Skocz do zawartości
Forum

Obumarła ciąża


Gość martynka11

Rekomendowane odpowiedzi

strasznie mi przykro, wiem jaki to ból. Rozumiem, że dopiero się dowiedziałaś :( wiem jakie to przytłaczające ale musisz sobie dać czas na cierpienie i dojście do siebie fizycznie i psychicznie. Wiele poronień nie ma przyczyny- po prostu tak musiało być i to nie był jeszcze twój czas. Każda z nas ma obawy w ciąży. U ciebie nie było komplikacji? ciąża przebiegała jak powinna?

//www.suwaczki.com/tickers/3jgxgzu3b3j2gka0.png

Odnośnik do komentarza

Słuchaj miałam taką sytuację tylko tygodnie się różniły. WIdze ze zalezalo ci na dziecku i cieszylas sie ze bedziesz mamą, tak wiec nie bede ci sciemniac i nie bedzie poki co dobrze. Powiem jak to bylo u mnie poniewaz wiadomo kazdy czlowiek inaczej przezywa. Czulam sie jak przeżuta,wypluta i jeszcze raz przeżuta i wypluta. Po wszystkim i po zabiegu oczyszczania (co zle wspominam ) kupilam sobie piwka i pilam tak ok 3dni,oczywiscie nie do nieprzytomnosci (nie mowie ze to dobre ale usniezylo bol ten psychiczny ) nastepnie chodzilam struta zyciem, oj dlugo mi to zajelo ,odwalałam takie rzeczy ze szczerze nigdy bym o to siebie nie podejrzewala. To co bylo dla mnie moralne stalo sie nie moralne i na odwrot.Nagle chcialam stac sie kims innym.Po jakims czasie odbilo sie to na mnie-same bledy. Oj zaluje do teraz ale wtedy nie myslalam racjonalnie dlatego tak potrzebne sa bliskie osoby i ich wsparcie,ja go nie mialam.Obys ty je miala. Po ajkims czasie przyzwyczajalam sie z tym zyc ale nadal bolalo i boli ,nadal placze jak widze usg a minelo 5lat. Ale od 4m.jestem mamą i jestem bardzo szczesliwa ,mimo ze syn stlumil bol po stracie ale nie zapomnialam,nie da sie zapomniec. Nie wkrecaj sobie ze to twoja wina, organizm nie dal rady,nie byl przygotowany a moze tak mialo byc? Poki co nie siedz sama otaczaj sie ludzmi ale tymi dobrymi zeby ci sieczki z glowy nie zrobili....Bo czasami sa koledzy i koledzy. Lepsi i gorsi ,zamiast piąć nas w gore to sciagaja w dol ......3maj sie cieplo

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez poronilam w 9 tyg... Mysle ze o tym sie nie da zapomnieć, dla mnie kojąca byla wtedy tylko obecność męża, tylko on nie mowil rzeczy po usłyszeniu których chciałam wszystkich pozabijać. Początkowo wmawialam sobie ze moze ciaza przestala rozwijać sie szybciej i ze nie bylo tam dziecka tylko tzw blastula, morula, które przestaly sie rozwijać. Jednak po lyzeczkowaniu mój maz powiedzial mi ze mam nie plakac, chociaż sam plakal, i ze musimy sie pogodzić z tym ze nasze dziecko umarlo. Bylam zla w pierwszej chwili ze tak mówi, ale w perspektywie czasu widzę ze bardzo mi to pomoglo pogodzić sie z tym co sie stalo. Bylam tez przygotowana na to ze otrzymując wyniki bad.histopatologicznego uslyszalam ze byly tam "zrosty kostne". Do tej pory zdarza mi się zaplakac, ale wiem ze tak miało sie stać, ze Bóg taki miał plan na nasza rodzinę i wiem, ze wiedział co robi. Ludzie, którzy nie przeżyli tego będą mówić różne rzeczy, typu to jeszcze nie bylo dziecko, jesteś młoda, lepiej tak niż miałoby sie urodzić chore itd ale trzeba im to wybaczyć, pewnie sama nie wiedziałabym jak zareagować. Przykro mi. Ale nie trać wiary, to w żaden sposób nie przekreśla twoich szans na macierzyństwo, na forum masz mnóstwo tego przykładów:) życzę powodzenia.

http://www.suwaczki.com/tickers/thgflhb8pi36qmsc.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny jestem mamą Aniołka

Chciałabym z Wami czasem wymienić się opiniami i w ogóle popisać z kimś kto zrozumie..........Dzisiaj wyszłam ze szpitala po zabiegu i jest mi trochę nieswojo,z tą świadomością.....że nie ma już mojego serduszka :,,( :,,(
Serduszko przestało bić w 9 tygodniu.
Tak jak nie umiałam uwierzyć w to, że jestem w ciąży,tak teraz nie wierzę w to, że już nie jestem......... Także się boję tego co będzie dalej,czy następne ciąża będzie tą szczęśliwie donoszoną,ciężko mi po stracie dziecka,ale czasu nie cofnę...
Miałam problem dzisiaj w szpitalu. Jak już mnie wysłali do domu,zdążyłam się ubrać to za chwilę kazali mi się znowu rozebrać i kazali czekać na ponowny zabieg,drugie czyszczenie,a za chwilę się jednak rozmyślili,ale podkreślili,że mój przypadek jest skomplikowany i zalega mi w macicy jeszcze 3 cm.skrzepów i krwi i dlatego ciężko się głowili co zrobić ze mną zrobić. Wysłali mnie jednak do domu i kazali mi szczególnie uważać na siebie i gdyby było coś nie tak to bezwzględnie zgłosić się do szpitala.
Odnośnik do komentarza

Dziewczyny szukajcie za wszelką cenę przyczyny, niestety lekarze często mówią, że tak się zdarza - próbujcie dalej itp. A my często po raz kolejny przechodzimy przez tą tragedię. Ja miałam pierwszą ciążę obumarłą 9 tydzień potem zdrowa córka i po 3 latach znów ciąża obumarła. Teraz wydaje mi się, że córka żyje tylko dlatego, że mądry lekarz przepisał mi i mężowi antybiotyk przeciwirusowy (profillaktycznie, bo inne wyniki badań były ok). I po zdrowej ciąży znów lekarze podchodzili masz zdrowe dziecko to nie musisz nic brać, będzie dobrze itp a skończyło się tak, że lekarz nie zauważył martwego płodu, z którym chodziłam kilka tyg i znów pytanie o przyczynę. Teraz trafiłam na lekarza który sądzi, że przyczyną mogła być moja krzepliwość krwi , przepisał acard i mówił, że mogę się starać po 2 cyklach ( zaznaczam, że ten lekarz uważa, że to nie wina bakterii, bo jego zdaniem poroniłabym a nie chodziłabym z martwym płodem tak długo). I komu tu ufać, bardzo chcę zajść w kolejną ciążę, ale myślę, że pójdę jeszcze do jakiegoś lekarza zapytać o opinię. Prawda jest taka, że każdy lekarz mówi co innego, przykładem może być czas starania po obumarłej ciąży(znam przypadek, że po pierwszym cyklu, i słyszałam, że po 6 miesiącach). Ja odczekam maksymalnie 2 cykle i spróbuję jakiemuś lekarzowi zaufać. Życzę Wam powodzenia i wierzę, że Nam się uda

Odnośnik do komentarza

Witam,
Też straciłam dziecko w 9 tyg ciąży. Nie będę Ci pisała jak mi było z tym źle bo przecież wiesz. Teraz znów jestem w 19 tyg ciąży. U Ciebie też tak właśnie będzie. Po pierwszej stracie zrobiłam masę badań a wszystkie wyniki były prawidłowe. Bo często tak właśnie jest. Nie warto się zastanawiać dlaczego Cię to spotkało i niczyja to wina. Po prostu są rzeczy o których nie decydujemy tak do końca. Z czasem poczujesz się lepiej. Nie bój się wszystko się jeszcze ułoży.

Odnośnik do komentarza

Serce mojego Bąbelka również przestało bić w 9 tygodniu. Było mi bardzo ciężko. Szybko wróciłam do pracy bo to mi dawało możliwość oderwania się choć na chwilę od mojej tragedii.

Minęły 2 cykle, lekarz dał zielone światło. I w tym 3 cyklu właśnie poczęliśmy kolejnego Bąbelka. Jestem w 6 tygodniu ciąży.

Nie wolno Ci się poddawać i zalamywac. Jestem myślami z Tobą.

Odnośnik do komentarza

Witam mam taki problem może któraś z Was mi poradzi na początku grudnia dokładnie 9 zrobiłam sobie test wyszedł taki sobie niby były 2 kreski ale ta druga niewyrazne 11 grudnia wizyta u lekarza po badaniu stwierdził ciaza z ostatniej miesiączki a musze dodać że mam nieregularne 5-6 tydzień i ze mam przyjść za miesiąc. W poprzedni czwartek wizyta po badaniu wszystko ok i usg i się zaczęło lekarz powiedział ze jeśli to jak wychodzi z miesiaczki 10 tydzień to ciaza się nie rozwija usg wskazuje na 5-6 tydzien ciąży do tego w karcie napisał w jamie macicy stwierdzono obecność pęcherzyka ciążowe go prawidłowy pecherzyk żółtko oraz echo zarodka zlecil badania hcg zrobiłam w piątek wynik ponad 6000 jutro musze zrobić następne dla porównania strasznie się boje i mam nadzieje ze wszystko będzie ok. Proszę o odpowiedź z góry dziekuje

Odnośnik do komentarza

Cześć Aniu . Twój wynik moim zdaniem jest całkiem niezły. Ja miałam w 9 tygodniu niecałe 4600 a dokładnie 4599 po dwóch dniach spadło do 4506 tak więc całkiem dobry masz wynik. To że dzidzia jest mniejsza niż powinna, to nie jest tak źle. Musisz wiedzieć, że mogłaś mieć później zajść w ciążę niż myślisz, albo tak jak mi lekarka tłumaczyła dziecko może troszkę wolniej rosnąć pamiętaj nie trać nadzieji. Jeżeli pęcherzyk jest ładny, okrągły to jeszcze nie musisz się martwić, bo to jest najważniejsze.
Ja niestety nie miałam tyle szczęścia i dzisiaj miałam łyżeczkowanie, jednak pamiętaj ze dopóki nie będziesz miała wyników z beta hcg to nie możesz tracić nadzieji.
Zycze tobie i twojemu dzidziusiowi wszystkiego najlepszego i mam nadzieje ze się wszystko dobrze skończy. Będę trzymać za ciebie kciuki :*

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...