Skocz do zawartości
Forum

Grudniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

To prawda mój syn nocy nie spędził w łóżeczku, służyło jako podpórka pod przewijak i noclegownia dla kota. Na szczęście kupiłam takie najprostsze, ze szczebelkami w kolorze drewna i z szufladą w której dalej leży zafoliowana kołderka i poduszka. Ale miałam kołyskę w której mały spał w dzień. Teraz czuję, że będzie podobnie, nie potrafię na noc odkładać dziecka do łóżeczka bym oka z nerwów nie zmrużyła i lubię się wyspać a nie wstawać na karmienie itp. Ale oczywiście wszystko wyjdzie w praniu a i dziecko może być inne. Ja muszę dokupić wanienkę ze stelażem bo ostatnio miałam pożyczoną i kupię taką najmniejszą jaka jest bo później i tak do wanny wkładaliśmy. Nowy przewijak muszę bo synek 2,5 roku używał do póki pieluchy nosił i zdewastowany. No i rogal do karmienia nowy bo tamten zgnieciony. Ale to wszystko na sam koniec, nawet mąż może kupić jak będę w szpitalu po co ma mi miejsce zajmować.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Eszel a ja wlasnie bardzo bym chciala nakarmic i odlozyc i sie nie zlamac jak za pierwszym razem. Kolka zamontowalismy i w razie czego podjade sobie lozeczkiem do lozka. Ja mysle,ze to duzo od dziecka zalezy nie od lozeczka ale tez od rodzicow. Bo moj syn jak zaczynal plakac to mi sie go zal robilo i go wyciagalam i kladlam w wozku i bujalam az zasnal. A potem dopiero przenosilam jak mocno spal. I koniec koncow spal tak do 1,5 roku a nie raz musialam przekladac po pare razy z wozka do lozeczka,po czym budzil sie z placzem i spowrotem do wozka. Teraz wizja takiego spania mnie przeraza.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hsaytum47.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez wolalabym odkladac dziecko do lozeczka nie wyobrazam sobie we trzech spac. Z corka sprawe ulatwilo mi to ze nie karmilam piersia dostala mm odbilo jej sie i odkladalam ja do lozeczka spala na boczku pod plecy podkladalam walek by sie nie obrocila na plecy i budzila sie po okolo 3-4 godzinach na kolejne karmienie a ze lozeczko mialam tuz nad glowa kazde jej jękniecie slyszalam. Chcialabym by tym razem tez tak bylo. To jest tez wina rodzica ze dziecko nie chce w lozeczku spac bo wystarczy pare razy pokazac ze u mamy przy cycusiu tak fajnie i cieplo i za cholere nieda sie odzwyczaic takiego malego cwaniaczka :-))

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Ja nie wiem jak będzie u mnie ale jak rozmawiałam z koleżankami czy kimś z rodziny to raczej wszystkie dzieci spały w łóżeczkach. Ja sobie nie wyobrażam spania z dzieckiem na łóżku głównie dlatego że zwyczajnie mamy za małe łóżko :/ mąż by chyba musiał iść na podłogę spać :D. A jeśli chodzi o to łóżeczko z tapczanikiem to one cenowo praktycznie się nie różnią więc myślę że kupimy takie, nawet jak nie użyję to nie będę sobie pluć w brodę że wydałam kupę kasy.

Zastanawiam się nad firmą Piętrus, mają całkiem rozsądne ceny. A takie łóżeczko to chyba bez wielkiej różnicy z jakiej firmy, skoro nawet te najtańsze zdają egzamin. Jakieś kupić muszę, będę podejmować walkę o osobne spanie :D

Ja muszę kupić wszystko i powoli mnie to zaczyna przerażać :D

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

No trzeba troche energii poswiecic zeby spalo w lozeczku. A zazwyczaj ma sie ja na widoku ja spalam to czuwalam i widzialam co robi. Sa lampki a tez do kontaktu lampki co daja takie delikatne swiatlo. U siostry to wlasnie bylo tak ze spalo z nia a pozniej myslala ze 8 mcy to bedzie spalo samo a tak niestety nie ma. Choc sa i uparciuchy co nie lubia samotnosci i nie chca w lozeczku. Ale zawsxe mozna kupic karuzele cos co bedzie przyciagalo dzircko do lozeczka. A wygoda jest bo i mozna w dzien cos porobic i w nocy sie wyspac.

Odnośnik do komentarza

Mój syn był tzw nieodkładalny, mam koleżankę której córka spała w drugim pokoju od urodzenia i wręcz jej smutno było, że mała nie chciała się tak tulić tylko najadła się i odwracała głowę. Ja kurat nie uważam spania z dziećmi czy ciągłego bujania a już ty bardziej reagowania od razu na płacz za coś złego. Dzieci tego potrzebują bezpieczeństwa i bliskości. Gdzieś przeczytałam, że ludzie to jedyne ssaki, które nie życzą sobie spania z dziećmi, są już badania które pokazują,że takie dzieci wbrew pozorom są później bardziej otwarte i pewne siebie bo naładowały akumulatory za dziecka. Widać to np u kotów matka non stop z małymi a później puszcza je w świat:P No ale oczywiście każda matka ma prawo robić tak jak czuje i chyba to najważniejsze

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Moja córka w łóżeczku sypiatzn teraz ma nowe lozko i czasami musze do niej w nocy wejsc i poczekać aż zaśnie ( na szczęście sie mieszcze w tym łóżku ) ale nad ranem lubi sie przenieść do naszego lozka vo jest juz troszkę uciążliwe bo ciasno jest i nie ma jak sie obrucic na drugi bok później :/ ja lubię jak śpi ze mną z tym ze teraz jest poprostu mi niewygodnie :p w ogóle to zaczynam się bać bo sie zrobila ostatnio taka ze nikt po za mną jej nic nie moze zrobic nawet herbaty podać czy siku isc nie mówiąc o kapaniu czy spaniu.. Martwię się co będzie jak z dnia na dzień zniknę na kilka dni i wrócę z dzidiusiem. Staram sie jak najwięcej zeby z mężem urzedowala ale uparta jak osioł jest i nie ma mowy tata sie nie zna tata nie umie xd

Do dziewczyn cukrzycowych co wy jecie? Możecie mi powiedziec tak krok po kroku.. Ja nie wiem.. Tragedia nie wiem co mam jeść.. Nie mam pomysłów wszystko mi sie wydaje nie odpowiednie.. Po za tym nie wiem jak to wyjaśnić ale aż mnie skręca nanslodkie ! Przeciesz dla mnie czekolada mogla nie istniec.. A teraz jestem bliska placzu w sklepie jak walczę ze sobą przy dziale ze słodyczami :( nie wiem czy to zakazany owoc czy mój syn sie domaga.. :(
Ja nie mam jeszcze kosmetyków pampersów pościeli wypranego wózka i fotelika i ubranie mi brakuje na dlugi rekawek i kombinezon zimowy musze upolowac

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqv5gg1s9up.pnga href="[url=[img]http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqv5gg1s9up.png

Odnośnik do komentarza

Marta2016 chyba mówisz o łóżeczku które potem rośnie z dzieckiem? Ja mówie o zwykłym łóżeczku z którego ściaga się bok i można zamontować barierkę :) jak dziś dzwoniłam do sklepu to pani powiedziała, że da się to zrobić praktycznie z każdym zwykłym łóżeczkiem. Potem kupimy większe już na lata, więc koszt będzie taki jak przy zwykłym łóżeczku :)

No prawda jest taka że każde dziecko jest inne i nie da się przewidzieć jakie będzie. Moja koleżanka ma syna, który spał od początku w łóżeczku, jak miał dwa lata wyniósł się do swojego pokoju, czasem do nich przychodził w nocy jak miał upiory w szafie :) a tak to od małego właściwie spał sam i jest teraz niesamowicie rezolutnym 8latkiem :) . A z kolei siostra mojego M. spała w łóżku z synem, mąż wyniósł się do drugiego pokoju i tak chyba funkcjonowali do podstawówki. Jej syn jest teraz w 5 klasie podstawówki, śpi przy zapalonym świetle i najchętniej nadal wisiałby na mamusi :) . Każda z nas będzie już chyba najlepiej wiedziała co jest dobre dla jej dziecka :) nie da się wszystkich wrzucić do jednego wora i dać idealną receptę na wychowanie.

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Makdalenga ja autorytetem cukrzycowym nie jestem, walczę z tym krótko. Na śniadanie jem kanapki, najczęściej 3 kromki razowego chleba, z sałatą, szynką i obowiazkowo do tego pomidor albo ogórek. Na drugie śniadanie różnie, zależy co mi się chce, najczęściej są to dwie kanapki z nabiałem i do tego daję sobie owoc. Na obiad jak mam to jem dwa dania, jak nie to jedno. Zupy wszelkiej maści, póki co wypróbowałam ogórkową, krupnik i jarzynową (cukier ok). Z drugich dań to zazwyczaj jakieś mięsko gotowane, może być takie z zupy, albo pulpety, gołąbki, ostatnio też zrobiłam pierś w papirusie i wyniki ok. W srodę mam plan na rybkę na parze :). Do tego makaron lub ziemniaki, ale z nimi trzeba uwazać, mnie akurat cukru nie podnoszą i do tego zawsze surówka, ja akurat mogę jeść kilogramami taką z kapusty marchewki i jabłka :). Do obiadu jak mam ochotę też zjadam owoc lub jakąś marchewkę. Potem jem podwieczorek, często jogurt naturalny do którego wkrajam sobie owoce, ostatnio zjadłam serek homogenizowany i cukier git więc też sobie pozwalam :). Czasem się zdarzy że jak jestem głodna to zjem jakąś małą jajecznicę. Na kolację zjadam kanapki, obowiązkowo sałata, a na kanapkę to już na co mam ochotę, z wyjątkiem sera białego bo na noc mi nie służy :) najczęściej jem 2-3 kromki, po nich mierzę cukier a jeszcze potem dorzucam sobie przed snem jedną lub dwie bo nie wytrzymuje z głodu do rana.
Dla mnie największą bolączką jest gorzka herbata, muszę znależć jakaś alternatywę :) . Przed krzywą praktycznie nie patrzyłam na słodycze, teraz mnie trochę ciągnie ale nie jakoś strasznie, raz na dwa dni sobie skupnę dwa okienka gorzkiej czekolady i tyle :)
A jeśli chodzi o owoce, to ja jem głównie jabłka (które uwielbiam), gruszki i banany. Niby banany podnoszą cukier i powinno się ich unikać ale wypróbowałam i je spokojnie toleruję, ale staram się nie jeść za dużo bo wywołują zaparcia. Ogółem ja jakiś dziwny typ jestem bo jem co wlezie i cukier jest ok, chyba nie mam żadnej cukrzycy :D

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Kornelia wlasnie lekarz mi powiedzial żebym unikala chleba.. I zglupialam.. Wlasnie ja do konca nie wiem na co jak reaguje bo nie mam glukometru i nie wiem na ile mogę sobie pozwolić :/ mierzylam sobie raz u babci ( polasilam sie na biszkopty i cos tam jeszcze ) i miałam 146 i kilka dni później u rodziców ale tez zjadłam ciasto bo "kawałeczek nie zaszkodzi" i to samo '/ w pierwszej ciąży moja dieta byla taka ze nie jadłam niczego słodkiego i żadnych soków napojów itp i wystarczyło.. Ale teraz chyba nie wystarcza.. Teraz jak trzymałam sie diety rygorystycznie mniej więcej jadłam to co napisalas to naczczo miałam cukier 55 a po dwóch godzinach od wypicia glukozy 140.. Jednak wydaje mi sie ze ta dieta ni nie sluzy ciągle bylam zmęczona i slaba .raz sie zapomnialam i dojadlam paczka po malej to dostałam takiego kopa ze cale mieszkanie posprzątałam ..

Kornelia tez miałam problem z gorzka herbata :D ale juz jest ok.. Gorzej z kawa :p ostatnio mowialm lekarzowi to polecił slodzik.. Nie wiem co o tym myslec bo czytałam ze nie bardO w ciąży można slodziki

Matko ale się dzisiaj rozgadalam

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqv5gg1s9up.pnga href="[url=[img]http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqv5gg1s9up.png

Odnośnik do komentarza

No kornelia zazdroszcze jak bym ja tyle wpylala juz bym na insulinie byla. :-))
Ja na sniadanie moge tylko 2 kromeczki razowe z wedlina salata pomidorem twarodiem do tego czasem kawalek galarety drobiowej lub pol serka wiejskiego i kawa.
Drugie sniadanie to albo tez 2 kanapki i owoc np jablko lub 2 male mandatynki albo owsianka na pol szkl mleka 2 % albo jogurt i 2 wafle ryzowe.
Obiad przewaznie kasza lub ryz i do tego rybka lub pirs duszona z warzywami. Makaronu nawet razowego moge male ilosci ziemniaki tez zwlaszcza w polaczeniu z surowka z kapuchy marchwi jablka to minimalne ilosci bo ta surowka do ryzu lub do kaszy ok ale do ziemniakow nie. Czasem dojem owoc. Zupa np pomodorowa lub rosol ale malo makaronu. Ja zawsze jem jedno danie na obiad.
Podwieczorek to jogurt naturalny z platkami lub jablko.
Kolacja 2 kanapki jak na sniadanie do tego jogurt twarog lub np jajo gotowane lub smazone. Druga kolacja to tez owoc lub jogurt czasem serek homo i przed snem kanapka z serem zoltym i wedlina. Jak mam mocna chcice zjem cos slodkiego ale na podwieczorek. Ogolnie nie jest tak zle tylko czemu na czczo ostatnio mi przekracza cukier kurde moze jeszcze w nocy musze cos zjesc nie mam pojecia.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

makdalenga1990 a ile Twoja córka ma lat? Mój syn był taki, że cały dzień mógł mnie nie widzieć a odkąd poszedł do przedszkola tak mnie pilnuje. Jak zaszłam w ciążę to musiałam odstawić go od piersi więc żeby to ułatwić mąż z nim spał i było spoko. Przesypiał całą noc jak się ew wybudził to go spokojnie mąż uspokoił. A teraz te lęki nocne na szczęście krótsze ale są i co mamy ciągle chce. Ciągle mówi mi, że mnie kocha i lubi. Ja mu też ciągle to powtarzam on nie wiem czy świadomie czy podświadomie się boi. Niby do brzucha mówi, że kocha siostrę daje jej buziaki ale chyba czuje, że idą zmiany. Najbardziej boję się czy mąż da radę go opanować w nocy bo jak wpadnie w histerię to potrafi się aż zachłysnąć tymi smarami.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Makdalenga chleba unikać ale białego, ciemne można :) masz cukrzyce? Jeśli tak to należy Ci się za darmo glukometr i paski na receptę. Bez tego tak na prawdę nie idzie ogarnąć diety i cukru, bo każda z nas reaguje na dany produkt inaczej.
No mówiłam Megs że jem jak świnia :D . A z ciekawości jakie płatki wcinasz? Nigdy nie przepadałam, a już szczególnie za takimi z mlekiem, ale może do jogurtu bym sobie dosypała :).

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :) dziś w szpitalu poziom wód się zwiększył do afi 10 i malutka ma wg usg 1938 g. Dziś zaczęłam 34 tc. Jestem mega szczęśliwa ;)))
Co do łóżeczka kupiliśmy taki komplet na Allegro łóżeczko z żyrafa.
Mam nadzieje, że moja niunia będzie chciała spać sama w łóżeczku ale to pewnie wszystko wyjdzie w praniu.
Jeśli chodzi o wyprawke to mam już wszystko. Oprócz biustonosza do karmienia dla siebie ;)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! Podczytuje was regularnie od początku, sama mam termin na 31.12.2016, ale nie mam co się udzielać, bo moja ciąża jest najnudniejsza i książkowa :)
Chciałam tylko podpowiedzieć kornelia27 i makdalenga1990 w sprawie słodzenia przy diecie cukrzycowej- zaopatrzcie się w ksylitol. Nie powinien wam podnosić cukru, smak ma jak cudowny cukier kryształ, można nawet poddawać go obróbce termicznej i nie gorzknieje jak słodziki, a jest substancją całkowicie naturalną, w dodatku zdrową dla zębów :) Mam nadzieję, że pomogłam!

Odnośnik do komentarza

Eszel małą ma 2 latka..niestety nas jest trochę coiezko z względu ze mój ślubny na 4 zmiany pracuje z czego 2 sa nocne;/
KOrnelia właśnie ze nie ma jeszcze stwierzonej cukrzycy jako tako. w czwartek jakmoi wyjdzie wysoki cukier to będę kierowana do diabetologa dopiero..ale się martwię czy małemu rzywdy nie robie jak się tak "zle odżywiam" właśnie lekarz mi powiedział zadnego chleba teraz kupuje tylko zytni,graham, słonecznikowy itp. na zmiane..na snaiadnie ok 2-3 kromeczki z twarogiem szynka drobiowa sałata pomidorem ogóriem, albo 2 frankfuterki (można?) i chlebek z masłem pls kawa z łzeczka cukru i masłem. Na drugie serek homo..albo jogurt naturaly z musli i zwykle jeszcze jabuszko małej obieram to cos skubne albo mandarynke.. gorzej z obiadem zupa ok ale drugie danie często duzone/smażone zadziej na parze ale często jem ryz i różne kasze doo tego warzywa albo sałatke z pomirorów ogórkow sałaty.. po południu bardzo lubie podjadać :P wtedy mam najwieksze cioągoty..i włąsnie wtedy zjadłąm owoce mandarynki plusjabło ostatnio, później jakioes kanapki podobne do snaiadania. ale na kolacje zjadam płatki kukurdziane często albo jakas parówke razem z Nina ;p i ajko ona zasnie to ja ide znów jes czyli ok 22-23 kromeczke chleba z szynka czy jakiegoś kabanosa złapie ( lenistwo) :D pije wode lub wode z cytryna alo herbate z ytryna bez cukru

wydaje mi się ze dużo tgo jest:P aaa czy można jesc nop pierogi ruskie? :D strasznie schizuje ostanio ze od razu mógł mnie lekarz do diabetologa kierowac przynajmniej bym wiedziała co i jak;p

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqv5gg1s9up.pnga href="[url=[img]http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqv5gg1s9up.png

Odnośnik do komentarza

Makdalenga nie wiem jak inne dziewczyny ale ja bym się doczepiła troszkę do Twojego menu :) przede wszystkim nabiału należy unikać na pierwsze śniadanie, przynajmniej mnie tak mówiono a dziewczyny z tego co kojarzę potwierdzały. Ja słodzić nie mogę w żadnej ilości bo wtedy faktycznie cukier leci do góry więc zrezygnowałam calkowicie. Smażone na oleju jak i sama panierka też nie za fajna dla cukrów, zrezygnowałam. Jeśli ryż i kasze to też nie każdy rodzaj, a jeśli już to pamiętaj żeby gotować al dente. Ja parówek nie jem od kilku lat i gdzieś czytałam ze przy cukrzycy lepiej unikać bo to bardzo przetworzone, a ogółem w cukrzycy im bardziej przetworzone tym gorzej. Pierogi każdej maści jak i wszelkie potrawy mączne można ale nie za często i w nie za dużej ilości :)

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...