Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Gość KasiaMamusia aa

~kalae
misiakowata - wg mnie nie możesz mieć pretensji o to, że ktoś jest taki a nie inny. Nie każdy dba o święta, niektórzy ich nie lubią. To trochę tak jakby ktoś miał pretensje do ciebie o to, że chcesz mieć święta. Jeśli chcesz je mieć to je zrób przede wszystkim dla siebie i się nimi ciesz, jeśli ktoś ma życzenie celebrować ten czas z tobą to jego szczęście, jeśli nie jego wybór.
Poza tym Mati wcale nie musi mieć 'złej' babci (jednej czy drugiej) tylko dlatego, że jest inna niż ty sobie wymarzyłaś. Ponadto on może też zmienić podejście babci do świąt, jak np ona zobaczy za rok, jak się cieszy z choinki, pójścia do kościoła z babcią w ten dzień itd. Tylko może potrzeba czasu. Ale jeśli nawet ona będzie miała takie podejście jakie ma, nie znaczy że nie będzie najwspanialszą babcią dla Matiego i to samo dotyczy twojej mamy :)
Głowa do góry.

Hejo;)

Bardzo mądrze powiedziane:)

Odnośnik do komentarza

Alexann
Mamy, ratunku bo sił brak.

Jak usypiacie maluchy w dzień?

U nas w grę wchodzi tylko wózek i jezdzenie po domu (udało się oduczyć z rąk) ale czasem to trzeba półgodzinnego "spaceru".
A sił trochę brak :/

Witam :D
U nas jak nie zaśnie na łózku przy cycu to biore znów w bujak..Tak mnie już kregosłup sie odzywa,że pierdziele takie bujanie..Jak czytam tutaj,że tylko przytrzymuja dziewczyny i dzieciaki sie wyciszają i zasypiają,to ja tego nie znam..ile ten sie najeczy,naplacze,naczołga..ach..szkoda gadać :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

~ANikod
Dzisiejsza noc była straszna... Nie spaliśmy od północy do 4-5 nad ranem, Nikodem co zasnął to się przebudzał i tak strasznie wył, właściwie piszczał, nie dało się go uspokoić. W końcu zasypiał ze zmęczenia i za chwilę znów syrena. Miał stan podgorączkowy, nie dałam mu żadnego syropu, posmarowałam tylko dziąsła. No mam nadzieję, że to zęby a nie jakieś inne cholerstwo... :-/ Teraz śpi.

Jeju wspolczuje !!! :*
Mati od 3 do 5 sobie wolne od spania zrobił..mnie poniosły nerwy,a ten sie ze mnie śmiał.P.wstał do pracy wczesniej(mial o 4.30)zabral go do kuchni i uspil w bujaku..a młody pospał potem ze mna do 9.20 :)
pobudek tez sporo..a zeba ani jednego ...
Tulę :*

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

~Olijaa
Taka mądrala jestem, ze chyba Strunce pisalam jak to posty przed wyslaniem zapisuje, no i nie zapisalam i skasowalo.. a tyle sie upocilam. No nic to w skrocie:
-Lilijka nie wierzylam w brawo a dzis u nas "a ku ku" i "pa pa" powtarzane kilka razy z uciecha
-Misia moze Mati tez mama mama juz do Ciebie?!
-Anikod wdpolczuje. U nas sie poprawilo jak wyszla górna jedynka a tez byl placz nocny. Przytulam
Lubisz zdrobnienie Nikoś? Bo mi sie bardzo podoba
-Jola u nas od kilku dni plamki czerwone na polikach i wokolo ust-pidejrzewam zęby i kwasna sline przy zabkowaniu
-Kalae mysle brzoza albo wierzba i widzę zielone galazki a tu psikus przecież zima;) wygladaja stylowo galazki a z dekoracją bedzie fajny efekt

Olija Mati juz tak bardziej świadomie te maamm mowi do mnie :)
a dowiedziałam sie ostatnio,żd Matiemu sie odmienilo i juz taki nieufny do babci jest..ostatnio przy P.nawet sie nie garnał specjalnie..a ja go tam samego zostawiłam achh..moj malutki..
w nocy myslalam ze go na balkon wywale hehe ale wiadomo,ze w zyciu bym tak nie zrobiła:)

a dzis znów sobie pchacza z bujaka zrobił i kroczki stawial i ten usmiech przy tym hehe..a na spacerku spał 2 bite godzinki:)Zaliczylam i pocztę i Netto i lumpka :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Alexann
Mamy, ratunku bo sił brak.

Jak usypiacie maluchy w dzień?

U nas w grę wchodzi tylko wózek i jezdzenie po domu (udało się oduczyć z rąk) ale czasem to trzeba półgodzinnego "spaceru".
A sił trochę brak :/


U nas usypianie i w ogóle drzemki w dzień to bardzo newralgiczny temat... Czasem dłużej trwa usypianie niż samo spanie, albo w ogóle się poddaje i nie ma drzemki :-) Ale moje metoda (niekoniecznie skuteczna) to najczęściej na rękach po karmieniu,plus kołysanki i bujanie, mocne przytulenie i przytrzymanie jak płacze,kiedyś sprawdzała się też piłka gimnastyczna, też na łóżku po wspólnym leżakowaniu :-)
Odnośnik do komentarza

Hej współczułe, chorob, nocy i usypiania...
Ja dziś padam na twarz. Rano miałam ginekologa później prosto na pogrzeb ( tata przyjaciółki zmarł- pisałam Wam 3 tyg temu wykryli mu raka trzustki operacje na 20 stycznia miał ale już nie dożył ) a z pogrzebu prosto do pracy i wróciłam o 20 w między czasie tylko pojechałam małego nakarmić. A od wczoraj Olis strasznie kaszle i mąż poszedł z nim o 17 do lekarza żeby w weekend po pogotowit nie jeździć i pogorszyło się dostał antybiotyk. Jakoś tak ni z tym źle jego pierwszy antybiotyk ale tak charczy że masakra. Po tym dwóch zębach tak się porobiło. jedynie co mąż n ta wysypkę nie zapytał.
Co do zasypiania my w dzień nie mamy problemu kładd się z małym i on się układa jak chce a ostatnio jest ogromny przytulak i zasypia tylko na mnie. Chociaż głowę na brzuchu musi położyć. gorzej w nocy bo budzi go kaszel a dziś znów już od 4 nie spał i dopiero po 8 zasnął. Ja się jeżeli chodzi n Katowice nie wypowiem bo nie znam ale do spotkania się dostosuje jeżeli tylko Olisiowi przejdzie.

Odnośnik do komentarza
Gość strrrunka

~justyna_mama
Oooo i już wiem o czym pisałyście, pisząc o tym, że napisałyście długi post i Wam nie dodało :)

Czesc Justyna :)
Najczęściej nie dodaje posta gdy zamiast znaków interpunkcyjnych itp używa sie buziek z telefonu :) tych takich graficznych buziek ;)

Odnośnik do komentarza
Gość justyna_mama

.... może teraz się uda ;) jestem mamą Mikołaja urodzonego w Dzień Kobiet:) od samego początku ciąży Was podczytuje, zatem znam Was troszkę wirtualnie, Wy mnie nie - może uda mi się to zmienić :) Urodziłam poprzez cc, karmiłam piersią do 8 tygodnia, potem dostałam zapalenie i tak oto skończyła się moja przygoda z karmieniem. Od samego poczatku nie mieliśmy problemów z brzuszkiem, alergiami i spaniem aż do 8 miesiąca życia Mikunia! Od miesiąca nie przespał mi żadnej nocy, mam po 7 pobudek, a jak nie to np tak jak dzisiaj od 3 był płacz, nie pasuje wtedy łóżeczko, nasze łóżko dosłownie nic kołysanie, śpiewanie, głaskanie w grę wchodzą tylko rece -MOJE.... Byliśmy u dwóch lekarzy, nic mu nie dolega, rozwija się prawidłowo... u obu usłyszeliśmy trzeba przeczekać... gdzieś na forum wyczytałam, że nie powinnam karmić na śpiocha, zawsze tak robiłam i przesypiał mi do 6-7, czy możliwe, że teraz potrzebuje więcej jedzenia? i jak mam to zrobić skoro w ciągu dobry ma wypijać 3 butelki? Z jedzeniem nie mamy problemu, no prócz przygody z 3 dniówką gdzie apetyt był znikomy teraz wszystko wraca do normy, poza tym problemy z nockami zaczęły się dużo wcześniej niż przed chorobą. I tak oto szukam pomocy u Was moje kochane marcóweczki :) dodam, że Mikołaj idzie spać przed 20, a później daje mu mu mm 210 na śpiocha - zjada....

Odnośnik do komentarza
Gość Alesandraa

Cześć Justyna
Moim zdaniem częstsze karmienie czy podanie pokarmu w większej ilości nie ma wpływu na długość snu dziecka. Tak wynika przynajmniej z mojego doświadczenia. Michaś też często się budzi, np dziś w nocy pobudki po niespełna godzinie, a jest to niezależne od tego czy idzie spać po cycu czy po butli. Jakiś czas temu przeczytałam, że jest to instynkt pierwotny, bo we śnie człowiek jest bezbronny i budzi się by sprawdzić czy nie zagraża mu niebezpieczeństwo. Dziecko budzi, aby sprawdzić czy jego sytuacja sprzed zaśnięcia się nie zmieniła tzn jak usypia przy piersi, bujane czy przy mamie to płacze jak się obudzi samo w łóżeczku.

Odnośnik do komentarza
Gość justyna_mama

Cześć Aleksandra :)
Dzisiaj spróbuje, do tej pory zasypiał mi przy butli i kładłam go do łóżeczka. Dzisiaj nie pozwolę mu zasnąć albo przynajmniej go przebudzę odkładając do łóżeczka... Zobaczymy. Na poczatku myślałam, że może to zębolki ale póki co mamy 5 i nie widzę, żeby kolejna 2 nam szła. Dzisiaj są urodziny mojej przyjaciółki, mieliśmy iść, zostać do 22 ale Mikuś tak krzyczy, że teściowa boi sie z nim zostać, także jadę tylko dać prezent i wracam, to pierwsze urodziny, na których można powiedzieć mnie nie bedzie troche smutno mi... Wiem, że może podchodzę egoistycznie bo przecież Mikuś mnie potrzebuje... Ciągle tylko słyszę, że może go boli brzuszek, że wymusza itd ale nie wydaje mi się żeby któraś z tych opcji była prawdziwa...

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :)
Witam nową- starą mamusie :)miło, że się nareszcie przedstawiłaś :)
Mi na komputerze się ciężko nadrabia. Czytam tylko kilka postów do tyłu żeby wiedzieć co u Was. A widzę, że świątecznie.
Misia kurde, ale lipa z tym masażem :D dla mnie to troszkę zabawnie, chociaż Tobie pewnie nie było do śmiechu ;)
Jola ja tak przypuszczałam jak napisałaś o raku trzustki, że to kwestia tygodni lub miesięcy. Bardzo mi przykro... My też się zastanawiamy czy w tym roku będziemy ubierać choinkę bo ma to nastąpić jak posprzątamy a z tym jest ciężko :P
Jola zdrówka dla Olisia my już 3 razy miałyśmy antybiotyk i teraz znowu ma okropny katar :( Kurczę ta jej odporność ;/
Buziaki dla wszystkich mamuś i dzieciaczków :*

Odnośnik do komentarza
Gość justyna_mama

Hej Sylwia :)
właśnie miałam Wam napisać, że mój synuś zasnął z pełną świadomością w łóżeczku po czym obudził się po 20 minutach i znowu płacz... po 20 minutach płaczu bo nie chciałam go wyjąć w łóżeczka, głaskałam, śpiewałam on płakał tatuś nie wytrzymał i wziął go na rączki... nie wiem co się dzieje z moim dzieckiem, nigdy tak nie było, zawsze jak dziewczyny mówiły, że ich dzieci zasypiają na ręcach zastanawiałam się o czym one mówią, jakie zasypianie???!!! i teraz mam... już przestaje wierzyć, że to się zmieni, szkoda bo czuję się jakby mi podmieni dziecko, mam wrażenie, że próbowałam wszystkiego! Może teraz z inne beczki.... Ja uwielbiam stroić dom na święta, kupować prezenty i je pakować, natomiast nie znoszę kolacji wigilijnej kiedy muszę usiąść do stołu, odkąd umarł mój tatko a było to prawie 15 lat temu święta nie mają tej magii i to puste miejsce przy stole, ono jest najgorsze... a co do choinki to u nas będzie duża i żywa zobaczymy co zrobi Mikuś :) musi być choinka tym bardziej, że wszystkie bombki robiłam sama :)
aaa i Sylwia u nas niby obyło się narazie bez antybiotyku ale zawsze się coś przyplącze miał już zapalenie górnych drog oddechowych, katar, trzydniówkę i jelitówkę

Odnośnik do komentarza

Witaj Justyna, mój Michaś też budzi się w nocy i płacze, ale od razu go wyciągam wtedy ,biorę do naszego łóżka i daję cyca, nie wiem nawet ile razy bo rano nie pamiętam ile tego było. Niech sobie mówi kto chce że dziecko w tym wieku należy "odzwyczajać" od jedzenia w nocy, ja będę mu dawać tyle mleczka ile potrzebuje. Zresztą znam ludzi dorosłych którzy w nocy wstają jeść, więc co tu się dziwić maluszkom. Michaś w dzień też ostatnio taki cycol maruda się zrobił ,czytałam że może to być kryzys ósmego miesiąca i trzeba to po prostu przeczekać .

Odnośnik do komentarza
Gość justyna_mama

cześć Renia :) ja karmię mm, ale widocznie jest mu mało teraz jak się obudzi w nocy to dam mu butle, Mikuś jest moim pierwszym dzieciątkiem i dlatego to wszystko jest dla mnie obce i być może dlatego szukam, czytam, czasami panikuje i chwytam się wszystkiego. Tak mi go szkoda chciałabym żeby się tak nie męczył, kocham swojego synka nad życie i serce mi pęka jak tak płacze :( Renia piszesz o kryzysie 8 miesiąca tylko, że mi 8 skończyliśmy 9....

Odnośnik do komentarza

Misia, ale wał z tym masażem, szkoda, ja też bym tak leciała jak bym usłyszała o takiej możliwosci.

Przez to zawieszanie się forum to każdy zapomina co komu miał odpisać i w ogóle co miał napisać i odechciewa się wchodzić. Ale nie mam FB więc wchodzę z nadzieją że może ktoś miał więcej cierpliwości niż ja i coś naskrobał.

Michaś zdrzemnął się w samochodzie jak wracaliśmy z zakupów a teraz "rządzi" na dywanie w piżamach.

Odnośnik do komentarza
Gość Alesandraa

Michał od kilku miesięcy budzi się codziennie pół godziny od zaśnięcia na noc. Różnica jest tylko taka: jak zasypiał przy cycu to po przebudzeniu nie usnął ponownie jak właśnie przy cycu, a odkąd usypia w łóżeczku, a ja stoję nad nim, głaszczę i śpiewam do ucha kolysankę albo mówię ciii, to jak obudzi się z płaczem to biorę go na ręce i zaraz odkładam do łóżeczka i znów mówię ciii i śpi ponownie w ciągu paru minut. Od cyca nie mogłam się uwolnić, bo budził się jak wstawałam z łóżka. Takich pobudek do czasu kiedy sama się położę jest ze 3. W nocy to już szuka cyca, więc każda pobudka kończy się karmieniem. Jak zje i idzie szybko spać to nie jestem bardzo zmęczona, najgorzej jak po jedzeniu przewala się po łóżku i nie może zasnąć, nie marudzi, ale turla się z pleców na brzuch, wchodzi na mnie, chce znowu cyca, którego raz pociągnie i znów się odwraca. To jest już bardzo męczące...

Odnośnik do komentarza

No fakt, my trzeciego skończyliśmy 9, ale podobno ten kryzys zaczyna się ok ósmego a potem trwa i trwa... A matka się głowi co się dzieje. trzymaj się jakoś , dzieciaczki rosną szybciej niż nam się wydaje, za chwile będziesz wspominała z rozrzewnieniem jaki był malutki i bezbronny, gdy poleci z kolegami nie wiadomo gdzie :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...