Skocz do zawartości
Forum

Babskie pogaduchy..:))


Margolcia

Rekomendowane odpowiedzi

Margo ja juz nie wiem....rozumiem i Ciebie i jego. Mysle ze on nie chce zle i jest przekonany ze nic zlego sie nie stanie.....tylko co jesli jednak. Samolotem to 2 godz i jestes a autem 22-30 roznie to bywa......nie wiem co bym zrobila na Twoim miejscu, nie chce Ci nic doradzac, musicie sami podjac decyzje.
Kayu pierwsze slysze ze przy grypie sie czesciej do kibelka biega :)))) moze masz pecherzyk chory kochana??? hehehe cos kombinujesz wstreciuszku :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49cwa1ynbd4c8g.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034211960.png?7350

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3canlid3k9363t.png

http://img34.glitterfy.com/10344/glitterfy-flpbk003282944923234.gif

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2xzdv9z33slrq.png

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

Margolcia nie zakladaj z gory,ze chlop moze zaniedbac dzieci-daj mu sie wykazac:usmiech:
jak se nawet chlapnei piwko,to nie znaczy,ze od arzu cos sie stanei z dziecmi,ze im bedzie dziac sie krzuywda(nie sadze,zeby byl taki,ze podczas opieki nad dziecmi bedzie wlewal w siebie nie wiadomo ile)

wlasnie chyba przegapilam czy moglabys powtorzyc slepawej P. :D czemu Ty nie mozesz wybrac sie z nimi?

a jak Ty zostaniesz sama a oni beda sie urlopowac,to bedziesz miala kogos kolo siebie? czy tak zostaniesz sama jak palec? no bo jak sama,bez dobrej duszy(kolezanka,przyjaciolka etc) to bym sie zastanawiala:wink:




ja poki co nie wyobrazam sobie urlopu bez meza,a bez dzieciny to juz wogole
co prawda mezu chcial sie mnie"pozbyc"* na wakacje,ale mi sie pomysl nie spodobal

*"pozbyc" w sensie,ze myslal,ze mi sie wlasnei spodoba taka forma relaksu
nie to ze mial w planach jakies szalenstwa-przynajmniej mowil,ze nie:hahaha:
(ale wiem ze jak mowi to mowi prawde)

narazie nie mam takiej potrzeby odpoczac od dziecka,meza,dluzej niz godzina,dwie
przed chwila wlasnie ich wyrzucilam na spacer,bo przez tych szalencow nie moglam zebrac mysli
co prawda skonczylam zanim wyszli to co mialam skonczyc,ale relax musi byc:D
po za tym ktos musial zrobic zakupy na obiad:D

Odnośnik do komentarza

Pati-bo jestem wyczerpana i odwodniona i po 5 pronieniach i jazda autem przez 30 h moglaby sie dla mnie zle skonczyc...poza tym ciagle wymiotuje wiec nie wiem czy fizycznie dalabym rade....ogromne ryzyko...czesto mam tez skurcze i brzuch robi mi sie twardy jak kamien...niemile uczucie...czasem nie moge przez to spac w nocy i dopiero jak lykne no-spe to powoli odpuszcza....

Kayu-on bedzie tam sam jak apelc przez pierwsze 5 dni,a potem ma dojechac jego kumpel z panna...a ja wiem jakiego on dostaje amoku na widok znajomkow...przy dzieciach wystarczy chwila nieuwagi....a ja tez bylabym tu sama..ale o siebie sie pod tym wzgledem nie martwie....na miejscu nic nie moze mi sie raczej wydarzyc...

zobaczymy co czas najblizszy przyniesie....jestem pelna obaw...zaraz musze sie wytoczyc do sklepu i kurcze,ciezko sie wybrac...zoladek zacisniety w supel i nie wiem czy zaraz nie wyskoczy moje sniadanie....dobrze,ze markecik mam teraz 100 m ode mnie...inaczej nie wybralabym sie w ogole do sklepu.....jestem wiezniem wlasnych dolegliwosci....

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

my sobie juz za niebawem lecimy do Pl:)
a tuz przed wyjazdem zaczynamy remont lazienki(dolancze do grona nowych lazienek:wink:),pod nasza nieobecnosc,bedzie odwalona cala robota
ale wlasnei na trzy chyba dni przed wyjazdem bede musiala zmykac na cale dni z domu(bo maz oznajmil ze musi byc przy poczatku roboty)
sa plusy i minusy tej sytuacji,jak to zawsze bywa:D
plusem wielkim jest to,ze nas nie bedzie-wiec tylko kilka dni bede sie zastanawiac co ze soba zrobic:D

minusow jest wiecej-musze sie wczesniej spakowac,posprzatac,mniej czasu na nauke
(ale meza zmobilizowalam do pomocy i jakos idzie)
noi to,ze jak przyjade to trza sie brac od razu za sprzatanie i ukladanie-bo tez czesc garderoby bedzie niedlugo lazienka-wiec klamoty wszystkie musza zostac najpierw wylozone a poniej ulozone:)

ale mimo,ze minusow wiecej,bardzo sie ciesze,na nowa lazienke:)

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

Margolcia to wspolczuje-pozniej jeszcze Ci cos milego napisze,a teraz to musze szybko sie "uwijac" z dopisaneim,bo
kurde relalax szybciej mi sie skonczyl niz zaczal,w miedzy czasie chlop se zamowil wizyte u fryzjera,a my mamy byc dzis na okolo 16 u znajomych,wiec chlop wraca do domu z mala bestyjka:wink: robimy razem obiad,ja pod prysznic i z chalpy


do pozneij Dziewczynuy

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

Margolcia a nie mozecie z Rodzinka gdzies blizej sie wybrac na odpoczynek?moze jakas miejscowos obok,ma jakies fajne atrakcje?
jakis kompromis musi byc:)

my w tamtym roku nigdzie nei bylismy,nie ze wzgledu na ciaze,ale na moj brak czasu,maz tez nei chcial brac wolnego,mimo,ze juz widac bylo po nim ze potrzebny
zeby wlasnie urlop wykorzystac po wybranym tacierzynskim,jak sie Emilia urodzila
nigdzie nie wyjezdzalismy,wlasnie ze wzgledu na brak urlopu
ale co weekend wygrzewalismy sie gdzies nad woda w okolicach

teraz to jedziemy przede wszystkim ze wzgledu na to,zeby Babcie poznaly wnuczke-napoczatku mi sie slabo chcialo,ale teraz to sie ciesze,i to nawet bardzo

a nie chcialo mi sie,bo zawsze po wakacjach w Pl wracamy zmeczeni-kazdy chce nas widziec itp-dwa lata temu to zjezdzilismy od gdaska na dolny slask,pozniej na drugi slask:wink: pozniej swietokrzyskie,a pozniej powrot do domku,czyli znow przez cala Polske autkiem
wiec tym razem lecimy samolotem,zeby odpoczac-noi to,ze jest taniej,niz promem:)


a na te Twoje dolegliwosci lekarka nic Ci nie poradzila-sama tak musisz przez to przejsc? w Swe sa tabletki na mdlosci(tym razem nei braalm,ze wzgledu na karmienie)no ale nie wiem czy by daly rade wymiotom
a moze,jakis produkt z Twego menu,tak wplywa na rewolucje zoladkowa
a moze to,ze to Twoja ostatnia planowana ciaza-i musisz ja dobrze zapamietac:wink:
ale nie zazdroszcze takich lazienkowo-wymiotnych przygod

Odnośnik do komentarza

Divalia nie wiem nawet co napisac, nie jestem w stanie wyobrazic sobie tego bolu. Weszlam na listopadowki, przeczytalam co sie stalo ale rozwylam sie tylko i nie napisalam nic, bo rzadne slowa i tak nie zrekompensuja takiej straty :36_1_4:

Ja chyba zaczynam miec zachcianki :smile_move: wlasnie opchnelam kawalek kurczaka, poprawilam pomidorem, pozniej dwie lyzki nutelli, a teraz wpierniczam rogalika z truskawkami i popijam zielona herbatka :smile_move: normalnie jak bym zjadla taka mieszanke to chyba bym z toalety nie wyszla :36_19_2: :wymiotuje: ma zachcianki ta moja fasolka :11_9_16:

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49cwa1ynbd4c8g.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034211960.png?7350

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3canlid3k9363t.png

http://img34.glitterfy.com/10344/glitterfy-flpbk003282944923234.gif

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2xzdv9z33slrq.png

Odnośnik do komentarza

ja na kaciku zadumy zlozylam kondolencje,ale lzy mi lecialy jak grochy...i teraz mam ogromny lek i stres,ze tak na prawde do konca nic nie wiadomo..nie rozumiem czemu tak sie dzieje.....niepojety bol..niesprawiedliwe doswiadczenie....

ugotowalam kompocik z jablek z dodatkiem gozdzikow........miodzio-lodzio....jak na razie moge to wciagac i wciagac i wciagac....wiec robie to poki moj organizm nie zmieni zdania....mam nadzieje,ze zdaze nawodnic swoje styrane cialo....inaczej bede musiala spac w wannie pelnej wody...:)))

u mnie lada moment zaniesie sie na deszcz...a rano bylo takie piekne slonce i tak cieplo....szczescie nie moglo jednak dlugo trwac....

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Kasiu-a to sie dopiero zaczyna...najgorzej jest wtedy gdy sie nie ma zachcianek ,bo nie wiadomo co zjesc....jak ja mam ochote na cos to wcinam to az uszy mi sie trzesa i nic mi po tym nie bedzie...a na sile i z rozsadku to zazwyczaj musze swoje odkleczec w toalecie...albo dramat polega na tym,ze cos kupie,wloze do lodowki i .....zmieniam zdanie....bo juz mi sie odechcialo....a czesto bywa i tak...

ciagle mam ochote na szarlotke...:)))

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Margo widze ze wreszcie znalazlas sposob by ugasic pragnienie. Super!!! Pij pij, pij!!!! Dopiero pierwszy raz mi sie tak zdazylo, a rano wlasnie to drugie mnie dopadlo :( z 5 razy zagladalam do lodowki i zastanawialam sie co zjesc a tu ochoty na nic....w koncu zjadlam kulki czekoladow z mlekiem ale to tez z rozsadku. Pozniej Mama chciala mi obiad wmusic ale sie nie dalam...twarda jestem i dobrze :) samo mnie dopadlo, fasolka najlepiej wie czego potrzebuje. Wcinaj szrlotke poki mozesz!!! Albo chociaz jakies buly z jablkiem kup jak Ci sie piec nie chce :)))

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49cwa1ynbd4c8g.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034211960.png?7350

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3canlid3k9363t.png

http://img34.glitterfy.com/10344/glitterfy-flpbk003282944923234.gif

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2xzdv9z33slrq.png

Odnośnik do komentarza

kaya od ok 2 dni mam czasem leciutkie pobolewanie podbrzusza a dzisjaj przed powrotem z dzialki myslalam ze mnie zaleje ale narazie wkladka czysta - tylko raz przy zalatwianiu sie byla niteczka krwawa jakas - taka blado rozowa i nic dalej

czekam az mnie zaleje - a sikam sporo bo i sporo pije ;)

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

mam naprawiona zmywarke,lalalalallalala...pojawil sie facio i zdzialal cud..moj sprzet mial popsuty panel sterowania i grzalke...ale teraz juz moge wyslac swoj zmywak na urlop....jaka ulga...jaki len ze mnie..ale juz tak mam,ze do dobrego sie szybko przyzwyczajam....teraz
moj P robi biad,a ja znow siedze jak kwoka i nic nie robie....kurcze,jak sie rozkluje i bede musiala wrocic do swoich oowiazkow to dostane depresji albo bede lazic z jaskiem pod bluzka i symulowac nastepna ciaze,ha,ha,ha/.....

co tam dzis porabiacie...ogolnie to mi sie dzis tak pokickalo,ze bylam swiecie przekonana ze dzis jest niedziela.....

trzymam kciuki za nowe Fasolki Kayi i Ardhary oraz Igi i Frani...moze ta ostatnia kiedys nas tu odwiedzi...i szkoda ze Jaga nie zaglada......a co sie dzieje z Ronia..???? widzial Ja ktos ostatnio..???

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...