Skocz do zawartości
Forum

Wymioty u prawie 2 letniego dziecka


adasaga3

Rekomendowane odpowiedzi

Mój synek od dzisiejszego ranka wymiotuje. Ma rok i 10 miesięcy. Zaczęło się od tego że rano zwrócił mleko modyfikowane. Myślałam że to taki jednorazowy incydent bo potem było kilka godzin przerwy. Śniadania nie chciał jeść, zjadł dosłownie kęs chleba, 2 kawałeczki ogórka i wymioty znów się zaczęły. Od tamtej pory wymiotował już 5 razy. Chodzi marudny, pokłada się, widać że coś mu dolega. Gorączki nie ma, nie chce pić ani jeść (nawet chrupków). Nie jestem typem mamy która od razu leci do lekarza, dlatego Was pytam o radę, jak Wy sobie radzicie w podobnych przypadkach. U nas taka sytuacja ma miejsce pierwszy raz. Podajecie dziecku jakieś leki? Co dajecie do jedzenia?

Odnośnik do komentarza

Mój syn przy wymiotach miał wtedy 2 i pól latka,przelwewał mi się przez rece,nie mogłam dodzwonić się do poradni,pojechaliśmy do szpitala po wywiadzie lekarz stwierdził że 6 razy a tak zwymiotował nie chciał jeść ani pić było mu zimno,stwierdził odwodnienie no a potem okazało się że to jelitówka,obserwuj maluszka ,jakby coś działo się niepokojącego na pogotowie,życzę zdrowia

Odnośnik do komentarza

Adasaga3, jak się czuje synek? Co podawałaś?
Moje starszaki przechodziły coś podobnego, ale byli młodsi niż Twój synek. Ważne by obserwować maluszka, bo jeśli by nie przyjmował płynów, czy "leciał" przez ręce, czy np. miał wielodniową gorączkę, to wtedy wizyta konieczna. A tak to pilnowałam, by dziecko miało warunki do odpoczynku (by organizm skupił się na walce z wirusem), piło jak najczęściej (by nie doszło do odwodnienia), jak nie chciało jeść, to nie zmuszałam. Z tego co pamiętam to do picia podawałam wodę albo słabą herbatę (dla dorosłych) delikatnie posłodzoną. Do jedzenia kanapka z masłem i szynką, sucharki i paluszki. Żadnych owoców, soków itp.
Podczas takich wymiotów traci się dużo wody i elektrolitów, dlatego trzeba wyrównać poziom płynów i składników mineralnych, więc koniecznie trzeba kupić w aptece mieszanki elektrolitowe. Panie coś polecą stosownie do wieku. No i do tego jakiś probiotyk.

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za porady.
Dziubala, z synkiem znacznie lepiej, choć całkiem zdrowy jeszcze nie jest. Podejrzewam jakąś jelitówkę, zaraźliwą, bo najpierw ja miałam dolegliwości żołądkowe, potem synek, a na końcu mąż. We wtorek poważnie zastanawialiśmy się czy nie jechać z nim do szpitala, na kroplówkę (tak nam doradziła pani w aptece), na szczęście synek jakby zrozumiał powagę sytuacji i zaczął pić, teraz znów pije jak dawniej (czyli dużo). Po tym jak przez cały wtorek wymiotował w środę zrobił kilka bardzo rzadkich kupek i miał lekki stan podgorączkowy. Ale wrócił mu humor, szalał w ogrodzie (w domu zatrzymać się go nie dało, bo gdzie starsza siostra tam i on musi być), tyle że szybciej się zmęczył i wcześniej niż zwykle poszedł spać i spał dłużej. Widać że z jego żołądkiem nie jest jeszcze w porządku, bo wczoraj zrobił ze 2 -3 rzadkie kupki. Apetyt też mu jeszcze nie wrócił do dawnego stanu, nie chce jeść pieczywa, sucharków, owoców, ulubionych warzyw. Jedynie ryż z cynamonem lekko osłodzony mu smakuje, je go już 3 dni, po troszku, ale i to mnie cieszy. ;-) Rano i na noc daję mu mleko modyfikowane i to też chętnie wypija. Wczoraj dałam mu jeszcze deserek dla dzieci w słoiczku i też chętnie zjadł. Paluszki (choć jestem ich przeciwniczką) proponuję mu od pierwszego dnia choroby, ale dopiero wczoraj miał na nie ochotę. Więc widać że je trochę chętniej i więcej. Acha, probiotyk i elektrolity też mu podajemy.
Dziubala, a jak długo trwało to u Twoich dzieci, jak długo miały dolegliwości, kiedy zaczęły normalnie jeść? Mam nadzieje że mój synek wkrótce będzie jadł jak dawniej, bo mi się z niego chudzina robi.

Odnośnik do komentarza

Domi, nie wrócił. Nie ma już wymiotów, biegunki, zachowuje się jak zdrowy. Tylko jeść nie chce czy nie może. Zjada kilka łyżek np. owsianki na śniadanie czy zupy na obiad, kilka łyżek budyniu i nic więcej przez cały dzień. Żartujemy z mężem że mu się żołądek przez te kilka dni skurczył i nie może jednorazowo zjeść więcej. Nie wiem skąd on bierze siły by biegać, szaleć przez cały dzień skoro prawie nic nie je. Coraz bardziej mnie to martwi. Dopóki miał dolegliwości żołądkowe rozumiałam jego niechęć do jedzenia, ale teraz czemu nie je? Może dziś będzie lepiej.

Odnośnik do komentarza

Adasaga3, nie pamiętam już ile dokładnie to trwało u moich dzieci, ale w sumie tak żeby nic już się nie działo, to u jednego chyba 3-4 dni, a u drugiego ciut dłużej, może z 5-6 dni.
A do szpitala bym nie pojechała tylko po to by dziecko dać pod kroplówkę, chyba że w domu nie chciałby pić i byłby bliski odwodnienia.
Wychodzi na to, że mały miał klasyczną jelitówkę skoro Ty i mąż też ją mieliście. Dobrze że najgorsze za Wami :)
Zdrówka i szybkiego powrotu do normalnego apetytu :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...