Skocz do zawartości
Forum

Szwecja


sekundka

Rekomendowane odpowiedzi

rzeczywiscie kask to niezly pomysł... ja bym kupiła. Lepiej dmuchac na zimne, przynajmniej w pierwszych dniach.
Ja sie najbardziej stresuje o rozne rogi i kanty mebli... az mnie caiarki przechodza. Boje sie ze bede nadwrazliwa mamuska i moje dziecko nie bedzie samodzielne...
Tylko ze zawsze jest tak ze jak matki nie biegaja wkolko za dziecmi, tylko przebiora, nakarmia i dzieci robia co chca, to nic zlego sie nie dzieje, dziecko sie przewroci, wstanie i pojdzie dalej... a ja sie tylko trzese nad Okim jak cos robi... biedny- wyrosnie na synka mamusi, a nie na prawdziwego chlopa!! Tylko jestem troche spokojna, bo jak jest z tata, to zachowuja sie inaczej i Oki ma pole do popisu :) i sprawia mu to ogromna frajde :):)

Calusy dla Nikoli!!!!! :*:*:*:*

http://suwaczki.maluchy.pl/li-22519.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywe6ydagtwhn27.png

:smile_move::pig::smile_move:
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=81764df5aed2504bb.png

Odnośnik do komentarza

klaudia
ewka
rzeczywiscie kask to niezly pomysł... ja bym kupiła. Lepiej dmuchac na zimne, przynajmniej w pierwszych dniach.
Ja sie najbardziej stresuje o rozne rogi i kanty mebli... az mnie caiarki przechodza. Boje sie ze bede nadwrazliwa mamuska i moje dziecko nie bedzie samodzielne...
Tylko ze zawsze jest tak ze jak matki nie biegaja wkolko za dziecmi, tylko przebiora, nakarmia i dzieci robia co chca, to nic zlego sie nie dzieje, dziecko sie przewroci, wstanie i pojdzie dalej... a ja sie tylko trzese nad Okim jak cos robi... biedny- wyrosnie na synka mamusi, a nie na prawdziwego chlopa!! Tylko jestem troche spokojna, bo jak jest z tata, to zachowuja sie inaczej i Oki ma pole do popisu :) i sprawia mu to ogromna frajde :):)

mysle ze szczesliwym dzieckiem, jest dziecko jak najmniej ograniczone :wink:
dzieki temu lepiej i szybciej poznaje swiat, probuje i smakuje :grin:
ale my rodzice niestety mamy z tym problem ( ja mam :wink: ), najlepiej uczyc sie luzu od szwedziorow :lol:

no dokładnie mam to samo!! wiem, ze musze dac mu troche luzu. Teraz i pozniej. Kazdy popelnia bledy itp. Nie mozna dziecka ograniczac w niczym. No ale łatwo sie mowi, trudniej jest w praktyce///:uff2:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-22519.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywe6ydagtwhn27.png

:smile_move::pig::smile_move:
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=81764df5aed2504bb.png

Odnośnik do komentarza

A ja myślalam ze to ja tylko mam takiego stresa jak mały wstawał i chodził tam gdzie mu nie wolno.
No ale nie ograniczamy mu miejsca do zabawy. Miejsca gdzie mu nie wolno chodzic sa zastawione meblami (mam na mysli własnie tam gdzie sa kontakty i jakies kable), Same kontakty wszystkie maja zabezbieczenia, na kazdym rogu jakiegos mebla mamy narożniki ochronne z Ikei, szuflady wszystkie tez mamy zabezpieczone takze mały moze chodzic gdzie chce.
Na poczatku przyznam sie ze jak wstawal to stalam za nim bo nie potrafil upadac i zawsze główka uderzal o podloge, a ze niestety dywany tez mamy zwiniete i jest sam parkiet to mial sporo siniaków i guzów, ale dzieki temu sie nauczyl i juz jestem spokojniejsza.

Mój mnie uczy caly czas tego zeby malego nie ograniczac, a jak sie przewróci to tez na to nie reagowac to wtedy nie placze. I sprawdza sie, choc jak widze upadek to zawsze jakby mi serce na chwile przestawalo bic

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

Dziewczyny przebijacie mnie sto razy z pzrewrazlliwieniem:hahaha: :oczko:

rogow mebli nie mam pozabezpieczanych-szczcerze powiedziawszy poki co odpukac,na kanty sie nie nadziala-raz tylko na srodku lawy walnela sie dziubkiem i krew jej troszku leciala
o kontaktach juz Wam pisalam,ale akurat nad tym to trzeba koniecznie popracowac i zmienic
kuchnia jeszcze nie do konca zabezpieczona-znaczy szuflady-dzis dwa razy sobie przyciela paluszki-za pierwszym razem bol nie dal jej do myslenia,i nie zrezygnowala,dopiero za drugim zrozumiala,ze mama miala racje,czemu "nie wolno"
ale meza wkoncu przypilnowalam,i wzial wkoncu wkretarke i bedzie dzialal

juz na meblach w duzym pokoju nie mam rzeczy z serii ozdobnych,zostaly tylko takie co sie nie potlucza,i krzywdy ciekawskiej besti nie zrobia


wiec mam troche bieganai,i dlatego tak myslaalm,o drastycznym rozwiazaniu z kaloryferem:oczko:

Odnośnik do komentarza

tysia
Klaudia ja widząc piersze próby RACZKOWANIA z upadkiem na dziubek powiedziałam do mojego Tysia ze potrzebny będzie kask ale taki jak mają fudboliści w ameryce( takie mam skojarzenia bo tylko na amerykańskich filmach takie widywałam) tzn taki z zabezpieczeniem na twarz!
jestem pewna że każdej mamie przychodzi do głowy taka myśl jak widzi pierwsze próby samodzielnego poruszania się swojego dzieciątka!
swoją drogą my dwa dni temu zaliczyliśmy naprawdę porządne udezenie w głowe aż się mama popłakała!:le:

tez myslalam o kasku:sofunny:
mielismy naprawde kilka porzadnych upadkow i uderzen w glowe
na szczescie te juz mamy za soba, teraz sa upadki innego rodzaju np.wczoraj na parkingu
(poscierane kolana i siniaki na piszczelach )biega jak szalony po calym mieszkaniu
powiedzialabym ze urzadza sobie maratony

http://b2.lilypie.com/BJXNp2/.png

Odnośnik do komentarza

tysia
to chyba tylko u mnie jest na odwrót?! bo to ja pozwalam małemu na wiele a tatuś D. biega za nim i chroni absolutnie przed wszystkim! był czas że mały lubił się chuśtać w takiej pozycji na czworaka, a że czasem przygrzmocił w cos główką to się zdarza ja się śmiałam bo nigdy nie było mocno i myślałam ze jak się kapnie że tak sie nie powinno to przestanie no i tak było ale tatuś jak był i widział co robi mały to mu podusie podkładał:sofunny:!
to ja jestem wyrodna?

u mnie to samo ja pozwalam a moj D. biega za Wiktorem
zeby sie nie puknął, szczegolnie jak jest zmeczony i słania sie na nogach

http://b2.lilypie.com/BJXNp2/.png

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

Milcia


tez myslalam o kasku:sofunny:
mielismy naprawde kilka porzadnych upadkow i uderzen w glowe
na szczescie te juz mamy za soba, teraz sa upadki innego rodzaju np.wczoraj na parkingu
(poscierane kolana i siniaki na piszczelach )biega jak szalony po calym mieszkaniu
powiedzialabym ze urzadza sobie maratony



tego wlasnie troszke przeraza,ta szalona bieganina na dwoch nogach-
wtedy to dopiero sie zacznie:oczko:

Odnośnik do komentarza

julia
:hahaha:tydzien temu moj maluszek dostal sie do szafy z pampersami (zapomnialam zamknąć) a ze zawsze jak kupujemy to rozpakowuje wszystkie paczki i ukladam na półeczkach to mial nie zła frajde. Po całym pokoju walalo sie ok 100pampersow:hahaha:

Czasami mysle ze nie ma sensu ukladac i sprzatac bo po 10 minutach znowu to samo

u nas jest frajda przy komodzie z ciuszkami:))))))))))))

http://b2.lilypie.com/BJXNp2/.png

Odnośnik do komentarza

patrycja`81
Milcia


tez myslalam o kasku:sofunny:
mielismy naprawde kilka porzadnych upadkow i uderzen w glowe
na szczescie te juz mamy za soba, teraz sa upadki innego rodzaju np.wczoraj na parkingu
(poscierane kolana i siniaki na piszczelach )biega jak szalony po calym mieszkaniu
powiedzialabym ze urzadza sobie maratony



tego wlasnie troszke przeraza,ta szalona bieganina na dwoch nogach-
wtedy to dopiero sie zacznie:oczko:

oj zacznie zacznie
czasem przestaje reagowac na zachowanie Wiktora
bo niektore rzeczy robi specjalnie zebym go ganiala

http://b2.lilypie.com/BJXNp2/.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...