Skocz do zawartości
Forum

kata

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kata

  1. hej tusiu:) oj nie zazdroszcze, odzwyczajanie od smoczka do przyjemnych i latwych nie nalezy.. ale wiesz co mateuszek to juz duzy chlopiec a jakbys go zapytala czy nie odda smoczka koledze mlodszemu ktory teraz smoczusia bardzo potrzebuje?? pokaz tate i powiedz ze duzi panowie a mateusz juz takim kawalerem jest smoczkow nie uzywaja, ze sa dla malych dzieci... potem mozesz smoczek wyrzucic a nie chowac, nawet jak jestes miekka to jak nie bedziesz miala w domu nie bedzie cie kusic:) a jakby plakal i marudzil to przypominaj ze sie zgodzil oddac smoczka malemu koledze:) zycze powodzenia!!!
  2. monikouetteczesc babeczki tylko Was dzisiaj podczytuje bo ja oasolutnie nie w temacie wychowywania psow a co ty moniq kocia mama jestes moze??:) ja kotki tez lubie baaaardzo, mialam w warszawie jednego ale tutaj na dworzu to mi wszystkie gina wiec staram sie nie przywiazywac choc jest trudno.. no ale od kiedy mam kikunie to jakos brak kotkow mi nie przeszkadza (mimo ze michele nie chce z nia spac w lozku a ja tak sie lubie przytulic do siersciucha )
  3. agha no wiec z kika to jest tak... ma prawie poltora roku i jest rozkoszna.. wiecej czasu niz jej poswiecamy to juz sie nie da i dlatego mysle ze wlasnie dlatego ja troche rozpuscilismy:( ale ja inaczej nie potrafie, jest za slodka:) co do spacerow to wychodze z nia 4 razy dziennie a jak zaplacze to czesciej, ostatni spacer jest po 23 a pierwszy teoretycznie o 7:30 ale na ogol nawet kolo 6 rano bo ona mnie budzi, szkoda tylko ze chce sie bawic a na dole juz narobione... raz zeszlam na dol po wode o 3 nad ranem i juz kupa lezala wiec tez mysle ze to raczej psychika a nie fizjologia... ostatnio zaczelismy jej zabierac na noc sucha karme (karmimy ja suchym i raz w tygodniu dostaje puszke bo lubi, oprocz tego podgryza sobie suche uszy, czasem dostaje psi herbatnik, wszystko tak jak napisane na opakowaniach wiec przekarmiona nie jest, zreszta to w polowie labrador wiec jakbym ja przekarmiala od razu by tyla a jest szczuplutka).. ja to po prostu mam szczescie do psychicznych zwierzat to jest moj drugi piesek (pierwszy byl z nami jak bylam mala i nie mielismy zadnych problemow wychowawczych oprocz szczekania jak wychodzil na spacer ale to sie dalo wytrzymac, nic takiego) natomiast michele psa nie chcial, bal sie a teraz jest fanem numer jeden kikuni..czasem mysle ze kocha ja bardziej niz mnie:) ja mysle ze jej brakuje dlugich spacerow dlatego jest taka niewyzyta, ale tutaj nie mam z ni gdzie chodzic, chodze w pole i 15-20 min musi jej starczyc, potem jak jest ladna pogoda siadam na laweczce a ona sie bawi pilka, przynosi mi ja ja ja rzucam... no sama nie wiem kto jest komu bardziej potrzebny ja jej czy ona mnie:) to moja przyjaciolka bo wiesz ja tutajk cale dnie siedze sama ze starymi ludzmi na okolo.. bez kiki bym zwariowala.. ale boje sie co to bedzie jak pojawi sie zosia (mimo ze michele tego nie mowie no bo ja tez tu bede i bede kontrolowac sytuacje) kika nie jest absolutnie agresywna ale jest niewyzyta, na wszystkich skacze i sie cieszy jak ich widzi, a wazy 15 kilo wiec przy malenswtie trzeba bedzie bardziej uwazac... weterynarz mi powiedzial ze apropos siusiania w domu to zeby na noc postawic jej miske w tym miejscu gdzie siusia.. no ale ona troche zmienia, tzn zawsze wzdluz sciany, pod drwzwiami lub schodami, miejsce w miare jedno ale duze...no wiec nie dziala... uzywam sprayu specjalnego i nawet dziala, nic nie smierdzi (wczesniej myslam alkoholem i troche przebijalo) problem jest ze musza ja oduczyc...
  4. migotko na bol glowy to by sie spacer przydal, troche sie dotlenic:) agha dzieeeeeeeeki!!!! juz jestem bliska wyprowadzenia jej do kojca.. sprobuje z dzwonkiem!!tylko ze ona tez na psy szczeka jak one sie odzywaja bo my tu na wsi mieszkamy.. a masz moze jakis sposob na oduczenie jej sikania i robienia kupy w domu, w nocy... w dzien bez problemow ale w nocy znajduje niespodzianke pod drzwiami:( wiem wiem rozpuscilismy ja ale z siusianiem zawsze bylam rygorystyczna.. tylko ze siedzac z nia w domu wychodzilam z nia czesto i sie tak przy zwyczaila...no i potem przez jakis czas bylo dobrze ale odkad pojechali goscie ona znow sika i kupcia:( moze to psychiczne co??psy na pewno tez nie lubia zmian.. tylko co robic??:( agha jeszcze raz dzieki mam nadzieje ze sie uda!!bo jak bedzie zosia to to szczekanie bedzie slychac jeszcze bardziej
  5. hej tinkus.... myslalam ze ty w pracy a tu mila niespodzianka:)
  6. madziu musisz jak najszybciej wyjasnic te sprawe w avonie!!! nie denerwuj sie na pewno wszystko bedzie dobrze.. musza ci zaplacic oni za te zalegle skladki!!!
  7. mniam dziekuje za herbatke:) dzis z mleczkiem:) co te wasze maluchy tak choruja???heeeeeeeej zdrowiec mi tu!!!! basiu bede trzymac kciuki zeby dzieciaczkow bylo mnostwo!!!! tez bym chciala taka prace:( no ale nie z moim wyksztalceniem :( robie dzis kopytka, trzymajcie kciuki bo po raz pierwszy w zyciu ciekawe czy beda zjadliwe:) ewciu a moze moglabys podac przepis dokladny na ciasto pierogowe... bo moja mama robi na oko, tak wlasnie zrobilam i mozna bylo pierogami zabic, wogole sie nie kleily:(
  8. szcesliwej podrozy justynko!! a ty planujesz z takim malenstwej miesiecznym latac?? ja poczekam minimum 3 miesiace, zreszta dowiedz sie bo nie wszystkie firmy lotnicze zezwalaja na lot mniejszych dzieci wlasnie niz 3 miesiace...
  9. hej ho!! ale wam sie filozoficznie zebralo jak ten czas szybko leci hehe dla mnie moglby szybciej, szczegolnie teraz kiedy siedze znow sama w domu.. rozpuscilam sie tymi goscmi, zawsze cos bylo do zrobienia do pogadania a teraz tylko na kike sie wydzieram bo doprowadza mnie do rozpaczy tym swoim szczekaniem na wszystko i na wszystkich.. a ruch tu kurcze jak na marszalkowskiej, w kolko wujkowie i ciocie o raz tesciowe laza na to pole i wracaja!!to juz sobie tam nie moga do wieczora zostac??
  10. tinkus co to znaczy dziwnie kopala?? moja czasem kopie bardzo nisko i troche to boli ale jak kopie to chyba dobrze nie??:) ma tam jeszcze duzo miejsca na wygibasy i tobie sie to moze wydawac nienaturalne ale ona sie tak "bawi":) problemy w pracy to faktycznie teraz ci potrzebne ufffffff a dyrektorka fajna??moze moglaby jakos pomoc??pisze w ciemno bo nie wiem o co chodzi ale pamietaj ze ty zawsze mozesz isc na zwolnienie!!zdrowie wazniejsze!!!
  11. suzy ciesze sie ze leczo wyszlo dobre:) a kolacje robisz na cieplo?? za mna chodza kopytka no ale dzis wychodzimy jesc na festyn wiec pewnie zjem pizze bo mi steka nie wysmaza bo to profanacja hmmmm ja wiesz co lubie na kolacje... takie hamburgery wlasnej roboty!!! miesko mielone z przyprawami podsmazona cebulka zagniatasz w kulki i rozplaszczasz, podsmazasz, bulki podgrzewasz w piecu lub mikrofali... no a potem dajesz to co lubisz ser, salate, pomidora, moze byc podsmazony boczus:) i ketchup lub musztarda (michele lubi tez z majonezem) mmmmm palce lizac:) szybko i pysznie no i wmawiam sobie ze raczej zdrowo (oprocz tego smazenia no ale kurcze kotlety tez sie smazy nie??) na pewno mniej kalorycznie niz w mcdonaldsie i wiesz co jesz
  12. mysle ze jak sie znika to dziecko jest jeszcze bardziej zagubione... na poczatku jak sie zostaje chwilke to na pewno nic zlego sie nie dzieje.. gorzej jak sie przeciaga.. no ale ja tam sie nie znam
  13. nigdy nie znikac, tak czytalam.. przytulic, pocieszyc i wytlumaczyc a nie macie tam jakis dni na poczatku ze mozecie zostac z dziecmi??
  14. aha a jak robisz pizze na 3 osoby to mozesz dac rozne dodatki na rozne czesci pizzy.. my tak czasem robimy jak nie jestesmy glodni wtedy pol na pol:) ale najczesciej wciagamy po calej:) buzka!! leeeeceeeeee
  15. my na slodko nie za bardzo lubimy.. raz z nutella sprobowalismy i mascarpone ale ... nie ma jak pomidorek:) guniu uciekam musze jeszcze wode przyniesc i posprzatac po kikuni bo jej sie wlasnie zwymiotowalo:( biedna cos ostatnio nie tak z brzuszkiem najpierw biegunka teraz wymioty:( ale nie jest osowiala wiec chyba nic jej za bardzo nie boli..
  16. tutaj nawet butow na kapcie sie nie zmienia... szok... masz racje badz przy nim spokojna bo dzieci wyczuwaja i potem jest im jeszcze ciezej.. ja mysle ze bedzie dobrze, z tego co piszesz piotrus jest dzieckiem ktore nie boi sie innych dzieci, lubi sie razem bawic... zlobek to moze byc dla niego fajna brzygoda, nowe dzieci, nowe zabawki....
  17. mmmm pycha... my dajemy sos pomidorowy czyli przetarte pomidory plus sol plus oliwa, michele oregano bo ja nie lubie i razem czosnek w proszku.. a na wierzch co kto lubi oliwki, karczochy, grzybki ze sloiczka... szyneczka, albo tunczyk z cebulka.... no i mozzarella a michele wzbogaca jeszcze plasterkiem tego serka kraft nie wiem jak sie one nazywaja takie jakby lekko topione...
  18. no tak... myslalam ze moze chociaz do angli na polnoc pociagiem bo tam sa bezposrednie a potem to juz autobus albo wy byscie wyjechali.. nie wiem jak to potem jeszcze daleko... musicie cos pokombinowac asiu bo ja dobrze wiem jak to sie teskni:(
  19. guniu ja mysle ze w polsce nie ma problemu ze zlobkiem.. przynajmniej nie tak jak tutaj.. tam zawsze mozesz porozmawiac i poprosic zeby zrobili po twojemu i nikomu nie wydaje sie to dziwne.. jak ja powiedzialam ze chce zeby w przedszkolu za kilka lat zosia spala w pizamce to sie na mnie jak na kretynke spojrzeli wszyscy ze panie niby nie od przebierania dzieci!!a od czego sie pytam??
  20. guniu ta kolezanka to robi tak... pol kilo maki (ona bierze pol na pol "0" i "00" nie wiem czy takie sa tez w polsce, jedna jest do wypiekow slodkich czyli normalna a druga do chleba), rozpuszcza w szklance letniej wody pol opakowania drozdzy suchych... no i do maki dodaje szczypte cukru, soli i odrobine oliwy, potem miesza i powoli wlewa wode z drozdzami, zagniata i doadaje tyle wody ile trzeba zeby ciasto bylo elastyczne.. potem do miski pod folie spozywcza kilka godzin.. ona robi o 14 jak maja jesc kolo 20 na kolacje... potem rozwalkowuje i najlepszy farsz jaki zrobila to mozzarella i cieniutko pokrojona cukinia w plasterki i koktajlowe pomidorki tez w plasterki, juz bez sosu pomidorowego.. asiu buziaki milej pracy!!!!
  21. asiu a jakiegos bezposredniego pociagu nie ma?? no bo to troche szybciej niz autobus i nogi mozna rozprostowac, kuszetke wykupic... a swoja droga moj tata tez mial lek wysokosci i wiesz co??powiedzial ze w samolocie tego nie czul.. bal sie przy starcie pierwszym razem ale potem juz jakby byl w domu w fotelu:) to sa tylko 2 godz moze warto sprobowac
  22. a my dzis wychodzimy na miejscowa impreze.. beda steki ale podejzewam ze u mnie sie skonczy na pizzy bo oczywiscie nikt nie wysmazy mi steka jak oponki bo to profanacja...:( ale pizza tez mniam:) dostalam przepis na dobre ciacho do pizzy wyprobuje i podam
  23. ale jak sie robi z zamrozonych pieczarek to wtedy mozna ograniczyc maselko.. tylko lyzeczka maki zagescic:)nie sa takie suche...a do mieska mozna boczusiu mmmmmmm
  24. Gunia_GKata u mnie dzis krokiety z miesem, pieczarkami i kapusta kiszona a do tego barszczyk czerwony, nic szczegolnego. taaaaaa nic szczegolnego moze dla ciebie:( ja krokietow od 2 lat nie jadlam:( ale sobie zrobie a co tam.. ostatnim razem mi sie nie chcialy zwinac bo na za malej patelni nalesniki usmazylam ale teraz zrobie na tej wilegasnej (sredniej nie mam musze kupic) i bede miala mega krokiety.. ale tylko z grzybkami zrobie bo jutro piatek i my mieska nie jemy!!a mama mi barszczyk instant przywiozla wiec bedzie dobrze:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...