Skocz do zawartości
Forum

asieńka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asieńka

  1. asieńka

    Belgia

    Jednak ktoś jest Tylko trochę ciho na tym wątku
  2. asieńka

    Sierpień 2008

    Jula pije jeszcze dwa razy dziennie mleko. Rano i wieczorem po 150 ml. Ostatnio zrobiła nam strajk na zupki. Chce kotlety i parówki. Zresztą woli nasze jedzenie, jak tylko widzi, że konsumujemy, od razu się domaga tego samego. I zastanawiam się czy nie za wcześnie?
  3. asieńka

    Październiczki 2009

    I ja się witam porannie Miałam dzisiaj straszny sen. Śniło mi się, że nadszedł czas rozwiązania, i tak jak poprzednim razem, pielęgniarki nie dały rady wbić mi igły do kroplówki. Normalnie jak się obudziłam nie czułam ręki Czyżbym już zaczęła przeżywać? Co prawda nie boję się, ale jak pomyślę, że Juleczkę będę musiała opuścić na kilka dni, to mi się serce kraja
  4. asieńka

    Październiczki 2009

    Pauliiwlasnie to samo zauwazam u siebie .. tylko praktycznie cale cialo ... ale oliwka plus balsam powinny dac rade zawsze moge kupic krem na rozstepy jesli sie zaczna pojawiac. Lepiej nie czekaj aż się pojawią, bo wtedy będzie ciężko się ich pozbyć. Bo jak wiadomo lepiej zapobiegać Podobno (jak piszą czasopisma dla kobiet w ciąży) najlepiej stosować od 4 miesiąca balsamy na rozstępy. Ja też mam problem z suchymi dłońmi, ale jak smaruję kremem od razu wycieram bo mam wrażenie, że są tłuste i brudne Miłych snów dziewczynki, ja szukam jakiegoś filmu do obejrzenia, ale jak zawsze jest wielki problem. M woli akcję a ja komedie romantyczne. I jak dojść do porozumienia???
  5. asieńka

    Październiczki 2009

    haha:) też do tego doszłam po napisaniu 20 postów
  6. asieńka

    Październiczki 2009

    U mnie niby też nie przybyło ani kilograma, ale czuję, że "puchnę", chociaż chyba trochę w udach mi ubyło. A ubrania sprzed ciąży są przyciasne. Zastanawiające... Byłam pewna, że od początku będzie mi przybywać. A jeśli chodzi o komunię, to nie mam pojęcia co włożyć na siebie, pewnie w ostatniej chwili coś kupię. Boję się teraz za czymś rozglądać, bo nie wiadomo czy przez miesiąc się nie skurczy hahahahahaha Dopiero jak czytałam co pisałyście doszłam do wniosku, że faktycznie może być ciężko w kościele, tym bardziej jeżeli nie będzie miejsc siedzących...
  7. asieńka

    Ropka w oczku?!

    Mojej Julci na ropiejące oczka pomogło ziele świetlika w torebkach, Cena ok 5 zl. Już następnego dnia była ogromna poprawa
  8. asieńka

    Październiczki 2009

    Jak Mamusie po weekendzie? Mój był bardzo wesoły W sobotę byłam na urodzinach u cioci, a w niedzielę, rodzinka zrobiła grilla niespodziankę! Jak wróciłam do domu ledwo stałam na nogach ze zmęczenia. Ale warto było Jeszcze planów na majowy weekend nie mamy, ale najprawdopodobniej cała rodzinka i znajomi wpadną do nas na grilla. Mam wielką nadzieję, że nie zostanę z przygotowaniami sama...
  9. asieńka

    Październiczki 2009

    Ja się dowiedziałam na ostatniej wizycie jaka jest płeć dziecka. Podobno ma to być druga dziewczynka Też tak czuję. W poprzedniej ciąży miałam podobnie. Aniu jak Ci fajnie, że spotkasz się z rodzicami. Zazdroszczę Ci. Ja swoich zobaczę dopiero na komunii u mojej chrześnicy w maju, bo są na emigracji Pewnie dzisiaj już nie będę miała później zajrzeć do Was, ale jutro nadrobię. Miłego weekendu Wam życzę. I duuuuuuuużo słoneczka
  10. asieńka

    Październiczki 2009

    Witam mamusie cieplutko! Widzę, że dzisiaj ja jestem pierwsza Wczoraj nic nie udało nam się kupić, ale czego ja się spodziewałam po takiej mieścinie?? Przed wyjazdem skoczymy do jeszcze paru sklepów i jeśli nie znajdziemy czegoś konkretnego to kupimy jej obrus jakiś Nie wiedziałam, że przy zakupach można się tyle stresów najeść...
  11. asieńka

    Październiczki 2009

    Oj dziewczyny, ale Wy smaku mi robicie Właśnie zjadłam syty obiad i czas popić coca colą Zaraz lecimy do sklepu szukać prezentu. Trzymajcie kciuki, żebym cokolwiek znalazła
  12. asieńka

    Październiczki 2009

    mmmmm.... pyszności smaku robisz... Nieco się orientowłam na portalach dla seniorów Ciotka to kobietka żywiołowa, lubi poznawać nowinki, nawet do tego celu zakupiła sobie komputer! Myślałam o zakupie odtwarzacza dvd, ale to trochę za dużo jak na moją kieszeń, tym bardziej, że to niewielka impreza. Obrusy i inne odpadają, więc pewnie zakupimy jej jakiś zestwik do latte albo espresso
  13. asieńka

    Październiczki 2009

    Czasy świetności czyli kiedy nosiłam ciuchy o 4 numery mniejsze niz teraz Ile ja bym dała za to żeby zjeść kiełbaskę z grilla ale oficjalnie sezon grillowania rozpoczynamy jak co roku 1 maja, więc jeszcze trochę czasu zostało... A jutro jedziemy do cioci na 60-te urodziny Jeszcze nie mamy prezentu i nie mamy pojęcia co kupić Pewnie się wynudzimy po wsze czasy, no ale czego się nie robi dla rodziny Aniu miłej zabawy na grillu!
  14. asieńka

    Październiczki 2009

    Jestem i ja W końcu ogarnęłam mój bałagan. Teściowa dzisiaj była, więc trzeba było stwarzać pozory Obiad już gotowy i się relaksuję przed tv. Wpadłam na pomysł żeby zrobić czystki w półkach z ubraniami, ale wizja pustych odogoniła mnie od tego zamiaru. W sumie mam jeszcze w nich ciuchy za czasów mojej "świetności" więc ich eliminacja by mnie trochę zdołowała...
  15. asieńka

    Październiczki 2009

    żabol22Wiecie co dziewczyny mam takie pytankoKiedyś przysłali mojemu mężowi karte kredytową( której nie zamawiał) po jakimś czasie dostał NIP do niej. Teraz chcielibyśmy oddać ją do Banku ale karte nam wcięło. mam przeszukane wszystkie teczki i nie ma. Wiemy tylko ze karta ta została wysłama z banku CETELEM - czy w banku PKO są wstanie zgłosić że karta zaginęła na jego nazwisko i aby unieważnili ją? Mój M. dostał taką samą kartę z Lukasa razem z pinem. Zadzwonił, żeby poinformować, że nie będzie z niej korzystał i co z nią ma robić w takim wypadku. Powiedzieli, że wystarczy, że połamie kartę, co oznacza, że jest nieważna i po kłopocie. Może zadzwońcie do tego banku i zapytajcie. Pewnie to samo powiedzą... Tym bardziej, że żadnej umowy nimi nie podpisywaliście??
  16. asieńka

    Październiczki 2009

    Współczuję Ci. Wiem jak to jest, bo z moją najpierw ustalałyśmy wszystko, a później ona co chwila wymyślała kolejne zagadnienia i badania. Więc roboty pod koniec było nie mało
  17. asieńka

    Październiczki 2009

    małagosia77 Zawsze promotorzy chcieli jakieś poprawki i praktycznie studenci przynosili prace na ostatni gwizdek. Często bywało tak, że poprawiali sami siebie Skąd ja to znam?? Moja promotorka była nią pierwszy raz i nasze prace dawała do sprawdzenia swoim znajomym!!! Były przypadki (mój również), że poprawiali samych siebie. Kompletnie nie wiedziała co i jak, i gdybyśmy wcześniej nie pisali pracy licencjackiej bylibyśmy zieloni. Nawet nie potrafiła ustalić kolejności pisania rozdziałów!
  18. Świetny artykuł W moim przypadku od czasu do czasu nie mogę się oprzeć słodyczom a reszta tak jak w artykule
  19. Porozmawiaj o tym ze swoim lekarzem prowadzącym, ale skoro poprzednia była w ten sposób rozwiązywana to i ta też. Jeżeli będziesz miała poród w tym samym szpitalu co poprzednio to wszystko jest w karcie i nie musisz się o nić martwić. Na wszelki wypadek zapytaj gina.
  20. asieńka

    Październiczki 2009

    No tak... Trzeba sobie w życiu jakoś radzić
  21. asieńka

    Październiczki 2009

    Czyżbyś miała jakąś akcję z kotem, że się boisz?? Ale fakt, kotom nie można ufać, dlatego kiedy są w pobliżu Julki stoję w pogotowiu. A najbardziej niezrównoważone są kocury po kastracji. Trzeba mieć się na baczności w ich obecności, bo nigdy nie wiadomo kiedy im coś odbije i skoczy.... Na szczęście mam same kotki, i jak na razie nie dały powodu, żeby się ich bać.
  22. asieńka

    Październiczki 2009

    A ja mam w domu kotki i to aż 3! Bałam się, że będzie wielki problem z nimi jak się Jula urodziła, ale okazało się, że nowy domownik średnio je zainteresował. Raczej nowe sprzęty, które wiążą się "nowym", czyli więcej miejsc do spania. Oczywiście ganiam je jak się tylko da, żeby nie spały w wózku, łóżeczku, etc. I chyba już zrozumiały, że nie wolno Natomiast Jula uwielbia swoje zwierzaczki. A zwłaszcza jedną, z którą można robić co chce. Jak tylko ją widzi krzyczy: "kotek" (jedno z pierwszych jej słów {mała kociara}) i łapie ją w pół i tuli się do niej. Rzadko jej na to pozwalam, bo koty wszędzie teraz zostawiają sierść. Toksoplazmozy się nie obawiam, bo mam wysoką odporność, a lekarz powiedział, że i dziecko też ją nabędzie podczas kontaktu z nimi
  23. asieńka

    Październiczki 2009

    Jak fajnie, że dołączają do nas coraz to nowsze październiczki. U mnie porażka. Mam tak zmienne humory, że sama zaczynam się siebie bać. Wczoraj mój M. został po godzinach i kiedy wrócił zrobiłam mu awanturę, że niedługo będzie nocował w pracy, a podczas podawania obiadu byłam tak rozwścieczona, że gotowa byłam rzucać talerzami, a chwilę później już wyłam jak bóbr M. jest w szoku i nie wie co się dzieje, bo w poprzedniej nie miałam takich huśtawek nastrojów. Na dodatek ten leń nie do pokonania... Pranie już się piętrzy i nawołuje do wrzucenia do pralki, prasowanie tak samo, a ja nic!!! Bawię się z Julą, wychodzę na spacer, gotuję obiady, a porządki leżą odłogiem.
  24. Jeśli chcesz mogę Ci podać na PW numer do lekarza, który mnie operował. Może znajdzie jakieś wyjście? Ja bardzo się cieszę, że miałam ten zabieg, bo bez niego nie byłoby mowy o ciąży, a poprzednią jak i obecną przechodzę świetnie i nie ma mowy o bólach
  25. Ja właśnie miałam z tego powodu, a raczej- skoliozy operowanej i w związku z tym, że mam implanty w kręgosłupie poród sn mógłby za bardzo go obciążyć. Czy chodziłaś do lekarza w zw. ze skrzywieniem kręgosłupa?? Podejrzewam, że mógłby wypisać Ci zaświadczenie, że zalecane jest cc ze względu skrzywienie. Ginekolog na pewno je uwzględni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...