Skocz do zawartości
Forum

Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"


gabalas

Rekomendowane odpowiedzi

monia mam nadzieję, że z Emilem to nic poważnego!!!
niech się prześpi i dużo pije

rena cieszę sie, że udało ci się odreagować

a mnie moja mama znów do szału doprowadza, wrrrrrrrrrrrrrr, ciągle ingeruje w wychowanie Kuby, my mu czegoś zabraniamy, on oczywiście bunt i na moja mama z ratunkiem:grrrrrr::Wściekły: oczywiście Kuba od razu nas zlewa bo babcia już jest przy nim:Wściekły:
wielokrotne spokojne zwracanie uwagi nie pomaga to dzisiaj znów się wydarłam, bo już nerwy puściły a mama jest ciężko obrażona i na siłę udaje chorobę, nie pytam co jej jest, udaję, że nie widzę jak chodzi ze zbolałą miną
wczoraj woziłam ją do lekarza bo wymyśliła sobie, że puls jej spada poniżej 40, w przychodni cudownie ozdrowiała, ekg i ciśnienie w porządku a wczorajsza akcja to była w związku z babcią, tą do której jeździmy, bo babcia to teściowa mojej mamy i bez przerwy ma jakieś ale i ciągłe pretensje o to, jaka babcia była kiedyś i co zrobiła ze swoim życiem itd.
dosłownie można oszaleć, chwilami to mam ochotę spakować się i iść z m. i z Kubą gdzie pieprz rośnie wrrrrrrrrrrrrr

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Hejka

Udany dzionek za mną. Zaliczyłam dwugodzinny spacerek, potem przyszła psiapsiółka z liceum, z która 4 lata przesiedziałam w jednej ławce. Poplotkowałyśmy, wymieniłysmy się doświadczeniami na temat bobasków (ma synka o miesiąc starszego od mojej Justysi) i ponarzekałyśmy na szalejący kurs franka :Zły: Ale i tak mam dobry humor, bo i winko zadziałało i moja psiapsiółka zgodziła się zostać chrzestną Justysi. :yipi: Swoją drogą Justyna będzię miała Justynkę :yes:

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

No to gratuluję Lehrerin wyboru chrzestnej :)
A wiesz, czasem mam wrażenie, że osoby o tych samych imionach są do siębie podobne charakterkami. Nie zawsze jednak, ale jakiego np. Kamila bym nie znala to zawsze są z nim jakieś kłopoty:Oczko: Za to Weroniki które znam same muszą wszystkiego doświadczyć na własnej skórze bo niby wszystko wiedzą najlepiej i nigdy (prawie) nie słuchają rad. Nie wiem jakie są Amelki bo zadnej nie znam, ale zanosi się na nerwuskę i niezly numerek :smile_move: Aśki to takie domowe kwoki (hi hi), mało rozrywkowe (przynajmniej moja i chyba na szczęście bo bym całkiem oszalała).
He he.

Odnośnik do komentarza

Monia oby z tego nic zlego się nie wykluło u Emila. Może się prześpi i mu przejdzie. Oby to był jdnorazowy "wyskok".

monika4 moja Nisia zazwyczaj ma apetyt, ale są takie dni, że nic nie chce jeść innego, tylko bułeczki maślane np. z Biedronki.

slonko i jak się udały żeberka w miodzie?

rena mój od tygodnia zajął się na dobre remontem domu. I powiem, że mas zrację - mniej go w domu, to mniej sprzeczek. Teraz przychodzi wieczorem taki padnięty, że nie ma siły ani na nocne igraszki ani nie ma czasu na jakieś niesnaski. dziś burzył jedną ścianę (chcemy powiększyć łazienkę) i tak był padnięty, że nawet nie zjadł kolacji i padł jak kawka. Od godziny smacznie drzemie jak niemowlę :Oczko:

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

Monia co do imienia Justyna, to mam w rodzinie 3 Justynki i 2 znajome o tym imieniu - i każda Justyna jest inna. No, a co do imienia Kamil - to moja pierwsza miłośc tak miała na imię i zgadza się, sama były z nim kłopoty. A co do imienia - Weronika - w sumie nikogo nie znam o tym imieniu, miałam kilka uczennic o tym imieniu i każda z nich byla chodzącą indywidualnością.

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

Kurcze nie wiem, czy nic sie nie wylęgnie. Teraz leży i bajki ogląda..........bo się wyspal:36_2_49:, ale co chwila kaszle. Jeżeli się nie pogorszy to w poniedziałek do lekarza, a jak będzie gorzej to jutro na dyżur lekarski podskoczymy.

Heh mój m też śpi:36_2_43: Niby o 16 był w domu, ale ciągle coś dłubał, a to drzewo (chociaż kamil wczoraj naciął), a to znowu z kamilem przy perełce dłubali bo mu złomek gaśnie jak cieply, a to znowu do pieca, a to piwko:36_2_49: No i w końcu wlazło to to do domu, zjadło późny obiad i śpi:36_2_43: Z jednej strony zla jestem, a z drugiej przynajmniej mi nie kłapie nad uchem, że klikam na klawiaturze:smile_move:
Ale ja niezdecydowana jestem :sofunny: :sofunny: :sofunny:
No cóż mam prawo, wielkimi krokami zbliża się @ i mnie ździebko nosi:36_2_34::36_2_49:

Odnośnik do komentarza

Faktycznie masz jak porownać osoby, w końcu w szkole powterzają się imiona. Mam tylko nadzieję, że Kamile w końcu mądrzeją. Weronika jest taka, że jak coś powie to tak ma być, ona ma rację i już, do tego od malego chodziła własnymi ścieżkami, nawet jak do szkoły prowadzałam to jednymi drzwiami ją wprowadzalam, a ona innymi zaraz wychodziła na wagary:36_2_49:

Odnośnik do komentarza

Witam wieczorkiem
lehrerin mąż wrócił przepracowany i chwała mu za to :36_1_13: dał radę jeszcze zająć sie chwile malym i nawet pomyl po obiedzie, wiec na dobre mu to wyszlo. U nas jest masa roboty bo to stary dom wiec wszystko przed nami, dzisiaj burzyl piec, musi zaczac na wiosne budowac schody na strych, ktory przerabiamy na pokoje.Miałam i ciagle
mam obawy, ale perspektywa wlasnego domku z duzym ogrodem bardzo kusi tym bardziej ze jest dla kogo.
Monia zdrówka dla Emila

a co do imion to np. Bartka zadnego nie znam osobiscie ale np. slyszalam ze to niezle rozrabiaki

http://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/P9280406.JPGhttp://suwaczki.maluchy.pl/li-31234.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/009/0092369a0.png?3641

Odnośnik do komentarza

Monia38
Faktycznie masz jak porownać osoby, w końcu w szkole powterzają się imiona. Mam tylko nadzieję, że Kamile w końcu mądrzeją. Weronika jest taka, że jak coś powie to tak ma być, ona ma rację i już, do tego od malego chodziła własnymi ścieżkami, nawet jak do szkoły prowadzałam to jednymi drzwiami ją wprowadzalam, a ona innymi zaraz wychodziła na wagary:36_2_49:

A ja jakoś nie umiałam chodzić na wagary, zawsze mnie pech prześladował....raz poszłam na wagary w VII klasie z fizyki i pech chciał, ze mnie mama spotkała. Oj, musiałam się nieźle tłumaczyć, czemu akurat nie było mnie w szkole i o dziwo uwierzyła w moją bajkę:lol: A w szkole średniej, to dwa razy zwagarowałam i później się okazywało, że i tak nie było tych zajęć, bo pech chciał, że kobiecina zachorowała. A studia - a to juz inna historia...:Oczko:

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

Tośka witaj i pisz dużo :)

Lehrerin ja z maturą z polaka nie mialam problemów. Zawsze lubiłam czytać, i nie będąc skromną dobrze pisalam. Pisemną na 4 zaliczylam, na ustnej dostalam rękowirówki że nawet wierszy które mialam ponoć przeczytać bo byly na odwrocie kartki, nie przeczytalam, ale dobrze zanalizowałam:smile_move: tyż na 4:)
Taki dziwny mój umysł, ni to ścisly ni hymanistyczny, bo kocham polski, matmę i chemię:smile_move:

Odnośnik do komentarza

Monia w sumie i ja napisałam pracę z polskiego na 4 i tez nie miałam problemów z pisaniem, ale ściąga mnie uratowała, bo miałam na niej listę lektur z autorami, bo tak się stało, że miałam w pewnym momencie czarną dziurę i nie mogłam sobie przypomnieć, kto co napisał :36_2_49: Natomiast matura z biologii była dla mnie pestką, napisałam na 5(niechwaląc się:36_1_13:).

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

Biologia :leeee: (ale nie powiem tego Aśce). Pisalam prace semestralne na 6, żeby w indeksie mieć 5 i nie zdawać egzaminów semestralnych:Oczko: bo nic nie umiałam :sofunny::sofunny:

Wybrałam matmę pisemną i zabrakło mi 2 punktów do 4:36_2_43: Ciągi mi się popitoliły :36_2_43: Do dzisiaj jestem zla na siebie. Mi ściągę z matmy podarowala moja nauczycielka, ale...........balam się do niej zajrzeć. I nie zajrzalam :lol:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...