kata

hej:) ale slodkie te ubranka co macie!!moja mama tez szaleje i znow mi wczoraj podukupowala:) piekne sa!!!!! pecherz plucze duza iloscia wody plus pije herbatke z zurawiny z miodem zeby zadzialalao troche antybakteryjnie... chyba lepiej a dzis dodatkowo nazre sie czosnku hihi musze jakos ten antybiotyk odsunac jak najdalej!!! a basenie bylo super oprocz tego ze trzeba sie bedzie ostro poklocic bo nie mozna wykupic przedluzenia na same zajecia w wodzie!!a po co mi 2 raz ta sama teoria do tego wykladana przez tych samych ludzi!!??? wrrrrrrr nusia slicznie wygladasz!!! dziekuje wszystkim za pamietanie o mojej studniowce:) faktycznie ten czas leci... wy juz w siodmym miesiacu prawie wszystkie a ja musze poczekac do czwartku:) nusia daj znac jak po usg!! i zapytaj sie o dlugosc, nie zapomnisz??:) czekam na zdjecie filipka!!!trzymam kciuki zeby tym razem sie udalu mu cyknac:) buzka lece zajac sie obiadkiem

hej kobitki!! mamo sloneczka ja nawet nie wiedzialam ze jakies wyscigi konne byly dla mnie caly dzien skupial sie wokol meczu (ale nie z tego powodu co myslicie, juz wyjasniam) no wiec na basen chodze od wczoraj, bylo na prawde suuuuper ale sie wypluskalam no i namachalam troche tymi nogami hihi.. jedyny problem to ze basen jest zaraz przy stadionie no a wczoraj byl glupi mecz (jak mnie wkurza pilka nozna) i o 18 wszystkie samochody z parkingu musialy byc usuniete... ja konczylam o 18:30 zajecia a gdzie jeszcze czas na prysznic i wysuszenie glowy???!!! no wiec sie wkurzylam bo co mnie obchodzi jakis glupi mecz, zreszta w tych godzinach wszystkie baseny zarezerwowane sa dla malych dzieci i kobiet w ciazy, padalo caly dzien i jak widzialam te mamusie co swoje maluszki prowadzily na prawde z daleka to wrrrrrrr normalnie noz sie w kieszeni otwiera... wczoraj to nawet michele jak po mnie przyjechal to poszedl porozmawiac z policjantem.. ze tak nie mozna, ze rozumiemy wszystko ale jakies rozwiazanie sie musi znalezc, nie mozna tak ludzi zostawiac samych sobie.. no a mamusie zrobily awanture w recepcji na basenie bo oczywiscie tutaj o wszystkim waidomo po fakcie... no aale bylo fajnie mimo wszystko:) tylko znowu nas czeka awanturowanie sie bo jak bysmy chcialy przedluzyc sobie kurs o nastepne 5 tyg to samych lekcji w wodzie nie mozna wykupic.. a po co ja mam 2 raz placic za kurs teoretyczny??!!glipota!!! ale sie awanturnik zrobilam, co?? moniq ja mam wykupione ubezpieczenie na kikunie.. to kosztuje tutaj 90€ na rok i dodatkowo pokrywa koszty jakbys jakas szkode sasiadowi wyrzadzila, typu drzewo z twojej posesji zawalilo mu sie na dach... tutaj bez ubezpieczenia to jakby co sie stalo to cie zjedza... a niedaleko droga... my pilnujemy baaaardzo kiki bo te samochody tak tu pedza ze nie mialaby szans ale wyobraz sobie ze taki palant potem moglby domagac sie jeszzce forsy za zadrapany czy wgniecony samochod.. wiec lepiej dmuchac na zimne...no i koszty leczenia po wypadku sa tu ogromne wiec.... same rozumiecie suzy ja pedze bo mi sie nudzi w domu:) w koncu zaczynam bardziej aktywny okres wiec sie ciesze (mimo ze w nocy nie moglam zasnac tak mnie kregoslup nasuwal) no wiec wysle ze te kopanie tak bolalo bo jednak mam zapalenie pecherza.. pewnie nieduze ale jak mnie zosik akurat w pecherz przysunie to nic dziwnego ze boli... pije od wczoraj hektolitry wody zeby wyplukac pecherz no i herbatke zurawinowa z miodem na zapalenie.. mam nadzieje ze obejdzie sie bez antybiotyku bo to by byl juz 2 raz!!!no a jutro robie badania.. trzymajcie kciuki bo czeka mnie wypicie glukozy... juz mi niedobrze!!!!:( buziaczki!!!! p.s. moja mama oszlala juz mam z tone ubranek... ciekawe kiedy zosia to wszystko bedzie nosic:)

hej dziewczeta!!wogole dzis w nocy nie spalam i teraz chodze jak niezywa.. a zaraz na basen wychodze, podwozi mnie szwagierka bo jest glupi mecz i nie mialabym gdzie zaparkowac... wiec jade z nia prawie 2 godz wczesniej ufffffffff wczoraj mialam takie bole przy ruszaniu sie zosi:( myls eze moge miec znow lekkie zapalenie pecherza no ale w srode juz robie badania wiec nie przyspieszam... czy wy juz czujecie dzidzie wyzej??bo moja caly czas w dole i juz nie moge sie doczekac kiedy mnie kopnie z zebro:) DZIS 100 DNI!!zaraz napisze michele smsa:) lece sorki ze tylko na sekundke ale po prostu jeszcze cos musze wrzucic na zab w biegu... ale dzien!!!:) p.s. kombinezon najlepiej na 62... powinien starczyc na jakies 3 miesice.. a nie zaqstanawialyscie sie nad spiworkiem do wozka??to chyba wygodniejsze rozwiazanie przy tak malej dzidzi.. latwiej ubierac i cala zime posluzy nie wazne jak bedzie dzieciaczek rosl... buzka uciekam!!!

hej dziewczynki zagladam na chwile bo zarzz mnie ma zawiezc szwagierka na basen (dzis dunrny mecz wiec nie bedzie mozna zaparkowac przy basenie i musze jechac prawie 2 godziny wczesniej bo jej akurat tak pasuje... wzielam sobie ksiazke ale i tak ufffff!!!!) agha o rany nie zakopuj sie tak!!!ja wiem ze to latwo tak gadac bo ja tez rozmyslalam (chociaz moze nie az tak negatywnie) i kazdy bol a ja zamieram po prostu ale to w ciazy normalka!!! ja wczoraj mialam caly dzien w lozku bo od rana zosik "kopal" mnie w pecherz.. tak mnie strasznie bolala ze az sie poplakalam... i co wymyslilam??ze moje dziecko nie ejst wredne tylko na pewno jakies lekkie zapalenie pecherza sie przyplatalo i dlatego tak boli przy kazdym jej ruchu... no ale fakt faktem ze moglaby juz powedrowac troche wyzej.. w kolko slysze o tych kopniaczkach w zebra a ja caly czas ja mam tak nisko ze juz nizej nei mozna:) ok to lece sie szykowac na basen!! trzymajcie sie!!!buziaki!!!

a ja sie ciesze ze juz chlodniej:) tylko zeby przestalo lac:( ale sie nie zapowiada uhmmmmm wczoraj od 15 burza!!!a wieczorem to taki grad lecial ze normalnie jak mandarynka!!!!szok!!no i potem cala noc pioruny i grzmoty i ulewa brrrr nie znosze chlapy..... bylam dzis w prenatalu wybralismy lozeczko a wlasciwie michele zatwierdzil moj wybor dowiedzielismy sie kiedy najlepiej zamowic bo wiadomo w grudniu to roznie moze byc...no a teraz do tesciow na pizze idziemy

ja na chwile... wspolczuje bolu dziewczyny:( ale to podobniez normalne rozciaganie stawow...wszystklie nas czeka i dobrze bo dzidzi bedzie latwiej wyjsc..ale jestem glodna nich en michele juz wraca!! pospalam sobie caly dzen za to:) co do prezentu dla meza to pomysle:) ale wydaje mi sie ze facet z lancuszka (przynajmniej moj) nie bylby bardzo zadowolony.. michele np lubi praktyczne prezenty, a kto powiedzial ze to nie moze byc jakas fajna upragniona ksiazka?:) moze ma jakas pasje i cos do niej uda ci sie dopasowac?? tinka tak trzymac, nie daj sie dzieciakom:) nusia ale by bylo bez zdjec??:) dobrze ze pomyslalas!!!radze ci zrobic w plenerze nie w studiu wychodza bardziej naturalne:) uciekam szykowac stol.. aha czy widzialyscie moje sloneczko??dodalam zdjecia w galeri:)

mamo sloneczka dzieki!!! co do dwujezycznosci to sie nie martw:) mam tutaj znaojmych polakow, do swojej coreczki mowia tylko po polsku, w przedszkolu od razu zlapala wloski i wiesz jaka jest madra?? do mnie wie ze ma mowic po polsku ale juz do michele sie po wlosku odzywa:) dzieciaki bardzo szybko lapia.. ja tez sie zastanawialam jak to bedzie ale mysle ze najlepiej pozostawic te sprawe "naturze":) lece z kika cos mi jeczy aaaaaaaaaaa i kiedy ten obiad zrobie??:)

dzieki antalis!!! ja wybralam te wozki wlasnie ze wzgledu na gleboka gondole bo jakos te zachodnie marki wydaja mi sie na max 3 miesiace ale moze sie myle:) no nic zobaczymy jak to bedzie z ta spacerowka...ja mieszkam na wsi wiec sie za bardzo nie mam gdzie wciskac z wozkiem, duzo wolnej przestrzeni, powinno byc dobrze:) a na wertepach kola powinna sie sprawdzic... to tyle teori zobaczymy jak bedzie w praktyce:)

dzieki asiku!!!staram sie nie myslec o tych chemikaliach... o rany zaraz zie za obiad musze wziac.. michele sobie zarzyczyl sosik z wlasnorecznie zrobionej rybki ale ja wykoncze chyba pomidorowke... w kazdym badz razie udaje sie powolutku w strone kuchni!! masz racje ze czekasz z zabawami... niech sie jeszcze troche do siebie przyzwyczaja a red sie wyszaleje:) szczesciarz z niego ze nie ma za duzo siersci hehe kikunia tez nie ma za to ma dluuuugi ogon za ktory mozna latwo zlapac i uszy ktore mozna tarmosic wiec ja bedziemy musieli bronic na poczatku zanim zosia zrozumie ze krzywdy nie mozna robic:)

papa ja tez ide pod prysznic... dzis na obiadek sos co sie ma gotowac godzine wiec sie musze zaraz za niego wziac!! powodzenia w odprowadzaniu do zlobka!!!

dzieki guniu:) wczoraj bylam w koncu podciac kudly co mi kazdy w inna strone sterczy.. okazalo sie ze zniszczone koncowki wiec zamiast podciecia bylo wielkie OBCINANIE.. ciekawe czy soebie z nimi poradze sama.. no tak mam nadzieje ze sie w kitke dadza zlapac bo to najwygodniej

i jeszzce moj brzuszek wstawilam.. ciekawe czemu nie widac pewnie cos jak zwykle schrzanilam...

a tutaja widac??

dodane zdjecia:) mozna ogladac i podziwiac moja ksiezniczke i jej domek:) ja nawet nie zwrocilam uwagi ale tutaj wszyscy rzucili sie zeby zobaczyc jaki ma nos (bo tesciowa i jej corka maja takie haczykowate i jedzowate) i stwierdzili ze raczej po tacie.. trzymaja kciuki zeby nie bylo po babci.. no faktycznie ja mam maly i zadarty nosek ale co to za roznica:) i tak juz widac ze jest piekna!!prawda??:)

ja kupuje fotelik roana kosztuje jakies 250-300zlotych.. nie wiem czy to duzo ale nasluchalam sie ze fotelik powienien byc tak jak pisala tinka nowy no i zalezy mi zeby mi do wozka sie wpinal...

dzien dobry...:( guniu jak mi przykro:( nie mam anemi a raczej nie mialam na poczatku ciazy, wszystkie badania byly na 5 z plusem... teraz policza mi plytki w srode i bede miala test na glukoze fujjjj dziewczyny mam dzis straszny dzien:( jestesmy debilami i nie nadajemy sie na rodzicow... po prostu nieodpowiedzialne glupki!!!!rozdali nam ulotki ze beda w nocy pryskac na komary.. i zeby zamknac okna.. a my tacy podnieceni po wczorajszym usg (zaraz napisze co i jak) nie pomyslelismy.. po prostu zapomnielismy i spalismy przy otwartym... jak cos sie zosience stalo to ja sobie tego do konca zycia nie daruje!!! moja mama mowi zeby sie nie martwic bo te srodki dzialaja na zimnokrwiste robale a nie na ludzi a poza tym okiennica byla zamknieta i mamy w oknie moskitiere.. wiec jesli cos sie dostalo to nie mialo szans wchlonac sie w duzych ilosciach do krwi... ale ja sie dzis poplakalam jak sie zorientowalismy ze to tej nocy bylo pryskanie.... co do usg to wszystko swietnie.. zosia rosnie jak na drozdzach!!jest na prawde duza bo 25tyg 1 dzien miala 36 cm i 970g... jestesmy juz na 7 centylu.. dopiero wczoraj moj maz kochany raczyl mnie poinformowac (bo doktor sie pytal) ze on wazyl 4 kilo!!!jego mama mi powiedziala ze nie pamietala, takie normalne dziecko.. no ja dziekuje!!! dla mnie 4 kilo to duzo:) ale ja bylam drobinka bo 2700 wiec moze troche sie zniesie... co jeszcze aha z wielkosci wynikaloby ze data mi sie na 13 grudzien przesunela ale lekarz powiedzial ze prawdziwa jest w dalszym ciagu na okolo 24 bo teraz to juz te pomiary nie sluza do okreslenia daty porodu, bo kazde dziecko inaczej rosnie...jedna wielka niewiadoma kiedy przyjedzie na swiat:) osiagnelam wage sprzed ciazy 71kg...dostalam krem na hemoroidy i mam sobie raz w tyg robic lewatywe kranikiem... dostalam zdjecie buzi zosiutka ale lobuziak sie zaslanial wiec nie ma dobrej jakosci... jak chcielismy zobaczyc czy chlopiec czy dziewczynka to nozki na krzyz.. teraz oczywiscie rozwalone i wszystko bylo widac za to twarzyczki nie pokazywala bo chyba wiedziala ze chcemy ja obejrzec:) juz sie zaczynaja fochy no ladnie moje dziecko ma charakterek zaraz zobacze czy uda mi sie wstawic zdjecie do galerii...a za miesiac robimy film 3d:)

dziewczyny mam dzis straszny dzien:( jestesmy debilami i nie nadajemy sie na rodzicow... po prostu nieodpowiedzialne glupki!!!!rozdali nam ulotki ze beda w nocy pryskac na komary.. i zeby zamknac okna.. a my tacy podnieceni po wczorajszym usg (zaraz napisze co i jak) nie pomyslelismy.. po prostu zapomnielismy i spalismy przy otwartym... jak cos sie zosience stalo to ja sobie tego do konca zycia nie daruje!!! moja mama mowi zeby sie nie martwic bo te srodki dzialaja na zimnokrwiste robale a nie na ludzi a poza tym okiennica byla zamknieta i mamy w oknie moskitiere.. wiec jesli cos sie dostalo to nie mialo szans wchlonac sie w duzych ilosciach do krwi... ale ja sie dzis poplakalam jak sie zorientowalismy ze to tej nocy bylo pryskanie.... co do usg to wszystko swietnie.. zosia rosnie jak na drozdzach!!jest na prawde duza bo 25tyg 1 dzien miala 36 cm i 970g... jestesmy juz na 7 centylu.. dopiero wczoraj moj maz kochany raczyl mnie poinformowac (bo doktor sie pytal) ze on wazyl 4 kilo!!!jego mama mi powiedziala ze nie pamietala, takie normalne dziecko.. no ja dziekuje!!! dla mnie 4 kilo to duzo:) ale ja bylam drobinka bo 2700 wiec moze troche sie zniesie... co jeszcze aha z wielkosci wynikaloby ze data mi sie na 13 grudzien przesunela ale lekarz powiedzial ze prawdziwa jest w dalszym ciagu na okolo 24 bo teraz to juz te pomiary nie sluza do okreslenia daty porodu, bo kazde dziecko inaczej rosnie...jedna wielka niewiadoma kiedy przyjedzie na swiat:) osiagnelam wage sprzed ciazy 71kg...dostalam krem na hemoroidy i mam sobie raz w tyg robic lewatywe kranikiem... dostalam zdjecie buzi zosiutka ale lobuziak sie zaslanial wiec nie ma dobrej jakosci... jak chcielismy zobaczyc czy chlopiec czy dziewczynka to nozki na krzyz.. teraz oczywiscie rozwalone i wszystko bylo widac za to twarzyczki nie pokazywala bo chyba wiedziala ze chcemy ja obejrzec:) juz sie zaczynaja fochy no ladnie moje dziecko ma charakterek zaraz zobacze czy uda mi sie wstawic zdjecie do galerii...a za miesiac robimy film 3d:) asiku pesek boski!!jak sie nazywa??ciesze sie ze lapie o co chodzi z siusiuaniem:) a wlasnie jak Natalka??bawi sie z nim??:)

hej dziewczyny nusiu paznokcie tez mialam kiedys i naklejane i sztuczne tipsy i jedno i drugie sie u mnie nie sprawdzilo.. te naklejane w domu odpadly po 5 minutach a te sztuczne tipsy zelowe tez mi sie lamaly no bo w domu cos trzeba bylo zawsze zrobic a do tego baaaardzo zniszczyly i plytke.. ja bym ci radzila isc do dobrej manicurzystki i ona na pewno ladnie ci opiluje paznokietki i pomaluje, polecam french bo na slub to tak ladnie klasycznie:) co do poscieli to mnie tez sie takie podobaja ale sie z nia wstrzymam... no bo dziecku poduszeczka nie potzrebna przez pierwsze 6 miesiecy a nawet rok... baldachim tak jak pisala renka ladnie wyglada ale to wylegarnia kurzu... wiec kupie kolderke i uszyje mi kolezanka powloczki (wczoraj ogladalam u michele w pracy piekne materialy ale najmilszy w dotyku byl rozowy i smietnakowy.... no nic trudno nie bedzie misiow a moze jeszcze dowioza?'wazniejsza wygoda zosi niz kolorowe misiaczki.... dziewczyny mam dzis straszny dzien:( jestesmy debilami i nie nadajemy sie na rodzicow... po prostu nieodpowiedzialne glupki!!!!rozdali nam ulotki ze beda w nocy pryskac na komary.. i zeby zamknac okna.. a my tacy podnieceni po wczorajszym usg (zaraz napisze co i jak) nie pomyslelismy.. po prostu zapomnielismy i spalismy przy otwartym... jak cos sie zosience stalo to ja sobie tego do konca zycia nie daruje!!! moja mama mowi zeby sie nie martwic bo te srodki dzialaja na zimnokrwiste robale a nie na ludzi a poza tym okiennica byla zamknieta i mamy w oknie moskitiere.. wiec jesli cos sie dostalo to nie mialo szans wchlonac sie w duzych ilosciach do krwi... ale ja sie dzis poplakalam jak sie zorientowalismy ze to tej nocy bylo pryskanie.... co do usg to wszystko swietnie.. zosia rosnie jak na drozdzach!!jest na prawde duza bo 25tyg 1 dzien miala 36 cm i 970g... jestesmy juz na 7 centylu.. dopiero wczoraj moj maz kochany raczyl mnie poinformowac (bo doktor sie pytal) ze on wazyl 4 kilo!!!jego mama mi powiedziala ze nie pamietala, takie normalne dziecko.. no ja dziekuje!!! dla mnie 4 kilo to duzo:) ale ja bylam drobinka bo 2700 wiec moze troche sie zniesie... co jeszcze aha z wielkosci wynikaloby ze data mi sie na 13 grudzien przesunela ale lekarz powiedzial ze prawdziwa jest w dalszym ciagu na okolo 24 bo teraz to juz te pomiary nie sluza do okreslenia daty porodu, bo kazde dziecko inaczej rosnie...jedna wielka niewiadoma kiedy przyjedzie na swiat:) osiagnelam wage sprzed ciazy 71kg...dostalam krem na hemoroidy i mam sobie raz w tyg robic lewatywe kranikiem... dostalam zdjecie buzi zosiutka ale lobuziak sie zaslanial wiec nie ma dobrej jakosci... jak chcielismy zobaczyc czy chlopiec czy dziewczynka to nozki na krzyz.. teraz oczywiscie rozwalone i wszystko bylo widac za to twarzyczki nie pokazywala bo chyba wiedziala ze chcemy ja obejrzec:) juz sie zaczynaja fochy no ladnie moje dziecko ma charakterek zaraz zobacze czy uda mi sie wstawic zdjecie do galerii...a za miesiac robimy film 3d:)

dzieki nusiu:) ja sie w tym lozeczku zakochalam i juz o zadnym innym nie chce slyszec hihi ok lece na prawde buzka!!

buziaki renka spij dobrze!!ja tez sie ewakuuje bo mnie kregoslup boli.... buziaki dla wszystkich!!!!!

Prnatal a to moje lozeczko z komodka i przwijakiem.. szafa juz mi sie nie zmiesci ale i tak mi sie nie podoba bo jakos malo polek ma:)

hej ho!!piekne brzuszki!!az zazdroszcze bo moj jakis sporo mniejszy:( no ale i tak juz wystrzelil wiec mysle ze bede was zaraz gonic:) fajne lozeczko!! co do poscieli to mi kolezanka uszyje... michele sprzedaje materialy wiec sobie juz wybralam rozowa flanelke.. no i maja jeszcze dowiezc jakies inne materialy sa nawet disneyowskie az ciezko wybrac:)

no to przekonalyscie mnie do tych pizamek:) moje beda luzne bo je na 69cm kupilam (3-6 miesiecy) bylòy takie slodkie:) jak bede miala chwile to tez porobie zdjecia:) dobranoc dziewczynki:) buziaki!!

moniq dzieki!!! a jak ze zdejmowaniem??tez latwo??:) chyba sie przkonuje do tych pizamek.... tak to jest jak czlowiek w niewiedzy zyje:)

nusiu!!!jaki ty masz duzy brzuszek!!ale ci wyskoczyl:) no ale Filipek duzy i jestes tez troche bardziej "zaawansowana" moj tez mi urosl ale nie az tak:) wszystko przede mna:) slicznie wygladasz!!!