Skocz do zawartości
Forum

Lipcówki 2007 - zapraszam serdecznie :)


Dziubala

Rekomendowane odpowiedzi

Sinka
No własnie zapomniałam sie pochwalić moje skarbeńko zasnęło wczoraj o 17.30 spał do 19.30 butla szybka toaletka 20.15 zasypia i śpi do 5.30 dzis rano bez wstawania w nocy :-) Czuje sie dobrze wyspana !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jak człowiek dobrze sie wyśpi to od razu cudowniejszy wydaje sie świat :) A mojej koleżance córeczka sie urodziła :) I w nocy budzi się co godzinę:Niewiniątko::Szok::Zakręcony: Masakra normalnie.....

http://www.suwaczki.com/tickers/km5spx9iwhx6io0e.png

Odnośnik do komentarza

isa32
Cześć :)

Alicja chora :( wyniki krwi ok, ale mocz zły... lekarka kazała najpierw powtórzyć badanie. Nie wiem jak te siuśki mojej córci mam złapać. Bo najpierw mam ją rano umyć i zmusić do nasiusiania w dwa pojemniczki :Szok: sama pediatra stwierdziła, że nie ma pojęcia jak to zrobimy :Szok:
Do tego zajrzała jej do gardła, bo ząbki idą i chciałam żeby się przyjrzała. A ona do mnie, czy dziecko nie jest dziwne ostatnio. Ja, że trochę niespokojna. A lekarka: tak, ma gardło czerwone z pęcherzykami :Smutny: Na razie wapno, tantum verde, witaminy, jak będzie gorzej to wizyta u niej. Ech, martwię się, jak rzeczywiscie jest infekcja moczowa to od tego może nie mieć apetytu, od tego może być wszystko... A dzisiaj została z teściową, bo mama miała coś do załatwienia i jak wychodziłam to niby pomachała, ale zaczęła płakać :Płacz: choć normalnie drugą babcię lubi...

Ojejku....no to naprawdę zmartwienie :Męki: Ale nie martw sie na zapas, zrobicie badanie moczu i wtedy się okaże jak i co. Jak moja Julcia nie ma apetytu albo jest niswoja to ja też sie denerwuję więc wiem co czujesz. Julcia urodziła sie z dziurą w serduchu i juz w drugiej dobie życia jeździła po szpitalach na badania, póxniej na kontrolne echo, ekg...A ja przezywałam koszmar...Jak nam dzieci chorują to juz nic człowieka nie cieszy. Ale na pewno będzie dobrze:neutral::Oczko:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5spx9iwhx6io0e.png

Odnośnik do komentarza

Sinka
isa32
Zmykam, bo muszę zdążyć z Alą do lekarza.
Miłego popołudnia :)
A w sobotę mamy spotkanie rodzinne, z noclegiem i atrakcjami :Oczko: jakieś 80 osób :Uśmiech:

Matko slub ktos bierze czy co ? :-)

Nie, na wesele idziemy we wrześniu :Oczko:

Wiesz, mój dziadek od strony taty miał 4 rodzeństwa. Tylko jeden, najmłodszy, dziś już dobrze po 80-tce żyje. Więc spotykają się dzieci "dziadków", że się tak wyrażę, czyli mój tata, jego siostry itd. Ich dzieci, czyli my, no i nasze dzieci. Trochę się tego nazbierało :Oczko: Jesteśmy rozrzuceni po Polsce, ale głównie Warszawa. Części kuzynostwa nie widziałam jakieś 20 lat :Szok: Chyba będzie "ciekawie" :Uśmiech: Policzyłam teraz, 70 wychodzi.

Zresztą teraz to nie wiem, czy pojedziemy, bo nie wiadomo jak Alicja... na razie jestem dobrej myśli. Nie kaszle, nie ma gorączki, dostaje leki na wzmocnienie. Mam nadzieję, że zniszczymy chorobę w zarodku. Ale humor siadł, do tego niby się nie lubię martwić na zapas, ale jednak gdzieś z tyłu głowy kołacze...

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Alutka7912

Ojejku....no to naprawdę zmartwienie :Męki: Ale nie martw sie na zapas, zrobicie badanie moczu i wtedy się okaże jak i co. Jak moja Julcia nie ma apetytu albo jest niswoja to ja też sie denerwuję więc wiem co czujesz. Julcia urodziła sie z dziurą w serduchu i juz w drugiej dobie życia jeździła po szpitalach na badania, póxniej na kontrolne echo, ekg...A ja przezywałam koszmar...Jak nam dzieci chorują to juz nic człowieka nie cieszy. Ale na pewno będzie dobrze:neutral::Oczko:

Tak właśnie jest :( pocieszam się, że będzie dobrze, bywają gorsze problemy. Ale wiadomo, o własne człowiek drży jak katarek dostanie, to normalne.
Dostałam ostatnio maila od mojej bliskiej koleżanki z LO, teraz mieszka w W-wie i w grudniu urodziła syneczka. I okazało się, że jedna nerka pracuje tylko w 25%. Nie wiadomo co będzie dalej. Czeka ich kolejna już seria badań. Wada jest nie do wyleczenia. Więc jak będzie można to pewnie zostwią tą nerkę, a jak nie to będą ją musieli usunąć... to są dopiero zmartwienia. :Smutny: Tyle, że jak pomyślę, że u Ali też wygląda na jakiś problem nerkowy to zaczynam się martwić. Jak miałam usg w czasie ciąży, to wychodziło, że jedna miedniczka nerkowa jest większa, w granicach normy, ale była spora różnica między nimi. I teraz to wszystko jakoś mi się tak powiązało :Smutny: no ale nie tworzę na razie czarnych scenariuszy. Musi być dobrze.

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

isa32
Alutka7912

Ojejku....no to naprawdę zmartwienie :Męki: Ale nie martw sie na zapas, zrobicie badanie moczu i wtedy się okaże jak i co. Jak moja Julcia nie ma apetytu albo jest niswoja to ja też sie denerwuję więc wiem co czujesz. Julcia urodziła sie z dziurą w serduchu i juz w drugiej dobie życia jeździła po szpitalach na badania, póxniej na kontrolne echo, ekg...A ja przezywałam koszmar...Jak nam dzieci chorują to juz nic człowieka nie cieszy. Ale na pewno będzie dobrze:neutral::Oczko:

Tak właśnie jest :( pocieszam się, że będzie dobrze, bywają gorsze problemy. Ale wiadomo, o własne człowiek drży jak katarek dostanie, to normalne.
Dostałam ostatnio maila od mojej bliskiej koleżanki z LO, teraz mieszka w W-wie i w grudniu urodziła syneczka. I okazało się, że jedna nerka pracuje tylko w 25%. Nie wiadomo co będzie dalej. Czeka ich kolejna już seria badań. Wada jest nie do wyleczenia. Więc jak będzie można to pewnie zostwią tą nerkę, a jak nie to będą ją musieli usunąć... to są dopiero zmartwienia. :Smutny: Tyle, że jak pomyślę, że u Ali też wygląda na jakiś problem nerkowy to zaczynam się martwić. Jak miałam usg w czasie ciąży, to wychodziło, że jedna miedniczka nerkowa jest większa, w granicach normy, ale była spora różnica między nimi. I teraz to wszystko jakoś mi się tak powiązało :Smutny: no ale nie tworzę na razie czarnych scenariuszy. Musi być dobrze.

U mnie tez na badanich w ciąży wychodziła spora różnica w miedniczkach nerkowych u Julci, ale wszystko jest dobrze. A echo serducha robiłam i wychodziło że wszystko u Julci super a tu po urodzeniu szmery wyczuwalne były, tak więc nigdy nie wiadomo.... Ale, ale...nie ma sie co samemu nakręcać:Oczko:Zrobicie badania i wtedy się zobaczy jak i co:Oczko:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5spx9iwhx6io0e.png

Odnośnik do komentarza

isa32
Alutka a z serduszkiem Julci już dobrze? Zarosła się ta dziurka? To się podobno zdarza. Mojej przyjaciółki córeczka też tak miała, teraz ma 9 lat i wszystko jest ok. Pierwsze 3 lata musiała jej robić badania, jeździć na kontrole itd. Ale później już było dobrze.

Teraz juz lepiej, dziurki (bo miała dwie) się systematycznie zrastają, teraz idziemy na kontrolę po pierwszych urodzinach i jestem dobrej myśli :Oczko: Ale wiesz...jak usłyszałam w szpitalu że moje dziecko urodziło sie z dziurami w serduszku to byłam przerażona....

http://www.suwaczki.com/tickers/km5spx9iwhx6io0e.png

Odnośnik do komentarza

Alutka wcale się nie dziwię, że byłaś przerażona... ech życie przewrotne, okrutne a zarazem tak piękne...
Żeby mi było jeszcze "lepiej" to w sobotę spotkałam dawno nie widzianą koleżankę. Ma córeczkę, 2 letnią. Ciąża wzorcowa, poród ok, a w pewnym momencie dziecko się zaklinowało i koniec. Na cesarkę za późno. Mała urodziła się w zamartwicy, nadal są pod opieką neurologa, ale rozwija się bardzo dobrze. Nawet lepiej, bo mówi zdaniami odkąd skończyła 1,5roku. Tylko też ma kłopot nerkowy... W lipcu będzie decyzja i najgorszy wariant przewiduje przeszczep przewodów moczowych... jak pomyślę, że ona co miesiąc małej mocz musi pobierać, czekać na wyniki, to tylko podziwiać... szczególnie, że jej akurat życie absolutnie nie rozpieszczało. Jak było już fajnie, to się trafiło chore dziecko... :Smutny:

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

isa32
Alutka wcale się nie dziwię, że byłaś przerażona... ech życie przewrotne, okrutne a zarazem tak piękne...
Żeby mi było jeszcze "lepiej" to w sobotę spotkałam dawno nie widzianą koleżankę. Ma córeczkę, 2 letnią. Ciąża wzorcowa, poród ok, a w pewnym momencie dziecko się zaklinowało i koniec. Na cesarkę za późno. Mała urodziła się w zamartwicy, nadal są pod opieką neurologa, ale rozwija się bardzo dobrze. Nawet lepiej, bo mówi zdaniami odkąd skończyła 1,5roku. Tylko też ma kłopot nerkowy... W lipcu będzie decyzja i najgorszy wariant przewiduje przeszczep przewodów moczowych... jak pomyślę, że ona co miesiąc małej mocz musi pobierać, czekać na wyniki, to tylko podziwiać... szczególnie, że jej akurat życie absolutnie nie rozpieszczało. Jak było już fajnie, to się trafiło chore dziecko... :Smutny:

No tak, rzeczywiście nieciekawie :Niewiniątko: Widzisz, czasem tak właśnie jest, wszystko jest superowo a później okazuje sie, że występują komplikacje. Nigdy tak naprwdę nie wiadomo jak sie skończy poród...Tak więc, za szczęśliwe i bezproblemowe rozwiązania!!!!!:Oczko:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5spx9iwhx6io0e.png

Odnośnik do komentarza

i po takich opowieściach przestaję myśleć o rodzeństwie dla Aluni. Choć akurat ja miałam spoko (o ile można to tak nazwać) poród. Tzn. bez komplikacji. O 22 na sali o 4.30 Ala na świecie :) porządnie zaczęło boleć ok.2. Dałam radę bez znieczulenia, zresztą z założenia go nie chciałam. W ogóle to myślałam, że będę miała cc - wada wzroku. Okulistka stwierdziła, że na 100% mogę rodzić naturalnie, a już po porodzie na kontroli okazało się, że coś się jednak w oku uszkodziło :Smutny: na moje pytanie o konsekwencje odpowiedziała, że nie będzie żadnych o ile nie będę dźwigać ciężkich rzeczy... i teraz chcę się umówić do innego okulisty, choć do tej chodzę od 8 lat.

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

isa32
i po takich opowieściach przestaję myśleć o rodzeństwie dla Aluni. Choć akurat ja miałam spoko (o ile można to tak nazwać) poród. Tzn. bez komplikacji. O 22 na sali o 4.30 Ala na świecie :) porządnie zaczęło boleć ok.2. Dałam radę bez znieczulenia, zresztą z założenia go nie chciałam. W ogóle to myślałam, że będę miała cc - wada wzroku. Okulistka stwierdziła, że na 100% mogę rodzić naturalnie, a już po porodzie na kontroli okazało się, że coś się jednak w oku uszkodziło :Smutny: na moje pytanie o konsekwencje odpowiedziała, że nie będzie żadnych o ile nie będę dźwigać ciężkich rzeczy... i teraz chcę się umówić do innego okulisty, choć do tej chodzę od 8 lat.

Isa, może jeszcze Ci się zmieni :) :Oczko: Ja też sie z Juleczka namęczyłam (bóle miałam od piątku, całą sobote i niedziele bóle co 5 minut bo poród nie postępował, dopiero jak mi w niedzielę pod wieczór dali zastzryk, żebym sie juz tak nie męczyła to raniuśko w poniedziałek Jula sie urodziła:Oczko:Miałam już wszystkiego serdecznie dość, ale jak wychodziłam z małą ze szpitala to do lekarzy i położnych powiedziałam "Do zobaczenia" :) Trzeba być zawsze dobrej mysli :Oczko:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5spx9iwhx6io0e.png

Odnośnik do komentarza

Ala uwielbia klocki, więc jak Jula nie ma to polecam :)
Ja jestem dobrej myśli, tylko wiesz, trochę niepewnie się teraz czuję. Wolę wiedzieć co jest i że coś jest w ogóle. A teraz to nie wiadomo. Jak Ala miała 2 miesiące, to też jej pobierałam mocz przy pomocy woreczka, wszystko było dobrze. Teraz też raczej prwidłowo wszystko zrobiłam. A wyniki nie bardzo... I na dodatek naprawdę nie wiem jak ma nasikać bezpośrednio do pojemniczka (a raczej dwóch), że się tak obrazowo wyrażę.

Dziaiaj idę sama ze sobą do lekarza :Oczko: potrzebuję skierowanie na badanie kolan. Szczególnie lewe boli już właściwie non stop. No i puchną mi stopy... miałam tak pod koniec ciąży. koszmar. Teraz oczywiście nie tak bardzo, ale bardziej niż przed ciążą. Nie ma aż takich upałów, jest przed południem a ja moje stopy ledwie w klapkach się mieszczą :Szok:

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

isa32
Ala uwielbia klocki, więc jak Jula nie ma to polecam :)
Ja jestem dobrej myśli, tylko wiesz, trochę niepewnie się teraz czuję. Wolę wiedzieć co jest i że coś jest w ogóle. A teraz to nie wiadomo. Jak Ala miała 2 miesiące, to też jej pobierałam mocz przy pomocy woreczka, wszystko było dobrze. Teraz też raczej prwidłowo wszystko zrobiłam. A wyniki nie bardzo... I na dodatek naprawdę nie wiem jak ma nasikać bezpośrednio do pojemniczka (a raczej dwóch), że się tak obrazowo wyrażę.

Dziaiaj idę sama ze sobą do lekarza :Oczko: potrzebuję skierowanie na badanie kolan. Szczególnie lewe boli już właściwie non stop. No i puchną mi stopy... miałam tak pod koniec ciąży. koszmar. Teraz oczywiście nie tak bardzo, ale bardziej niż przed ciążą. Nie ma aż takich upałów, jest przed południem a ja moje stopy ledwie w klapkach się mieszczą :Szok:

Oooo...to może jakieś zapalenie stawów albo cuś :Niewiniątko: A klocki to chyba dobry pomysł :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5spx9iwhx6io0e.png

Odnośnik do komentarza

cześc piękne kobietki :)

Sinka
kajocha
Jesteśmy już po pogrzebie... Pożegnaliśmy Marcina, w tej jego ostatniej ziemskiej drodze towarzyszyło dużo ludzi :) Rodzina, znajomi, przyjaciele...

Ciocia z Wujkiem trzymają się dzielnie chociaż na cmentarzu rozpacz i wielki żal zalany łzami... Ja sama mam podpuchnięte oczy. Po pogrzebie była stypa. Nabożeństwo było na 9 rano a o 13:30 byliśmy już w domu. Ala padła mi o 14 jak mucha i śpi do tej pory. Ja pokimałam bo obudził mnie telefon - dzwoniła siostra z wspaniałą wiadomością :)

bede ciocią, poniose do chrztu bobasa !! moja siostra zaciążyła !! jestem w siódmym niebie!!!

A ten Marcin to ktos bardzo ci bliski, z rodziny bo siepogubiłam.
Współczuje CI [']['][']

Marcin był kuzynem mojego męża czyli też i moim kuzynem...

kwiaciarka
Alutka7912
Sinka

Ja chodze na stojace.

Acha i mam nadzieje że mi skóra nie zejdzie w sobote mam spotkanie klasowe i byłaby lipa

Zawsze zastanawiałam się czy na stojącym solarium można sie zrelaksowac :) W "trumnie" jak wy to mówicie, położę się, przy uszach muzyczka mi gra i odpływam na 15 minut a na stojaka? :Oczko::Oczko::Oczko: Nogi nie bolą od stania??:Oczko::Oczko:

Smaruj sie balsamem nawilżającym to Ci nie zejdzie :) Na pewno będziesz super wyglądała:)
ja na stojace bym nie poszla chyba,nie chcialoby mi sie stac , len ze mnie hahah :)
Ale takie lezace bez wieka, tylko lampy wkolo bylo oki.

kajocha
Jesteśmy już po pogrzebie... Pożegnaliśmy Marcina, w tej jego ostatniej ziemskiej drodze towarzyszyło dużo ludzi :) Rodzina, znajomi, przyjaciele...

Ciocia z Wujkiem trzymają się dzielnie chociaż na cmentarzu rozpacz i wielki żal zalany łzami... Ja sama mam podpuchnięte oczy. Po pogrzebie była stypa. Nabożeństwo było na 9 rano a o 13:30 byliśmy już w domu. Ala padła mi o 14 jak mucha i śpi do tej pory. Ja pokimałam bo obudził mnie telefon - dzwoniła siostra z wspaniałą wiadomością :)

bede ciocią, poniose do chrztu bobasa !! moja siostra zaciążyła !! jestem w siódmym niebie!!!

Ja dzis caly dzien myslalam o Marcinie. Jego zdjecie mam ciagle przed oczyma. Tak mi szkoda , ze trzeba bylo Go pozegnac :(

Wiesci o ciazy super!!!pogratuluj siostrze :) no i Tobie tez gratuluje, ze bedziesz miala siostrzenca/siostrzenice :)

Tak juz jest w zyciu, jedni odchodza , przychodza na ich miejsce inni ...

dziekuje za gratulacje :) cieszę się jak nie wiem !! juz kocham tą fasolcię !! będzie chłopczyk :yes: tak samo łobuz jak Matuś ajjj jak fajniusio :)

kwiaciarka
babeczqa
...maz sams ie uczy bo ma sesje....:(ale licealną....masakra no ale nic

Mam pytanie i prosbe jest ktoraś z was dobra z matmy??proste zadanie ale sie pogunbilam:(

Jezeli jeden z bokow kwadratu zwiekszymy dwukrotnie a drugi zmniejszymy o 1 cm , to otrzymamy prostokąt o polu wikeszym od pola tego kwadratu o 8 cm . Oblicz bok kwadratu - uklad rownan

babeczko wydaje mi sie ,ze tak :
pole kwadratu to x2 ( 2 oznacza kwadrat -czyli x do kwadratu), bok kwadratu to x
przyjmijmy, ze boki prostokata to:
a=2*x ( bo jeden bok ma byc 2 razy zwiekszony)
b= x-1 ( bo ma byc o 1cm mniejszy)

pole prostokata = 8+ pole kwadratu
a*b=8+x2 ( x do kwadratu)
podstawiamy za a i za b odpowiedniki co sa powyzej czyli wychodzi uklad rownań:
2*x*(x-1) = 8+x2 ( x do kwadratu)
2*x2( x do kwadratu) - 2*x= 8 +x2
2*x2 -x2-2*x=8
x2 ( to jest x kwadrat) -2x=8

dalej juz umiesz?

ożesz kurdesz :Szok: ja to tyragedia a maty ;)

isa32
Cześć :)

Alicja chora :( wyniki krwi ok, ale mocz zły... lekarka kazała najpierw powtórzyć badanie. Nie wiem jak te siuśki mojej córci mam złapać. Bo najpierw mam ją rano umyć i zmusić do nasiusiania w dwa pojemniczki :Szok: sama pediatra stwierdziła, że nie ma pojęcia jak to zrobimy :Szok:
Do tego zajrzała jej do gardła, bo ząbki idą i chciałam żeby się przyjrzała. A ona do mnie, czy dziecko nie jest dziwne ostatnio. Ja, że trochę niespokojna. A lekarka: tak, ma gardło czerwone z pęcherzykami :Smutny: Na razie wapno, tantum verde, witaminy, jak będzie gorzej to wizyta u niej. Ech, martwię się, jak rzeczywiscie jest infekcja moczowa to od tego może nie mieć apetytu, od tego może być wszystko... A dzisiaj została z teściową, bo mama miała coś do załatwienia i jak wychodziłam to niby pomachała, ale zaczęła płakać :Płacz: choć normalnie drugą babcię lubi...

zdrówka dla ALusi, przytulamy ją mocno !! a łapanie moczu to masakra !! sama sie nałapałam a ile sie wylało to juz ani nie pisze...

Alutka7912
Moja!!!
Za:
- zdrówko dla Ali :)
- za obronę na 6 Babeczqi :)
- za nasze dobre samopoczucie (Kajoszko co tam u Ciebie?)
- za piekna pogodę na całe lato :)

dziękuje Alutko, u Kajoszki powolutku do przodu :)

Marcina pożegnaliśmy, czas leci i jakoś zycie wraca do normy. Nikt oczywiście nie zapomina, ale zycie toczy się dalej i jest dobrze :) Ja ofiarowałam Marcinowi podczas pogrzebu to co mogłam mu dać dla Niego najcenniejszego: modlitwę, obecność, KOMUNIĘ przyjełam a to szalenie ważne ofiarować zmarłęmu taki dar i czuję, że jest ok :)

Samopoczucie Kajoszki zajebiaste :) Najem się na weselichu jak dzik !! A fotek ile narobię o matko z córką ;)

Brat mojego męża będzie się obrączkował w sobote :) Weselicho na 2 dni ;) Kurde a ja siedzę w szpilach i próbuję je rozchodzić :Szok:

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

isa32
Alutka wcale się nie dziwię, że byłaś przerażona... ech życie przewrotne, okrutne a zarazem tak piękne...
Żeby mi było jeszcze "lepiej" to w sobotę spotkałam dawno nie widzianą koleżankę. Ma córeczkę, 2 letnią. Ciąża wzorcowa, poród ok, a w pewnym momencie dziecko się zaklinowało i koniec. Na cesarkę za późno. Mała urodziła się w zamartwicy, nadal są pod opieką neurologa, ale rozwija się bardzo dobrze. Nawet lepiej, bo mówi zdaniami odkąd skończyła 1,5roku. Tylko też ma kłopot nerkowy... W lipcu będzie decyzja i najgorszy wariant przewiduje przeszczep przewodów moczowych... jak pomyślę, że ona co miesiąc małej mocz musi pobierać, czekać na wyniki, to tylko podziwiać... szczególnie, że jej akurat życie absolutnie nie rozpieszczało. Jak było już fajnie, to się trafiło chore dziecko... :Smutny:

współczuję i wiem jak wygląda rozwój dziecka, które się w zamartwicy urodziło...

Alutka7912
Kupiłam dzisiaj Julci Petitki łódeczki z nadzieniem truskawkowym, żeby jej troche urozmaicic jej przekąski, bo tak to je tylko flipsiaki, herbatniki, biszkopty i paluszki. Dajecie waszym dzieciom juz jakies ciastka?

Alka z racji tego, że ma tą nietolerancję białka mleka krowiego to nie dostaje wszystkiego co jadła jak jeszcze nie wykryto u niej tego uczulenia. Jadła dużo, rózne rzniaste ciasteczka kruche, chrupeczki kukurydziane i nawet czekoladę lizała ;) Teraz tylko biszkopty na wodzie a nie na mleku robione i chkupeczki kukurydziane podjada

Alutka7912
Zastanawiam się co kupic Julci na urodzinki :) Macie jakieś pomysły?? Myslę że może jakąś zabawke edukacyjną? Albo może klocki...drewniane np....nie ma pomysłu....:Padnięty:

a szczeniaczka-uczniaczka ma już Julcia ??

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

Kajoszka - No cześć laseczko :) Fajnie że już Ci lepiej trochę no i superowo że weselicho sie szykuje :Oczko: Kurcze sama bym poszła potańcowac i najeść sie do syta:) Powiedz lepiej co to ten szczeniaczek-uczniaczek:) Od chrzesnej dostanie z FischerPrisa ten garnuszek na klocuszek co gra i mówi jakie kształty sie wrzuca do srodka :) Ale o szczeniaczku nic nie słyszałam:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5spx9iwhx6io0e.png

Odnośnik do komentarza

isa32
Kajoszko dobrze, że u Ciebie lepiej :) Tak, pamiętać trzeba, ale takie to życie już jest, że się dalej toczy...

tak sobie teraz przeczytałam, że jakieś głupoty piszę :Szok: "przewody moczowe". Toż to się moczowody nazywa. Skąd takie słowotwórstwo u mnie??? :Szok::Oczko:

Ja jestem jeszcze lepsza :Oczko: Siedząc w domku z Julcia zapominałam jak sie niektóre przedmioty nazywają:Oczko:Na szczeście poprawiło mi się :Oczko:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5spx9iwhx6io0e.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...