badania w pierwszym trymestrze a koronawirus

[Gość Julia]

W piątek byłam w laboratorium żeby zrobić badania zlecone przez lekarza: morfo, mocz, wirusy itd. Nie dość że Panie traktowały mnie jak intruza, usłyszałam że mogę być nosicielem koronawirusa (nie miałam żadnych objawów), że laboratoria powinny być zamknięte żeby nie narażać osób tam pracujących (cyt. 'my jako służba zdrowia nie możemy sobie pozwolić na zachorowanie'). Panie tak się skupiły na tym wirusie i swoim potencjalnym zagrożeniu że nie zrobiły mi TSH(dałam im listę zlecona przez lekarza). Przeoczyły to. Wpisaly mi 9 badań zamiast 10. Mam wizytę u gina w środę. Muszę pójść tam w poniedziałek jeszcze raz. Ja naprawdę rozumiem sytuacje ale czy mam zrezygnować z badań? Nie jestem na L4, chodzę do pracy i też mam kontakt z ludźmi. Niestety nie mam wyjścia. Jak jest u Was? Wyobrażacie sobie rezygnacje z badań z obawy o zdrowie pani z laboratorium?

[Gość gość]

Niesamowite.  Zasugerowalabym tym paniom, zeby poszly na zwolnienie jezeli boja sie pracowac.  To co bedzie jak beda musialy miec kontakt z osoba z wirusem?  Uciekna i ja zostawia?  

Nie mozesz zrezygnowac z badan.  Wirus wirusem, ale problemy z tarczyca, cukrzyca i inne sprawy beda mialy negatywny wplyw na ciaze.  Ja bym zglosila te babska do zarzadu lub ministerstwa lub do prasy.