Skocz do zawartości
Forum

Grudniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Agaaa no to witaj w klubie, że tak powiem... mała ma katar i strasznie brzydki Mokry kaszel, do tego zawalone czerwone gardło i stan podgorączkowy cały czas. Byłyśmy u pediatry prywatnie, bo nasz w przychodni powiedział, ze nic jej nie jest. A pani doktor powiedziała, że to bardzo niebezpieczne takie przeziębienie u maluszków takich, bo w jeden dzień w zapalenie oskrzeli albo płuc moze się przerodzić. Dostalysmy deflegmin baby, krople do noska ale takie na receptę, syropek przeciwzapalny i mamy robić inhalacje a w czwartek na kontrolę czy osluchowo dalej ok. Co mnie najbardziej zdziwiło to to, że pytałam czy mamy oczywiście odpuścić sobie spacery jak chora a pani doktor , że absolutnie... póki nie ma wysokiej gorączki to nawet jak chora w taką piękną pogodę chodzić na spacery i wieyrzyc dziecko, bo to najlepsze teraz dla niej. Trochę mnie to zdziwiło...
U nas wlasnie kiepska noc, ciągle tak kaszle i płacze ;(
Renataki bardzo mi się podoba Twój post. Jest w nim napisane wszystko co jest prawdą. Ja do mam idealnych na pewno nie należę. Bardzo często się zdarza, że obiad nie jest zrobiony, nie jest posprzątane, bo po prostu nie ma kiedy. Moje życie po urodzeniu dziecka też zmieniło się o 180 stopni. I tez jak byłam w ciąży to czytałam jak to super jest mieć dziecko i że tylko je i spi do pół roku a życie zweryfikowało inaczej... a jak słyszę teksty koleżanek oczywiście tych które nie mają dzieci ale ty to masz fajnie na tym macierzyńskim tyle wolnego czasu dla siebie. To im zawsze mówię zamien się na jeden dzień to zobaczysz ile mam czasu dla siebie. 20 minut na kąpiel w ciągu dnia

Odnośnik do komentarza

Hej,
U mnie dzien zaczal sie nie za fajnie izas pomlocilam sie ze swoim. Bierze sobie szachy do pracy i zistaje po pracy pograc. Jutro po pracy jedzie do Polski na cztery dni, wraca w niedziele wieczorem, kladzie sie szybko spac bo w pn do roboty. On ma wszystko gdzies i dla niego liczy sie tylko wladna dupa...
Dowiadywalam sie czy te srodki, ktore teraz mam (wychowawcze, bez tego Kindergeld) moge przeniesc do Polski, niestety nie moge. K..wa, ciezko na to zapieprzalam na 1,5 etatu przez ostatnie lata, a teraz nawet nie moge stad wyjechac... Wyglada to jak jakis areszt domowy... Chcialam stad wyjechac, bo ciezko bedzie szukac mi pracy z niemieckim adresem i nr telefonu w CV. Beda mysleli, ze nim sie przeprowadze, to uplynie troche czasu, a moze gdzies po drodze sie rozmysle.. I tak to wlasnie k..wa jest jak sie w zyciu nie jest egoista i mysli tylko o innych. On przez ten czas, jak z nim mieszkalam skonczyl studia inz, podyplomowke i zaczal magisterke, a ja zapieprzalam, m. in po to by mogl na te studia do l jezdzic (nie wspominajac, ze pomagalam mu w pisaniu pracy inz i podyplomowej). On sie urzadzil, a ja jestem w dupie...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza
Gość Maszkaron

Renataki a propos poruszanego przez Ciebie tematu to chciałabym zobaczyć taka matkę co jest idealna panią domu i dziecko ma szczęśliwe a dokładnie niemowlaka, bo ugotować i sprzątać przy trójce która chodzi do szkoły i przedszkola to nie problem. Ja nie chcę dziecka położyć na godzinę a w tym czasie sprzątać bo po pierwsze jest mi przykro że się nim nie zajmuje a po drugie to nawet nie słyszy tyle. Ja robię co muszę ogarnąć, jem nawet jak ona śpi, jak sprzątam to wtedy kiedy tatuś się nią zajmuje. Niestety nie wierzę w bajki o tej idylli.
Dziewczyny z chorymi maluszki współczuję i szybko wracajcie do zdrowia.
Aga a Twój syn ma zdiagnozowane AZS ??? Jak wygląda jego skóra i gdzie ma zmiany?? Jakich emolientow używasz???
Magda przy skazie co na skórę używacie???

Odnośnik do komentarza
Gość Maszkaron

Renataki widzę że angażowanie m. żadne, współczuję bo tyle dni sama. Ja tylko czekam aż mój wróci z pracy a zawsze po weekendzie to mi szkoda że musi iść do pracy, zawsze to jest z kim pogadać i we troje fajniej. No ale niektórych przerasta dla tatusia i uciekają jak tylko się da, a przecież razem zdecydowaliście się na dziecko.

Odnośnik do komentarza

No wlasnie. W domu jest dobrze jak wszystko skupia sie wokół jego potrzeb, jak ja zaczynam komunikowac swoje, to jest problem i awantura. Wkurza mnie to i zaczynam sie nuz dusic w tej relacji... Wszystko place sama, kupuje sama, planuje sama, do czego mi on w takim razie?? Problem chrztu,ktory zostal zaplanowany.na lipiec,to moj problem, on ma studia i prace, o twierdzi,że robi to dla nas. Jesli sie rozstaniemy (a wszystko sie na to zanosi), coz bede miala z tych jego studiow? Sorry, ale to nie moja sprawa... Nic dla nas nie robi,ogranicza sie tylko do pokazywania zdhec malej rodzinie i znajomym. I uwaza, ze w ten sposob spelnia swoj rodzicielski obowiazek. To moja wina, nauczylam Go, ze wszystko jestem w stanie robic sama, bez jego pomocy. Z reszta wydaje mi sie, ze on jest na tyle wyrachowany, ze stworzyl sibie dokladny profil kobiety, ktorej szuka- dlugo przed naszym poznaniem (samodzielna, ktora bedzie utrzymywala wszystko, podczas gdy on bedzie sie realizowal). Jestesmy za granica, wiec mam ograniczony kontakt z osobami, ktore mniej lub bardziej uswiadamialyby mnie , ze daje sie przez niego wykorzystywac (dlatego On nie bardzo chce do tej Polski wrocic..). Ehh szkoda gadac... Przynajmniej tutaj moge troche wylac swoje zale i frustracje..

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

A co do poprzedniego watku: sama w ciazy naczytalam sie kupy "madrosci", naogladalam usmiechnietych niemowlat i wypoczetych matek. Co z tego, skoro moje odbicie w lustrze bylo zgoła odmienne od tych obrazkow.? :) I nawet jesli zdarzy się taka matka, ktora bardziej przypomina robot wielofunkcyjny, tak doskonale radzacy sobie ze wszystkim, to strasznie mnie wk.. wia, jak swoje postepowanie stawia za jedyną prawde, uniwersalną dla wszystkich innych

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Oj powiem wam dziewczyny ze do idylli to wiele osob mysli ze male dziecko to maly klopot i nuda... Mam kolezanke ktora zajmuje sie rehabilitacja dzieci i sama jest w czwartym miesiacu ciazy i jak przyjechala do mnie ostatnio i zadala mi pytanie co ja robie w ciagu dnia zeby sie nie nudzic to myslalam ze szczena mi z zawiasow wyskoczy albo walnie o podloge... Ja wiedzialam na co sie pisze wiedzialam o nieprzespanych nocach, o bajzlu w domu, o tym ze to wiele zmienia, szczescie jest takie ze moj synek na prawde jest bardzo spokojny i wiele rzeczy moge zrobic, sa dni bardzo produktywne, i wtedy cale mieszkanie wysprzatam, pomyje podlogi, poprasuje to co sie uzbiera przez kilka dni ale wiem ze sa tez dni gorsze ze jak maz wroci z pracy to albo robi to czego ja nie dalam rady zrobic albo bierze synka i sie nim zajmuje a ja mam czas rzeby wszystko porobic, albo przychodzi godz 19 kiedy synek idzie spac i jak jest mus ze sie nazbieralo roboty to wtedy nie siadam na kanapie tylko ogarniam wszystko, robie zakupy, szczerze gdyby nie moj m to nie wiem jakbym z tym wszystkim dala rade... Na pewno sie nie nudze jak to myslala kolezanka i niech lepeij sie nastawi na zapierdzielanie bo inaczej bedzie miala ciezkie zderzenie z rzeczywistoscia... Chyba ze jej mamusia caly czas bedzie przy niej i bedzie ona wszystko robic...
Co do skory mojego syna to nie wiem jak wyglada diagnozowanie azs po prostu bylam u alergologa i po wywiadzie (ja, moj brat, moja mama mamy alergie u mojego brata pokazalo sie azs ale jak dba i nie ma stycznosci z alergenami to zmiany sa niewidoczne, ma ich niewiele) i ogoladaniu skory stwierdzil ze to sa zmiany atopowe najprawdopodobniej powstaja pod wplywem alergii na cos, ogolnie skora mojego synka jest cala taka jakby troche mial gesia skorke tylko taka ostra Szczegolnie nozki takie ma i raczki, na lokciach pojawily sie zmiany i to sa takie suche placki jakby strupy i na buzcie zaczelo sie od plamki jednego policzka i to postepowalo az weszlo na caly policzek, drugi policzek i taka wysypke na szyi mial a oprocz tego na czole mial taka jakby kaszke, nie mial zmian, ale nie mial gladkiej skory, te zmiany Szczegolnie na tym jednym policzku raz byly bardziej widoczne raz mniej, bardziej czerwone czasami bledsze, teraz dostalismy masc od dr bez sterydu na te zmiany elidel, ma antybiotyk w sobie ale jest dosc droga bo za 15 gram kremu zaplacilam 70zl a oprocz tego kazal smarowac cale cialo emolientami od 5 do 6 razy na dobe (ja stosuje mediderm krem) , dostal fenistil w kropelkach i hydrokortyzon gdyby jakas zmiana byla bardziej uparta ale na razie mu tym nie smaruje, do kapieli mamy emolium ale Szczerze szalu nie ma i teraz sie konczy juz wiec zamowilam inny plyn cethapil res.... Cos tam :-D i bedziemy sprawdzac. Po tych kremach jest znaczna poprawa bo na buzce zostalo mu takie male koleczko ale nie ma juz tam zadnych zmian tylko troche jest suche, a nozki robia sie juz coraz gladsze wiec idzie ku lepszemu

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72893.png

Odnośnik do komentarza

Renataki absolutnie nic nie narzucam nie krytykuje potraktuj moja wypowiedz jako pytanie Ok

Wasza córka jest urodziny w Niemczech pod niemieckim prawem ale czy ma obywatelstwo pl czy DE ? Chodzi mi o fakt ze skoro ojciec chce zostać w DE może robić tobie problem żebyś wyjechała z jego dzieckiem do pl . Pójdzie do sądu lub na policję ze uprowadziłas za granice jego dziecko . Myślałaś o tym ?

Odnośnik do komentarza

Renata wspolczuje ci i dokładnie cie rozumie bo sama mam zero pożytku z mojego T. Wiecznie go w domu niema a jak juz jest to i tak mi nie pomaga mowie zajmij się małym a ten położy go na luzku włączy jakiś film i przy okazji gra w telefonie a młody piszczy i jeszcze dużo takich sytuacji moglabym przytoczyć ale poco i tak nic tego nie zmieni. Szczerze to juz teraz wole jak go w domu niema niż jak jest.

Z ta sielanką u matek które maja więcej dzieci to taka sciema no chyba ze starsze dzieci wychowują młodsze itd to wtedy taka mama ma czas na wszystko. Ja z pierwszym dzieckiem miałam czas na wszystko i w domu posprzatane i ugotowane i nawet paznokcie pomalowane czy makijarz na twarzy. Ale moja cora lubiala polezec nawet sama w pokoju zabawilo ja byle co i spala ładnie. A teraz Dawid nadrabia...tak czasem daje podpalić ze nie mam czasu na nic. Odbrabiamy lekcje z młodym na rekach (bo gdzie jest tata?) obiad robi moja mama bo ja nie dala bym rady a sprzatam albo wieczorem albo jak śpi. A czasem wieczorem jak mi się zejdzie kompiel małego córce głowę umyć zrobić łóżka mleko uśpić małego Zuzia kolacje to jest masakra aż się gotuje w środku jak mój szanowany T po całym wieczorze wróci do domu i mówi ze zmęczony jest...ja chyba mniej zmęczona byłam jak do pracy chodzilam niż teraz przy dwójce dzieci...
U nas pogoda się zrypala wyszlismy na godzinę ale pizga i co chwile króli deszcz ale ważne ze młody się przewietrzyl i dosypia sobie jeszcze w domu. Zauważyłam ze jemu lepiej się śpi jak jest zimno na dworze.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza
Gość Maszkaron

Aga to co opisujesz to mi pasuje do nas, tez mamy taką samą drutu ze skórą, tez kupiłam emolienty i kapie i smaruje jak nie to wizyta u lekarza nas czeka bo mam wrażenie ze czasem ja swedzi i płacze bidusia.

U nas tez sie pogoda psuje ale jak chodzilysmy to jeszcze slonce bylo, a sen sie przedluzyl po spacerze wiec jest ok.

Magda no wlasnie dziwne to moze zapomniala powiedziec bo to przeciez glowna przyczyna.

Odnośnik do komentarza

Renata dobre sobie odsypiam hehe :) chyba po śmierci się dopiero wyśpię.
Współczuję Ci relacji z facetem i doskonale Cię rozumiem bo mam z moim bardzo podobnie. Nie pomaga mi kompletnie przy dziecku, w domu robi tylko bałagan, śpi do południa, ciągle marudzi że jest zmęczony. Wczoraj uśpiłam małego i mówię do niego żeby go potrzymał na rękach bo chciałam się wykąpać a on a po co już idziesz, poczekaj, długo cię nie będzie a na końcu że może jednak zaniosę go do mamy. Przysięgam że miałam ochotę go strzelić. Coraz częściej myślę, że powinniśmy się rozstać bo to wszystko nie ma sensu.
Z tą sielanką z dziećmi to zależy jakie się dziecko trafi, moja siostra ma dwójkę, jedno 10 lat drugie 3, i faktycznie przy obu miała czas na wszystko. Dzieci spokojne, to drugie to jadło 15 minut i zasypiało na 3 h i tak do czwartego miesiąca. Zero problemów z brzuchem, ulewaniem czy czymkolwiek. Za to druga siostra to nie wiedziała w co ma ręce włożyć bo dziecko takie absorbujące. Ja przed ciążem też miałam inne wyobrażenia, ale szybko zderzyłam się z rzeczywistościa. Nie posprzątane- trudno, obiad najczęściej gotuje mi mama a ja skupiam się na dziecku. Bez mamy byłoby mi napewno bardzo ciężko bo bym chyba nic nie jadła, bo na M. nie ma co liczyć.
U nas dzisiaj pogoda taka w kratkę, było słonko ale niesamowity wiatr, byliśmy trochę na dworze a teraz już się chmurzy i chyba będzie padać. Mały mi marudzi, chyba jemu też takiego uderzenie gorąca przeszkadza.
A tak poza tym byliśmy wczoraj na bioderkach, wszystko w najlepszym porządku, za dwa miesiące kontrol i potem jak mały zacznie już chodzić. Odwiedziliśmy też pediatrę,.wzięłam skierowanie do ośrodka rehabilitacji żeby sprawdzić małego i czeka nas długa droga bo musi go obejrzeć lekarz ogólny, psycholog, logopeda, neurolog i ktoś tam jeszcze, taka procedura także sobie pochodzimy po lekarzach :)

A na pocztę wrzuciłam zdjęcie mojego grubaska, 7350 g żywej wagi :D Wasze maluszki to kruszynki przy tej mojej pompie :D

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Kornelia, fsktycznie z Twojego synka to kawal chlopa jest :) Musle, ze moja wazy 6 lub troszke ponad. Pojesc lubi tez :)
Kornelia, Ty to masz ochote swojego strzelic, ja to juz strzelilam nie raz i g..o pomoglo...
Dzisiaj odkrylam,ze mamy mrowki w kuchni, jakby tego wszystkiego bylo malo... Robi sie ciepl, kilka dni bylo otwarte okna i masz.. Mam ochote wziac mala, odwrocic sie na piecie i zostawic go w cholere, zeby go k..wa te mrowki zjadly...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Renata ale Twój wcześniej też taki był? Bo mój miał takie dziwne zapędy, lenistwo, on na pierwszym miejscu, wiecznie musiałam się o wszystko prosić ale jakoś wtedy mi to chyba tak nie przeszkadzało jak teraz.

No mały wygląda spokojnie na 4 miesiące, jest trochę za grubiutki ale nie mam na to wpływu :D. Jeszcze mu wyskoczyło jakieś uczulenie chyba na buzi, nie wiem od czego bo ja ledwo co jem.

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Aga gratuluje zabka dziwne trochę ze jako pierwszy wyszedł dalszy. Wiesz moja bratanica zawsze przed każdym zębem miała taki paskudny katar i gorączkę może u was tez to na zęba a nie infekcja. Oby.
Kornelia niezły pyzolek z twojego synka.
Maszkaron mój bardzo malo leży na brzuchu bo zaraz się drze i szczerze nie zwrocilam uwagi jak trzyma raczki.
Od paru dni gdy tylko mu dam paluszki łapie mocno i próbuje siadać jak nogi oprze o mnie to mu się udaje i od razu mojego palca do buzi chce wziasc. Teraz sobie drzema przed nocnym spanie bo nie dal by rady do 20.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...