Skocz do zawartości
Forum

monika4

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez monika4

  1. hej u nas dziwna pogoda - mgła za oknem ostatnio albo leje albo praży ale mgły to już chyba z pół roku nie widziałam u m. w pracy stany alarmowe, pracuje w systemie 24 na 24, przyznam się, że jest to koszmarnie meczące dla nas wszystkich, już nie długo, na szczęście - 9 jedziemy nad morze, mam tylko nadzieję, że nie będzie lało a tak w ogóle to przedwczoraj napisałam posta a dzisiaj zobaczyłam, że go nie ma majeczko bardzo sie cieszę z fasolki u ciebie, mówisz do grudnia???? będę trzymać kciuki! dalej pracujesz w domu opieki?? gosiu dobrze, ze Juniorek juz poradził sobie z ospą, Kuba jeszcze nie miał, dobry pomysł z tą inwentaryzacją, powinnaś mieć pewność kto kradnie! łucja hehehehe Mateuszek mięskiem rzuca??? oj, przerabialiśmy to jakiś czas temu, pal sześć jak Kuba przy dorosłych przeklinała, najgorzej jak do dzieci mówił brzydko, bardzo brzydko najgorsze były miny przerażonych mamuś a my nie wiedzieliśmy co ze sobą zrobić chwilowo spokój z wyrazami, mam nadzieję, że na długi czas
  2. Emilia1988Jeśli dokarmiasz małą butelką to kup najlepiej butelkę antykolkową. Do nabycia w markecie a ostatnio nawet widzialam w realu na samoobsludze. Butelki sa super, dziecko nie lyka powietrza i kolki czesto znikaja. u nas się nie sprawdziła, mieliśmy aventa i dr brown a kolki są częso jednym z objawów alergii, chociaż lekarze do dzisiaj nie mają do końca pojęcia skąd naprawdę się biorą nam pediatra tzn. mnie i m. kazała pic meliskę a kolki przeczekać widocznie jej dziecko nie kolkowało, idiotka wrrrrrrrr
  3. majeczkaWitaaaam!po dluugiej przerwie:)))) nareszcie jestem:) hehehehe mam nadzieje ze u wszytskich wszytsko ok:))) bede zagladac tyeraz czesto :) buzki! wreszcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! super, że jesteś!!!!!!!!!!!!!!!!!! pisz co u was!!!!!!!!!!!! i do tego zafasolkowana!!!! super!!!! gratulki!!!!
  4. wpadam dobranoc powiedzieć troszke dzień mnie wykończył, rano pojechaliśmy rowerkami zobaczyć jak woda w lesie i było troszkę mniej, za to po południu przeszła niezła burza i chyba ze zbiornika retencyjnego poszedł większy zrzut bo już droga w lesie ledwie przejezdna pogoda całkiem przyzwoita, jak na ostatnie dni oczywiście, nawet dość mocno słońce dawało, znów rządziłam w ogródku bo zielsko o drugiej miałam dość, zaczęło być za bardzo duszno i oczywiście musiała byc koszmarna burza, dobrze, że zdążyliśmy z m. suszarki z praniem zabrac z balkonu, wieczorem pojechaliśmy do hospicjum, babcia coraz słabsza, nie można już patrzeć jak się męczy chciałam jeszcze żeby mi pielęgniarka podbiła podanie do GOPSU z info, że rezygnujemy z dps bo pozostaje w hospicjum, oczywiście pielęgniarka nie ma uprawnień, może tylko lekarz, dzwoniłam do lekarza, prosił żeby zostawić pismo to podbije, m. odbierze po służbie
  5. wpadam dobranoc powiedzieć troszke dzień mnie wykończył, rano pojechaliśmy rowerkami zobaczyć jak woda w lesie i było troszkę mniej, za to po południu przeszła niezła burza i chyba ze zbiornika retencyjnego poszedł większy zrzut bo już droga w lesie ledwie przejezdna pogoda całkiem przyzwoita, jak na ostatnie dni oczywiście, nawet dość mocno słońce dawało, znów rządziłam w ogródku bo zielsko o drugiej miałam dość, zaczęło być za bardzo duszno i oczywiście musiała byc koszmarna burza, dobrze, że zdążyliśmy z m. suszarki z praniem zabrac z balkonu, wieczorem pojechaliśmy do hospicjum, babcia coraz słabsza, nie można już patrzeć jak się męczy chciałam jeszcze żeby mi pielęgniarka podbiła podanie do GOPSU z info, że rezygnujemy z dps bo pozostaje w hospicjum, oczywiście pielęgniarka nie ma uprawnień, może tylko lekarz, dzwoniłam do lekarza, prosił żeby zostawić pismo to podbije, m. odbierze po służbie zubelek udanego wypoczynku!!!!! duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo słońca, wcale chorób, wracajcie opaleni i wypoczęci devachan co to są dzieci Idygo?? anula gratki dla Sabci!!!! newania dla Daruni
  6. stronka za udane urlopy, za piękną wakacyjną pogodę, za zdrówko dla potrzbujących i za spełnienie marzeń
  7. umęczona jestem jak diabli, zgłosiłam szkodę dzisiaj likwidatorowi z ubezpieczeń - w końcu sufit i piwnica, niech zapłacą jakiś grosz, niestety, piwnica - obraz nędzy i rozpaczy, wzięłam się za ostre porządkowanie, jakoś zawsze czasu brakowało a teraz mus, to mus, powyrzucałam trochę rupieci, pomyłam słoiki, półki, schody, poodkurzałam pajęczyny popaliłam zbędne szpargały, papiery, oczywiście wypompowałam również wodę najgorsze, że wszystko w pozycji bardzo niewygodnej, ponieważ piwnica nie ani zbyt duża - jakieś 17 m2 ani zbyt wysoka, zaledwie 140 cm i trzeba było kilka godzin w pochyleniu albo w kucki działać, teraz kręgosłup się odzywa, niestety oprócz tego poszliśmy z Kubusiem również do lasu zobaczyć jak woda, niestety, od wczoraj przybyło, chyba Dobromierz zaczął większe zrzuty pod wieczór, oczywiście burza!!! a co tam!! mało deszczu przecież i ciągle za sucho zabawki Kuby i duże dmuchane i inne większe leżą bezużytecznie na ogrodzie, poprzewracane do góry dnem i tak się zastanawiam - czy dziecko w ogóle, tego lata będzie się nimi bawić sylwia faceci wrrrrrrrrrrrrr współczuję sytuacji z m. ale musisz jakoś ostro zareagować i postawić sprawę jasno!!!! rodzice to jedność i powinni trzymać sztamę w wychowywaniu dzieci i wzajemnie się wspierać nie podważając swojej wzajemnej wiarygodności jeżeli dzieci będą otrzymywać sprzeczne sygnały to wszystko będzie się działo ze szkodą dla nich a tyego chyba m. nie chce, musisz mu to jasno wytłumaczyć bo będzie coraz gorzej i dzieciaki zaczną wykorzystywać sytuację i będzie coraz trudniej trzymam kciuki, żeby m. zrozumiał w czym problem i zaczął cię wspierać!!!
  8. ja też umęczona jestem jak diabli, zgłosiłam szkodę dzisiaj likwidatorowi z ubezpieczeń - w końcu sufit i piwnica, niech zapłacą jakiś grosz, niestety, piwnica, podobnie jak u lehrerin - obraz nędzy i rozpaczy, wzięłam się za ostre porządkowanie, jakoś zawsze czasu brakowało a teraz mus, to mus, powyrzucałam trochę rupieci, pomyłam słoiki, półki, schody, poodkurzałam pajęczyny popaliłam zbędne szpargały, papiery, oczywiście wypompowałam również wodę najgorsze, że wszystko w pozycji bardzo niewygodnej, ponieważ piwnica nie ani zbyt duża - jakieś 17 m2 ani zbyt wysoka, zaledwie 140 cm i trzeba było kilka godzin w pochyleniu albo w kucki działać, teraz kręgosłup się odzywa, niestety oprócz tego poszliśmy z KUbusiem również do lasu zobaczyć jak woda, niestety, od wczoraj przybyło, chyba Dobromierz zaczął większe zrzuty pod wieczór, oczywiście burza!!! a co tam!! mało deszczu przecież i ciągle za sucho zabawki Kuby i duże dmuchane i inne większe leżą bezużytecznie na ogrodzie, poprzewracane do góry dnem i tak się zastanawiam - czy dziecko w ogóle, tego lata będzie się nimi bawić lehrerin super, że mieliście udany weekend, najważniejsze, że odpoczęłaś i sporo czasu na powietrzu spędziły dziewczynki słonko piękne fotki, super rodzina, widoki niesamowite!!!!! niech chwila trwa!!! mahakala czy twój Piotr dzisiaj świętuje??? jeśli tak - to wszystkiego najlepszego jeśli nie, też wszystkiego naj, w końcu życzeń nigdy za dużo!!!!
  9. monika4

    Żywe srebro

    no właśnie gunia "bądź poważna" rewelka Piotruś!! andzia sił niezmiennie, w końcu masz trójkę niespotykanie spokojnych dzieci gabi i na czym stanęło??? dałaś Krzysiowi jednak ten antybiotyk???
  10. monika4

    Żywe srebro

    gunia nowy image - rewelacja, już na NK podglądałam, bardzo dobrze wyglądasz w blondach i nowej fryzurce!!
  11. monika4

    Żywe srebro

    IszpanMonika, świetne zdjęcia... cóż... debiuty rowerowe... ja chętnie pojeździłabym z małym, ale nie mam tyle odwagi i siły, rower powinien prowadzić facet. Ja się kiedyś wybrałam z Beniaminem na pace i podczas wycieczki myślałam tylko o tym, żeby rower nie przeważył się do tyłu, nie dlatego, żeby Beniamin był wyjątkowo otyły, po prostu chyba musiałabym popracować na siłowni.... Co do spacerów to wczoraj z Beniem męczyliśmy dobre pół godziny biedronkę, był nią tak zafascynowany, że nie mógł się od niej oderwać... poza tym ... Idziemy sobie spokojnie, Beniamin jak zwykle ciągnie mnie do "koleżanek"( czyt. każda dziewczynka równa mniej więcej wzrostem Beniaminowi), no i znaleźliśmy "koleżanki", tak po prawdzie one nas znalazły... jedna podbiega do mojego Beniamina i zafascynowana komunikuje: "Ty wiesz, co się stało? Chłopaki wdrapali się na drzewo! Chodź zobacz!" Na co Beniamin... No popatrz, czyż nie piękne są te kwiaty?" To by było na tyle, z nim wyjść na spacer to tułać się w podzukiwaniu korzeni, wąchanie kwiatów, oglądanie mrówek... właśnie wczoraj był moment min. na mrówki. Widząc mrowisko Beniamin komentuje: "Ale duża rodzina... i tak ciężko pracować muszą"... Jak u was ze spaniem? oj, widzę, e z Beniamina będzie niezły romantyk biedne dziewczyny, on w końcu tylko jeden urzekły mnie te kwiaty i mówki nie wspominając o biedronce, serio!!! ja jeszcze nie wiozłam sama Kuby, przyznam się, że kupowałam rower z myślą, że będzie on jeździł głównie ze mną, m. ciągle ma jakieś zajęcia, przyznam się, że jednak miałam strasznego pietra żeby jechać z Kubusiem, mam nadzieję, że się w końcu przełamię wczoraj to był taki do końca debiut - Kuby bo pierwszy raz, mój i m. bo co najmniej 10 lat nie siedzieliśmy na rowerach
  12. monika4

    Żywe srebro

    Gunia_GIszpan ja wprost uslyszalam zeby sie nie spieszyc bo przez to inni beda miec klopoty, ze ja cos zrobilam szybko a im na to schodzi, wiec musze sie podporzadkowac do reszty :)) Dzis w ksiegowosci tez dostalam slowa pochwaly, jeden wykonawca odmowil wykonania uslugi wiec wadium mu przepadlo, ja dzis pisalam wniosek o zwrot wadium dla pozostalych wykonawcow i napisalam wniosek o zatrzymanie wadium tego wykonawcy zanioslam a tam "ale po co to nam" wiec mowie zeby bylo jasne ze temu nie zwracamy wiec przynioslam na pismie i prosze mi pokwitowac zeby audytor potem sie nie czepial ze nie zwrocilam wadium i tu "no w koncu w administracyjnym na to wpadli ze wszystko sie przynosi na pismie, tyle lat im to zajelo, bardzo dobrze my juz mamy dosc audytora a tak jest czarno na bialym i niech sie odczepi, moze w koncu pozostali tez sie domysla ze trzeba pisac. pisac " a ja to napisalam tylko dlatego ze sie nudzilam :)) naczelnik potem tez powiedzial ze slyszal ze mne chwalono w ksiegowosci- cieszy mnie to ze mnie docenili ale boje sie ze chyba znowu sie wychylilam :)))))
  13. ale mnie tu dawno nie było wczorajszy rosołek, ziemniaki, piersi, mizeria
  14. newaniaJa dziś na szybko zostawiam tylko zdjęcia, później nadrobię czytanie :) cudna jest Darunia a oczy!!!!! niesamowite!!!!
  15. dorota faktycznie, takie płacze wieczorne i prężenie się wygląda jak kolka, co do mleka to Kuba dostawał w szpitalu zwykłe bebiko i nic się nie działo, w domu . kupił przez pomyłkę bebiko HA i było oki, jak skończył to kupiliśmy zwykłe bebiko i zaczęły się właśnie ostre ulewania, kolki, wymioty, pędem do lekarza i stwierdzono alergię a na kolki spróbuj jej podać właśnie sab simplex, a do picia herbatkę - plantex - kupisz w aptece, nie pamiętam od jakiego wieku ją się podaje ale możesz zrobić połowę stężenia
  16. witam, niedawno wstałam myślałam, że mnie pupa będzie ostro boleć po wczorajszych wojażach ale... nie jest najgorzej anula właśnie, moje dziecko z jęzorkiem na wierzchu a co do znajomych i ich podejrzeń to chyba faktycznie filmów za dużo zubelek do kiedy dokładnie będziecie nad morzem???? Dźwirzyno czy Mrzeżyno, bo zapomniałam? my od 09.07 w Grzybowie
  17. dorota kiepsko z kolkami, chociaż to troszkę wcześnie, przeważnie pojawiają się ok. 3 tygodnia życia a czym karmisz???? może mała to alergiczka i jej mleczko nie służy?? tzn. jeśli piersią to zrezygnuj z nabiału, jeśli butlą to spróbuj coś z napisem HA na początek Kuba też kolkował, my podawaliśmy do butli krople SAB SIMPLEX - działały super, niestety, w PL nie do kupienia, albo zamawialiśmy w necie albo jeździliśmy do czeskich aptek napisz coś więcej, może coś podpowiem
  18. anula_73 Egzorcyzmy w porządku. Mimo ostrzeżeń znajomych nic sie spektakularnego nie działo. Msza jak msza, tylko jeszcze specjalne modlitwy i indywidualne błogosławieństwa. Spodziewałam się osób raczej starszych, ale było b.b. dużo młodzieży, młodych małżeństw z dziećmi i bez. Następnym razem pojadę (bo pojadę) z całą rodzinką.Uciekam.Papało matko!!!! a przed czym znajomi ostrzegali????? cieszę się, że wróciłaś zadowolona i nową energią i pewnie, weź wszystkich ze sobą drugi raz!!!
  19. słonko ale masz superaśne wakacje!!! i najważniejsze, że razem!!!! korzystaj do woli za samodzielne jeżdżenie, pełen szacun!!!! cholerka, słonko wyjechało z PL to i nas leje zmykam dziewczyny, dobrej nocki
  20. nie miałam czasu tu zaglądać bo oprócz pogody, wiadomo jakiej, jeszcze załatwiałam sprawy z pobytem babci i od piątku wiem już na pewno, że babcia zostanie w hospicjum do końca, potwierdziła się diagnoza lekarza na usg (oczywiście prywatnie, za kasę, do tego karetke też musiałam wynająć bo hospicjum nie dysponuje) - babcia ma guzy na wątrobie i to kwalifikuje ją do dalszego pobytu w tym hospicjum, bardzo słabnie z dnia na dzień, już prawie nie ma z nią kontaktu, cierpi, dostaje tramal, ech... strasznie szybko to sie odbywa mnie zostało jeszcze pisemnie poodmawiać dom opieki i zol zmykam wszystkim dobrej nocki miśka ale uśmiałam się z rozrabiaki Tomka wszystko zjadającego super sylwia zrób może Deniemu, na wszelki wypadek ASO i CRP, będzie wiadomo czy to bóle wzrostowe czy jakaś choroba rozwija się podstępnie współczuję przebojów z zębem niespokojnanew powiem, że troszkę przestraszyłam się jak czytałam o łakomstwie suczki, kurcze, czekolada jest dla psa bardzo niebezpieczna, może nawet zdechnąć, dobrze, że wszystko oki
  21. u nas, jakby to powiedzieć, dość mokro ostatnio, m. jeździ do pracy w systemie 24 na 24 aj juz nie wyrabiam z niczym, oprócz zacieków przy kominie podtapia nam piwnicę, czyli pompa chodzi dość często, zalanie nam raczej nie grozi, jesteśmy spory kawałek od rzeki ale jak jeszcze kilka burz przejdzie to szlak wie co się stanie, w sobotę rowy zalały podwórko moje i sąsiadów po południu pojechaliśmy do lasu zobaczyć jakie niespodzianki niesie rzeka i jak komuś za sucho - to proszę a tu juz nasze debiuty rowerowe a tu jeszcze trochę wody
  22. monika4

    Żywe srebro

    po południu pojechaliśmy do lasu zobaczyć jakie niespodzianki niesie rzeka i jak komuś za sucho - to proszę a tu juz nasze debiuty rowerowe a tu jeszcze trochę wody
  23. po południu pojechaliśmy do lasu zobaczyć jakie niespodzianki niesie rzeka i jak komuś za sucho - to proszę a tu juz nasze debiuty rowerowe a tu jeszcze trochę wody
  24. devachan sorki ale to się nazywa fart choć wiem, że ci nie do śmichu, trzymam kciuki, żeby zwrócili kasę i znów pada, to jakiś koszmar m. wrócił rano po służbie, ze strasznym bólem głowy, okazało się, ze RR ma 156/108, nie mogliśmy zbić przez pół dnia, jakoś w końcu spadło, najgorsze, że jutro znów idzie na 24 godziny i 24 wolnego i tak długo dopóki sytuacja z woda się nie unormuje a mnie łapie jakiś dół potworny
×
×
  • Dodaj nową pozycję...