Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Marcowe Mamy 2010... :)


Rekomendowane odpowiedzi

Śpiesze donieść,że Amelka Racuszkowej opanowała już do perfekcji obracanie się z brzuszka i na brzuszek i szaleje :yipi: Niestety komp nawala i sama nie mogła się pochwalić ...

Ej dziewczyny dałam małej kaszke . Ale korba !!! Moje dziecko zachowywało się jak by przez 5mc nic nie jadło ! Nie nadążałam z nabieraniem ! Co wyciągałam łyżeczke z buzi to sie ze mną szarpała wkładając ją spowrotem . Nie spodziewałam się ,że aż tak jej zasmakuje :))

Wcinam pizze i tak mi dooooooooooooobrze :)))))))))))))))))))))))))))

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

stysiapysia
No patrz ... w końcu mamusia dała jej coś porządnego.... moja dziś jabłuszka nie chciała - pierwszy raz i nici grrrr....teeraz strajkuje , zamiast spać to w oli raczki ogladać ..nie miała kiedy tego robić tylko tera hihi

hehe no wi:lol:dzisz na nauke nigdy nie jest ani zbyt póżno ani zbyt wcześnie :lol:
Mi się śmiać chce bo moja nawet jak je z łyżeczki to układa język jak do cyca i wypływa jej zawsze środkiem jedzonko

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Kaszaaaaaa
Śpiesze donieść,że Amelka Racuszkowej opanowała już do perfekcji obracanie się z brzuszka i na brzuszek i szaleje :yipi: Niestety komp nawala i sama nie mogła się pochwalić ...

Ej dziewczyny dałam małej kaszke . Ale korba !!! Moje dziecko zachowywało się jak by przez 5mc nic nie jadło ! Nie nadążałam z nabieraniem ! Co wyciągałam łyżeczke z buzi to sie ze mną szarpała wkładając ją spowrotem . Nie spodziewałam się ,że aż tak jej zasmakuje :))

Wcinam pizze i tak mi dooooooooooooobrze :)))))))))))))))))))))))))))

jaką kaszkę podałaś i jak? :Usteczka:

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Redberry
Kaszaaaaaa
Śpiesze donieść,że Amelka Racuszkowej opanowała już do perfekcji obracanie się z brzuszka i na brzuszek i szaleje :yipi: Niestety komp nawala i sama nie mogła się pochwalić ...

Ej dziewczyny dałam małej kaszke . Ale korba !!! Moje dziecko zachowywało się jak by przez 5mc nic nie jadło ! Nie nadążałam z nabieraniem ! Co wyciągałam łyżeczke z buzi to sie ze mną szarpała wkładając ją spowrotem . Nie spodziewałam się ,że aż tak jej zasmakuje :))

Wcinam pizze i tak mi dooooooooooooobrze :)))))))))))))))))))))))))))

jaką kaszkę podałaś i jak? :Usteczka:

Kaszke sinlak,połowa porcji czyli 60ml wody i 3 łyżki kaszki i to takie na wpół gęste,że łyzeczką karmie bo ja nie jestem za podawaniem kaszki w butelce.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

jeżuniu dziewczyny jak zaraz się nie ochłodzi to chyba dojdzie u mnie do samozapłonu!! jakaś masakra...

zuzia dziś na szczęście sporo spi więc nawet udało nam się nad jeziorko skoczyć (babcia pilnowała), ale i tak na niewiele to się zdało, bo zanim wróciliśmy to już byłam cała zgrzana... jedyny plus to taki, ze przez te upały już kilogram schudłam.

kaszaaaa kaszka powiadasz, no piknie, Lenka odkrywa nowe smaki. ja jakoś się kurcze nie mogę zabrać, chyba poczekam jeszcze trochę i w 5 zacznę wprowadzać. jakoś jeszcze nie ogarniam od czego zacząć itd., a to pewnie znaczy że jeszcze nie jesteśmy gotowe.

aha Stysiu! chciałaś przepis na gazpacho! ja robię tak: sparzam i obieram ze skórki pomidory, ok 1 kg., dwa ogórki świeże ( też obieram), dwa ząbki czosnku(można dodać paprykę i cebulę jeszcze) i to miksuję razem z oliwą i odrobiną octu balsamicznego, ale może też być zwykły. Wtedy wrzucam kostki lodu, kromkę chleba albo pół bułki, doprawiam do smaku solą i pieprzem i gotowe ;c)

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7381gy5t28.png

Odnośnik do komentarza

laninia
jeżuniu dziewczyny jak zaraz się nie ochłodzi to chyba dojdzie u mnie do samozapłonu!! jakaś masakra...

zuzia dziś na szczęście sporo spi więc nawet udało nam się nad jeziorko skoczyć (babcia pilnowała), ale i tak na niewiele to się zdało, bo zanim wróciliśmy to już byłam cała zgrzana... jedyny plus to taki, ze przez te upały już kilogram schudłam.

kaszaaaa kaszka powiadasz, no piknie, Lenka odkrywa nowe smaki. ja jakoś się kurcze nie mogę zabrać, chyba poczekam jeszcze trochę i w 5 zacznę wprowadzać. jakoś jeszcze nie ogarniam od czego zacząć itd., a to pewnie znaczy że jeszcze nie jesteśmy gotowe.

aha Stysiu! chciałaś przepis na gazpacho! ja robię tak: sparzam i obieram ze skórki pomidory, ok 1 kg., dwa ogórki świeże ( też obieram), dwa ząbki czosnku(można dodać paprykę i cebulę jeszcze) i to miksuję razem z oliwą i odrobiną octu balsamicznego, ale może też być zwykły. Wtedy wrzucam kostki lodu, kromkę chleba albo pół bułki, doprawiam do smaku solą i pieprzem i gotowe ;c)

Pewnie nie ma co na sile karmic zwłaszcza,że niedawno na butle sama przeszłaś więc jest jakaś zmiana już :) A co do twojego przepisu to nie ogarniam go w wyobrażni :lol:

Patrzcie na to :)

Niesamowite rysunki 3D! - Abstrakcja / Animacja, Ludzie - Video w INTERIA.PL

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

laninia
no niezłe! chciałabym coś takiego na żywo zobaczyć! a co do przepisu to- no co ty?! to tylko wrzucasz razem do miksera i tyle! chyba ze smaku nie ogarniasz to inna sprawa ;c)
kasza a powiedz mi co z tym naszym spotkaniem, bo wczoraj sie pytałam ale jakoś nikt nie odpowiadzał. rozmyło się?

No smaku nie ogarniam ani troche :)
A co do spotkania to ja nie wiem ,my wyjeżdżamy w środe i za miesiąc wracamy i jeśli się nie odbędzie to we wrześniu na bank się zjawie jeśli będzie ale gdyby większości pasował termin wcześniejszy to prosze nawet na mnie nie patrzeć bo ja wiem jak trudno będzie się zgrać z taką ilością dzieci i pewnie jak by się przesunął termin to następny również i na koniec spotkały byśmy się na zlocie z wnukami :lol:

dziewczyny ser pleśniowy można jeść ? Bo ja właśnie zjadłam :/
W ciąży nie jadłam ale teraz skoro położna powiedziała żeby wszystko jeść to zjadlam i teraz główkuje czy narozrabialam :/

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Kaszaaaaaa

dziewczyny ser pleśniowy można jeść ? Bo ja właśnie zjadłam :/
W ciąży nie jadłam ale teraz skoro położna powiedziała żeby wszystko jeść to zjadlam i teraz główkuje czy narozrabialam :/

to ma skazę Lena czy też uczulenie na nabiał? Jak tak to nie jesz nabiału ani produktów mlecznych.

laninia-mam pytanie do Ciebie. Na opakowaniu Bebilonu Pepti jest napisane, że stolce dziecka po tym mleku mają konsystencję jak po mleku matki lub zbliżoną, to prawda? jak jest z kupkami u Was - jak wyglądają? Dopajasz małą?

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

To kozi ser a kozie mi pozwoliła ale to chyba był jednak błąd bo moje dziecko wysypało jak nigdy. Jednocześnie zaczełam używać tych emolientów jeść kozie i dawać jej kaszke. Kaszka jest dla alergików więc wyszłam z założenia,że nie może uczulić ale jest dla niemowląt z alergią na białko krowie i sojowe czego w kozim mleku też nie ma ...
K**** zwariuje !

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Redberry
Kaszaaaaaa

dziewczyny ser pleśniowy można jeść ? Bo ja właśnie zjadłam :/
W ciąży nie jadłam ale teraz skoro położna powiedziała żeby wszystko jeść to zjadlam i teraz główkuje czy narozrabialam :/

to ma skazę Lena czy też uczulenie na nabiał? Jak tak to nie jesz nabiału ani produktów mlecznych.

laninia-mam pytanie do Ciebie. Na opakowaniu Bebilonu Pepti jest napisane, że stolce dziecka po tym mleku mają konsystencję jak po mleku matki lub zbliżoną, to prawda? jak jest z kupkami u Was - jak wyglądają? Dopajasz małą?

A zkąd ja mam wiedzieć dokładnie na co ma,nikt tego nie wie. Najpierw kazali mi wyelimionować mleko i produkty mleczne a teraz pozwoliła kozie i jego przetwory wprowadzić :36_19_1:

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Kaszaaaaaa
To kozi ser a kozie mi pozwoliła ale to chyba był jednak błąd bo moje dziecko wysypało jak nigdy. Jednocześnie zaczełam używać tych emolientów jeść kozie i dawać jej kaszke. Kaszka jest dla alergików więc wyszłam z założenia,że nie może uczulić ale jest dla niemowląt z alergią na białko krowie i sojowe czego w kozim mleku też nie ma ...
K**** zwariuje !

emolienty na bank Ci nie uczuliły Lenki, kaszka też.
więc mniemam, że jednak ser.

co czasem tzw 'uczeni' nagadają to i tak chyba trzeba podzielić przez dwa i kierować się własną intucją.

zobacz, ja już ponad 3 miechy bez grama nabiału itp i żyje. jasne, że mnie ciągnie, ale co jest ważniejsze w tym momencie ?

p.s. mnie też położna powiedziała, że skoro mały dostaje Nan HA 1 to ja spokojnie moge 1 posiłek mleczny dziennie zjeść i co? i chwała Panu, że jej nie posłuchałam i nie zrobiłam jednak tego. Nawet nie chce myśleć jakby wyglądał albo jak by go bolał brzuszek.... :/

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Redberry
Kaszaaaaaa

A zkąd ja mam wiedzieć dokładnie na co ma,nikt tego nie wie. Najpierw kazali mi wyelimionować mleko i produkty mleczne a teraz pozwoliła kozie i jego przetwory wprowadzić :36_19_1:

a czemu nie skorzystasz z porady alergologa? nie będziesz w ciemno celować co jej wolno a czego nie.

No będe musiała. Na początku albo jej nic nie uczulało albo nie wychodziło na zewnątrz-wysypka.
Potem na mleko się zaczeło a teraz widze,że już na pomidory i tuńczyka też więc jest coraz gorzej.
A co do sera to od początku była mowa o mleku krowim i bebilon oraz kaszka też nod takowego chroni...Kurcze już nie zdąże przed wyjadzem tego alergologa zaliczyć będe musiała zaraz po dojechaniu na miejsce no chyba,że cud się zdarzy i jednak znajde jakiegoś w poniedziałek :36_19_1:

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Redberry

zobacz, ja już ponad 3 miechy bez grama nabiału itp i żyje. jasne, że mnie ciągnie, ale co jest ważniejsze w tym momencie ?

Wiesz co mi wcale nie chodzi o to,że nie moge wytrzymać bez jakichś produktów bo mnie ciągnie bo jak by tak było to bym sobie odpuściła i poprostu dała butelke.
Mi chodzi o to ,że jest coraz gorzej tz ja się coraz gorzej czuje nie wiem,może poprostu z wiekiem Lenka ma coraz większe zapotrzebowanie a ta kaszka którą dostaje wieczorem jest w takich ilościach,że i tak po niej ciągnie cyca normalnie i ja sie coraz gorzej czuje(kłopoty żołądkowe) a w taki dzień jak dziś gdzie jeszcze dochodzi okres to ledwo chodze i mam zawroty głowy ale gdzyby moje dziecko dzięki temu miało być zdrowe to będe się choćby czołgac po ziemi( więc chyba nie ma się co mi dziwić ,że jak mi pozwoliła połozna na mleko kozie to skorzystałam z pozwolenia) ale ona coraz bardziej się uczula więc moja motywacja słabnie z dnia na dzień.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Kaszaaaaaa
Redberry
Kaszaaaaaa

A zkąd ja mam wiedzieć dokładnie na co ma,nikt tego nie wie. Najpierw kazali mi wyelimionować mleko i produkty mleczne a teraz pozwoliła kozie i jego przetwory wprowadzić :36_19_1:

a czemu nie skorzystasz z porady alergologa? nie będziesz w ciemno celować co jej wolno a czego nie.

No będe musiała. Na początku albo jej nic nie uczulało albo nie wychodziło na zewnątrz-wysypka.
Potem na mleko się zaczeło a teraz widze,że już na pomidory i tuńczyka też więc jest coraz gorzej.
A co do sera to od początku była mowa o mleku krowim i bebilon oraz kaszka też nod takowego chroni...Kurcze już nie zdąże przed wyjadzem tego alergologa zaliczyć będe musiała zaraz po dojechaniu na miejsce no chyba,że cud się zdarzy i jednak znajde jakiegoś w poniedziałek :36_19_1:

rozumiem Cię. Na pewno nie jest Ci łatwo - tym bardziej, że dziecko Ci rośnie i co się z tym wiąże ma większe zapotrzebowanie na pokarmy.
Jesli chcesz podam Ci namiar na alergologa - dr Dymek - prowadzi przychodnię z żoną pediatrą - przyjmuje i w Zawadzkiem (kierunek Gliwice) i w Strzelcach Opolskich. Chcesz?

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Kaszaaaaaa
Redberry

zobacz, ja już ponad 3 miechy bez grama nabiału itp i żyje. jasne, że mnie ciągnie, ale co jest ważniejsze w tym momencie ?

Wiesz co mi wcale nie chodzi o to,że nie moge wytrzymać bez jakichś produktów bo mnie ciągnie bo jak by tak było to bym sobie odpuściła i poprostu dała butelke.
Mi chodzi o to ,że jest coraz gorzej tz ja się coraz gorzej czuje nie wiem,może poprostu z wiekiem Lenka ma coraz większe zapotrzebowanie a ta kaszka którą dostaje wieczorem jest w takich ilościach,że i tak po niej ciągnie cyca normalnie i ja sie coraz gorzej czuje(kłopoty żołądkowe) a w taki dzień jak dziś gdzie jeszcze dochodzi okres to ledwo chodze i mam zawroty głowy ale gdzyby moje dziecko dzięki temu miało być zdrowe to będe się choćby czołgac po ziemi( więc chyba nie ma się co mi dziwić ,że jak mi pozwoliła połozna na mleko kozie to skorzystałam z pozwolenia) ale ona coraz bardziej się uczula więc moja motywacja słabnie z dnia na dzień.
witam!!!!
KASZA - też trafiłam na lekarza, który skutecznie mi wmówił, że mam jeśc normalnie nabiał, nawet pić mleko!!!!posłuchałam go i zjadałam na szczęście tylko jogurt naturalny, a raczej rzuciłam się na niego jak wygłodniały wilk!!!oczywiście efekt był natychmiastowy!!!
moja alergolog mówiła, jak ja pytałam o kozie przetwory, że mam sobie narazie odpuścić!!!ja mam czekać aż Małej wygoi się skórka i postępować według takiego schematu:
najpier pół łyżeczki jogurtu naturalnego ( bo on ma jakos mniej laktozy, czy jakoś tak) i czekać trzy dni...w tym czasie obserwować skórkę, brzuszek, kupki itd....jeśli nic się nie będzie działo to znowu pół łyżeczki i czekać trzy dni....jak nic nie będzie się działo to zjeść cała łyżeczkę i znów to samo....
ja wiem, ze to brzmi jak matrix....ale mi ta babka tłumaczyła, że to taki rodzaj odczulania....
jeśli sie okaże , że bedzie źle reagować to znów odstawiam i czekam
ja też się bardzo źle czuję....chodzę jak cień człowieka...od dnia porodu mam juz 10 kilo mniej!!!dobrze, że do najszczuplejszych nie należałam, bo bym znikała z powierzchni!!!a tak mam taką korzyśc, że spódniczek nie musze rozpinać!!!!i być może odzyskam moja figurę sprzed 7 lat!!!ale do tego jeszcze 7 kilo....odliczam tylko miesiące ile jeszcze będę karmić...najgorzej, że Mała jest takim alergikiem, ze będą jej opóźniać wprowadzenie nowych pokarmów....

http://www.suwaczki.com/tickers/zem38iikay7qjfc0.png

Odnośnik do komentarza

Redberry
Kaszaaaaaa
Redberry

a czemu nie skorzystasz z porady alergologa? nie będziesz w ciemno celować co jej wolno a czego nie.

No będe musiała. Na początku albo jej nic nie uczulało albo nie wychodziło na zewnątrz-wysypka.
Potem na mleko się zaczeło a teraz widze,że już na pomidory i tuńczyka też więc jest coraz gorzej.
A co do sera to od początku była mowa o mleku krowim i bebilon oraz kaszka też nod takowego chroni...Kurcze już nie zdąże przed wyjadzem tego alergologa zaliczyć będe musiała zaraz po dojechaniu na miejsce no chyba,że cud się zdarzy i jednak znajde jakiegoś w poniedziałek :36_19_1:

rozumiem Cię. Na pewno nie jest Ci łatwo - tym bardziej, że dziecko Ci rośnie i co się z tym wiąże ma większe zapotrzebowanie na pokarmy.
Jesli chcesz podam Ci namiar na alergologa - dr Dymek - prowadzi przychodnię z żoną pediatrą - przyjmuje i w Zawadzkiem (kierunek Gliwice) i w Strzelcach Opolskich. Chcesz?
Redzia bardzo chętnie podaj mi proszę choć i tak po powrocie skorzystam bo jutro oddaje auto jeszcze do elektryka a we wtorek musze jeszcze zrobić badanie krwi Lence,wyrobić karty w nfz ustawic zbieżnośc i zrobić zakupy więc nie wcisne lekarza >Ale nie szkodzi mama mówi,że ma już namiary do dobrego więc O.K.

dziuba2010
Kaszaaaaaa
Redberry

zobacz, ja już ponad 3 miechy bez grama nabiału itp i żyje. jasne, że mnie ciągnie, ale co jest ważniejsze w tym momencie ?

Wiesz co mi wcale nie chodzi o to,że nie moge wytrzymać bez jakichś produktów bo mnie ciągnie bo jak by tak było to bym sobie odpuściła i poprostu dała butelke.
Mi chodzi o to ,że jest coraz gorzej tz ja się coraz gorzej czuje nie wiem,może poprostu z wiekiem Lenka ma coraz większe zapotrzebowanie a ta kaszka którą dostaje wieczorem jest w takich ilościach,że i tak po niej ciągnie cyca normalnie i ja sie coraz gorzej czuje(kłopoty żołądkowe) a w taki dzień jak dziś gdzie jeszcze dochodzi okres to ledwo chodze i mam zawroty głowy ale gdzyby moje dziecko dzięki temu miało być zdrowe to będe się choćby czołgac po ziemi( więc chyba nie ma się co mi dziwić ,że jak mi pozwoliła połozna na mleko kozie to skorzystałam z pozwolenia) ale ona coraz bardziej się uczula więc moja motywacja słabnie z dnia na dzień.
witam!!!!
KASZA - też trafiłam na lekarza, który skutecznie mi wmówił, że mam jeśc normalnie nabiał, nawet pić mleko!!!!posłuchałam go i zjadałam na szczęście tylko jogurt naturalny, a raczej rzuciłam się na niego jak wygłodniały wilk!!!oczywiście efekt był natychmiastowy!!!
moja alergolog mówiła, jak ja pytałam o kozie przetwory, że mam sobie narazie odpuścić!!!ja mam czekać aż Małej wygoi się skórka i postępować według takiego schematu:
najpier pół łyżeczki jogurtu naturalnego ( bo on ma jakos mniej laktozy, czy jakoś tak) i czekać trzy dni...w tym czasie obserwować skórkę, brzuszek, kupki itd....jeśli nic się nie będzie działo to znowu pół łyżeczki i czekać trzy dni....jak nic nie będzie się działo to zjeść cała łyżeczkę i znów to samo....
ja wiem, ze to brzmi jak matrix....ale mi ta babka tłumaczyła, że to taki rodzaj odczulania....
jeśli sie okaże , że bedzie źle reagować to znów odstawiam i czekam
ja też się bardzo źle czuję....chodzę jak cień człowieka...od dnia porodu mam juz 10 kilo mniej!!!dobrze, że do najszczuplejszych nie należałam, bo bym znikała z powierzchni!!!a tak mam taką korzyśc, że spódniczek nie musze rozpinać!!!!i być może odzyskam moja figurę sprzed 7 lat!!!ale do tego jeszcze 7 kilo....odliczam tylko miesiące ile jeszcze będę karmić...najgorzej, że Mała jest takim alergikiem, ze będą jej opóźniać wprowadzenie nowych pokarmów....

Kużwa szlak trafia na samą myśl o lekarzach ! Przed ciążą mialam stycznosc z samymi wspaniałymi lekarzami-albo olewałam to bo chodziło tylko o mnie ale od momętu zajścia w ciążę jakiś dramat się rozgrywa no ! Już bym chyba z 6 w kosmos wysłała ! Bez kitu jak tak dalej będzie to w końcu ukręce jakiejś durnej babie z tytułem łeb przy samej du*ie !

Moja na szczęście nie ma mocnych wysypek. Jedynie w brwiach ma zaczerwienienie -taki slad po ciemieniuszcze ktory momentalnie reaguje jak jest coś nie tak i pozatym wysypuje na bużce i uszkach czasami troche za raz po pomidorach na pleckach jej się zrobiło i jak jest ciepły dzień i się mała spoci to nawet nie widać ani nie czuc szorskości .Teraz mnie naj bardziej martwią oczka bo je trze.
Ale tak naprawde to nie ma sie co sugerować ilością i natężeniem wysypki bo moja siostra miala masakre ją tak wywalało,że ze zgięć sie krew lała i łuszczyła się jak Michael Jackson a u córki mojego ojca nic nie było widać do 7roku życia -skapneli się,że ma alergie jak jej nerki wysiadły więc i tak mamy szczęście,że wiemy co się dzieje z naszymi dziećmi choć wiadomo,że naj lepiej jak by nic im nie dolegało.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...