-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez slonko2802
-
Nelson bidulko :/ współczuję nocy, jak człowiek spać nie może to już jest tragedia, a jak jeszcze do tego dochodzą ból i zgaga to już w ogóle masakra. Trzymam kciuki żeby choroba szybko odpuściła i przede wszystkim żeby zgaga nie męczyła :)
-
melduję się jako pierwsza :) Nelson jak tam zdrówko? Mam nadzieję że Twoja kuracja pomogła :) są takie tabletki Prenatal GripCare czy jakoś tak, ja osobiście nie stowowałam, więc nie wiem czy skuteczne... valkiria no to gratuluję zakupu Do mnie próbki J&J za drugim razem też nie doszły, jedynie te które zamówiłam na adres siostry, na więcej pewnie już nie ma co liczyć ;) za to dostałam aż 2 herbatki na laktację nie wiedzieć czemu Meringue super że wyniki wyszły dobrze :) no i gratuluję córci a ja trochę podczytuje październik i tam jedna dziewczyna miała już cesarke :O_noo: i normalnie wieczorem jak leżałam w łóżku to zaczęły mnie nachodzić myśli że nie zdąże ze wszystkim :/ niby większość rzeczy mam, ale wszystko trzeba odświeżyć, wyprać, wyprasować, część rzeczy (zwłaszcza do szpitala) jeszcze kupić... niby zostało ponad 2 miesiące, ale... chyba trzeba by zacząć przygotowania ;)
-
madzialska proponuję dopiero w poniedziałek się zarejestrować, bo jak to zrobisz wcześniej to możesz się nie załapać
-
witam się sobotnio dziewczyny tak to już jest, że teraz byśmy chciały mieć nasze maleństwa już przy sobie, a potem będziemy tęsknić za brzuszkami ;) no a ja napewno, bo raczej więcej dzieci nie planujemy, chociaż córa nadal się marzy ;) obawiam się jednak że nie będzie nas stać, żeby utrzymać trójkę dzieci... ja wysprzątałam łazienkę, zrobiłam i zjadłam obiad i opadłam z sił
-
mi niby o słodyczach nic nie wspominała, ale chyba też będę musiała się zacząć hamować z takimi przyjemnościami...
-
ja też już po wizycie szyjka oczywiście skrócona, ale nie jakoś strasznie od poprzedniego razu, więc póki co nic z tym nie będziemy robić. Na następnej wizycie będzie usg i wtedy ją zmierzy, jak bardzo się skróciła. jak zawsze dostałam kolejne leki na moją infekcję :/ ciekawa jestem na ile tym razem pomogą... Do tego przytyłam już 10 kg czyli max tyle ile powinnam przez całą ciążę :/ dostałam pozwolenie jeszcze na max 5, a podobno teraz będę najwięcej przybierać, więc nie wiem jak to zrobie. No to chyba tyle madzialska cieszę się że u Ciebie wszystko ok :) emika z tymi szczebelkami to wszystko zależy... my szybko uczyliśmy synka jak ma wychodzić sam z łóżeczka, bo nam się nie chciało w nocy wstawać ;) ale koleżanka długo nie pokazywała z koleji swojemu dziecku że szczebelki są wyjmowane i może wyjść. Także to jest kwestia do przemyślenia, a jak dziecko jest już większe i obok łóżeczka stoi jakiś mebel itp. to i bez wyjmowanych szczebelków umie wyjść
-
valkiria madzia ja czytałam, że dziewczyny mie polecaja tej gąbki misiowej do wanienki, bo strasznie niehigieniczne to jest, nie wysycha i tylko bakterie sie osiedlaja, ale jak uwazasz, ja chyba taka profilowana wanienke kupię. ja wprawdzie takiej gąbki nie miałam, ale miałam taki że tak powiem materiałowy hamak więc podobne i nie było z tym większych problemów, a przynajmniej miałam pewność że młody mi przez przypadek nie zanurkuje ;)
-
cytrynkowaA dziewczyny Nelson uswiadomilam mnie w sprawie szczepionek- te wszystkie to chybkolosane koszty. Na co i kiedy sie szczepi dzidzia i ile to kosztuje? to wszystko zależy jakie szczepionki wybierzesz. Tak jak Nelson wspomniała można wybrać skojarzone - czyli jedno ukłucie a masz 3 w 1 i są też chyba 2 w 1. W tej kwestii nie pomogę, bo my synka szczepiliśmy tymi bezpłatnymi - różnica jest właśnie w ilości ukłuć, bo wtedy maluszek dostaje szczepionkę w oba uda i jedno ramię. Teraz pewnie też pozostaniemy przy tych bezpłatnych. Podejrzewam że pediatra wszystko wytłumaczy na tej pierwszej wizycie na którą się idzie jak dziecko ma chyba 3 tygodnie
-
ale wiecie jakie to trudne było, żeby nie kupić tych bodziaków a jeszcze małż "to co bierzesz?" ale dałam rade valkiria bo byłam ostatnio u koleżanki która niedawno urodziła i ona 2 tygodnie przed porodem się źle czuła, tzn. była ogólnie osłabiona i wymiotowała. No i teraz mi się to przypomniało i zaczynam sobie wkręcać. Ale dobra, koniec, bo nie chce straszyć ani siebie ani was ;)
-
a ja byłam wczoraj w E.Leclercu i już prawie kupiłam bodziaki 29,99 zł za 7 sztuk, ale postałam chwilę, pomyślałam ile tych ciuchów już mam i w końcu nie kupiłam
-
witam valkiria jeśli chodzi o macierzyński to jeśli dobrze pamiętam ja musiałam dostarczyć do pracy akt urodzenia i tam na miejscu chyba jeszcze jakieś pismo do ZUSu pisałam madzialska ja bym pewnie wzięła ten ochraniacz emika no mój mały też czasem potrafi tak kopnąć że aż boli ;) cytrynkowa głosik oddany :) najlepiej jak się będziesz przypominać z tym głosowaniem, bo z moją pamięcią kiepsko a mnie w nocy zaczęło mdlić :( niby tylko troszkę, ale już sobie zaczynam wkręcać różne rzeczy dobrze że jutro do lekarza ;)
-
cytrynkowa chyba też bym chciała żeby mi założyła ten pessar... wydaje mi się że wtedy będę spokojniejsza. Tylko nie wiem jak to przez te moje infekcje będzie :/ w każdym razie mam nadzieję, że będzie dobrze...
-
Madzia no niby czuję się ok, ale jednak cały czas myślę o tej mojej szyjce i czy w piątek lekarka zadecyduje że zakładamy pessar...
-
witam i ja emika kolejne dobre wieści ja niestety coś czuję że u mnie aż tak dobre nie będą... u mnie właściwie też planów brak
-
valkiriamadzialskaA nie pisałam Wam chyba, ze w całej grupie w SR prawie same chłopaki a u mnie wśród znajomych i znajomych znajomych same dziewczyny aż strach sie bac a u mnie też większość chłopaków i jedna dziewczynka
-
valkiria do mnie to jeszcze chyba nie dociera, że to już tylko 2 miesiące ja to chyba sobie wszystko na październik zostawie - tzn. wypranie wózka, poskładanie i wyczyszczenie łóżeczka, pranie, prasowanie ciuszków i jakieś małe zakupy (na allegro raczej). Nic więcej mi w tym momencie do głowy nie przychodzi, z rzeczy które trzeba zrobić zanim się maluch urodzi... no i gratuluję samych pomyślnych wieści od lekarza
-
madzialska no ciuszków napewno Twojemu synkowi nie zabraknie
-
madzialskaviosna a tak z ciekawości ile u Was kosztuje kurs podstawowy w szkole rodzenia?100zł za 10-12 zajec plus wykłady u nas jeszcze 2 lata temu była darmowa teraz 100-200 zł w zależności od tego ile spotkań
-
viosnaco do porodu w 8 miesiącu. Kiedyś pokutowało takie stwierdzenie, że lepiej już w 7 niż w 8 urodzić, ale to brednie. Im dłużej maleństwo jest u nas w brzuchu tym lepiej. Oczywiście optymalnie jest w 40 tygodniu +- 2 tygodnie.Nie wiem jak Wy dziewczyny, ale już bardzo mocno odczuwam niewygody ciąży. plecy bolą mnie strasznie, nie umiem się już wygodnie ułożyć. Trochę martwię się też tym, że maluszek się nie przekręca w dobrą stronę. Ma niby jeszcze trochę czasu, ale podobno już powinien być główka w dół. Wprawdzie moja gin powiedziała, że najwyżej będzie cesarka, ale ja bardzo chciałam naturalnego porodu. Przeraża mnie też moje nieprzygotowanie, jak tak czytam Wasze zaangażowanie w zakupy, wybory podkładów itp...a ja ciągle mam tylko kilka ciuszków (no i wózek) Nie mam nikogo blisko, kto by mi doradził, co kupić, co wziąć do szpitala. mi niestety też coraz ciężej :/ nawet rano jak się budzę to mnie plecy bolą maluszek jeszcze trochę miejsca ma, więc może się jeszcze przekręcić, trzeba być dobrej myśli :) u nas do szpitala trzeba wziąć praktycznie wszystko to jest lista rzeczy które brałam przy pierwszym porodzie: Dla mamy: - 3 koszule nocne (rozpinane u góry) - biustonosz do karmienia - wkładki laktacyjne - 3 podkłady jednorazowe (na łóżko) - podkłady poporodowe bella (3 opakowania) - majtki jednorazowe - maszynka do golenia - lewatywa (ENEMA) - szlafrok - kapcie - klapki pod prysznic - przybory toaletowe - ręczniki - tantum rosa - sztućce + kubek - sok jabłkowy - woda mineralna (1 duża, 1 mała w butelce z „dziubkiem”) - czekolada - może się przydać laktator Dokumenty: - karta ciąży - dowód osobisty - dyskietka - wynik grupy krwi (ksero) Dla dzidziusia: - ciuszki (kaftaniki, śpiochy, czapeczki, łapki x3) - rożek - kocyk - pampersy - pieluchy tetrowe - oliwka - krem na odparzenia - chusteczki nawilżane - przydaje się smoczek
-
madzialskaslonko2802Nelson to kawał chłopa z tego Twojego Szymonka ciekawe czy mój dużo przybrał... No i prawda z tym co lekarz mówi - najgorzej urodzić w 8 miesiącu. Moja koleżanka urodziła w 35t6d i mały był traktowany jako wcześniak, ale miał już rozwinięte płucka i po tygodniu mogli wyjść do domku ja dopiero na śniadnko idę :) moje chłopaki na dworze już siedzą i patrzą jak koparka pracuje, więc mam spokój Podobno to jedna wielka bzdura.. ja z moją gin na ten temat nie rozmawiałam, więc nie wiem jak ona to widzi, ale jak moja siostra była w ciąży to jej tak mówili... w każdym razie ja bym wolała dotrwać do 9 miesiąca...
-
madzialskaSłonko, nie stresuj mnie proszę...Idę teraz w piątek, może już wyznaczy datę usg... przepraszam wiem że nie wolno ciężarnych stresować ;) ja czułam że będzie synek i jest synek - może tydzień miałam taki że wydawało mi się że to córa, ale potem znowu czułam że chłopak no i mam 2 razy potwierdzone no myśle że wyznaczy datę usg, bo to jakoś koło 31 tygodnia się robi... także będziesz wiedziała czy napewno synuś :)
-
hejka mamcie cytrynkowa Milenka mi się bardzo podoba, więc ja jestem za Jeśli chodzi o zgage to nie pomoge, bo nie miałam (chyba) valkiria też uważam że to bajki z tą skazą białkową... ehhh a golenie to masakraaaaa nieźle się trzeba nagimnastykować, mnie to czeka w czwartek madzialska super że podoba Ci się w szkole rodzenia, no i nieźle się obłowiłaś Hi hi ale by było jakby się okazało, że jednak będzie córcia ;) a usg będziesz miała dopiero po 30 tygodniu czy wcześniej? meringue o tak :) dla dziewczynek jest dużo słodkich ciuszków, sama ostatnio widziałam śliczną sukienusię, ale niestety mogłam sobie tylko popatrzeć. Też ciuszków na allegro nie kupuję, więc nie pomogę... co do kaftaników to mam dużo, mnie to tam nie przeszkadzało, dopiero później jak już się synek bardziej wiercił to się przerzuciłam na bodziaki I trzymam kciuki za wyniki glukozy Nelson to kawał chłopa z tego Twojego Szymonka ciekawe czy mój dużo przybrał... No i prawda z tym co lekarz mówi - najgorzej urodzić w 8 miesiącu. Moja koleżanka urodziła w 35t6d i mały był traktowany jako wcześniak, ale miał już rozwinięte płucka i po tygodniu mogli wyjść do domku ja dopiero na śniadnko idę :) moje chłopaki na dworze już siedzą i patrzą jak koparka pracuje, więc mam spokój
-
magdaazSzymon też mi się podoba ale mamy w rodzinie Szymona więc odpada. Nie wiem czy też tak masz Słonko ale jakoś mniejsze ciśnienie mam z wyborem imienia niż w poprzedniej ciąży. Z Filipem to już od 20 tygodnia jak się dowiedziałam ze to chłopiec to po nocach mi się śniło ze rodzę i największy problem to miałam taki ze nie wiem jak nazwać dziecko :-) teraz już tak nie mam. też tak mam jak w pierwszej ciąży dowiedziałam się że będzie synek i lekarka powiedziała coś w stylu "to co? mały Wojtek będzie", to ja już wtedy widziałam że się tak będzie nazywał, chociaż mąż miał opory ;) no i Wojtka mamy, a z drugim jakoś nie umiem się zdecydować małż też coś propozycji nie daje i tak narazie jest bezimienny...
-
magdaazTak, tak u nas też drugi synuś. A z imieniem sama już nie wiem, chciałam Michała ale mojemu Radkowi jakoś nie przypadło do gustu. Tymon też mi się podobało i mężuś tydzień temu stwierdził że może być Tymek, podoba mu się, tylko teraz ja nie wiem czy chcę tego Tymka :-) i tak nie możemy się dogadać. Radek coś wspominał o Marku, Jacku - no dla mnie te imiona to nie wchodzą w grę wogóle. A Wy już wybraliście imię ?? może mi coś podpowiesz ;-) u nas też problem z imieniem ja chciałam Sebastiana (sama nie wiem czemu ), ale mężowi się w ogóle to imię nie podoba. Ostatnio stanęło na Przemku, mąż powiedzmy że zaakceptował, ale mi się już przestało podobać była też opcja Szymon, ale narazie jesteśmy że tak powiem w lesie z imieniem
-
hi hi no to ja niestety nie pomogę ;) ale może któraś z dziewczyn kupuje wyborczą o ile się tu ktoś na forum pojawi