Skocz do zawartości
Forum

Nie chce leżec na łożku ani w lezaczku ;(


Gość anake

Rekomendowane odpowiedzi

Moi drodzy,
jak "nauczyc" dziecko lezenia i obserwowania otoczenia? Mój 2 miesieczniak jak nie spi, to jęczy.
Zasypia w lozeczku sam bez problemu, w wozku jak jedzie tez jest ok, a w lezaczku, gdzie moglby obserwowac swiat nie polezy nawet 5 minut. To samo na kocu- tez nie i to nawet w naszym towarzystwie- zabawiany, dotykany, calowany- nic nie pomaga.
Jak go tego nauczyc? Nie moge go caly czas nosic, w chuscie tez nie chce siedziec.
Z zazdroscia czytam "siedzi i obserwuje jak wieszam pranie". U mnie od razu ryk. Przeczekac?

Odnośnik do komentarza

Dziekuje Wam bardzo za odpowiedz..
Problem w tym, ze mi chodzi o okresy aktywnosci- wtedy, kiedy maluch nie ma spac. Do lozeczka go kladziemy tylko na sen, zasypia szybko czy powinnam go tez nauczyc, ze tam sie spedza czas w ciagu dnia? Troche sie zafiksowalam na nacisku na rytualy i nigdy nie wkladalam go do lozka jesli nie mial spac, żeby nie utozsamial tego miejsca z zabawa, tylko raczej z wyciszeniem i docelowo snem. Spi pieknie..
To moje pierwsze dziecko i moze za bardzo sie "wczuwam", ale wydaje mi sie, ze teraz juz jego dzien nie powinien polegac tylko na kolejnym usypianiu po zmianie pieluchy i jedzeniu. Chcialabym sie tez nim zająć, ale nie bardzo wiem jak, skoro nie ma go jak zaparkowac ;)

Trochę o naszym trybie życia- karmiomy jest juz niestety butla (moje wzgledy zdrowotne), w nocy raz (przesypia pieknie do 3 w nocy niezaleznie czy nakarmie go o 20.00 czy 21.30. W dzien co 3-4 godziny. Zmiana pieluszki, karmienie, odbijanie, przytulenie, polozenie na brzuszku to troche wiecej niz godzina, wiec to juz nam zabiera 6-7 godzin aktywnosci w ciagu doby. Przychodzi mi do glowy, że moze on potrzebuje duzo snu i po prostu placze ze zmeczenia juz po 1,5 godziny bez snu? Mozliwe to? W jednym z 4 godzinnych seansow wychodzimy cza 2h na spacer, gdzie 3/4 czasu rowniez spi, albo drzemie otwierajac oko od czasu do czasu. ;) Czasami w drugim przedziale przejazdzka samochdem i zakupy (tu poł przespane).
Jak to wszytko spisalam, to zaczynam sie zastanawiec, czy moze rzeczywiscie to dla niego za duzo?

Teraz, po karmieniu o 11-tej, odbiciu, 15-minutowej czkawce (pol oparty o poduszke na lozku, pol na rekach, bo juz sie zloscil ), popatrzeniu na ksiazki na polce, lampe i belki w suficie, 10 minutach na brzuchu (zakonczone poczatkami placzu, bo nie lubi bardzo) posadzilam go kolo siebie na podlodze w lezaczku i ze smokiem w nim zasypia. Jak go wyciagmnie czy wypluje to rozbudza sie macha, kopie i w koncu placze, wiec siedze i pilnuje smoka. Ale ze on trze oczka i buzie (zmeczony?), to czesto go zaczepia i wyciaga. Powinnam go polozyc spac znowu?

Przepraszam, ze tak sie rozpisalam, ale nie ma sie kogo poradzic, a Waszym forum rady wydaja mi sie bardzo rozsadne, wiec bardzo cenilabym sobie Waszą pomoc. I z gory dziekuje!

Odnośnik do komentarza

Dziecko mające 2 miesiące ma inne potrzeby, niż dziecko już np. 3 miesięczne. Druga rzeczy, każde dziecko jest inne, są takie które potrzebują być bardziej z mamą a potem im mija, są takie, które jakby nie chcą aż tyle bliskości. Moje wtedy dwumiesięczne dziecko raczej nie chciało nic więcej poza obecnością mnie. stopniowo dawkowaliśmy jej kolejne przestrzenie. Lubiła być noszona przodem do mnie, lub męża, tak żebyśmy jej nie znikli. Jak siedziała w foteliku to blisko, w jednym miejscu i musiałam być przed nią. Jak za dużo nowych przestrzeni było, to płakała. Teraz absolutnie nie mogę jej nosić przodem, i w ogóle nie mogę jej nosić, tylko ona będzie chodzić, w wózku przodem do kierunku jazdy, i zwiedza i dotyka rzeczy. Więc wszystko się zmienia.

Może za dużo bodźców, za dużo chcesz żeby widziała i żeby nie widziała i nie czuła Ciebie? Nie sądzę ze robisz cos źle, po prostu mała nie jest gotowa na takie otwarcie na świat.

Odnośnik do komentarza

Co do aktywności i snu, dzieci tak małe generalnie po 2 godzinach już są gotowe do spania. Moja miała takie właśnie 2godzinne przerwy, wliczając w to karmienie.
Jak oglądała karuzelę na kołysce to może 2 minuty, jakoś tak ekstremalnie krótko, nie mogło być to za długo. Próbuj, przy kolejnych dzieciach też jest ciężko, bo każde dziecko jest inne :)

Odnośnik do komentarza

U nas np dzien wyglada pobudka 5-6 na karmienie potem troche gaworzenia mimo ze mama ccialaby sobie jeszcze pospac ale zaraz zasypia sama nie usypiam jej na sile . Wstaje za 3 h wtedy jemy bawimy sie , brzusio cwiczymy , sluchamy muzyki tak mija 3 h i jest kolejne karmienie wychodzi jakos 12_13 wychodzimy na spacer teraz malo spi na spacerze zwiedza otoczenie bo jak jest cieplospiszczam jej bude jesli mocno nie swieci dopiero pod koniec spaceru zasypia w sumie . Wracamy do domu czasem poplacze bo pewnie chcialaby spac to biore ja na rece przytulqm do piersi klade sie sama na pol siedzaco wlqczam muzyke i ona odrwzu zasypia wlasnie teraz tak mamy . Potem wstanie wroci tata pobawimy sie i tak ciagle . Malo spi miedzy karmieniami staram sie jej nie usypiac na chama . W dzien spi i bawi sie zawsze w naszym lozku . W swoim spi tylko w nocy ;)

Moze twoje malenstwo naprawde jest zmeczone bo w sumie duzo zajec na raz jak dla mnie . ;) moja jak jestescmy w gosciach i np kazdy ja chce na rece , bawic sie nosic itp to przy ktorejs osobie robi krzyk i mama musi wziac wtedy i jest spokoj. ;) i jak dla mnie np nie ma czasu kiedy maluch nie powinien spac przynajmniej u nas . To ja musze ze snem sie ustosunkowac do Wiki wtedy kiedy chce spikiedy chce sie bawi . ;) nie przejmuj sie moje to tez pierwsze i na poczatku zawsze ja odrazu po karmieniu odbiciu usypialam i miala spac ale zauwazylam ze ona nie chce spac , ale jesli twoj maluch np chce spac wtedy kiedy np uwqzasz ze powinien byc aktywny daj mu spac , daj sie wyspac moze wtddy bedzie bardziej wesoly itp . Po mojej np widze kiedy jst zmeczona . Podczas zabawy smieje sie jednoczenie tez marudzi , oczka sa juz bardziej szkliste i czasem jej sie przymykaja wtedy sie wyciszami robimy ciii i malutka spi oczywiscis musze pilnowac smoka zeby nie wypadl i jak zasne np w foteliku bo akurat siedziala bo ja cos robilam nie przekladam jej , spi tam . Nawet jak zasnie na srodku naszego lozka np o20 nie przekladam jej bo wiem ze zaniedlugo sie obudzi na karmienie a my i tak jeszcze sie nie kladziemy wiec bez sensu jej budzic . Wtedy mamy chwile dla siebie ;)

A pytanie opierasz juz go do siedzenia o poduszki ? Tak szybko ?

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

Tak jak mowi es_ze kazde jest inne , my mozemy tylko powiedziec jak nasze maluchy spedzaja czas . Musisz chyba sama wyczuc co potrzebuje maluszek w danym momencie ;) napewno sobie poradzisz bo nikt inny nie zna lepiej Twojego dziecka ;) moja jak miala dwa miesiace nie potrzebowala praeie wgl bliskosci nie chciala raczke a teraz prawie ciagle chce sie przytulac ;)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

Młody od poczatku byl tulony, przez piewsze 6 tygodni odkładałam go do spania dopiero jak zasnal na rekach- chcialam, zeby czul sie bezpiecznie na tym wielkim swiecie.. Potem powoli ukladalismy go do spania w lozeczku na wpol spiacego, glaszczac, mowiac i spiewajac, teraz czasami wydaje mi sie, ze moja obecnosc jest prawie niepotrzebna, ale siedze, i dotykam glowki, jak sie zaczyna niepokoic.
Co do sadzania- to nie dokladne sadzam, tylko opieram półleżaco o poduche na karmienie. Jest w takiej pozycji jak w lezaczku wlasnie. "Trzymam" go tak do karmienia i w czasie czkawki, nie moge go odlozyc na plasko od razu, bo mu sie ulewa i sie krztusi.
Wlasnie wybudza sie z drzemki i kreci sie na foteliku, ale jest spokojny. Moze rzeczywiscie za malo snu bylo wczesniej? A ja za bardzo staralam sie, żeby sie nie nudzil? Chyba malego spiocha mam.. ;)

Odnośnik do komentarza

Mój synek ma obecnie 10 miesięcy. Do końca 4 miesiąca absolutnie nie chciał spędzac czasu sam - musiał byc na rękach. Żadne kocyki, leżaczki, bujaczki - nic. Z końcem 4. miesiąca, nagle przestał domagac się noszenia. Położony na kocu wśród zabawek przewracał się to na brzuszek, to na plecki, brał po kolei zabawki, potrząsał, brał do buzi i to mogło trwać bez końca. Myślę, ze i u Ciebie na to przyjdzie pora.
Wyliczasz wszystko z niemal chirurgiczną precyzją - ile czasu na sen, na zabawę, na jedzenie. Obawiam się, że nie ma wzoru matematycznego, pod który mozna dziecko podstawić, żeby otrzymac pozytywny wynik :D
Mnie tak poza tematem zastanawia ta godzinowa przerwa w snie - to nie za długo?

Odnośnik do komentarza

Z tego co piszesz Twój maluszek ma ogrom zajęć idealnie wykalkulowanych, może rzeczywiście są dużo wrażeń. Moja córa długo nie chciała leżeć w leżaczku, bo nic ją tam nie interesowało, a potem zmieniło się to z dnia na dzień :) do tej pory po godzinie zaczyna być zmęczona, a po dwóch musi się już zdrzemnąć, ale jest na piersi, więc to też rzutuje. Odrzuć organizację zajęć i zaobserwuj swojego malucha, a z czasem jego potrzeby na pewno się zmienią :) powodzenia!

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49io4py2bi4oc7.png

Odnośnik do komentarza

przerwa w nocy jest juz teraz krotsza- okolo pol godziny:10-15 min karmienie, odbicie i okolo 10 min tulenia.. po karmieniu nie moge go polozyc od razu po odbiciu na plasko, bo mu pokarm sie cofa.. i czkawki dostaje, ktora niemozebnie go denerwuje wbrew obiegowej opinii, że dzieciom to nie przeszkadza..

w dzien żyjemy w 4h blokach, bo co tyle mniej wiecej karmie.. rzadko kiedy zdarza sie, ze mały nie przysnie na troche w ciagu takiego bloku- a to w wozku na spacerze, to w maxi cosi w aucie, czasami przespi 3 z 4 godzin przytulony do mnie. Wiec tak, spi co 4h..

wyliczalam Wam przykladowy dzien, zeby pokazac jak to mniej wiecej wyglada.. tak jest z reguly, ale nie zawsze.. choc staram sie, zeby bylo podobnie- taki nacisk jest, zeby w wychowaniu stosowac rytualy i nie odbiegac zbyt czesto od schematu dnia, bo to zakłóca malca.. i u nas tak troche jest- po gosciach, czy przestawieniu dnia ze wzgledu na obowiazki jest zawsze trudniej..

Zastanawia mnie jeszcze to co napisala kiecka w grochy- ze maluch ma ogrom zajec.. ja tego zupelnie tak nie widze, czasami nawet wydaje mi sie, ze za malo urozmaicam mu czas i on zasypia z nudow.. :(

Odnośnik do komentarza

Temat pewnie przedawniony, ale co mnie zastanawia to karmienie co 4 godziny. Czy dwumiesięczny maluszek nie powinien jeść częściej? nie domagał się? Przybierał dobrze na wadze? Mój syn na tym etapie spał dużo więcej, a później funkcjonował w dwugodzinnych cyklach. Pokarm cofał mu się do 8. miesiąca - spał na klinie , a łóżeczko miało podwyższenia pod głową.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...