Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2015


Gość chuda

Rekomendowane odpowiedzi

Śliczne macie brzuszki :) Może później uda mi się pochwalić swoim.
U mnie do dziś czyli 35+5tc na wadze +13kg i strasznie przeżywam bo mój GP strasznie na mnie krzyczy bo za dużo tyję między wizytami :( aż mam normalnie czasem schizy by mniej jeść albo odmawiać sobie tego czy tamtego, nawet ograniczam śniadania do płatków z jogurtem naturalnym i kolacje do owoców lub zsiadłego mleka. Słyszałyście o czymś takim? Co racja to racja, że na początku ciąży praktycznie nie tyłam wcale ale teraz niby za szybko i już zaczynam panikować, że pójdę i znów będzie na mnie krzyczeć ;/
A co do wieku to z perspektywy czasu żałuję że wcześniej nie zaczęłam, ale pierwsze dziecko urodziłam w wieku 28 lat po ponad roku starań, a teraz niespodziewanie udało się od razu przez co będziemy mieć różnicę między dziewczynkami 2 lata i 9 miesięcy. Trochę się obawiam że różnica ciut za mała że lepiej byłoby poczekać jeszcze z pół roku, ale kto się spodziewał, że tym razem tak szybko się uda (my na pewno nie :P). I tak 31 lat i dwie córki a mężowi marzy się jeszcze trzeci bobas i wypadałoby tak w okolicach 34/35 roku życia. Na szczęście podbudowałyście mnie że to jeszcze nie jest za późno bo już się zastanawiałam czy będzie mi się w ogóle chciało.

12 dz sn
http://fajnamama.pl/suwaczki/jfy3zb8.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Przeczytać wszystkie wpisy graniczy z cudem... Ale nadrabiam.
Catarisa gratuluję!
Piękne są te nasze wrześniowe dzieciaczki.
Ja dziś byłam u mojego ginekologa, 34 tydz, wszystko w normie, mam teraz co 2 tyg się pokazywać.
A w przychodni było kilka par z takimi nowo narodzonymi maluchami... Takie słodziaki...
Ja chcę rodzic na Żelaznej w Wawie. Chodzę do SR, którą prowadzą położne z tego szpitala. Ponoć rzeczywiście jest tam bardzo dużo rodzacych i pierwszeństwo mają te z płatnymi usługami typu własna położna, prywatna sala poporodowa. Nie brzmi to fajnie :( Ale też mają tam praktykę, że jeśli nie mogą kogoś przyjąć to dzwonią po innych porodówkach i zapewniają mu miejsce.
Ja nie mam jeszcze wózka, mieszkanie niegotowe... Wczoraj spędziłam cały dzień podając mojemu wałek (malował pokój, a sufit jest na wys 5 m), sprzątając itp. O 22 zabrakło mi już sił... I wątpię czy zdążymy przed porodem...
A moje literki JANEK wypełniałam tym co w poduszce z Ikea, kupiłam chyba najtańsza 4 zł.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgo7escgqmhxi0.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny!
Ja juz po wizycie no i znam date, kiedy przywitam mojego synka na swiecie. Niestety maly sie nie obrocil glowka do dolu i czeka mnie cc. A przywitam Go 28 sierpnia :) Normalna date mam na 2 wrzesnia czyli roznica 5 dni ;) Juz sie nie moge doczekac! Nie moge spac po nocach, bo ciagle mysle. To moje pierwsze dziecko i mam 32 lata. Tez bym chciala drugiego dzieciaczka, ale zobaczymy co los przyniesie. Obecnie mam 13kg na plusie.

http://s2.suwaczek.com/201508281756.png
28.08 ch cc Alan waga 2950 i 48 cm godzina 8:17 rano

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!
Mnie dobijają te upały, nie mam siły na nic, a nic jeszcze nie jestgotowe na przyjście naszego maleńtasa. :( jutro z moim niemężem jedziemy obejrzeć wózek i mam nadzieję, ze wrócimy z nim do domu.
Mam prośbę, kiedyś któraś z Was dała listę co do torby do szpitala ale niestety nie moge jej znaleźć. Mogę prosić o pomoc?:)
Co do obaw.... To moje pierwsze dziecko i bardzo sie boje, ze sobie nie poradzę, ze bede zła matką.
Chwalicie się swoimi brzuszkami to rownież i ja sie pochwale :) 34 t 6dz i 9 kg na plusie:)

monthly_2015_08/wrzesniowki-2015_34152.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w36vgcwbbgqzm0.png

Odnośnik do komentarza

szusterka teraz zalecają pranie po godz. 17 ze względu na nieprzeciążanie sieci, więc spokojnie siedź i czytaj ;)
Mój miał niby zrywy ostatnimi laty, ale na oświadczyny tez się 5 lat naczekałam. No i ostatnia sprawa, ja też przymierzam się do szpitala Raszei, odpowiada mi większa kameralność i te wanny, choć muszę przyznać, że na szkole rodz. większość dziewczyn się na Polną szykowała i ostatnia z wrześniowo/sierpniowych mamuś też na Polnej rodziła, tam podobno jest największa swoboda odnośnie wyboru pozycji do rodzenia, więc już sama nie wiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5eqhafxvmq.png

Odnośnik do komentarza

Brzuszki macie sliczne:) mojego narazie tez nie dodaje bo jak wiekszosc paraduje w neglizu wiec Wam oszczedze widoku hehe. U mnie 34 tyg i 6 d a na plusie 14 kg i moj gin tez twierdzi ze to przesada:/ ja mam taki problem ze raczej nie umiem sobie odmowiic jak mi sie cos zachce:( np lody to moglabym jesc caly dzien ehh mam nadzieje ze po ciazy sie ogarne hehe

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny. Mam taki problem. Zastanawiam się czy to hormony mi w głowie namieszały czy mój partner oszalał do reszty. I jestem strasznie ciekawa co Wy o tym wszystkim myślicie. Wiem, że długi tekst, ale moze ktoś zechce go przeczytac.
Zaczynając od początku: poznaliśmy się w zeszłe wakacje, zakochaliśmy się w sobie, on przyjechał za mną do Warszawy [poznaliśmy się nad morzem, gdzie spedziłam pare miesiecy, bo pojechałam do pracy]. Miłość rozkwitała każdego dnia, było ciężko, ale kochaliśmy się mocno, to przetrwaliśmy każdy kiepski moment. Ja dorwałam pracę na kontrakt na 3 mc [1500 m-cznie] - żeby od czegoś zacząć po powrocie znad morza, a mój chłopak łapał jakieś krótkie fuchy za jeszcze mniejsze pieniądze, no i miał też jaki czas, w którym wcale nie pracował. Odkąd zamieszkaliśmy razem mieliśmy wspólny budżet domowy, razem korzystaliśmy ze wszystkich dostępnych środków, jak małżeństwo.
W styczniu - 2 dni po zakończeniu mojej umowy dowiedziałam się o ciąży. Miałam szukać kolejnego zatrudnienia, ale okazało się, że jest zagrożenie i muszę leżeć w łóżku. Mój partner wtedy stanął na wysokości zadania i zapewniał mnie, że mam się niczym nie przejmować, że te pieniądze, które on zarabia są NASZE, że sobie poradzimy, że rzuci palenie i odpuści sobie picie piwa, żebyśmy odłożyli pieniądze na dziecko, że będzie pracował na kilka etatów, że wszystko się ułoży. Oczywiście tylko tak gadał, w praktyce niewiele robił, więc ja zaczęłam się denerwować, że nie jesteśmy w żaden sposób przygotowani na narodziny dziecka. Zaczęłam szukać jakiejs pracy, to mówił, że nie ma takiej opcji - ze mam siedziec w domu i się nie przemęczac. Po tych moich gadkach wreszcie [około 5 miesiąca ciąży] zaczął łapać kolejne dodatkowe fuchy i coś się ruszyło. Do pracy jezdzil na rano, na 7 czy 8, pracował do 16-17 i jechał do drugiej pracy gdzie siedział ok 2-4 godzin. Do domu wracał ok 22. Wtedy poczułam, że na prawdę się stara, że też czuje powagę sytuacji. Potem zaczął jeżdzic rzadziej do tej drugiej pracy i finalnie przestał totalnie. Cała akcja potrwała ok 1 miesiąca - jego rodzina mu mówiła, żeby sie nie przemeczał, żeby tyle nie pracował, bo padnie. Zamiast go wspierac, ze da radę i że ma dziecko w drodze, i że pomimo młodego wieku, bo ma obecnie 22 lata, to stanie na wysokości zadania - nie...niczego takiego nie było. tylko gadki dlaczego ja nie poszłam po zagrozeniu do pracy i ze on sie przemecza. Dla mnie to jest logiczne, że jezeli jest zwiazek, jest milosc i jest partnerstwo, to jak kobieta lezy w lozku z zagrozona ciaza, to facet zarabia, żeby wszystkich utrzymać. Ja nie należe do leni, lubie pracowac i od matury pracowałam. Ale teraz tak się ułożyło, że nie mogę [z reszta jestem w prawie 9 mc i juz nie dalabym rady pracowac].
No i teraz się jazz zaczyna. Z mojej strony rodzina bardzo nam pomogła w skomponowaniu wyprawki dla dziecka. Od str partnera nie - mało tego zaczęłam ostatnio słuchać, że moi rodzice nie pomagają nam - no sorry, ale ja w wieku 26 lat nie bede latac po kase do rodziców, bo mam swoja dume. od 21 roku zycia sama sie utrzymywalam i nie bede sie prosic - zwlaszcza, ze maja nieciekawą sytuację materialną. A mój chłopak ciągnie notorycznie od rodziców. Ale prawda jest taka, że jakby spuścił trochę z tonu, przestał się obżerać fast foodami, kupowac pepsi czy inne słodkości, przerzuciłby się na komunikację miejską, albo rzuciłby palenie[!!!! tak jak ja musiałam!!!!], to nie musiałby brac pieniedzy od rodzicow. Jak mu zwracam uwagę, że mogłby troche przystopować z pewnymi wydatkami [bo nie mamy ŻADNYCH pieniedzy odlozonych], to mi wystrzelił z tekstem, że to on zarabia i kombinuje pieniadze na przezycie i ze mam się nie wtrącać w wydatki [jakbym słyszała jego mame - jestem pewna, że jeszcze go buntuje i mówi ze kim ja jestem, zeby się wtracac w jego pieniadze] przykro mi się zrobiło jak cholera bo jeszcze dodał, że jakbym nie jadła lodów przez pol roku, to juz bym miała 50 zł odłożonych dla dziecka. I jeszcze chce, żebym poszła do MOPSu i prosiła o zasiłki - jakby tylko troche odpuscił jakies swoje przyjemnosci, to nie musiałby nawet rodzicow prosic o kase. taki zasiłek to max 200 zł. czyli zadne kokosy. Ja w ciazy pije wodę, a mogłabym soki z witaminami i wode - a on pepsi, icetea itp i nie odpusci. Nie mówię, że karmi mnie sucharami, bo mam zawsze wodę, jakis ser, pieczywo, cos na obiad, rzadziej warzywa i owoce - ale tez bywają. Przecież w ciąży o bardzo ważne, żeby zdrowo się odzywiac. to teraz szczerze mówiąc głupio mi jesc cokolwiek :[ przecież zakładamy rodzinę - powinniśmy się starać jakoś zapewnić dziecku jak najlepszy byt - nie wiem, moze coś się zmieni po porodzie. Całą ciąże się stresuje przez niego. Zdarza się, że jest kochany, przytula, głaszcze po bolącym juz brzuszku, ze mowi, że kocha mocno....ale potem znowu odwala jakas glupia akcję :[ strasznie go kocham, ale boje sie, ze na dluższą metę to nie przetrwa :[ ciekawe jak on by się poczuł jakby musiał lezec w domu, a ja bym mu wydzielała tak kase na jedzenie, a sobie brałabym wieksza czesc na fajeczki, slodycze i inne dogodnosci...:/
co Wy myslicie? z MOPSem przegiecie, co? mamy teraz na 2 osoby jakies 2,5 tys z czego mieszkamy u mojej babci, wiec płacimy tylko czesc czynszu ok 350 zł + nadwyzki za wode ok 600-800 co pol roku.

Odnośnik do komentarza

Wszystkie wygladacie zjawiskowo a żadna Noe wygląda na swój wiek,same młode mamy ;)
Fajnie ze w planach już macie kolejne maluchy,przy pierwszej ciąży też tak miałam a w życiu wyszło jak wyszło, decyzja zapadła po 7latach od narodzin syna,tak byłam nim zajęta,tak zmęczona obowiązkami,długim karmieniem,brakiem snu że prędzej strzelilabym sobie w kolano niż zaszła w ciążę :p
Dla mnie ta różnica wieku wydaje się być idealna a jak będzie okaże się za kilka tygodni

Odnośnik do komentarza

Charming_mi mi tez ubyl kg od ostatniej wizyty tylko ze mi się za to niestety oberwalo od GP stwierdzilam ze skoro tak to przez najblizsze 2 tygodnie bede jesc ile wlezie zeby to nadrobic :D oczywiscie zartuje zreszta i tak byloby ciezko bo ostatnio nie mam apetytu i bardzo malo jem dzisiaj od godziny 10 na jednym bananie i jogurcie. Ogolnie w ciazy przytylam 7 kg wiec jak dla mnie nie jest zle a balam sie ze bedzie tragicznie bo mam ogromne sklonnosci do tycia. Za to rozstepow co nie miara zeby tak cukierkowo nie bylo :D na poczatku jak mi sie te rozstwpy pojawily to myslalam ze w depresje popadne a teraz zupelnie inaczej do tego podchodze inne mam do tego teraz podejscie powiedzialabym ze "zdrowsze" a wojne im wypowiem po ciazy :D

joanna89a wiadomo juz cos w sprawie wozka ? Jesli dobrze pamietam to przyjeli Ci ta reklamacje tak ? Przepraszam ale ostatnio nie jestem ze wszystkim do konca na bieżąco

Jakis czas temu przewijal sie tutaj temat palenia w ciazy i powiem Wam ze te zdania sa naprawde kocno podzielone wczoraj na izbie przyjec przy mnie za parawanem przyjeli dziewczyne dosc mloda i pierwsze pytanie jakie padlo z ust lekarza dyzyrujacego kiedy ja zobaczyl bylo "Pani pali papierosy nie myle sie prawda?" W sumie nie wiem jak szybko mu sie udalo poznac to no ale fakt dziewczyna wcale nie zaprzeczyla i na kolejne pytanie ile pali powiedziala ze paczke dziennie... myslalam ze lekarz wyjdzie z siebie i stanie obok tak sie zdenerwowal i zaczal prawic jej kazania chociaz teraz to juz raczej na nic bo dziewczyna ma termin takze na wrzesien. Co lekarz to inna opinia i badz tu czlowieku madry chociaz mnie i tak ten problem nie dotyczy. Jedyne o co mi chodzi to fak

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqcwa1uxmvrgqm.png

Odnośnik do komentarza

~wrzesniowka 2015
buba2015 strasznie współczuję sytuacji. Myślę ze Twój partner jest niestety jeszcze młody i niedojzaly. .a "teściowej" niezazdroszcze. Prawda jest taka ze będzie Ci ciężko.

miałam jednak nadzieje, że to hormony poprzestawiały mi w głowie i że niepotrzebnie tak sie tym martwię, ale jednak potwierdzasz moje obawy :[

Odnośnik do komentarza

A to my tydzień temu, czyli 32+4. 12,5 kg na plusie, niby nikt na mnie nie krzyczy, ale ja naprawdę nie wiem skąd się biorą te kg, niby w 3 trym. można jeść z 300kcl więcej, a ja chyba jem mniej niż przed ciążą. W 1 trym. w ogóle nie mogłam na jedzenie patrzeć, w drugim chwilowo odżyłam a teraz znów niewiele miejsca na żołądek zostało, trochę sobie na lody pozwalam, ale całe życie je jadłam i nie tyłam a gdzie tu miejsce na jakieś ciążowe zachcianki. Najbardziej mnie wkurza, że uda zaczęły mi się stykać u góry, śmieję się, że te wszystkie poduszki ciążowe są tylko po to, żeby się kobiety tymi udami nie irytowały :) I szczerze, to ja się cieszę, że największy brzuszek właśnie latem, dzięki temu raczej normalne ciuchy noszę, kupiłam tylko 2 sukienki maxi w lidlu a zimą to trzeba by się dużo bardziej nagłowić.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5eqhafxvmq.png

Odnośnik do komentarza

Buba bardzo współczuję sytuacji,kolejny męski egoista:(
Przykro się czyta takie rzeczy, powiem.Ci że aż się poplakalam.To okropne gdy mężczyzna który za przeproszeniem wie jak fiuta umoczyc Nie potrafi potem zadbać o swoją kobietę, dzieci i proste podstawowe potrzeby rodziny nie patrząc na swoje.
Za kg jabłek,marchewki i innych zapłacił by nie więcej niż za swoje napoje i fajki a ty miałabyś produkty na zdrowy sok
Myślę że w tej sytuacji pomoc z urzędu jest jak najbardziej wskazana i to żaden wstyd, będziesz miała chociaż coś i żadnego obowiązku dzielenia się tym z partnerem

Odnośnik do komentarza

Kataryb ja tez poronilam pierwsza ciaze i to byl koszmarnt bol i fizyczny i psychiczny bo tracisz kogos kogo kochasz najmocniej na swiecie ja poronilam w 12 tyg wiec naprawde to byla dla mnie tragedia zawsze co roku 7 lutego nie mam humoru bo to wszystko wraca.Ale porod syna to bol moim zdaniem byl mniejszy niz to poronienie wiec nie ma sie czego obawiac.Ja dzis po wizycie moja niunia wyrosnieta 35 tydz ciazy a wazy 3 kg.

Odnośnik do komentarza

Eee dziś noc spadających gwiazd, a niebo zachmurzone i gęste chmury zasłaniają wszystko. Mam nadzieje, ze wiatr je przegoni do wieczora.
Piękne macie brzuszyska, okragle, już takie dorodne. Jak u mnie :P
Co do wagi- to bardzo indywidualna sprawa. Wiem, że jak ktoś miał nadwage przed ciążą to przyrost powinien być malutki, a jak waga byla w normie , to zdecydowanie więcej potrzeba by dziecko ogrzać czy wyżywić. Mam znajoma, która w ciąży schudla. Wiec różnie bywa..
Ja mam 10 kg na plusie. Mój gin mówi, że jest ok.. wiem, że po porodzie raz dwa to wszystko zleci. Karmienie, stres, dwójka dzieciakow do ogarnięcia. . I wieczne spacerki! :)
Myślę, że każda z was będzie w szoku jak szybko uciekają te kilogramy ! ;)

Karolaa- ja niestety w te upaly nic nie gotuje. . Żywię się warzywami i owocami, czasem zjem na mieście. . Nie mam weny ani ochoty przy 30st. :/
A co do nałogów i innych takich - każdy ma swoje sumienie.. ważne żeby każda z nas starała się jak móż być najlepsza mama na świecie.
Emimilka- u mnie też duża różnica 8lat! I myślę, że ma ona bardzo dużo plusów.
Buba2015- przepraszam. .ale sytuacja wydaje się być jasna..a konsultacja na forum raczej Ci nie pomoże. .
Jeśli facet jest niedojrzałym dupkiem to ja bym brała się już za ustalenie alimentów i liczyła na siebie. Cudów nie ma. A faceci, jak wiemy wszystkie -często zawodzą. .

Odnośnik do komentarza

buba dokładnie cudów nie ma - umiesz liczyc, licz na siebie... przykre to wszystko a facet to hmm za duzo powiedziane dzieciak myslacy jedynie o sobie...

naprawde mowia zeby prac po 17 ? nie mam tv wiec nawet nie wiem a na necie tylko forum włączam ;p

u mnie z praca jest sredniowiecze - kobita w domu facet zarabia. i nie ma wyrzygiwania ze on zarabia on zarzadza.karty do konta mamy dwie... jak ja dostalam zasilek dla bezrobotnych wydalismy na wakacje.. ;p
ja tez chcialam isc do pracy po macierzynskim i wychowawczym ale sie nie udało a teraz drugi bobas w drodze i tak juz 5 rok w domu siedze ale mam co robic wiec jak narazie nie narzekam ;)

chciałam dodac zdjecie brzuszka ale niestety nie mam pojecia jak.
u mnie jutro skonczony 35 tydzień i 2,5 kg na plusie choc teraz może już 3. ;)

https://www.suwaczek.pl/cache/ec9c665127.png
Wituś Michał sn 29.09.2015 57cm 3520g 10'45
[url=https://achtedzieciaki.pl/suwaczki]http://s9.suwaczek.com/201509291762.png[
Lilianna sn 30.01.2011 54cm 3220 15'20

Odnośnik do komentarza

mycha88
Dziewczyny jaki biustonosz do karmienia najlepszy dla piersi, co by mi dwa flaczki po ciąży nie zostały, no i żebym jakoś wyglądała po porodzie? Usztywniany? Lekko usztywniany? Z fiszbinami nieusztywniany? Pomóżcie, może macie jakieś doświadczenie.
I jak kupowałyście to ten sam rozmiar co teraz nosicie?

Na SR położna mówiła, że po porodzie biust powiększa się o 2 rozmiary jeśli wcześniej miało sie mały/średni biust i o 1 rozmiar gdy wcześniej biust był duży/obfity :)
Kupiłam taki: http://allegro.pl/listing/listing.php?order=m&string=mama+maya&search_scope=category-78015&bmatch=s0-clo-1-4-0804 i polecam, dobrze, wygodnie leży, ładnie wykonany, bawełniany. Dla kobitek z większym biustem wydaje się być idealny, bo dobrze trzyma biust :)

A i wydaje mi się, że nie ma co przesadzać z zwiększonym obwodem stanika, bo jednak będziemy traciły na wadze to i obwód się zmiejszy. Swój kupiłam od razu z mniejszym obwodem (takim jak przed ciążą) i na początku będę go przedłużać przedłużką http://allegro.pl/listing/listing.php?bmatch=s0-clo-1-4-0804&search_scope=category-78015&string=przed%C5%82u%C5%BCacz%20do%20biustonosza

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nkrhmrlj3yptp.png

Odnośnik do komentarza

Kruszynka123
Hej dziewczyny!
Mnie dobijają te upały, nie mam siły na nic, a nic jeszcze nie jestgotowe na przyjście naszego maleńtasa. :( jutro z moim niemężem jedziemy obejrzeć wózek i mam nadzieję, ze wrócimy z nim do domu.
Mam prośbę, kiedyś któraś z Was dała listę co do torby do szpitala ale niestety nie moge jej znaleźć. Mogę prosić o pomoc?:)
Co do obaw.... To moje pierwsze dziecko i bardzo sie boje, ze sobie nie poradzę, ze bede zła matką.
Chwalicie się swoimi brzuszkami to rownież i ja sie pochwale :) 34 t 6dz i 9 kg na plusie:)

Kruszynka123 najlepiej jakbyś sprawdziła na stronie szpitala w którym chcesz rodzić, co wymagają by było przygotowane w torbie. A jeśli takiej informacji nie ma to zawsze możesz skorzystać np z tej listy: http://abc-bobasa.pl/img/cms/dokumenty/wyprawka_do_szpitala.pdf

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nkrhmrlj3yptp.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...