Skocz do zawartości
Forum

Szczecińskie dziewczeta;)


Demether

Rekomendowane odpowiedzi

Nie, w sobotę tylko do plecaczka wrzuciłam koszulę i klapki w razie co, dziś niczego nie brałam :D
Ktg było dobre więc mnie nawet nikt nie badał, lekarz kazał mi iść z wynikiem do swojej ginki i ona ma mnie zbadać. Trochę bez sensu, ale i tak w środę mam rano wizytę więc w sumie mi rybka :D

Odnośnik do komentarza

Powiem Ci że do Kolczewskiego fajnie jak prywatnie bo w przychodni to on raz jest raz go nie ma, ktoś ma za niego zastępstwo, więc ciężko się natknąć na niego ;) ale raz był facet na zastępstwo a raz babka. Ogólnie jak położna zobaczyła że chodziłam do Kolczewskiego to od razu na początku powiedziała " doktora ciężko zastać w przychodni niech pani się zastanowi nad zmianą lekarza :D

Odnośnik do komentarza

Glupia uparlam sie na porod SN.
W sumie zaczelo sie "samo"- 4 rano dziwny bol podbrzusza, poszlam siusiu, wody nie ciekna, powrot do lozka. 10 min pozniej kolejny skurcz-mierze czas. Kolejne 10 min trzeci... potem jeden 5 min pozniej... i dalej co 3 min! Pedem do szpitala.
Tam rozwarcie na 4 cm, wiec drepczemy, kleczymy, pilka mi nie podpasowala-bolaly mnie nogi. Prysznic troche ulzyl. Maz byl caly czas przy mnie, pomagal, masowal itp.
Na 7-8 cm rozwarcia skurcze prawie zanikly.
W planie porodu zastrzeglam sobie, ze nie chce miec przebijanego pecherza, ale jak juz lezalam, to kazalam przekluc. Nie bolalo, zatrzymane wody puscily.
Bole parte to jakis kosmos, mlody zaklinowal sie w kanale rodnym, dociskal sobie glowka pepowine i nie mogl wyjsc. Szybka decyzja, ze tna. Lekarz naciela mnie raz, potem drugi.. Przeciela pepowine.
Po paru koszmarnych minutach Piotrus byl juz na mojej piersi, podano mi go od razu do karmienia :) Urodzil sie o 11:40, gdyby nie te zatrzymane skurcze, to bylby na swiecie juz o 10.
Z moim szczesciem zatrzymalo sie tez lozysko i musieli mnie wylyzeczkowac. To tez bolalo jak diabli. Szycie mimo potrojnego znieczulenia tez.
Piotrusia wziely tylko na chwilke do wazenia- w tej samej sali i moj Maz poszedl z polozna, zmierzyly go u mnie na brzuchu.

Porod wspominam koszmarnie, ale to dlatego, ze ja mam znacznie obnizony prog bolu. Przy pobieraniu krwi potrafie zemdlec :P wiec mna sie nie sugerujcie.
Stracilam bardzo duzo krwi, moja hemoglobina to polowa normy. Chcieli przetaczac mi krew, ale sie nie zgodzilam (wzgledy osobiste), na szczescie nikt sie nie upieral, zastosowano leczenie zastepcze- zastrzyki z B12 i zelazo.

Opieka dalsza- lezelismy w pokoju dwuosobowym, najpierw bylam sama- poczatkowo sie cieszylam, ale jak Maz pojechal cos zjesc, a ja zostalam w 4 scianach, bez dzwonka nad lozkiem do wezwania kogokolwiek (zwroccie na to uwage!!!) to 2 godziny nikt nie zajrzal. O to bylam zla.
Pozniej pionizowanie.. Siadlam na lozku, polozna przede mna. Jak wstalam, tak usiadlam. Mroczki przed oczami i zegnamy. Kolejna proba po paru godzinach- marzylam o prysznicu. Polozna poszla ze mna... Tylko mnie tam zostawila sama. Wzielam prysznic i Bogu dziekowalam, ze w lazience bylo krzeslo. Zdolalam sie wygramolic i usiasc.. Zawroty glowy, dusznosci, uczucie w nosie jak podczas podtapiania. Zaczelam wolac- szczescie, ze akurat wrocil na oddzial moj Maz i uslyszal. Wlecial do tej damskiej lazienki, polecial po polozna, polozyli mnie na glebie.. i tak pieknie przelezalam sobie na podlodze pare minut.
Jedyne z czego sie pozniej cieszylam, to to, ze zdolalam sie wykapac :P

Na znieczulenie dostaje sie czopek, nie ma sie czego bac, a dziala. Przez pierwsze 3 dni mozna brac bez obaw, bo dzieciatko pije tylko ok 10ml mleka mamy, a to za mala ilosc by cokolwiek moglo sie stac/przeniknac. Paracetamol podaje sie chyba tylko dla sciemy, na mnie nie dzialal.

Co jest ciekawostka- opieka nad poloznica sprawowana jest przez inne panie, niz opieka nad noworodkiem. Te od noworodkow sa super :) Moze poza jedna babka, ktora mnie wnerwila, ale to juz chyba moje osobiste odczucie.

Co fajnego- badania przesiewowe.
Te sa wykonywane u nas w Szczecinie na Unii Lubelskiej
Odpowiedzi na najczstsze pytania - Zakad Bada Przesiewowych - IMiD

+ 2 miesiace temu podpisano projekt z Niemcami na dalsze badania

http://www.medizin.uni-greifswald.de/klinchem/fileadmin/user_upload/neoscreening/Pomerania_Screening/pom_flyer_pol.pdf

http://www.medizin.uni-greifswald.de/klinchem/fileadmin/user_upload/neoscreening/Dokumente/info_poln.pdf

Pobierana jest krew na bibulke (6 koleczek).

Mnie nastraszono na maxa.
Wyszlismy w niedziele (trzeba przelezec 2 pelne doby od godziny porodu), a w srode po 14 telefon, ze mamy jak najszybciej przyjechac na powtorne pobranie krwi Piotrusia, bo cos jest nie tak.
Ja w ryk, dzwonie do Meza, pojechalismy. Na miejscu dowiedzialam sie niewiele- cos nie wyszlo. Co i jak? Nic nie wiadomo. Kobieta od noworodkow jakos nie chciala/nie umiala podac mi nr telefonu z ktorego dzwoniono, pojechalismy osobiscie do szpitala na Unii.
Tam juz zamkniete- pracowali do 13. Jakas babka probowala mnie uspokoic, powiedziala, ze pracuja od rana i moze cos sie dowiem nastepnego dnia.
Rano od 6 nie moglam spac, od 7 probowalam dzwonic i cisza.. Po 8 odebrala jakas kobieta- powiedziala, ze testy mojego synka na mukowiscydoze, fenyloketonurie i wrodzona niedoczynnosc tarczycy sa negatywne (to badania od nas ze Szczecina), ale cos z tymi w Niemczech jest nie tak- na niedobor MCAD. Wyniki mialy byc w poniedzialek.
Caly weekend jak na szpilkach, w poniedzialek ok 12 zadzwonilam- babka juz kojarzyla co i jak.. i powiedziala, ze wszystko jest w porzadku :DD wyniki wysle mi poczta (chociaz tego nie robia, jak wszystko jest ok).

Tyle.

Za to w nagrode chyba moj synus je i spi... robi kupki i siusia ;)
Grzeczny bardzo, do tego silacz jakich malo- w drugim dniu zycia obrocil glowe z jednej strony na druga, a w piatym dniu przewrocil sie z brzuszka na plecy.

Z praktycznych porad- polozna zapyta, czy chcecie rodzic w swojej pizamie, czy szpitalnej- wezcie szpitalna- po porodzie jest cala upackana.
Podklady maja Absorgyn, calkiem niezle, ale ja bylam bardziej zadowolona z moich- Hartmanna. Plus majtki jednorazowe niezastapione, bo podklad jest na miejscu i nie upacka sie niczego.
Recznik papierowy do osuszania krocza po kapieli/podmywaniu.
Nakladka na toalete... Chociaz ja i tak zawsze "na malysza" ;)
Chusteczki nawilzane tez byly niezastapione :)

Wezcie sobie wlasne sztucce, bo moze sie okazac, ze maslo bedziecie smarowac widelcem ;) Plus cos do jedzenia, typu biszkopty, herbatniki... nawet sucha bula jest zbawieniem jak sie jest glodnym :)
Kolacja jest o 17, a sniadanie dopiero o 7:30. Zdolalam 10 razy zglodniec ;)

Woda w butelkach z dziubkiem- bardzo praktyczna, ja potem przelewalam z duzej butli do tej sportowej wersji.

Pampersy i chusteczki nawilzane dla dziecka trzeba miec swoje.

To sie napisalam :P I wszystko z synkiem na brzuchu :Kiss of love:

http://www.suwaczek.pl/cache/73b0e7aca8.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz64z17iov1t7qx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2k2y2kq5o.png

Odnośnik do komentarza

Sunny no to miałaś przygody z tymi badaniami :/ Ale ważne, że jest ok!!

No i szybki poród w sumie :D

Ja dziś byłam na ktg i kurcze coś na początku leniwie szło, aż się wystraszyłam, bo babki mnie obracały, brzuchem majtały aż młoda się obudziła. Skurcze mi tam jakieś wyłaziły, ale dla mnie odczuwalne takim uciskiem pod brzuchem, jakbym za ciasne spodnie założyła. Ale nie bolesne. Potem szybkie usg - nie wiem po co, bo lekarz tylko stan płynu owod. sprawdził. Kazali wrócić w piątek i z tego nie spytałam czy już mnie kładą czy tylko na ktg.

Zapakowałam chusteczki i pieluchy, mam wafle ryżowe, biszkopty i wodę z dziubkiem :D Mam nadzieję, że mój próg bólu jest całkiem niezły i sobie poradzę!!

Odnośnik do komentarza

u nas bylo tak kilka razy, ze maly sobie podsypial ;) i ktg zamiast 30 min to godzina
raz panika wielka, bo ruchow nie czuje, a poprzedniego wieczoru mnie wszystko strasznie bolalo... probowalismy wszystkiego w domu, by go obudzic i nic.. z rykiem do szpitala
predko ktg.. a Piotrus sobie zwyczajnie spal:P

http://www.suwaczek.pl/cache/73b0e7aca8.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz64z17iov1t7qx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2k2y2kq5o.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...