Skocz do zawartości
Forum

Crazy Mums


Rekomendowane odpowiedzi

FamilyTree ja przez pierwsze 4 lata chorowałam niemal non stop na zmiane na zapalenie płuc i oskrzeli aż wkońcu dostałam jakiś zastrzyk uodparniający (jakas Delbeta czy coś takiego) i od tamtej pory nie chorowałam już na nic poza świnką itp. przez 20 lat :) w tamtym czasie nabawiłam się nerwicy żołądka i wpadałam w chisterię na widok kazdej osoby która miała na sobie cos białego. Mam nadzieje ze moja córcia nie bedzie przez to przechodzić. Życze zdrówka twojemu synkowi :)

http://www.suwaczek.pl/cache/9312d59da4.png

Odnośnik do komentarza

hej mamusie :)

w koncu doczytalam i jestem na bieząco

u nas była dzisiaj nawet ladna pogoda, ale wczoraj byla ladniejsza.
Zauwazylam dzis przy kąpieli, że Natalka ma jakies krostki na klatce piersiowej i nie wiem od czego. Ostatnio nie wprowadzalam jej zadnych nowosci w menu, no oprocz tego wywaru z kaczki :nerw:

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09ej28f8n6fmq0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xrotdqk3p043lwve.png

Odnośnik do komentarza

hej hej hej laseczki!

majajula składac nie będę bo zarobki to mi dużo przekrocza więc szkoda czasu...

co do nocnika to ja tez mam zwykły różowy z kaczką (nie było innych kolorów).

Nusiak mi dziś dzień minął szybko, zalatana byłam, jeździłam do okulisty, 2 dni mama u mnie była i nie miałam jak posiedzieć w kompie... ale juz pojechała...

ja jeździłam dziś do Lubina do okulisty, wyszłam rano, mały z moją mamą był, spał jak wychodziłam. a tu mama dzwoni , wcale jej nie słysze , mały drze się aż się zanosi, a mama pyta co z nim robić bo nie może go uspokoić.
jakoś dała radę ale pomyślałam że teraz widze jak on jest tylko do mnie przyzwyczajony a to trochę nie dobrze...
musze częśćiej go zostawiać z mężem czy babcia...

Życie jest piękne:-)

Odnośnik do komentarza

Wicie tak co do zostawiania małej samej i reakcji na obcych i mniej obcych ;)
To my na Walentynki zostawiliśmy małą u dziadków i to na dwie nocki.
Żadnego płaczu, gadała z nami przez telefon, chociaż czasami była bardziej zajęta zabawą
niż rozmową z nami. Okazało się, że nasz psiak za nami bardziej tęsknił bo nie chciał nic
jeść ;)

Pinki częściej rób sobie wycieczki i będzie dobrze, najpierw częste i krótkie, a potem jakieś
dłuższe i będzie dobrze :) Ważne jeszcze chyba, żeby też znajomi przychodzili i nawet niech
idzie się z nimi pobawić a ty sobie siedź i pij kawusię. To chyba taki pierwszy kroczek :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...