Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2010


Gość goska

Rekomendowane odpowiedzi

Witam i ja po tygodniowej nie obecności. Wybaczcie ale nie będe komętować poprzednich waszych wpisów... chciałam ale tego jest zbyt wiele :D I jeszcze wszystkiego nie nadrobiłam :(
Mojego J siostra ma termin porodu na marzec i wylądowała w szpitalu bo rodzi kamyka :( Podobno cholernie boli :( Nie wiem jak to wszystko przebiega bo nie mamy z sobą zbytniego kontaktu ale trzymam za nią kciuki i oby wszystko zakończylo się dobrze.
Ja czuje się dobrze i dzidzia też bo kopie calymi dniami :), wceśniej nie czułam tych wszystkich ruchów bo pracowałam i byłam w ciągłym biegu, a odkąd jestem w domu to z dnia na dzień czuje że mój mały skarbek rośnie i rozwija sie bardzo dobrze. Prestałam się przejmować wynikami i słucham polorznej - jak mówi że ok to ok i uśmiech na twarzy. Ostatnio powiedziała że mam jakąś lekką infekcje (wyniki z moczu), ale nie dała żadnych leków i mówi że jeśli zacznie boleć, swędzieć lób brak trzymania moczu (co mam od początku ciąży :D) to mam do niej dzwonić na konsultacje. Jeszcze 2 tyg temu bym się tym przejmowała, ale ja się nie znam a ona prowadzila juz tyle ciąż w swoim życiu że powierzam w jej ręce siebie i dzidzie. Ostatnio stwierdzilam że sama sobie szukam chorobu i sieje panike, a teraz STOP!! zero filmów o porodzie, opowieści z "sandałowego drzewa" i negatywnych myśli. Postanowiłam spacerować, jeść to na co mam ochote i się uśmiechać a te ostatnie 2 miesiące zlecą szybko i bez problemowo :) A potem juz tylko pozostanie się cieszyć zdrową i piękną Julią.
Życze wszystkim styczniówką i nie tylko zdrowia, uśmiechu, optymizmu, wiary w wasze zdrowie i wszelakie starania o narodziny zdrowych i wspaniałych dzieci. A uśmiech to podstawa waszego i maleństwa szczęścia mimo kiepskich wyników (gdzie czlowiek się myli lub maszyny) i samopoczucia. I pamiętajcie śmiech to zdrowie :)

Odnośnik do komentarza

Mudik - trzymaj się kobieto i szybko wychodź ze szpitala, może Cię tylko przebadają i wypuszczą do domku. ale lepiej dmuchać na zimne niż potem żałować jakby coś się stało. tak więc bądź dobrej myśli.
nie doradzę co zabrać do szpitala bo nigdy w nim nie byłam i trzęsę gaciami na samą myśl jaqkbym miała tam pójsć. zwłaszcza teraz gdzie u nas patologię ciąży remontują i podobno są spartańskie warunki.
porodówkę mamy już po remoncie na szczęście ale najbardziej bym się cieszyła gdybym stamtąd też szybko uciekła.
czego życzę wszystkim stycznióweczkom też:)

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Margolcia
Mudik-trzymaj sie Slonce...........my to jakies pechowe jestesmy.ale wiecie co...??? na zlosc wszystkiemu-damy rade.!!!! do szpitala wez sobie kosmetyki,recznik,kapcie,swoje wit jesli takie zazywasz,wode do picia,cos slodkiego jesli lubisz i mozesz jesc,cos do poczytania,bo sie mozesz zanudzic,moze jakas MP3 do posluchania muzyki....owocki....i codziennie mezus niech przynosi kanapeczki labo obaidek bo na tym szpitalnym mozesz dlugo nie pojechac...:)))
co do opuchlizny,to ona jest grozna gdy laczy sie z wysokim cisnieniem,wymiotami i dusznosciami...wiec nie martw sie-bedzie dobrze...moze tylko nie spozywaj soli w ogole,bo ona zatzrymuje wode w organizmie i odopczywaj z nogami w gorze....trzymam kciuki by bylo ok...:)))

styczniówki na przekór trudnościom.
ale najważniejsze że w wszystkie twardo w dwupaczkach i dzidzie zdrowe. potem będziemy wspominać jak to w ciąży można się było wyleżeć. zwłaszcza te które bedą mamy po raz pierwszy.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Mudik
Dziewczyny poradzcie, co mam wziąć oprócz koszuli, szlafroka i wyników badań + dokumenty,raz tylko leżałam w szpitalu, ale to było dawno w podstawówce po złamaniu nogi i tylko lub aż tydzień.

No i miałam się nie denerwować, a sie poryczałam, jakby tego było to się właśnie okazało,ze szef męża nie zmienił zdania i M musi szukać nowej pracy, do dupy to wszystko....

weź sobie kubek , sztućce jeśli nie wiesz czy mają bo ja raz trafiałam że mieli a raz musiałam mieć swoje , ręczniki, kosmetyki pod prysznic , klapki pod prysznic , laczki, bieliznę na zmianę , wodę do picia i chyba tyle

Kurcze a u mnie podobna sytuacja z męża pracą dziś się wkurzył bo od 5 dni jest na nowym punkcie i jak widział to co było w lodówkach to wyrzucił takie stare mięso i sosy popleśniałe a dziś powiedział to szefowi jaki syf tam jest a on że to jego wina że się zmarnowało no cholera sos boloński podobno miesiąc stał i jego wina że sie zmarnowało jak on od 5 dni tam jest ? brrr wkurzyłam się a co dopiero on tak jest że oberwało się jemu a nie tym co syf sprzedawali i podawali ludziom do jedzenia
tak ze chyba dziś weźmie wypłatę i podziękuje bo i tak bez umowy robi ie może się jej doprosić mam nadzieje że mu zapłacą ...na szczeście lada moment ma jego brat otwierać nową restauracją a nie taki syf jakim on pracował wiec jakoś przeżyjemy do tego czasu :/

Puszor i Milka :)

Odnośnik do komentarza

Joaś
Mudik - trzymaj się kobieto i szybko wychodź ze szpitala, może Cię tylko przebadają i wypuszczą do domku. ale lepiej dmuchać na zimne niż potem żałować jakby coś się stało. tak więc bądź dobrej myśli.

Też się tego trzymam, to samo mi teściowa powiedziała, że dodatkowe badania i spojrzenie na mnie kogoś z zewnątrz,a nie lekarza prowadzącego może coś da dobrego.

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

a mi wlasnie w calym mieszkaniu wylaczyli wode :( od rana nie bylo pionu w kuchni a teraz i lazienka i wc odciete :( BEZ OSTRZEZENIA!! ostatnio robili piony ale u nas juz prace na klatce byly zakonczone... a teraz dupa i nie wiadomo kiedy i czy woda bedzie :( ta nasza wspolnota to do bani jest jak nic innego... ale nie dziwne, jak sie ma w zarzadzie prawnika i aktorke :/

http://www.suwaczek.pl/cache/7cd3ed8079.png

http://www.suwaczek.pl/cache/eb2c168508.png

Odnośnik do komentarza

donia
a mi wlasnie w calym mieszkaniu wylaczyli wode :( od rana nie bylo pionu w kuchni a teraz i lazienka i wc odciete :( BEZ OSTRZEZENIA!! ostatnio robili piony ale u nas juz prace na klatce byly zakonczone... a teraz dupa i nie wiadomo kiedy i czy woda bedzie :( ta nasza wspolnota to do bani jest jak nic innego... ale nie dziwne, jak sie ma w zarzadzie prawnika i aktorke :/

No nie ja bym się wściekłą co to za numery, oby szybko wróciło do normy:noooo:

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

Mamaski-teraz to z robota wszedzie krucho i to czasem sie tak ulozy,ze traci sie ja w najwazniejszych momentach...pisalam wczesniej,ze moja kolezanka tu urodzila drugiego synka i za pare dni jej malz stracil prace.........moj kiedys stracil kiedy nasz malutek najbardziej chorowal i musielismy kupowac mu leki lub poleciec z nim do Pl...po 6 tyg w koncu ja znalazl,ale niezbyt to mile wspomnienia....mam nadzieje,ze szybko znjdzie sobie nastepna....u nas,chociaz praca jest to i tak ledwo wiazemy koniec z koncem....lipa totalna......

Doniu-gapa,mialam napisac,ale ciagle mi to umykalo...imie Krzys jest suuuper...a odmiana Krzysztof brzmi jak dla mnie bardzo mesko...:))) ladny wybor...:))

Wanilijko-nowy avatarek znow uroczy...Tobie ciaza jak widac bardzo sluzy...pamietaj o tym jak synus skonczy 2 latka,by bez obawy postarac sie o rodzenstwo dla Niego...:)))) ze mna tak sie ten stan laskawie nie obchodzi,buuuuu...:)))

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Margolcia
Mamaski-teraz to z robota wszedzie krucho i to czasem sie tak ulozy,ze traci sie ja w najwazniejszych momentach...pisalam wczesniej,ze moja kolezanka tu urodzila drugiego synka i za pare dni jej malz stracil prace.........moj kiedys stracil kiedy nasz malutek najbardziej chorowal i musielismy kupowac mu leki lub poleciec z nim do Pl...po 6 tyg w koncu ja znalazl,ale niezbyt to mile wspomnienia....mam nadzieje,ze szybko znjdzie sobie nastepna....u nas,chociaz praca jest to i tak ledwo wiazemy koniec z koncem....lipa totalna......

no niestety. nigdzie teraz nie jest dobrze z praca... moj małż tez ma takie 2 prace, ktore w sumie niestety moze stracic z dnia na dzien (nie ma umowy o prace a zlecenia) ale nie ma co sie za wczasu przejmowac. tyle dobrego, ze moja pensja splywa w miare rownomiernie... i na szczescie nie mam wyrzutow sumienia w kierunku pracodawcy, bo umowe o prace na czas nieokreslony podpisalam nieco ponad rok przed zajsciem w ciaze...wiecie, ze niektore kobiety jak tylko dostana to zachodza ( nie powiem.... opcja fajna :) )

Margolcia

Doniu-gapa,mialam napisac,ale ciagle mi to umykalo...imie Krzys jest suuuper...a odmiana Krzysztof brzmi jak dla mnie bardzo mesko...:))) ladny wybor...:))

aaa dziekuje, dziekuje :) nam tez sie podoba. ale jeszcze bardziej zdrobnienia : Krzyś, Krzysio... :) idealne dla slodkiego kochanego zaplakanego maluszka :D

Margolcia

Wanilijko-nowy avatarek znow uroczy...Tobie ciaza jak widac bardzo sluzy...pamietaj o tym jak synus skonczy 2 latka,by bez obawy postarac sie o rodzenstwo dla Niego...:)))) ze mna tak sie ten stan laskawie nie obchodzi,buuuuu...:)))

he he... a z tym to roznie bywa. moze byc tak, ze Wanilijka przy kolejnym "urosnie" a Ty wrecz przeciwnie :) nigdy nic nie wiadomo.
Ale dziewczyny! Tak czy owak mamy to szczescie, ze mozemy byc mamami, ze udalo nam sie zajsc w ciaze i jestesmy juz na takim jej etapie na jakim jestesmy. wiecie przeciez, przez jak bardzo trudne chwile potrafia przechodzic niektore pary....

http://www.suwaczek.pl/cache/7cd3ed8079.png

http://www.suwaczek.pl/cache/eb2c168508.png

Odnośnik do komentarza

donia
wlasnie wlaczyli :/ ale co jak co. wsciekla jestem. co innego jak uprzedza i sie ludzie w wode zaopatrza a oni tak niezapowiedzianie odcinaja i nie wiadomo na ile, po co... :/

Dobrze,że włączyli już, najgorzej jak np wyłącza kiedy Ty np. masz głowę w szamponie, weź teraz ja spłucz:noooo::noooo: Nam tak ostatnio na 1,5 godziny, albo dłuzej bo to było nad ranem wyłączyli prąd bo coś się stało, też nieciekawie, bo ogrzewanie gazowe wprawdzie ,ale pompa na prąd . Co do pracy mam nadzieję,ze M szybko coś znajdzie.:36_1_67:

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

No kochaniutkie poszalałyście dziś :) nie ma jak tego wszystkiego ogarnąć.

Więc zaczne od tego że trzymam kciuki za te u których jest cos nie tak (jak u MNIE)
i cieszę się z tymi u których wszystko dobrze, gratuluję ślicznych zakupków :)
A ja właśnie wróciłam z eskapady z mężulkiem. Po wczorajszych cmentarzach postanowiłam się dziś zrelaksować. Rano miałam wykonac telefonik do lekarza mniał mi odebrać wymazik który pobrał mi przed założeniem pessara a on ma dziś wolne i prosi żebym sama to zrobiła przed jutrzejszą wizytą, myślę ok damy radę zdzwonie do laboratorium to mi faxem prześlą, żaden problem dla nich. A co się okazuję miła pani po drugiej stronie nie może udzielić mi żadnych informacji hmmm mąż stwierdził że ok ma wolne więc pojedzie ze mną rzebym sama sie nie męczyła w samochodzie (100km) tak się złożyło że badanie miałam w szpitalu w którym chcę a raczej do dzis chciałam urodzic dziecko. Jedziemy, dotarliśmy jakoś :) odnalazłam nieszczęsne laboratorium wdrapałam się na 2gie piętro prosze panią o wynik, ona z uśmiechem żebym dała jej dowód i poczekała chwilkę zaraz go odnajdzie. Myślę miła kobieta aż mi się lżej na serduchu zrobiło bo mam wstret do takich miejsc. Czekam.
5 minut 10 minut maz juz 3 razy zdazył w recepji zapytac co tak długo mija 15 minut pojawia sie miła pani i prosi o chwilkę cierpliwości bo badań maja dużo, ona rozumie że ciąża blebleble. Więc usmiecham się i mówię dobrze poczekamy proszę się niespieszyć. I znów mija 5 minut , 10 minut, 15 minut... widzę podąża ta sama pani myślę znalazła wreszcie.
A ona mi mówi co?
Bardzo panią przepraszam ale pani wynik gdzieś zaginął mieliśmy go w komputerze ale chyba się usunął ręce mi opadły ale mój mąż oczywiście zimnej krwi nie stracił i mówi do baby a jak żona rano dzwoniła to nie mogła pani sprawdzić? Przeciez to dla niej problem jechac 100 kilometrow bez sensu zeby pani sprawdziła że wam sie wykasowało. no i tak od słowa do słowa dogadał sie z miłą panią że juz nie będziemy jechać tylko nam to przefaksują o ile się znajdzie. A jak nie to nie wiem co bedzie chyba lekarz bedzie musiał zdjac mi pessar na kilka tyg i pobrać wymaz raz jeszcze. no i tak sie zastanawiam czy ja jeszcze powinnam tam wracać :) Jutro mam wizyte zobaczymy co powie moj gin :)

Normalnie jak by mi się to nie przytrafiło to bym pomyślała że ktos sobie żartuje, bo przecież to niemożliwe że w laboratorium giną wyniki badań :)

"When the loved one becomes a memory, the memory becomes a treasure."
http://www.suwaczki.com/tickers/7u22skjoa8gvuhnr.png
http://www.suwaczki.com/tickers/tb73anlijox8178d.png

Odnośnik do komentarza

Margolcia no wiem o czym mówisz my zawsze mamy takiego pecha że coś się dzieje żeby nas dobić bo za fajnie by było

na razie mąż pogadał z szefem że to wina poprzednika a towar co dostał jak on był to wszytko posegregował i zamroził (tzn mięso itd) bo tamten wrzucał w wiadro i zalewał oliwą i trzymał to nie wiadomo ile ....mój mąż należy do takich co brzydzą się takiego czegoś żeby stare po kątach trzymać jak idzie to zamrozić
niby szef nawet mu zaproponował umowę zobaczymy co to będzie bo mam nadzieje ze jego brat coś otworzy i tam będzie mieć spokój

Katarzyna ja dziś dzwoniłam i dostałam wynik bez problemu :) muszę wpaść i odebrać też wyniki ale u nas też idzie się nabiegać po szpitalu a szpital ogromny z kilkoma budynkami które mają podziemnie przejścia

Ja tyle co zaliczyłam Lidla i szybkie zakupy :)

Puszor i Milka :)

Odnośnik do komentarza

Katarzynko-to Cie dzis ladnie urzadzili w tym szpitalu....nic tylko udusic...i zeby to sie slyszalo raz na jakis czas,ale chyba nie ma tutaj zadnej z nas co nie mialaby problemu albo ze znalezieniem wyniku albo jakas pomylka...kogo oni zatrudniaja w tych labolatoriach...Spiace Krolewny..??? i to jeszcze narazaja ciezarna kobiete na takie wycieczki ktora powinna lezec....samo zycie...a ten wymaz to zrobia chyba po zdjeciu pessara w 37 tyg ....raczej nikt nie bedzie mial odwagi ruszac go teraz...tak przypuszczam...jak sie dowiesz jutro to daj znac jaka decyzja zapadla....

Mamaski-miejmy nadzieje,ze ten szef jest jakims rozsadnym czlowiekiem i jakos sie da dogadac z nim...dobrze by bylo aby sobie tu popracowal az do czasu gdy bedzie mial ta lepsza prace...bylaby ciaglosc finansowa....mojego szef teraz to jest mega sluzbista i nic z nim sie dogadac nie mozna...i zaczyna robic szopki z wplata kasy....a kierowcy zazcynaja sie juz coraz bardziej burzyc i z dnia na dzien moze stracic zaloge...wtedy firma mu padnie,bo on musi codzien wywiazac sie z kontraktow..woza pod Aldim i Tesco....i moj tez zostanie na bezrobotnym...takie male domino...ale na razie to jest w sferze obaw i przypuszczen...

Gosiorek-no to Malutek grzeczny,ze juz czeka na final...:)))) juz niewiele Ci zostalo...:)))) trzymam kciuki za szybki i bezbolesny porod...:))) zagladaj do nas czesciej..:)))

a ja swoja ekipe juz wykapalam i zaraz tez mykam spac...mam nadzieje,ze moje drapiace gardlo pozwoli mi usnac...wczoraj niezle sie nameczylam.........zycze dobrej nocki...:)))

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Witam jeszcze przed snem :Hi ya!:
Wczesniej sie odezwalam ale dopiero teraz poczytalam co pisalyscie i o matko co tu sie dzieje :36_2_21:

evelka i Mudik trzymajcie sie, wszystko musi byc dobrze, nie ma innej opcji, wiec glowy do gory :36_1_11:
kaska no to ladnie cie zalatwili w szpitalu jelopy jedne :nerw:
Mamaski nie przejmuj sie tak bo bejbus sie bedzie stresowal, a mezus napewno sobie poradzi :uff:
donia sliczne imie, takie slodkie a jednoczesnie powazne :brawo:
gosiorek gratulacje grzecznego synusia :angel_l:

Dla wszystkich stycznioweczek gorace pozdrowionka i duzo zdrowka!!! :36_2_53:

http://www.suwaczek.pl/cache/ce2de1b090.png :11_2_114:

http://www.suwaczek.pl/cache/a86e610ae4.png :dzidzia_mis:

Odnośnik do komentarza

Witam wtorkowo :) Jak wam się noc zakończyła i dziań zaczpł?
U mnie w nocy troche płaczu bylo bo chciałam sie przytulić do J a jego plecy bolały po pracy i spał na brzuchu, jakoś mi się przykro zrobiło i łezki poleciały. Ale wiem że to wyłącznie zaburzenia w mojej bańce i troche samolubstwa :D Więc dziś rano już jest ok mimo że pochmurnie i deszczowo, znalazłam sobie zajęcie i wyszywam kotka sposobem krzyżykowym, jak się uda i o ile skończe to się kiedyś pochwale :)
Życze spokojnego dnia i samych dobrych wiadomości, no i tym naszym dziewczynom szybkich powrotów do domku ze szpitala :)

Odnośnik do komentarza

witajcie..;)))

Anna...:)))-zaszalalas znow z avatarkiem...:))) lubie nowosci..:))) piszesz,ze bierzesz sie za robotki reczne..??? kurcze,ja to mam do tego antytalent,wiec jakbys chciala cos popsuc to zglaszam swoje uslugi,ha,ha,ha...:)))

jaki ja dzis mialam sen...snilam,ze urodzilam Zosie....bylam u swojej matki w domu i zostawilam malenka na pralce w lazience i poszlam sobie z reszta dzieci spac...rano wstalam i dostalam paniki,ze zostawilam tam samego noworodka,nie wykapalam i nie przewinelam,a juz najgorsze,nie karmilam jej...zerwalam sie z lozka,bo myslalam,ze juz cos sie jej stalo i wtedy uslyszalam jej placz...ona tez przespala cala noc i dopiero sie obudzila...przynioslam ja i zaczelam rozwijac z becika i kocykow...owinieta byla jak w kokonie....

jeny,juz chyba moja psyche nie moze sie doczekac kiedy sie spotkam ze swoja corcia...ale moglaby mi milsze sny podsylac...:)))

i ostanio ciagle mi sie sni,ze zbieram na brzegu morza bursztyny...ciekawe co to oznacza,hm....

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

hej babulce,

Margolcia ale masz sny. w ogóle nieraz jak się poczyta to się człowiek zastanawia co tej kobiecie ciężarnej w główce siedzi.
ja nie mam póki co snów, albo nie pamiętam. coś tam kiedys mi się o zakupach śniło ale poza tym raczej nic.

generalnie dzisiaj wstałam po 7ej i już troszkę sprzątałam. ciekawa jestem czy mój remont się zdąży skończyć przed świętami żeby w styczniu już mieć gotowe wszystko. mam nadzieje że tak. stres mnie złapał że nie zdążę wszystkiego przygotować. przede mną wymiana okien, część już zamówiona, a część nie bo muszę pozałatwiać pozwolenia, tzn jedno okno mam nietypowe i chcemy zmienić jego kształt a to wymaga zgłoszenia robót budowlanych. biorę się dzisiaj za to wszystko bo przez te choróbsko moje to nic nie mogłam robić. poza tym na poddaszu wylewana jest podłoga więc jeszcze malowanie i panelowanie czeka. no i po tych wszystkich akcjach odmalować przedpokój będzie trzeba.

a co do zakupów to dorzuciłam jeszcze jeden cieply kocyk do koszyka
GRUBY i PUSZYSTY koc __ AKRYLOWY __ tłoczony __ (804653699) - Aukcje internetowe Allegro

także mam już jeden cienszy, jeden gruby to chyba najwyżej dokupię jeden cienszy jakiś i wystarczy na początek.
miłego dzionka kobiety.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Joas-sliczny ten kocyk i faktycznie wyglada na taki cieplutki...:)) kocykow nigdy nie za duzo..ja mam takie zdanie...je sie wklada do lozeczka,jak jest chlodno,by przykryc malenstwo,do wozka,na lezaczek...a trzeba tez brac namiar,ze jak sie pierze,a nie ma suszarki elektronicznej,to trzeba miec juz jakis na zastepstwo...ja mam takie male,polarkowe...sa fantastyczne i tez takie grubasne,jak na fotce...pod tym jednym spi teraz Miki,bo juz nastaly chlodne noce...

mamy nowy konkurs na portalu...te,co maja juz dzieci to serdecznie zapraszam do wziecia udzialu...a reszte do glosowania,bo jest to konkurs fotograficzny na Eko-dziecko..:))) wiec bedzie mozna sobie troche zafundowac rozrywki...:))

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

heja Styczniówki chorowitki:I love you1:

Joaś ładne te kocyki wybierasz, ten mały i my z mężem zamówimy ale po wypłacie, niby 20 zł ale jeszcze kilka wydatków jest więc poczekamy ... ale chyba się nie gniewasz co :Nieśmiały::Śmiech:

Margo dziękuję za komplemenciki haha, ciąża może mi służy ale na pewno nie psychicznie :Padnięty::Szok:

Kasiu gratuluję cierpliwości, ale wiesz na koniec tę babę bym zjadła chyba żywcem:ocochodzi: haha paranoja... zgubiły się wyniki i tyle a Ty jeździj sobie w te i tamte :nerw:

Gosiorku
to co jesteś już gotowa na poród hihi, wyprawka gotowa ???:smieszne:

babuszki a dla siebie macie już wszystko-koszulki do porodu, kapciuszki, podpaski bla bla ???

Odnośnik do komentarza

Wanilijka-ja jeszcze nie mam mega wielkich podpasek...i szkoda,ze tu nie moge nigdzie wypatrzec tych jednorazowych majtek...to jest super sprawa do szpitala...i dla malej musze tez kupic pampersiki...i kosmetyki...u nas,w sumie jak urodzisz dziecie,to ze szpitala nie dostajesz nic do uzycia,ale jest firma ,ktora zawsze kazdej rodzacej daje plecak pelen roznosci...kosmetyki dla dziecka,proszki do prania...w sumie,super sprawa...jak cos zapomnisz,to tym sie mozesz poratowac w razie h W...:))) gatki wysokie juz sobie zakupilam...bede wygladala jak babcia...ale coz poradzic...:))) klapek tylko nie mam...ale nie wiem,czy cos na moje spuchniete nogi dostane teraz....

dzis jak pojde na kontrole z mala,to zapytam sie jaki preparat z magnezem moge zaczac zazywac...od 2 dni,w nocy i mnie wreszcie dopadply skurcze lydek...na razie nie sa jeszcze mega bolesne,ale wole do nich nie dopuscic...szczegolnie,ze ja preze czesto nogi...
mala czuje,ze wciaz poprzecznie lezy...skrobie mi wlasnie cos w prawym boku....i moze niech juz tak pozostanie ulozona...:)) nie bedzie mnie walila zbytnio w zebra i przy CC ma wieksze szanse,ze nie przetna jej czola...kurcze,po Oli i jej przecietej nodze mam zle skojarzenia jesli chodzi o samo ciecie....

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

ja jeszcze nie mam listy do szpitala zwłaszcza dla siebie.
póki co mam listę rzeczy dla maluszka na początek i powoli coś tam gromadzę, głównie na allegro, bo po pierwsze mało ostatnio wychodziłam, a po drugie u nas w sklepach drożej jest bo nie ma za wiele sklepów, zwłaszcza większych. więc i tak na allegro pokupuje zbiorowo. dzisiaj przyszły właśnie pajacyki nexta które ostatnio wylicytowałam. super kolorowe. fajnie się te paczuszki otwiera.
a listę dla siebie i do szpitala to od położnej wezmę, tak myślę albo wypytam ją co i ile kupić. dzisiaj wieczorem zadzwonie do niej to się umówię na spotkanie. chcę żeby ona była przy porodzie, tzn najpierw w domku a potem pojechała ze mną do szpitala. wstępnie już z nią rozmawiałam ale teraz zamierzam się spotkać i wszytsko dowiedzieć.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...