Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Masz racje, bede brała tylko raz dziennie 1 tabl, nawet w ulotce jest taka informacja aby w ciązy tej dawki nie przekraczac, ale szczerze, pani w aptece nawet nie proponowała innej dawki wiec byc moze nie miała. Niektórzy do rany przyłóż i znja sie i doradza-lepiej niz lekarz, a inne jeszcze opierdzielą za chęc do zycia.

Ja przy pierwszej ciąży w ogóle nic nie robiłam. zaszywałam sie pod kocem i nosa nie wystawiałam, a czytac mi sie w ogole nie chciało-teraz nadrabiam jako "doswiadczona" matka- a i nadal mało wiem:).
Zreszta teraz pracuje nadal zawodowo, w poprzedniej ciązy juz na zwolnieniu siedziłam-tez inaczej

http://www.suwaczki.com/tickers/l22n8iikxjgyj6za.png

Odnośnik do komentarza

No to wszystko prawda. Ja mam dużo czasu bo sama sobie ustalam kiedy pracuję. No jak nie pracuję to i zarobku nie ma no i tak to jest niestety :(

A wiesz nie proponowała bo nie zapytałaś może ? a ona podała pierwszą lepszą paczkę. Masz szczęście że nie masz nietolerancji laktozy jak ja bo wtedy byłby cyrk pani musiałaby otworzyć opakowanie i czytać ci skład to jest dopiero wyzwanie :P Na mnie nie raz jak na głupią patrzą zwłaszcza w sklepie mięsnym jak pytam czy mogę etykietkę poprosić to oczami przewalają że jakaś eko nawiedzona ale potem mówię, że mam alergię na mleko i muszę sprawdzić to nawet są zainteresowani, twierdzą że w mięsie mleka nie ma aż sami przeczytają etykietkę i wtedy zdziwienie laktoza mleko w proszku serwatka w szynce ? hahaha sama się dziwiłam kiedyś ale już 3 rok odkąd mi to wykryli więc dziwię się jak nie ma w czymś jedynie :P a to rzadkość :)

Janinka 9 tc 12.07.2014 r. (*)

Odnośnik do komentarza

Przywiozłam sobie nowoczesne tabletki z niemiec. z nimi mogę wypić jednorazowo 1,5 l mleka nawet więc moje dziecko nic nie straci. Jem produkty mleczne bez laktozy mam mleko mam masło i jogurt, i sery mi narzeczony przywozi więc nie jest źle.
Sam barak laktozy dziecku nic nie robi bo ja laktozę w mleku wytwarzam. Jej się pozbywa potem z produktów w specjalnym procesie i dosładza syropem glukozowo -fruktozowym dlatego też sporo ludzi nie lubi tych produktów bo są słodsze niż zwykłe ale ja nie mam wyboru i nie narzekam. W polsce też są dostępne te tabletki ale albo starej generacji mocno ograniczające albo nowej niedawno weszły ale tylko w dawce 3500 jednostek a ja mam z niemiec 15 tys jednostek enzymu który rozkłada laktozę z pożywienia.

Pytajcie pytajcie ja bardzo chętnie dzielę się wiedzą zresztą jak widać. :)

Ja też nie jestem jakąś alfa i omegą i uczę się od was różnych rzeczy. Ale muszę powiedzieć że bardzo mi samoocena skacze w górę jak mi tak ładnie piszecie że dużo wiem :D

Janinka 9 tc 12.07.2014 r. (*)

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z Kasixą. Masz sporą wiedzę Inka 30i.
Ja bardzo się boję porodu naturalnego Jako pielęgniarka naoglądałam się i mnie to przeraża A cesarka wyglądała banalnie przy naturalnym porodzie. Chociaż spotkałam się z opinią lekarzy z którymi pracowałam, że poród naturalny jest zdrowszy dla matki i dziecka i szybciej się dochodzi do siebie. Pytanie więc do Koleżanek z doświadczeniem;) Jak było u Was? Lepiej zniosłyście poród sn czy cc?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371cb0ubawb.png

Odnośnik do komentarza

inka30 - hihi, tyle tu stron, ze znalezc cos wczesniej to prawie niemozliwe, chyba, ze ma sie czas.. ale widzisz Ty to zawsze szybciej odpowiesz poraz drugi niz nawet ja znajde cos w google hihi

Co sie dziwic, jak inka medycyne studiowala i prawnikiem jest, tyle tych kodeksow i artykulow sie nauczyla to pewnie szybko przyswaja nowe informacje! Moj chyba przestaje pracowac odkad skonczylam licencjat :D

Jak juz naturalnie to chyba tylko w wodzie no albo cc. Chociaz to tak odlegly temat...w sumie jak imiona, ale juz sie mysli nad tym. Chyba moj chlopczyk to bedzie Patryk po mamusi pieknej i zdolnej :D
Tez chetnie uslysze wypowiedzi juz od doswiadczonych mam na temat rodzenia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

I chyba jest zdrowszy porod naturalny..juz sama nazwa 'naturalny' mniej wiecej swiadczy o tym, ze to prawda?
Ja sie jednak boje, bolu po pierwsze. Chociaz na pewno jest znosny i jestesmy do tego, my kobiety, przystosowane i na pewno nie jest to cos czego zniesc sie nie da.
Kolejna sprawa jest nacinanie krocza lub tez nie, ale rozciaga sie bardzo, zszywac trzeba, korzystanie z lazienki podobno nie jest potem przyjemne, dochodzi tez kolejna kwestia wspolzycia seksualnego, nie wiem czy po takim porodzie bedzie tak samo jak przed nim i nie tylko ze wzgledu na 'ciasnosc', a nie chcialabym tego przyznam sie niesmialo utracic.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny:) Ja od rana jakoś lepiej z mdłościami, może coś wreszcie w domu ogarnę bo tu pobojowisko okrutne :)
Ja patrząc na siebie bez wahania wybrałabym cc. Nie cierpię bólu i jestem histeryk straszny. Jedna lekarka zaprzyjaźniona powiedziała, że chyba będzie musiała mi cc załatwić bo ja "taka delikatna" i bioderka wąskie ;) Prawda jest taka, że ja mam biodra normalne bo mam obwód 90cm tylko wysoka i szczupła jestem i to tylko takie złudzenie :)
Z drugiej strony patrząc na dziecko czuję, że powinnam rodzić naturalnie. Prawda jest taka, że poród jest bardzo ważnym elementem w rozwoju dziecka. Sam proces "przeciskania się" malucha coś tam robi ważnego z jego receptorami. Coreczka mojej kuzynki( po cc) musiała chodzić na takie jakieś zajęcia gdzie jej robiono masaże itd. bo przez to, że nie doświadczyła tego przeciskania się przy porodzie, miała jakieś zaburzenia dotykowe tzn.nie pozwalała się dotykać, ubrania ją drażniły i sama się szczypała. A wyszło to dopiero jak mała skończyła 3 latka. Bo jednak przy normalnym porodzie, dziecko tak jakby szykuje się na przyjście na świat a cesarka to takie brutalne wyciągnięcie znienacka. Ja ogólnie na razie na ten temat nie rozmyślam, mam tyle innych problemów na tym etapie, że chyba bym oszalała jakbym zaczęła się nad tym intensywniej zastanawiać :) Oczywiście jeżeli poród naturalny to tylko ze znieczuleniem :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprjw4z50iu3pta.png

Odnośnik do komentarza

Kurde, no i to jest racja. Choc rodzi sie mnostwo dzieci przez cc i sa zdrowe, bratanek mojego partnera na przyklad. Swietny chlopczyk ;) takze dylemat przed nami.
Szania, mamy ten sam dzien i tydzien :) na pasku masz 8tydzien i 2 dzien czyli..8 tydzien i drugi dzien, czy juz to jest 2 dzien 9 tygodnia? Jak to liczycie na paseczkach? Ja mam 8+2 a jestem w 9. moze to zmienie.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

powiem tak.....rodziłam pierwsze dziecko naturalnie i na drugi poród też się zdecyduje naturalnie-jesli oczywiscie nie wystapia zadne komplikacje, kóre by zmuszały do cesarki.
Ból jest zawsze jakiś- u jednej mniejszy u drugiej większy. Zalezy od Twojej psychicznej odporności na ból. Mój mąz dentyście bez znieczulenia nie d nawet zajrzeć do jamy a mi kanalowe robią bez mrugnięcia okiem. Podczas skurczy porodowych jest tak jak przy bolesnej miesiączce-dół brzucha zarywa. Samo rodzenie nie boli(przynajmniej mnie nie bolało) w ogóle. Skupiasz sie na parciu a cięcia nie czułam, nie wiedzałam kiedy, ciało jest tak napiete a Ty zestresowana, że nie wiesz co i jak. Po wszystkim nogi mi sie trzesły godzine. Bół krocza przychodzi później ale super ulge przynosi Tantum Rosa-mama mi kupiła w aptece-super sprawa. Goi się szybko, a jeśli chodzi o późniejsze współzycie to nie ma problemów- po pologu mozesz szalec z powrotem:):)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22n8iikxjgyj6za.png

Odnośnik do komentarza

Pasiok powiem Ci szczerze, że jak wpisywałam ostatnią miesiączkę to suwaczek źle mi pokazywał i musiałam zaznaczyć, że niby 2 dni wcześniej była aby odpowiadał temu co mi lekarz wyliczył. Ustawiałam suwaczka według pierwszego zdjęcia z usg jak był sam pęcherzyk, potem jak już biło serduszko to termin lekarz mi wpisał 23 luty ale pielęgniarka przy mierzeniu ciśnienia wyliczyła mi 17 luty więc już sama nie wiem :/ A Ty na kiedy masz termin?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprjw4z50iu3pta.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie z tym bólem różnie jest jak ząb wytrzymasz to poród to pestka mam wrażenie.
Powiem wam że z tym cc wcale nie jest aż tak drastycznie dla dziecka. Takie podejście to 50 lat temu może. Troszkę medycyna poszła do przodu.
W niemczech już jest nowy sposób, moja szwagierka nim rodziła, może za 10 lat trafi do nas. Też o tym pisałam ale napiszę jeszcze ze 100 razy jak trzeba ( masz rację Pasioczku że lepiej powtórzyć - a i nie zaglądałam do tyłu ja poprostu pamiętam dużo rzeczy ale wiele zapominam więc ideał ze mnie żaden :P ) No więc ten poród po polsku cesarski poród - jest to narodzenie dziecka po przez cc ale w taki sposób, że dziecko przychodzi powoli na świat tak jakby przyszło i przez sn. Czyli lepsze dla matki i dużo lepsze dla dziecka. Oczywiście nic nie zastąpi zstępowania przez kanał rodny, jednak są metody w dzisiejszym świecie, żeby dzieci nie były poszkodowane z tego powodu. Zresztą gdyby cc było aż tak złe to nie dopuszczono by nawet w Polsce cc ze względów psychologicznych. A wystarczy ponoć iść do psychiatry wszystko jedno czy prywatny czy z nfz i wziąść zaświadczenie ze wskazaniem do cc ze względów psychologicznych polega to na tym że mówisz że nie wyobrażasz sobie porodu drogami na tury że nie będziesz współpracowała z lekarzami i że wolałabyś nie być w ciąży ale już za późno. Tyle wystarczy. W niemczech wystarczy powiedzieć że zostałaś zgwałcona nikt ci nie zada zbędnych pytań odrazu dostaniesz cc i już. Aczkolwiek metody osiągnięcia tego zlecenia są może kontrowersyjne i nie moralne (to zależy od indywidualnej metody). Ja się decyduje z kilku powodów, po 1. nie wyobrażam sobie porodu naturalnego, 2. nie chce mieć nacinanego czy pękniętego krocza wszystko mi jedno czy samo pęknie nie chcę poprostu, 3. Nie chcę mieć rozepechanych dolnych partii jestem zadowolona z seksu z partnerem a wile mnie kosztowało żeby się ogólnie otworzyć przed mężczyzną więc nie chcę tego komfortu sobie popsuć może to egoistyczne ale mimo wszystko bardzo ważny apekt życia no i spodziewam się że jeszcze z 30 lat go po uprawiam albo i dłużej jak to będzie możliwe.
Ogólnie jestem nastawiona na 2 ciąże jeszcze jednej nie dociągnęłam a już w glowie mam za ile będę rodziła kolejną dzidzie. Ja to jednak wariatka jestem :P
Niestety mam problem z planowaniem wszystkiego i chociaż świetnie wiem że nie da się tak zaplanować życia to i tak czasem to robię. Dobrze że mam swojego K. świetnie mnie uzupełnia i powstrzymuje przed takimi działaniami.

Janinka 9 tc 12.07.2014 r. (*)

Odnośnik do komentarza

Pasiok, dlatego tez ja nikogo nie namawiam, za nic nie potepiam. Kazdy sam wie jaki jest i jak czuje ból. Ja bardziej boje sie teraz cesarki niz naturalnego. To lezenie, ten ból gojenia rany cietej, powłoki brzuszne Cie rwą a dzidziusia wziąc przewinąc musisz, nakarmic, zając sie nim. Ja jestem wygodna i leniwa sztuka-wybieram więc naturkę. A moze wraz z przebiegiem ciązy Twoje obawy sie same rzwieją, moze lekarz cos ciekawego podpowie. Poczekaj, dasz rade

http://www.suwaczki.com/tickers/l22n8iikxjgyj6za.png

Odnośnik do komentarza

Dorota każdy może dostać jak zapłaci z tego co się orientuję. Ostatnio czytałam że kobiety bardzo często dostają odpowiedź że już za późno co jest bzdurą albo że nie ma anestezjologa i nawet jak krzyczą że zapłacą. Niestety ale muszę ponarzekać na NFZ bo u nas w Polsce jest okropnie.
Wiele pań wspomina poród ze znieczuleniem nie najlepiej, gdyż niestety ale lekarze dosłownie wyciskają z ciebie dziecko jak z tubki, kobiety czują się jak przedmiot wtedy albo jak inkubator. A inne są zadowolone. Zresztą tu uwaga bardzo dużo porodów ze znieczuleniem kończy się kleszczami a to z kolei pociąga za sobą duże nacięcie (no może przesadzam troszkę większe niż przy zwykłym porodzie z bólem i bez kleszczy) ale na własne oczy widziałam i przez 7 lat raczej nie wiele się zmieniło. Dodatkowo nie możesz się poruszać bo jesteś sparaliżowana od pasa w dół. więc leżysz na tym łóżku czekasz aż cię zszyją potem cię jeszcze zostawiają na chwilę bo musisz być na obserwacji. Koszmar mówię wam. Ale gdybym miała rodzić bez to chyba bym się z drugiej strony udusiła własną śliną wrzeszcząc w agonii bólowej bo odporności na ból za grosz u mnie :P

Janinka 9 tc 12.07.2014 r. (*)

Odnośnik do komentarza

Znieczulenie zewnatrzoponowe jest cudowne, nie czuje się nic ale podaje się je dopiero po 6cm rozwarcia u mnie to oznaczało po 10h sn. Cc zrobili mi dopiero jak zaczęłam im tracić przytomność ze zmęczenia....

Jeżeli macie 8+2 to oznacza że jesteście w 9 tc.

Z tym terminem to i tak pić na wodę bo dziecko ma prawo przyjść na świat między 38 a 42 tc.

Ja po cc czułam się bardzo dobrze, nawet lepiej od niektórych moich koleżanek które po sn były tak poszyte ze przez 2 tyg nie mogły usiąść, już 10 h po porodzie przewijalam i karmiłam młodego

http://www.suwaczki.com/tickers/gannskjoi47bxxuc.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/dj4idjb.png
Aniołki okruszek i kropeczka

12 tc/9tc - 09.01.2014 09.07.2014
Odnośnik do komentarza

Co racja to racja.

Szania - mam termin na 15 lutego, wedlug usg. I wedlug usg to 8+3 dzisiaj w sumie juz. Ale sytuacja i tak bardzo niepewna, bo ostatnia miesiaczke mialam 4 kwietnia. Miesiaczkowalam nieregularnie, spozniala mi sie, wiec robilam testy i wychodzily negatywne, dwa. A sie okazalo, ze zaszlam w ciaze ok 20 maja... Takze porobilo sie cos dziwnego i ciezko to stwierdzic w moim przypadku, jaki mniej wiecej bedzie termin i wiek plodu.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

Pasiok 4 kwietnia ostatni raz? O matko to jest nieregularność;) Ja małam ostatni okres 16 maja przy 26 dniowych cyklach. Ale kiedy miałam owulację to nie mam pojęcia bo nigdy tego nie kontrolowałam.
Ale mnie dzisiaj te ścięgną od macicy ciągną, nieprzyjemne uczucie:/
Inka30i dzięki za informację z tym skierowaniem od psychiatry na cc. Jakby co to chyba bez problemu bym dostała. Powiem, że mam stany lękowe i nie dam rady ;)
Dziewczyny wiem, że może trochę wcześnie ale rozglądałyście się już może za wózkami? I ile planujecie wydać na ten cel? Ja gustuję w takich mega nowoczesnych, które niestety są strasznie drogie i zastanawiam się czy to dziecku naprawdę potrzebne czy to bardziej zaspokajanie jakiejś mojej estetyki:/

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprjw4z50iu3pta.png

Odnośnik do komentarza

inka 30 - czekamy na aktualizacje zdjecia fasolki :) pewnie bedzie juz calkiem dorodny!!

Szania - no dziwna sprawa, szczegolnie, ze ze mna wszystko ok, zadnych torbieli, chorob, badania w normie. teraz ciaza wiec to zeszlo na bok.

A rozgladalam sie za wozkami:) glownie zeby zorientowac sie w cenach, co sie oplaca a co nie. Chcialabym taki 3 lub 4w1 zwykly W jakims fajnym oczywiscie kolorze!

Ja zastanawiam sie ogolnie nad kupnem uzywanych wozkow, mnie to nie brzydzi w zadnym wypadku. Takze jesli bede musiala sie zaopatrzyc sama (chociaz mama mowila, ze ktos na pewno wozek mi kupi...:P) to planuje wydac do 600zl na uzywany dobry wozek, za 500zl juz sa takie 4w1 z fotelikami do auta, wkladkami, gondola, spacerowka, kosze na zakupy sie trafiaja. A okolice 380zl takie 3w1 (spacerowka, gondola no i zwykly wozek). Nie wiem czy te gondole sie przydaja, ale rodzine mam w innym miescie wiec podroze beda na pewno ale nie wiem czy na poczatku zeby sie to przydalo..

Jeszcze przegladalam lozeczka i planuje jakies wieksze, drewniane z wyciaganymi belkami, sa tanie :) do tego kupic materacyk, wklad oslaniajacy i posciele za 200zl plus moze jakas moskitiera dla dziewczynki do tego.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...