Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2010


Gość goska

Rekomendowane odpowiedzi

Uch... 3 razy zabierałam się za napisanie do Was i za każdym razem moje Maleństwo wołało o cycka :) Pokażę Wam Go i postaram się podczytać co naskrobałyście jak mnie nie było.
Ach no i oczywiśćie serdecznie gratuluję wszystkim już rozpakowanym swoich Maleństw i życzę szybkich i bezbolesnych porodów naszym jeszcze oczekującym Mamuśkom!!!

http://kordianek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Ale duży kawaler. A u nas dziś była pielęgniarka z przychodni, malutka dostaje glukozę na zbicie bilirubiny, dowiedziałam się,że od niej Ola jest taka senna,że trzeba ją na jedzenie budzić, jutro jeszcze musi M. kupić spirytus, bo te nasączane gaziki są do d******
Pokazała mi jak przewijać by nie unosić malutkiej za nogi, jak oliwkować i smarowac kremem pupę bo jednak jest trochę czerwona. A i zamówiłam laktator by trochę odciagac pokarm przed karmieniem , bo pokarmu mam sporo , tak że Ola nie daje czasem rady dobrze uchwycić piersi , ma za mała buzię do moich baloników, z rozmiaru D zrobił się DD :hahaha::hahaha:
Pozdrawiam i piszcie czasem jak Wasze maleństwa się sprawują.:36_3_15:

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie kobietki ja dzis tak z doskoku ,ale nie dlugo powroce na stale

wszystkim rozpakowanym gratuluje dzieciaczki macie przecudne i slodziutkie , a naszym oczekujacym zycze szybkiego i bezbolesnego porodu.

Kochaniutkie co do pierwszej stronki napiszcie mi na PW daty wage i ile dzieciaczki mierza a postaram sie jak najszybciej uzupelnic.

a tak to u mnie w miare dobrze Patrys jako tako grzeczny i rosnie jak na drozdzach.
pozdrawiam i caluje wszystkie

Odnośnik do komentarza

Evellka i Kropka śliczne bobaski aż zacałować by się chciało :D

Kasia mam szwy rozpuszczalne i tak rodziłam w UK, wiesz jeśli ma się fajną położną to jest wszystko ok ja od początku miałam zastrzeżenia i obawy co do tej kobiety... nie było jej przy porodzie mimo telefonówi i potem nie było jej ani razu w szpitalu mimo że byłam 5 dni... Pokazała się dopiero na wizycie w domu dzień po opuszczeniu szpitala a teraz już mam wizyty wyłacznie u polożnych w szpitalu raz w tygodniu ona się wogóe nie pokazuje umnie w domu nawet nie pytała czy mam jakieś pytania lób może mi coś pomóc pokazać czy coś takiego... wogólr dupa a nie położna a zemnie jeszcze wieksza bo się dałam... ech teraz nie ma już o czym gadać następnym razem będe mądrzejsza, człowiek na błędach się uczy.

Ja dziś po wizycie w szpitalu, nóżki ok i następne usg za 6 tygodni :)

Pozdrawiam nasze jeszcze zapakowane dziewczynki i trzymam za was kciuki :)

A mamusią życze zdrówka i pociechy z maluszków bo są przepiękne :)

Odnośnik do komentarza

hej,
ja melduję tylko że u mnie bez zmian.
męczy mnie katarzysko i jest bleee.

dzisiaj zgwałcę chyba położną albo co żeby coś zrobiła żebym urodziła. i mi i jej by to pasowało aby to było dziś wieczorem lub jutro więc może coś pomoże. zależy jak tam moje podwozie od wyjścia ze szpitala już tydzień minął i nicc.

tymczasem chyba coś tam posprzątam jeszcze.
miłego dzionka Mamuśki.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

czesc Wam:wink:
u mnie ruszylo cos ale stanelo :zmartwiony: wczoraj wieczorem po zmolestowaniu L dostalam skurczy i tak co okolo 3-4min po 2 godz zdecydowalismy jechac do szpitala bol prawie nie bol. w szpitalu zrobili mi badania podlaczyli do maszyny co przeplyw mierzy i lezalam to wtedy skurcze sie zaczely troche bolalo a zwlaszcza krzyze bo ciagle lezalam nie wygodne lozka maja potem polozna mnie przebadala tak ze krew mi sie puscila i do tej pory leje. No i zostawili mnie do rana a rano juz skurcze przeszly. a tak to wszystko ok tylko rozwarcie narazie na 2cm wiec nie wiem co to bedzie chyba dupa zbita i rodzic nie bede. bIedny L towarzyszyl mi caly czas az mnie na inna sale nie przeniesli pojechal tate do pracy zawiezc i wrocil i biedny do 9 spal w samochodzie bo od 9 dopiero odwiedziny sa. i teraz ja sobie leze a ten spi mi na kolanach. Biedak nom i mamy wyjsc do domu jak mnie do tej maszyny podepna a ja glodna sie robie....

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

czesc Wam:wink:
u mnie ruszylo cos ale stanelo :zmartwiony: wczoraj wieczorem po zmolestowaniu L dostalam skurczy i tak co okolo 3-4min po 2 godz zdecydowalismy jechac do szpitala bol prawie nie bol. w szpitalu zrobili mi badania podlaczyli do maszyny co przeplyw mierzy i lezalam to wtedy skurcze sie zaczely troche bolalo a zwlaszcza krzyze bo ciagle lezalam nie wygodne lozka maja potem polozna mnie przebadala tak ze krew mi sie puscila i do tej pory leje. No i zostawili mnie do rana a rano juz skurcze przeszly. a tak to wszystko ok tylko rozwarcie narazie na 2cm wiec nie wiem co to bedzie chyba dupa zbita i rodzic nie bede. bIedny L towarzyszyl mi caly czas az mnie na inna sale nie przeniesli pojechal tate do pracy zawiezc i wrocil i biedny do 9 spal w samochodzie bo od 9 dopiero odwiedziny sa. i teraz ja sobie leze a ten spi mi na kolanach. Biedak nom i mamy wyjsc do domu jak mnie do tej maszyny podepna a ja glodna sie robie....

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

no Madzia już myślałam że urodziłaś kobieto.
Może jeszcze Ci wrócą skurcze, także masz szansę na Dzień Babci.
ale jeśli masz 2 cm i puszczą do domciu to lepiej iść i pokręcic sie po chałupie aż rozwarcie sie zwiększy bo zawsze co w domku to w domku. no chyba że coś dadzą na przyspieszenie ale to raczej jak sie nie jest po terminie i wszystko jest OK to czekają na rozwój akcji, przynajmniej u mnie w szpitalu. to chyba lepiej czekać w domku.

ja jestem mega ciekawa jak moje rozwarcie tydzień temu było niby 3 cm. mam nadzieje że sie nie cofnęło i jest już z 5. chyba sie normalnie pmodlic trzeba czy coś albo jakieś czary mary nad brzuchem odprawić :Męki:

A jak mamusie się bez brzuszków czują??? bo ja mam swojego dość już i chętnie bym go zdjęła. ciekawa jestem czy za nim zatęsknię.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Witam się serdecznie. Mój Maluszek się najadł i zasnął więc w końcu mogę coś napisać. Ogólnie jest grzeczniutki - Aniołek normalnie. Tylko je, śpi i kupki robi :) Płacze bardzo malutko, tylko jak jest głodny i jak cyca nie może złapać. Mam taki nawał, że nie daję rady.. cyce normalnie kamienie!! Auć. Muszę odciągać przed karmieniem, bo inaczej Mały nie złapał by w ogóle. Jarek bardzo zaangażowany w opiekę nad Małym, chętnie przewija, nosi do odbicia. Ogólnie jest zachwycony Synalkiem. Ja czuję się dobrze, trochę szwy uwierają, głównie jak siedzę, ale do zniesienia. Po brzuszku nie mam praktycznie śladu, trochę taki mały flaczek, ale nie narzekam.

Madzia - Mówisz, że krwawisz ciągle od czasu badania? Ja też zaczęłam krwawić przy badaniu gin w czwartek i tak krwawiłam bez przerwy, a w sobotę w południe zaczęło się dziać :)) Trzymam kciuki, żeby u Ciebie też tak było.
Joaś - Za Ciebie też trzymam kciukole, żeby jak najszybciej Maleństwo zdecydowało się wyjść i oczywiśćie żeby nastąpiło to bezboleśnie!
Kropka - Śliczny Chłopaczek, a jaki duży!!!

http://kordianek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

A u nas nieciekwie :36_2_21: Kolki się zazynają maluszek strasznie niespokojny tatuś zmartwiony a ja niewyspana :(
Eh a było tak fajnie :uff2:

Kropeczko mluszek BOSKII
Madzia trzymam kciuki żeby się zaczęło jak najszyciej. Żeby się nie zatrzymało i żeby junior sprawił babci prezent.
Joas za Ciebie też, widzę bidulko że już bardzo chcesz maluszka mieć i ty przy sobie :dzidzia_mis: Z dzisiejszej perspektywy chętnie bym się z Tobą wymieniła :(

"When the loved one becomes a memory, the memory becomes a treasure."
http://www.suwaczki.com/tickers/7u22skjoa8gvuhnr.png
http://www.suwaczki.com/tickers/tb73anlijox8178d.png

Odnośnik do komentarza

Joaś

A jak mamusie się bez brzuszków czują??? bo ja mam swojego dość już i chętnie bym go zdjęła. ciekawa jestem czy za nim zatęsknię.

ja nieźle, choć nadal musze brać czopki przeciwbólowe, ale ogólnie jest ok.

evellka01
Witam się serdecznie. Mój Maluszek się najadł i zasnął więc w końcu mogę coś napisać. Ogólnie jest grzeczniutki - Aniołek normalnie. Tylko je, śpi i kupki robi :) Płacze bardzo malutko, tylko jak jest głodny i jak cyca nie może złapać. Mam taki nawał, że nie daję rady.. cyce normalnie kamienie!! Auć. Muszę odciągać przed karmieniem, bo inaczej Mały nie złapał by w ogóle. Jarek bardzo zaangażowany w opiekę nad Małym, chętnie przewija, nosi do odbicia. Ogólnie jest zachwycony Synalkiem. Ja czuję się dobrze, trochę szwy uwierają, głównie jak siedzę, ale do zniesienia. Po brzuszku nie mam praktycznie śladu, trochę taki mały flaczek, ale nie narzekam.

Ja się martwiłam brakiem kupki u Oli wczoraj cały dzień tylko siku było,ale dopiero co poszła duża kupa, więc odetchnęłam z ulga, gorzej,że po mamie jest alergikem skornym, muszę zmienić oliwkę, na nivea ma uczulenie. Dziś była pani doktór akurat mogła te krostki obejrzeć, mała dostała też antybiotyk w sprayu na pępek bo trochu się tam sączy spod niego, no i smarować mam spirytusem, te nasączane gaziki sa do kitu. teraz dostała glukoze, to za 30 minut moze dostac dopiero moj pokarm. jak lezy w łózeczku to marudzi,ssie palce jak ja połoze obok , to ciumknie piers 2 razy i zasypia, moze jak zóltaczka zejdzie, to bedzie mniej senna.:nie_mam_pojecia:

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

Ja wam powiem, ze brakuje mi mojego brzucholka i wogole jakos tak dziwnie bez niego, bez tych ruchow w brzusiu. Fajnie miec juz dzidziolka na swiecie ale wiadomo teraz noce bezsenne, ciagle karmienie, przewijanie, kapanie i tak na okraglo :D Pod tym wzgledem w ciazy bylo lepiej ale widok swojego malenstwa przytulajacego sie do piersi bezcenny!

Pokarmu chyba mam dosyc ale nie jakos w nadmiarze...no jak Zoska dluzej pospi to sie robia pelniejsze piersi ale tak to luzik. W trzeci dzien mialam straszne balony i bolace ale jakos mala sobie poradzila bo nie mialam jeszcze wtedy laktatora.

evelka - mnie tez szwy uwieraja bo jeszcze nie wszystkie sie rozpuscily.....ale wiesz co jest dobre i przynosi ulge(przynajmniej mnie), nasaczyc platki kosmetyczne Rivanolem i poprzykladac sobie w te miejsca bolace i tak zostawic na ok 20 minut. Ja to robie przed snem i naprawde pomaga bo wczesniej mialam obrzek wokolo tych szwow, teraz jest duzo lepiej. Oprocz tego myje sie szarym mydlem i tantum rossa na to. Trzeba sobie jakos radzic.

Co do brzucha to ja jeszcze mam maly balonik ale nie jest tak tragicznie, chociaz jak juz dojde do siebie to basen i cwiczenia beda nieuniknione.

http://www.suwaczek.pl/cache/ce2de1b090.png :11_2_114:

http://www.suwaczek.pl/cache/a86e610ae4.png :dzidzia_mis:

Odnośnik do komentarza

Kasiu - poradzicie sobie ze wszystkim na pewno. nikt nie mówił że zawsze będzie super ale najważniejsze że dzidziuś zdrowy, resztę da się przetrwać.

z mojej perspektywy teraz nie myśle o tym jakie zadania i problemy przede mną - karmienie, niewyspanie, płacze itp. w tej chwili najgorszy wydaje sie porod:uff2:
a przecież to dopiero początek.

Dla wszystkich Mamusiek - dużo wytrwałości. i nie załamywać się kochane.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Asiolek
Ja wam powiem, ze brakuje mi mojego brzucholka i wogole jakos tak dziwnie bez niego, bez tych ruchow w brzusiu. Fajnie miec juz dzidziolka na swiecie ale wiadomo teraz noce bezsenne, ciagle karmienie, przewijanie, kapanie i tak na okraglo :D Pod tym wzgledem w ciazy bylo lepiej ale widok swojego malenstwa przytulajacego sie do piersi bezcenny!

Pokarmu chyba mam dosyc ale nie jakos w nadmiarze...no jak Zoska dluzej pospi to sie robia pelniejsze piersi ale tak to luzik. W trzeci dzien mialam straszne balony i bolace ale jakos mala sobie poradzila bo nie mialam jeszcze wtedy laktatora.

evelka - mnie tez szwy uwieraja bo jeszcze nie wszystkie sie rozpuscily.....ale wiesz co jest dobre i przynosi ulge(przynajmniej mnie), nasaczyc platki kosmetyczne Rivanolem i poprzykladac sobie w te miejsca bolace i tak zostawic na ok 20 minut. Ja to robie przed snem i naprawde pomaga bo wczesniej mialam obrzek wokolo tych szwow, teraz jest duzo lepiej. Oprocz tego myje sie szarym mydlem i tantum rossa na to. Trzeba sobie jakos radzic.

Co do brzucha to ja jeszcze mam maly balonik ale nie jest tak tragicznie, chociaz jak juz dojde do siebie to basen i cwiczenia beda nieuniknione.

Co do widoku maluszka święta prawda. Dziękuję,że napisaaś o tym rivanolu, całą flachę w domu mam, ,że tez o tym nie pomyślałam. Ja używam do mycia soraya żel intymny kora dębu i tantum rosa potem. Piersi też mi nabrzmiewają pomiedzy karmieniami, piszasz,że Zosia sobie radziła jak jeszcze nie miałaś laktatora, a teraz ściagasz trochę przed karmieniem? bo ja planuję sciagać trochę,żeby Oli było łqtwiej i potem jakby co dopoić po karmieniu tym ściągniętym mlekiem z butelki.

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

Mudik - ja nie sciagam teraz bo nie mam az tak bardzo pelnych piersi, to bylo tylko takie jednorazowe. Mala spokojnie daje rade. Wiesz co ogladalam taki film na dvd co ze szpitala dostalam o karmieniu i pielegnacji noworodka i tam mowia zeby jezeli masz pokarm nie dokarmiac dziecka z butelki. Dlatego, ze dziecko szybko przyzwyczaja sie do smoczka, ktorego latwiej i wygodniej jest mu uchwycic i pozniej zniecheca sie do picia z piersi bo to trudniej.

http://www.suwaczek.pl/cache/ce2de1b090.png :11_2_114:

http://www.suwaczek.pl/cache/a86e610ae4.png :dzidzia_mis:

Odnośnik do komentarza

Asiolek
Mudik - ja nie sciagam teraz bo nie mam az tak bardzo pelnych piersi, to bylo tylko takie jednorazowe. Mala spokojnie daje rade. Wiesz co ogladalam taki film na dvd co ze szpitala dostalam o karmieniu i pielegnacji noworodka i tam mowia zeby jezeli masz pokarm nie dokarmiac dziecka z butelki. Dlatego, ze dziecko szybko przyzwyczaja sie do smoczka, ktorego latwiej i wygodniej jest mu uchwycic i pozniej zniecheca sie do picia z piersi bo to trudniej.

Czyli odciągnąć i wylać, a laktator i tak się przyda, jak będzie trzeba nakarmić mała a ja bym w pracy była, czy nz innego powodu sama nie mogła nakarmić, bedzie na zaś, a teraz tylko po to by Oli ułatwić, jest drobna i jak piersi są nabrzmiałe to jej trudno się dobrze dossać, chyba musze kończyć bo mała się budzi, może uda się trochę ja nakarmić, leniuszka mojego małego.

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...