieszczę! Będę jeszcze kombinować, pewnie się z 5 razy przepakuję przed ostateczną wersją, ale dam radę Zdolności do upychania rzeczy zostały mi jeszcze z czasów studenckich kiedy to po każdej wizycie w domu mama szykowała mi stosy jedzenia, żebym nie umarła z głodu przez kolejne tygodnie w Krakowie hehehe. I tak oprócz ciuchów i książek musiałam do plecaka wcisnąć co najmniej 2 opakowania jajek (po 10 sztuk) i jeszcze uważać, żeby się nie stłukły, kilo pomidorów, tyleż samo cebuli, 2 słoiki ogórków konserwowych, słoik grzybków marynowanych, wafel z ciastkami, kilka puszek tuńczyka, buraczki i jeszcze parę innych gadżetów. Zawsze mi się udawało wszystko wcisnąć, więc i tym razem się nie dam! :) Buźki :*
-
O kurde, ale wieści. Mam nadzieję, że z Maleństwem będzie wszystko ok...Trzymam kciuki. Paulina - Nikoś nie chce wychodzić, bo mu w brzuszku wygodnie, cieplutko i wszystko ma pod ręką :) Justa - Kalina ładne i faktycznie nie patrz co się komu z czym kojarzy, bo to można zwariować :) Mnie z tych imion co wymieniłaś najbardziej podoba się Blanka :)
-
Justa - Widzisz, jest w czym wybierać :) Przyciśnij w końcu małżonka, niech każde z Was wybierze swoje typy i prędzej czy później dojdziecie do kompromisu :) Paulina - To dobrze, że z Bartkiem wszystko ok no i że przy okazji tak ładnie dziś zajadał
-
Właśnie się zastanawiałam ostatnio czy coś już pozstanowiliście odnośnie imienia, choć pamiętam, że pisałaś chyba, że imię samo przyjdzie jak malutką zobaczycie :) Może ona właśnie czeka, żebyś ją zaczęła wołać po imieniu to wtedy wyjdzie do mamusi :) I z tego co pamiętam to śliczne imiona Ci chodziły po głowie :) Idę sobie zrobić kanapkę, bo coś zgłodniałam...
-
Justa - No w sumie fajnie znać datę, ale powiem Ci, że zaczynam łapać stracha, bo właśnie WIEM co i kiedy. A czy urodzę przed Tobą? Nie wydaje mi się. Ja myślę, że Twoja malutka wyskoczy lada dzień, po prostu czeka na wrzesień :) Punktualna dziewczyna :) A pościelą się pochwalę oczywiście :)
-
Avalka - Ślicznie!!! Kurde, może ja sobie u Ciebie zamówię te literki zamiast kupować na allegro Naprawdę urocza dekoracja :) No i życzę udanej randki oczywiście :)
-
Jestem i ja :) Dziś wyjątkowo wcześnie. Musiałam wstać skoro świt, bo byłam na badaniu krwi. Wczoraj wieczorkiem już jakoś weny nie miałam, zresztą poszłam spać wcześniej, żeby się wyspać, ale średnio mi się to udało, bo najpierw nie mogłam zasnąć, a jak już zasnęłam to po jakichś dwóch godzinach obudziłam się na siusiu i potem znowu nie mogłam zasnąć...Trochę jestem pomięta teraz, ale może za to dziś będzie mi się lepiej spało :) Andzia - Życzę szybkiego powrotu do zdrówka! U mnie już w porządku. Pomęczyło mnie 2-3 dni i samo przeszło, jedyne czym się kurowałam to herbatka z cytryną :) Widzę, że Twoja córcia podekscytowana pierwszym dniem w szkole :) Ja mam bratanicę o rok starszą od Twojej Amelki, teraz ma 7 lat i idzie do pierwszej klasy. I powiem Ci, że już jej ponoć ekscytacja przeszła. Rozmawiałam z jej mamą i mi mówiła, że Karolina mało zachwycona powrotem do szkoły, bo będzie musiała rano wstawać i jej się to nie podoba hehe (a jeszcze rok temu nie mogła się doczekać zerówki :)). Avalka - Może Ty faktycznie niedługo już urodzisz! :) Ja nie mam nic przeciwko, przynajmniej będą jakieś nowe zdjęcia bobaskowe do pooglądania Klaudusia - Ja też sobie parę dni temu obejrzałam filmik jak robią babce cc (tak z ciekawości) i średnio mi się podobało, ale przynajmniej mam jakieś pojęcie jak to wygląda. Generalnie chyba sam zabieg nie jest zły, gorzej jak znieczulenie przestanie działać. No ja się już niedługo przekonam jak to jest :/ Paulina - Nic się nie bój, na pewno z Bartusiem będzie wszystko ok. A mamusią jesteś super, takie wypaki każdemu mogą się przytrafić. Głowa do góry :) Agatka - Ty też się trzymaj mocno, bo może Kacperek się już na świat powolutku wybiera! :) Sandra - Super, że malutka w domku no i że dajesz radę z całą trójką :) Może pochwal się jakimiś foteczkami Majeczki :) Kleopatra - Ubawiłaś mnie tymi zakładami Czyli znajomi obstawiają, że urodzisz po terminie??? A mąż co na to?? :) Gogi - Też się właśnie tak zastanawiałam, że dopiero 2 wrześniowe bobaski mamy, a reszta uparcie czeka na wyznaczone terminy :) Właśnie się dowiedziałam, że przyszła moja paczka z pościelą dla bobaska, ale jak to tutaj bywa, trzeba się po nią udać osobiście na pocztę i zawsze robią to dla mnie teściowie, no i muszę poczekać do jutra, bo dziś coś czasu nie mają, żeby się po Buenos wozić i stać w kolejkach. Przerąbane jest tutaj, że nie przywożą paczek do domu :/ No ale trudno - poczekam, a jutro ubiorę łózeczko i pstryknę fotkę :) Pozdrawiam!
-
Cześć dziewczyny! Ja tradycyjnie witam się wieczorkiem. Podczytuję regularnie cały dzień, ale jakoś tak dopiero pod wieczór nabieram weny :) U mnie dziś piękna pogoda była, chyba z 20 stopni, a to przecież zima tutaj! No taką zimę to ja mogę mieć cały rok :) Ale wcale mnie ta poprawa pogody nie cieszy, bo to chyba zwiastuje szybkie nadejście wiosny, a potem lata i masakrycznych upałów. Niedługo zacznę marudzić jak to mi gorąco :/ Ewelka - Gratuluję pierwszej rocznicy ślubu i życzę udanej imprezy :) Andzia - Dzięki za troskę :) No ja się czuję troszkę lepiej. Już nie siedzę z chusteczką w ręce 24h/dobę, ale nos ciągle trochę zatkany. Madlene - Udanie się po colę do lodówki to też w sumie niezły wyczyn, a już na pewno w ciąży, więc jak najbardziej powinnaś być z siebie dumna (też tak mam czasami...no dobra - często ;)). A przy okazji gratulacje wkroczenia w 39 tydzień :) Promyczku - I ja Cię witam! Miło, że dołączyłaś do naszego grona i gratuluję Krzysia :) Klaudusia - Ciebie też witam! Ładne imię wybraliście dla synka. Też się zastanawiałam nad Mikołajkiem :) Piszesz, że będziesz miała cc. Ja też - mój bobas jest źle ułożony. Termin porodu z OM miałam na 19 września, ale cesarka będzie już niedługo, bo 6 września. Pisałaś też, że przy pierwszym synku też miałaś cesarkę. Czy możesz mi powiedzieć jak długo dochodziłaś do siebie? Ja wiem, że to indywidualna sprawa i każda kobieta inaczej to przechodzi, ale pytam tak z ciekawości, bo już się tyle oczytałam, że sama nie wiem co myśleć. Zawijka - Dużutka ta Twoja Janeczka :) I widzę, że też uparta z niej istotka :) Trzymam kciuki, żeby jednak ten ordynator wyznaczył Ci termin cesarki, bo czekać aż się poród zacznie to w takim przypadku raczej nie za fajnie. Mój gin od razu mi powiedział jak się okazało, że mój bobas siedzi na pupie, że nie ma sensu czekać aż mnie skurcze złapią i wyznaczył datę na 2 tygodnie przed terminem. Daj znać co i jak w poniedziałek :) Selene - Co do sąsiadów to my mieszkamy póki co u teściów i w sąsiedztwie mieszka jakaś rodzinka, która baaaardzo lubi imprezy. Co więcej, jakiś amatorski zespół tam mają i parę razy już koncerty urządzali. To jeszcze pół biedy, bo rocka grają hehe, głośno bo głośno, ale idzie wytrzymać, ale jak czasami zapodają jakieś latynoskie klimaty z magnetofonu typu cumbia czy reggaeton (jeśli nie znacie to NIC nie tracicie) to ja wymiękam! Raz tak grali od północy do 7 rano. Myślałam, że szlag mnie trafi. Jak mi zafundują taki koncert jak się dziecko urodzi to chyba tam pójdę i ich zwymyślam po polsku :) Albo pójdę za przykładem Promyczka i zapodam im "ożywczy metal" (fajne określenie, tak na marginesie hehe), bo sporo muzyki w takim klimacie posiadam Myślę, że Opeth albo Woods Of Ypres sprawdziłoby się idealnie Bejbik - Patrysia cudna! :) Bardzo się cieszę, że masz już ją w domku, niech Ci zdrowo rośnie, a Tobie życzę szybkiego powrotu do formy :) Avalka - Super są te literki na ścianę. Już od dawna chodzi mi po głowie, żeby je sobie kupić, choć u nas imię bobaska długie, więc trochę by na to poszło hehehe. Myślę, że po wypłacie mężyka zaszaleję Czekam też cały czas na pościel, którą kupiłam na allegro i właśnie do mnie leci z Polski. Mam nadzieję, że będzie na dniach, bo chciałabym już ubrać łóżeczko :) Kleopatra - Fajną masz umowę ze swoim maluszkiem, żeby poczekał do 1 września :) Ciekawe tylko czy posłucha hehe. Mój mąż bardzo lubi rozmawiać z naszym dzidziusiem, np. na temat jedzenia. A wygląda to tak: Cris (mój mąż): Jeremiasz, chciałbyś zjeść tosta z masełkiem? Jeśli tak to zastukaj raz... A brzuszek wtedy "PUK" i Cris idzie mi robić tosta, bo dziecko przecież CHCE hehehehe. Mineralka - Niezłą akcję miałaś z tym cukrem, ale dobrze, że już się lepiej czujesz. Męczysz się w tej ciąży sporo, ściskam mocno i życzę lepszego samopoczucia! Paulina - A co u Ciebie? Dalej się coś sączy? Mam nadzieję, że dobrze się czujesz. I dzięki za pokazanie tej stronki szpitala z bobaskami. Na pewno będę tam szukać Nikosia już niedługo :) Justa - Dobre z tym spirytusem, się ośmiałam Do pępka w sumie dużo nie pójdzie, więc sporo Wam do opróżnienia zostanie ;P A co do Twojego pytania, to ja pewnie bym jeszcze do tej gin poszła, gdybym była na Twoim miejscu, ale może nie dotrwasz już, kto wie?? :) Co do tego jak ubrać bobaska na wyjście ze szpitala to ja się jeszcze nie zastanawiałam, ale mam na tyle fajnie, że będę znać datę, więc sobie sprawdzę wcześniej prognozę pogody i przygotuję co będzie trzeba. Uff, ale się spisałam. Kończę już, bo naprawdę nie wiem kto to będzie czytał Udanej niedzieli życzę! Edit: No nie uwierzycie! Tyle co posta napisałam, nasłuchuję, a u moich sąsiadów impreza! Północ minęła, więc zabawę czas zacząć. Póki co folk argentyński. Boże, oby tylko nie do białego rana, ale oni to mają zdrowie, więc wszystko możliwe :/
-
Andzia - Ja też zasmarkana od dwóch dni, dziurki w nosie zatkane, źle się śpi, ale dziś już ciut lepiej. Spadam spać, bo u mnie już 3 :) Pa!
-
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy, od razu jakoś tak człowiekowi lepiej :) Olachte - Czyli wahacie się jeszcze nad tym Jeremiaszkiem?? :) No ja bym się nie zastanawiała, takie ładne imię ;) No chociaż u nas na forum to byłoby tych Jeremiaszków (razem z Twoim) już trzech, więc niewykluczone, że to imię robi się tak samo popularne jak np. Kubuś (które też zresztą mi się podoba). Ja zdania już nie zmienię, od kilku lat choruję na tego Jeremiasza, więc tak już musi zostać nawet choćby miało ich być dookoła pełno :) Kleopatra - Ty się tym torcikiem nie przejmuj. Ja dziś za jednym posiedzeniem wsunęłam pół kilo truskawek z cukrem i śmietaną Aż się ruszać trudno było :) Ewelka - Dbaj o siebie i dużo odpoczywaj, na pewno będzie wszystko ok :) Trzymam kciuki. Jeszcze troszkę musisz wytrzymać. Tak jak dziewczyny piszą pij dużo wody i licz ruchy, Gabryś na pewno jeszcze troszkę poczeka :) Uciekam i życzę miłego dnia!
-
Witam się nocką! Ja już po USG i jednak będzie cesarka. Mały jak siedział na pupce tak siedzi, gin się śmiał, że jeszcze mu tylko brakuje krzesła :) No trudno... Dokładnych szczegółów jeszcze nie znam, dowiem się wszystkiego w przyszłą środę, bo mam wtedy ostatnią wizytę u mojego gina. Póki co wiem tylko, że zostanę mamą 6 września :) Co do godziny to przypuszczam, że raczej będzie to przed południem (przed 17 w Polsce), bo po południu mój gin pracuje i cesarki chyba tylko z rana robi. Tak że nie zapomnijcie tego dnia o mnie :) Mąż będzie miał laptopa w szpitalu, więc postaram się odezwać jak już będzie po wszystkim i może jakąś fotkę uda mi się wrzucić :) No porobiło się, ale nic na to nie poradzę niestety.... Co do bobaska mojego to wszystko ok, a waży sobie 2705 g, czyli gigantem jednak nie jest (choć to nigdy nie wiadomo, USG może się przecież mylić). Tak czy inaczej mam nadzieję, że do 3 kg dobije. Inne wymiary też ok, choć tradycyjnie jakieś tam dysproporcje się pojawiły, ale gin twierdzi, że wszystko w porządku. Obwód brzuszka wyszedł troszkę mały, ale nie będę sobie wkręcać, i tak za półtora tygodnia już zobaczę mojego synka :) I powiem Wam, że jakoś tak mi smutno :(...Niby fajnie, już niedługo ujrzę moje dziecko, wiem co mnie czeka itd. ale z drugiej strony czuję, że coś tracę. Nie będzie mi dane doświadczyć porodu naturalnego, ktoś po prostu wyciągnie ze mnie dziecko i mam takie dziwne uczucie, że nie będę w 100% mamą, bo ja się nawet nie zmęczę rodząc, ktoś to zrobi za mnie...Powiedzcie mi, że głupio myślę. Tak że już niewiele czasu mi zostało, muszę podopinać wszystko na ostatni guzik. Może powinnam też zmienić suwaczek? :) Edit: Suwaczek zmieniony :)
-
Bejbik - Jaka słodka kruszynka :) Cudna :) Pomiziaj ją ode mnie przy najbliższej okazji
-
Maleństwo - No zdjęcia super :) Aż mi się samej buźka śmieje jak na nie patrzę :) To z czapeczką i bucikami jest przesłodkie
-
BEJBIK - JESZCZE RAZ GRATULUJĘ CI NARODZIN CÓRECZKI I TRZYMAM MOCNO KCIUKI, ŻEBY JAK NAJSZYBCIEJ MOGŁA WRÓCIĆ Z TOBĄ DO DOMKU :) A tak w ogóle jak czytałam Twojego posta to aż mi się łezka w oku zakręciła :) Taka miłość i troska z Ciebie bije, cudne musi to być uczucie już mieć swoją kruszynkę po tej stronie brzuszka :) Trzymaj się kochana! Gogi - Czyli Twoja córcia też z tych uparciuszków i jeszcze nie fiknęła. Masz jeszcze trochę czasu, może się jeszcze odwróci. Ja idę jutro po południu na USG i jeśli się okaże, że mały dalej w złej pozycji (a wiem, że w złej, bo czuję główkę wysoko) to zapada decyzja o cesarce. Tak że pewnie jutro dowiem się co jak gdzie i kiedy. Dam znać. Madlene - Ja też tak mam. Tak jak piszesz w dzień brzuszek niżej, a w nocy pod samymi piersiami i strasznie twardy. Codziennie budzę się dosłownie jakbym kamień miała w środku. Nie wiem dlaczego tak jest. Paulina - Ach, racuszki :) Podeślij mi kilka :)
-
Witam! Podczytuję dziś cały dzień, ale jakoś weny do pisania brak, więc tylko tak po krótce :) Jaga - Wspaniałe wieści przyniosłaś dzisiaj! :) Trzymam bardzo mocno kciuki, na pewno tym razem wszystko będzie w porządku - życzę Ci tego z całego serca :) Doorota - Brzuś super fajny :) Justa - Cudnie wyglądałaś na tym weselu i widzę, że Twój mężulek jednak nie pozbył się swoich długich włosów Avalka - Brzusio Ci się powiększył, rośnie Laura, rośnie :) Wyglądasz ślicznie :) Elwira - Dzięki za fotki Majeczki! Mała jest przesłodka :) Mam nadzieję, że Bejbik też niedługo pokaże nam swoją Patrycję :) Całuski :*:*
-
Cześć dziewczyny! Ja jak zwykle wieczorkiem z herbatką przy kompie :) Justa - Super, że się wesele udało, no i córci pewnie też się podobało skoro nie chciała jeszcze wychodzić :) Ale to już i tak niedługo. Dosłownie kilka dni, minie nim zauważysz :) Paulina - No to teraz wypada mi siedzieć do 5 rano (10 w Polsce), żeby sprawdzić czy się jednak pojawisz czy nie :) No bo jak ja mam niby zasnąć kiedy tu tyle emocji??? :) Zresztą, ja się ostatnio codziennie około 4-5 budzę na siusiu, więc przy okazji zerknę czy się zjawiłaś hehe. Selene - Ten mój bobas to ja już sama nie wiem jak jest ułożony, bo np. wczoraj w nocy czułam główkę bardzo wysoko (nad pępkiem) a nóżkami mi fikał po dole brzucha, ale w ciągu dnia przeważnie leży jakoś tak ukośnie, bo główkę mam po prawej stronie pępka, a kopniaczki dostaję po lewej. Czyli trochę się tam chyba przemieszcza, ale ostatecznego fikołka wykonać mu się nie chce. No jeśli jest tak uparty jak tatuś (albo jeszcze gorzej - jak mamusia) no to w ogóle mu się nie dziwię hehe :) Madlene - Dobrze, że się odezwałaś, bo też myślałam, że już jesteś na porodówce :) Teraz jak którejś nie ma 2 dni to mi się już wyobraźnia uruchamia hehe. Mineralka - No ja się też powoli zaczęłam szykować, a mianowicie zaczęłam pakować wczoraj torbę, a raczej torby (bo zamiast 1 dużej to ja kurde mam 4 małe - takie mi teściowa dała, bo takie tylko miała) i kombinuję jak tu się do nich pomieścić, a zabrać do szpitala muszę wszystko swoje, bo od nich dostanę tylko ubranie do porodu. No ale pogadałam dziś z siostrą i jutro wysyła mi paczkę i m.in. przyśle mi też torbę większą. Poza tym kończę powoli pranie, jeszcze mi tylko jakieś pieluchy tetrowe zostały do wyprania, no i pościel jak dojedzie (mam nadzieję w tym tygodniu) i finito. A jeśli się faktycznie u mnie na cesarce skończy to będę miała bobasa już za 2 tygodnie, więc muszę się sprężyć i podopinać wszystko na ostatni guzik :) Dobra, ja teraz uciekam, pogram sobie na kompie, a potem nyny, a o 5 siusiu i będę sprawdzać czy Paulina obecna PA!
-
Paulina dzięki za wieści! Właśnie się zastanawiałam dziś co się dzieje z Bejbikiem naszym, bo jej 2 dni już nie było i tak mi chodziło po głowie, że może już na porodówce i jak widać, nie myliłam się :) Bejbik - Gratuluję córeczki!!! I życzę Wam obu dużo zdrówka!!! :) A Madlene też już nie ma drugi dzień...
-
No to się pięknie sobota zaczęła Sandra - GRATULACJE!!! Pierwszy wrześniowy bobasek na świecie! Mam nadzieję, że niedługo zobaczymy Twoje cudo na zdjęciach :) Ania81 - Witam imienniczkę Zawijka - Ja też słyszałam, że są jakieś pozycje, które pomagają dzidzi się obrócić, poza tym czytałam też, że doświadczony lekarz może odwrócić bobasa przez jakieś tam odpowiednie naciskanie brzucha, ale to ponoć wcale nie jest takie fajne, więc ja już chyba przy tej cesarce zostanę (o ile mały do środy nie fiknie). Będzie dobrze tak czy siak :) Wicia - Gratulacje kolejnego tygodnia! Jeszcze troszkę i Jeremiaszek będzie po tej stronie brzuszka :) Paulina - Już to kiedyś pisałam, ale Ty to masz powera dziewczyno! :) Tyle sprzątania i gotowania co Ty w jeden dzień narobisz to ja bym przez miesiąc nie zdążyła A tych klusek to też bym chętnie kilka wciągnęła :) Justa - Uważaj na siebie na tym weselu, co byś gościom paru dodatkowych atrakcji nie dostarczyła
-
Witam się nocką! No i kolejny spokojny dzień minął :) Ciekawe czy coś się zacznie dziać jak się obudzę :) Justa - Życzę udanej zabawy na weselu, a jak się tak porządnie wytańczysz to może już w niedzielę będziemy oglądać zdjęcia Twojej dzidzi (no i dowiemy się w końcu jakie imię wybraliście :)). Paulina, Kleopatra - Ode mnie też przyjmijcie gratulacje (nieco spóźnione :)) z okazji rozpoczęcia kolejnych tygodni. Paulina - Brzuszek uroczy, a Ty wyglądasz super w czarnych włoskach :) Taką będą mieć chłopcy mamę laskę, że hoho :) Maleństwo - Piękne te malunki na brzuszku no i brzuszek sam w sobie też śliczny :) Koniecznie pochwal się kolejnymi rysunkami w niedzielę :) Zawijka - Witam w klubie, zawsze to raźniej razem :) Może się jeszcze nasze dzidzie odwrócą, a jak nie to trudno. I absolutnie się z Tobą zgadzam - jakoś to krojenie zniesiemy :) A kiedy masz to dodatkowe USG?? Bo ja idę w następną środę i wtedy zapadnie ostateczna decyzja... Olachte - Z tych zestawów imion najbardziej podoba mi się opcja pierwsza i łatwo się domyślić dlaczego hehe. Opcja druga też ładna :) Mineralka - Mata super, brzuś też, a z Twojego synusia widzę fotograf się robi, bo ze zdjęciem poradził sobie super Ja też zmierzyłam sobie obwód brzuszka i u mnie jest dokładnie 100 cm. A na wadze 7,5 kg na plusie. A skoro wszystkie się tak brzuszkami chwalicie to i ja mój ujawnię :) Miłej soboty!!!