Skocz do zawartości
Forum

monika4

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez monika4

  1. monia wow!!!! to bardzo szybko dojechali!!!! nam jakoś nie udało sie nigdy tak szybko dojechać, zawsze trafialiśmy na korki jedziemy do Grzybowa w czwartek, do Kołobrzegu też pewnie nie raz zajrzę - to będę miała na oko na Aśkę z Sebkiem
  2. Monia38Witam. dla potrzebujących.Monika ten sklep jest w Factory. Jak się wchodzi wejściem od parkingu pod Castoramą/Carrefourem,to zaraz po lewej stronie jest wejście do sklepu. Manenka super fotki. wiem, juz kojarzę, jakąś zaćmę miałam ostatnio (hehehe nie twierdzę, ze mi przeszło na stałe ale chwilowo lepiej) tam są takie duże klocki do układania dla dzieci, można je też wciskać do ściany zawsze tam zachodzę ale na Kubę nigdy nic trafić w rozmiarze nie mogę tak w ogóle to dzień dobry z kawą oczywiście u nas plaga komarów wrrrrrrrrrrrr
  3. oj ja też padam na mordkę ale musiałam tu zajrzeć zanim spanie manenka nie uwierzysz - ja jestem jedną z tych, którzy "budowali" golgotę w Licheniu jeszcze w podstawówce Licheń był miejscem obozów harcerskich mojego hufca, jak zaczynałam tam jeździć był jedynie stary kościół i zalążki golgoty, myśmy, harcerze min. wnosili po kilkanaście razy dziennie, na górę kamienie, gdzie budowniczowie robili z nich użytek już jako nastolatka 17 letnia pojechałam ze znajomymi do Lichenia pod namiot, tam też poznałam swojego męża (hehehe Wrocławiaka), który tez wcześniej jeździł do Lichenia na obozy może właśnie dzięki magii tego miejsca udało nam się stworzyć tak trwały związek, w końcu miną lada dzień 24 lata odkąd jesteśmy razem a byłaś nad jeziorem??? woda nadal ciepła??? fotki śliczne, musimy tam pojechać, m. coś ciągnie do tego miejsca odkąd zaszłam w ciążę ale zawsze jakoś nie po drodze monia dzieki za info, jakoś nie kojarze tego sklepu, to w factory??? w którym miejscu??? lehrerin toś się poudzielała przedszkolnie, ja jakos nie dałabym chyba rady z więcej niż jednym Kubą oby Justysi gorączka nie wróciła słonko trzymam kciuki za znalezienie lokum agatron ja jednak chyba jestem taką typową jedynaczką i nie tęskno mi za dużą gromadką, powiem szczerze, że podziwiam rodziny duże ale kompletnie siebie nie widzę w takiej roli, powiem, że mnie to nawet troszkę przeraża czyli każdemu według potrzeb anula to z rozpędu skocz do mnie z tym opryskiem, przy okazji weź coś na mrówki mnie też coś m. dzisiaj wkurzał ale, o dziwo, wyjątkowo szybko pojął o co mi chodzi o dlaczego mam pretensję powiem szczerze, że troszkę sie obawiam, że zaczyna mi chłop inteligentieć na starość sorki, więcej nie pamietam buziaki dla wszystkich
  4. Emilia1988A tutaj co taka cisza??? właśnie????
  5. monia my to się chyba tylko w sklepie mamy szansę spotkać a gdzie znalazłaś takie butki tanie???? w coccodrillo mieli fajne i niedrogie butki i tenisówki ale na Kubę nie było numeru newania super, że udało się zaliczyć wypad nad jeziorko, oby częściej!!!
  6. mnie nigdzie nie wywiało, najpierw jazda po sklepach - decathlony, castoramy,, factory, potem goście i juz noc kupiłam sobie rybaczki w reporterze przecenione ze 119,95 na 19,95
  7. stronka - za wakacyjna pogodę - niech trwa i trwa i trwa.... a teraz idę spać i spać i spać
  8. Monia38Jedyny efekt toto, że zbrązowiałam ździebko. Odpukać cellulitu u mnie niet Ale nic nie wyszczuplałam czyli kolorek jest!!!!
  9. Monia38Monika ptzrde wszystkim to w tych koszulach byś się utopiła Ja sama wzięłam wielki rozmiary bo lubię luzik. Ciekawe tylkop jakie są w realu. hehehehe może to jest pomysł, m. by mnie szukał co noc i szukał i szukał a ja... miałabym spokój a co do realu to poproszę fotkę z zawartością miałam pytać juz kiedyś, uzywasz dalej tego balsamu brązującego, antycellulitowego, ujędrniającego itd???? i jak efekty???
  10. u mnie bardzo mało czasu - czyli niedoczas ann chyba się sklonował dziubala super, że już po gorączce - odpoczywajcie, łapcie jod a przede wszystkim dobrze się bawcie monia koszulki wow!!!!! ja na pewno takiej nie ubiorę co by m. nie drażnić basen też mi leży, chociaż my raczej nie stawiamy dużego, na razie Kuba ma pompowany, mały a poza tym szlauch jest ciągle w obrotach co do Wery to szkoda gadać, nie przeżyjesz za nią życia życzę jej żeby sie typek jednak zmienił bo inaczej ciągle będzie odchodzić i... wracać z nadzieją manenka obiektywnie patrząc to córka wygląda ślicznie na tej fotce, serio, wiem, że drażni cię poza ale uwierz mi, to jest normalne i zupełnie naturalne, że chce ładnie wyglądać i upodabniać się do modelek córki moich koleżanek, często młodsze od twojej, robia podobne fotki, to taki owczy pęd czy jak to nazwać nie chcę tu niczego narzucać, doskonale rozumiem co czujesz będąc jej matką ale przecież nic złego nie zrobiła i wydaje mi się, że więcej zdziałasz w kontaktach z córką jeżeli będziesz ją wspierać i zarazem delikatnie kontrolować dobrze się daje dobre rady przede mną jeszcze sporo czasu do okresu dojrzewania i teraz wydaje mi się, że uda sie przebrnąć przez niego łagodnie hehehe marzycielka jestem słonko udanego odpoczynku!!!! po cichutku trzymam kciuki za przeprowadzkę lehrerin udanego festynu newania oby udało się złapać winowajcę wysypki u Daruni
  11. super, u nas tez od rana słońce, zaraz porządki, potem ogródek - czyli podobnie jak u ciebie gosiu miłego dnia
  12. widzę, że wszystkich kanikuła pochłonęła i dobrze!!!! w końcu lato ja z kolei miałam dzisiaj wizytę likwidatora, uznał szkodę (piwnica i kawałki sufitów na piętrze), ok. miesiąca ma trwać wypłata odszkodowania nadrabiam z praniem, przez te deszcze nazbierało się tego od czorta, potem byliśmy z Kubą na dworze, tzn. mnie udało się wleźć do ogródka, trochę zielska wyhakać, drobnostka - trzy godziny ciężkiej harówy na łapkach juz mam odciski, tak cholernie twardo Kuba był wszędzie, cały czas na obrotach, najwięcej to używał szlaucha - mam nadzieję, że bez konsekwencji zdrowotnych w przyszły czwartek jedziemy nad morze
  13. widzę, że wszystkich kanikuła pochłonęła i dobrze!!!! w końcu lato ja z kolei miałam dzisiaj wizytę likwidatora, uznał szkodę (piwnica i kawałki sufitów na piętrze), ok. miesiąca ma trwać wypłata odszkodowania nadrabiam z praniem, przez te deszcze nazbierało się tego od czorta, potem byliśmy z Kubą na dworze, tzn. mnie udało się wleźć do ogródka, trochę zielska wyhakać, drobnostka - trzy godziny ciężkiej harówy na łapkach juz mam odciski, tak cholernie twardo Kuba był wszędzie, cały czas na obrotach, najwięcej to używał szlaucha - mam nadzieję, że bez konsekwencji zdrowotnych w przyszły czwartek jedziemy nad morze sylwia nie zazdroszczę wrażeń!!!! dobrze, że nic się nie stało podczas tej nawałnicy dzielna z ciebie dziewczyna
  14. widzę, że wszystkich kanikuła pochłonęła i dobrze!!!! w końcu lato ja z kolei miałam dzisiaj wizytę likwidatora, uznał szkodę (piwnica i kawałki sufitów na piętrze), ok. miesiąca ma trwać wypłata odszkodowania nadrabiam z praniem, przez te deszcze nazbierało się tego od czorta, potem byliśmy z Kubą na dworze, tzn. mnie udało się wleźć do ogródka, trochę zielska wyhakać, drobnostka - trzy godziny ciężkiej harówy na łapkach juz mam odciski, tak cholernie twardo Kuba był wszędzie, cały czas na obrotach, najwięcej to używał szlaucha - mam nadzieję, że bez konsekwencji zdrowotnych w przyszły czwartek jedziemy nad morze devachan dla Victorka za suche pieluszki u nas, niestety, pampek na noc czasami nawet dwa czasami przeleje jednego, był czas, że miał suchą pieluchę, potem znów zaczął sikać, strasznie dużo pije w nocy, czasami i 0,7 litra wyciągnie, ja nie mam siły, jestem tak padnięta, żeby go w nocy na nocnik wysadzać i idę na łatwiznę, pieluszka i... luzik kiedyś jednak trzeba będzie pożegnać się definitywnie z nocnym pampkiem, na razie odwlekam
  15. gołąbki, zupa pieczarkowa
  16. gabi chińska zupka mnie rozłożyła newania oby udało się zapanować nad alergią słonko super, że macie taką pogodę, w końcu lato, szczerze zazdroszczę
  17. hej kawa dla chętnych Kuba mnie obudził o 5.30 wyspany ja wręcz przeciwnie, duuuuuuuuuuuuużo kawy będzie trzeba dziubala i jak Maciuś??? mam nadzieję, że nic poważnego się nie dzieje, zdrówka co do kawy to ja jestem nałogowcem rozpuszczalnej ale od jakiegoś czasu zauważyłam, że gatunki, które do tej pory uwielbiałam zwyczajnie się mi przepiły albo producenci przestali się starać co jakiś czas poszukuję nowego smaku, od kilku miesięcy jedynie jacobs velvet mi smakuje, pozostałe błeeeeeee nawet kafeterkę kupiłam i kiedy niekiedy serwuję sobie z niej kawusię moniq co z katarkiem??? pogoniłaś??? nie dawaj się!!! manenka dobrze, ze jest wanna a co się dzieje z synem????
  18. hej u nas pobudka o 5.30 Kuba juz wyspany!!!!! nie wiem skąd mu dzisiaj to się wzięło??? on raczej ze śpiochów i przed ósmą a i często 9.00 oczu nie otwiera
  19. monika4

    Żywe srebro

    a gdzie wywiało sreberka???? moje, dzisiaj w castoramie, kiedy z m. oglądaliśmy baterie, spokojnie stało przy sedesach, nagle patrzę a on bije jakąś starszą panią która szła z córką, dorosłą ręce opadają, na szczęście trafiliśmy na normalnych ludzi, którzy nie mieli jakiś specjalnych pretensji, tylko zwyczajnie próbowali wyjaśnić sytuację Kuba. oczywiście grzecznie przeprosił, my również, panie były miłe, na pytanie - dlaczego to zrobiłeś???? usłyszeliśmy: ta pani się zgubiła i ja chciałem jej pomóc!!!! (bijąc w plecy i popychając) gabi dobrze, że Krzyś juz na chodzie andzia i jak kontrola u Stasia??? mam nadzieję, że oki???
  20. devachan czyli kciuki trzymam nadal, leki mogą dawać fałszywy obraz wyników i najprawdopodobniej tak jest!!! ja, przez całą ciążę brałam acard - też kwas acetylosalicylowy i po porodzie miałam koszmarne krwawienie, krzepliwość spadła prawie do zera a on musi brać tę pochodną aspiryny??? nie może odstawić na jakiś czas i dopiero wtedy powtórzyć badań????
  21. gosiu Adaś jest powalający kulczaki!!!! super hej wczoraj byłam tak padnięta, że tylko poczytałam co u was i poszłam spać, woda w lesie już spadła, przez drogę już nie płynie, w rzece jeszcze wysoki poziom ale też z tendencją spadkową, dzisiaj jeździliśmy kupić baterię do łazienki, jakiś koszmar za mniejsze pieniądze - sama chińszczyzna, reszta kosztuje sporą kasę, wzięliśmy w końcu tę chińszczyznę bo nie mam zamiaru przepłacać 5 krotnie za markową, zresztą markowa, cholernie droga, padła, była już dwukrotnie reklamowana i dalej psuje się to samo, zgubiłam gdzieś paragon bo znów bym ją oddała, na czas reklamacji mieliśmy właśnie chińską, która wytrzymywała jakiś miesiąc, potem ją odkręcaliśmy i wymienialiśmy w castoramie na nową nawet myć uczciwie nie musiałam, bo ciągle była świeżutka, fabryczna ale skończyły im się na stanie i oddali kasę teraz też będę wymieniać a co!!!! wiem przynajmniej na czym stoję załatwiliśmy już w końcu to hospicjum, hehehe na piśmie - musiałam złożyć rezygnację do GOPSu w imieniu babci i swoim a że babcia, nie jest w stanie pisać to lekarz - kierownik medyczny - potwierdził swoim podpisem i pieczątką, że tam zostaje
  22. hej wczoraj byłam tak padnięta, że tylko poczytałam co u was i poszłam spać, woda w lesie już spadła, przez drogę już nie płynie, w rzece jeszcze wysoki poziom ale też z tendencją spadkową, dzisiaj jeździliśmy kupić baterię do łazienki, jakiś koszmar za mniejsze pieniądze - sama chińszczyzna, reszta kosztuje sporą kasę, wzięliśmy w końcu tę chińszczyznę bo nie mam zamiaru przepłacać 5 krotnie za markową, zresztą markowa, cholernie droga, padła, była już dwukrotnie reklamowana i dalej psuje się to samo, zgubiłam gdzieś paragon bo znów bym ją oddała, na czas reklamacji mieliśmy właśnie chińską, która wytrzymywała jakiś miesiąc, potem ją odkręcaliśmy i wymienialiśmy w castoramie na nową nawet myć uczciwie nie musiałam, bo ciągle była świeżutka, fabryczna ale skończyły im się na stanie i oddali kasę teraz też będę wymieniać a co!!!! wiem przynajmniej na czym stoję załatwiliśmy już w końcu to hospicjum, hehehe na piśmie - musiałam złożyć rezygnację do GOPSu w imieniu babci i swoim a że babcia, nie jest w stanie pisać to lekarz - kierownik medyczny - potwierdził swoim podpisem i pieczątką, że tam zostaje
  23. zuzkusHej!Mam nadzieje ze jeszcze mnie pamietacie Nie pokazywalam sie bo mialam remont w domu...mial byc tydzien a rozciagnal sie na 3 A teraz wakacje i w tygodniu jezdze do rodzicow wiec tez mnie nie ma Pozdrawiam i mam nadzieje czesciej pokazywac sie na jesien:Nieśmiały oczywiście, że pamietamy
  24. hej wczoraj byłam tak padnięta, że tylko poczytałam co u was i poszłam spać, woda w lesie już spadła, przez drogę już nie płynie, w rzece jeszcze wysoki poziom ale też z tendencją spadkową, dzisiaj jeździliśmy kupić baterię do łazienki, jakiś koszmar za mniejsze pieniądze - sama chińszczyzna, reszta kosztuje sporą kasę, wzięliśmy w końcu tę chińszczyznę bo nie mam zamiaru przepłacać 5 krotnie za markową, zresztą markowa, cholernie droga, padła, była już dwukrotnie reklamowana i dalej psuje się to samo, zgubiłam gdzieś paragon bo znów bym ją oddała, na czas reklamacji mieliśmy właśnie chińską, która wytrzymywała jakiś miesiąc, potem ją odkręcaliśmy i wymienialiśmy w castoramie na nową nawet myć uczciwie nie musiałam, bo ciągle była świeżutka, fabryczna ale skończyły im się na stanie i oddali kasę teraz też będę wymieniać a co!!!! wiem przynajmniej na czym stoję załatwiliśmy już w końcu to hospicjum, hehehe na piśmie - musiałam złożyć rezygnację do GOPSu w imieniu babci i swoim a że babcia, nie jest w stanie pisać to lekarz - kierownik medyczny - potwierdził swoim podpisem i pieczątką, że tam zostaje manenka jeżeli kabina w porządku to ją bierzcie, tym bardziej, że ma gwarancję strasznie mi przykro z powodu mamy, to straszne patrzeć na cierpienie bliskich i nie móc nic zrobić wiesz, babci też ciągle płyną łzy, od kilku dni tak się dzieje devachan fajne takie dodatkowe pomieszczenie, oby wyniki znajomego były takie jak oczekujecie gabi pełen szacun za podróż z dwójką dzieciaczków w komunikacji miejskiej, ja chyba z Kubą bym się nie odważyła lehrerin udanego odpoczynku u rodzinki anula super, że uporaliście się z ogórkami, niech zarobią na siebie monia a co ty taka rozgadana???? newania współczuję wydatku, 400 to sporo kasy, bez klimy, z małym dzieckiem ciężko w te upały będziesz odgrzybiała i ozonowała od razu??? niby zalecają co dwa lata ale warto zrobić to co roku, jak raz, jeszcze Kuby nie było, próbowaliśmy zaoszczędzić, to bez przerwy miałam problemy z gardłem a teraz jest spoko dziubala strasznie mi przykro, że sprawa kolana znów się odwleka, szczególnie przy tym stanie zapalnym oby nie dokuczało i wytrzymało do wizyty u lekarza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...