Skocz do zawartości
Forum

justi_m82

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez justi_m82

  1. Podłączam się do pytania Anmiodzik. Wczoraj nawet byliśmy w jednym sklepie, ale na miejscu nie miali koloru, jaki by mi się podobał... Ale też nie jestem przekonana do marki. Był to fotelik 9-36, z 5. lub 3. stopniową regulacją oparcia, 5. punktowe pasy bezpieczeństwa z regulacją... Wyglądało to mniej więcej tak: Fotelik Diablo Fotelik Sport Fotelik Ibiza Hmm, trudny wybór. Naira nie ma jeszcze 9kg, bo zaledwie 7 z hakiem, ale w kombinezonie nie ma szans, aby zmieściła się nam do fotelika, który miała z wózkiem TAKO. Za to ładnie i stabilnie siedzi, więc nie powinno być dla niej problemem wysiedzenie w aucie w takiej pozycji... POMÓŻCIE! :)
  2. Anmiodzik - ale uwierz, że dla mnie gotowanie zupki dla Małej też było wielkim wydarzeniem... :) A jaka satysfakcja, jak ze smakiem wcina! U mnie gotują rodzice, albo mąż - jak mam ochotę na coś bengalsko-indyjskiego typu curry. Tak więc życzę powodzenia! Co do słoiczków - owoce najczęściej je ze słiczka. Ale jak raz spróbowałam jakiś obiadek... a feee! ;) Wolę gotować, bo naprawdę wiem co w tym jest. I co tam, że warzywa z hipermarketu. Wszyscy to jemy i jeść będziemy. Nie ma co jej podawać teraz jakichś bio, bo potem całe życie będzie musiała albo pakować fortunę w jedzenie bio, albo będzie musiała zostać farmerką i pole uprawiać z własnymi warzywami ;)
  3. Ooo, a ja nawet załapałam się tym razem jako pierwsza :) OK, to również się żegnam. Spokojnej nocki i miłego poranka!
  4. Arka - witaj i rozgość się! :) Pisz z nami jak najwięcej. Bursztynka - niezmiernie się cieszymy, że zwołujesz tu resztę majowych mamusiek! :) Niektóre nawet zostają z nami na dłużej :) i dziękujemy za głosik. Ja staram się też dość regularnie klikać w te Twoje - szczególnie te bez logowania. Tym co idą spać - miłej nocy :) Ja pójdę wraz z 600. stronką, hihi.
  5. Udało mi się dodać i linka :) A co mi tam, niech się Nairusia lansuje, hehe ;) Moja, Viki - ja też wiem, że rano się nie załapię... bo za długo śpię! Dlatego siedzę i czekam na tą 600... Może nam się uda!
  6. Ja jeszcze siedzę, bo wyhaczyłam i ja jakiś konkursik fotograficzny... Żaden ze mnie fotograf, ale zachciało mi się podzielić ze światem uśmiechem mojej pociechy ;) Zaraz wmontuję linka w podpisik :)
  7. Anmiodzik - ja już z tymi powieczkami do szału dochodziłam. Szukałam i szukałam alergenu.. Ze swojej diety tyle usunęłam. Aż raz zgadałam się z moją znajomą, która właśnie 2 bobasa wychowuje (z kwietnia) i wyżaliłam się jej z moich powieczkowych problemów, a ona pewnie odpowiedziała: "nie doszukuj się powodu w diecie - powieki najczęściej reagują na kosmetyki/detergenty, sprawdź w czym ją kąpiesz i czym nawilżasz". Odrzuciłam wszystkie kosmetyki - kupiłam (dość drogą, ale nie żałuję) emulsję do mycia Cetaphil i do tego emulsję do nawilżania - też Cetaphil). Po ok. tygodniu stosowania kropele Fenistil i kąpieli w tym niepachnącym czymś - zaczęło jej się wszystko goić. Do tego miała też, jak to przy alergii - sapkę. Nosek czysty, ale coś jej harczało. Fenistil sprostał i temu :) Później próbowałam wprowadzać żele do mycia ciała (Nivea/HiPP), ale znów się oczka czerwieniły i znów odrzucałam. Nie było reakcji na mydełko - więc wprowadziłam. Potem zachciało mi się ją oliwić, cobym mogła ją masować po kąpieli... i znów po 2 dniach oczka czerwone.. A 4 dni temu pomyślałam, że znów wleję Oilatumu do wody - po 2 zastosowaniach skórka na powiece zaczęła się łuszczyć. Odstawiłam i już nic się nie dzieje :) Wybaczcie za ten esej, ale temat "powieczki" dłuuuugo nie dawał mi spokoju i musiałam się wygadać ;) Elizka, Nadusia - spokojnej i przespanej nocki!
  8. anmiodzikJusti - jesteś wielka! Wyośliłaś mi tak pięknie krok po kroku jak zrobić pyszną zupkę, że chyba nie dam tak łatwo za wygraną i wezmę się za gotowanie! :) TY to potrafisz wjechać na ambicję :) dziękuję Ci serdecznie!! Anmiodzik - Nie chciałam wjeżdżać na ambicję.. ale chociaż zachęcić :) Ale dziękuję bardzo za miłe słowa :) Tylko... nie wiem co Nati już je. Bo jak w tych słoiczkach nie miała i nie próbowała jeszcze tylu różności, to zacznij gotowanie od samego ziemniaczka, batata, marchewki, pietruszki i ryżu/kaszy mannej. Stopniowo dodawaj dynię, seler, brokułki czy szpinak. Na koniec też wprowadź mięsko, masełko i żóltko. Tak w razie reakcji alergicznych. A, i miałam już jakiś czas temu zapytać - zastosowałaś jednak Bobodent u Nati? Jak zareagowała na rumianek? Zastanawiam się ile takie alergie trwają..
  9. Ciekawe ile tym razem Majóweczek co tylko czytają się odezwie :) Tak jak Izzys.. qde, zajrzała przy okazji 500. strony - napisała, że odezwie się później i znów wsiąkła! Niedobra... ;) Wiolka - miło Cię znów widzieć - trochę się martwiłam, bo zniknęłaś wraz ze śmiercią babci... zastanawiałam się co u Ciebie? Także odzywać się wszystkie, co się nie odzywają! Sopfie - Ty też wyłaź! ;) Aaa, Gosiak - ja tak z Ilką - może spróbujcie tego Fenistilu w kropelkach? Moja Mała piła to na powieczki... i powieczki ma już śliczne - wszystkie zmiany alergiczne zniknęły. Dodatkowo smarowałam jej to maścią Atopiclair. W ogóle widzę, że ona ma uczulenie na oliwki itp. Nawet w Oilatumie nie mogę jej kąpać, bo zaraz powieczka się czerwieni. Używam więc mydełka Nivea aktualnie oraz szamponik z Emolium i do smarowania emulsję Cetaphil do skóry atopowej... Nie pachnie, ale skórka nawilżona i nie podrażniona.
  10. bursztynka(...) Dziękujemy za komplementy ale nasza słowiańska uroda ma się nijak do takiej egzotycznej piękności :) Ojj, dziękujemy, ale przecież dobrze wiesz, że NAJPIĘKNIEJSZE są POLSKIE dziewczyny :) Pomimo egozotycznej urody córci - będę ją i tak dopychać do słowianek ;) Bo nie ma to jak słowiańska uroda!
  11. Łooo, zaraz będzie 600 stron Damy radę dzisiaj otworzyć 600. stronkę?
  12. Przede wszystkim... Najlepszego dla Bursztynkowej Hanusi i Michałka od Sopfie :) A u mnie dzisiaj mężulo w domku i nie było czasu pisać wcześniej. Mężulo w domku = Nairusia zasypia o 22:00. Ale dzisiaj chyba bardziej przez to, że kupki nie robiła cały dzień. Tuż przed 22:00 leżąc już w swoim łóżeczku wycisnęła kupę i chwilę po przebraniu ładnie zasnęła. Bursztynka - Hanusia ślicznie prezentuje się w sukienusi! To ostatnie rzeczywiście wymiata! ;) "Szukaj mnie, Mamo!" Powiem Ci, że bardzo nurtują mnie te niespokojne nocki Hani.. i tak sobie dzisiaj pomyślałam... Może jej jednak nie podchodzi to "dorosłe" jedzonko? Wcina, bo smakuje, ale może później jelitka to dość boleśnie trawią? Może siedzą ewentualne przyprawy na żołądeczku i to ją wybudza? Może jednak za szybko z tym bledowaniem dorosłego jedzonka? Nie zrozum mnie źle, ale martwię się o Twoją Królewnę. Anmiodzik - ze mnie też żadna kucharka. Prędzej upiekę niż ugotuję. Ale zupki Małej gotuję z wielką przyjemnością. Zwykle na 2 dni. Może dzięki temu, że nie trzeba doprawiać - to jakoś mi wychodzą. Młoda wcina aż się trzęsie - co dzień miseczkę ok. 250/300ml. A robię je prosto... obieram i kroję w kosteczkę: małego ziemniaczka, niewielką marchewkę, kawałeczek pietruszki, mniejszy kawałeczek selera, kawałek słodkiego ziemniaczka i: trochę dyni (zamroziłam jak był sezon) lub "kulkę" mrożonego szpinaku lub brokułka. Gotuję to razem z kawałeczkiem piersi z kurczaka lub indyka. Czasem zasypuję ryżem basmati lub kaszą manną (ok. łyżki stołowej). Solę.. ale tyci, tyci na czubku łyżeczki. Dziś po raz pierwszy dodałam maleńki kawałeczek świeżego imbiru i lekko posypałam majerankiem. Na koniec dorzucam kilka listków zielonej pietruszki. Co zupka dodaję ostatnio łyżeczkę masełka, a co druga zupka - jedno żółtko. Oczywiście jak jestem w pracy - gotuje moja mama. Z tego co wiem - wg tego samego przepisu :) Pewnie o czymś zapomniałam do kogoś napisać - ale to menu mi najbardziej utkwiło w głowie ;)
  13. No jaaa, moje dziecię śpi już dzisiaj od 20:00. Miała dwie około godzinne drzemki w ciągu dnia. Ostatnia między 15:00 a 16:00.. przytrzymałam ją, bo ok. 18:30 zaczęła robić się śpiąca, naszykowałam kąpiel na 19:30 i od 20:00 jest w swoim łóżeczku ululana. Wczoraj obstawiałam pobudkę na jedzenie ok. północy... i się sprawdziło. Jakże bym chciała, żeby dziś było podobnie Mama w domu, dziecko szybciej zmęczone i w ogóle :) Fajnie tak!
  14. Anmiodzik - ja karmię piersią i nie dokarmiam mm. Moja najdłuższa przerwa to ok. 9-10h - je cycusia ok. 6:00, o 7:30 wychodzę do pracy, wracam o 15:30 i niemal od razu je cycusia. Na razie trwa to prawie 3 tyg. i mleko mam.. ale czy dużo - nie wiem. Wkładek już nie noszę. Choć jak wypiję dużo herbatki w pracy to zdarzy się, że poleci ;) i co najważniejsze! Jakiś miesiąc temu rzuciłam wreszcie biustonosz na noc! Jejjj, jak wygodnie się śpi bez cyckonosza
  15. Anmiodzik - dołączamy do Ciebie. Wyspane i pełne energii (no, może mamusia mniej, bo choróbsko przeszkadza). Jak zasnęła wczoraj o 20:30, tak była pobudka o 23:55 na cycu...sie dwa. Zjadła i ok. 0:20 odłożyłam ją z powrotem do łóżeczka i tak spała do 5:30 - znów cycusie dwa i obudziliśmy się wszyscy o 8:35 :) A teraz właśnie leży w swoim łóżeczku w pokoju obok i zasypia z kciukiem w buźce. Kochane dzieciątko! Natalka ślicznie się prezentuje ze szczoteczką! :) Super, że mamusia ćwiczy z nią taki nawyk od samego początku. Zębule urocze! Gosiak - Bartek do schrupania w tym śpiworku. Taki Aniołek W ogóle wydaje mi się, że jest bardziej do Ciebie podobny niż Mati. A dołeczki rewelacja! :) Wszystkiego najlepszego dla dzisiejszego jubilata! 7 miesięcy... wow :) Magnuna - w pieluszce czy bez - Sara jak zwykle zaprezentowała się prześlicznie! Mała modelka :) Bursztynka.. a to rozlegulowanie Hani... Ciekawe czy to taka jej natura czy coś jej przeszkadza. Może ta kaszka na noc jej nie odpowiada? Może ma za ciepło? Za zimno? Skok rozwojowy to nie jest pewnie, bo trwa to już dość długo. Oj, współczuję i życzę szybkiej poprawy! Dobrze, że w tym wszystkim nie musisz wstawać rano do pracy. Mamcia - Lucek speraśnie bawi się z tatą :) Jak szczęśliwy przy tym! Wracając do imienia.. ta baba z przychodni mogła sobie zaoszczędzić głupich komentarzy. Ja się zastanawiałam też nad imieniem Łucja dla Nairy... Podoba mi się Lucy szczególnie... Ale w Polsce Lucy bym jej nie nazwała. Ogólnie śliczne imię - Lucjan jak i Łucja znaczą to samo - światło.. A ja Wam pokażę Nairę z jej ciocią Nadirą (kuzynka mojego M., która również pochodzi ze związku mieszanego). Ciekawe czy Młoda też tak ściemnieje kiedyś, hehe :)
  16. Nadinn - a ja zapomniałam napisać jak bardzo podobały mi się Wasze rodzinne fotki! :) Radość z nich tryska. Taka szczęśliwa rodzinka :) Mam nadzieję, że Jaś dzisiaj będzie spał spokojnie i nie będzie miał żadnych powikłań po szczepieniu. Mamcia - moja mała nie cierpi butelek i smoczków więc jej kupiłam niekapka jak miała 4 miesiące. Na początku piła z niego z moją pomocą, ale piła. Oczywiście też jej się część wylewała i zresztą trochę wylewa do dziś, ale przynajmniej już sama kubek trzyma :) Tylko ona nie pije za wiele. Nawet nie daję jej co dzień. Czasem widzę jak jest spragniona to jej podam, ale nie często. A! Awatar świetny :) Hm, moja mama pojechała dziś na kilka dni do mojej siostry (korzystając z mojego L4) i sama kąpałam małą (tatuś w pracy, a mój tata się do tego nie nadaje :)). Załątwiłam to o 20:00, od 20:20 już cycusie dwa.. i od 20 minutek śpi... Ostatnio zasypiała między 22:00 a 23:00... czy się obudzi? Jak obstawiacie? ;) Pozwalam jej się obudzić ok. północy na cycka... ale potem dalej spać! Ciekawe... A u nas zębów na razie nie widzę. Ja miałam podobno między 7 a 8. miesiącem i podobnie mój mąż. Możliwe, że u niej będzie podobnie.
  17. Hej, hej! Witamy nową mamusię! Jakże urocze imię ma Twój synek - tak miał na imię mój dziadziuś :) Aż mi się buzia uśmiechnęła, jak wspomnienia z dzieciństwa odżyły. Ilka - a myślałam, że tylko ja mam "alergię" na pracę... hehe Ja na L4 od dzisiaj do końca tyg. A mój mąż też już zaczyna kichać częściej i skarży się na ból głowy i zatkany nos... Jeszcze tylko Naira się trzyma, choć mam wrażenie, że częściej kicha. Ale jeszcze w nosku czysto i mam nadzieję, że tak zostanie. Powrotu do zdrówka Wam życzę! Dziękujemy Kochane za miłe komentarze dot. mojego Małego Pomagiera Mikołaja :) Wszystkie nasze Dzieciaczki to takie małe Krasnoludki i wszystkie bez wyjątku najśliczniejsze na świecie! Mamcia - co do umiejętności - Naira bardzo ładnie siedzi już od jakichś 2 tyg. (nie trzeba jej podparcia, choć jej mały plac zabaw poobstawiany jest poduchami, bo jak się zmęczy, czy sięga po coś daleko - to nierzadko się majgnie). Sama nie siada z pozycji leżącej. Tylko ew. z półsiedzącej. Kula się z plecków na brzuch, z brzucha na plecy już ponad miesiąc. Zaczyna pełzać na śliskiej podłodze, ale jeszcze chyba nieświadomie. Nie mówi jeszcze nic. Na pewno nie świadomie. Bo tak to wydobywa z siebie przeróżne dźwięki. Stoi już w zasadzie odkąd skończyła 4 mce. Ale nie często jej na to pozwalamy. Choć BARDZO się cieszy, jak się ją postawi na nóziach. Magnuna - najlepsze życzonka dla Sarusi! Dużo słonka w serduszku i radości na co dzień. Aby marudy odeszły w siną dal :)
  18. Strój uszyty przez babcię Jasię (moją mamę). Ale mamusia też miała swój wkład :) Zrobiłam piękne, czarne guziki, hyhy :) Na podszewkę do stroju wykorzystałyśmy tatusia czerwoną koszulkę z białym orłem.. no, cóż :)
  19. Cześć Majóweczki! Wszystkiego Mikołajkowego Wam życzę! :) Mam nadzieję, że żadna nie dostała rózgi ;) a Wasze pociechy dostały choć drobiazg od Mikołaja :) A mnie choróbsko nie odpuszczało, dziś pojechałam do pracy, ale nie nadążałam z chusteczkami higienicznymi i ledwo mówiłam z pełnymi zatokami... zespół wysłał mnie do domu, a wcześniej upewnili się, że umówię się do lekarza. Po drodze pojechałam.. mam ropne zapalenie górnych dróg oddechowych. Na szczęście płuca i oskrzela nie są zajęte i nic tam nie słychać. Dostałam antybiotyk Duomox i mam się wygrzewać w łóżeczku do końca tygodnia. My również chciałyśmy życzyć Franusiowi wszystkiego najlepszego z okazji skończenia 7 miesięcy! :) Dopiero skończyłyśmy świetować pół roczku (jeszcze chyba Tosia Chapichy nie skończyła 6 m-cy), a tu już 7 miesiąc idzie! Kaskam - wszystiego najlepszego w 21. urodziny ;) W sumie 2+1 to też 3, więc jakby nie było - jest trójkowo ;) a 33 to tylko w dokumentach... nic się nie martw ;) Magnuna - no, niezły plac budowy. Czyżby mieszkanie dla mojego taty się budowało? ;) On nadal chodzi i ględzi, że do Egiptu się wyprowadza. Ale jemu się marzy dom z basenem, a nie mieszkanie/apartament. A, jeszcze specjalnie dla Ciebie - dołączam fotki zimowej wioski, na której wczoraj byłam w odwiedzinach u siostry. Fotki pstryknęłam z myślą o Tobie :) Nadinn - Nairusia znowu onieśmielona... A jeszcze jak jej pokazałam mikołajkowego Jasia! Jejjj, obie jesteśmy zachwycone! A z następnym postem pokażemy się mikołajkowo :)
  20. Nadinn - chwyciliście nas z Jasiem za serce... i postanowiłam Jasiowi pokazać i odświeżyć widok kandydatki na żonę.. ;) Mam nadzieję, że zdjęcia te utwierdzą go tylko w przekonaniu, że dobrze wybrał! ;) Hehehe :) Anmiodzik - czekamy na foteczki z kuchni :) Kuchnia może być tłem do ciasteczek, które już mi pachną, a jeszcze ich nawet nie upiekłaś :) Elizka - tak się zaaferowałam zimą dla Magnuny, że zapomniałam napisać, jak śliczna jest ta Twoja Córusia! Nadia prezentuje się na każdej fotce przeuroczo! I tak sobie myślałam... Nadusia... Nairusia :) W sumie podobnie :) Ech, a ja się pochorowałam. Stwierdziłam, że mam alergię na pracę ;) Odkąd wróciłam to cały czas kaszlę i kicham. Ba, dzisiaj to w ogóle ledwie oddycham nosem. Zatoki mam tak zaatakowane... Już mam dość. Męczy mnie to od ponad tygodnia. Kierowniczka już mi nawet przyniosła z domu nieużywany nawilżacz powietrza do biura, żeby mi się lepiej oddychało, a żebym nie szła na L4... Dziś obkupiłam się w leki homeopatyczne (nadal karmię) i będę z tym cholerstwem walczyć.. Mam tylko nadzieję, że Naira nie zarazi się ode mnie. Na razie dzielnie się trzyma! Dziś (niedziela) chyba pojedziemy do mojej siostry na wioskę. Zrobimy sobie mikołajki - tzn. dzieciom. Kupiłam Młodej w końcu Gadający aparat fotograficzny z FP. Zawsze jest zafascynowana moim, więc może jej się spodoba jej własny, którym będzie mogła rzucać o podłogę ;) Miłej, spokojnej oraz przespanej nocki, Mamusie! Oraz udanej niedzieli! :) A to ona (jeszcze nie_mikołajkowo): 1. Rozmarzona... 2. Ulubiona minka, którą stosuję do rozśmieszania Mamusi. 3. Tak się cieszę podczas kąpieli. 4. Tak się cieszę II ;) 5. Bengalski profil :)
  21. Gosiak - dużo dobrego zdrówka, spełnienia dotąd niespełnionego, wiele radości, jeszcze więcej miłości, samych pociech z synusiów, wymarzonej córeczki ;) Wszystkiego co tylko najlepsze w tym szczególnym dniu jak i na co dzień! Życzą Justi z Nairusią :)
  22. Magnuna - Sarunia na foteczkach prześliczna :) taka wyrozbierana. Ależ Wam zazdroszczę tej ciepłej pogody! Dwa dni temu mój tata poinformował, że przeprowadzamy się do Hurghady, hehe :) Wyczytał w internecie, że można tam kupić dom za 100 000PLN i życie jest tańsze i że lepszej emerytury nie mógł sobie wymarzyć ;) A teraz specjalnie dla Ciebie zdjęcia z mojego okna na 2. piętrze w bloku... Jest już prawie ciemno, ale udało mi się jeszcze coś pstryknąć przed momentem.
  23. Natalko - spóźnione życzonka na pół roczku od Nairusi i e-cioci Justi! :-) A mamusi dziękujemy za ciacho Uwielbiam kopiec kreta :) Ojj, kochane! Nie mam kiedy usiąść i pisać.. teraz nawet muszę szybko, bo mąż mnie prosi już od popołudnia, żebym go obcięła.. więc muszę wreszcie to zrobić. Współczuję coniektórym tych problemów ze spaniem. Nasza Maleńka ładnie śpi. A i w dzień ostatnio sobie podsypiamy (czasem ona sama, czasem z mamusią) od ok. 18:00 do 20:00 (2h!!), ale najczęściej później cycuś, kąpiel ok. 21:00 i przed 22:00 po opróżnionych 2 cycusiach dzieciątko śpi. Ostatnio czasem obudzi się do jedzenia ok. północy (jak kładę się spać), a czasem już nie i śpi do ok. 6:00, wtedy zjada dwa cycusie i śpi dalej z tatusiem do ok. 8:00. Chyba to już jakaś rutyna, bo rzadko odbiegamy od tego planu. Gosiak - dzięki za adresik - dostałam! :) Już myślę co do karteczki dorzucić :) I dzięki za przepis na pierniczki - też miałam zamiar szukać jakiegoś, bo kupiłam foremeczki fajne w IKEA :) muszę je wykorzystać! Superaśne fotki mikołajkowe wstawiacie! Śliczne te nasze małe pomagiery Mikołaja! :) Nadinn, to Twój był pomysł na taką sesję w czapce Mikołaja? My z mamą uszyłyśmy Nairusi cały strój i już ją w nim fotografowałam Nie mogę się doczekać, aby Wam pokazać :) A tak to co tam jeszcze? W pracy w porządku. Czas mi szybko biegnie, ani się obejrzę i jest 15:00 i jadę do domku. Gorzej z dojazdami przez tą zimę, czasem Młoda czeka na cycusia do 16:00. Jakoś w kolejnym jeszcze tyg. będę mieć dzień wolnego :) potem Wigilię mam w końcu wolną - byle do świąt! :) Nairusia pięknie już sama siedzi, też obstawiam ją czasem poduchami, coby nie bolało jak upadnie, choć dzisiaj "nie trafiła" i huknęła o dywan... troszkę zapłakała, ale zaraz jej przeszło. Mam nadzieję, że wszystko będzie OK. Nie wyglądało to źle, ani nie było wielkiego huku. Ach, niedobra mama, dziecko naraża... Ale niech wie, że ogólnie podłoga jest twarda ;) Oprócz tego na panelach pełza do tyłu.. Coraz częściej podnosi pupę do góry i próbuje dźwigać się na kolankach. Nie mówi jeszcze nic. Czasem jej się wymsknie coś w stylu "dzia-dzia", "diś-diś" i parę razy słyszałam "ta-ta". A jak mówię do niej MAMA to tylko się dziwnie patrzy i po chwili uśmiecha. Bardzo ładnie robi "kosi-kosi łapci" :) tak to zabawnie wygląda, a jaka dumna jest przy tym! Zupkę wcina przepięknie - jest to jej główny posiłek jak mama jest w pracy. Dzisiaj podobno przeszła samą siebie i podobno zjadła "cały garnek". Przypuszczam, że ok. 250/300ml. Z kaszką rano bywa różnie, potem deserek też nie zawsze zje cały. Choć zdarza jej się zjeść i cały słoiczek owoców. Pampersiki też do nas doszły i spodobały mi się. Zaszałam nawet raz i kupiłam jej jedną pakę. Ubieram jej je na noc i czasem w ciągu dnia. Dokańczamy wreszcie ostatnią pakę "3" i z utęsknieniem czekam na "4" :) Któraś wspominała, że ma najmniejsze dzieciątko (to Ty Elizka?) Chyba ja mam najmniejsze, bo jak tatuś poszedł ją zważyć 25 listopada (dzień po skończeniu pół roczku) to ważyła 7000g i mierzyła 71cm. Ale ma pucusie, piękne okrągłe nóżki - musi mieć lekkie kości ;) Także "lekka" do noszenia :) Ma już swoje ulubione bajki na Baby TV, uwielbia też jak puszczam jej na Youtube Hakuna Matata z Króla Lwa. Leży przez całe 6 min. nieruchoma jak zaczarowana. Świetny widok. A jak jej się jakaś bajka nie podoba to się wierci i kręci. Choć nie pozwalamy jej na więcej bajek niż jakieś 2 razy po 15 minutek na dzień. Ach, obiecuję sobie, że napiszę coś więcej do każdej z osobna, ale nie mam kiedy :( Właśnie się skończyli "Tancerze" i mąż znów się domaga obcinania. Wrr! Uciekam :) Dobrej nocki, Kochane!
  24. O, jaka ładna stronka... 555 :) Maj, maj, maj! ;) Dobrej nocy, teraz już naprawdę uciekam!
  25. Nadinn - Nairusia aż się zaczerwieniła! ;) A jak tatusiowi opowiedziałam o jej narzeczonym to tylko spytał "a gdzie on w ogóle mieszka?", jak usłyszał "Bydgoszcz" to się przeraził. Już chyba miał tą wizję w głowie jak mu córka się na drugi koniec Polski przeprowadza, haha Naira, podobnie jak Jan - też nadal nie ma ząbków i wg mnie jeszcze się na nie nie zanosi. Rozlegulowała się ze spaniem chyba bardziej przez to, że jestem w pracy, a później ją biorę na dłuuugie drzemki. Ale nie mam z tym problemu, bo jej nie usypiam. Siedzi, bawi się koło mnie, później leżymy na łóżku - wygłupiamy się i jak widzę, że kciuk idzie w ruch to przykrywam ją kocykiem i po chwili odkładam do łóżeczka. A na noc zakładam jej najczęściej pajaca. Jest ciepło w domu i czasem nawet zakładam jej pajaca z krótkim rękawkiem i z krótkimi nogawkami. Nie raz założę skarpetusie, jak widzę, że się odkopuje. Ale zauważyłam, że jak ma bodziaka z długim rękawkiem i śpiszki to się poci i wybudza, bo jej za ciepło. Przykrywam ją zwykle kołderką, ale tak do pasa tylko. Powyżej pasa ZAWSZE jest odkryta. Często się jednak odkopuje, ale jak ma karczek ciepły to jej nie przykrywam. Bursztynka - gratulacje kolejnych wygranych w konkursach! Ja zdecydowanie nie umiem się w to bawić. Nie mam pomysłów ani cierpliwości to zgłaszania się. Już nawet tego linka usunęłam do zdjęcia, bo nie wiem o co tam chodzi, hehe :) Elizkap - co do brzucha.. on nie wygląda tak tragicznie jak stoję, hyhy :) ... i jak dobrze go wciągnę! ;) Bursztynka - spoko, spoko - wszystko przed Tobą. Czekaj aż będziesz za Hanulą biegać po podwórku - zaraz spalisz to co niepotrzebne w brzuszku siedzi :) Ja nie będę mieć takiej możliwości siedząc 7h za biurkiem w pracy :/ Och, dziękujemy z moją Laleczką ponownie za wszystkie życzonka i również składamy wszystkim "starszaczkom" spóźnione i szczere życzonka! A za pół roczku będziemy się chwalić torcikami z jedną świeczką Jak to półrocze tak zleciało to nawet strach się bać jak szybko zleci kolejne pół roku... Dobrej nocy, Kochane!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...