Szczecińskie dziewczeta;)

[brunetka321]

A jak się nazywa ta położna? a do dziecka musi być pediatra czy może byc lekarz rodzinny? Bo tego też nie rozumiem :/

[laura8601]

Iza Pastuszak polecam. Mojego Karola rodzinny i pediatra inny. Zależy do jakiej przychodni sie zapiszesz. My byliśmy w Lux Med u dr. Mariusz Kaptur on był pediatra i rodzinnym ale osobiście nie polecam go. Młody lekarz jak tylko katar to do szpitala skierowanie dawał i przepisalismy sie.

[brunetka321]

Czyli dziecko muszę zapisać do pediatry? Czy do rodzinnego? Przepraszam bo i tak nie zrozumiałam. Tam gdzie ja sie zapisze to dziecko też tam musi być?

[laura8601]

Do pediatry dziecko zapisujesz tam gdzie Ty. Zawsze z mama maluch:) Też wszystkiego sie uczyłam:-) Trochę na początku bedzie wizyt to szczepienie to okulista to bioderka. Dla mnie były 3 pierwsze miesiące ciężkie a pozniej już było ok. Na początku człowiek cały czas zmęczony co 3-4 godz karmienia i tak w kółko:)

[brunetka321]

A ta polozna przyjmuje w ramach nfz?

[laura8601]

Tak jest w szpitalu informacja o szkole rodzenia i ona ja prowadziła z koleżanka.

[brunetka321]

A Ty w ramach nfz miałas te wizyty w ciazy w domu?

[laura8601]

Niestety nie domowe zajęcia godzina 60zł.

[brunetka321]

Muszę coś pomyśleć o tej położonej i wybrać sobie jakas. No i z tym lekarzem... Ja sie teraz przenioslam ze szczecina na okolice a jestem zapisana na mickiewicza do przychodni a chciałabym gdzieś bliżej. No masakra z tym wszystkim. Karmisz dalej piersią? Szybko Ci sie krocze zagoilo?

[laura8601]

Nie karmie tylko trzy miesiące karmiłam. A krocze tak w sumie już nie pamietam dokładnie ale tak z trzy tygodnie do miesiąca. Ten czas tak szybko leci zaraz grudzień i roczek:) Tak od listopada pamietam ze nie mogłam już sie doczekać porodu bo nisko brzuch już miałam i tabletki na podtrzymanie brałam. A urodziłam w 39 tyg bo dwa dni przed porodem okno u małego mylam i firanki Kubusiowe wieszalam:) A teraz mały raczkuje wszędzie go pełno wstaje już przy komodzie łóżku także non stop głowa dookoła chodzi. A jak sie czujecie dzis ? Pracujesz jeszcze ? Poród z partnerem czy sama ?

[brunetka321]

Nie pracuje od bodajże 14 tyg. Głównie przez to, ze miałam straszne biegunki od początku ciazy, chyba mój organizm tak zareagował na ciaze. Ogólnie nie wymiotowalam, chyba ze 2 razy, miałam mdlosci. Dokuczaja mi bole glowy teraz (mam wysokie cisnienie i tetno), kręgosłup- głównie kość ogonowa.
Co do porodu to chciałabym z moim P. razem, niby mowi ze chce, ale z nim to różnie bywa.
A jak u Ciebie było?

[laura8601]

Ja miałam tez bardzo silne bóle kręgosłupa do końca ciąży towarzyszyły. Ja rodziłam z mężem i "powiem" Ci ze bardzo mi pomagał oddychał ze mną parł wspaniale bez niego bym nie dała rady. Chociaż jak zadzwoniłam ze wody mi odeszły i ze ma wracać do domu a był 130km od Szczecina i wszedł do domu to był blady już myslalam ze nie da rady:) Ale pojechaliśmy do szpitala już byliśmy na porodowce Iza położna zrobiła mu kawę to dopiero wrócił do życia. Ale był przerażony ale po wszystkim wzruszony:-) Partner stoi obok Ciebie nie widzi co tam sie dzieje mój pilnował tętna patrzył kiedy skurcz i parcie ma byc :-) Także on mowi ze przeżycie jest i ze bardzo sie cieszy ze był przy mnie. I szczerze mówiąc to jak facet zobaczy ile kobieta sie nacierpi to tez inaczej widzi ile musiałysmy przejść aby przyszedł na świat cudowny człowieczek który zmienia całe nasze życie:-) Aż ciarki mi przeszły jak o tym myśle fajne chwile:-)
Ale sie rozpisałam przepraszam ale jak tak siedzę z małym w domu cały dzień to jak zacznę z kimś pisać lub gadać to skończyć nie moge :-)

[brunetka321]

Z tego co czytam to widzę, że ta Wasza położna była z Wami. To był czysty przypadek, że akurat była w pracy czy "pod telefonem"?

[laura8601]

Tak Iza była z nami od początku do końca:) Na telefon byliśmy umówieni.

[brunetka321]

a za poród coś płaciliście dodatkowo?

[laura8601]

Ogólnie za poród nie. Za prywatna położna tak.

[brunetka321]

Ja właśnie mysle o takiej położnej która by była pod telefonem, którą bym poznała wcześniej. Ale różne się opinie słyszy. Moja znajoma płaciła 1000zl za poród plus opieka poporodowa. Więc jest różnie. Muszę pierw znaleźć taką położną. I nie wiem jak to zrobić- zadzwonić pierw i zapytać się?

[laura8601]

My płaciliśmy 1000zl za opiekę poporodowa poród wszystko razem. Uważam ze naprawdę warto. A to zależy od położnej jaki koszt itd. Ale tak jak Iza w szpitalu wszystkich zna i jestes naprawdę całkiem inaczej jak masz taka osobę. Ale wiadomo jak to w Polsce jest za wszystko trzeba płacić:(

[laura8601]

Zadzwoń zapytaj wszystko bedziesz wiedziała ile co i jak. One Ci przez telefon wszystko powiedzą.

[brunetka321]

Powiem Ci ze ta moja znajoma nie wiem czy właśnie Izy nie miała. Bo też na Pomorzanach rodziła z oplacona polozna. I tak mi sie imie kojarzy. Pogadam z moim P. i być moze sie zdecydujemy też.
A jak warunki w szpitalu? Jest sala osobna do porodu? A po porodzie w ile osób lezalas?
monika Ty juz po wyjeździe?

[laura8601]

Witaj, jak sie czujesz?
Tak sala porodowa jest na drugim pietrze a sale już po porodzie gdzie leżysz z dzieckiem na trzecim pietrze. Oczywiście sa sale pojedyncze sa sale dla dwóch kobiet sa dla trzech. Ja akurat jak rodziłam to było bardzo duzo porodów i leżałam na sali z dwoma dziewczynami. I nie żałuje bo mogłam z kimś pogadać poradzić sie itd. Ogólnie czysto i spokojnie.

[brunetka321]

Cześć, czuję się dobrze, tylko nie śpię od rana- mały kopał jak najęty :) Ogólnie to szybko czułam ruchy, bo już przed 19 tyg. A teraz to tylko sie nasilają z każdym dniem :)
Ja mam bardzo duży dylemat z tymi szpitalami- albo Pomorzany, albo Police. Tylko jak się zdecyduję na płatną położną to też muszę wcześniej pomyśleć który szpital... Jak dziś synek spał? Zęby nadal dają popalić?

[laura8601]

Oj dają i jeszcze do tego jest chory. Dzis o 2.45 obudził sie i buszował do 4:( to jest straszne jak mama sie nie wysypia bo cały dzień na pełnych obrotach.Teraz jak raczkuje to 5 min nie posiedzi oczywiście wszędzie wchodzi tam gdzie nie może wiec po paru godzinach jestem wyczerpana. No ale cóż mówią ze do roczku cieżko a pozniej już lepiej wiec zobaczymy jak to bedzie:)
No to faktycznie szybko czułas ruchy bo ja dopiero ok 22 tygodnia. A kiedy idziesz na krzywa cukrowa? Dzień wcześniej nie objadaj sie słodyczami zeby zle Ci nie wyszło. Bo lekko podwyższony cukier i już Cię wyślą do diabetologa.

[brunetka321]

Planuje iść w przyszłym tygodniu. Ogólnie mam to zrobić do 9.10 bo wtedy idę do swojego ginekologa na wizytę. A chce też iść jak mój P. będzie miał urlop, bo w razie złego samopoczucia nie będę wracać taki kawał drogi sama (pod Lubieszyn) bo jeszcze zhaftuje w autobusie i będzie wstyd :)
A Ty jak przeszłaś tą krzywą cukrową? Monika z tego forum pierwszy raz zwymiotowała.

[laura8601]

Ja nie wymiotowalam całe szczęście. Ale to jest ohydne jakbyś metal piła ble ble:) No właśnie czytałam ze Monika zle to zniosła:( na szczęście mamy już to z koleżanka za sobą teraz czas na Ciebie:) Pewnie idź z partnerem lepiej ja tez byłam ze swoim bo dwie godz musiałam tam siedzieć zle sie czułam.