Skocz do zawartości
Forum

paulina1982

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez paulina1982

  1. paulina1982

    Francja

    Jestem zakochana w tej sukience, wiec z przyjemnoscia zrobilam zdjecia. Ciesze sie bo mam nadzieje, ze wychodzi ja tez latem. No i odwlekam to pakowanie, chyba boje sie tych nerwow, ze sie nie zmieszcze i wszelkich innych przygod z tym zwiazanych. Juz bym chciala byc na miejscu. No i fakt, ze sama z Milla lece, no i dla niej i dla mnie to jest pierwszy raz, bo zawsze podrowowalismy samochodem.
  2. paulina1982

    Francja

    Doti Ty zboczencu!!!!;-) Ale teraz jak patrze to tez mi sie kojarzy;-) Sergent Major. Piekne ciuszki maja. Milli kupilam tam sukienke na wesele do mojego brata.
  3. paulina1982

    Francja

    Moje Panie, wczoraj nie dalam rady. Jestem troche zabiegana. Przygotowania do wyjazdu trwaja. Ostatni tydzien probowalismy kupic Milli buty wiosenne, wczoraj wpadlam juz w panike, przeszukalam Internet i nic. Chcialam juz zakupic Kickersy za 65e, ale rano jeszcze raz postanowilam wyciagnac ich do centrum Handlowego i mamy buty. Marmi, zarazilas mnie marka SM, bylismy ostatnio z czystej ciekawosci. i nie wyszlismy z niczym. a jeszcze mamy to szczescie, ze mamy tu stock, wszystko 30% taniej, w cenach fabrycznych. Pytalas tez kiedys o buty Hush Pupies, widzialam te marke na sarenza.com. Doti, gratluje poczynan Poldka, pewnie roslas i roslas, jak nauczycielka Go chwalila... Poldi jest dla mnie nadzieja, ze i "dziecie diabla" (Ty go tak nazwalas) tez moze sie uspokoic i nie broic bez przerwy. Marta, powiedzialam Twoja anegdote na temat dnia mezczyzn mojemu i wlasciwie to nie zaprzeczyl. Ale niezle powiedziane. Bardzo mi sie to podoba. No i Twoje chclopaki jak zaczna chodzic, to oj, oj. Sil zycze. Komputer sie wiesza, nie ryzykuje, ze mi wszystko zniknie, do pozniej. trzymajcie kciuki, zebym nie zwariowala, przed tym wyjazdem. Buziaki kochane.
  4. paulina1982

    Francja

    Oj, Marzenka grzeszysz z tymi pytaniami. Deklaracja lekarza wypelniona, karta szczepien przeslana, jeszcze jak bylas w pl, co do odzywiania, to ja tez rozszerzylam diete wczesniej, jakos po 4 miesiacu. Bo mialam tak jak Kasia, czulam, ze juz czas. Milla miala straszne zaparcia, a troche jabluszka kazdego dnia zalatwilo sprawe. A jeszcze, zeby odpowiedziec na Twoja ostatnia watpliwosc. Dzieci we fr, do pierwszego roku zycia, musza raz na miesiac stawic sie u lekarza. Kiedy Twoj Synek bedzie konczyl rok, lekarz wypelni ci deklaracje, ze chodzilas do lekarza i dziecko jest na wszystko zaszczepione. A Ty te deklaracje wyslesz do CAF, tak zeby dalej mogli wyplacac kase, no bo chyba zasilek na dziecko dostajecie? Nie jestesmy zamknieta klika, faktem jest, ze bardzo sie lubimy, wspieramy, nikogo nie skreslamy, ale tez nie mamy obowiazku kazdego nowego forumowicza uwielbiac i rzucac mu roz pod nogi. Mona zamieszala nam wszystkim, bardzo chaotycznie pisane posty, wlasciwie nie wiadomo o co chodzi, przeskakiwanie z tematu na temat. Robienie ze mnie zakreconej, przy czym ja tylko jej powiedzialam, ze uwazam, ze jest mozliwosc zapisania sie na badanie dwa dni przed terminem. Wszystko, troche spowodowalo zamieszania, a ze jestesmy wolnymi ludzmi, to mamy prawo o tym pisac. Mysle Marzenka, ze Mona mniej na to wszystko obrazila sie niz Ty. No i nie tylko Ty znasz osoby, ktore poronily. Moja siostra i najblizsza przyjaciolka tez mialy takie historie, straszny bol. Facet moja siostre zostawil, bo stwierdzil, ze to ona zabila to dziecko... Bez komentarza. Teraz jest szczesliwa mama, oczywiscie, ze strony aktualnego partnera ma wsparcie.Dam sobie reke odciac i nawet noge, ze jezeli Mona zajdzie w ciaze wszystkie bedziemy sie cieszyc, bo my mamy dzieci i wiemy jakie to szczescie. Nie jestesmy potworami. Mona, masz wsparcie meza, rodziny. W pracy mysle, ze dostaniesz zwolnienie, ze wgledu na poprzednie poronienia. Masz CDI, takze, po okresie macierzynskiego przyjma Cie ponownie. Ale to Ci juz wczesniej pisalam. No i zauwazylam, ze nasze ostatnie posty zmotywowaly Mone, chcialabym, zeby wykorzystala swoj talent, bo naprawde to co robi jest piekne. Takze Marzenka, My nikogo do przebywania na forum nie zmuszamy, a faktem jest, ze ta wiez miedzy mna a Toba, na pewna sie nie nawiazala. Nie wiem jak inne dziewczyny? Takze wybor nalezy do Ciebie. Kasia, gratki dla Martusi, a dla Ciebie sily, bo teraz naprwde bedzie ciezko. Widzialam zdjecia na fb, tylko ja calowac, sama slodycz, takie to jeszcze malutkie. Pewnie wpadne pozniej, pozdrawiam.
  5. paulina1982

    Francja

    Mona, ja nie jestem zakrecona, predzej Ty moze tak Ci to wytlumacze. Jezeli np. w poniedzialek dostaniesz okres, to musisz sie zapisac na srode, bo to jest Twoj trzeci dzien cyklu. Ewentualnie, gdybys dostala okres wieczorem w poniedzialek, to mozesz sie zapisac na czwartek rano. labolatoria maja takie terminy, zwlaszcza jak wytlumaczysz sytuacje.
  6. paulina1982

    Francja

    Mona to jezeli wiesz kiedy masz trzeci dzien cyklu, to nie widze problemu, podejrzewam, ze labolatoria sa na to przygotowane. Dostajesz okres i zapisujesz sie na po jutrze, nic prostrzego. Zwlaszcza, ze tak dokladnie kazal Ci lekarz. Labolatoria sa otwarte dlugo, bo sa przygotowane na fakt ze ludzie pracuja. Od 6 rano do jakiejs 19, pewnie nie wszystkie, ale takie sa. Ja wiem, ze sa nawet pootwierane w sobote. Co do pracy, to zapytaj sie lekarza, czy w twoim przypadku, nalezy cie sie chorobowe. Musisz sobie okreslic priorytety.
  7. paulina1982

    Francja

    Ja na szybko, bo juz późno. Mona, trzeci dzień cyklu, to trzeci dzień okresu. Cykl zaczyna sie z nadejsciem miesiaczki. Tu tak jest ze kupujesz wszystko w aptece i zabierasz na zabieg. Co kraj to obyczaj. Teraz najważniejsze to sie skup na sobie i niezaniedbaj badań. Moja koleżanka która miała invito, teraz jest drugi raz w ciąży, rodzi w sierpniu. Zaszła w sposób naturalny. Dobranoc.
  8. paulina1982

    Francja

    Pati, to straszne. Jeszcze jak przeczytalam, ze samochod uderzyl w Wasza strone, Twoja i Annabelle, to zamarlam. Kurcze, niedosc, ze Tobie przypomnial sie Twoj najwiekszy koszmar, to jeszcze strach o dziecko... Nie potrafie sobie wyobrazic, tego co przezylas... Milla nadal przeziebiona i nie wiem czy isc do lekarza. Ma gesty zielony katar i czasami pokasluje, ale to podejrzewam, przez zapchany nos. Poszlybyscie do lekarza? Pukam jej nosek sola morska. Odezwe sie pozniej, Pati trzymaj sie Kochana. Odpoczywaj i straj sie odprezyc. Kasia, Marmi, cieszcie sie Rodzina. Buziaki
  9. paulina1982

    Francja

    Moniq, tak to jest jak sie wstanie pozniej niz zwykle, lub jak ktos lub cos zakloci porzadek dnia. Ciezko sie wtedy odnalezc. Jednak czlowiek lubi rutyne. Od najmlodszego, najlepiej jak wszystko ma swoja pore. znam to uczucie i nie zazdroszcze. Center Parcs rzeczywiscie drogi. Nam sie udalo, bo kolega, ktory zaproponowal ten wyjazd, zrobil to ze wzgledu na swoje urodziny, zaplacil praktycznie za caly domek. My sie skladalismy po 50e. Do tego jedzenie tez tam wiezlismy i gotowalismy w domku, bo w resto bardzo drogo. No i paliwo. Ale to od nas nie az tak daleko, jakies 150 km, takze da sie przezyc. Mnostwo tam Paryzakow. Maja blisko, to z dzieciakami przyezdzaja. jakby ktoras sie z Was wybierala, to ponoc jeszcze fajniej jest w Center Parc w Normandii. My po poludniu musimy zaliczyc jakis spacer, Milla zagilona cala, ale w domu ja roznosi, a ja przy niej takiej mialczacej to glowe dostaje. Mam nadzieje, ze w koncu wiosna sie zaczela i juz mrozow nie bedzie, a zwlaszcza w pl, bo nie chce brac za wiele grubych ciuchow. Musze pomyslec, co wziac, a co nie. A Katarzyno droga, gdzie Ty sie podziewasz??? Jak Martusia, zdrowa? Daj znac co u Was. Pozdrawiam.
  10. paulina1982

    Francja

    Marmi, bylismy w Center Parcs. A my dzisiaj jak narazie bez wody. Denerwuje mnie to, bo nie uprzedza wszesniej i czlowiek teraz taki w potrzasku. Z niczym ruszyc, ani sie przemyc, ani podszykowac obiad... Mam nadzieje, ze to chwilowe. Marmi mam nadzieje, ze jakby co to Tesciowie zdarza. Ja pierwszy skurcz porodowy mialam o 23. A urodzilam po 6. Cos kolo 9 godzin. Mam nadzieje, ze zorientujecie sie w pore, ze to juz. Wynika z tego, ze Tesciowie, tez beda musieli sobie torbe przygotowac:-) Szkoda, ze domu dla Was nie ma. Ale jak piszesz, Wam sie nie spieszy. Zycze wszystkim milego dnia.
  11. paulina1982

    Francja

    Tesciwa nie byla sama, byl z nia kolega G. bo jeszcze ktos z psem musial wychodzic. Co prawda nie byl tu 24/24 ale wiekszosc czasu. Wypady w nature sa super. Ja mam nadzieje, ze moze uda nam sie zaliczyc wyjazd nad morze przed moim wyjazdem. Kocham Morze Polnocne. Zwlaszcza okolice Dukierki. Wsystko zalezy od pogody. My nie mamy polskiej telewizji, G mi proponowal dokupienie polskich kanalow, ale w sumie stwierdzilam, ze to nie jest dla mnie dobre, choc sie przyznam, ze ogladam seriale przez internet. Ale francuska telewizje tez ogladam, i jak to powiedziec, KUMAM,KUMAM. Jestem tak podekscytowana wyjasdem do pl, ze chyba nie wytrzymam. dostaje jakiejs glupawki. Najchetniej bym sie juz spakowala i siedziala i spala na walizce przez te dwa tygodnie.... Ale glupia jestem. Wiecie, bo to nie chodzi, ze zle mi we Francji, tylko w tym mieszkaniu w takim skladzie. Pa
  12. paulina1982

    Francja

    To ja tez sie melduje. Wczoraj wrocilismy. w domu spokoj. Takze wszystko gra. Weekend udany, tylko, ze pogoda do duszy. Slonca moze ze trzy godziny, takto szaro i mokro. Milla w sobote wieczorem sie rozchorowala. Katar i kaszel, takze w niedziele juz basenu nie bylo. Nawet sie cieszylam, bo juz chyba mi reumatyzm wchodzil od tej wilgoci. Osrodek fajny, basen super, wszystko tak naprawde zrobione dla dzieci, w roznym wieku. Jest basen o glebokosci 25cm, mala piaskownica z mokrym piaskiem, fonntany i wieksze baseny z falami oraz oczywiscie mnostwo zjezdzalni. Pewnie bym bardziej skorzystala z dobrodziejst, gdyby nie moj dwulatek. Mozna rowniez skorzystac z kregli, bilarda, raz w tygodniu jest karaoke. Wszystko super zorganizowane, jest jeszcze plac zabaw dla dzieci, jak juz basen sie znudzi. Co do wyposarzenia domkow pod wzgledem rodzin z malymi dziecmi, bylo krzeselko do jedzenia, lozeczko z materacem i barierka zabezpieczajaca na pietrze, takze nawet jakby mi Milla niepostrzezenie wybiegla z pokoju, to byla bezpieczna. Moglabym pisac duzo, na ten temat. Chociaz Moi Francuzi nie dokonca byli zadowoleni, to ni nigdy nie byl w domku letniskowym w Polsce:-) ja znam roznice, oczywiscie roznica w cenie tez jest diametralna. Pozniej wkleje kilka zdjec, niestety, na basenie nie wolno robic zdjec, zreszta nie zaryzykowalabym zalania sprzetu, tam wszedzie, pada, kapie, cos sie przelewa i cieknie. Marmi biedaku, delikatny masz ten kregoslup, cwiczenia mi tez pomagaja, kiedys sie zdziwilam, bo umycie podluogi na kolanach, ze wszelkimi skreatami tulowia, rozluznilo miesnie. No co musisz regularnie czwiczyc, mysle, ze na dobre Ci to wyjdzie. A tak z ciekawosci, to kto do Was przyjedzie jak nadejdzie czas porodu?? Twoja Mama, czy ktos od Meza. Pewnie ciezko to wszystko zorganizowac. Kazdy pracuje, termin porodu moze sie przesunac, no i Zosienka nie moze zostac bez opieki. A Kasiu, pytalas jak sie uczyc francuskiego, jedz na weekend z Francuzami, ktorzy mowia tylko po francusku, niezle pranie mozgu, ale bardzo efektowne. Po prostu trzeba z nimi przebywac, oni sie bardzo ciesza, jak ktos sie stara, bo zdaja sobie sprawe, ze francuski jest trudny. Ok, to na tyle, zaczynam juz prac i skladac kupke do prasowania. Trzeba wydrukowac bilet, pakowac i wazyc walizke. To bedzie prawdziwy odpoczynek... Buziaki kochane, jestesmy w kontakcie.
  13. paulina1982

    Francja

    My juz prawie spakowani. Tylko jeszcze kosmetyki i mozna ruszac. Wyjazd kolo 14.30. Mam nadzieje, ze bedzie fajnie, choc atmosfera taka sobie, bo bylo male spiecie i tak troche slabo ze soba rozmawiamy. Jade dla Milli. Poza tym to jest koszmar, pakowanie dziecka na 3 dni czy na 2 tygodnie to prawie to samo. Duzo ciuchow, bo to brudasek, leki te co zawsze, na goraczke, na wymioty, na biegunke. Normalnie walizka peka w szwach, a i jeszcze bym zapomniala o poscieli dla niej, zaraz spakuje. Dziewczyny zycze Wam milego weekendu, mam nadzieje, ze wypoczne, buziaki.
  14. paulina1982

    Francja

    Pati, Ty to masz szczescie co do tych outletow. Ale na internecie tez mozna znalezc czasami w tych cenach. Tylko albo rozmiar 19, albo w dziwnych kolorach. Co do butow z Hm, nie widzialam.My raz kupilismy Milli kozaczki, takie futrzaki w tape a l oile i jestem niezadowolona. Kilka razy jej zalozylam, ale drugi raz bym nie kupila.
  15. paulina1982

    Francja

    a i znalazlam fajna alternatywe dla spacerow. Bylismy dzisiaj w Quicku, gdzie jest basen z kulkami i plac zabaw. G i ja po kawie, milla sok i godzina zabawy. No i radocha bo so inne dzieci. Dziecko moje wrocilo spocone i wykonczone. Bedzie dzisiaj dobrze spala. Swoja droga, to pewnie Papa Annabelle musi juz zaczac uwazac na swoja calusinska corke.
  16. paulina1982

    Francja

    Marta, ja tez kupuje buty jak Milla z nich wyrosnie. Teraz nas czeka zmiana, jeszcze przed wyjazdem do pl, zmiana na wiosenne. A te butki ma juz przynajmniej 5 miesiecy. Dziecieca nozka az tak szybko nie rosnie. A osoba ktora wymyslila to, ze trzeba butki wymieniac co trzy miesiace, to moim zdaniem jest producentem dzieciecego obuwia. Co Ci moge jeszcze zasugerowac, to u mnie Milla dlugo chodzila na boso, jak to bylo mozliwe, kupilam jej skarpetki antyposlizgowe, zeby w nozki bylo cieplo. Jesli chodzi o firmy butow, to nic firmowego, nie wydaje wiecej na buty dla niej niz 40e, a oczywiscie szukam promocji. Teraz tez poszukuje w Internecie. Ostatnie mnie kosztowaly 21e i sa ok. No juz nie moge sie doczekac weekendu. Troche odpoczniemy, pobedziemy razem. Jedziemy ze znajomymi, takze pewnie bedzie duzo smiechu i zabawy.
  17. paulina1982

    Francja

    Pati, doskonale Cie rozumiem i wiem co powoduje danie klapsa dziecku. Po prostu bezradnosc. Sa sytuacje, jak Twoja, ze nie ma czasu przegladac ksiazek i internetu, jak tu sie zachowac. Lepszy maly klaps, niz dziecko w stawie. Ja wychodze z takiego zalozenia. Co do mediow, nie moga inaczej, nie moga propagowac bicia. Choc ta cala nagonka na bezstresowe wychowanie, na ekologiczne odzywianie, zycie w harmonii, to niemozliwe. Jak wychowywac bez stresu, w czasach, gdy stres powoduje choroby cywilizacyjne (zawaly, depresje, wylewy) ekologia, wystarczy wyjsc na dwor, by chlonac wszystkie spliny i zanieczyszczenia powietrza. Zeby zyc w harmonii to chyba trzeba by bylo wyprowadzic sie w Bieszczady, ale tam to ja bym zwariowala. Trzeba zyc najlepiej jak sie da, ale nie dac sie zwariowac. Ja w zyciu dostalam nieraz po dupie i traumy nie mam, takze, da sie to przezyc. Dziewczyny, w wekkend jedziemy do Center Parcs, juz nie moge sie doczekac, may relaksik, a jak wroce to juz pakowanie do Polski. Teraz to juz szybko z leci. Buzka, buzka.
  18. paulina1982

    Francja

    Pati, ale przygoda. Pewnie nerwy mialas niesamowite. Ja bym wziela pod pache taka Panienke i wyniosla od kaczeka jak najdalej sie da Zreszta nie raz zdarzaly mi sie takie sytuacje. Jak sie nie da slowem to silal A pozniej czyms zabawic. Cos mmi klawiatura szwankuje, pewnie komp sie przegrzal i zaraz sie wylaczy, takze do pozniej i buzka. Oj, Pati ten rocznik 2010 to taki trudny do okielznania... Charakterne te nasze pocieszki. Spadam zaraz na spacer
  19. paulina1982

    Francja

    Monia, teraz Twoj awatar jest Twoja wierniejsza kopia, choc jeszcze troche brakuje mu do Twoich poczynan. Rzeczywiscie w tym tygodniu mniej pisalysmy... No coz trzeba to nadrobic. Mam nadzieje, ze sie rozkrecimy. Wiecie co, od kilku dni patrze na Mille i juz nie widze tego bobasa, ktory robil wiele glupot nieswiadomie. Teraz to juz mala dziewczynka, ktore ma niesamowite pomysly i wiele energii, mam wrazenie, ze jej twarz jest jakas inna, to chyba normalne, no nie??? Czuje sie z niej taka dumna... nawet jak broi, no i z siebie tez jestem troche dumna, bo przeciez jestem jej mama... Tak na nia ostatnio patrze i patrze i nie moge sie napatrzec, super sprawa. Moze uda mi sie wpasc jeszcze pozniej. Buziaki.
  20. paulina1982

    Francja

    Pati, Milla pije sok raz dziennie, kupuje jej z Nestle dla dzieci i rozcieczam pol na pol z woda. W Leclerc znalazlam tez marchewkowy bez ddodatlu cukru, to jej czasem mieszam z pomaranczowym albo jablkowym, uwielbia. Poza tym czasami herbatka z czerwonych owocow oslodzona miodem. Tak na wzmocnienie. A tak to woda. Bunt dwulatka moze sie zaczac, zaraz jak dziecko skonczy rok i trwac do kilkunastu miesiecy, czytalam jakis madry artykul. Najbardziej jest to widoczne na tym, ze dziecko probuje, ile rodzice wytrzymaja, jak szybko postawi na swoim, stara sie skutecznie przesuwac granice na swoja korzysc, czyli z tego co piszesz, Annabelle tak postepuje. U mnie krzyki tez nic nie daja, a jeszcze bez przerwy tesciowa sie wpieprza... Dzisiaj nie moj dzien. Licze dni do wyjazdu.
  21. paulina1982

    Francja

    Wow, to dwulatki dzisiaj daly popalic. Sasiedzi tez na pewno mysla, ze jestem tyranem dla mojego dziecka. Mam nadzieje, ze szybko zrobi sie cieplo i bedzie mozna wiecej z nia wychodzic. Bo dzisiaj bylysmy 40 minut i strasznie zmarzlysmy. Wczoraj cos jej tlumaczylam, ona pila sok marchwiowy z bidonika, ja tlumacze, tlumacze, ona sie na mnie patrzy, pije i nagle mi plujla tym sokiem.... to co ja mam zrobic w takim momencie, przeciez to czlowieka szlag trafia? Historii roznych jest mnostwo, wiem co przezywacie i jestem z Wami, diabelskie dwulatki i my z wyczerpanymi zapasami cierpliwosci, a to chyba dopiero poczatek. Aaaa, gdzies slyszalam, ze mamy trzylatkow sa juz szczesliwe, usmiechniete i zadowolone ze swoich pociech.... kiedy to bedzie. Oprocentowanie raczej pojdzie do gory, zbliza sie kolejna faza kryzysu, oznacza to rowniez spadek cen nieruchomosci. Banki beda bardzo ostroznie udzielac kredytow. Czasami o tym czytam, zreszta my tez caly czas o tym marzymy, musimy byc na biezaco. I Kasiu jakby co to nie bojcie sie negocjowac i to ostro. A noz sie uda. Marmi z tego co piszesz, to ciezka inwestycja, a gdzie chcecie sie przeniesc za 10 lat, moze do Lille? Chociaz pewnie na poludnie, co? Ide, spac, bo pewnie jutro znowu wczesna pobutka. Buziaki.
  22. paulina1982

    Francja

    Doti, diete skonczylam po miesiacu, strasznie bylam slaba i bolaly mnie plecy w dole, jak skonczylam diete, przestalo, podejrzewam ze to nerki, nawet jestem pewna. W sumie schudlam 7 kilo. Jestem zadowolona, celulit duzo mniejszy. Teraz ograniczam weglowodany i cukry, po 9 dniach nie przytylam, caly czas rowniez jem otreby. Po prostu racjonalnie. MAm nadzieje, ze za wiele nie przytyje. Chodze na basen, moze sie tez zmusze do biegania. A i moje ulubione zajecie, mam Zumbe na Wii. Swietna sprawa, czas szybko leci. Troche ciezko sie cwiczy w domu, bo Milla sie placze pod nogami, ale daje rade. Pozdrawiam.
  23. paulina1982

    Francja

    Mona widzisz, kasa wieksza i dzisiaj pochwala. A na wrzeszczaca babe nie patrz, olej ja od gory do dolu. Co do aerozolow, to moze cos tam zawieraja, ogolnie to na pewno zapach morza nie sklada sie z wody morskiej. Mysle, ze we wszystkim umiar najwazniejszy. Ja uzywam tylko w kibelku i czasami na kanape Brise, bo nasz pies czasami jak cos zje to strasznie capi. A tak to nie, moze ze wzgledu na dziecko, ktore wejdzie tam gdzieikt nie wejdzie i dotknie wszystkiego czego moze, aponiej raczki do buzki. A moje dziecko ma ostatnio nowa ulubiona potrawe. Wyzera psu psia karme. Nie mozemy dac rady. Na szczescie kupujemy dobra gatunkowo;-) narazie jej nie zaszkodzila. Pati dzieki, a co myslisz o pudrze w kompakcie, raz mialam i w sumie to kupilm za jasny i po jakims czasie go po prostu wyrzucilam. Mnie sie to wydaje takie dwa w jednym i chyba mocno kryje??? Olewam dzisiaj mojego potwora, niech sie ojciec nia zajmie.
  24. paulina1982

    Francja

    Witajcie, niedawno wrocilysmy ze spaceru, niby termometr wskazuje, ze jest cieplej, ale wilgod w powietrzu powoduje ze mroz odczuwa sie silniej. Dziecko mnie wykancza. Jest dzisiaj strasznie marudna, bo wstala po 6, niby teraz spiaca i moze by nawet zasnela, ale juz sie nie oplaca, przemecze ja troche, to moze jutro lepiej pospi. Wlasnie wije sie na podlodze i mialczy, dlaczego nie wiem i mam to gdzies. Marmi, jak tam, bedziemy make mielic, widzialas juz wszystko na wlasne oczeta, jak poszly negocjacjie??? Mona pisalas o kredyt hipoteczny, jak my dowiadywalismy sie w bankach, to teraz trudniej dostac. Najlepiej miec wklad wlasny,wtedy oprocentowanie jest inne. Co do papierkow, to to okresla polityka banku, takze w kazdym jest inaczej, aczkolwiek, na pewno jest tego duzo, ale tak jest w wiekszosci krajow. Wiem, bo w Pl bylam doradca ds kredytow hipotecznych, sterty papierow. Ale mysle ze warto dla wlasnych 4 katow. Co do dochodow, to G mi kiedys tlumaczyl, ze wysokosc raty nie moze przekroczyc 1/3 dochodow, ale to jest tylko ogolnik i na pewno biora jeszcze inne aspekty, typu dzieci, samochody, pozostale kredyty... Dziewczyny potrzebuje dobry podklad, dobrze kryjacy, niewysuszajacy skory i zeby sie nie blyszczal. No i w cenie tak do 30e. Mozecie cos polecic. Taka mi sie brzydka skora zrobila przez te moje doswiadczenia z dieta... Kremu juz uzywam z Waszego polecenia. Mam jeszcze jeden problem pt. chleb pelnoziarnisty albo graham. Nie moge znalezc prawdziwego, wszystko to puch z maki przennej zabarwiony karmelem. Czy u Was tez jest z tym taki problem, juz trzy okoliczne piekarnie obskoczylam, pozniej degustowalam i kicha. zastanawialam sie tez nad maszyna do chleba, ma ktoras z Was, jaki jest chleb, mozna zrobic taki prawdziwy complete??? Marzenka, masz kawal chlopa w domu;-) nawjwazniejsze, ze zdrowy. A co do comiesiecznych wizyt, to sa obowiazkowe, chyba do roku, jesli chcecie otrzymywac kase od panstwa. Zreszta, rozoj dziecka w tym wieku jest bardzo gwaltowny i dobrze, zeby lekarz to kontrolowal. Ja sie czulam pewniej z tymi wizytami. To sie pomadrzylam. Chcialabym musiec wyjechac od mojego dziecka na 2 dni, pewnie bym sie bardzo stesknila i miala wiecej pomyslow na zabawe. Juz mi sie nie chce udawacpotwora i gonic ja na czworaka po calym mieszkaniu, a pozniej musze udawac, ze ja zjadam i ze jest bardzo smaczna. Jestem uwsteczniona do granic mozliwosci!!!!!! Milego wieczorku i trzymajcie sie cieplutko. Juz mam serdecznie dosyc tego zimna!!!
  25. paulina1982

    Francja

    A Marmi, Pati ma racje, ze Wy jestescie mlodzi i taka inwestycja jest jak najbardziej dla Was, ja moze az taka stara nie jestem, ale moj to niedlugo 38 lat konczy. A jakbyscie kupili ten dom to normlnie jak NEvERLAND Jecksona. Moglibyscie wycieczki przyjmowac. Z tego co piszesz to piekna sprawa. Na pewno przy Twoim zawodzie to pewne wyzwanie i przyjemnosc dla Ciebie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...